Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Ba Piłsudzki miał prawo być pochowany na Wawelu, ale nie chciał !
A co dopiero ś.p. Kaczyński, nie zasługuje na pochówek na Wawelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 21:12, Exelius napisał:

A co dopiero ś.p. Kaczyński, nie zasługuje na pochówek na Wawelu.


Przede wszystkim on z żoną tego też by nie chcieli. Nie wiem (pewnie się nie dowiemy) czy śp. prezydent spisał jakiś testament. Jeżeli tak, to możliwe że umieścił w nim informację gdzie chciałby być pochowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 21:17, Galadin napisał:

> A co dopiero ś.p. Kaczyński, nie zasługuje na pochówek na Wawelu.

Przede wszystkim on z żoną tego też by nie chcieli. Nie wiem (pewnie się nie dowiemy)
czy śp. prezydent spisał jakiś testament. Jeżeli tak, to możliwe że umieścił w nim informację
gdzie chciałby być pochowany?

Przedewszystkim minęły 2 dni żałoby i teraz jest czas działania i naprawy szkód, a nie odwalać jakiś szał i stawiać pomników bez zasług.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 21:11, Rusty-Luke napisał:

Wawel stracił już dawno renomę, właśnie wtedy, gdy spoczął tam Piłsudski...


Po lekturze Twojej wcześniejszej wypowiedzi zastanawiałem się, czy nie zasugerować Ci wyjścia na spacer, ochłonięcia, powrotu i sięgnięcia do książek sięgających odrobinę głębiej aniżeli szkolne podręczniki do historii. Dałem sobie jednak spokój. Jeżeli jednak zostałem wywołany do tablicy...

Obwinianie Stanisława Augusta za rozbiory w Polsce ma mniej więcej taki sens jak zrzucanie odpowiedzialności za wynik meczu na chłopca od podawania piłek. To co stało się w II połowie XVIII wieku było wypadkową marazmu, głupoty i mentalnego zepsucia "elyty" Przenajświętszej Rzeczypospolitej wcześniejszych 150 lat (tak na oko). Rozbiory były tylko finalnym aktem tej degrengolady. Jeżeli Poniatowski zachowałby się inaczej - znalazłby się inny król, który zrobiłby to za niego. On chociaż próbował rozwijać pewne od dawna marginalizowane w kraju dziedziny życia.

A Piłsudski? Można się nie zgadzać z jego poglądami i podejściem do kwestii rządzenia, ale po latach zaborów i wewnętrznego rozbicia w odbudowującej się Polsce potrzebny był ktoś, kto wziąłby to za mordę. I taką osobą był właśnie Józef. II RP nie była może krajem mlekiem i miodem płynącym, aczkolwiek naprawdę prężnie podnosiliśmy się po 123 latach rzeczywistego niebytu. A że pod koniec swojego żywota Piłsudski miał problem z oddaniem władzy w inne ręce i że niemieckie pokolenie nagle dostało zbiorowego paraliżu mózgów, to już zupełnie inna kwestia.

Poza tym, umówmy się: renomę to może stracić knajpa, w której zaczynają chrzcić piwo, nie zaś symbol potęgi państwa polskiego. Nawet jeżeli obecnie przyozdabia go odrobina kurzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz mi jedną rzecz: jaki "inny król" zrobiłby to za niego, skoro po uchwaleniu Konstytucji 3 Maja przywrócono monarchię dziedziczną? Wątpię, by jakiś jego potomek dokonał tego, skoro cała ta degeneracja w Polsce była przede wszystkim rezultatem zbyt dużej demokratyzacji, a Konstytucja gwarantowała powrót do sprawdzonych metod. Zresztą w królu uosabia się Władza państwowa, króla i poddanych łączy więź wręcz metafizyczna (czego brak w demokracji - z przyczyn zrozumiałych), najgorszą rzeczą dla króla jest zrzeczenie się suwerenności. M. Karazmin pisał o monarsze rosyjskim:
"Przez te wszystkie bowiem wieki uważaliśmy monarchę za naszego sędziego najwyższego, zaś jego łaskawa wola była dla nas najwyższym autorytetem... W Rosji władca jest żywym prawem: okazuje względy ludziom zacnym i karze występnych... W Rosji wszystkie władze skupiają się w monarsze; nasz rząd jest ojcowski i patriarchalny. Samowładztwo to palladium Rosji.”

Aha, jeszcze odnośnie Piłsudskiego. Dlaczego nie wspomina się o takich epizodach w życiu marszałka jak działalność w Organizacji Bojowej, podkładanie bomb itd? Czy taki ktoś zasługuje na pochówek pośród królów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 21:03, ThimGrim napisał:


Doskonale napisane. Sama prawda. Dużo tekstu, ale warto było poświęcić te 30 minut. Dla tych, którzy nie lubią dużo czytać wkleję moim zdaniem najlepsze fragmenty tekstu:

"Mało kto będzie miał teraz odwagę powiedzieć, że prezydenta nie lubił (a wg. sondaży przeciwnych mu było 70% społeczeństwa). Ktokolwiek by za nim nie przepadał, to na pewno aż tak źle mu nie życzył. Nikt głośno nie powie, że w tym samolocie chętnie widziałby kilku innych polityków, może też pewnego "duchownego" z Torunia, może swojego znienawidzonego sąsiada, może swojego wieloletniego dłużnika, a może i swoją... teściową. Każdy, kto chciałby w owym feralnym samolocie zobaczyć kogokolwiek innego, niż ci, którzy tam się znaleźli nie powinien wylewać tu swoich sztucznych łez."

"Mam dość epatowania tą całą pośmiertną "miłością" do Prezydenta przez wszystkich tych, którzy przez 5lat jego prezydentury szydzili z jego osoby. Zaczął się istny festiwal miłości do Lecha Kaczyńskiego i pozostałych zmarłych w Smoleńsku polityków. Festiwal, którego aktorami są politycy, dziennikarze, ale i wielu zwykłych ludzi, którzy jeszcze dzień wcześniej o Prezydencie i o delegacji parlamentu mogliby się wyrazić w słowach jedynie niecenzuralnych.
Mam dość wiadomości, że kibice ze zwaśnionych klubów piłkarskich wieszają powiązane ze sobą szaliki (w geście klubowego pojednania) na płocie okalającym Pałac Prezydencki. Że chowają do kieszeni kastety i z dresów przebierają się w garnitury. Tak samo robili po śmierci Papieża i... tydzień później ginęli kolejni pseudokibice. Cham, bandyta, złodziej, oszust pozostanie nim niezależnie od tego, czy umrze Papież, Prezydent, rodzona matka czy pierworodne dziecko! Człowiek był człowiekiem także i na długie lata przed tym, jak stała się jakaś narodowa czy osobista tragedia. Teraz tylko czekać, aż Kuba Wojewódzki przeprosi "tego małego" za wszystkie dowcipy na jego temat. ŻAŁOSNE to wszystko.
Dziwne jest też to, że żeby dowiedzieć się pierwszej, domniemanej prawdy o tym wypadku, muszę włączyć zachodnie media - one od wczoraj już wiedzą, że to wina pilota zmuszonego (całą tą podniosłą sytuacją, tą rocznicą, tą koniecznością bycia w tym miejscu) do lądowania w fatalnych warunkach pogodowych, samolotem w nieoczywistym stanie technicznym, na lotnisku do tego nie przygotowanym. Koniec kropka - następny news ze świata."

"Wyobraziłem sobie, jak listę zabitych czytali politycy zdegradowani z tzw. "pierwszej ligi". Co np. poczuł Lech Wałęsa, gdy ujrzał nazwisko Anny Walentynowicz (która rozpętała wokół jego osoby podejrzenia o agenturalność). BINGO!? Czy przy kolejnym nazwisku znienawidzonej przez siebie persony zakrzyknął - KUMULACJA!? I dopiero następnego dnia: "przebaczył i poprosił o przebaczenie"..."

A jak mogła wyglądać ta cała katastrofa? Media oczywiście jeszcze nie odważyły się tak "gdybać". Domniemają, że to wina:
1. Pogody 2. Samolotu 3. Pilota.

"Nikt nie przyjmuje czwartej, chyba najbardziej prawdopodobnej opcji. Wina... PREZYDENTA. 2lata temu inny pilot, który wiózł prezydenta do Gruzji, gdy odmówił lądowania w objętej walkami stolicy Gruzji - Tbilisi, został podany przez posła PiS-u, Karola Karskiego do prokuratury. Gdyby prokurator i sąd wojskowy okazali się takimi samymi oszołomami jak ów poseł, pilot zostałby zdegradowany, a może i osadzony w więzieniu. Może tym razem Prezydent nalegał bardziej skutecznie? Bo na dole wszyscy na nas czekają... Bo do lotniska w Mińsku daleko, i zrobią się wielogodzinne opóźnienia. Bo pilocie - "dasz radę", bo jesteś "polskim orłem". To, że "rosyjski jastrząb" kilka minut przed Tobą spanikował i nie wylądował na tym lotnisku nie znaczy, że Ty, perło polskiego lotnictwa musisz okazać się tak samo tchórzliwy... No i się nie okazał... Pilot wybrał ewentualne lądowanie przed obliczem św. Piotra, niż przed prokuratorem.
Dlaczego żaden dziennikarz nie odważył się i zapewne już się nie odważy poruszyć tej kwestii? Bo nie wypada?! A to właśnie jest najbardziej prawdopodobny powód katastrofy. Myślę, że właśnie tego dowiemy się z czarnoskrzynkowego zapisu rozmów prowadzonych przez pilotów między sobą.
Skoro chwilę wcześniej nie wylądował tam rosyjski samolot wojskowy, którego pilot lądował tam wielokrotnie... Skoro wg. procedur lotniczych, gdy z powodu warunków pogodowych nie udają się dwa podejścia do lądowania, to pilot nie ma prawa próbować po raz trzeci i powinien wybrać inne lotnisko, a ten podobno próbował aż czterokrotnie... Skoro, gdy wiezie się tak ważnych gości, to procedura lądowania jest jeszcze bardziej zaostrzona - samolot w taką pogodę panującą w miejscu docelowym powinien zawrócić nawet bez próby podchodzenia do lądowania..."

"Prawda jest taka, że Prezydent swoją śmiercią osiągnął więcej, niż całą swoją prezydenturą. Odszedł z urzędu w wielkiej chwale. Jako ojciec narodu i mąż stanu. Za kilka miesięcy odszedłby z polityki w atmosferze przegranej w wyścigu o reelekcję. Przeżywając, że został pokonany przez kandydata PO i to z powalającą przewagą. Swoją śmiercią zwrócił na Polskę oczy całego świata. Na Polskę, a przede wszystkim na sprawę katyńską. Dzięki tej katastrofie, miliony Rosjan będzie mogło obejrzeć w głównym programie rosyjskiej telewizji film "Katyń" i wreszcie dowiedzieć się, co tam w ogóle się stało i czemu tylu Polaków ma do nich tak negatywny stosunek. Jeśli czyjakolwiek śmierć może być pożyteczna, to ta właśnie taka była w najlepszym tego słowa znaczeniu..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 13.04.2010 o 19:23, Dexter_McAaron napisał:

Przecież
nie zaprzeczysz, iż na przykład taki Kurtyka, szefując wyklinanemu na wszelkie sposoby
IPNowi, nie miał - delikatnie mówiąc - najlepszej prasy, a opinia o "sługusie PiSu" była
najdelikatniejsza.


Nie zaprzeczę.

Dnia 13.04.2010 o 19:23, Dexter_McAaron napisał:

nigdzie nie mówiłem iż życzyłeś komukolwiek śmierci, ale gnoiłeś. Rozpętałeś tutaj porządną
kampanię anty-PiSowską, która przekraczała wszelkie granice dobrego smaku i zdrowego
rozsądku.


To jest tylko Twoja bardzo subiektywna ocena , poza tym wyrażam tylko swoje zdanie aż ktoś się z nim nie zgadza cóż mamy wolność słowa , a już stwierdzenie
"Rozpętałeś tutaj porządną kampanię anty-PiSowską, która przekraczała wszelkie granice dobrego smaku i zdrowego rozsądku." to gruba przesada.
Po drugie jak pokazują ostanie wydarzenia Pis w imię zdobycia poparcia jest w stanie zrobić wszystko łącznie z pochowaniem Ś.p. prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu , że nie wspomnę o innych "mądrych" wypowiedziach ludzi z Pis-u.

Dnia 13.04.2010 o 19:23, Dexter_McAaron napisał:

Widzisz, wbrew temu co zapewne o mnie sądzisz, daleko mi do PiSowczyka. Sam się nie zgadzam
z wieloma ich poglądami czy "programowymi założeniami", przede wszystkim tymi pochodzącymi
z mojej broszki, stosunków zagranicznych. Nie pochwalam ślepej wiary w Jankesów, krytykuję
konfrontacyjne podejście; co najgorsze, spora część wierchuszki tej partii działa wciąż
według starych schematów, myślami wciąż siedzi w systemie westfalskim, w głębokim, wręcz
anachronicznym realiźmie (choć to akurat jest bolączką lwiej części kadry politycznej
w Polsce), podczas gdy świat już dawno wszedł w erę governance''u i globalizacji. Ergo,
nie bronię krytykować komukolwiek kogo/czegokolwiek. Cóż, ojcowie nasi o tę wolność słowa
walczymy, no to ją mamy. Ale, jest drobna różnica pomiędzy rzeczową krytyką, podpartą
argumentami, jakiej się dopuszcza np. Olo (nawet jeśli czasem według mnie - pardon
mate - opowiada głupoty, nie mogę mu tego zabronić!), a ciężkim biciem piany, jakiego
dopuszczałeś się Ty...


Dobrze wróćmy do tego słynnego cytowanego przez Ciebie zdania które wypowiedziałem , otóż wielokrotnie różne grupy społeczne zostały w Polsce obrażone (o zmarłych należy mówić dobrze albo wcale) ujmijmy to tak że przez pis : Profesorowie uczelni wyższych , studenci , biznesmeni , lekarze itd. itp.
Szczucie jednych na drugich , polowanie na czarownice , teorie spiskowe , mania podsłuchów , obrażanie się na cały świat , festiwal nienawiści w wystąpieniach telewizyjnych itd.
Zarzucasz mi bicie piany , niesłusznie ja po prostu tak jak i większość obywateli kocham swój kraj i chcę żeby był godnie reprezentowany , żeby politycy którzy mnie reprezentują byli schludni , żeby nie wyglądali tak że im sobota wyłazi z pod poniedziałku , żeby pomimo dzielących różnic potrafili powiedzieć sobie publicznie dzień dobry i nikogo nie obrażali publicznie.
Bo jak powiedział @Olmagato tu na forum gram.pl panuje względny pluralizm polityczny i każdy może w ramach tego pluralizmu politycznego wygłaszać swoje poglądy oczywiście w jakiejś określonej formie lub ramach.
Natomiast gdybym był politykiem o czymś takim nie może być mowy , ponieważ:
- takie wypowiedzi rzutują na mój kraj
- w imię wspólnego dobra jakim jest Polska , wypowiedzi powinny być bardziej stonowane (zgadzam się że Palikot przesadził nazywając prezydenta chamem , ale promil prawdy w tym stwierdzeniu był Ś.p. prezydent Kaczyński nie stosował się do zaleceń np. dotyczących ubierania się i wyglądu własnego).
- przenoszenie sporów wewnątrz administracyjnych (np. kto gdzie ma lecieć) na forum publiczne też nie służy Polsce.
itd. itp.

Dnia 13.04.2010 o 19:23, Dexter_McAaron napisał:

"tak, przegiąłem pałę, nie powinienem był tego pisać".


Jak Boga kocham to jest tylko pogląd jakich wiele , po prostu pogląd , może jak słusznie zauważyłeś kogoś obrazić , ale jest to pogląd jego intencją nie było gnojenie kogokolwiek tylko wyrażenie opinii pewnie zbyt dosadnej ale nie zakłamującej rzeczywistości.
Że mógłby być ubrany w ładniejsze słowa ? pewnie tak , jak bym wiedział że wywołam takie piekło tą wypowiedzią inaczej dobrał bym słowa.
Trzeba było od razu powiedzieć że ta wypowiedź Cię uraziła a nie owijać w bawełnę przy okazji @Morgin-a też przepraszam.
Po drugie nadal nie rozumiem jak ta wypowiedź ma się do śmierci prezydenta Kaczyńskiego ?.

Dnia 13.04.2010 o 19:23, Dexter_McAaron napisał:

zaprzeczenie wszelkich zasad, jakimi powinien kierować się naukowiec), gdy mówię
Taka jest ludzka natura. "Natura z natury" zła, okrutna i podstępna


O.K. nie będę , po prostu twoja wypowiedź była bardzo zbliżona do wypowiedzi Migalskiego który powiedział
cytuję: "Ludzie są z gruntu źli"

Dnia 13.04.2010 o 19:23, Dexter_McAaron napisał:

Nie. Gdzieś tam jest miłość, zdarza się tu i ówdzie przyjaźń. Nie wkładaj mi w usta ciężkiego
nihilizmu.


To nie nihilizm , to czarny kryminał.

Dnia 13.04.2010 o 19:23, Dexter_McAaron napisał:

"Po człowieku spodziewaj się najgorszego - najwyżej się mile zaskoczysz"


Ja jednak wolę to: "Ludzie są z gruntu dobrzy".

Dnia 13.04.2010 o 19:23, Dexter_McAaron napisał:

...choć to zaskoczenie rzadko się zdarza, zwłaszcza w - tutaj wystawiam się na pożarcie
domorosłym patriotom - w Polsce, w tamtejszej kulturze.


To znaczy ? rozszerz Swoją wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 21:34, Rusty-Luke napisał:

Aha, jeszcze odnośnie Piłsudskiego. Dlaczego nie wspomina się o takich epizodach w życiu
marszałka jak działalność w Organizacji Bojowej, podkładanie bomb itd? Czy taki ktoś
zasługuje na pochówek pośród królów?


Powtórzę za @Spayki sięgniij do książek sięgających odrobinę głębiej aniżeli szkolne podręczniki do historii i niech to będą książki wydane po 1995 roku lub sprzed 1939 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 21:34, Rusty-Luke napisał:

Aha, jeszcze odnośnie Piłsudskiego. Dlaczego nie wspomina się o takich epizodach w życiu
marszałka jak działalność w Organizacji Bojowej, podkładanie bomb itd? Czy taki ktoś
zasługuje na pochówek pośród królów?


Buntował także żołnierzy legionowych... Organizował nielegalne organizacje przeciwko caratowi... Walczył z bolszewikami niosącymi pokój Europie... Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i zastanów się czy to jest na pewno argument świadczący przeciwko Marszałkowi.

Edit: kerkas mnie uprzedził ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem krótko - żałoba wciąż trwa, a trafnie zdefiniowane przez Ziemkiewicza "polactwo" już wylewa się hektolitrami na tymże i innych forach dyskusyjnych. Powraca zawiść, niechęć, partyjniactwo, niknie zdrowy rozsądek, by na powrót zostać zastąpionym uprzedzeniami do tragicznie zmarłych, uprzedzeniami z powodów rzeczywistych bądź - co częstsze - urojonych, najczęściej narzuconych przez ukierunkowaną politycznie "czwartą władzę".
Wstyd. Hańba.
Czy generał Sikorski - według was - również zasłużył na pochowanie w krypcie wawelskiej tylko dlatego, że "zginął w katastrofie lotniczej"? Czy Wiśniowieckiemu należał się ten zaszczyt z racji tytułu?
Tragedia z 11 kwietnia nie ma precedensu w polskiej historii. Uszanujcie to, uszanujcie zasługi zmarłego dla przywracania narodowej pamięci i walkę o prawdę historyczną. Uszanujcie majestat głowy państwa, który prezydent reprezentował. Uszanujcie symbol, którym będzie pochowanie pary prezydenckiej na Wawelu - symbol szacunku dla 96 ofiar i tysięcy pomordowanych w Katyniu. I milczcie. Choć raz. Przestańcie pluć jadem nad grobami, które jeszcze nie zasypano. Schowajcie preferencje polityczne do kieszeni i nie urządzajcie szopki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 11:55, Olamagato napisał:

Moim zdaniem był to najgorszy prezydent w historii współczesnej Polski. Porównywanie
go z Kwaśniewskim, to raczej obraza dla Kwaśniewskiego. Różnica klasy, zachowania, obycia
po prostu rzucała się w oczy.


Co do zachowania, klasy i obycia to Kaczyński chociażby nawet chciał, to schlania się nad grobami pomordowanych Polaków, pouczania Siwca jak ma pocałować ziemię, żeby zakpić z papieża, okłamywania Polaków w sprawie swojego wykształcenia i uciekania przed dziennikarzami po drabinie - nigdy by nie przebił.
Samej kompromitacji Kwaśniewskiego w Charkowie media bały się początkowo pokazywać, w przeciwieństwie do pokazywanych do znudzenia "Irasiad" czy odwróconego szalika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 22:10, kerkas napisał:

/.../

Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu , poczekajmy spokojnie na zawartość czarnych skrzynek.

Jeżeli czarne skrzynki ujawnią że to prezydent rozkazał lądowanie to uwierz mi - nie ujawnią ich zawartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 22:15, JackXPPL napisał:

Jeżeli czarne skrzynki ujawnią że to prezydent rozkazał lądowanie to uwierz mi - nie ujawnią ich zawartości.

Osobiscie mam cicha nadzieje na to, ze Putin chcac oczyscic Rosje z podejrzen ujawni w 100% zawartosc tych skrzynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 21:34, Rusty-Luke napisał:

Wytłumacz mi jedną rzecz: jaki "inny król" zrobiłby to za niego, skoro po uchwaleniu
Konstytucji 3 Maja przywrócono monarchię dziedziczną? Wątpię, by jakiś jego potomek dokonał
tego, skoro cała ta degeneracja w Polsce była przede wszystkim rezultatem zbyt dużej
demokratyzacji, a Konstytucja gwarantowała powrót do sprawdzonych metod. Zresztą w królu
uosabia się Władza państwowa, króla i poddanych łączy więź wręcz metafizyczna (czego
brak w demokracji - z przyczyn zrozumiałych), najgorszą rzeczą dla króla jest zrzeczenie
się suwerenności. M. Karazmin pisał o monarsze rosyjskim:
"Przez te wszystkie bowiem wieki uważaliśmy monarchę za naszego sędziego najwyższego,
zaś jego łaskawa wola była dla nas najwyższym autorytetem... W Rosji władca jest żywym
prawem: okazuje względy ludziom zacnym i karze występnych... W Rosji wszystkie władze
skupiają się w monarsze; nasz rząd jest ojcowski i patriarchalny. Samowładztwo to palladium
Rosji.”


Ło matko. Czy myślisz, że gdyby Poniatowski zachował się inaczej nie doszłoby do rozbiorów? Wolne żarty. Winnych za to należy upatrywać w rozpasanej, cieszącej się szlachcie i magnaterii, która tworzyła własne państwa w państwie. Osłabienie pozycji króla i decentralizacja władzy, a właściwie przerzucenie jej na czysto prywatny grunt i załatwianie własnych interesów nigdy nie służy państwu. Szczególnie takiemu, które co rusz wikłane jest w kolejne konflikty. A tak niestety wyglądała rzeczywistość XVII i XVIII-wiecznej Polski.

Konstytucja? Piękny i wspaniały dokument stworzony przez mądrych ludzi. Tylko że to właściwie tylko papier. Opozycja wyjechała na święta, trzaśniemy nowe prawo. I świetnie. Jak szybko uchwalili, tak szybko te zapisy przestały mieć jakąkolwiek rację bytu.

Dnia 13.04.2010 o 21:34, Rusty-Luke napisał:

Aha, jeszcze odnośnie Piłsudskiego. Dlaczego nie wspomina się o takich epizodach w życiu
marszałka jak działalność w Organizacji Bojowej, podkładanie bomb itd? Czy taki ktoś
zasługuje na pochówek pośród królów?


Kerkas i Dark_Templar właściwie mnie wyręczyli, ale pozwolę sobie przytoczyć fragment mojej wcześniejszej wypowiedzi: "wcześniejszych, wielkich (w ogólnym rozrachunku - bez analizowania poszczególnych etapów sprawowania władzy) przywódców naszego państwa". A Piłsudski w istocie wielkim politykiem i mężem stanu był. Poza tym mój szacunek zyskał za najważniejsze zdanie wypowiedziane na przestrzeni lat w odniesieniu do Polski: "naród wspaniały, tylko ludzie k..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 22:11, Mogrim napisał:

Co do zachowania, klasy i obycia to Kaczyński chociażby nawet chciał, to schlania się
nad grobami pomordowanych Polaków, pouczania Siwca jak ma pocałować ziemię, żeby zakpić
z papieża, okłamywania Polaków w sprawie swojego wykształcenia i uciekania przed dziennikarzami
po drabinie - nigdy by nie przebił.
Samej kompromitacji Kwaśniewskiego w Charkowie media bały się początkowo pokazywać, w
przeciwieństwie do pokazywanych do znudzenia "Irasiad" czy odwróconego szalika.


Bez przesady, wchodzenie przez bagażnik do taksówki to też jest wyczyn! Ale ani objawy filipińskiej choroby, ani ekscesy Kaczyńskiego ("spieprzaj, dziadu!" included - swoją drogą czekam aż jakiś dziennikarz zrobi wywiad z tym biednym, starszym człowiekiem, w którym ten odniesie się do słów ówczesnego prezydenta Warszawy i stwierdzi, że wspomina je z rozrzewnieniem, bo takie pieszczotliwe były) nie świadczą o wielkości prezydenta jako polityka. Wpadki zdarzają się każdemu. To nie kretyńskie teksty Busha świadczą o jego mierności, ale to jaką politykę prowadził.

Tutaj jest podobnie - polski prezydent jako przedstawiciel narodu winien umieć znaleźć się w każdej sytuacji, wiedzieć kiedy uderzyć pięścią w stół, a kiedy po prostu grzecznie przytaknąć głową. Tego niestety chwilami Kaczyńskiemu brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 22:11, Principes napisał:

Tragedia z 11 kwietnia nie ma precedensu w polskiej historii. Uszanujcie to, uszanujcie
zasługi zmarłego dla przywracania narodowej pamięci i walkę o prawdę historyczną. Uszanujcie
majestat głowy państwa, który prezydent reprezentował. Uszanujcie symbol, którym będzie
pochowanie pary prezydenckiej na Wawelu - symbol szacunku dla 96 ofiar i tysięcy pomordowanych
w Katyniu.

Bardzo sprytne polaczenie, od kiedy wsadzamy do jednego (nomen omen) worka ofiary zbrodni katyńskiej i ofiary katastrofy lotniczej? Chyba im nikt nie kazal klekac nad grobem i nikt im w tyl glowy nie strzelal. Nie obrazaj prosze ludzi ktorych zamordowano w Katyniu takimi porownaniami.
Poza tym od kiedyz to jakies "zaslugi" Kaczynskiego rzutuja na jego zone? I co to za symbol bedzie? Symbol kolejnych ukladzikow i zakulisowych rozgrywek zeby potem wmawiac ze "narod tak chcial"? Skoro "narod" chcial to wypadaloby go chociaz o to zapytac, jak proponuje abp. Pieronek a nie ze dogadal sie Jaruś z Dziwszem na dodatek bezczelnie twierdzac zeby o tym nie dyskutowac bo to wprowadzi podzialy. Jasne ze wprowadzi, juz wprowadzilo jak widac po protestujacych.
Wystarczy poczytac co za brednie ten gosc opowiada:
Metropolita krakowski zaapelował, byśmy w tym wypadku byli dalecy od polityki.
Chyba sni usilujac wmowic ze to nie jest decyzja polityczna.
Ostatecznie decyzja zapadła, że tym miejscem najbardziej godnym jest Wawel, żeby tam spoczął razem z tymi, którzy się zasłużyli dla dobra naszej ojczyzny: od królów, po bohaterów, wodzów" - powiedział Dziwisz, podkreślając, że prezydent zmarł w warunkach wyjątkowych, po bohatersku można by powiedzieć...
Mozna by, gdyby tak bylo, ale chyba w takie bzdury poza Dziwiszem nie wierzy. Jakiez to bohaterstwo?

Ale co tam. Umarl krol, niech zyje krol, na szczescie nie chowamy funkcji prezydenta a tylko truchlo z katastrofy, za 2 miesiace bedzie nowy prezydent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 22:44, Budo napisał:


Krótka piłka z mojej strony. Jeśli Kaczyński tak, to czemu Kaczorowski nie?

O to samo się pytałem. Kaczorowski IMHO znacznie bardziej na to zasługiwał.
Pójdę jeszcze dalej. Jeżeli Kaczyńska, to czemu nie cała reszta załogi i pasażerów ? W końcu Ona była "tylko" pierwszą damą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się