Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Mnie najbardziej w naszym kraju denerwuje emigracja ludzi za granicę do pracy. Sam coś o tym wiem i według mnie to jest niedopomyślenia że tak jest i raczej narazie się nie zmieni. Liczę że nowy rząd cos zrobi z tym chociaż to będzie bardzo trudne można powiedzieć że nie możliwe a tak pozatym to szkoda że Kazimierz Marcinkiewicz wtedy nie był dłużej premier według mnie to jeden który chciał coś zrobic w naszym kraju ale PIS nie pozwolił nato ciekawe dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się cieszę ogromnie że PiS już nie rządzi. To byli ludzie chorzy na władze i są nadal, mam głęboką nadzieję że już nigdy nie będę musiał się wstydzić za Kaczyńskiego i resztę bandy. Jeszcze jest tylko ten prezio obrażalski ale jego kadencja się skończy też i już nie wróci na stanowisko najprawdopodobniej. Polska to dziwny kraj z wieloma problemami często problemami bardzo specyficznymi, osobiście nie sądzę aby można było tutaj coś drastycznie zmienić w 100 dni. W parę lat natomiast jak najbardziej, nie widzę sensu rozliczać PO z władzy po 3 miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2008 o 11:51, Konował napisał:

osobiście nie sądzę aby można było
tutaj coś drastycznie zmienić w 100 dni. W parę lat natomiast jak najbardziej, nie widzę
sensu rozliczać PO z władzy po 3 miesiącach.


Hehe, przypomnij sobie jak szybko PO rozliczała PiS ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie oglądałem jak PO daje sprawozdanie po 100 dniach. Uważam że to zbyteczne ale to wszystko gra polityczna, nie ma się co dziwić. Taka już jest ta niedoskonała demokracja. Najważniejsze to umieć zobaczyć jak jest i nie dać się omamić propagandą. Mimo wszystko jak na razie to jestem z tego rządu zadowolony. I myślę że nie ma powodów do narzekań(według mnie;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem daleki od mamienia się propagandą, dlatego spytam delikatnie:
z czego konkretnie jesteś zadowolony? Które to działania rządu są tak radośnie frapujące?
Wiesz, chcę poznać świeży pogląd na te sprawy, bo ja jakoś nie mogę wyjść ze swojej "krytyczno-spojrzeniowej" piwnicy ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2008 o 11:43, KOREKTBG napisał:

Mnie najbardziej w naszym kraju denerwuje emigracja ludzi za granicę do pracy. Sam coś
o tym wiem i według mnie to jest niedopomyślenia że tak jest i raczej narazie się nie
zmieni. Liczę że nowy rząd cos zrobi z tym chociaż to będzie bardzo trudne można powiedzieć
że nie możliwe a tak pozatym to szkoda że Kazimierz Marcinkiewicz wtedy nie był dłużej
premier według mnie to jeden który chciał coś zrobic w naszym kraju ale PIS nie pozwolił
nato ciekawe dlaczego?

Masz poglądy spłycone do papki serwowanej przez media, nie potrafisz chyba sam do niczego dojść. Dlaczego uważasz, że Kaziu zmieniłby sytuację w kraju na tyle, że zastopowałby emigracje? Dlaczego uważasz że Donadld coś takiego może zrobić? Powodami emigracji nie jest to kto rządzi tylko kasa. A to że rzadzi Donald zapewniam Cię że nie skłania mnie jakoś do powrotu. Ludzie wrócą(większość) jak zarobią na określony cel. Trwa to od 3-5 lat w większości przypadków. Zobaczysz, że jeszcze tego roku pojawią sie "niusy" na temat powrotów z emigracji. Nie wierz wtedy, że to będzie zasługą tych czy tamtych, bo na pewno rząd bedzie chciał zostać ojcem tego "sukcesu" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Domyślasz sie czy wiesz?
Ja to wiem, ale inni mogą uznać, że się domyślam. Niespecjalnie robi to mi jakąś różnicę.

> Siła MS wynika z tego, że Windows zdobył tak ogromną przewagę na rynku
Tylko pomyśl, dlaczego zdobył i jakimi metodami.

> Tylko gdzie tu monopol ?
Monopol jest wtedy gdy nawet nie wyobrażasz sobie, że mógłbyś grać w premierową grę na innym systemie operacyjnym, a sterownik pod ten system byłby przygotowywany szybciej i lepiej pod ten system niż pod Windows.

> Dlaczego producenci różnych urządzeń bardziej biorą pod uwagę stanowisko MS a nie linuksowców ?
A jak myślisz - na czym polega "współpraca" firm ATI, Nvidia z Microsoftem? Tu możemy się tylko domyślać. Jedno jest pewne środowisko Linuxa nie ma takich pieniędzy jak Microsoft, ani nie może "zagwarantować" 100% pewnych zysków, podczas gdy Microsoft to może ponieważ ma stuprocentowo pewne sposoby na to, żeby powstrzymać konkurencję - nawet jeżeli wyda produkt tak zły jak Vista czy Windows Me.

> Bo im się to opłaca i robią to z własnej i nieprzymuszonej woli.
Nie. Bo bo nie mają innego wyjścia. A jak porównać opłacalność gdy nie ma z czym porównywać? Jaka jest opłacalność z produkcji sterowników do Linuxa? Żadna. To zamknięty krąg niemożności, który wprowadza monopol. Przyczyna jest skutkiem, a skutek przyczyną.

> To nakażmy konsumentom kupowanie innych systemów - po prostu kapitalizm pełną gębą.
Nie. Wystarczy usunąć bariery, które de facto uniemożliwiają konkurencję.
Pomyśl, dlaczego w systemach dla komórek i palmtopów nie ma dominacji Microsofta? A przecież jest ogromna biblioteka gier dla DOS i wczesnych Windows, które bez problemów wydajnościowych powinny działać na każdej komórce.

> I nie jest prawdą, że w wyborze systemu operacyjnego liczy sie tylko cena
Masz rację. Bo gdyby tak było to Windows poległby już dawno temu. Wszystkie czynniki, determinujące sukces Windows są pozacenowe.

> Nikt Ci nie broni wydać gry tylko pod Linuxa.
Broni. Nikt nie wydaje "działających" sterowników grafiki pod Linuxa. Jak myślisz kiedy pojawiły się sterowniki do najnowszych kart graficznych ATI i NVidii?
Jeszcze się nie pojawiły. Istnieją sterowniki do tego systemu. Ale na karty, pod które już nie pisze się premierowych gier.

> Ciekawym tylko czemu te największe firmy tego nie robią ?
Ja tez jestem bardzo ciekawe dlaczego te *największe* tego nie robią. Robią tylko te małe, których możliwości rynkowe i promocyjne są niewielkie. A często robią to wręcz za darmo.

> Każda ingerencja państwa w gospodarkę pod hasłami łamania monopoli (tych powstałych bez udziału państwa jak MS) jest czystej wody populizmem.
Zasadniczo się moim zdaniem mylisz. Przed monopolem - nawet tym powstałym zupełnie naturalnie ludzie *nie mają żadnej ochrony* poza wspólnym przeciwdziałaniem. A jedynym wspólnym czynnikiem łączącym tych ludzi jest państwo. To jest organizacja broniąca obywateli przed monopolami. Monopole powodują korupcję w gospodarce, powstawanie karteli i syndykatów. Wielokrotnie przekonali się o tym Amerykanie. USA to pierwszy kraj na świecie, który zaczął systemowo walczyć z monopolami i kartelami. Stworzył prawo obligatoryjnie kontrolujące i likwidujące zagrożenie monopolami. Teraz te same rozwiązania naśladują kraje europejskie, a w przypadku wspólnego rynku zadania te musiała przejąć KE.

Niedawno powstało zjawisko jeszcze groźniejsze - korporacje. Działają już na poziomie globalnym, a nie rynku pojedynczego państwa. Firmy, które na rynku krajowym mogą wydawać się konkurencją na poziomie globalnym mogą być spółkami córkami jednej firmy.To jest zjawisko gorsze i bardziej niebezpieczne niż kartele bo są bardziej ze sobą związane. Z nimi też trzeba będzie walczyć, ale zdolne do przeciwdziałania ich negatywnym skutkom będą dopiero organizacje ponadnarodowe (np. takie jak ONZ).

> Nie mówiąc o tym, że zawsze zapłacą za to konsumenci.
Za monopol zawsze płacą konsumenci. Nie ma dla konsumentów tańszej i lepszej sytuacji niż zażarta, ale uczciwa konkurencja wielu firm o klientów. Każda inna sytuacja jest dla nich gorsza lub w przypadku monopolu - patologiczna.

Jeżeli chodzi o rynek, to zadaniem państwa jest chronić jego istnienie, a rynek to konkurencja. Monopol oznacza faktyczną likwidację rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2008 o 11:20, Yarr napisał:

http://kultura.wp.pl/kat,1011111,wid,9669222,wiadomosc.html
Bardzo ważny nius ;P Trochę tak a propos nieośmieszania przez PO Polski... :D

Nie wiem co ty w tym widzisz ośmieszającego dla Polski. Co więcej ta piosenka wcale nie ośmiesza Tuska, ani rządu, ani Polski.
W porównaniu z poprzednim rządem jest o niebo (dosłownie NIEBO) lepiej. Kaczyński już nawet nie ośmieszał Polski. On ją kompromitował na całej linii.
To co gadał (trudno to było nazwać mówieniem), to żenujące bzdury. Cieszę się, że gość, który nie ma nawet kwalifikacji do kierowania rowerem po drodze publicznej (ani prawa jazdy, ani karty rowerowej) przestał wpływać na życie 38 mln Polaków (w tym moje), a co najwyżej może teraz tylko działać na nerwy gdy w tv słyszy się pierdoły jakie z siebie wypluwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Cieszę się, że gość,
> który nie ma nawet kwalifikacji do kierowania rowerem po drodze publicznej (ani prawa
> jazdy, ani karty rowerowej) przestał wpływać na życie 38 mln Polaków (w tym moje), a
> co najwyżej może teraz tylko działać na nerwy gdy w tv słyszy się pierdoły jakie z siebie
> wypluwa.
Karty rowerowej nie musi mieć, bo jest pełnoletni. Także nieposiadanie przez niego prawa jazdy nie oznacza, że jego rządzenie jest z góry skazane na bycie nieudolnym. Tu decyduje co innego: chęć zdyskredytowania swoich oponentów w momencie, gdy dociera do niego, że sam już za wiele nie osiągnie. Dlatego lepiej Jątrzysław by zrobił, gdyby zamiast ciskać się publicznie, usiadł sobie w spokoju, pogłaskał kota dla odprężenia i zastanowił się, gdzie znajdzie ujście dla swojej frustracji nieudanym życiem, gdy już ludzie przestaną słuchać jego demagogicznych hasełek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2008 o 21:28, sig. napisał:

Windows ma ponad 99% rynku systemów, co starczy żęby uznać go za monopolistę /.../

Nie przesadziłeś aby? Na rynku systemów jest jeszcze płatny Unix Suna i Linux, całkiem bezpłatny dla końcowego użytkownika. W palmtopach i komórkach Symbian też ma równorzędną pozycję z okrojonym Windowsem. Jak zejdziesz z 99 do 85% to nie będę się czepiał ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

znaczenia porządku pojałtańskiego (ukształtowania granice w 1945/47) - to szczególny status quo zapewniający pokój w Europie przez blisko 60 lat

Żartujesz chyba?
Pokój w Europie zapewniły Radzieckie i Amerykańskie silosy z rakietami wodorowymi. Tylko i tylko to było i jest nadal gwarancją pokoju w Europie. Na świecie zresztą też. Wszędzie gdzie nie było realnego zagrożenia odwetem jądrowym wybuchały krwawe wojny, a działy się rzeczy nie odbiegające wiele od tego co znamy z drugiej w.ś.

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

Nie musisz wymieniać dalej bo popełniasz błąd metodologiczny i merytoryczny - to nie są żadne przykłady na rzekome złamanie porządku pojałtańskiego.

Masz bardzo kompromisowy stosunek do faktów. :)

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

Casus Chin Ludowych (PRC) i Rosji obalił ten mit - nie trzeba być "liberalnym"

"demokratycznym" krajem aby być bogatym krajem
Żartujesz? Oba kraje, które wymieniłeś są bogate tylko na papierze. Są potencjalnie bogate bo mają wielką powierzchnię i dużo surowców materialnych. Ale prawdziwym bogactwem kraju są jego obywatele. Z tego punktu widzenia Chiny mają dużo większe szanse być krajem bogatym niż Rosja. Obecnie jednak Rosja przeżera swój gaz i ropę, a Chiny swoje bagactwo ulokowali w bezwartościowych papierach dłużnych rządu USA - de facto samodzielnie finansując przez ostatnie 15 lat całą armię amerykańską (sprawdź sobie liczby). A co do liberalizmu, to faktycznie oba te kraje w dziedzinie podatków i rozliczeń, są o wiele bardziej liberalne od choćby Polski.

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

Pachnie to na kilometry rusofobią a nie racjonalnym podejściem

Mi to pachnie rusofilstwem, a nie racjonalnym podejściem. :)
Polska nie ma czego Rosji zawdzięczać. Może za wyjątkiem Cara Piotra I, który sam z własnej woli uwolnił Kościuszkę by ten mógł powrócić do Stanów. To faktycznie był gest wielkiego władcy.

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

Ależ nie – są dwie rzeczy (wyjątki potwierdzające regułę) wieczne: Rosja której nie dał radę i Napoleon i Hitler i wieczne Chiny

Mówisz zapewne o narodach bo zarówno Rosja jak i Chiny są zupełnie innymi państwami niż kiedyś. A już tak zupełnie na marginesie każdy wyjątek łamie regułę. Reguła przestaje wtedy istnieć.

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

Eksperci [...] twierdzą, że ludności kolorowej w USA będzie nadal przybywać

No i co z tego? Uzależniasz to co się ma pod czaszką od kolory skóry?

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

Białych wyprzedzili nawet Indianie

W tej całej wyliczance zapominasz o jednym fakcie. Ludność się miesza ze sobą. Białe dziewczyny rodzą dzieci mulatom, metyski potomkom Irlandczyków, Azjatki stają się ciemne, albo dostają rysów indoeuropejskich... itd.
Oczywiście w statystyce są to wszystko "kolorowi". Powtórzę więc. No i co z tego?
W przyszłości przeciętny Amerykanin będzie prawdopodobnie mieszanką murzyńsko, europejsko, azjatycką i przeróżnych kolorach skóry, najczęściej jednak jasnoczekoladowej karnacji. Nadal jednak będzie Amerykaninem, który będzie wybierał swoich niekoniecznie białych prezydentów. Boli Cię, że centralą sterowania rakiet strategicznych kieruje generał, którego dziadkiem był murzyn? Bo mnie nie.

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

a jak nie wygrywają "nasi" to nie ma demokracji! (vide zawód UE na rezultat wyborów do Dumy w Rosji

Każda z organizacji, których nie finansuje rząd Rosji twierdzi, że w Rosji nie ma demokracji. W Iraku też były wybory, w Korei Płn. i w PRL również. W sytuacji gdy jest monopol informacyjny nie ma mowy o demokracji.

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

Nie rozumiem tego? Jak to nie ma pojęcia „naród” i pojęcia „pieniądz” w Rosji?

Dosłownie. Rosyjski to jeden z niewielu języków w którym nie ma wyodrębnionego czasownika "mieć". Dwa wieki temu nie było nawet pojęcia pieniądza. Tak samo słowo "naród", nie jest wyodrębnione jako to co rozumiemy pod tym pojęciem. Oznacza ono po prostu ludzi/lud. A to nie to samo. Rewolucja komunistyczna miała dobre podłoże nawet w języku.

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

Strasznie nienawidzisz Rosjan i Rosję! I widać brak obiektywizmu.

Nie wydaje mi się. Nie przepadam tylko za tym co dzisiaj Rosja sobą reprezentuje. Być może kiedyś się to zmieni. Ale to już problem samych Rosjan jako mieszkańców swojego kraju. Każdy ma taki rząd i taką władzę na jaką zasługuje.

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

W moich czasach szkolnych za powiedzenie „sowiecki” dostałem obniżona notę

Być może przeczyta to Yarr. Bardzo go interesował dylemat - jak Rosjanie i podlegli im Polacy traktowali słowo "sowiecki" na określenie swojego ustroju.

Dnia 23.02.2008 o 23:16, strajker napisał:

wtedy było dużą odwaga nawet dla szarego człowieka być wolnym i wolno mówić

Wolę więc dzisiejsze czasy w Polsce gdy bez obaw można mówić co się myśli. Nie trzeba w tym celu ryzykować życiem. Na wschód od nas nie jest to takie oczywiste. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio te swoje "demagogiczne hasełka" wygłaszał w moim (czyt. zamieszkałym przeze mnie) rejonie. O co konkretnie chodziło z tą wizytą w Świdnicy i Wałbrzychu? Ponoć część PiSowców zmądrzała i odwróciła się od pana Jarusia... Ech, czy on ma jeszcze godność pokazywać się publicznie po tym, co zrobił Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2008 o 17:26, Olamagato napisał:

Nie wiem co ty w tym widzisz ośmieszającego dla Polski. Co więcej ta piosenka wcale nie
ośmiesza Tuska, ani rządu, ani Polski.


Nie, nie, oczywiście. Ta piosenka to hymn upamiętniający wielkiego Polaka, budowniczego Polski-mocarstwa Donalda Tuska.
[To już nie są nawet klapki, to już muszą być pancerne wrota ze stali zbrojeniowej o grubości pancerza czołowego czołgu IS3 ;P]
Po tej wypowiedzi założę na wszelki wypadek, że nie słyszałeś ot choćby o określeniu "czeski film" ;P
Gdybym założył, że jednak słyszałeś, to musiałbym też założyć... zresztą, czy to ważne co ja sobie założę lub pomyślę? Są przecież ludzie genialniejsi ode mnie, przy których jestem pikuś, więc lepiej mi zawrzeć gębę i nie piskać.
Mnie już po ostatnich Twoich tekstach niewiele zdziwi dlatego powstrzymam się od dalszego komentowania.

[Przy okazji - minęły chyba miesiące od kiedy czekam na stronę z książeczki do katechizmu z anormalną dla niego numeracją przykazań... ale nie martw się, już się więcej upominał nie będę. Sprawę uznaję za zamkniętą (zwłaszcza w obliczu Twojej uwagi w wątku o Bogu). Wiele do tej pory zrozumiałem].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2008 o 18:18, Treant napisał:

Karty rowerowej nie musi mieć, bo jest pełnoletni.

Do poruszania się po drodze publicznej musi znać przepisy ruchu drogowego. Zwykle potwierdza to jeden z tych dokumentów. :)

Dnia 24.02.2008 o 18:18, Treant napisał:

Także nieposiadanie przez niego prawa jazdy nie oznacza, że jego rządzenie jest z góry skazane na bycie nieudolnym.

To oczywiście był ponury żart, ale jego rządzenie naprawdę okazało się tak nieudolne jak na to wskazywały przesłanki. Dzisiaj na określenie "wielki strateg Kaczyński" - tylko się uśmiechniemy lub żachniemy. Swoim popisem rządzenia Jaruś podeptał całą reputację jaką niesłusznie mu przypisano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2008 o 18:18, Treant napisał:

> /.../ Dlatego lepiej Jątrzysław by zrobił, gdyby zamiast ciskać
się publicznie, usiadł sobie w spokoju, pogłaskał kota dla odprężenia i zastanowił się,
gdzie znajdzie ujście dla swojej frustracji nieudanym życiem, gdy już ludzie przestaną
słuchać jego demagogicznych hasełek.

Widzisz, Jątrzysław miał, oceniając obiektywnie, udane, albo nawet bardzo udane życie, ale na nieszczęście dla siebie i dla nas cierpi na przerost ambicji. Poczucie wywołanej przerostem ambicji klęski jakoś do niego słabo dociera, dlatego się, frustrat, wije, jak robak na haczyku. Myśli, że ludzie jeszcze nie maja go dosyć. No i niektórzy nawet chętnie go słuchają, tacy sami frustraci i zawiedzeni życiem, jak on... może tak Zesół Red stworzyłby nową grę, w której główny bohater miałby możliwość zostania dyktatorem? Sprawowałby tam wirtualne rządy i likwidował spiski, skazywał i wieszał (najlepiej osobiście!) opornych...
Stanisław Lem w jednym ze swoich opowiadań już coś podobnego opisał ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2008 o 18:31, Olamagato napisał:

Do poruszania się po drodze publicznej musi znać przepisy ruchu drogowego. Zwykle potwierdza
to jeden z tych dokumentów. :)


Nawet pieszy musi znać podstawowe przepisy ruchu drogowego, te, których uczą w szkolę (jak jest inaczej to mnie poprawcie). Z całą pewnością od wieku 18 lat wystarcza jakikolwiek dokument tożsamości, aby jeździć rowerem.

Dnia 24.02.2008 o 18:31, Olamagato napisał:

To oczywiście był ponury żart, ale jego rządzenie naprawdę okazało się tak nieudolne
jak na to wskazywały przesłanki. Dzisiaj na określenie "wielki strateg Kaczyński" - tylko
się uśmiechniemy lub żachniemy. Swoim popisem rządzenia Jaruś podeptał całą reputację
jaką niesłusznie mu przypisano.

Trudno oczekiwać, żeby Polacy przyklaskiwali koalicji z dwiema skrajnymi poglądowo partiami politycznymi oraz popisowym akcjom "policji politycznej", jakie to miano wyrobiła sobie CBA. A sprawy Polaków Jareczek przerzuca teraz na nowy rząd "bo im szło doskonale" :P Ech... ecce homo (albo kaczka;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2008 o 18:30, Yarr napisał:

>/.../> ośmiesza Tuska, ani rządu, ani Polski.

Nie, nie, oczywiście. Ta piosenka to hymn upamiętniający wielkiego Polaka, budowniczego /.../

Yarr, a posłuchaj tej piosenki i popatrz dobrze...
Bo ja tam widziałem (a i słychać było też!) coś jeszcze. I wcale nie jestem pewny kto i z kogo się wyśmiewał...albo raczej, czy tylko z tego, czy jeszcze z czegoś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A)
Dlaczego Gdańsk w 1945 r. został przyłączony do Polski skoro do 1945 r. blisko 90 procent mieszkańców Gdańska stanowili... Niemcy (od wielu wieków)?

Dlaczego polski Lwów (Wschodnia Małopolska) stał się ukraiński w 1939 r. skoro nigdy wcześniej nie należał do Ukrainy (a sam Lwów został założony przez Rusinów na polskiej ziemi zawojowanej na Polakach w 981r. (1031 r.) a Ukraińcy stanowili w tym mieście w 1939 r. tylko ca. 3 procent mieszkańców?
Dlaczego polskie Wilno stało się litewskie w 1939 r. skoro Litwinów w 1939 r. było w Wilnie... ca. 4 procent? A do dziś w okręgu wileńskim (prowicja) ca. 60 procent mieszkańców to... Polacy?

Te uwagi to pokłosie sytuacji z Kosowem - i twierdzenia niektórych że Kosowo musi być niepodległym albańskim państwem bo ca. 90 procent mieszkańców Kosowa to Albańczycy (a jak ma być inaczej skoro od zajęcia przez NATO Kosowa Albańczycy wypędzili blisko 200 tysięcy Serbów (a także tysiąc Romów) i zamordowali prawie 6 tysięcy Serbów! I nie istnieje od czasu nastania okupacji NATO granica pomiędzy Albanią i Kosowem stąd dziesiątki tysięcy Albańczyków przenosi się z biednej Albanii do bogatszej kosowskiej ziemi).

Dziś na necie można znaleźć info o prasie włoskiej:

Cyt.: "Dziennik "La Stampa" wyraża opinię, że uznanie niepodległości Kosowa przez wiele krajów Unii Europejskiej, w tym również Włochy, oznacza, że ich rządy "same zdementowały własną historię decydując chronić państwo, którego jawną racją bytu jest segregacja etniczna".

Protektorat NATO-ONZ" nad Kosowem był w rzeczywistości "katastrofą". Powołując się na raport Instytutu Polityki Europejskiej z Berlina włoska komentatorka pisze, że pozwolono na narodziny "państwa przestępczego, które łączy radykalizm polityczny, służby sprowadzone na złą drogę, rasizm, mafię".
"To państwo, które toleruje antyserbskie samosądy, jak ten w marcu 2004 roku; które zamyka Serbów w wioskach-gettach, które prześladuje Romów".

"Prawie wszyscy rządzący, poczynając od Hashima Thaci (kosowskiego premiera od listopada 2007) walczyli w Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK) i są powiązani z międzynarodową i włoską mafią: Kosowo specjalizuje się w handlu bronią, praniu brudnych pieniędzy, handlu narkotykami, nielegalnej imigracji, prostytucji" - podkreśla "La Stampa".

Od siebie dodam to o czym nie wiedzą Włosi lub nie chcieli napisać - siostra Thacica wyszła za mąż za szefa albańskiej mafii w Macedonii - jego brat jest w Kosowie właścicielem największej sieci domów publicznych.

A sam Thacic jest wielokrotnym mordercą - jako jeden z szefów bandyckiej UCK sam mordował pojmanych cywili serbskich o czym jeszcze nie tak dawno chwalił się!

Niestety polski rząd Donalda Tuska ma zamiar uznać w najbliższy wtorek to przestępcze państwo – bo życzą sobie to Niemcy Kanclerzycy Merkel oraz dlatego, że Tusk oraz Rambo (Radek) S-A chcą przypodobać się USA:(

B)
W dobie szalejącej w Polsce zoologicznej rusofobii kiedy za nienawidzenie Rosji czy mówienie źle o Rosji nic już nie grozi a nawet jest trendy ciekawy jestem czy te osoby byłyby tak odważne jak (sorry za tą prywatę) np. niniejsza moja skromna osoba która na maturze w PRL mówiła o Katyniu i używała określenie „Sowiety” zamiast Rosjanie za co na szczęście obniżono mi tylko ocenę - ale nie żałuje tego a dziś w wolnej Polsce i przy wolności słowa mówię iż szanuję Rosjan (jeden z naródów najbardziej pokrzyedzonych przez bolszewizm) i powinniśmy żyć w zgodzie a Rosja jest pięknym krajem i ma zdolne, prorosyjskie władze. Zazdroszczę im tego... bo nasze „zapominają” o Polsce i Polakach!

C)
Kim był i jest Stalin dla Polaków? Ciężko na to pytanie odpowiedzieć w dobie braku obiektywizm, emocjonalności, braku bezstronności i modzie na w rusofobiczność za którą nic już nie grozi w dzisiejszej Polsce.
Niewątpliwie był mordercą mającym na sumieniu śmierć, katorgę, zesłanie dziesiątek tysięcy Polaków (zaczynając od likwidacji tzw. polskich okręgów autonomicznych w ZSRR w l. 30 po to wszystko co się działo od 17 września 1939 r. na Kresach).
Jest także złodziejem (paserem) polskiego Lwowa, Grodna, Wilna etc.

W 1944 r. kiedy Stalin odrzucił sugestie części polskich komunistów by stworzyć z Polski 17 republikę ZSRR wiadome już było że ziemie za Bugiem Polska utraciła – i... wtedy Stalin na otarcie polskich łez postanowił (jako dyktujący i rozdający karty w tzw. Trójce) przyłączyć do Polski... Pomorze, Śląsk i część Prus (ziemie które kiedyś, przed wiekami, należały do Polski, zostały utracone i w większości skutecznie zgermanizowane).

By to rozwiązać i ułatwić Polakom życie w okrojonej ze Wschodu Polski a przyszytej do niej Zachodu – podjął także decyzję o eksmitowaniu z ziem nowej Polski 0,5 miliona Ukraińców a także ok. 4 milionów Niemców (według współczesnych niemieckich historyków gdyby Niemcy nie zostali wyproszeni z Polski mieszkaliby dziś w ilości ca. 12 milionów w granicach obecnej Polski – ja sobie nie mogę wyobrazić takiego... piekła.

USA i Wlk. Brytania bez oporu godzące się na utratę przez Polskę ziem zaburzańskich długo blokowały pomysł zachodniej rekompensaty dla Polaków kosztem Niemiec - by w końcu (nie mając wyboru) zgodzić się na oczekiwania Stalina (choć jak mawiał jeden z ministrów angielskich „polska małpa może się udławić tymi bogatymi ziemiami”).

Reasumując: Prawda jest taka, czy to się komu podoba czy nie, że mamy dziś polski Gdańsk, Wrocław, Szczecin, Olsztyn etc. dzięki dobrodziejstwu J. Stalina czyli ZSRR (Rosji).
I próżno temu zaprzeczać – bo takie zaprzeczenia są kłamstwem!
A zachód (nasi dzisiejsi „przyjaciele” i „protektorzy” widział powojenna Polskę t w granicach na Wschodzie opartych na Bugu a na Zachodzie z granica nieco skorygowaną a la granica z 1939 r.! Jeszcze do końca lat 40 na zachodzie politycy mówili o Pomorzy i Śląsku jako polskiej strefie okupacyjnej Niemiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się