Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 18.11.2011 o 23:45, Zgreed66 napisał:

> Jak ja pierwszy raz usłyszałem ile trzeba papierzysk (i jakie to mają być papiery),
to
> myślałem, ze
> pieprzne.

Aby dom postawić ;)
Niezauważylem, ze nie napisalem. Skoro juz pisze kolejnego posta...

http://www.tvn24.pl/-1,1724834,0,1,godson-nie-bojcie-sie-miec-dzieci-ja-zrobilem-swoje,wiadomosc.html
Naszemu nowemu ciemnoskóremu posłowi się troszkę pomerdało ;p

Ironiczne są takie słowa - ostrzegające przed falami emigrantów - z ust imigranta.
Jakbym dziś czytał fragment "The New Colossus" ze Statuy Wolnosci i popatrzył na polityke
USA ws imigrantow ;p
Ważny temat poruszył, ale nie tą stroną xD

On chyba jest już dłużej niż jedną kadencję z tego co pamiętam. Ale jakby nie patrzeć ma rację i wbrew pozorom aż tak ironiczne to nie jest- jeśli imigrant jest wykształcony i ma pracę to ma prawo mówić o problemie jak w zachodniej UE jadą na socjalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 00:13, Hydro2 napisał:

On chyba jest już dłużej niż jedną kadencję z tego co pamiętam.

Wlazł rok temu, no tak ;d

Dnia 19.11.2011 o 00:13, Hydro2 napisał:

Ale jakby nie patrzeć ma rację i wbrew pozorom aż tak ironiczne to nie jest- jeśli imigrant jest wykształcony
i ma pracę to ma prawo mówić o problemie jak w zachodniej UE jadą na socjalu.


Tylko, czy to jest problem socjalu, czy imigrantów?
Jest wykształcony i ma prace - super. Nie zmienia to faktu, że mówi to w bardzo ciekawy sposob ;p
Jeżeli gdzieś jest poruszany problem polityki socjalnej, jak gadam z ludzmi. To najczesciej slysze.
Ze dziecko to wydatek... więc zamiast rzad podatkować ludzi i dawać im śmieszne pieniadze.
Powinien robic wszystko, aby dziecko przestało być wydatkiem, a powinno być inwestycją.
Bo nawet te becikowe 1000zł jest conajmniej szmieszne jak przyjdzie dzieciakowi podręczniki kupowac ;)
Temat jest spory, a imigranctwo powinno być na jego koncu IMO - bo to skutek.
UE juz dawno skonczylo się jako wyznacznik tego co dobre. ale tak ma rację. Niski wskaznik urodzen to problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2011 o 21:50, kerkas napisał:

O.k. niektóre pomysły mogą nie być dobre ale na przykład te aby zamiast obywatel dostarczać
dokumenty do iluś urzędów dał je jednemu a urzędnicy prześlą je dalej uważam za dobry
pomysł.


No to widać że nigdy nie zakładałeś firmy ;) Teraz to funkcjonuje w ramach tzw. "jednego okienka" (co prawda i tak konieczne jest odwiedzenie trzech, ale już nie będę się czepiał). Dajesz papiery jednemu urzędnikowi, a on rozsyła to do wszystkich zainteresowanych instytucji. Efekt? Założenie firmy trwa 2 tygodnie, podczas gdy wcześniej, odwiedzając te kilka miejsc osobiście, można było tego dokonać w 2 godziny.

Dopóki urzędy nie mają porządnego i zintegrowanego systemu informatycznego i wszystko jest wysyłane pocztą na papierze, to tego typu pomysły narobią więcej złego niż dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

Oto zestawienie obietnic zaprezentowanych przez premiera Donalda Tuska w sejmowym expose.
(...)


