Zaloguj się, aby obserwować  
GRAMmer

Czy rasa Ludzka dotrwa do roku 3100?Jakie kataklizmy nas czekają?

222 postów w tym temacie

Dnia 29.03.2007 o 20:09, przemaspol napisał:

> ja uważam ,że słońce zgaśnie i ludzie wyślą jakąś sonde która zastąpi slońce i będzie
dawać
> na cieplo ;]

Co przez to rozumiesz? Że my, Ziemianie stworzymy sobie sztuczne źródło energii??? To chyba
nie jest możliwe... Wątpie by nawet w 3100 roku moglibyśmy dysponować taką opcją.

Hmmm... Tamten gościu ma trochę racji. Przecież można (chyba ale jeszcze nie teraz) zbudować jakieś lustra które będą odbijać słońce z jakiejś gwiazdy na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.03.2007 o 20:38, szweider napisał:

Słońce wybuchnie...prędzej urośnie do takich rozmiarów,że"zje" Merkury i Wenus,a Ziemia przetrwa,tyle
że "wypali się"

Nieprawda prędzej moja głupota zniszczy świat niż słońce się wypali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.03.2007 o 20:50, Ziomuś SmS napisał:

> Słońce wybuchnie...prędzej urośnie do takich rozmiarów,że"zje" Merkury i Wenus,a Ziemia
przetrwa,tyle
> że "wypali się"
Nieprawda prędzej moja głupota zniszczy świat niż słońce się wypali :P


Jak ja piszę...Ziemia spali się,albo przetrwa,tylko wszystko na niej zginie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.03.2007 o 20:50, Ziomuś SmS napisał:

> Słońce wybuchnie...prędzej urośnie do takich rozmiarów,że"zje" Merkury i Wenus,a Ziemia
przetrwa,tyle
> że "wypali się"
Nieprawda prędzej moja głupota zniszczy świat niż słońce się wypali :P


Jak ja piszę...Ziemia spali się,albo przetrwa,tylko wszystko na niej zginie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może tak się weźmiecie do roboty ? ;)

Tak naprawdę to temat bardzo fajny. Przedstawiam moją teorię : Ziemia przestanie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie będą istnieć cały czas jak ziemia wybuchnie to uciekniemy na marsa :P (żart hmmm......a może nie?? ;>)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Słońce zamieni się w Supernovą, to nie oznacza to, że Się powiększy, tylko, że wybuchnie, a jeśli wybuchnie, to Uład słoneczy zniknie. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz, że ajpierw zmieni się w Czerwneg Giganta i nas sfajjczy, jak wspomniał Szweider, a później przejdzie w białego/czarnego Karła i już nie bedzie dawało ciepła dawało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze wątpię, że do tego roku ludzki gatunek przetrwa... największym problemem dla ziemi jesteśmy My sami... jeśli dalej będziemy ją tak niszczyć i zanieczyszczać to ziemia nas sama wykończy, zniknie ozon, zwiększy się ilość dwutlenku węgla, podniosą się temperatury, poziom wody i ...koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2007 o 08:37, Everial napisał:

Jeśli Słońce zamieni się w Supernovą

Nie jest to możliwe. Zbyt mała masa. Musiałaby w niego rąbnąć druga podobnej wielkości gwiazda, żeby było to możliwe.

Dnia 30.03.2007 o 08:37, Everial napisał:

zmieni się w Czerwneg Giganta i nas sfajjczy

To akurat jest pewne.

Dnia 30.03.2007 o 08:37, Everial napisał:

jak wspomniał Szweider, a później przejdzie w białego/czarnego Karła i już nie bedzie dawało ciepła dawało

To też jest pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2007 o 11:22, Olamagato napisał:

zmieni się w Czerwneg Giganta i nas sfajjczy
To akurat jest pewne.

W ciągu 5 mld.lat może tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro słońce by rosło,to by się zwiększyła temperatura i jeszcze przed sfajczeniem Ziemi bieguny by się stopiły...i ludzie uciekliby na Himalaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mów "by rosło" bo będzie rosło :P ale mnie osobiście już tu nie będzie. Czy będą ludzie? Co mnie to obchodzi, po mnie nie zostanie już nawet pył więc nie mam czym się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2007 o 12:38, Nagaroth napisał:

Nie mów "by rosło" bo będzie rosło :P ale mnie osobiście już tu nie będzie. Czy będą ludzie?
Co mnie to obchodzi, po mnie nie zostanie już nawet pył więc nie mam czym się przejmować.


Ale pewnie będzie żyło Twoje potomstwo :PP O ile nie zostaniesz ksiedzem xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie jest takie: Nie przeżyjemy do roku 3100. Wypowiadałem się w podobnych tematach, dotyczących zagłady świata i pozwólcie, że przytoczę swoją wypowiedź z innego wątku: " Myślę, że Ziemianie będą dysponować taką techniką, że zdołają osiedlić się na innej planecie lub księżycu (w tym przypadku chodzi mi o księżyc Jowisza - Europę). Żyjemy w czasach ogromnego postępu technicznego w tym kosmicznego. Już za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat rusza misja na Marsa. Sądzę też, że naukowcy zdążyliby w porę przesiedlić ludność, gdyby zaobserwowali jakieś niebezpieczeństwo w postaci komety, bądź wielkiego meteorytu. Tak czy siak trzeba się pogodzić, że nasza planeta, jak nic, nie będzie trwać wiecznie. Trzeba się jedynie modlić, żeby oglądać jej koniec z bezpiecznej odległości. Co do końca świata, wierzę w przepowiednie Nostradamusa, gdyż wiele jego proroctw sprawdzało się. Myślę, że człowiek zgładzi siebie i własną planetę, zresztą na własne życzenie, niszcząc ozon w atmosferze i zanieczyszczając środowisko". Co do kataklizmów to jest ich coraz więcej... Niedługo dojdą również powodzie spowodowane topnieniem lodowców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2007 o 13:25, igorinho napisał:

Moje zdanie jest takie: Nie przeżyjemy do roku 3100. Wypowiadałem się w podobnych tematach,
dotyczących zagłady świata i pozwólcie, że przytoczę swoją wypowiedź z innego wątku: " Myślę,
że Ziemianie będą dysponować taką techniką, że zdołają osiedlić się na innej planecie lub księżycu
(w tym przypadku chodzi mi o księżyc Jowisza - Europę). Żyjemy w czasach ogromnego postępu
technicznego w tym kosmicznego. Już za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat rusza misja na Marsa.
Sądzę też, że naukowcy zdążyliby w porę przesiedlić ludność, gdyby zaobserwowali jakieś niebezpieczeństwo
w postaci komety, bądź wielkiego meteorytu. Tak czy siak trzeba się pogodzić, że nasza planeta,
jak nic, nie będzie trwać wiecznie. Trzeba się jedynie modlić, żeby oglądać jej koniec z bezpiecznej
odległości. Co do końca świata, wierzę w przepowiednie Nostradamusa, gdyż wiele jego proroctw
sprawdzało się. Myślę, że człowiek zgładzi siebie i własną planetę, zresztą na własne życzenie,
niszcząc ozon w atmosferze i zanieczyszczając środowisko
". Co do kataklizmów to jest ich
coraz więcej... Niedługo dojdą również powodzie spowodowane topnieniem lodowców...



Hmm .... Ja jakos nie do końca wierze w przepowiednie Nostradamusa. Już ile razy na podstawie jego przepowiedni ludzie twierdzili, ze bedzie koniec świata. Oczywiście część się sprawdziła, ale o końcu świata to jakoś nadal się nie sprawdza. Ale popieram to, że człowiek zgładzi sam siebie i naszą planete. I napewno nie dorzyjemy do roku 3100. Chyba, że na jakiejś innej planecie. Ale w to watpie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2007 o 13:24, aneCzkaa napisał:

> Nie mów "by rosło" bo będzie rosło :P ale mnie osobiście już tu nie będzie. Czy będą ludzie?

> Co mnie to obchodzi, po mnie nie zostanie już nawet pył więc nie mam czym się przejmować.


Ale pewnie będzie żyło Twoje potomstwo :PP O ile nie zostaniesz ksiedzem xD


Wątpię żeby moje potomstwo żyło jeszcze 5 mld lat. Zresztą to też mnie nie obchodzi jak już mówiłem. Co mi po człowieku którego wogóle nie znam i pokrewieństwo będzie tak nikłe z 5mld lat? Nic mnie nie obchodzą. Mnie nie będzie już i po prostu to co będzie dalej działo się z ziemią czy dalej z moim rodem mam w rzyci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nad czym się tu rozwodzicie? Obecna cywilizacja człowieka, to jakieś 10 tys. lat. Jak policzymy zmiany ewolucyjne, to może 50 tys. lat. W porównaniu z tym 5 mld lat, to 5 rzędów wielkości więcej czyli takich okresów dominacji ludzi jak ten, który upłynął będzie jeszcze od 1000 do 5000 w całej historii do śmierci Słońca. Mnóstwo czasu jak na wymyślenie sposobu uchronienia się przed wykorkowaniem lokalnej gwiazdy. Przy tym tempie rozwoju jaki w tej chwili obserwujemy podróże międzygwiezdne w czasie życia jednego człowieka powinny być możliwe maksymalnie za kilka tysięcy lat. Przecież już za kilkadziesiąt/kilkaset lat prawdopodobnie będzie możliwe uratowanie naszej planety przed obecnie śmiertelnym zderzeniem z innym obiektem kosmicznym. To bardzo podwyższy szanse przeżycia gatunku, a rozprzestrzenienie się na inne planety/księżyce bez uzależnienia od dostaw z Ziemi praktycznie całkowicie uchroni ludzi od każdej zagłady (może poza pobliską eksplozją supernowej lub wiekszymi zagrożeniami, których obecnie nie znamy).
Jeżeli życie inteligentne jest infekcją, to właśnie rozpoczynamy infekcję galaktyki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować