Zaloguj się, aby obserwować  
GaNgStA

Koty (Te zwierzaki futerkowe)

990 postów w tym temacie

Temat o Kotach, czyli jak pielęgnować, czym karmić, co robić a czego nie. No i oczywiście żeby pokazać światu swojego kota =]

Ja kota mam jakieś półtora roku, rasa jego to Angora Turecka.

I pytanie: kotom trzeba czyścić uszy ? Ja swojego czesze szczotką. Nie kąpie go bo jak wiadomo koty nie lubią wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2005 o 22:01, GaNgStA napisał:

Temat o Kotach, czyli jak pielęgnować, czym karmić, co robić a czego nie. No i oczywiście żeby pokazać światu swojego kota
=]

Ja kota mam jakieś półtora roku, rasa jego to Angora Turecka.

I pytanie: kotom trzeba czyścić uszy ? Ja swojego czesze
szczotką. Nie kąpie go bo jak wiadomo koty nie lubią wody.

Co tam woda,mój boi się suszarki do włosów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2005 o 22:01, GaNgStA napisał:

Nie kąpie go bo jak wiadomo koty nie lubią wody.


mojej siostry kotek uwielbia wode i kąpiele:) np. Pije wode tylko z kranu (z miski za cholercie nie chce).. Robi to tak że podchodzi do umywaki i jak ja to określam "bręczy" by mu kranik odkręcić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2005 o 22:58, Stwór napisał:

mojej siostry kotek uwielbia wode i kąpiele:) np. Pije wode tylko
z kranu (z miski za cholercie nie chce).. Robi to tak że podchodzi do umywaki i jak ja to określam "bręczy" by mu kranik
odkręcić:)


Heh, mój kot też nie pija z misek. Chyba, że mu na oczach się naleje do czegoś i od razu da.
Ale na codzień, zawsze jak rano wstaje i ide się myć, przyłazi cholerstwo za mną, staje na umywalce i czeka aż nabiorę wody w ręce i mu podsune. Dodam tylko, że pija jedynie z moich rąk. Od innych nie bierze :D

A tu lekko otumaniony słońcem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje dwie kotki właściwie są jeszcze młode, lecz mimo to dość charakterystyczne. Otóż pierwsza kotka, mimo że niewielka, jest niezwykle łowna - tzn że w miarę często "przynosi" mi w prezencie nie tylko myszy, ale także krety, nornice i szczury (często większe od siebie!). Druga natomiast, chociaż z płodu pierwszej, jest dosyć duża (już większa od matki) i wciąż rośnie. Jeżeli chodzi o specyficzne przyzwyczajenia moich kotek, to niestety (a może na szczęście) nie zauważyłem jakichś niezwykłych zachowań (może poza tym, że ta starsza była wychowywana razem z psami i teraz częściej gryzie niż drapie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2005 o 23:21, Furrbacca napisał:

To jakaś strasznie podejrzliwa bestia jest ;).


Bardzo podejrzliwa, ale jednocześnie płochliwa. Chociaż czasem potrafi pod drzwiami od mieszkania warczeć prawie jak pies jak coś za nimi usłyszy. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2005 o 22:01, GaNgStA napisał:

I pytanie: kotom trzeba czyścić uszy ?


Tak, samodzielnie albo zapłacić weterynarzowi inaczej może sie nabawić różnych przykrych dolegliwości,

>Ja swojego czesze

Dnia 10.11.2005 o 22:01, GaNgStA napisał:

szczotką. Nie kąpie go bo jak wiadomo koty nie lubią wody.


Nie wiem jak sie pielęgnuje takie strasznie rasowe koty ale dachowce sie kąpie, szczególnie gdy sa zapchlone lub umorusane po spacerku po błocie. Co ostrozniejsi robia to w rekawiczkach ale kot, któremu nie zalewasz pyszczka znosi to zazwyczaj z godnością. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2005 o 23:26, Fran napisał:

Nie wiem
jak sie pielęgnuje takie strasznie rasowe koty ale dachowce sie kąpie, szczególnie gdy sa zapchlone lub umorusane po spacerku
po błocie. Co ostrozniejsi robia to w rekawiczkach ale kot, któremu nie zalewasz pyszczka znosi to zazwyczaj z godnością.
;)


Wiesz co. Mój kot i bez zalewania pyszczka ciężko znosi mycie. Po prostu nienawidzi wody wszędzie oprócz swojego języka. Kilka razy próbowałem go umyć to strasznie jęczał, żeby go puścić. Koty zazwyczaj same dbają o swoje futerko i wystarczy jedynie od czasu do czasu je tylko przeczesać. No i wspomóc go w pozbywaniu się futerka z żołądka. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2005 o 23:31, Daimon_Frey napisał:

