Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 05.03.2010 o 17:53, strajker napisał:

No ale o co Ci chodzi skoro (z tego co wiem) Soros nie pojawia sie w UK bo czeka tam
na niego nakaz aresztowania?

I co z tego? są duże przyjemniejsze miejsca do życia niż te deszczowe wyspy, zwłaszcza jak się ma więcej pieniędzy niż jest się w stanie wydać. Między innymi z tej "prawie jak nielegalnej" operacji. Możesz być pewien że znajdzie naśladowców, bo skutecznego mechanizmu karania tego typu malwersantów niema i prawdopodobnie nie będzie (zwłaszcza w przypadku obrania na cel kraju w którym się nie mieszka/nie ma oddziału).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kto cynicznie łamie prawo w innym kraju i okrada ten kraj nie jest bohaterem tylko hochsztaplerem.
Pytanie jakie powinno być zadawane w Warszawie brzmi: co Soros złego uczynił polskiej gospodarce i kto z obywateli Polski mu pomagał. Bo jest wiele tematów w których przewija się nazwisko Sorosa a tyczących Polski.

Ale też należy zadać sobie pytanie: dlaczego Soros okradł Brytyjczyków? I są tacy co twierdzą, iż jego celem nie była prymitywna kradzież (bo Soros nie jest zwykłym złodziejem) ale czyjeś wyrafinowanie i zamówienie polityczne. Majace na celu doprowadzenia funta brytyjskiego do upadku i "zachęcenia" Brytyjczyków do przejścia na "euro". I jest wiele poszlak przemawiających za tą tezą.

Jakby nie było Soros jest złodziejem według prawa brytyjskiego. A gdyby szkodził nie UK ale kilku innym krajom (np. Izraelowi) byłby celem dla ich służb specjalnych: żywym lub martwym.
Była zbrodnia i powinna być kara! Niezależnie kim jest i gdzie jest! To sprawiedliwe moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.03.2010 o 20:03, strajker napisał:

Ale też należy zadać sobie pytanie: dlaczego Soros okradł Brytyjczyków? I są tacy co
twierdzą, iż jego celem nie była prymitywna kradzież (bo Soros nie jest zwykłym złodziejem)
ale czyjeś wyrafinowanie i zamówienie polityczne. Majace na celu doprowadzenia funta

Pytanie: jak przekupić kogoś kogo już stać na wszystko? A zwykłym złodziejem faktycznie nie był,m tego typu działania wymagają zainwestowania potężnych środków finansowych. Poza tym nawet gdyby udało się jakoś tam przekonać nikt nie gwarantuje że i na złotówkę ktoś takiego zamówienia nie złoży (tradycyjna wojna jest dość kosztowna, i pociąga za sobą ofiary po obu stronach. Łatwiej i szybciej będzie doprowadzić do upadku gospodarki i potem wkroczyć do praktycznie bezbronnego kraju z władzami w stanie rozpadu. Choćby Grecja na chwilę obecną, ew podbój byłby dużo prostszy niż przed "padnięciem'' systemu ekonomicznego, zwłaszcza jak najeźdźcy przywieźli by ze sobą kofanie pieniążki w ilościach niemałych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2010 o 14:35, strajker napisał:

A konkretnie o co Tobie chodzi?


Chodzi mi o rzucanie hasełkami nie mającym żadnych przesłanek merytorycznych. Samo to świadczy o wyciąganiu przez rozmówcę największych bredni, by tylko poprzeć czymkolwiek swój osąd, a niestety w rzeczywistości brednie pozostają tylko bredniami, co sprowadza sam osąd do nic nie wartego.

Dnia 05.03.2010 o 14:35, strajker napisał:

Zaprzeczasz że masoneria miała i ma ogromny wpływ na politykę USA (od samego początku
istnienia USA).


Nie zaprzeczam wcale. Problem z całą masonerią tkwi w tym, że nikt nie może z całkowita pewnością powiedzieć, że masoneria dąży do władzy nad światem czy czymkolwiek. Cały negatywny osąd masonerii wynika tylko i wyłącznie z tajemniczości owego środowiska i braku wiedzy, co za nim się kryje. To właśnie ludzie szukający wszędzie wroga, zrobili z masonów "tyranów chcących ujarzmić świat", a w istocie być może masoneria jest ukrytym bractwem gejów i w ulubionym miejscu ma całą tą "władzę nad światem". ;)

Dnia 05.03.2010 o 14:35, strajker napisał:

Uważasz że lobby żydowskie nie ma wpływu na politykę USA - no to jak to sie dzieje że
każdy wróg Izraela staje sie... wrogiem USA a nie każdy wróg USA jest wrogiem Izraela?


I co z tego?
Przecież w USA nie mniej liczne są lobby producentów płatków śniadaniowych, lobby biznesu porno, lobby Polskie, Bułgarskie, Tureckie czy Azerbejdżańskie. Dla chcącego pewnie i lobby pro-marsjańskie by się znalazło...
Oczywiście, że grupy te wywierają naciski na senat i samego prezydenta, by coś osiągnąć, ale to samo dzieje się w każdym dosłownie państwie, włączając w to i naszą ukochaną Polskę.
Jaki więc ma sens powoływanie się na to, bo nie rozumiem?

Na serio. Człowiek dążący do swoich wydumanych "prawd objawionych", może pisać całe elaboraty w szukaniu potwierdzenia swoich tez. Często przestaje dostrzegać niestety bezsens swoich tez i prowadzi do zarówno ośmieszenia swojej osoby i zniweczenia swoich wysiłków w prowadzeniu dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2010 o 21:21, meryphillia napisał:

> Zaprzeczasz że masoneria miała i ma ogromny wpływ na politykę USA (od samego początku
> istnienia USA).

Nie zaprzeczam wcale. Problem z całą masonerią tkwi w tym, że nikt nie może z całkowita
pewnością powiedzieć, że masoneria dąży do władzy nad światem czy czymkolwiek.


? ! Nie rozumiem Twojego wywodu bo ja nie poruszałem tematu czy masoneria dąży do władzy nad Światem. Napisałem że masoneria ma wpływ na politykę USA i fakty są takie że ma (dodając póżniej, wpływ od samego początku istnienia USA).
W większości biografii dot. tzw. Ojców Założycieli USA na poczesnym miejscu widnieje, że byli wysko postawieni w hierarchii masonami. Każdy kto zna biografię np. F.D. Roosevelta wie, że on także daleko zaszedł w masonerii.

>Cały negatywny

Dnia 05.03.2010 o 21:21, meryphillia napisał:

osąd masonerii wynika tylko i wyłącznie z tajemniczości owego środowiska i braku wiedzy,
co za nim się kryje. To właśnie ludzie szukający wszędzie wroga, zrobili z masonów "tyranów
chcących ujarzmić świat", a w istocie być może masoneria jest ukrytym bractwem gejów
i w ulubionym miejscu ma całą tą "władzę nad światem". ;)


?!Nie rób z nich takie ofermy czy nieszkodliwych dziwaków! Masoneria nie jest towarzystwem dobroczynnym czy bezcelowych spotkań - to konkretna struktura, konkretnych ludzi, funkcjonująca od wieków pod różnymi nazwami w różnych krajach (czasami wzajemnie wrogich między sobą a czasami bardzo solidarnych). Mają swoje cele, swoje tajemnice i nie są biedakami więc mogacych wiele. I niejedna rewolucja, bunt, zamach, awans/nominacja czy "niezrozumiały" akt prawny uchwalony z szkoda dla jakiegoś intewresu państwowego czy ogólu to ich rola i dla nich. Historia Włoch, Francji i Meksyku etc. aż kipi od działań wolnomularzy.

Dnia 05.03.2010 o 21:21, meryphillia napisał:

> Uważasz że lobby żydowskie nie ma wpływu na politykę USA - no to jak to sie dzieje
> każdy wróg Izraela staje sie... wrogiem USA a nie każdy wróg USA jest wrogiem Izraela?
I co z tego?


Dużo! Bo np. mam pytanie: czy USA realizują własna politykę czy tez realizują cudza politykę? Jak daleko to sie może posunąć i czy może zaistnieć sytuacja, że taka polityka szkodzi USA a słuzy Izraelowi?
I bardzo ważne pytanie - jaki to ma wpływ na stanowisko USA wobec Polski? Czy np. spełnienie postulatów organizacji zydowskich by Polska wypłaciła 65 miliardów US organizacjom żydowskim jako rekomensatę za przejecie przez Polskę majątku po Żydach zamordowanych przez Niemców a nie posiadających spadkobierców jest warunkiem poprawnych stosunków polsko-amerykańskich i zaliczania Polski do grona sojuszników USA?
To przykładowe (i wazne) pytanie a jest jeszcze wiele innych!

Dnia 05.03.2010 o 21:21, meryphillia napisał:

Przecież w USA nie mniej liczne są lobby producentów płatków śniadaniowych, lobby biznesu
porno, lobby Polskie, Bułgarskie, Tureckie czy Azerbejdżańskie. Dla chcącego pewnie i
lobby pro-marsjańskie by się znalazło...
Oczywiście, że grupy te wywierają naciski na senat i samego prezydenta, by coś osiągnąć,
ale to samo dzieje się w każdym dosłownie państwie, włączając w to i naszą ukochaną Polskę.
Jaki więc ma sens powoływanie się na to, bo nie rozumiem?


No dobra a czy USA w imię obrony tych np. producentów płatków śniadaniowych wysyła wojsko i toczy wojny tak jak to czynią USA w imię polityki: każdy wróg Izraela wrogiem USA?
Zastanwiałeś się nad tym co na to mówią podatnicy amerykańscy?
Rozmawiałeś kiedykolwiek z Amerykanami na ten temat - i co myśla na temat nianczenia Izraela kosztem USA? Mówią "zero" zysków, za to same rachunki do płacenia? Długo tak można to ciągnąć? Jakie będa ew. skutki gdy nastąpi tzw. przegięcie?

Dnia 05.03.2010 o 21:21, meryphillia napisał:

Na serio. Człowiek dążący do swoich wydumanych "prawd objawionych", może pisać całe elaboraty
w szukaniu potwierdzenia swoich tez. Często przestaje dostrzegać niestety bezsens swoich
tez i prowadzi do zarówno ośmieszenia swojej osoby i zniweczenia swoich wysiłków w prowadzeniu
dyskusji.


Hasbara?

PS
O masonerii ew. możemy porozmawiać - fajny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2010 o 22:14, strajker napisał:

W większości biografii dot. tzw. Ojców Założycieli USA na poczesnym miejscu widnieje,
że byli wysko postawieni w hierarchii masonami. Każdy kto zna biografię np. F.D. Roosevelta
wie, że on także daleko zaszedł w masonerii.


Zwyczajnie nie bierzesz pod uwagę możliwości o której wspomniałem.
Masoni zwyczajnie mogą być "niedzielnym klubem starszych i bogatych panów", którzy przy herbatce dyskutują sobie na różne tematy, a nie planujących kolejne ruchy na mapie świata.

Dnia 05.03.2010 o 22:14, strajker napisał:

?!Nie rób z nich takie ofermy czy nieszkodliwych dziwaków! Masoneria nie jest towarzystwem
dobroczynnym czy bezcelowych spotkań - to konkretna struktura, konkretnych ludzi, funkcjonująca
od wieków pod różnymi nazwami w różnych krajach...


I vice versa... Nie rób z nich takich nikczemnych wichrzycieli i ludzi żadnych władzy nad całym światem. ;)

Dlaczego wykluczasz od razu wspomniane cechy?
Przecież dawniej masoni właśnie jak najbardziej odpowiadali za powstanie wielu organizacji dobroczynnych oraz naukowych, których celem było "gadanie o niczym", jak to u naukowców najczęściej bywa. :)
Oczywiście, że już dawno temu masoni byli też powiązani z grupami finansowymi, ale nie określa to jednoznacznie ich wpływu na politykę danych narodów w jakimkolwiek stopniu. To tylko mniemanie ludzi takich jak Ty, ale jednak nie ma żadnych jednoznacznych dowodów na poparcie tezy jakoby masoni wpływali na politykę światową.
Problem masonerii jest złożony, ale nie należy sztywno trzymać się napuszonych haseł, że są oni odpowiedzialny za równie mityczny "New World Order"...

Zacytuje idealnie nadające się przy tej okazji słowa Ludwika Hassa ze wstępu do arcyciekawej książki "Wolnomularstwo w Europie Środkowo-Wschodniej w XVIII i XIX wieku":

"W tym miejscu wskazać można i należy przede wszystkim na to, że leżąca u podstaw owej legendy konspiracyjna wersja historii ma jeszcze co najmniej cztery inne równie popularne na świecie warianty - jezuitów, Żydów, komunistów i kapitalistów. Każda z nich jest jednakowym przejawem myślenia magicznego, a jednocześnie kompleksu niższości i poczucia bezsiły. Niepanowanie bowiem nad rzeczywistością wyraża się w poszukiwaniu "winowajcy" tego stanu rzeczy, w dopatrywaniu się go w kimś spiskującym pod powierzchnią opisywanych zjawisk."

I tutaj właśnie tkwi główny szkopuł Twojego problemu, że uparcie dopatrujesz się znamion "spiskowych" u masonów, a niekoniecznie tak musi być.
To tak samo, jak ja na siłę szukałbym "haka" na mocno nielubiany przeze mnie kościół katolicki i w związku z ogromnymi aferami pedofilskimi, podsumowywał całą strukturę kościoła do "sekty pedofilskiej". Jak wiemy wiele wydarzeń z ostatnich lat, potwierdza tylko, że pod przykrywką kościoła działało całkiem prężne środowisko pedofilskie, ale niesprawiedliwym jest przecież na tej podstawie ocenianie całego kościoła, nawet jeśli biskupi idiotycznie starają się całą sprawę "zamieść pod dywan" dając znowu sygnał do zastanawiania się nad całym problemem.

Dnia 05.03.2010 o 22:14, strajker napisał:

Dużo! Bo np. mam pytanie: czy USA realizują własna politykę czy tez realizują cudza politykę?
Jak daleko to sie może posunąć i czy może zaistnieć sytuacja, że taka polityka szkodzi
USA a słuzy Izraelowi?


Skoro USA woli realizować politykę Izraela, a nie swoją to chyba raczej jest już ich problem, więc po co zawracać sobie tym głowę?

Dnia 05.03.2010 o 22:14, strajker napisał:

No dobra a czy USA w imię obrony tych np. producentów płatków śniadaniowych wysyła wojsko
i toczy wojny tak jak to czynią USA w imię polityki: każdy wróg Izraela wrogiem USA?


Oczywiście, że tak, a przynajmniej tak było kiedyś.
Jeśli na rynek Amerykański wchodziła Brytyjska firma produkująca płatki śniadaniowe, to rząd ustawiał na nie cło, a dla krajowych producentów ustalał korzystniejsze ulgi. Przecież to też jest pewna forma "działań wojennych" z tymże w gospodarce;)

Dnia 05.03.2010 o 22:14, strajker napisał:

Zastanwiałeś się nad tym co na to mówią podatnicy amerykańscy?
Rozmawiałeś kiedykolwiek z Amerykanami na ten temat - i co myśla na temat nianczenia
Izraela kosztem USA? Mówią "zero" zysków, za to same rachunki do płacenia? Długo tak
można to ciągnąć? Jakie będa ew. skutki gdy nastąpi tzw. przegięcie?


I co z tym robią ci oburzeni Amerykanie?
Nic. O tyle właśnie... :)
Ważne jest tylko dla nich że mają pracę i całe tabuny sitcomów w telewizji po powrocie z owej pracy...

"Ameryka się sypie", ale ani to nic nowego, a ni nie jest wina rządzących tylko jak zwykle obywateli, że się na coś takiego godzą i zamiast zacząć myśleć, bardziej interesują się nowymi promocjami w KFC czy sezonem wyprzedaży w Walmart. :)

Dnia 05.03.2010 o 22:14, strajker napisał:

O masonerii ew. możemy porozmawiać - fajny temat.


Ano fajny, szczególnie dla miłośnika RPG.
Jestem właśnie w trakcie pisania elaboratu o Masonach i ich powiązaniach z kultami Wielkich Przedwiecznych w Call Of Cthulhu. ]:>

---

Hehe. Dobrze że zapisałem swoje wywody, bo forume się zbuntowało... :F

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O masonach jest bardzo dużo publikacji, niektóre pisane przez byłych masonów, odsłaniające kulisy tej sekty spiskowej. Tam można znaleźć ogrom informacji czym naprawdę jest masoneria.

Jak masz ew. problem to podam ci póżniej liniki.

Natomiast teraz (nieco ograniczony w czasie) napisałem (po części w oparciu o publikację dr A. Solaka "Cristeros" i "Cesarz") coś o dziele masonów w Meksyku.

Krwawe wydarzenia które rozegrały się dwudziestym wieku w Meksyku (jako realizacja wizji meksykańskiej masonerii) mają swoje żródla w wydarzeniach z początku XIX w., kiedy północnoamerykańska masoneria (Wielka Loża Luizjany) rozpoczęła aktywną infiltrację środowisk politycznych Meksyku, wówczas jeszcze hiszpańskiej kolonii. To m.in. amerykańscy masoni prowokowali potomków hiszpańskich kolonizatorów do secesji w hiszpańskich koloniach w Ameryce Środkowej i Południowej .

Od czasu uzyskania niepodlegości w 1821 r. Meksykiem wstrząsały liczne wojny, przewroty i rewolucje. Kraj pustoszyły armie obcych państw oraz rodzimych, skłóconych ze sobą stronnictw. Wkrótec do tego doszedł bunt osadników i nielegalnych północnoamerykańskich imigrantów w Teksasie, którzy postanowili oderwać Teksas od Meksyku (wyrzucić Meksykanów z ich ziemi) a po krótkiej niepodlegóści Teksasu włączyć go do USA.

Pisałem o tym poprzednio jak i o tym, że USA najechały Meksyk w 1846 r. gdy odmówił "dobrowolnej" sprzedaży USA swoich północnych ziem - 2 lutego 1848 r. w Guadelupe Hidalgo USA zmusiły Meksyk do podpisania "traktatu pokojowego". Wówczas USA skradły Meksykowi obszary o powierzchni 1,5 mln km2 (przyszłe stany Arizona, Nowy Meksyk, Kalifornia, Nevada, Utah, częściowo też Colorado, Kansas, Oklahoma i Wyoming), to jest... 51 proc. terytorium ówczesnego Meksyku!

Kraj pozbawiony tylu ziem, zniszczony przez Amerykanów (stolica Meksyku miasto Meksyk obrócone w ruinę przez Amerykanów - na marginesie: Amerykanie masowo rozstrzeliwali wziętych do niewoli żołnierzy meksykańskich, powiesili również pojmanych irlandzkich ochotników walczacych po stronie Meksyku) pogrążał się w wojnach domowych.

Wyjściem miał być Maksymilian Ferdynand Habsburg, Cesarz Meksyku. Maksymilian mimo poparcia konserwatystów, indiańskiego chłopstwa ostał obalony przez stronnictwo liberalnych republikanów, pod wodzą (Metysa) Benito Juareza.
Juarez,był wysokiego stopnia masonem. Adeptów tego tajnego stowarzyszenia obowiązuje „braterstwo” i zasada „wspierania się”. Do Juareza dotarła pogłoska, iż Maksymilian również jest „bratem” wolnomularskiej loży. Wysłał tedy do więzionego Cesarza swego adiutanta, barona Gagerna. Ten zaoferował więźniowi możność ucieczki, drogą morską, do Europy. Wystarczyło jedynie potwierdzić, słowem honoru, członkostwo w masonerii.

Tu wyjaśnię: od 1738 r. wstąpienie w szeregi wolnomularstwa (masonerii), tajnej sekty intrygującej przeciw Kościołowi i cywilizacji chrześcijańskiej, nakłada automatycznie na katolika karę ekskomuniki. Stanowisko to Kościół konsekwentnie podtrzymuje od blisko trzech stuleci. W tym czasie ideologia oraz zbrodnicze działania masonów doczekały się ponad… 400 oficjalnych potępień ze strony Watykanu.

Maksymilian Ferdynand Habsburg nie był wolnomularzem. Kiedyś usilnie namawiano go do wstąpienia w szeregi tajnego bractwa; nagabywali go o to nawet niektórzy członkowie rodziny... Stanowczo odmówił. Cesarz Maksymilian mógł być niefortunnym władcą, kiepskim politykiem, pechowym wodzem. Z całą pewnością był jednak prawym katolikiem, człowiekiem honoru. Nie chciał ratować życia za cenę wyrzeczenia się Wiary. Wysłannik Juareza odjechał z niczym.
Cesarz i najwierniesji z jego geneałow zostali rozstrzelani.

W 1917 r. w popadającym coraz bardziej w ręce masonów i socjalistów Meksyku uchwalono konstytucję. Nie było łatwe wprowadzenie jej postanowiwenia w kraju, w którym katolicy stanowili i stanowią do dziś większość społeczeństwa. Dopiero w 1926 roku odważył się na to prezydent P. E. Calles, mason i fanatyczny antyklerykał. Wobec opornych zastosował represje z powodzeniem konkurujące z represjami Bolszewików po 1917 r. w Rosji Sowieckiej/ZSRS.
Meksykański Kościół zszedł do podziemia, nabożeństwa mogły być odprawiane tylko potajemnie w domach. Wśród czterech tysięcy kapłanów zanotowano tylko jedno odstępstwo. Dwa miliony katolików podpisało petycję do władz, żądając uchylenia konstytucji. Gdy wyczerpały się pokojowe metody walki - pojawili się cristeros, powstańcy w większości złożeni z chłopów.
Meksykański rząd, dysponując niezbyt sprawną armia w boju, nadrabiał jej braki brutalnością wobec ludności cywilnej, sprzyjającej insurekcji. Wojsko paliło całe wsie, masowo rozstrzeliwano jej mieszkańców.

W 1929 roku (nowy meksykański rząd) rząd zawarł ugodę z Episkopatem, ogłaszając amnestię dla cristeros i zwrot części zagrabionego majątku kościelnego. Na krótko zapanował pokój. Władze nie dotrzymały jednak warunków porozumienia. Rychło zamknięto większość świątyń.
W Meksyku rozszalał się terror lewicowych bojówek - "czerwonych koszul". Do szkół wprowadzono "wychowanie socjalistyczne", w ramach którego m. in. upaństwowiono w Meksyku… wszystkie dzieci powyżej pięciu lat (!). Na wzór rewolucji francuskiej ogłoszono koniec ery chrześcijańskiej, wprowadzając pogański kalendarz, Boga zaś, mocą urzędowych postanowień, skazano na nieistnienie. Przyjmując prawo, które okreslało, że Boga nie ma

Odpowiedzią katolików były masowe demonstracje i reaktywowanie partyzantki cristeros.
Ciekawa sprawa że rząd USA pomagał socjalistyczno-masońskiemu rządowi meksykańskiemu w pacyfikacji Meksyku - amerykańskie bommbowece w 1929 r. bombardowały pozycje powstańców oraz miasta przez nich opanowane.

W 1935 roku senator W. Borah z Idaho zażądał śledztwa w związku z sytuacją w Meksyku. Poparła go ponad połowa członków Izby Reprezentantów. Inicjatywy te zablokował ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych - F. D. Roosevelt. Ów członek Masonerii Rytu Szkockiego (dostąpił… 32-giego stopnia wtajemniczenia!) czuł widać silną więź z meksykańskim reżimem.

Konflikt w Meksyku rozładował dopiero L. Cardenas, stosunkowo umiarkowany polityk meksykański, który dokonał przewrotu w1935 roku i obalił rządy fanatyków Callesa. Natychmiast rozwiązano organizację "czerwonych koszul", podjęto rozmowy z Episkopatem. I chociaż trzeba było jeszcze przełamywać opory władz stanowych, choć dopiero w 1937 roku zakazano prześladowań katolików, to jednak normalizacja stała się faktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wróćmy do tematu Polski:
Mamy demokrację, czyli większość teoretycznie rządzi mniejszością. Wytłumaczcie mi zatem, dlaczego w kraju, który przez 1000 lat był "przedmurzem chrześcijaństwa" niektórzy chcą zdejmować krzyże (jest 95% katolików - większość, 5% innych - mniejszość narzucająca swoje poglądy).
Dlaczego w demokratycznej Polsce to mniejszość narzuca większości, a nie na odwrót
*homoseksualiści - osobiście jest mi to obojętne, no chyba że nakłania się do tego innych, lub łamią prawo
*ateiści - wspomniane krzyże oraz inne symbole religijne
*narkomani - dopóki się nie narzucają nastolatkom i nie "legalizują" to mi nie przeszkadzają
*imigranci - coraz częściej słyszy się jak zaskarżają Polskę, za zapewnienie nie dość dobrych warunków bytowych )powinni się cieszyć że Polska, ich przyjęła, niech się zaprzyjaźnią i wtopią w otoczenie, a nie kłócą się.

(nie chciałem nikogo obrazić, to moje prywatne zdanie. Ja po prostu nie mogę zrozumieć dlaczego w demokracji decyduje mniejszość)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

wróćmy do tematu Polski:
Mamy demokrację, czyli większość teoretycznie rządzi mniejszością. Wytłumaczcie mi zatem,
dlaczego w kraju, który przez 1000 lat był "przedmurzem chrześcijaństwa" niektórzy chcą
zdejmować krzyże (jest 95% katolików - większość, 5% innych - mniejszość narzucająca
swoje poglądy).
Dlaczego w demokratycznej Polsce to mniejszość narzuca większości, a nie na odwrót
*homoseksualiści - osobiście jest mi to obojętne, no chyba że nakłania się do tego innych,
lub łamią prawo
*ateiści - wspomniane krzyże oraz inne symbole religijne
*narkomani - dopóki się nie narzucają nastolatkom i nie "legalizują" to mi nie przeszkadzają
*imigranci - coraz częściej słyszy się jak zaskarżają Polskę, za zapewnienie nie dość
dobrych warunków bytowych )powinni się cieszyć że Polska, ich przyjęła, niech się zaprzyjaźnią
i wtopią w otoczenie, a nie kłócą się.

(nie chciałem nikogo obrazić, to moje prywatne zdanie. Ja po prostu nie mogę zrozumieć
dlaczego w demokracji decyduje mniejszość)


jaka mniejszość to ,że krzyczą to nie oznacza ,że ktoś ich słucha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2010 o 17:06, strajker napisał:

9 marca 1943 r. okupacyjne władze niemieckie (III Rzeszy) wydały w okupowanej Polsce
(Generalnej Guberni) akt prawny.... legalizujący aborcje dla ludności polskiej (sensu
stricte Polek).

Sprawdź sobie czy podobne regulacje wprowadziła administracja niemiecka dla ludności innych nacji uznawanych przez Niemców za "podludzi". A potem pisz.

Dnia 05.03.2010 o 17:06, strajker napisał:

Czy wyjaśniłeś już innym co stalinowska prokuratura robiła w XVIII w. skoro według Ciebie
Wahhabici zosatali stworzeni przez stalinowską prokuratuę?

Nie przekręcaj moich słów. Napisałem, że wahhabici zostali stworzeni jako grupa terrorystyczna przez ROSYJSKĄ prokuraturę. I to nie tak dawno, za agenta Putina prezydenta Rosji.
To tak jakby Amerykanie zaliczyli Islam do organizacji terrorystycznych i zaczęli ścigać muzułmanów za to, że chodzą do mekki.
Czy potrzebujesz więcej lat na zrozumienie co napisałem? Potrzebujesz linka do starych postów?, Czy może mam Ci to zacząć utrwalać metodą Ronalda Reagana? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

wróćmy do tematu Polski:
Mamy demokrację, czyli większość teoretycznie rządzi mniejszością. Wytłumaczcie mi zatem,
dlaczego w kraju, który przez 1000 lat był "przedmurzem chrześcijaństwa" niektórzy chcą
zdejmować krzyże (jest 95% katolików - większość, 5% innych - mniejszość narzucająca
swoje poglądy).

Dlaczego zakładasz, że to co było przez rzekomo 1000 lat trwa nadal?
Dlaczego zakładasz, że w Polsce jest 95% katolików?
Dlaczego zakładasz, że aktywni katolicy, to w Polsce większość, czyli 15 mln dorosłych wyborców?
Wg mojej wiedzy wszystkie 3 powyższe założenia są fałszywe.
Nie ma żadnego rządzenia katolików przez nie-katolików z tego powodu, że nie ma w Polsce 15 milionów aktywnych katolików. Czyli takich, którzy kierują się w codziennym życiu naukami i moralnością kościoła rzymsko-katolickiego. Nawet kościelne oszacowania tak prostego do spełnienia obowiązku jakim jest uczestnictwo w niedzielnych mszach jest wypełnianie zaledwie przez 5-10% osób deklarujących się katolikami w Polsce. To co powiedzieć o wypełnianiu dużo bardziej restrykcyjnych wymogów jak zakaz używania farmakologicznych środków antykoncepcyjnych, prezerwatyw czy przestrzegania przykazań kościelnych, albo nawet choćby podstawowych 10-przykazań? (np. 60% żonatych mężczyzn w Polsce zdradza żonę oraz ok. 40% mężatek męża - wg badań opublikowanych w polskiej prasie ok. 2 lata temu).

Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

Dlaczego w demokratycznej Polsce to mniejszość narzuca większości, a nie na odwrót [...]

Wymieniłeś grupy różnych mniejszości, ale nie uwzględniasz, że skoro fakty pokazują to co pokazują, to owe mniejszości muszą być wspierane masą osób, których nie możesz w żaden sposób zaliczyć do owych grup. Na przykład prawa homoseksualistów mogą być wspierane przez heteroseksualistów, a postulaty ateistów mogą być wspierane przez osoby, którzy nimi się nie mienią.

Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

(nie chciałem nikogo obrazić, to moje prywatne zdanie. Ja po prostu nie mogę zrozumieć
dlaczego w demokracji decyduje mniejszość)

Ponieważ popełniasz jeden zasadniczy błąd. Jeżeli fakty wskazują na coś dziwnego i odrzucisz wszystko co logicznie rzecz biorąc musi być fałszywe - reszta, która pozostaje musi być prawdą. Niezależnie od tego jak bardzo nie mieści się to w głowie.

Jeżeli w "katolickim kraju" powszechnie olewa się katolicką moralność, olewa się zalecenia i zakazy papieża (nawet "własnego"), partie czysto katolickie albo całkowicie znikają ze śladowym poparciem jak ZCHN lub utrzymują wyraźną mniejszość (jak PiS), to jak byśmy nie kombinowali nie ma możliwości aby w Polsce istniała katolicka większość. Przynajmniej taka o jakiej myślisz.
Po prostu jeżeli obiektywne fakty nie zgadzają się z założeniami, to założenia muszą być fałszywe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

zdejmować krzyże (jest 95% katolików - większość, 5% innych - mniejszość narzucająca
swoje poglądy).

Skąd te dane? z tych http://storico.radiovaticana.org/pol/storico/2008-06/211257_polska_frekwencja_w_kosciolach_prawie_bez_zmian.html (wyszukane na szybko w googlach, jak masz inne to daj cynk) wynika coś zupełnie innego, podejrzewam że katolików jest jeszcze mniej (bo część uczestniczy w mszy z przyzwyczajenia albo na wskutek presji rodziny). Katolicyzm jest w defensywie, musicie to zaakceptować albo postarać się zmienić trendy poprzez poważną reformę swojej organizacji.

Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

Dlaczego w demokratycznej Polsce to mniejszość narzuca większości, a nie na odwrót
*homoseksualiści - osobiście jest mi to obojętne, no chyba że nakłania się do tego innych,
lub łamią prawo

Mi też

Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

*ateiści - wspomniane krzyże oraz inne symbole religijne

Mi jako agnostykowi bez różnicy czy będą czy nie, ale akurat to powinno zależeć od samych zainteresowanych czyli np w przypadku szkół od nauczycieli, uczniów i ich rodziców. Jeśli większość nie będzie ich chciała to mniejszość będzie się musiała dopasować, i na odwrót

Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

*narkomani - dopóki się nie narzucają nastolatkom i nie "legalizują" to mi nie przeszkadzają

A nie ch legalizują, ale przy okazji trzeba by znieść łagodzenie kary za przestępstwo pod wpływem takich czy innych środków (w tym alkoholu). Uzależniają nie tylko narkotyki, ale też alkohol, kofeina, nikotyna, a nawet wysiłek fizyczny( akurat ten "nałóg" powinien być szeroko propagowany ;) i jakoś nikt ich nie zabrania.

Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

*imigranci - coraz częściej słyszy się jak zaskarżają Polskę, za zapewnienie nie dość
dobrych warunków bytowych )powinni się cieszyć że Polska, ich przyjęła, niech się zaprzyjaźnią
i wtopią w otoczenie, a nie kłócą się.

Jak im się nie podoba to niech zarobią na bilet i wracają do siebie.

Dnia 07.03.2010 o 00:05, radek44564 napisał:

(nie chciałem nikogo obrazić, to moje prywatne zdanie. Ja po prostu nie mogę zrozumieć
dlaczego w demokracji decyduje mniejszość)

Bo większości nie chce chodzić się na wszelakiej maści głosowania i referenda. Oto dlaczego (skoro większości "zwisa i powiewa'' czy będzie tak czy inaczej to siłą rzeczy musi zdecydować mniejszość).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.03.2010 o 01:40, Olamagato napisał:

Wg mojej wiedzy wszystkie 3 powyższe założenia są fałszywe.


chodzi o zadeklarowanych katolików - a nie praktykujących i jest ich dużo więcej niż innych
od 1056r. na wschód od Polski jest zawsze prawosławie - stąd przedmuże.
Moja wypowiedź ma pokazać, że większość rządzi mniejszością, i nie chodzi to o 5 procent różnicy.
@SIG dzięki za artykuł, czyli praktykujących nie ubywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 08:32, radek44564 napisał:

@SIG dzięki za artykuł, czyli praktykujących nie ubywa:)

Cyba jednak ubywa, te dane są z 2006 roku (a liczenie było chyba w 2005, tego typu statystyki zawsze mają wielomiesięczne opóźnienia). Nowszych dziwnym trafem nie znalazłem, czyżby było tak źle że KK ich nie udostępnia? Swoją drogą mnie uczono że "wierzący ale nie praktykujący'' nie istnieje. Co prawda rozróżniam Wiarę katolicką (światopogląd) oraz Kościół katolicki (organizacja która się pod tem światopogląd "podpięła" celem uzasadnienia swoich usług), ale jak już wspomniano wcześniej coś tej "katolickiej większości" nie widać przy wyborach władz, ani też w codziennym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 06:54, S1G napisał:

A nie ch legalizują, ale przy okazji trzeba by znieść łagodzenie kary za przestępstwo
pod wpływem takich czy innych środków (w tym alkoholu).


Nie ma łagodzenia kar za przestępstwa popełniane pod wpływem alkoholu. Art. 31 par. 3 KK.

Na pewno katolików w Polsce nie jest 95%, ale większość Polaków to osoby przywiązane do chrześcijaństwa. We wrocławskim liceum zdjęcia krzyża chciało "aż" trzech uczniów, ale na bezrybiu i rak ryba, więc wszystkie media o tym trąbiły. Śmiechu warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 09:54, Mogrim napisał:

Na pewno katolików w Polsce nie jest 95%, ale większość Polaków to osoby przywiązane
do chrześcijaństwa. We wrocławskim liceum zdjęcia krzyża chciało "aż" trzech uczniów,
ale na bezrybiu i rak ryba, więc wszystkie media o tym trąbiły. Śmiechu warte.

Trzem uczniom nie spodobało się że krzyże wiszą w świeckiej instytucji (z resztą całkiem słusznie) i postanowili zaprotestować. Nie widzę niczego śmiesznego w tej sytuacji, a zainteresowanie mediów tego typu sprawą w Polsce jest naturalne. Od kiedy to trzeba mieć jakąkolwiek większość by dochodzić swoich praw ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przydało by się jeszcze info ilu chciało żeby zostały, a ilu nie ma zdania na ten temat (czyli najlepsze w takich przypadkach podejście: mogą zostać, możecie je zdjąć gówno mnie to obchodzi). Co zaś się tyczy zainteresowania mediów to widać stwierdzili że "odbiorców" tych mediów ta sprawa zainteresuje. Właśnie to jest główne kryterium selekcji, do emisji/druku/etc kieruje się te informacje które pewna "grupa docelowa" będzie chciała poznać.

ps swoją drogą jak już są krzyże to czemu nie symbole innych religii? Wbrew konstytucji chrześcijaństwo jest w naszym kraju faworyzowane.

pps z badań wynika że większość społeczeństwa chce powrotu nauki religii do sal przy plebanii, niemniej jednak główny zainteresowany czyli KK nic w tym względzie nie robi. czyżby bali się dramatycznego spadku frekwencji na tym praniu mózgu? W szkołach/przedszkolach publicznych powinno być co najwyżej religioznawstwo, zaś określona religia co najwyżej w szkołach założonych i finansowanych przed określoną wiarę. Nasze państwo jest (w teorii) instytucją oddzieloną od wiary, i jego organy też powinny takie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 10:08, Fagno napisał:

Trzem uczniom nie spodobało się że krzyże wiszą w świeckiej instytucji (z resztą całkiem
słusznie) i postanowili zaprotestować. Nie widzę niczego śmiesznego w tej sytuacji, a
zainteresowanie mediów tego typu sprawą w Polsce jest naturalne. Od kiedy to trzeba mieć
jakąkolwiek większość by dochodzić swoich praw ?


Od kiedy to krzyż narusza czyjeś prawa? Śmieszne jest to, że wbrew oczekiwaniom pewnych środowisk młodzież nie ogłosiła strajku głodowego/nie wyszła tłumnie przed ministerstwo edukacji protestować przeciw krzyżom. Aż trzy osoby. Niesamowite.

Zakaz wieszania krzyży byłby naruszeniem art. 25 par. 2 Konstytucji, która zapewnia każdemu swobodę wyrażania swoich przekonań w życiu publicznym. Jeśli użytkownicy zakładu jakim jest szkoła życzą sobie, żeby wisiał w niej krzyż - to nie ma przeszkód, żeby wisiał.

"Przedstawiciel mniejszości nie może udawać, że nie wie, iż żyje w kraju, w którym krzyż symbolizuje wartości ważne dla tożsamości większości. Powinien to uznawać. Jak powiadam: tego wymaga szacunek dla praw, które są podstawowe i niezależne od naszych poglądów.
Te podstawowe prawa należne są wszystkim, także – żeby to było jasne – mniejszości. Jeszcze jako polski rzecznik praw obywatelskich składałem wizytę w biurze europejskiego rzecznika praw obywatelskich Nikiforosa Diamandourosa. Zadano mi m.in. pytanie, co sądzę o gorącej wówczas sprawie zakazu noszenia przez uczennice we francuskich szkołach publicznych arabskich chust. Uznałem to za nadużycie ze strony większości. Jeżeli ktoś pragnie nosić chustę jako symbol związany z wartościami religijnymi, które są ważne dla jego tożsamości, to większość ma obowiązek to tolerować. Noszenie chust w żaden sposób nie narusza praw podstawowych większości. Podobnie traktuję zakaz noszenia chust w Badenii-Wirtembergii przez nauczycielki, które są muzułmankami." (prof. Andrzej Zoll, były Prezes Trybunału Konstytucyjnego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 10:19, S1G napisał:

Co zaś się tyczy zainteresowania mediów to widać stwierdzili że "odbiorców"
tych mediów ta sprawa zainteresuje. Właśnie to jest główne kryterium selekcji, do emisji/druku/etc
kieruje się te informacje które pewna "grupa docelowa" będzie chciała poznać.


I przy okazji zręcznie manipuluje. Nagłówek w GW: "młodzi nie chcą krzyża". Młodzi nie chcą krzyża, czyli aż 3 licealistów. Zapomnieli dodać, że "Główna inicjatorka to uczennica klasy maturalnej Zuzanna Niemier (18 l.), prywatnie związana z Mariuszem Agnosiewiczem (30 l.) który jest m. in. założycielem antyklerykalnego serwisu racjonalista.pl."

Dnia 07.03.2010 o 10:19, S1G napisał:

ps swoją drogą jak już są krzyże to czemu nie symbole innych religii? Wbrew konstytucji
chrześcijaństwo jest w naszym kraju faworyzowane.


A kto mówi, że symboli innych religii nie można wieszać? Jest taki zakaz? Jeśli do jakiejś szkoły chodzą żydzi i życzą sobie gwiazdy Dawida, to państwo nie powinno im tego zabraniać.

Dnia 07.03.2010 o 10:19, S1G napisał:

czyżby bali się dramatycznego spadku frekwencji na tym praniu mózgu?


Nie ekstrapoluj swoich doświadczeń na innych.

Dnia 07.03.2010 o 10:19, S1G napisał:

Nasze państwo jest (w teorii) instytucją oddzieloną od wiary, i jego organy też powinny takie być.


Znalazł się domorosły konstytucjonalista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 10:25, Mogrim napisał:

"Przedstawiciel mniejszości nie może udawać, że nie wie, iż żyje w kraju, w którym krzyż
symbolizuje wartości ważne dla tożsamości większości. Powinien to uznawać. Jak powiadam:
tego wymaga szacunek dla praw, które są podstawowe i niezależne od naszych poglądów.
Te podstawowe prawa należne są wszystkim, także – żeby to było jasne – mniejszości.
Jeszcze jako polski rzecznik praw obywatelskich składałem wizytę w biurze europejskiego
rzecznika praw obywatelskich Nikiforosa Diamandourosa. Zadano mi m.in. pytanie, co sądzę
o gorącej wówczas sprawie zakazu noszenia przez uczennice we francuskich szkołach publicznych
arabskich chust. Uznałem to za nadużycie ze strony większości. Jeżeli ktoś pragnie nosić
chustę jako symbol związany z wartościami religijnymi, które są ważne dla jego tożsamości,
to większość ma obowiązek to tolerować. Noszenie chust w żaden sposób nie narusza praw
podstawowych większości. Podobnie traktuję zakaz noszenia chust w Badenii-Wirtembergii
przez nauczycielki, które są muzułmankami." (prof. Andrzej Zoll, były Prezes Trybunału
Konstytucyjnego)

Jesteś pewien że większości? bo ja twierdzę że mniejszości, i to malejącej (gdyby faktycznie była to większość, to chrześcijanie przejeli by władzę i ustanowili u nas państwo wyznaniowe, podczas gdy jest na odwrót. To liberalizm (pozorny bo w praktyce to ciągle zgniły socjalizm) otwiera drogę do władzy a nie wartości religijne.

Zgodzę się natomiast z tym że jeśli pozwala się jednej grupie na manifestowanie swojej wiary, to wszystkim innym też należy pozwolić. Czyli albo wieszać takie symbole jakich chcą uczniowie, albo nie wieszać żadnych .

ps Pytanie tylko co uznać za wiarę.... czy takową jest np wiara jedi, wprost z filmu (z tą raczej nikt nie zadziera, bo jej wyznawcy celem pozostania po "jasnej stronie mocy" są silnie zaangażowani społecznie (wolontariat i tym podobne) albo latający potwór spagetii (sam twórca nie kryje się z tym że to parodia) ? Uczniowie mogą też na "użytek chwili'' wymyślić nową celem dopieczenie dyrekcji/radzie pedagogicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się