Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

> Pusty śmiech mnie bierze jak czytam jeszcze teksty o tym, że PO to partia liberalna gospodarczo.
No i wyszło im bokiem to, że są mieszanką zbyt zróżnicowanych środowisk i wizji państwa. Ciekawi mnie jeszcze reakcja Donalda na ten projekt, bo już pokazał, że potrafi temperować swoich współpracowników. Jeśli go poprze, to znaczy, że chce zyskać parę punktów u środowisk, do których ja nie należę.
> Misyjność mediów publicznych wygląda mniej więcej tak [..]
Tu nie chodzi tylko o brak transmisji z imprez sportowych (choć w poniedziałek TVP1 olała PŚ z Kuopio i puściła jakąś Plebejnię), ale o brak lub nadawanie tylko w porze nocnej ambitniejszych pozycji (klasyka kina, kabaretu, itp.) niż te wszystkie tasiemce i inne zapychacze czasu antenowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 10:25, Yarr napisał:

> /.../A przecież
trudno się raczej dziwić, że Polacy nie bardzo kochali Żydów za wprowadzanie stalinizmu
w Polsce...

Za to Żydzi kochaja Polaków i Polskę. Przecież chcą wrócić. Nie mogę się nadziwić, chcę wracać do kraju, w którym antysemityzm wysysa się z mlekiem matki!?

Dnia 05.03.2008 o 10:25, Yarr napisał:

Przy okazji - przez cały początek "Dzienników" Kisiela przewijają się wydarzenia marcowe.
Warto sobie poczytać.

Poczytać warto, ale...
Ale jak w telewizji państwowej i prywatnej masz jednolitą historię "marcową" to mniej odporni na propagandę mogą ją przyjąć za autentyczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 11:41, Vaxinar napisał:

> /.../ > W każdym razie nie wolno przedstawiać już zwykłego poglądu, że to jest niezgodne z moją
wiarą? /.../

Przedstawiać taki pogląd jeszcze możesz. Mamy wolność słowa. Ale licz się z konsekwencjami, bo taki pogląd jest niemile widziany przez naszych władców. Jeszcze tak całkiem nie wzięli nas za... twarz, ale i ta resztka wolności się skończy... i to znów prędzej, niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ależ mi nie chodziło nawet o brak transmisji. Chodziło mi właśnie o to co było w zamian. A były popłuczyny. Już chyba niżej upaść mogli tylko puszczając zamiast LM Czterech pancernych...

W ogóle mowa o misyjności to jakieś bulgotanie w kuble. Jak byłem młodszy to się na takie teksty nabierałem (bo to, proszę zwrócić uwagę, zawsze podkreślają z taką troskliwą i poważną miną ;P), ale mi przeszło. Teraz już chyba każdy średnio rozgarnięty człowiek widzi o co tu biega.
Jaką misję może spełniać telewizja PAŃSTWOWA? Bo nazwa "publiczna" [o czym już na tym forum pisałem - zresztą nie tylko ja] to mniej więcej taka zasłona dymna jak nazwa "sprawiedliwość społeczna" dla czynienia niesprawiedliwości. Ta "publiczna telewizja misyjna" to fundowana sobie (dokładnie to: sponsorowana pod przymusem) przez społeczeństwo działalność propagandowa państwa. Jest to zresztą mistrzostwo perfidii, które pochodzi od Lenina i Goebbelsa - ludzie płacą za indoktrynację nie tylko mentalnie... oni to finansują jak niegdyś sponsorowali kino radzieckie i niemieckie filmy propagandowe z lat 30-tych i 40-tych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 11:41, Vaxinar napisał:

Inna sprawa to czy to działa w drugą stronę?


Nie, to nie działa w drugą stronę. Podejrzewam, że łatwiej byłoby nawet adoptować dziecko, gdyby się powiedziało, że nienawidzi się Kościoła Katolickiego

Ci kretyni doprowadzą do sytuacji, w której nikt poza homo nie będzie adoptował dzieci. I zdaje się, że dokładnie o to im chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

„Wolne” media twierdzą, że nie było demokratycznych wyborów w Rosji bo kontrkandydaci Dimitrija Miedwiediewa to jakieś bidule (np. sierota po komunizmie Giennadij Ziuganow) i... stąd nie było wyboru – bo... tylko czterech kandydatów w tych wyborach (spektrum od lewa do prawa) a kukiełki Zachodu (lumpenkapitał z korzeniami) m.in. nie dopełniły formalnych wymagań rosyjskie ordynacji...

Skoro czterech kandydatów w Rosji to rzekomo mały wybór to czy wybory w USA (prezydenckie i Kongresowe) toczące się tak naprawdę pomiędzy wyborem kogoś z tylko... dwóch z tych samych partii (w zasadzie dziedzicznie mających ten niepisany status) to rzeczywiście wolne wybory?

Wszak inni kandydaci przy nich nie maja żadnych szans z przebiciem się do mediów i świadomości Amerykanów.

Wygląda na to że prezydentem USA może zostać (jak wolny wybór fordowego czarnego samochodu „model T”) każdy... pod warunkiem jego przynależności i poparcia albo tzw. Demokratów albo tzw. Republikanów!

Więc to jest... wolny wybór ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 16:13, strajker napisał:

Wszak inni kandydaci przy nich nie maja żadnych szans z przebiciem się do mediów i świadomości
Amerykanów.


No co Ty.Każdy Amerykanim może się przebić i zostać Prezydentem.Przecież jest to prawdziwie wolny kraj.Bierzesz 100 milonów $ i się przebijasz.Każdy może , bez ograniczeń. :-)
Idealna demokracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 16:20, KrzychW napisał:

> /.../> No co Ty.Każdy Amerykanim może się przebić i zostać Prezydentem./.../

Niestety, każdy. Prezydentem był generał, plantator orzeszków, sprzedawca krawatów, aktor... sam widzisz, ze każdy ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam przewrotne pytanie: od smierci ilu osób zaczyna się żałoba narodowa? Bo właśnie dwie zginęły w pożarze supermarketu. A supermarkety są "be"...
Czy Pan Prezydent ogłosi żałobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 19:02, KrzysztofMarek napisał:

Mam przewrotne pytanie: od smierci ilu osób zaczyna się żałoba narodowa? Bo właśnie dwie
zginęły w pożarze supermarketu. A supermarkety są "be"...
Czy Pan Prezydent ogłosi żałobę?

To nie zależy od ilości osób tylko od medialnego nagłośnienia sprawy (i od tego czy ktoś będzie łaskawy (i odciętego od świata?) prezydenta poinformuje. Gdyby chodziło o ilość, to żałobę mielibyśmy codziennie np przez wypadki drogowe (jak by zliczyć zabitych i rannych by więcej niż w katastrofie CASy wyszło, statystycznie rzecz biorąc podróż samolotem jest bezpieczniejsza niż samochodem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 16:03, Yarr napisał:

Ależ mi nie chodziło nawet o brak transmisji. Chodziło mi właśnie o to co było w zamian.
A były popłuczyny. Już chyba niżej upaść mogli tylko puszczając zamiast LM Czterech
pancernych
...

To przynajmniej da się oglądać, w przeciwieństwie do tasiemcowych telenowel. co prawda przez pewien czas byli ze względów ideologicznych zdjęci z anteny, ale w ten sposób można by z niej usunąć wszystko poza filmami dokumentalnymi.
ps za sportem coś nie przepadam, wiec post czysto subiektywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 16:13, strajker napisał:

„Wolne” media twierdzą, że nie było demokratycznych wyborów w Rosji bo kontrkandydaci
Dimitrija Miedwiediewa to jakieś bidule [...]

No i tu jest odpowiedź: ludzie chcą, żeby "dowodził" nimi człowiek konkretny, zdecydowany, a nie jakaś ofiara losu.

Dnia 05.03.2008 o 16:13, strajker napisał:

Wszak inni kandydaci przy nich nie maja żadnych szans z przebiciem się do mediów i świadomości
Amerykanów.

W Polsce jest prawie tak samo: większość czasu antenowego zgarniają 3-4 kandydaci, resztę się marginalizuje ze względu na niskie poparcie w sondażach. I tu jest sprzężenie zwrotne: ludzie nie poprą kogoś, o kim wcale lub niewiele słychać, bo myślą, że skoro nie ma go w mediach, to się nie liczy. Druga rzecz to straszne upartyjnienie wyborów: zawsze wygrywa kandydat należący lub popierany przez jakąś partię polityczną. Nawet w wyborach samorządowych śmietankę spijają partie.

Dnia 05.03.2008 o 16:13, strajker napisał:

Wygląda na to że prezydentem USA może zostać (jak wolny wybór fordowego czarnego samochodu
„model T”) każdy... pod warunkiem jego przynależności i poparcia albo tzw.
Demokratów albo tzw. Republikanów!

A ponoć demokracja dwupartyjna to jej najdojrzalszy rodzaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 20:13, sig. napisał:

ps za sportem coś nie przepadam, wiec post czysto subiektywny

Mam nadzieję, że tylko w roli widza (biernej), a dbasz o kondycję/zdrowie/samopoczucie jakiś sport nawet amatorsko uprawiając.
PS. Jeśli chodzi o sport i nieprzepadanie, to te 2 rzeczy skupiają się u mnie na komputerowych grach sportowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 23:37, Treant napisał:

A ponoć demokracja dwupartyjna to jej najdojrzalszy rodzaj...


E tam, nie znacie się.
Najdojrzalsza jest demokracja jednopartyjna. Wtedy już otwarcie nazywa się ją demokracją ludową.

A na serio - przytaczałem już cytaty wyraźnie wskazujące na utopijny charakter tego systemu. O ile kapitalizm czy monarchia mają swoje wady (NIE MA systemu idealnego), o tyle premiują one jednak jednostki zaradne, zdecydowane i będące w stanie podejmować i ryzyko i decyzje, a przy tym nakładają na ludzi odpowiedzialność za własne czyny i słowa. Socjalizm i demokracja prowadzi do degrengolady i trzeba mieć doprawdy wielkie poczucie humoru (albo małe czucie w partiach nadszyjnych ;P), żeby tego nie widzieć.
Aha, i ta konkluzja nie odnosi się do Was (czyli Treanta i strajkera). To taka myśl rzucona przy okazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 23:37, Treant napisał:

Druga rzecz to straszne upartyjnienie wyborów: zawsze wygrywa
kandydat należący lub popierany przez jakąś partię polityczną. Nawet w wyborach samorządowych
śmietankę spijają partie.


Poprarcie dużej partii pomaga nie tylko pojedyńczym kandydatom, ale też całym partiom.
Przykładem jest PSL. W wyborach w 2005 pierwszy spot wyborczy PSL-u widziałem o po 23. W trakcie całej tamtej kampani wyborczej PSL był bardzo mało widoczny.
Podczas wyborów w 2007 gdy było prawie pewne, że PSL będzie współrządził z PO to w mediach partia Pawlaka była bardzo często ukazywana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2008 o 23:48, Yarr napisał:

a przy tym nakładają na ludzi odpowiedzialność za własne czyny i słowa.

Powiedz mi proszę kogo jest łatwiej obalić i się pozbyć, króla czy też może prezydenta/premiera, bo ten pierwszy jak mu się zacznie nadskakiwać to nawet nie pomyśli o policji tylko od razu wezwie wojsko i oddział mistrzów małodobrych. Olamagato niedawno opisywał jak wygląda rząd "towarzyszowy" w Rosji, gdy się trafi dobry przywódca to ujdzie i może być, a jak zły to tak namiesza i napsuje że szkoda gadać, a pozbyć się go nie sposób. Ot taki Stalin dla przykładu. Monarchi bliżej do Socjalizmu niż Demokracji jeśli chodzi o przywódców, bo w obu przypadkach równie ciężko się ich pozbyć i równie wielkich szkód mogą narobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny Cud Tuskowy!!!

Warszawski Sąd Okręgowy zwolnił z aresztu dziewięciu pruszkowskich gangsterów, m.in. Marcina B. ps. "Bryndziak".
W odpowiedzi: najsłynniejszy polski świadek koronny Jarosław S. (ksywa "Masa") powiedział: "Przestaję zeznawać" - "Masa" boi się (a ma prawo bać się "Bryndzaka" - przez 3 lata poszukiwany przez policję bo to profesjonalny egzekutor), że uwolnieni gangsterzy będą chcieli go zamordować (wzgl. jego rodzinę). A policjanci którzy w końcu zatrzymali Bryndziaka (po 3 latach poszukiwań) są... zaszokowani decyzją sądu!

Jeśli ktoś powie/spyta się: co decyzje "niezawisłego" (od czego „niezawisłego”? hehe) wymiaru sprawiedliwości ma wspólnego z Platformą (PO) odpowiadam - jednym z głównych haseł wyborczych PO było... (gwałtowna) poprawa wymiaru sprawiedliwości.

No i mamy tę poprawę! Cuda Panie Dobrodzieju! Czekam na dalsze!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2008 o 08:49, strajker napisał:

Jeśli ktoś powie/spyta się: co decyzje "niezawisłego" (od czego „niezawisłego”?
hehe) wymiaru sprawiedliwości ma wspólnego z Platformą (PO) odpowiadam - jednym z głównych
haseł wyborczych PO było... (gwałtowna) poprawa wymiaru sprawiedliwości.


Więc zapytam inaczej. Co mają obietnice partii politycznej wygrywającej wybory do decyzji niezawisłego sądu? A jeżeli mają to wskaż mi konkretne dizałania partii (a teraz to raczej rządu), które doprowadziły do wydania takiego właśnie orzeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2008 o 09:08, Dux napisał:

Więc zapytam inaczej. Co mają obietnice partii politycznej wygrywającej wybory do decyzji
niezawisłego sądu? A jeżeli mają to wskaż mi konkretne dizałania partii (a teraz to raczej
rządu), które doprowadziły do wydania takiego właśnie orzeczenia.


?

A jak mam rozumieć twoje pytanie: że PO kłamała czy obiecała coś co nie jest w stanie zrobić i nie ma żadnego wpływu na "wymar sprawiedliwości"- a wiedząć o tym... czarowano/oszukiwano wyborców?

I jak należy pojmować obienicę wyborczą PO: gwałtowna poprawę wymiaru sprawiedliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się