Wiesz co. Mój kot i bez zalewania pyszczka ciężko znosi mycie. /../


Nie znam zwierzaka który by ochoczo wskakiwał do wanny, co innego jakas cudownie brudna kałuża ale wanna? ;))
A poważnie; nie myślę o kapaniu raz w tygodniu przy sobocie,bo to nawet kotu wielbicielowi wody zaszkodzić może ale kot po prostu sflogany powinien wylądowac w wannie. Będzie nieszczęśliwy, będzie wściekły ale na pewno od tego nie padnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś kota, który wręcz uwielbiał kąpiele. Za każdym razem kiedy tylko lałem wody do wanny wskakiwał do niej i jeśli wody nie było więcej niż on był wysoki, siedział tak i się chlapał.
Pierwszy i ostatni raz widziałem takie zachowanie u kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Ja mam w domu psa morderce, więc nie ma co marzyć o kocie. Ale mój kumpel ma takiego kota, że jeszcze takiego nie widziałem. Jest duży, szary (coś a''la pers) i ma różne odchyły. Na przykład raz kumpel wziął odkurzacz i wessał mu ogon aż do tyłka, a ten nic. Czasem siedzi i wygląda jak jakiś wazonik, w ogóle się nie rusza, a czasem popyla po całym domu jak oszalały i włazi na firany, czy szafki. Potrafi też otworzyć szafę i wywalic z niej wszystkie ciuchy- ot tak dla sportu- i weź tu miej kota :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2005 o 00:56, Budo napisał:

Potrafi też otworzyć szafę i wywalic z niej wszystkie ciuchy-


Mój też, często to robi. Prawie codziennie. A czasem jak rano wstajemy to wszystkie szafki w kuchni pootwierane. ;)
Ale przynajmniej oczyszcza dom z much, wszystkie zjada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Będzie nieszczęśliwy,

Dnia 16.11.2005 o 23:37, Fran napisał:

będzie wściekły ale na pewno od tego nie padnie.


Wole jednak swojemu kotu takich stresów nie robić. Jedynie gdy coś naprawdę źle zrobi i wszyscy wkurzeni są na niego. Jedynie wtedy, taka kąpiel za kare ;)
On nawet jak się chluśnie wodą na niego (np. ze spryskiwacza do kwiatków) to ucieka i się chowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No mój kot to też włazi do zlewu w kuchni i jęczy żeby mu kran odkręcić. Często jak zmywam gary to włazi na zlew i wącha naczynie (te btudne i czyste), mama mówi że on pomaga mi zmywać. Hehe. Za to bardzo boi sie odkurzacza. Czasem cwaniak podejdzie, powącha i siądzie, żeby pokazać jaki z niego kozak. A jak sie odkurzacz lekko poruszy to już go nie ma.
Cholernie lubi Whiskasa i Darlinga, ale inne też je. Najgorsze są te żarcia ''papki'' - zmielone żarcie, nie wiadomo co tam jest.
Ciekawe jest to że mimo iż chodzi po dworze, nie musze go kąpać tylko czasem przeczesać. Natomiast kot kumpla non stop siedzi w domu i nie radzi sobie z czyszczeniem futra, więc trzeba go kąpać - często czeka przy brodziku i czeka aż ktoś ją umyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2005 o 22:01, GaNgStA napisał:

Temat o Kotach, czyli jak pielęgnować, czym karmić, co robić a czego nie. No i oczywiście żeby pokazać światu swojego kota
=]

Ja kota mam jakieś półtora roku, rasa jego to Angora Turecka.

I pytanie: kotom trzeba czyścić uszy ? Ja swojego czesze
szczotką. Nie kąpie go bo jak wiadomo koty nie lubią wody.


WIESZ MYŚLAŁEM ŻE TO TEMAT O ŚWIADKACH JECHOWYCH:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2005 o 22:52, Solstheim napisał:

WIESZ MYŚLAŁEM ŻE TO
TEMAT O ŚWIADKACH JECHOWYCH:)

Myślenie nie jest Twoją mocną stroną widać ;)
****
Sam kota nie posiadam ale u babci tyle ich mam że nie można się doliczyć(może dlatego że wszystkie są identyczne xD). Jeśli się usiądzie na fotelu w przeciągu bez czyjejś pomocy sięnie wstanie bo odrazu wszystkie hops na kolana xD. Kocham te chodźące pułapki na myszy :D Są milusie w dotyku i można się uspokoić głaszcząc je ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2005 o 23:56, WoWmen napisał:

Są milusie w dotyku i można się uspokoić głaszcząc je ;)


Tak? To spróbuj pogłaskać mojego. Zobaczymy czy się uspokoisz, jak nic z ręki Ci nie zostanie.
Lubi za to momentami klepanie po tyłku i jeżdżenie pięścią po grzbiecie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować