Zaloguj się, aby obserwować  
s2nto

Metallica

1730 postów w tym temacie

Hunter byłby dobry, lubię ich muzykę. Ostatnio Coma jest popularna wiec może... Fajnie by było gdyby jakiś znany zagraniczny zespół zagrał. Ze Slipknotem byłoby świetnie, ale to mało prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2007 o 21:59, THE WITCHER1990 napisał:

Takie pytanko jak myślicie kto zagra support przed koncetemm metki?? Ostatnio był to Slipknot
i Vader ale wątpie żeby teraz też grali.Z polskich może Hunter?? co o tym myślicie? :)


bardzo bym się ucieszył z Huntera, ale wolałbym Rootwater albo Virgin Snatch. Z zagranicznych to nie wiem, ale chętnie przywitałbym SlipKnoT ponownie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2007 o 21:59, THE WITCHER1990 napisał:

Takie pytanko jak myślicie kto zagra support przed koncetemm metki?? Ostatnio był to Slipknot
i Vader ale wątpie żeby teraz też grali.Z polskich może Hunter?? co o tym myślicie? :)

A najbardziej ucieszyłbym się z Acid Drinkers, ale Vader też mógłby być. Z zagranicznych pasowałby Trivium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do Slipknota- ja bym niechciał żeby grali jakoś mi się tam muzyka nie podoba, ich wygląd i bójki na scenie...niee nie pasuje do metki. Hunter owszem, jak najbardziej, Coma też może być, Vader z kawałkiem "sword of the wicher" na innych bardzo "krzyczą":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Slipknot na tym koncercie by nie pasował. Z zagranicznych zespołów Trivium by się najlepiej spisał a co do polskich
to Acid Drinkers byłby najlepszym rozwiązaniem, choć na Vadera czy huntera też bym się nie pogniewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba też jadę. A oglądaliście wczoraj na Canal+ film z Metallicą o nagrodach Darwina? Nawet OK. Grali utworki z Metallici (chodzi mi o album) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zważając na lekki zastój w tym temacie, postanowiłem wykonać ankietę o Metallicy, której wyniki (o ile jakieś będą) postaram się kiedyś (jutro w grudniu po południu) podliczyć i zsumować. Wasze odpowiedzi niech będą pokrótce uzasadnione. Jeśli macie problem z odpowiedzią na dane pytanie, omińcie je :)
Wszystkie pytania odnoszą się do Metallicy
Wzór ankiety (razem z moimi odpowiedziami):
Najlepszy muzyk- Cliff Burton (za te basy, talent)
Najgorszy muzyk -Dave Mustaine (za zachowanie, ćpanie i picie - w większych ilościach niż inni)
Najlepszy utwór instrumentalny- Call of Ktulu (solówka Hetfielda+basy Burtona)
Najgorszy utwór instrumentalny- n/a
Najlepszy utwór trash metalowy- Master of Puppets (no comments...)
Najgorszy utwór trash metalowy- Disposable Heroes (nie podchodzą mi te brzmienia)
Najlepszy utwór hardrockowy- Fixxxer (genialne słowa, z pewnym odniesieniem do życie Hetfielda)
Najgorszy utwór hardrockowy- St. Anger (mowią, że to trash metal, ale to jak porównywać Iglesiasa do metalowca)
Najlepsza ballada- The Unforgiven (tutaj bardzo fajne słowa, melancholijne brzmienia, dobry utwór)
Najgorsza ballada- Where the Wild Things Are (brzmienia nie są zbyt ciekawe, nie pasują mi)
Najlepsza płyta- Master of Puppets (Teksty nie polegały na: "You will die", "I''ll kick your ass", zaczęli śpiewać trochę bardziej o życiu, Hetfield osiągnął pełnię świetności swego głosu)
Najgorsza płyta- St. Anger - (dali tam niezłego ciała, miał być powrót do korzeni, wyszła klapa)
Myślę, że to wszystko i liczne grono fanów (i nie tylko) Metallicy zgłosi się do tej ankiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.01.2008 o 22:10, JaqbD napisał:

Najlepsza płyta- Master of Puppets (Teksty nie polegały na: "You will die", "I''ll kick
your ass", zaczęli śpiewać trochę bardziej o życiu, Hetfield osiągnął pełnię świetności swego
głosu)

Akurat w Disposable Heroes jest tekst tego typu jak napisałeś: "You will die when I say, you must die..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy muzyk- Cliff Burton
Najgorszy muzyk -Dave Mustaine
Najlepszy utwór instrumentalny- Orion. Bo tak :P
Najgorszy utwór instrumentalny- nie ma? Ale jak już trzeba koniecznie wybrać to ten z Kill''em all, chociaż bardzo mi się podoba.
Najlepszy utwór trash metalowy- Fight fire with fire!
Najgorszy utwór trash metalowy- All within my hands czy jakoś tak, największy shit na St. Shicie
Najlepszy utwór hardrockowy- Outlaw torn (kocham tą solówkę!)
Najgorszy utwór hardrockowy- np. Frantic
Najlepsza ballada- Fade to black
Najgorsza ballada- Where the Wild Things Are, nic innego mi do głowy nie przychodzi, a płyt mi się nie che szukać :P
Najlepsza płyta- Master of Puppets, bo Orion jest :P
Najgorsza płyta- St. Anger, po prostu marne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy muzyk - Cliff Burton (po prostu niesamowicie grał na basie, R.I.P)
Najgorszy muzyk - Dave Mustaine (no comments..)
Najlepszy utwór instrumentalny - Call of Ktulu (dość fajny jest też Orion ale Call.. bardziej mi podpasował :)
Najgorszy utwór instrumentalny - nie ma
Najlepszy utwór trash metalowy - Battery (Cannot stop the battery!!! :D)
Najgorszy utwór trash metalowy - nie ma
Najlepszy utwór hardrock''owy - Fuel
Najgorszy utwór hardrock''owy - Where the Wild Things Are
Najlepsza ballada - Fade to Black
Najgorsza ballada - Unforgiven II
Najlepsza płyta - Master of Puppets (był lekki spór z Ride the Lightning i Black Album ale Master wygrał :D)
Najgorsza płyta - Load (totalny shit, crap i parę innych "brzydkich" słów :P).
Dla mnie Metallica skończyła się na Black Albumie... Load i Reload to najgorszy crap jaki wyszedł od metalowego zespłu. St. anger nie był wcale taki tragiczny ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Najlepszy muzyk - Cliff Burton (po prostu niesamowicie grał na basie, R.I.P)
Najgorszy muzyk - Dave Mustaine (no comments..)
Najlepszy utwór instrumentalny - Call of Ktulu (dość fajny jest też Orion ale Call.. bardziej
mi podpasował :)
Najgorszy utwór instrumentalny - nie ma

Do powyższych się zgodzę.

Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Najlepszy utwór trash metalowy - Battery (Cannot stop the battery!!! :D)

Can''t kill the family - battery is found in me !

Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Najgorszy utwór trash metalowy - nie ma
Najlepszy utwór hardrock''owy - Fuel

"Gimme fuel, gimme fire, gimme that what i desire" :)

Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Najgorszy utwór hardrock''owy - Where the Wild Things Are

Ten numer to jakaś pomyłka w Metallice

Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Najlepsza ballada - Fade to Black

Pierwsza, genialna ballada

Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Najgorsza ballada - Unforgiven II

Nieeeee... Przesłuchaj choć tekst :)

Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Najlepsza płyta - Master of Puppets (był lekki spór z Ride the Lightning i Black Album ale
Master wygrał :D)
Najgorsza płyta - Load (totalny shit, crap i parę innych "brzydkich" słów :P).

Po prostu panom skończyła się kapucha...

Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Dla mnie Metallica skończyła się na Black Albumie...

Tu się zgodzę. Już na "And Justice For All" pokazali, że czas trash metalu powoli przemija.

Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Load i Reload to najgorszy crap jaki wyszedł

Niekoniecznie. Reload jest całkiem-całkiem. To po prostu zmiana stylu gry na hardrock.

Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

od metalowego zespłu. St. anger nie był wcale taki tragiczny ;).

Tutaj nie będę się powtarzał.
Po twojej ankiecie wnioskuję, że jesteś zagorzałym fanem Metallicy, ale "trashowym konserwatystą" :)
Hardrockowe płytki ci nie podchodzą, spróbuj przesłuchać je bez mieszania z trashowymi, bo je do końca znienawidzisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2008 o 16:20, Bifur napisał:

Najlepszy utwór trash metalowy - Battery (Cannot stop the battery!!! :D)
Najgorszy utwór trash metalowy - nie ma


tHrash metalowy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2008 o 16:54, Sith66 napisał:

tHrash metalowy !!

