Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 17.05.2010 o 23:51, In_The_End napisał:

O! już jest fragmencik http://www.tvn24.pl/-1,1656774,0,1,dlaczego-aktorzy-zaangazowali-sie-w-polityke,wiadomosc.html
Jerzy Zelnik chyba nie rozumie, że Jarosław to nie Lech i nie głosuje się ze współczucia.


Ci którzy popierają pis nie kierują się racjonalnymi przesłankami to wyznawcy , wyznają wiarę w Kaczyńskiego niczym w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 01:41, kerkas napisał:

> Ci którzy popierają pis nie kierują się racjonalnymi przesłankami to wyznawcy , wyznają
wiarę w Kaczyńskiego niczym w Boga.

Mała rada: kiedy krytykujesz czyjś fanatyzm staraj się brzmieć mniej fanatycznie. To naprawdę poprawia wiarygodność! Zresztą większość krytyków Kaczyńskich mogłoby sobie przypomnieć to przysłowie o drzazdze w cudzym oku i belce we własnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 18.05.2010 o 03:12, OmegaDoom napisał:

Mała rada: kiedy krytykujesz czyjś fanatyzm staraj się brzmieć mniej fanatycznie. To
naprawdę poprawia wiarygodność! Zresztą większość krytyków Kaczyńskich mogłoby sobie
przypomnieć to przysłowie o drzazdze w cudzym oku i belce we własnym.


Jakoś nie słyszałem żeby ktoś np. atakował matkę Kaczyńskich , ich ojca bez którego się wychowywali natomiast ostatnio zaatakowano ojca Tuska że "służył" w SS (za jakiś czas zaatakują Tuska że był w SB czy też był TW) , przepraszam gdzie widzisz tę belkę we własnym oku ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 19:01, KrzysztofMarek napisał:

Szkoda tylko, ze zabrał ze sobą Rodziny Katyńskie, a nie premiera i ministrów. Tak,
że jednak nie zrobił najlepiej.

Nie uważam, że zabranie ze sobą premiera i ministrów przysłużyłoby się w jakimkolwiek stopniu Polsce. Po pierwsze wylądowalibyśmy znowu na etapie roku 1991 gdy praktycznie nie było żadnych fachowców i żadnych elit i od nowa popełnilibyśmy te same błędy. A nie wiem czy pamiętasz, ale o najwyższe urzędy starali się jacyś kompletni szmaciarze wychodzący ze swoich nor na zasadzie łutu szczęścia i kariery typu Dyzmy.

Dzisiaj wybory parlamentarne zostały zredukowane tylko do 4 stosunkowo silnych partii, co wg mnie jest liczbą bliską optymalnej liczbie dwa, która pozwala wykształcić profesjonalną kadrę polityczną po obu stronach systemu dwupartyjnego. W tej dziedzinie jako społeczeństwo zrobiliśmy znaczny postęp od 1994 r. gdy do wyborów stawało jakieś 200 partii.
Jednak w wyborach prezydenckich nadal mamy wczesne średniowiecze bo nadal jakieś pajace bez większego autorytetu (ba często antyautorytety) rejestrują się do urzędu prezydenta. I tak zamiast mieć 2-3 silnych kandydatów znowu mamy 10 wśród których większość to jakieś polityczne pajace.
Lekko wpadłem w dygresję, więc kończę.

W każdym razie być może lepiej, że trafiło na katastrofę elit będących generalnie mimo wszystko przeszłością Polski, a nie jej przyszłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 16:33, KrzychW napisał:

A co do powrotu do sytuacji przed śmiercią L.Kaczyńskiego , to trzeba pamiętać , iż system
przez kilkanaście lat działał.

Nie działał. Po prostu przed wygraną PO w 2007 nigdy nie został przetestowany.

Dnia 17.05.2010 o 16:33, KrzychW napisał:

Zresztą podczas ostatniej prezydentury , zawetowanych ustaw wcale nie było tak wiele.Wałęsa
zawetował 22 ustawy , Kwaśniewski przez 10 lat 35 , a L.Kaczyński 17.

Ustawa ustawie nie równa. Sprawdziłeś może jakie to ustawy zostały zawetowane. Bo ja sprawdziłem (a raczej wciąż pamiętam). Olbrzymia ilość z tych zawetowanych to ustawy reformujące kraj.
Na przykład reformy emerytalne wetowane były kilkukrotnie przez kilku prezydentów, reformy służby zdrowia tak samo, reformy gospodarcze - w tym ustawa zawetowana przez Kwaśniewskiego w 2001 r. mogły nasz kraj przesunąć gospodarczo dosłownie o dekadę naprzód. Oprócz tego ustawy medialne zmieniające sytuację TVP wetowane też były kilkukrotnie. Podobnie z reformami wymiaru sprawiedliwości, które są tak bardzo przez pismaków niedoceniane, że nawet się o nich nie mówiło i nie mówi.

Gdyby jakościowo podsumować urząd prezydenta w III RP, to można by nawet powiedzieć, że jest to urząd zabezpieczający interesy byłych władców PRL lub wrogów wolnej i bogatej Polski.
Dlatego moim zdaniem urząd ten należy całkowicie zlikwidować. Wyrwać z korzeniami z polskiego ustroju ponieważ w praktyce okazał się antypolski. I to bez względu na osobę prezydenta.

Dnia 17.05.2010 o 16:33, KrzychW napisał:

Przy naprawdę dużej ilości wprowadzanych ustaw , nie jest to nagminne torpedowanie prac rządu.

Jest bo zawetowane ustawy była dla różnych rządów szczególnie ważne i szczególnie dużo czasu im poświęcono. Czas pracy tych rządów został zwyczajnie zmarnowany.

Gdyby żadna z ustaw nie została zawetowana, to dzisiaj mielibyśmy najprawdopodobniej dawno załatwione problemy: Służby zdrowia, emerytur, służb mundurowych, finansów publicznych, sądownictwa, PKP, kopalń, archiwum telewizji polskiej. A gospodarka byłaby regulowana ustawą bardzo podobną do tej z czasów Wilczka.
I tego wszystkiego nie mamy dzięki kolejnym prezydenturom.

Dnia 17.05.2010 o 16:33, KrzychW napisał:

Poza tym , bez wzgledu na to , która ze stron miała rację , decyzje
ostatniego Prezydenta nagłaśniane były w szczególnie donośny sposób.Można było odnieść
wrażenie , że co 2 ustawa nie może być wprowadzona w życie z jego winy

Bo ustawy, które są wetowane są zazwyczaj najważniejsze.

Dnia 17.05.2010 o 16:33, KrzychW napisał:

z wpływu kolejnych Prezydentów na prace rządu , zrobiono medialny straszak.

To nie straszak. Lista zawetowanych ustaw jest dostępna w internecie. I chodzi mi o wszystkie ustawy - jeszcze te od czasów Wałęsy. Trzeba tylko pamiętać, że Wałęsa i Jaruzelski nie działali pod obecną konstytucją, więc ich sytuacja była minimalnie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 12:27, Olamagato napisał:

>/.../
Dlatego moim zdaniem urząd ten należy całkowicie zlikwidować. Wyrwać z korzeniami z polskiego
ustroju ponieważ w praktyce okazał się antypolski. I to bez względu na osobę prezydenta. /.../

Nie wiedziałem, że jesteś takim wrogiem demokracji. Prezydent ma mandat pochodzący z wyborów powszechnych - mandat, którego nie ma premier i ministrowie. Premier i ministrowie, to pochodząca w wyborów de facto wewnątrzpartyjnych grupa partyjnych aktywistów, bez mandatu społeczeństwa. Już wolałbym strukturę władzy na sposób amerykański - gdzie rządzi prezydent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 12:56, KrzysztofMarek napisał:

Nie wiedziałem, że jesteś takim wrogiem demokracji.

Nie. Jestem tylko przeciwnikiem złej konstrukcji systemu. Zaczynając od źle ustawianych znaków drogowych, aż po bezsensowną konstytucję.
To, że coś wybiera się demokratycznie nie oznacza, że jest to święte. Jeżeli weszłoby takie głupie prawo, że ludzie w wyborach powszechnych będą głosowali nad rodzajem ściółki w hodowlach zwierząt futerkowych na terenie kraju, to jest to taki sam przykład demokratycznego bezsensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 12:27, Olamagato napisał:

Ustawa ustawie nie równa. Sprawdziłeś może jakie to ustawy zostały zawetowane. Bo ja
sprawdziłem (a raczej wciąż pamiętam). Olbrzymia ilość z tych zawetowanych to ustawy
reformujące kraj
.


Zgadzam się , iż częściowo masz rację , chociaż , przynajmniej moim zdaniem , Twoja opinia jest zbyt skrajna.Jestem przeciwny likwidacji urzędu Prezydenta , bo tak właściwie , to chyba jedyny ważny urzędnik , którego jeszcze możemy wybrać bezpośrednio.Wybory parlamentarne w takiej postaci jakoś nadejść nie mogą.Można oczywiście mieć bardzo różne opinie o osobach piastujących eksponowane stanowiska , ale trzeba też pamiętać o jednym.Nie ma takich przepisów czy reform , które wszystko naprawią , jeżeli klasa polityczna jest "do bani" , a właśnie to ostatnie jest w naszym kraju największym problemem.Można jak mantrę powtarzać , że jakieś konkretne rozwiązanie jest przyczyną wszelkiego zła , ale przy braku dobrej woli polityków i gotowości do współpracy , niewiele sie zmieni.Chyba , że jedna partia , jeden , jedynie słuszny światopogląd , jedyna droga do sukcesu.
Wcale nie jestem pewien , czy PO tak wiele mówiące o wprowadzaniu reform(to akurat powtarza każdy kolejny rząd) i o obiektywnych przeszkodach , które im nie pozwoliły działać , gdyby miało całkowicie wolną rękę , przeprowadziłby te reformy. Brak odpowiedniej większości w Parlamencie jest nie tylko przeszkodą , ale również wspaniałą wymówką , a nie jestem na tyle łatwowierny , żeby wierzyć we wszystko co mówią "ludzie władzy" , bo w moim przekonaniu , prawie 100% z nich ma tak naprawdę jedyny cel , czyli władzę.A gadać ładnie do narodu przecież muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 08:33, kerkas napisał:

>
Jakoś nie słyszałem żeby ktoś np. atakował matkę Kaczyńskich , ich ojca bez którego się
wychowywali natomiast ostatnio zaatakowano ojca Tuska że "służył" w SS (za jakiś czas
zaatakują Tuska że był w SB czy też był TW) , przepraszam gdzie widzisz tę belkę we własnym
oku ?.


Wystarczy spojrzeć na zachowania obu partii a następnie ich odbiór. Kaczyński jest politykiem szerzącym nienawiść choć to Bratoszewski zapluwa się wyzywając go od nekrofilów a jego wyborców nazywa stadem głąbów, wszyscy wiedzą, że PiS naciskał na służby specjalne choć to Donek kazał (wbrew prawu) informować się o postępach w sprawie afery hazardowej a następnie (wbrew prawu) odwołał szefa CBA. (żeby nie było druga strona nie jest święta obie strony są szkodliwe i powinny zniknąć z polskiej sceny politycznej wkurza mnie jedynie gdy jedynym orężem w walce jest lepszy PR)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 23:51, In_The_End napisał:

O! już jest fragmencik http://www.tvn24.pl/-1,1656774,0,1,dlaczego-aktorzy-zaangazowali-sie-w-polityke,wiadomosc.html
Jerzy Zelnik chyba nie rozumie, że Jarosław to nie Lech i nie głosuje się ze współczucia.


Co do zaangażowania aktorów - mam gdzieś zdanie i opinie tego środowiska. Jest im za dobrze. Bronią Polańskiego, a gdyby na jego miejscu był zwykły człowiek to by go zagryźli. :/
A aktorski beton dalej rządzi środowiskiem filmowym i dlatego wszystkie nasze produkcje to w większości chłam.
Poza wyjątkiem jak Katyń (ale też tylko częściowo) nigdy nie uważałem filmów Wajdy za wartych obejrzenia więcej niż jeden i ostatni raz. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 14:01, Olamagato napisał:

> Nie wiedziałem, że jesteś takim wrogiem demokracji.
Nie. Jestem tylko przeciwnikiem złej konstrukcji systemu. Zaczynając od źle ustawianych
znaków drogowych, aż po bezsensowną konstytucję. /.../

Cokolwiek powiesz, nawet to, że ja nie głosowałem na Kaczyńskiego (Lecha)i że go nie lubię, nie zmieni to faktu, że miał on większy mandat do sprawowania władzy, niż jakikolwiek premier. Bo do tej władzy wybrali go ludzie w wyborach powszechnych. A Tuska, to kto wybrał? On sam z grupą 200 ludzi, niech będzie nawet 300? I co z tego, że tych 300 wybrali ludzie. Na niektórych głosowało dwa tysiące ludzi, jeśli nie mniej. To nie jest demokracja, tylko jej parodia. Już monarchia lepsza, tam jak się rodzina królewska nachapie, to nie robi tego od nowa co cztery lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 12:07, Olamagato napisał:

> Dzisiaj wybory parlamentarne zostały zredukowane tylko do 4 stosunkowo silnych partii,
co wg mnie jest liczbą bliską optymalnej liczbie dwa, która pozwala wykształcić profesjonalną
kadrę polityczną po obu stronach systemu dwupartyjnego. W tej dziedzinie jako społeczeństwo
zrobiliśmy znaczny postęp od 1994 r.


W polskich realiach system dwupartyjny oznacza jedynie, że będziemy 2 razy bardziej demokratyczni od PRLu. On nie może działać kiedy partie tworzą monolity (w dodatku niewiele się różniące) pod całkowitą władzą przewodniczącego. Owszem gdybyśmy zmienili całą kulturę polityczną upodabniając się do amerykanów byłby to o wiele lepszy system, bez koalicji utrudniających reformy, ale to całkowicie nie realne. A co do wyborów prezydenckich to 2 kandydatów jest dla mnie kompletną pomyłką owszem w Ameryce również mamy coś takiego ale może to funkcjonować tylko dzięki rozbudowanemu systemowi prawyborów. Kto w PO lub PiS zgodziłby się, żeby to jacyś "przypadkowi zwolennicy" tych partii decydowali o tak istotnych sprawach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 15:05, OmegaDoom napisał:

obie strony są szkodliwe i powinny zniknąć z polskiej sceny politycznej wkurza mnie jedynie
gdy jedynym orężem w walce jest lepszy PR)


Patrząc na ostatnie 5 lat w polskiej polityce , dochodzę do wniosku , że byłoby to chyba całkiem niezłe rozwiązanie.Te ugrupowania z jechania po przeciwniku zrobiły swój wyborczy program.Jeżeli ktos nie jest w stanie przełamać swojej osobistej niechęci i jest to siła , która najbardziej go napędza , to powinien dla dobra wszystkich , przestać sprawować jakiekolwiek państwowe stanowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 15:05, OmegaDoom napisał:

szerzącym nienawiść choć to Bratoszewski zapluwa się wyzywając go od nekrofilów a jego

Co do plucia to Kaczyński jest w tym lepszy. Po każdym, wypowiedzianym zdaniu charakterystycznie mlaska i wydziela minimalną ilość śliny. Mógłby sobie wstawić zęby. Bartoszewski jak na swój wiek i tak dobrze się trzyma. Jeżyli interpretujesz "hodowca zwierząt futerkowych" jako nekrofil to pogratulować.

Dnia 18.05.2010 o 15:05, OmegaDoom napisał:

wyborców nazywa stadem głąbów, wszyscy wiedzą, że PiS naciskał na służby specjalne choć
to Donek kazał (wbrew prawu) informować się o postępach w sprawie afery hazardowej a

Jakiej afery? Jak dotąd nic nikomu nie udowodniono,. Nigdzie nie doszukano się dania w łapę, nie było tez mowy o żadnych pieniądzach.
Ciekawe jak się informował skoro funkcja prokuratora generalnego nie jest już połączona z ministrem sprawiedliwości. Chyba już zapomniałeś pięknej konferencji ziobry - oczywiście prawie niczego nikomu nie udowodniono.

Dnia 18.05.2010 o 15:05, OmegaDoom napisał:

następnie (wbrew prawu) odwołał szefa CBA. (żeby nie było druga strona nie jest święta

Skoro wbrew prawu to pozwij go za jego złamanie inaczej sieć cicho bo nie masz racji. Bardzo dobrze, że go odwołał. Sztandarowym argumentem pisu i pisowskiej pseudprofesor staniszkis był argument, że jest to człowiek fanatycznie uczciwy. Fanatyków należy leczyć, a nie dawać im władze.

Będzie fajnie jak prowadzą stan klęski żywiołowej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 16:52, In_The_End napisał:

na swój wiek i tak dobrze się trzyma. Jeżyli interpretujesz "hodowca zwierząt futerkowych"
jako nekrofil to pogratulować.


Wykazujesz się rażącą nieznajomością opinii autorytetów. Bartoszewski określił przemówienie Kaczyńskiego do Rosjan jako przejaw nekrofilii (bo JK wspominał o bracie).

Dnia 18.05.2010 o 16:52, In_The_End napisał:

Będzie fajnie jak prowadzą stan klęski żywiołowej :D


Owszem:
Art 228 ust. 1
W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej.

Art. 228 ust. 7
W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny."
(Konstytucja RP)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 17:09, Mogrim napisał:

W

ups

Dnia 18.05.2010 o 17:09, Mogrim napisał:

> Będzie fajnie jak prowadzą stan klęski żywiołowej :D

Owszem:

Owszem! Skończy się kampania wyborcza. Trzeba będzie po tych 90 dniach raz jeszcze rozpisać wybory, raz jeszcze zebrać podpisy, raz jeszcze rejestrować kandydatów. Raz jeszcze rozpocząć kampanie. Minie żałoba i wtedy każde odwołanie się do tragedii będzie bezapelacyjnie traktowane jako wykorzystywanie tragedii. Miną skaje zachowania do czego przysłuży się wyjaśnienie wypadku z Lechem K.(a przynajmniej jego część) - w środę już wstępny raport o 10. Uwiarygodni się bądź nie zmiana Kaczyńskiego i Palikota... Dużo plusów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Właściwie wszystko już wyłożył @In_The_End ale dodam że po agencie Tomku , fałszowaniu podpisów w prowokacji (nieudanej) gruntowej oraz operacji "Jolka" (znów nieudanej) nie wierzę w ani jedno słowo byłego szefa CBA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 15:12, KrzysztofMarek napisał:

A Tuska, to kto wybrał?

Ponad pół miliona Warszawiaków lub mieszkańców zagranicy, co jest jak na razie niepobitym przez nikogo rekordem Polski.
Poza tym popełniasz pewien błąd matematyczny. Otóż aby porównywać wyniki dowolnego prezydenta z dowolnym posłem musisz przeliczyć różne wielkości okręgów wyborczych. Dla prezydenta okręgiem wyborczym jest de facto cały świat, a dla posła bardzo niewielki obszar z ułamkiem ludności miejscowej lub mieszanej jak w wypadku okręgu stołecznego.

Dlatego nie możesz w ogóle tego porównywać. Ewentualnie musisz zastosować proporcje, co i tak nie daje żadnego sensownego wyniku.
W każdym razie gdybyś policzył liczbę rzeczywiście głosujących na Tuska w stosunku do wszystkich potencjalnych wyborców okręgu i rzeczywiście głosujących na ostatniego prezydenta w stosunku do ok. 50 mln Polaków rozsianych po świecie z prawem do głosowania, to prezydent wypadł w tym wypadku żałośnie. Wszystkie dane są dostępne na stronie PKW, więc jeżeli jesteś ciekawy, to polecam porównać.

Dnia 18.05.2010 o 15:12, KrzysztofMarek napisał:

To nie jest demokracja, tylko jej parodia.

To jest demokracja tyle, że kiepsko zorganizowana. Aby ją poprawić można zrobić dwie rzeczy: Albo wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze (np. tak jak wybieraliśmy europosłów), albo dać prezydentowi wyłączne uprawnienia do sprawowania władzy wykonawczej i sformowania rządu odbierając to prawo parlamentowi. Wtedy parlament będzie zajmował się wyłącznie stanowieniem prawa, a nie wyłanianiem władzy wykonawczej, natomiast prezydent będzie naprawdę rządził. Wtedy dojdziemy do systemu prezydenckiego jaki jest w USA.
Tak czy inaczej Polska cierpi na słabość władzy wykonawczej i złą władzę ustawodawczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 21:39, Galadin napisał:

Głosował na Jurka, ale nie podoba mi się jego przywiązanie do ojca dyrektora.

J. Kaczyński również jest bliski ideowo tej rozgłośni, a w tym wypadku Ci to nie przeszkadza. Możesz podać jakieś przykłady wypowiedzi, które Ciebie do tego radia zraziły? Pochodziły z ust jego ekipy, czy też zaproszonych gości?

Dnia 17.05.2010 o 21:39, Galadin napisał:

Pozostaje Kornel Morawiecki - nie ma szans, ale ma ciekawy życiorys.

On właśnie dlatego nie ma szans, że jego potencjalni wyborcy takim myśleniem go z nich odzierają.

Dnia 17.05.2010 o 21:39, Galadin napisał:

Wychodzi na to że kierując się poglądami powinienem oddać głos właśnie na Kornela.

Zatem kieruj się tymi poglądami, a nie alternatywami wykreowanymi przez media. Nie dajmy się wtłoczyć do Matrix''a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się