Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 08.08.2008 o 19:47, hanmeg napisał:

> Rozumiem Cię - wpisujesz się w krąg osób starających udowodnić za wszelką cenę że
nazizm
> nie ma nic wspólnego z lewicą i NSDAP (niem. Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei
> —Narodowosocjalistyczna Partia Robotnicza Niemiec) maskowała się przyjmując
do
> swojej nazwy "socjalistyczna" a nie była "socjalistyczna"...
Hanmeg - niestety nie rozumiesz


No przecież to oczywiste: nie mam Twoich poglądów czyli według Ciebie nic nie rozumiem, nic nie wiem i się mylę.

Nazizm to tylko... niemiecka kopia bolszewizmu, kopia "lepsza" od oryginału, bo wzbogacona pedanterią niemiecką, solidnością, archiwizacją i niemieckimi zdolnościami organizacyjnymi i przemysłowymi tudzież kilka innych spraw.
Nie bez kozery Joachim von Ribbentrop bawiąc w Moskwie podczas podpisywania paktu Ribbetrop-Mołotow powiedział: iż „wśród towarzyszy sowieckich czyje się tak dobrze jak wśród towarzyszy niemieckich” (z NSDAP).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To notoryczne pisanie "hanmeg" przy każdej swojej wypowiedzi to zapewne przejaw samouwielbienia ;P

Dnia 08.08.2008 o 20:02, hanmeg napisał:

Hanmeg - no to rzeczywiście jest zadziwiające, że świat nie stoi w miejscu i przez te
pół wieku się troszkę zmienił, niesamowite...


Ten komentarz świadczy o tym, że jednak nie zrozumiałeś.

Dnia 08.08.2008 o 20:02, hanmeg napisał:

Hanmeg - Encyklopedia napisana przez ludzi o jedynym słusznym poglądzie, to by dopiero
była kopalnia obiektywnej wiedzy :)


Trzeba było to jeszcze rozbić na sylaby i do nich się odnosić, intelektualisto...

Dnia 08.08.2008 o 20:02, hanmeg napisał:

Hanmeg - bardzo ciekawa definicja ale cokolwiek mało prawdziwa


Według Ciebie, oczywiście ;P Bo Twoja prawda jest oczywiście Twojsza.

Dnia 08.08.2008 o 20:02, hanmeg napisał:

Hanmeg - całe szczęście, że znasz swoje miejsce, inaczej takie słowa bardzo mocno by
się zdewaluowały :>


W Twoim wypaczonym mniemaniu - z pewnością.
"Intelektualista to człowiek pracujący (twórczo) w dziedzinie nauki a. sztuki; odznaczający się kulturą umysłową; oddający się studiom, rozważaniom, obszernym lekturom."
Ciekawa definicja, taka definicja-budyń ;P Jak ktoś całe życie czytał Marksa, Lenina, Stalina i pseudoekonomistów socjalistycznych, studiował ich zaciekle, wytężał mózgownicę i napisał (działalność twórcza) wielkie dzieło na ten temat sławiące ich dokonania, to ani chyba jest intelektualistą. Albo malarz socrealista, sławiący swoimi obrazami wielką rewolucję bolszewicką - to też z całą pewnością intelektualista.
No to powodzenia w takim towarzystwie... intelektualisto ;P
Ja wolę zwyczajnych, inteligentnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 20:27, strajker napisał:

Nazizm to tylko... niemiecka kopia bolszewizmu, kopia "lepsza" od oryginału, bo wzbogacona
pedanterią niemiecką, solidnością, archiwizacją i niemieckimi zdolnościami organizacyjnymi
i przemysłowymi tudzież kilka innych spraw.


To dlaczego tak dużo jego „ideałów” prezentuje skrajna prawica? Z mojego doświadczenia, kolibry i naziole za bardzo się od siebie nie różnią. Mają trochę inne spojrzenie na rynek (choć nasze naziole już przestawiły się na wolny rynek), ale w kwestii mizoginizmu czy antysemityzmu są sobie braćmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 20:42, Neisha napisał:

> Nazizm to tylko... niemiecka kopia bolszewizmu, kopia "lepsza" od oryginału, bo
wzbogacona
> pedanterią niemiecką, solidnością, archiwizacją i niemieckimi zdolnościami organizacyjnymi
> i przemysłowymi tudzież kilka innych spraw.
To dlaczego tak dużo jego „ideałów” prezentuje skrajna prawica? Z mojego
doświadczenia, kolibry i naziole za bardzo się od siebie nie różnią. Mają trochę inne
spojrzenie na rynek (choć nasze naziole już przestawiły się na wolny rynek), ale w kwestii
mizoginizmu czy antysemityzmu są sobie braćmi.


Jaka skrajna prawica? Gdzie? Proszę o konkretne nazwy? Partie tzw. neonazistowskie nie mają nic wspólnego z skrajną prawicą - gdzie np. NPD ma w swoim programie punkty o własności prywatnej, o roli państwa, rodziny, wiary, roli kościoła, tożsamości, tradycji, wychowaniu etc.?
Nie ma tam tego - mało tego, te partie nawet nie mają wiele wspólnego z nazizmem i nie dlatego że prawo je ogranicza ale dlatego że są w istocie nie partiami ale pop-kulturą, marginesową, wyniesiona przez media do roli poważnej siły.
Media nakręciły ich "potęgę"

Cyt.: "...lider grupy punk z Mineapolis stwierdził m.in.: "W latach 80. w Stanach funkcjonował naprawdę bardzo mały ruch skinowski" i "cały czas był zupełnie pozbawiony całej nazistowskiej ideologii. Owszem, byli konserwatywni, prawicowi, ale nie byli nazistami." - Sytuacja uległa jednak zmianie, kiedy na przełomie lat 80. i 90. "zrodziła się moda na pokazywanie skinheadów w programach typu talk-show, w plotkarskich gazetach". Wówczas bowiem wytworzyła się niemal moda na nazizm wśród pewnej grupy młodych ludzi, a wszystko dlatego, że "media, docierając do milionów bardzo skutecznie rozpropagowały ich p(...) ideologię"

http://www.phalanx.pl/pl/artykuly/tr1/browse/4/info/medialny-neonazizm//7/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

Jasne, "Jesteśmy miłującym pokój krajem, który właśnie jest atakowany" - stwierdził
kacyk M. Saakaszwili z Gruzji, tylko dlaczego wcześniej zaatakowali Osetię? Jest to
wojna Gruzja - Osetia, a Rosja pomaga słabszemu (Osetii).

Nie zapominaj, że Osetia jest terytorium Gruzji, która jest uznawana za suwerenny kraj przez wszystkie kraje skupione w ONZ - w tym przez Rosję. Sprawa druga Osetia nie jest uznawana za suwerenne państwo przez żaden kraj poza Rosją. Po trzecie Osetia płd. to obszar, który niemal dzieli na pół Gruzję. Po czwarte w latach 90-tych Osetia płd. utrzymała swój separatyzm wyłącznie dzięki wojskom rosyjskim, które po prostu brały udział w wojnie. Po piąte:
a) Gdyby pod uwagę brać zamieszkiwane przez byłe ZSRR grupy etniczne i narody, to z powierzchni mapy musiałyby zniknąć takie kraje jak Litwa, Łotwa i Estonia bo i tam w mnóstwie miejsc liczba ludności czysto rosyjskiej osiągała niemal 100%.
b) Granice powstałe z uwzględnieniem struktury etnicznej byłyby tak zagmatwane, pokręcone i z mnóstwem enklaw, że byłyby i tak tymczasowe lub na papierze bo utrzymanie szczelności granic lub ochrony byłoby praktycznie niemożliwe. A taki stan jest zawsze wybitnie na rękę silniejszemu sąsiadowi, który mógłby korzystać na tym na mnóstwo sposobów. Szczególnie jeżeli chodzi o destabilizację kraju, który chciałby być suwerenny.

Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

Możesz mi powiedzieć dlaczego Serbom nie wolno było spacyfikować albańskich separatystów

Ależ Serbowie to zrobili. Z tego powodu wywołali wojnę z USA i następnie z NATO. Mając na koncie wcześniejsze nierozliczone ludobójstwa - poniekąd sami przyczynili się do utraty części swojego terytorium. Powodem secesji Kosova nie była walcząca ludność albańska (a dobrze to pamiętam), lecz wcześniejsze ludobójstwa w Bosni, wypędzenia z Kosova i wojna z NATO wywołana przez samą Serbię. Gdyby Serbowie nie wypędzali ludności albańskiej nie utraciliby Kosova.

Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

a Gruzinom wolno pacyfikować osetyńskich separatystów?

Nie. Tyle, że powiedz mi co Rosja i Rosjanie robią w Gruzji? I jaki mogą mieć interes w enklawie, do której można się dostać jedynie przez góry? Po co Rosji jeszcze więcej terytoriów wbitych klinem w inne państwo?

Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

doprowadzenie do sytuacji: Gruzja zaatakowała Osetię , gruzińskie wojska weszły do jej stolicy , a on (M. Saakaszwili) wzywa na pomoc USA !!!

Wojska gruzińskie są u siebie bo płd. Osetia jest terytorium Gruzji, a Gruzja jest członkiem ONZ. Jej oderwanie, to byłby taki efekt jak dla Polski wycięcie przez Słowację województwa małopolskiego (też przez góry). Dla odmiany Jugosławia w pewnym momencie po rozpadzie przestała być państwem uznawanym przez ONZ dopóki nie określiła się Serbią.

Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

W tej chwili sytuacja w stolicy Osetii Płd czyli Cchinwali wygląda tak: Rosjanie (jednostki
oddziałów pancernych 58. armii) odzyskali kontrolę nad miastem, Osetyńczycy uzbrojeni
w granatniki polują na cofające się pojazdy Gruzinów – sporo już ich spalili a
w wnętrzach Gruzinów.

Jak już napisałem wojna Gruzji z Rosją jest z góry przegrana przez tę pierwszą, więc nie ma co się dziwić. Z drugiej strony wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium Gruzji, to jest bezpośredni akt rozpoczęcia wojny. I jak to się skończy nikt nie wie.

Gruzini spartolili przede wszystkim to, że najpierw powinni wprowadzić swoje wojska na granicę z płn. Osetią - czyli zamknąć kocioł i uciąć ewentualne dostawy z Rosji. Wtedy gdyby pojawiły się na granicy czołgi rosyjskie przejeżdżające przez granicę mogliby na czysto uznać to za akt rozpoczęcia wojny i rozpocząć działania obronne na tej granicy.
Jednak najwyraźniej całą operację poprowadził jakiś dyletant lub po prostu agent rosyjski.

Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

Kacyk M. Saakaszwili nie popełnił błędu tylko się przeliczył – myślał że Olimpiada
2008 r. sprawi, że Rosjanie nic nie zrobią i nie pośpieszą Osetyńczykom na patynek –
zapomniał że wszyscy mieszkańcy Osetii mają.... obywatelstwo Rosji

To nie chodzi o obywatelstwo, ale o czołgi i przewagę w powietrzu. A co do wojny - jeżeli mieszkańcy rosyjskiego pochodzenia mają obywatelstwa obu państw, a te państwa są ze sobą w stanie wojny, to jedno i drugie państwo może uznać ich za szpiegów lub zdrajców. A walka z wojskami własnego kraju jest wciąż w warunkach wojennych karana śmiercią. Nie mam zamiaru wybielać Gruzinów, ale w ich interesie byłoby wywiezienie jako jeńców jak największą liczbę walczących separatystów. Z tym, że rozróżnienie między separatystą, a rdzennym Rosjaninem może nie być możliwe, więc dlatego mówiłem, że jest to praktycznie wojna Gruzińsko-Rosyjska. Znając zacięcie Gruzinów, siłę militarną Rosjan oraz krzyżujące się tam ogromne interesy strategiczno-gospodarcze - to może być bardzo długa wojna totalna. A Gruzja ma w niej małe szanse przetrwania. Nawet nie popełniając żadnego błędu.

Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

może wiesz ale twoja etykietka zakłada: zła Rosja, wszystko co robi jest złe, w Rosji rządzą źli ludzie, a każdy kto jej wrogiem ten przyjaciel...

Nie. Wojna to taka sytuacja, w której wcześniej "normalni" obywatele stają się mordercami i mają glejt na bezkarne zabijanie obywateli kraju, z którym prowadzi się wojnę.
A to jest świetna okazja dla prawdziwych bandytów i morderców bo w tłumie są prawie nierozróżnialni i to co robią tylko okrucieństwem różni się od wojsk złożonych z "normalnych" żołnierzy. I tyczy to każdej strony, która w wojnie uczestniczy.

Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

Uważanym że jednostki rosyjskie powinny wieczorem odbić ziemie osetyńskie zajęte przez
Gruzinów a nadepnie zająć cała Gruzje

Tego raczej nie zrobią ponieważ to by oznaczało wojnę na wielką skalę. No chyba, że Rosja jest na to przygotowana...

Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

pojmać kacyka M. Saakaszwili - osądzić a w Gruzji stworzyć warunki dla uczciwych wyborów

Chyba sfałszowanych... :)
Wybory w Gruzji były ocenione jakiś czas temu przez organizacje międzynarodowe jako zasadniczo wolne. Trudno, aby państwo totalitarne jakim jest Rosja organizowała podbitemu krajowi "wolne wybory". To jest po prostu absurdalny żart. :) Tym bardziej, że przecież już Rosja nie raz organizowała takie "wolne wybory". Na przykład ostatnio w Czeczeni. Co jak wiadomo było czystą parodią wyborów bo nie dało się ich weryfikować nawet przez obserwatorów OBWE, którą to organizację Rosja uznaje za mającą legitymację do obserwacji (tyle, że na terenie np. b. Jugosławi).

Dnia 08.08.2008 o 20:13, strajker napisał:

jednocześnie już terasz Rosja powinni uznać niepodległość Abchazji i Osetii

To jest formalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 20:42, Neisha napisał:

To dlaczego tak dużo jego „ideałów” prezentuje skrajna prawica?

To co nazywasz "skrajną prawicą", to ludzie, którzy mają niewielkie pojęcie o gospodarce poza tym, że powinno to być "ich" lub oni powinni rządzić. De facto w szczegółach sprowadza się to do socjalizmu/komunizmu pod inną nazwą (bo jest to proste - wolny rynek jest dla tych osób za skomplikowany i zbyt nieprzewidywalny). Tak więc trochę się tu z Yarrem i Strajkerem zgadzam.

Dnia 08.08.2008 o 20:42, Neisha napisał:

Z mojego doświadczenia, kolibry i naziole za bardzo się od siebie nie różnią.

Trochę się różnią. Do nazizmu w postaci narodowo-socjalistycznej partii Hitlera można dojść wieloma drogami. Zarówno od strony lewackich bojówek jak w 1916 r. w Niemczech, jak i od strony prawicowego nacjonalizmu (nawet podobnego do tego co reprezentuje skrajne skrzydło partii Kaczyńskich obecnie). Skrajności wbrew pozorom są bardzo podobne i łączy je rzekoma prostota rozwiązań. A to dlatego, że rozwiązania te są zasadniczo siłowe i zasadniczo niekompromisowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napisałam, że z „mojego doświadczenia, kolibry i naziole za bardzo się od siebie nie różnią.”
Czyli chodzi o ludzi, jakich poznałam. W ten sposób można najlepiej przekonać się o tym, jacy ludzie lgną do jakich ideologii.

Zresztą, nietrudno znaleźć argumenty na to:
Antysemityzm – „Katolicko-Narodowy Ruch Oporu kontrjudaizacji i kontrdepolonizacji”, który wydał ten tekst sławiący Pinocheta, na który się tu powoływano.

Mizoginizm – Hiszpania Franco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 21:12, Olamagato napisał:

> To dlaczego tak dużo jego „ideałów” prezentuje skrajna prawica?
To co nazywasz "skrajną prawicą", to ludzie, którzy mają niewielkie pojęcie o gospodarce
poza tym, że powinno to być "ich" lub oni powinni rządzić. De facto w szczegółach sprowadza
się to do socjalizmu/komunizmu pod inną nazwą (bo jest to proste - wolny rynek jest dla
tych osób za skomplikowany i zbyt nieprzewidywalny).


Znów powołując się na „moje doświadczenie”, to te wszystkie młodociane kolibry wcale lepszego pojęcia o gospodarce nie mają. Ciskają tylko cały czas słowa „wolny rynek”, wszystkich mających nieco inne podejście nazywając czerwonymi.

Dnia 08.08.2008 o 21:12, Olamagato napisał:

Skrajności wbrew pozorom są bardzo podobne i łączy
je rzekoma prostota rozwiązań. A to dlatego, że rozwiązania te są zasadniczo siłowe i
zasadniczo niekompromisowe.


No właśnie, stąd te teksty o śrucie i zasypywaniu wapnem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 20:07, Neisha napisał:

Mnie jako kobietę szczególnie śmieszy, nazywanie Hiszpanii pod rządami Franco, który
pozbawił kobiety większości praw, wolnym krajem.


Nie, to był kraj kompletnie zniewolony ;P Może jeszcze bym się dowiedział: przez kogo?

Dnia 08.08.2008 o 20:07, Neisha napisał:

Ale rozumiem, że to się właśnie podoba
zakompleksionym impotentom ze skrajnej prawicy.


To co napisałaś musi się chyba podobać niedowartościowanym lesbijkom. Sądząc po gęstości jadu w tym zdaniu miałaś jakieś przykre doświadczenia w przeszłości ;P
Co do impotentów się nie wypowiadam, bo to nie jest kamień do mojego ogródka :D

Dnia 08.08.2008 o 20:07, Neisha napisał:

Mogliby się poczuć kimś.


Kolejna, bardzo błyskotliwa ocena rzeczywistości. Kiedy ktoś uważa, że ktoś inny zrobił coś właściwie, to w Twojej nowomowie nazywa się to "podobaniem dla poczucia się kimś". Ależ to górnolotne i inteligentne ;P

Dnia 08.08.2008 o 20:07, Neisha napisał:

Ale na szczęście
niewielu jest tak żałosnych ludzi, o czym świadczą wyniki wyborcze skrajnych partyjek.


Wyniki wyborcze świadczą o jednym - spustoszeniu jakiego dokonała wojna i socjaliści w mentalności społeczeństwa. 60 lat robienia ludziom wody z mózgu to dość długi czas by osiągnąć rezultaty odwracalne na jedynie dzięki cudowi... albo przewrotowi.

Dnia 08.08.2008 o 20:07, Neisha napisał:

Dlatego pragną oni zniesienia demokracji.


Zniesienia demokracji to pragną ludzie kochający wolność i prawdę. Bo demokracja to utopia. Powinnaś poczytać coś więcej niż Wikipedię, choć nie wiem czy w ogóle jesteś w stanie sama dobrać sobie lekturę inną niż wyznania skrzywdzonych lesbijek (które zresztą, o zgrozo!, polecałaś).

Dnia 08.08.2008 o 20:07, Neisha napisał:

Na zakończenie cytat z Pinocheta: "Prawa człowieka? To wymysł marksistów!". Znalazłby
wspólny język z dzisiejszymi komunistami w Chinach. Chociaż być może będą mieli jeszcze
okazję ze sobą porozmawiać, w Piekle Gwałconych Przez Psy.


Pinochet miał rację. Wystarczy normalne prawo w kraju i nie potrzeba np. debilnej zupełnie Karty Praw Podstawowych. Ale czerwoni lubią się wykazywać. Więc się wykazują. I jest coraz więcej "praw człowieka"...
Twoja ulubiona Wiki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_cz%C5%82owieka
Rozbawiło mnie zwłaszcza prawo do dobrego życia ;P
Cała reszta to piece of shit i tyle. Najlepszym dowodem na to jak czerwoni rozumieją "prawo do" są ubezpieczenia społeczne...

Dnia 08.08.2008 o 20:07, Neisha napisał:

O ile chińscy komuniści takze wpadli na pomysł czegoś tak odrażającego.


Och, kobieca wrażliwość się odezwała. Jakież to odrażające pogonić czerwonych bandziorów z własnego kraju, by nie dokończyli robienia państewka według wzorów sowieckich.
Kiedyś było takie określenie jak "moralność socjalistyczna". Ty jesteś przykładem na "wrażliwość socjalistyczną" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 21:21, Neisha napisał:

No właśnie, stąd te teksty o śrucie i zasypywaniu wapnem.


Kolejna intelektualistka po hanmegu... Nie chwytasz, kobietko. A jak ktoś nie chwyta, to niewiele da się zrobić. A nawet wyjaśniłem... Ale widać próżno pisać do kogoś kto nie czyta ze zrozumieniem.
A co do tekstu o komunizmie i wapnie... też nie załapałaś, ale że tego jeszcze nie objaśniałem, więc Ci objaśnię (uwielbiam tłumaczyć ludziom dowcipy). Otóż - zwolenniczko komunizmu (bo tylko tacy reagują w Twój sposób - i żeby było ciekawiej, potwierdzasz moje zdanie o socjalistach, którzy się odcinają... ale jakby nie do końca szczerze) - tekst: "Jeśli komunizm to warstwowy - warstwa komunistów, warstwa wapna, warstwa gleby" ilustruje w pigułce historię najnowszą i uzmysławia (jak widać nie do wszystkich to dociera) na co zasłużyli komuniści swoją działalnością. To są ich metody, więc jeśli chcą wprowadzić komunizm, to niech zaczną od siebie. Czy dotarło to do pani wrażliwej inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakby Gruzja i Rosja były w UE, to nie byłoby tej wojny ;P Albo by i była, bo przecież UE zapobiega tym, no, wojnom religijnym :D
Wybacz złośliwość, ale nie mogłem się powstrzymać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 20:27, strajker napisał:

No przecież to oczywiste: nie mam Twoich poglądów czyli według Ciebie nic nie rozumiem,
nic nie wiem i się mylę.


Hanmeg - tego nie powiedziałem, ty stwierdziłeś, że mnie rozumiesz a ja się jedynie z tym nie zgodziłem, to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 21:27, Yarr napisał:

> Ale rozumiem, że to się właśnie podoba
> zakompleksionym impotentom ze skrajnej prawicy.

To co napisałaś musi się chyba podobać niedowartościowanym lesbijkom. Sądząc po gęstości
jadu w tym zdaniu miałaś jakieś przykre doświadczenia w przeszłości ;P
Co do impotentów się nie wypowiadam, bo to nie jest kamień do mojego ogródka :D


Lesbijki nie muszą dominować nad facetami, by czuć się kimś. Poza tym człowiek wprost piszący o konieczności zabijania komunistów poucza mnie o jadliwości komentarza. Śmiech na sali. Ale faktycznie, coś złego się przydarzyło. Ale nie mnie. Moją dziewczynę zgwałcił taki macho-gnój, więc mam serdecznie dość mizoginistycznych baranów pragnących urządzać świat pod swój dyktat.

Dnia 08.08.2008 o 21:27, Yarr napisał:

> Mogliby się poczuć kimś.

Kolejna, bardzo błyskotliwa ocena rzeczywistości. Kiedy ktoś uważa, że ktoś inny zrobił
coś właściwie, to w Twojej nowomowie nazywa się to "podobaniem dla poczucia się kimś".
Ależ to górnolotne i inteligentne ;P


Czyli odebranie praw kobietom jest właściwe? I ty się dziwisz, że tak mało ludzi podziela twoje poglądy?

Dnia 08.08.2008 o 21:27, Yarr napisał:

> Ale na szczęście
> niewielu jest tak żałosnych ludzi, o czym świadczą wyniki wyborcze skrajnych partyjek.


Wyniki wyborcze świadczą o jednym - spustoszeniu jakiego dokonała wojna i socjaliści
w mentalności społeczeństwa. 60 lat robienia ludziom wody z mózgu to dość długi czas
by osiągnąć rezultaty odwracalne na jedynie dzięki cudowi... albo przewrotowi.


No tak, to przez tych złych socjalistów nikt cię nie rozumie :)

A co do praw człowieka – Pinochet był idiotą. Marksiści krytykowali prawa człowieka, tylko że wg nich był to wymysł burżujów.

I jeszcze a propos demokracji. To nie jest idealny ustrój, ale najlepszy ze wszystkich jakie są, bo zazwyczaj udaje mu się powstrzymać skrajnych fanatyków przed objęciem władzy.


Twoje wyjaśnienia, chłopczyku, są dobre dla sędzi, która uznała tłumaczenie dla nazistowskiego pozdrowienia jako odwołanie się do salutu rzymskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 20:27, Yarr napisał:

To notoryczne pisanie "hanmeg" przy każdej swojej wypowiedzi to zapewne przejaw samouwielbienia
;P


Hanmeg - nie, jedynie praktyczny zabieg aby czytający nie pogubił się co kto powiedział i nie daj Boże , twoje wypowiedzi mi przypisał :>

Dnia 08.08.2008 o 20:27, Yarr napisał:

> Hanmeg - no to rzeczywiście jest zadziwiające, że świat nie stoi w miejscu i przez
te
> pół wieku się troszkę zmienił, niesamowite...

Ten komentarz świadczy o tym, że jednak nie zrozumiałeś.


Hanmeg - muszę uwierzyć ci na słowo bo uzasadnienia jakoś nie mogę znaleźć

Dnia 08.08.2008 o 20:27, Yarr napisał:

> Hanmeg - Encyklopedia napisana przez ludzi o jedynym słusznym poglądzie, to by dopiero

> była kopalnia obiektywnej wiedzy :)

Trzeba było to jeszcze rozbić na sylaby i do nich się odnosić, intelektualisto...



Hanmeg - jak rozumiem określenie "intelektualisto" powinienem potraktować jako inwektywę ? :)


Dnia 08.08.2008 o 20:27, Yarr napisał:

> Hanmeg - bardzo ciekawa definicja ale cokolwiek mało prawdziwa

Według Ciebie, oczywiście ;P Bo Twoja prawda jest oczywiście Twojsza.


Hanmeg - nie wygłosiłem żadnej swojej prawdy, dokonałem jedynie oceny "twojszej" prawdy :)

Dnia 08.08.2008 o 20:27, Yarr napisał:

W Twoim wypaczonym mniemaniu - z pewnością.
"Intelektualista to człowiek pracujący (twórczo) w dziedzinie nauki a. sztuki; odznaczający
się kulturą umysłową; oddający się studiom, rozważaniom, obszernym lekturom."
Ciekawa definicja, taka definicja-budyń ;P



Hanmeg - nie , to jest twoja definicja i znowu nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością :)


>Jak ktoś całe życie czytał Marksa, Lenina,

Dnia 08.08.2008 o 20:27, Yarr napisał:

Stalina i pseudoekonomistów socjalistycznych, studiował ich zaciekle, wytężał mózgownicę
i napisał (działalność twórcza) wielkie dzieło na ten temat sławiące ich dokonania, to
ani chyba jest intelektualistą.


Hanmeg - podpowiem, że takie osoby określa się zwykle mianem pisarzy a nie intelektualisty :)


>Albo malarz socrealista, sławiący swoimi obrazami wielką

Dnia 08.08.2008 o 20:27, Yarr napisał:

rewolucję bolszewicką - to też z całą pewnością intelektualista.


Hanmeg - jak sam słusznie zauważyłeś, te osoby zwykle określa się jako malarzy, niekoniecznie intelektualistów

Dnia 08.08.2008 o 20:27, Yarr napisał:

No to powodzenia w takim towarzystwie... intelektualisto ;P


Hanmeg - sęk w tym, że oni już nie żyją :)

Dnia 08.08.2008 o 20:27, Yarr napisał:

Ja wolę zwyczajnych, inteligentnych ludzi.


Hanmeg - pytanie tylko czy inteligentni ludzi wolą takich jak ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

Nie zapominaj, że Osetia jest terytorium Gruzji, która jest uznawana za suwerenny kraj
przez wszystkie kraje skupione w ONZ - w tym przez Rosję.


Serbia też jest uznawana przez Polskę co nie przeszkodziło polskiemu rządowi uznać niedawno niepodległe państwo Albanców na serbskiej ziemi czyli Kosovie i Metohii.

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

a) Gdyby pod uwagę brać zamieszkiwane przez byłe ZSRR grupy etniczne i narody, to z powierzchni
mapy musiałyby zniknąć takie kraje jak Litwa, Łotwa i Estonia bo i tam w mnóstwie miejsc
liczba ludności czysto rosyjskiej osiągała niemal 100%.


Rozumiem że kryteria narodowościowe wytacza się tylko jak "nasi" mają dostać profity - np. Albańczycy w Kosowie ale jak inni mają wytoczyć kryteria narodowościowe o to już nie - a jeszcze bardziej "nie" jak mają to uczynić sojusznicy Rosji czy sama Rosja.

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

b) Granice powstałe z uwzględnieniem struktury etnicznej byłyby tak zagmatwane, (...).


Myslęże po tej napaści Gruzji na Osetię Gruzja straciła na zawsze Osetię i Abchazję. I niech się cieszy że tylko tyle bo mają jeszcze u siebie Gruzini inne mniejszości narodowe - m.in. Czeczenów (przez jakiś czas cała Czeczenia była administracyjnie w graniach gruzińskiej SSR a obecnie tylko część historycznej Czeczenii jest w granicach obecnej Gruzji).

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

> Możesz mi powiedzieć dlaczego Serbom nie wolno było spacyfikować albańskich separatystów
Ależ Serbowie to zrobili. Z tego powodu wywołali wojnę z USA i następnie z NATO.


Nie, wojna (agresja NATO) na Jugosławię była z innych powodów - sprawy narodowościowe były pretekstem dla USA. Stąd nie zdziwiło mnie kiedy kilka lat temu w TV niemieckiej udowodniono... iż słynna scena z martwymi Albańczykami przy traktorach była mistyfikacją obmyśloną przez zachodnich (wywiad), speców medialnych.do prezentacji m.in. w TV i prasie i tworzenia czarnego PR wobec Serbów..

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

Mając
na koncie wcześniejsze nierozliczone ludobójstwa - poniekąd sami przyczynili się do utraty
części swojego terytorium.


Niedawno wyszło na jaw że w tym czasie Albance porywali Serbów w Kosowie, wycinali im na żywca organy a potem mordowali. Wiec kto tu był zbrodniarzem?

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

Powodem secesji Kosova nie była walcząca ludność albańska
(a dobrze to pamiętam), lecz wcześniejsze ludobójstwa w Bosni, wypędzenia z Kosova i
wojna z NATO wywołana przez samą Serbię. Gdyby Serbowie nie wypędzali ludności albańskiej
nie utraciliby Kosova.


Powinni byli ich wypędzić ale nie wypędzali, UCK robiła szopkę zmuszając swoich albańskich rodaków do ucieczek co fajnie prezentowało się w TV i dawało usprawiedliwienie na natowskie zaangażowanie i natowskie bomby. To też zostało udowodnione m.in. w niemieckich mediach które nie są podejrzewane o sympatie pro-serbskie.

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

> a Gruzinom wolno pacyfikować osetyńskich separatystów?
Nie. Tyle, że powiedz mi co Rosja i Rosjanie robią w Gruzji? I jaki mogą mieć interes
w enklawie, do której można się dostać jedynie przez góry? Po co Rosji jeszcze więcej
terytoriów wbitych klinem w inne państwo?


Jak to co robią? A co robią Gruzini w Abchazji i Osetii skoro te ziemie nigdy w historii nie należały do Gruzji i dopiero za czasów Sowietów włączono je do Gruzji (nie pytając się o zdanie mieszkańców tych ziem)
W Osetii i Abchazji mieszka kilka tysięcy Rosjan (od wielu pokoleń) - są u siebie i Rosja ma obowiązek pamiętać o nich. Oni, w przeciwieństwie do sytuacji w Krajch bałtyckich, byli mile widziani w Osetii i Abchazji przez lokalną ludność.

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

> doprowadzenie do sytuacji: Gruzja zaatakowała Osetię , gruzińskie wojska weszły
do jej stolicy , a on (M. Saakaszwili) wzywa na pomoc USA !!!
Wojska gruzińskie są u siebie bo płd. Osetia jest terytorium Gruzji, a Gruzja jest członkiem
ONZ. Jej oderwanie, to byłby taki efekt jak dla Polski wycięcie przez Słowację województwa
małopolskiego (też przez góry). Dla odmiany Jugosławia w pewnym momencie po rozpadzie
przestała być państwem uznawanym przez ONZ dopóki nie określiła się Serbią.


Nie, umowy międzynarodowe którymi stronami była m.in. Gruzja i Rosja zakładały, że wojsko gruzińskie nie ma prawa wkraczać na teren Abchazji i Osetii ani przekraść przestrzeni powietrznej tych krain. Wojska gruzińskie nie są u siebie bo są uznawane przez autochtoniczną ludność tych ziem za okupantów.

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

Gruzini spartolili przede wszystkim to, że najpierw powinni wprowadzić swoje wojska na
granicę z płn. Osetią - czyli zamknąć kocioł i uciąć ewentualne dostawy z Rosji.


Niewykonalne – granice Osetii są szczelne, wyłapywano każdego dywersanta, szpiega gruzińskiego. Osetyńczyków jest bardzo mało (swoja drogą bardzo różnią się antropologicznie od rasy kaukaskiej, Osetyńczycy (etniczni) przypominają Polaków) mają małą ale bardzo skuteczną i bitna armię oraz siły pograniczne. Granica z Rosja była pilnowana przez Osetyńczyków i Rosjan, nie ma i nie było możliwości zaskoczenia ich w tym miejscu i odcięcia od Rosji.

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

Wtedy
gdyby pojawiły się na granicy czołgi rosyjskie przejeżdżające przez granicę mogliby na
czysto uznać to za akt rozpoczęcia wojny i rozpocząć działania obronne na tej granicy.
Jednak najwyraźniej całą operację poprowadził jakiś dyletant lub po prostu agent rosyjski.


Spartoli Gruzini sprawę więc tłumaczymy inkompetencję i głupotę gruzińską agentura Moskwy:)

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

To nie chodzi o obywatelstwo, ale o czołgi i przewagę w powietrzu.


Z punktu widzenia Osetyńczyków chodzi o obywatelstwo – jako Obywatele Rosji mają prawo do ochrony Rosji – dlatego prawie wszyscy Osetyńczycy złożyli prośby o rosyjskie obywatelstwo.

Dnia 08.08.2008 o 21:02, Olamagato napisał:

A co do wojny - jeżeli
mieszkańcy rosyjskiego pochodzenia mają obywatelstwa obu państw (...)


Ludność pochodzenia rosyjskiego mieszka w tej części Kaukazu od prawie 300 lat, ba zanim pojawili się tam.... Gruzini, mało tego Gruzja została wcześniej włączona do Rosji niż Abchazja i Osetia (teren Imperium Ottomańskiego) i te ziemie nigdy w historii (przed ZSRS) nie należały do Gruzji.

Nie wiem czy Rosja uzna niepodległość Osetii i Abchazji – bo być może w obliczu zagrożenia Gruzji i możliwości ponownej gruzińskiej inwazji teraz w Abchazji i Osetii powstaną plany wejścia tych krain w skład Federacji rosyjskiej – w każdym razie gdybym był na miejscu Abchazów i Osetyńczyków tak bym zrobił.
Pytanie tylko czy Rosja zgodzi się na to? A to wcale nie jest pewne.

Ponadto nawet jeśli Rosja nie zajmie Gruzji kacyk M. Saakaszwili będzie musiał liczyć z możliwością wybuchu rewolucji w Gruzji – tak zawsze jest gdy „imperialne wojenki” nie są zwycięskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 21:44, Yarr napisał:

Wybacz złośliwość, ale nie mogłem się powstrzymać ;P

Wybacz, ale mam problemy ze zrozumieniem żartu. :)

Z drugiej strony jest przykład dwóch krajów, które już od 50 lat powinny nawzajem powrzucać sobie bomby atomowe, a jednak dzięki NATO i UE nie robią tego. I jest to sytuacja nawet bardziej napięta niż różnica między Gruzinami, a Rosjanami. Zgadniesz o które kraje mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Powiedz co da Polsce upominanie się o Tybet i drażnienie Chin? Czy ew. wolny Tybet (rozumiem
> że ponownie jako państwo teokratyczne) zastąpi Polsce umowy gospodarcze polsko-chińskie?
Pragmatyzm mówisz ? Może i tak. Ale pamiętaj o jednym: kiedy istniały państwa realnego socjalizmu (czy jak to kto tam woli zwać) to Zachód stosował zgoła inne podejście. Zreszta stosuje je także dzisiaj wobec choćby Koreii Płn. czy Kuby - też tworów komunistycznych. Ciekawe czy bylibyśmy tam gdzie jesteśmy obecnie gdyby Zachód stosował czysto pragmatyczne podejście jak obecnie w stosunku do Chin. A może nadal rządziłby u nas Wielki Brat ?

> Każdy pilnuje swojego interesu i racje państwa a racją danego państwa nie jest... bawienie
> się w przyzwoitkę tylko dbanie o to by własny kraj był bezpieczny i były dobre umowy
> gospodarcze z innymi.
Prawda to.

> Rosja wyszła z III Smuty, jest mocarstwem i rozwija się gospodarczo – nic jej Polska
> swoja rusofobią (i szukaniem sojuszników wśród np. bandytów czeczeńskich, potomków UPA
> czy kacyka Saakaszwilego) nie zrobi za to napyta sobie biedy. Tym bardziej że 1/3 obecnych
> ziem Polski wchodziła przez wieki w skład Rzeszy – i miejmy nadzieję iż Rosja nie
> zwróci Niemcom Królewca bo dzień kiedy zwróci Niemcom Królewiec będzie dniem odliczania
> zmiany granicy na Odrze.
Może i tak tyle tylko że historia wskazuje na co innego. Rosja i Rzplita miały zawsze odmienne interesy. Najsamprzód na skutek wplątania sie Królestwa Polskiego w unię polsko-litewską i - co za tym idzie - nieuchronnego konfliktu z Moskwą która pretendowała z Litwą do zjednoczenia ziem ruskich. Pewnie gdyby nie ta unia to stosunki polsko-rosyjskie wyglądałyby inaczej. Ale czy nawet wtedy Rosja byłaby inna i zatrzymała ekspansję na Zachód ?
Zresztą popatrz na to kiedy sie skończyły u nas zabory - kiedy nastąpił konflikt rosyjsko-niemiecki, czyli kiedy zabrakło Polski jako bufora. Polska w róznych okresach musiała się opierać zarówno ekspansji niemieckiej jaki i moskiewskiej. Z tego wynika, że każde osłabienie jednego czy 2. sąsiada jest dla nas korzystne.
Tym niemniej zgadzam się w pewnej mierze z Tobą - robienie sobie dyżurnego wroga z któregokolwiek z nich jest kompletnie bez sensu. A robienie sobie z obu - podwójnie.
Ale wielkimi przyjaciółmi - jak nimi nie byliśmy - tak nie zostaniemy w przewidywalnej przyszłości. Nikt nam nie da gwarancji, ze jak polepszymy stosunki z Moskwą kosztem stosunków z UE (a dobrych stosunków w naszej sytuacji nie da sie mieć ze wszystkimi) to Rosja tego wtedy nie wykorzysta. Wręcz przeciwnie: uważam, że będzie to dawanie jej do ręki świetnej karty przetargowej w negocjacjach z centralą czy to brukselską, paryską czy berlińską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2008 o 22:14, Clegan napisał:

Pragmatyzm mówisz ? Może i tak. Ale pamiętaj o jednym: kiedy istniały państwa realnego
socjalizmu (czy jak to kto tam woli zwać) to Zachód stosował zgoła inne podejście. Zreszta
stosuje je także dzisiaj wobec choćby Koreii Płn. czy Kuby - też tworów komunistycznych.
Ciekawe czy bylibyśmy tam gdzie jesteśmy obecnie gdyby Zachód stosował czysto pragmatyczne
podejście jak obecnie w stosunku do Chin. A może nadal rządziłby u nas Wielki Brat ?


Ten sam Zachód planował na wypadek ataku Układu Warszawskiego na Zachód zrzucenie na miasta polskie dziesiątek ładunków jądrowych – niszcząc szlaki komunikacyjne UW i... wybijając Polaków (bynajmniej nie będących zwolennikami reżimu komunistycznego) a ujawnienie tego w l. 70 XX w. było szokiem dla.... całej emigracji polskiej... W ich głowach nie mieściło się że Zachód planował likwidację Polaków jako sposób zatrzymania czołgów UW.

Dnia 08.08.2008 o 22:14, Clegan napisał:

Może i tak tyle tylko że historia wskazuje na co innego. Rosja i Rzplita miały zawsze
odmienne interesy.


?!
A z którym swoim sąsiadem Polska (Rzplita) nie miała zawsze odmienne interesy? Jest taki sąsiad? Niemcy? Zgermanizowali nam Pomorze, Śląsk, nawet Wielkopolskę (w Poznaniu pod koniec XIX było więcej Niemców niż Polaków). Czesi? Sprawa Śląska, czeski cios w plecy i zajęcie Zaolzia gdy Polska toczyła wojnę z Sowietami etc.
Jedynym w miarę przyjaznym sąsiadem Polski były Węgry (z którymi graniczyliśmy przez Górne Węgry nazywane od 1918 r. Słowacją).
Mamy tylko dwie możliwości: żyć w cieniu Rosji lub żyć w cieniu Niemiec dbając jednocześnie aby Niemcy i Rosja nie doszły do porozumienia w sprawie Polski (zakładając że mamy coś do powiedzenia w tej sprawie).
Niestety decyzję z kim kolegować się podjęli ludzie pokroju Mazowieckiego i Skubisdzewkiego - co daje złe świadectwo takiego wyboru.

Myślę że czas na historyczny kompromis - ale nie ufam Niemcom bo zawsze biorę pod uwagę to co ja byłbym zrobił będąc na miejscu drugiej strony - na miejscu Niemiec stosowałbym wobec Polski "taktykę salami" i nie zapomniałbym że Breslau to Breslau (a Oni nie zapomną bo dziś maja już wszystko to co nie udało im się osiągnąć II w. ś. - brakuje tylko... powrotu wschodnich Niemiec (Pomorza i Śląska)).
Na to jest dla nich „rada” - skoro nie wypada dziś na zakupy do Polski jeździć czołgami z krzyżami można stworzyć "wspólne" państwo gdzie silniejszy czyli Niemcy wychowają sobie "głupkowatych" Słowian znad Wisły.
Ja bym tak zrobił gdybym był Niemcem - ale jestem Polakiem i chce tego niknąc - w dodatku wschodnia granica to granica z dziedzicami upowców.
Nie ma rady trzeba rozmawiać z Rosją - tym bardziej że nie ma już ziem spornych pomiędzy Moskwa a Warszawa. Mało tego, po części jeździmy na tym samym wózku. Ale Rosja ma swoje problemy które nie są nam po drodze, boi się także o swoją Syberię, swój skarb. Rosja nie będzie robiła ekspansji na Zachód bo boi się i potrzebuje Chiny. Rosja potrzebuje silnego sojusznika na Zachodzie - pytanie tylko czy to będą Niemcy czy też Polska?

Niestety decyzję o wyborze „Starszego Brata” zapadły a rusofobią uniemożliwia
zdroworozsądkowo myślenie tym co podejmowali decyzje lub mieli zbyt bogate teczki w archiwach STASI..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Lesbijki nie muszą dominować nad facetami, by czuć się kimś. Poza tym człowiek wprost
> piszący o konieczności zabijania komunistów poucza mnie o jadliwości komentarza. Śmiech
> na sali. Ale faktycznie, coś złego się przydarzyło. Ale nie mnie. Moją dziewczynę zgwałcił
> taki macho-gnój, więc mam serdecznie dość mizoginistycznych baranów pragnących urządzać
> świat pod swój dyktat.

Taki, to znaczy jaki?

A co do mizoginii - postanowiłem posługiwać się Twoimi narzędziami, więc: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mizoginia
Nadużywasz słowa, którego znaczenie jest Ci chyba nie do końca znane.
Ja - wbrew temu co tu spłodziłaś - za mizoginistę nie mogę być uważany (przynajmniej przez ludzi, którzy wiedzą co znaczy to słowo), bo bardzo lubię kobiety, a przede wszystkim kocham żonę (w przeciwieństwie bowiem do "oświeconych mężczyzn" - jak to ładnie ujęła Manuela (choć zdaje się nieświadomie) - nie mam chłopaka tylko poślubiłem kobietę) :D
Widzisz, wygląda na to, że wylewasz wiadra pomyj nie mając zielonego pojęcia z kim rozmawiasz ;P Ktoś Cię szkolił? :D

> Czyli odebranie praw kobietom jest właściwe? I ty się dziwisz, że tak mało ludzi podziela
> twoje poglądy?

A gdzie ja napisałem, że odebranie praw kobietom jest właściwe. Czytasz bez zrozumienia, nie dociera po prostu do Ciebie co pisze osoba, która się z Tobą nie zgadza w pewnych kwestiach (w zadziwiająco wielu kwestiach). Zwyczajnie zamieniasz słowa napisane przeze mnie na te, które zrodziły się w Twojej głowie. Jakbyś potrafiła utrzymać ciągłość kojarzena to wiedziałabyś, że pisałem wcześniej w kontekście praw kobiet, że nie wszystko Franco zrobił jak należy. Właściwe było pogonienie niebezpiecznych idiotów od wprowadzania bolszewizmu.
Mam wrażenie, że tłumaczę jak 4-letniemu dziecku...

> No tak, to przez tych złych socjalistów nikt cię nie rozumie :)

Wiele osób mnie rozumie. Jestem jak odtrutka na kity wstawiane przez czerwonych. A Ty zastosowałaś właśnie typowe zagranie czerwonego. Klasycznie - hasełko niezgodne z prawdą (w dodatku nasycone dość marnej jakości ironią). Pewnie dlatego tak łatwo wam idzie robienie ludziom wody z mózgu, bo ludzie często są mało odporni na wciskanie kitu. Źle trafiłaś w wątek, bo tutaj tak łatwo opowiadanie banialuk nie przechodzi ;P

> A co do praw człowieka – Pinochet był idiotą. Marksiści krytykowali prawa człowieka,
> tylko że wg nich był to wymysł burżujów.

Nie wiedziałem, że nobliści w dziedzinie ekonomii mogą wymieniać pełną szacunku korespondencję z idiotami.
A o marksistach to powinnaś się jednak troszkę doedukować, bo zrobili Ci już wyraźnie wodę z mózgu.

> I jeszcze a propos demokracji. To nie jest idealny ustrój, ale najlepszy ze wszystkich
> jakie są, bo zazwyczaj udaje mu się powstrzymać skrajnych fanatyków przed objęciem władzy.

Za to nie udaje mu się zatrzymać nałogowych łgarzy i złodziei. Faktycznie - wybitny ustrój ;P

> Twoje wyjaśnienia, chłopczyku, są dobre dla sędzi, która uznała tłumaczenie dla nazistowskiego
> pozdrowienia jako odwołanie się do salutu rzymskiego.

A Twoje, dziewczynko (nie będę pytał o wiek, bo nie wypada o to pytać kobiet... a lesbijki to przecież też kobiety... choć z drugiej strony dzieci można pytać... ale skoro już sprowadziłaś mnie wiekowo do swojego poziomu to już wszystko jasne... choć najpierw założyłem, że jesteś dorosłą kobietą... ale czasem się, widać, mylę ;P), są bełkotem rodem z broszurek dla aktywistów ZMS. Piszesz tak beznadziejne głupoty, że ludzie tutaj nie są w stanie (niektórzy nawet pomimo tego, że są baaardzo tolerancyjni) przejść nad nimi do porządku dziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się