OK, ludziom potrafi się pomylić. Z resztą jak się pisze to czasem się pomija różne literki. Zamiast tak się czepiać mógłbyś wypełnić ankietę, a nie pisać dwa wyrazy w poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2008 o 22:10, JaqbD napisał:

Najgorszy muzyk -Dave Mustaine (za zachowanie, ćpanie i picie - w większych ilościach
niż inni)


Bzdura. Można pić, ćpać i inne takie, ale być świetnym muzykiem. A takim na pewno był i jest Mustaine. W ocenianiu muzyka kierujesz się kryteriami w ogóle nie odnoszącymi sie do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2008 o 17:00, Feno napisał:

Bzdura. Można pić, ćpać i inne takie, ale być świetnym muzykiem. A takim na pewno był i jest
Mustaine. W ocenianiu muzyka kierujesz się kryteriami w ogóle nie odnoszącymi sie do tematu.

Hmmm... No dobra, moja pomyłka.
Ale sam spróbuj wybrać gorszego muzyka Metallicy od Mustaine''a. No, proszę ? Może Trujillo ? Nie. Jest świetnym basistą, dużo lepszym od Jasona. Hammett ? Też nie. Jego solówki po prostu niszczą. Reszta ? Też nie. Choć może Jason, ale on też był świetnym basistą.
W zestawieniu plasuje się najniżej, może razem z Jasonem.
Tak w ogóle poziom umiejętności muzyków Metallicy stał na tak wysokim poziomie, że ciężko określić kto z nich był najgorszy. Z tego względu dodałem tu zachowania Mustaine''a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można napisać, że wszyscy byli nieźli ;- )
Moim zdaniem najcieńszy z nich jest niestety Lars. Jego banalna gra na bębnach i proste, przewidywalne rytmy czynią z niego kiepskiego bębniarza. Ba, można powiedzieć, że on już nie gra, a wystukuje jedynie rytm. Zobaczymy, co przyniesie nowa płyta, ale rewolucji nie przewiduję. Niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2008 o 20:21, Feno napisał:

Można napisać, że wszyscy byli nieźli ;- )
Moim zdaniem najcieńszy z nich jest niestety Lars. Jego banalna gra na bębnach i proste, przewidywalne
rytmy czynią z niego kiepskiego bębniarza. Ba, można powiedzieć, że on już nie gra, a wystukuje
jedynie rytm. Zobaczymy, co przyniesie nowa płyta, ale rewolucji nie przewiduję. Niestety...

CO???????
Wręcz przeciwnie, Lars jest jednym z niewileu drummerów na świecie, który perfekcyjnie robi to, czemu Ty zaprzeczyłeś! Więc sorry, ale w 100% się z Tobą nie zgadzam.

BTW: Co do basistów, wszyscy grają świetnie, i nie widzę nikogo jakoś wywyższającego się wśród nich. (Fani Burtona pewnie mnie znienawidzą.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2008 o 20:21, Feno napisał:

Można napisać, że wszyscy byli nieźli ;- )
Moim zdaniem najcieńszy z nich jest niestety Lars. Jego banalna gra na bębnach i proste, przewidywalne
rytmy czynią z niego kiepskiego bębniarza. Ba, można powiedzieć, że on już nie gra, a wystukuje
jedynie rytm.

Właściwie perkusiści nie mają tak wielkiej roboty, po prostu Lars nie ma kiedy się wykazać. Nie słyszałem nigdy o solówkach perkusyjnych. Co innego gitarowych, gdzie muzycy mogą pokazać swoje umiejętności. Lars w porównaniu do innych perkusistów wypada znakomicie, i nie widzę powodu, aby go "oczerniać" :P

Dnia 03.01.2008 o 20:21, Feno napisał:

Zobaczymy, co przyniesie nowa płyta, ale rewolucji nie przewiduję. Niestety...

Też mi się tak zdaje. Nowy płytka ma być "powrotem do korzeni", który właściwie już był - St. Anger - mówił to sam Hetfield i Hammett. Więc teraz mamy właściwie "powrót do korzeni korzeni" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2008 o 20:28, DawidGr7 napisał:

CO???????
Wręcz przeciwnie, Lars jest jednym z niewileu drummerów na świecie, który perfekcyjnie robi
to, czemu Ty zaprzeczyłeś! Więc sorry, ale w 100% się z Tobą nie zgadzam.


Nie zgadzać się możesz i to jest twoje zdanie. Ale posłuchaj sobie jak grają panowie jak Dave Lombardo, Mike Portnoy, czy Pete Sandoval. Lars nie ma najmniejszych szans. Jego perfekcja, jak to nazywasz, polega na dwóch uderzeniach w talerz i raz w bęben i tak w kółeczko...
Taka metafora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować