Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 27.07.2009 o 11:20, KrzysztofMarek napisał:

Nadal obstawiam "szczególą odporność" Rasputina na arszenik.

OK, być może masz rację. Opieram się tylko na tym co pamiętałem ze szkoły (dość dawno) oraz ostatnio na tym co o arszeniku usłyszałem na Discovery w kilku programach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak wszedłem na nową stronę prezydenta beta.prezydent.pl to pierwsze skojarzenie które miałem, to podobieństwo do strony whitehouse.gov - przynajmniej kolorystyczne podobieństwo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2009 o 09:04, Budo napisał:

Nie do końca. Ale skończmy z zatajaniem informacji- chyba nie powiesz, że usunięcie tego
rozdzialu z raportu WHO było spoko?

Nie, tyle tylko że nie ma do nic do Twoich tez.
Jak sam napisałeś: "Wykazują oni, że tam, gdzie ryzyko istnieje, jest ono w rzeczywistości o wiele poważniejsze w przypadku obydwu legalnych używek."
Czyli ryzyko jest :-)

Dnia 27.07.2009 o 09:04, Budo napisał:

Musiałbym obejrzeć The Union znowu, albo pogrzebać w necie. Zresztą Tobie też polecam
ten film, do znalezienia w necie z polskimi napisami.

W necie to każdą głupotę można nakręcić - przykładem są różne Zeitgeisty posługujące się bełkotem pseudonaukowym.
Zresztą mogło być i tak, że naukowcy raport sporządzili a ktoś w administracji zadecydował, iż któregoś rozdziału nie publikujemy - co przecież w żaden sposób nie podważa wiarygodności reszty.

Dnia 27.07.2009 o 09:04, Budo napisał:

No to jeden, fakt cenzury pozostaje faktem. Jaka replika, pewnie nabrali wody w usta,

Jak znam życie to ich nikt o zdanie nie spytał.

Dnia 27.07.2009 o 09:04, Budo napisał:

Nie usprawiedliwiaj w taki sposób wciskania ludziom ciemnoty, że raport
i tak był łagodny.

Czytałeś ?
Tam dość sporo piszą o tym że nie da się bezpośrednio statystycznie porównywać skutków użycia marihuany z papierosami i alkoholem ze względu na wiele większą powszechność tych drugich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.07.2009 o 13:34, Galadin napisał:

Jak wszedłem na nową stronę prezydenta beta.prezydent.pl to pierwsze skojarzenie
które miałem, to podobieństwo do strony whitehouse.gov - przynajmniej kolorystyczne
podobieństwo. :)

Pieniądze wyrzucone w błoto po likwidacji urzędu prezydenta w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.07.2009 o 17:11, Clegan napisał:

> /.../ > Tam dość sporo piszą o tym że nie da się bezpośrednio statystycznie porównywać skutków
użycia marihuany z papierosami i alkoholem ze względu na wiele większą powszechność tych
drugich.

Ja nie czytałem, przyznaję. Mam jednak dość wiedzy, żeby wiedzieć, że dym, obojętnie z jakiego ziela (a stosowało się papierosy z ziół zawierających atropinę jako lek!) zawiera multum związków smołowcowych (piren, benzopiren, antracen i inne) działających rakotwórczo i wpływających na układ krwionośny, w tym serce. Jeśli ktoś łudzi się mała szkodliwością marihuany, to właśnie, łudzi się. Ale przekonaj zwolennika marihuany, ze to jest szkodliwe. Jemu po tym jest dobrze, a że szkodliwe skutki wystąpią za ileś tam lat? A kto by się tym przejmował, skoro teraz jest dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.07.2009 o 19:40, Olamagato napisał:

Pieniądze wyrzucone w błoto po likwidacji urzędu prezydenta w Polsce.


Jak to po likwidacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2009 o 16:51, Galadin napisał:

Jak to po likwidacji?

Ano tak. W Polsce trzeba poprawić konstytucję i zlikwidować liberum veto. Można to zrobić tylko przez połączenie dwóch urzędów władzy wykonawczej w jeden urząd. Czyli albo likwidacji ulegnie premier, albo prezydent (rząd i tak zostanie bo musi ktoś rządzić resortami). Co do konieczności połączenie władzy wykonawczej w jednym ręki nie mają wątpliwości konstytucjonaliści.
A w tej chwili urząd prezydenta ma mniejsze szanse na pozostanie przez następne dekady. Amerykanie w swojej konstytucji wstawili zakaz kohabitacji (prezydent i wiceprezydent z różnych partii) jeszcze w poprawce do konstytucji z 18. wieku. To samo moim zdaniem czeka wszystkie byłe kraje socjalistyczne. Ten sam problem występuje bowiem oprócz Polski również w Czechach, Ukrainie, na Litwie itd.
Po prostu trzeba kiedyś historycznie zlikwidować popłuczyny po królach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Połączenie kompetencji tych urzędów jest potrzebne, jednak w tej chwili w Polsce nierealne, bo zmiana konstytucji jest wręcz nierealna.
Potrzebaby ogromnej większości parlamentarnej dla jakieś partii, bo jak się dwie partie dogadają co do zmieny to wyjdzie znów potworek.
Choć... Czy zarówno PiS jak i PO nie jest za lepszym określeniem kompetencji, może oni mogliby się dogadać?
Ja bym w Polsce wolał władzę skupioną w rękach prezydenta i nawet żeby był on szefem rady ministrów. Premiera w ogóle zlikwidować, albo zmarginalizować jak w Rosji (choć w Rosji akurat teraz premier jest ważny, ze względu na pozycję cara Władimira Władimirowicza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2009 o 11:24, Olamagato napisał:

Po prostu trzeba kiedyś historycznie zlikwidować popłuczyny po królach.


No ale zaraz pojawią się wielcy obrońcy, że prezydent musi chronić kraj przed złymi ustawami i błędną pracą rządu, że musi trzymać kontrolę nad tym czy tamtym, polityka zagraniczna itd. Ja już dawno mówiłem że ten cały ustrój żre tylko kasę. Sejm, senat, prezydent. Przegonić to, zrobić jedną izbę, skasować przywileje i immunitety, a właściwie to i tak nigdy nie będzie możliwe chyba że jakaś wojna lub katastrofa spowoduje zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2009 o 10:40, orzel286 napisał:

pieniądze z niczego... pogratulować amerykanom pseudoekonomistów z refleksem rewolwerowca
("bo parytetu złota ni ma" :P)


Tylko, że to się zaczęło nie w Ameryce, a w zasadzie w różnych miejscach- stopniowo dodawano nowe cegiełki i tak oto zbudowano system bankowy, który działa na całym świecie i zjada własny ogon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2009 o 12:57, Galadin napisał:

Przegonić to, zrobić jedną izbę, skasować przywileje i immunitety, a właściwie to i tak
nigdy nie będzie możliwe chyba że jakaś wojna lub katastrofa spowoduje zmianę.

Co do immunitetu to już zapowiedzi przedwyborcze były, niestety na zapowiedziach się jak zwykle kończyło. Poza tym dawać jednomandatowe okręgi wyborcze !

ps i likwidować prezydenta, bo np w obecnej sytuacji gdyby nie bylo premiera to było by prezydent swoje a parlament swoje (dlatego też ten zostający musi być wybrany przez większość parlamentarną, inaczej będzie większy bajzel niż obecnie). Tylko najpierw trzeba by poczekać do wyborów, bo PiS obecnego prezydenta tknąć nie da (bo od nich w końcu więc zaraz wrzask podnoszą jaka to straszna likwidacja urzędu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2009 o 15:22, S1G napisał:

ps i likwidować prezydenta, bo np w obecnej sytuacji gdyby nie bylo premiera to było
by prezydent swoje a parlament swoje (dlatego też ten zostający musi być wybrany przez
większość parlamentarną, inaczej będzie większy bajzel niż obecnie). Tylko najpierw trzeba
by poczekać do wyborów, bo PiS obecnego prezydenta tknąć nie da (bo od nich w końcu więc
zaraz wrzask podnoszą jaka to straszna likwidacja urzędu)


Wiadomo że Lech Kaczyński prezydentem nie będzie ponownie. I zastanawiam się czy Tusk będzie startował - moim zdaniem byłby to błąd, bo stracą dużo w parlamencie. Bez Tuska w rządzie PO będzie się rozsypywać, bo nie widzę u nich jakiegoś sensownego lidera, chyba żeby Sikorski spróbował. W zasadzie nigdy za PO nie byłem, głosowałem za PiSem, ale jakoś PO zaczyna mi się podobać - w sumie kryzys jako tako przeżywamy, nie ma większych spięć w polityce zagranicznej, panuje stabilizacja. (a może wegetacja? :P) Boli mnie powolność wprowadzanych zmian no ale taki ten nasz ustrój że wszystko musi być pół roku załatwiane a na końcu okaże się niezgodne z konstytucją i lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2009 o 15:22, S1G napisał:

>/.../> ps i likwidować prezydenta, bo np w obecnej sytuacji gdyby nie bylo premiera to było
by prezydent swoje a parlament swoje (dlatego też ten zostający musi być wybrany przez
większość parlamentarną, inaczej będzie większy bajzel niż obecnie). /.../

Osobiście wolałbym jednak nie - parlament swoją drogą a Prezydent swoją drogą i to w wyborach powszechnych i z większymi uprawnieniami. Na wzór bardziej USA lub Polski przedwojennej. A jednomandatowe okręgi ? 7x tak!!!
I wolę bajzel niż dyktaturę. Zakładając oczywiście przyzwoitą konstytucję, a nie ten zestaw demagogicznych haseł, którego nawet nie przeczytałem do końca. Nie dałem rady, tak się wściekłem na powypisywane tam głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2009 o 17:54, Galadin napisał:

> ps i likwidować prezydenta, bo np w obecnej sytuacji gdyby nie bylo premiera to
było
> by prezydent swoje a parlament swoje (dlatego też ten zostający musi być wybrany
przez
> większość parlamentarną, inaczej będzie większy bajzel niż obecnie). Tylko najpierw
trzeba
> by poczekać do wyborów, bo PiS obecnego prezydenta tknąć nie da (bo od nich w końcu
więc
> zaraz wrzask podnoszą jaka to straszna likwidacja urzędu)

Wiadomo że Lech Kaczyński prezydentem nie będzie ponownie. I zastanawiam się czy Tusk
będzie startował - moim zdaniem byłby to błąd, bo stracą dużo w parlamencie. Bez Tuska
w rządzie PO będzie się rozsypywać, bo nie widzę u nich jakiegoś sensownego lidera, chyba
żeby Sikorski spróbował. W zasadzie nigdy za PO nie byłem, głosowałem za PiSem, ale jakoś
PO zaczyna mi się podobać - w sumie kryzys jako tako przeżywamy, nie ma większych spięć
w polityce zagranicznej, panuje stabilizacja. (a może wegetacja? :P) Boli mnie powolność
wprowadzanych zmian no ale taki ten nasz ustrój że wszystko musi być pół roku załatwiane
a na końcu okaże się niezgodne z konstytucją i lipa.

Z tego co się orientuje to po Tusku szefem ma zostać pan Grzegorz Schetyna. Ale ostatnio walkę zapowiedział Palikot. Sam Tusk boi się rozłamu w PO, który może się stać gdy on zostanie prezydentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2009 o 18:23, Gregwil napisał:

> /.../ Sam Tusk boi się rozłamu w PO, który może się stać gdy on
zostanie prezydentem.

Ja bym bezczelnie powiedział, ze boi się zostać na lodzie, bo może nie zostać prezydentem, a stanowisko szefa partii będzie już zajęte ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2009 o 18:32, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../ Sam Tusk boi się rozłamu w PO, który może się stać gdy on
> zostanie prezydentem.
Ja bym bezczelnie powiedział, ze boi się zostać na lodzie, bo może nie zostać prezydentem,
a stanowisko szefa partii będzie już zajęte ;-

Co racja to racja. Byłby tylko szeregowym członkiem. Miałby może miejsce w zarządzie. Ale jeśli by palikot został szefem to ja myslę że w partii nastąpiłby rozłam. Schetyna z Palikotem nie za bardzo sie lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się