Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 08.08.2008 o 16:50, strajker napisał:

I dlatego ca. 80 procent mieszkanców Goa w referendum organizowanym przez Indie w 1967
r. wypowiedziało się przeciw przyłączeniu Goa do Indii?


Jakie to ma teraz znaczenie, jeśli Portugalia uznała wchłonięcie Goa? Na siłę mamy uszczęśliwiać naszych europejskich kolegów? Widać woleli lepsze stosunki z Indiami niż ten spłachetek ziemi. To odpowiedź na pytanie dlaczego ludzie zajmują się np. Tybetem, a nie jakimś tam Goa.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 17:00, strajker napisał:

To ty nie wiesz kiedy była "rewolucja gożdzików" a kiedy zajęły Indie Goa a sie wypowiadasz
w tym temacie?


O czym Ty znowu bredzisz? Jeśli po 13 latach rząd portugalski uznał wchłonięcie Goa to o czym my rozmawiamy, co daty mają do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 17:03, Todryk napisał:

> To ty nie wiesz kiedy była "rewolucja gożdzików" a kiedy zajęły Indie Goa a sie
wypowiadasz
> w tym temacie?

O czym Ty znowu bredzisz? Jeśli po 13 latach rząd portugalski uznał wchłonięcie Goa to
o czym my rozmawiamy, co daty mają do tego?


A wola mieszkańców Goa nic dla Ciebie nie znaczy? Indie były tak pewne swojej "misji wyzwoleńczej" że zorganizowały referendum w okupowanym Goa - a mieszkańcy Goa powiedzieli nie chcemy być w Indiach...
I co?
Indie zajeły Kaszmir i do dziś mieszkańcy Kaszmiru walczą z wojskiem indyskim - tam co roku ginie kilkaset ludzi - a w mediach nic tylko Tybet i Tybet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 17:07, strajker napisał:

A wola mieszkańców Goa nic dla Ciebie nie znaczy? Indie były tak pewne swojej "misji
wyzwoleńczej" że zorganizowały referendum w okupowanym Goa - a mieszkańcy Goa powiedzieli
nie chcemy być w Indiach...


Ta wola miałaby jakieś znaczenie gdyby Portugalczycy nadal obstawali przy tej ziemi. Skoro im nie zależało, to gdzie widzisz problem?

Dnia 08.08.2008 o 17:07, strajker napisał:

Indie zajeły Kaszmi i do dziś mieszkańcy Kaszmiru walczą z wojskiem indyskim - tam co
roku ginie kilkaset ludzi - a w mediach nic tylko Tybet i Tybet.


Przestań wylewać te krokodyle łzy. O Kaszmirze mówiono swego czasu nawet więcej ze względu na posiadanie przez Pakistan i Indie broni jądrowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 17:13, Todryk napisał:

Ta wola miałaby jakieś znaczenie gdyby Portugalczycy nadal obstawali przy tej ziemi.
Skoro im nie zależało, to gdzie widzisz problem?


Czyli dla Ciebie wola mieszkańców Goa nic nie znaczy skoro Partukaglia nie wnosi dziś pretensji o Goa. "Ciekawe" myślenie:P Bardzo odkrywcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://www.wp.pl/r/NY314
Chęć zmniejszenia wydatków, a samo jego dokonanie to dwie różne rzeczy. Proponuję przyjrzeć się, kto protestuje przeciwko cięciom - także w tym artykule: http://finanse.wp.pl/POD,1,wid,10234811,wiadomosc.html
I... jak robią nas w konia mówiąc o chęci oszczędzania, a jednocześnie sobie nie żałują:
http://finanse.wp.pl/POD,1,wid,10234904,wiadomosc.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 10:32, strajker napisał:

No cóż Ciebie może śmieszyć to co stanowi wiedzę i naukę, nic na to nie poradzę i nie
mój interes - każdy reaguje na wiedzę tak jak umie i na co go stać.


Hanmeg - wiedza mnie nie śmieszy, jedynie wypowiedzi osób którym wydaje się że mają na nią monopol :)

Dnia 08.08.2008 o 10:32, strajker napisał:

NSDAP (niem. Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei —Narodowosocjalistyczna
Partia Robotnicza Niemiec
) Człon "socjalistyczna" nie jest i nie był od parady.


Hanmeg - hmm, a jak bym założył partię różowych świnek to też byś to dosłownie zinterpretował ?
Nie wiem czy grasz w World of Warcraft, tam jest taka opcja o nazwie "social", czy to oznacza że tą grę stworzyli komuniści ? :)

Dnia 08.08.2008 o 10:32, strajker napisał:


Z programu NSDAP:
Pkt.11
Zniesienie przychodów nie zyskanych przez pracę.
Złamanie niewolnictwa interesów.
Pkt.13
Żądamy nacjonalizacji wszystkich gałęzi przemysłu poprzez formowanie ich w korporacje.

Pkt.14
Żądamy podziału zysków w wielkich przedsiębiorstw przemysłowych.

To program lewicowej partii a nie prawicowej:P



Hanmeg - nie ale też nie lewicowej, twój błąd to chęć za wszelką cenę przyklejenia wszystkiemu i wszystkim etykietki lewica/prawica. Gdybym był złośliwy to bym sobie pomyślał że specjalnie upraszczasz i starasz się wtłoczyć otaczający ciebie świat w schematy aby móc po prostu go zrozumieć :>

i na koniec:
"Nazizm był za daleko posuniętym interwencjonizmem państwowym, mającym na celu zwalczenie wysokiego bezrobocia i hiperinflacji, które dominowały w Niemczech przed dojściem NSDAP do władzy, jednak w przeciwieństwie do komunizmu nie negował prywatnej własności środków produkcji. W polityce gospodarczej był za gospodarką mieszaną - znacznym interwencjonizmem państwowym, nie naruszającym jednak zasady prywatnej własności środków produkcji. Szeroko natomiast rozbudowano system pomocy socjalnej (Winterhilfe), taniego masowego wypoczynku (Kraft durch Freude) itp."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 11:29, Radykał napisał:

> skrajna postać tej ideologii jest zw. przez jej krytyków szowinizmem.
Szowinizm tak się ma do nacjonalizmu jak nacjonalizm to patriotyzmu...

> i nacjonalizmem zorientowanym na ich odrzucenie,
> wysiedlenie lub nawet eksterminację.

Właśnie tym się nacjonalizm różni od szowinizmu, że nie zakłada eksterminacji nikogo.
Tego uczą w pierwszej klasie LO...

> Pod koniec XIX w. nacjonalizm
> zakładał coraz częściej nieuchronność konfliktu pomiędzy narodami, służąc jako uzasadnienie

> wojny i ekspansji przez wykazywanie wyższości danego narodu jako „lepszego”

> pod względem cywilizacyjnym lub rasowym.
Integralną częścią takiego nacjonalizmu

> był antydemokratyzm.
Endecja - narodowa demokracja, nie dążyła do żadnego konfliktu. Co prawda stawiała sobie
za cel pozbycie się Żydów z Polski, ale w końcu tu jest Polska, nie Izrael.



Hanmeg - tak tylko dla formalności dodam, że nie polemizujesz z moją wypowiedzią a z definicją zacytowaną z Encyklopedii PWN. No ale pewnie ty wiesz lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 16:50, strajker napisał:

Micheil Saakaszwili "podpalił" dziś... ogień olimpijski.

Tego nie wiesz, tylko opierasz się na pogłoskach wypreparowanych w całości przez rosyjskojęzyczne media państwowe.
Wg mnie wygląda to na prowokację w stylu Radio Gliwice. Tyle, że tutaj "polakami" były nieokreślone bliżej pociski zidentyfikowane przez Rosjan jako gruzińskie, a biednymi Niemcami był szpital i pokojowe wojska rosyjskie stacjonujące w Osetii.
Również czas został dobrany idealnie. Pozornie wydaje się jakby moment gdy nie ma ani Putina, ani Niedźwiadka w Moskwie jest idealny dla Gruzinów, żeby rozprawić się z problemem Osetii płd. Ale z drugiej strony rosyjscy carowie mogą śmiało powiedzieć, że oni nic nie wiedzieli i zostali zaskoczeni wiadomościami za granicą gdy wojska rosyjskie z wcześniej wydanymi tajnymi rozkazami realizuje zupełnie odwrotny plan zalegalizowania secesji obu prowincji. Ta metoda nie jest precedensem i nie pierwszy raz stosowana jest przez Moskwę. Dzięki nieobecności władz politycznych wojskowi w tamtym rejonie mają wolną rękę, a w razie czego odpowiadać za wynik będzie jakiś pułkownik czy niższy generał, którego nikt nie zna lub nawet nie jest pewne czy w ogóle istnieje.

Sprawa dlatego jest dla mnie szyta grubymi nićmi ponieważ dla Gruzinów jedynym sposobem rozwiązania tego konfliktu na drodze zbrojnej byłaby błyskawiczna akcja zajęcia i aresztowania władz separatystycznych prowincji. Żadne inne akcje zbrojne nie dają Gruzji najmniejszych szans powodzenia. Dlatego Saakaszwili byłby kompletnym idiotą gdyby zaplanował tego typu rozwiązanie tak spartolone już na samym początku.
Jedyna inna opcja jest taka, że w ostatnich rozmowach w Gruzji państwo to zagwarantowało sobie pomoc wojskową świata zachodniego w przypadku konfliktu z Rosją. Ale to jest niezwykle mało prawdopodobne bo oznaczałoby to niemal jawną konfrontację na krawędzi wojny Rosja-reszta świata. A to jest Amerykanom bardzo nie na rękę w tamtej części świata.

Jest też trzeci powód rozpoczęcia wojny w tamtym rejonie. Otóż kraje wśród których jest i Polska dogadały się na dostawy ropy z Azerbejdżanu przez Gruzję, Morze Czarne, Ukrainę i Polskę, a stąd do reszty Europy z całkowitym ominięciem Rosji w całej tej imprezie. Oczywiście to by oznaczało ogromne osłabienie rosyjskiego potencjału przetargowo-gospodarczo-militarnego. A w przypadku wojny w prowincjach gruzińskich, lub z całą Gruzją nie ma mowy o budowie ropociągu na tym kierunku. Z kolei ropociągi przez Turcję są kontrolowane przez rosyjskie koncerny, więc droga bardziej południowa też jest zamknięta. Konflikt w Gruzji jest Rosji idealnie na rękę podczas gdy pokój w Gruzji jest na rękę zarówno UE, nam jak i USA.
Dla mnie więc nie ma wątpliwości kto na wojnie w Gruzji wychodzi najlepiej. A jak jest motyw, to wskazanie sprawcy nie jest niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 19:19, hanmeg napisał:

"Nazizm był za daleko posuniętym interwencjonizmem państwowym, mającym na celu zwalczenie
wysokiego bezrobocia i hiperinflacji, które dominowały w Niemczech przed dojściem NSDAP
do władzy, jednak w przeciwieństwie do komunizmu nie negował prywatnej własności środków
produkcji. W polityce gospodarczej był za gospodarką mieszaną - znacznym interwencjonizmem
państwowym, nie naruszającym jednak zasady prywatnej własności środków produkcji.

Szeroko natomiast rozbudowano system pomocy socjalnej (Winterhilfe), taniego masowego
wypoczynku (Kraft durch Freude) itp.


W PRL i ZSRS też była własność prywatna, w PRL była nawet własność części prywatna środków produkcji (ziemia rolna, lasy, sady, małe zakłady przemysłowe) a ZSRS w różnych republikach związkowych występowała różna własność prywatna.

Rozumiem Cię - wpisujesz się w krąg osób starających udowodnić za wszelką cenę że nazizm nie ma nic wspólnego z lewicą i NSDAP (niem. Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei —Narodowosocjalistyczna Partia Robotnicza Niemiec) maskowała się przyjmując do swojej nazwy "socjalistyczna" a nie była "socjalistyczna"...

Jasne, dlatego Adolf Hitler (Schicklgruber) mawiał: " Jesteśmy socjalistami, jesteśmy wrogami obecnego systemu kapitalistycznego, który wykorzystuje ekonomicznie słabszych, z jego niesprawiedliwymi płacami, z niesprawiedliwą oceną osoby ludzkiej według jej zamożności a nie według odpowiedzialności i rzeczywistych dokonań. Jesteśmy zdeterminowani aby zniszczyć ten system za wszelką cenę":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wciągniecie Gruzji w działania wojenne spowoduje oddalenie albo utratę szansy na wejście Gruzji do NATO. A komu na tym najbardziej zależy ? To kolejny kamyczek do rosyjskiego podwórka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.08.2008 o 19:33, strajker napisał:

W PRL i ZSRS też była własność prywatna, w PRL była nawet własność części prywatna środków
produkcji (ziemia rolna, lasy, sady, małe zakłady przemysłowe) a ZSRS w różnych republikach
związkowych występowała różna własność prywatna.



Hanmeg - :) bardzo mi się spodobał las jako środek produkcji :) A tak przy okazji zmień źródła wiedzy bo te z których obecnie korzystasz nie są zbyt teges :D

Dnia 08.08.2008 o 19:33, strajker napisał:

Rozumiem Cię - wpisujesz się w krąg osób starających udowodnić za wszelką cenę że nazizm
nie ma nic wspólnego z lewicą i NSDAP (niem. Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei
—Narodowosocjalistyczna Partia Robotnicza Niemiec) maskowała się przyjmując do
swojej nazwy "socjalistyczna" a nie była "socjalistyczna"...


Hanmeg - niestety nie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 19:26, hanmeg napisał:

Hanmeg - tak tylko dla formalności dodam, że nie polemizujesz z moją wypowiedzią a z
definicją zacytowaną z Encyklopedii PWN. No ale pewnie ty wiesz lepiej...


Z tymi encyklopediami to, wiesz, zadziwiająca sprawa. Miałem w domu kilkunastotomową z 1956 roku... zdziwiłbyś się z iloma kwestiami można byłoby polemizować ;P
Zamiast encyklopedii - pisanej przed różnych ludzi... o różnych poglądach... i różnych zwierzchnikach - lepiej jest patrzeć na fakty. Ludzie, którzy w oderwaniu od nich opierają się tylko na słowie pisanym nazywają się intelektualistami. Nie wiem jak Ty, ale jakby mnie ktoś nazwał intelektualistą, to bym się obraził ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 19:19, hanmeg napisał:

Hanmeg - nie ale też nie lewicowej, twój błąd to chęć za wszelką cenę przyklejenia wszystkiemu
i wszystkim etykietki lewica/prawica. Gdybym był złośliwy to bym sobie pomyślał że specjalnie
upraszczasz i starasz się wtłoczyć otaczający ciebie świat w schematy aby móc po prostu
go zrozumieć :>

Mnie także dziwi to przypinanie etykietki lewica - centrum - prawica, podczas gdy istnieje chyba kilkadziesiąt doktryn politycznych. Sądzę, że niewiele z nich jest idealnym podręcznikowym przykładem danego fragmentu sceny politycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 19:47, Yarr napisał:

Z tymi encyklopediami to, wiesz, zadziwiająca sprawa. Miałem w domu kilkunastotomową
z 1956 roku... zdziwiłbyś się z iloma kwestiami można byłoby polemizować ;P


Hanmeg - no to rzeczywiście jest zadziwiające, że świat nie stoi w miejscu i przez te pół wieku się troszkę zmienił, niesamowite...

Dnia 08.08.2008 o 19:47, Yarr napisał:

Zamiast encyklopedii - pisanej przed różnych ludzi... o różnych poglądach...


Hanmeg - Encyklopedia napisana przez ludzi o jedynym słusznym poglądzie, to by dopiero była kopalnia obiektywnej wiedzy :)

i różnych zwierzchnikach - lepiej jest patrzeć na fakty. Ludzie, którzy w oderwaniu od nich opierają

Dnia 08.08.2008 o 19:47, Yarr napisał:

się tylko na słowie pisanym nazywają się intelektualistami.



Hanmeg - bardzo ciekawa definicja ale cokolwiek mało prawdziwa

Nie wiem jak Ty, ale jakby mnie ktoś nazwał intelektualistą, to bym się obraził ;P

Hanmeg - całe szczęście, że znasz swoje miejsce, inaczej takie słowa bardzo mocno by się zdewaluowały :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,5567883,Konflikt_osetynski___minuta_po_minucie.html

Bardzo ciekawie prowadząca relacja konfliktu osetyńskiego.
Możemy się tylko modlić, żeby nie wynikło z tego nic poważniejszego niż lokalny konflikt. ;/

EDIT : Mówiąc coś poważniejszego, miałem na myśli różne aspekty mogące zagrozić naszej RP. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, widzę że dyskusja nie ma żadnego sensu. Niektórzy po prostu autorytaryzm mają we krwi i stąd to uwielbienie dla zbrodniarzy, wyszukiwanie usprawiedliwień dla ich czynów ("inni gorsi byli" - to ma być uzasadnienie zbrodni?!), posuwając się przy tym do "niedomówień" (przykład - tekst o republikanach. Ja sama już pisałam o tym, co wyrabiały radzieckie "posiłki", o ich polowaniach na Orwella, tutaj się dowiaduję, że to sami republikanie się wybijali - jednym słowem kpina). Albo kłamstwa o cudzie gospodarczym Chile pod rządami Chicago Boys Pinocheta (brak słów o ciemniejszej stronie i o tym, że przyszedł późno, szybko się załamał i znów trzeba było sięgać po interwencjonizm) czy w kwestii ofiar (taa, wszyscy protestujący i opowiadający sie za demokracją byli komunistami, a może wrogami ludu pracującego miast i wsi). Oczywiście przykłady można mnożyć, ale to ma być podsumowanie dyskusji, a nie jej pociągnięcie, nie chcę po prostu, aby moje stwierdzenia były gołosłowne.
Mnie jako kobietę szczególnie śmieszy, nazywanie Hiszpanii pod rządami Franco, który pozbawił kobiety większości praw, wolnym krajem. Ale rozumiem, że to się właśnie podoba zakompleksionym impotentom ze skrajnej prawicy. Mogliby się poczuć kimś. Ale na szczęście niewielu jest tak żałosnych ludzi, o czym świadczą wyniki wyborcze skrajnych partyjek. Dlatego pragną oni zniesienia demokracji.
Na zakończenie cytat z Pinocheta: "Prawa człowieka? To wymysł marksistów!". Znalazłby wspólny język z dzisiejszymi komunistami w Chinach. Chociaż być może będą mieli jeszcze okazję ze sobą porozmawiać, w Piekle Gwałconych Przez Psy.

O ile chińscy komuniści takze wpadli na pomysł czegoś tak odrażającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 19:57, Treant napisał:

Sądzę, że niewiele z nich jest idealnym podręcznikowym
przykładem danego fragmentu sceny politycznej.


Z pewnością. Wygląda na to, że podręczniki nie nadążają za rzeczywistością... albo mają nie nadążać :)
Z tym, że wiesz, jak się ostatnio dowiedziałem, że w Szwecji kwitnie kapitalizm z rozbudowanymi, państwowymi dotacjami dla rozmaitych biednych i skrzywdzonych oraz bezrobotnych, a jednocześnie osoba pisząca to stwierdziła, że UE jest nastawiona wolnorynkowo, to doszedłem do wniosku, że z encyklopedii w ogóle zniknęło słowo "socjalizm". Socjaldemokrata to, jak się okazuje, również nie socjalista... to... hm... socjaldemokrata ;P
Zakładam, że za kilka lat, jak tak dalej pójdzie, powszechnym określeniem dziwki będzie pratchettowska: "panna o negocjowalnym afekcie". a na złodzieją będzie się mówić "człowiek dorabiający się majątku prawie legalnie".
Widzisz, mnie za to czasem bawi, a czasem irytuje wymyślanie neologizmów albo poprawnych politycznie sloganów na określenie czegoś, co ma swoją ściśle określoną i przyjętą powszechnie nazwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 19:31, Olamagato napisał:

> Micheil Saakaszwili "podpalił" dziś... ogień olimpijski.
Tego nie wiesz, tylko opierasz się na pogłoskach wypreparowanych w całości przez rosyjskojęzyczne
media państwowe.


Jasne, "Jesteśmy miłującym pokój krajem, który właśnie jest atakowany" - stwierdził kacyk M. Saakaszwili z Gruzji, tylko dlaczego wcześniej zaatakowali Osetię? Jest to wojna Gruzja - Osetia, a Rosja pomaga słabszemu (Osetii).

Możesz mi powiedzieć dlaczego Serbom nie wolno było spacyfikować albańskich separatystów a Gruzinom wolno pacyfikować osetyńskich separatystów? Spójrz na to z innej strony: Rosjanie w Gruzji to "misja stabilizacyjna" jak mawiają Amerykanie w... Iraku o swojej obecności w Iraku.
Szczytem bezczelności kacyka M. Saakaszwili to doprowadzenie do sytuacji: Gruzja zaatakowała Osetię , gruzińskie wojska weszły do jej stolicy , a on (M. Saakaszwili) wzywa na pomoc USA !!!

Zabierasz głos na różne tematy, często fachowo, ale widać że albo mało wiesz o Rosji i jej sąsiadach albo masz stronnicze podejście do tematu Rosja a jej sąsiedzi. Byłeś kiedykolwiek w Rosji? Odnoszę wrażenie że Ty ją znasz tylko z TV a raczej tego co pokażą w TV która oglądasz.

W tej chwili sytuacja w stolicy Osetii Płd czyli Cchinwali wygląda tak: Rosjanie (jednostki oddziałów pancernych 58. armii) odzyskali kontrolę nad miastem, Osetyńczycy uzbrojeni w granatniki polują na cofające się pojazdy Gruzinów – sporo już ich spalili a w wnętrzach Gruzinów.
Cchinwali jest bardzo zniszczone - od wczoraj zginęło kilkaset osób (większość to cywile), Gruzini zrównali z ziemia dwie wioski pod stolicą, nikt nie przeżył. Są jeszcze inne nie potwierdzone informacje - czas pokaże czy rzeczywiście Gruzini rozstrzeli pojmanych żołnierzy osetyńskich.

Kacyk M. Saakaszwili nie popełnił błędu tylko się przeliczył – myślał że Olimpiada 2008 r. sprawi, że Rosjanie nic nie zrobią i nie pośpieszą Osetyńczykom na patynek – zapomniał że wszyscy mieszkańcy Osetii mają.... obywatelstwo Rosji (o co występowali na przestrzeni ostatnich lat) i mają prawo oczekiwać że Rosja pośpieszy na ratunek swoim obywatelom.
Jest to gwarantowane im w prawach Federacji.

PS
Może wiesz jak wyglądała swego czasu próba pacyfikacji Abchazji przez Gruzinów? Co wyprawiali bandyci z "Mchedrioni " i tzw. Gwardii Narodowej ? Jak palili domy i zabijali mieszkańców wiosek abchaskich?. A może wiesz ale twoja etykietka zakłada: zła Rosja, wszystko co robi jest złe, w Rosji rządzą źli ludzie, a każdy kto jej wrogiem ten przyjaciel...

Uważam że jednostki rosyjskie powinny wieczorem odbić ziemie osetyńskie zajęte przez Gruzinów a następnie zająć cała Gruzje i pojmać kacyka M. Saakaszwili - osądzić a w Gruzji stworzyć warunki dla uczciwych wyborów, jednocześnie już terasz Rosja powinni uznać niepodległość Abchazji i Osetii wzgl. dać im jakąś prawną gwarancję oi specjalny status ekonomiczny by te krainy mogły egzystować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się