Jednym słowem premierowi zabraknie jaj by porządnie zreformować system ubezpieczeń społecznych i zdecydował się na sztuczne przedłużanie jego funkcjonowania podniesieniem wieku emerytalnego, ograniczeniem emerytur i podnoszeniem składek. W ten sposób problemy, które występują dzisiaj to pikuś w porównaniu z problemami, które wystąpią za 5 lat. Dziękujemy Panie Premierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 10:07, Vilmar napisał:

No to widać że nigdy nie zakładałeś firmy ;)


Tak się składa że razem z moim Tatą prowadzimy działalność gospodarczą (działalność mój tata rozpoczął na początku lat 90.)
Po drugie kiedy mój tato przechodził na emeryturę ZUS mimo iż miał dostarczone dowody płatności składek zus to i tak zażądano od niego wyciągu bankowego z wyszczególnionymi wpłatami na zus.
Oczywiście zus te wyciągi także posiadał.

Dnia 19.11.2011 o 10:07, Vilmar napisał:

Dopóki urzędy nie mają porządnego i zintegrowanego systemu informatycznego i wszystko
jest wysyłane pocztą na papierze, to tego typu pomysły narobią więcej złego niż dobrego.


Bzdura , dopóki urzędnicy nie będą ponosili odpowiedzialności karnej np. za zniszczenie sprawnie działającej firmy (w tym przoduje urząd skarbowy) , za błędne decyzje to nic się nie zmieni.
Polecam artykuł Czarny sen emeryta .
Otóż okazuje się że ZUS może odebrać człowiekowi emeryturę mimo że sam ją wcześniej przyznał.
Jednemu emerytowi odebrano świadczenia emerytalne po 10 latach.
ZUS może w dowolnym momencie zajrzeć do dokumentów , na podstawie których już raz przyznał świadczenie , i je... zabrać.
gdy uzna, że jego urzędnicy pomylili się albo źle odczytali dane dostarczone przez emeryta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2011 o 18:54, kerkas napisał:

Inna sprawa że teraz należałoby zabrać im telefony komórkowe i inne środki łączności
zanim się ich by do tej puszczy wywiozło.

Hehe, ano prawda. Przy okazji należałoby też zabrać im kasę do depozytu.
Poza tym nie łamie się prawa ani jeżeli chodzi o wolność, ani jeżeli chodzi o przemoc. Po prostu kolesie zaliczają spacerek kilkadziesiąt km, co dobrze robi na zdrowie i przewietrzenie umysłu.

Jako bonusik obrazek okolicznościowy z inauguracji kolejnej kadencji Sejmu.

20111119145923

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

Oto zestawienie obietnic zaprezentowanych przez premiera Donalda Tuska w sejmowym expose.
1. Obniżenie deficytu do 1 procent PKB do końca kadencji.

Opowiadanie bajek. Można to teoretycznie wykonać na dwa sposoby oraz jeden mieszany z dwóch pierwszych:
a) doprowadzenie do takiego podniesienia PKB (jak?) aby wyniosło ono równowartość w dzisiejszych pieniądzach kwoty 35 mld (obecny optymistyczny deficyt) x 100, co oznacza PKB = 3 500 mld zł. Obecne nominalne PKB w USD, to prawie dokładnie $500 mld, więc po prostym przeliczeniu obecnych kursów (3,27 zł/USD) PKB Polski = 1635 mld zł. W ciągu tych 4 lat PKB musiałby więc wzrosnąć o brakujące 1865 mld zł przy założeniu zamrożenia wydatków na obecnym poziomie - i licząc po dzisiejszych kursach.
b) doprowadzenie do zmniejszenia wydatków budżetowych tak aby licząc po dzisiejszych kursach deficyt budżetu państwa wyniósł nie więcej niż 16,35 mld zł. Biorąc pod uwagę, że dzisiejszy deficyt wynosi 35 mld zł, trzeba byłoby bezpowrotnie zabrać z tego systemu 18,65 mld zł zbędnych wydatków. Jest to poziom całkowitej likwidacji KRUS (bez żadnego zamiennika) i szkolnictwa. Ewentualnie można by to samo uzyskać również przez skokowe obniżenie wszystkich emerytur ZUS o połowę.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

2. Wyprowadzenie Polski z procedury nadmiernego deficytu do końca 2012 roku.

To akurat będzie łatwe ponieważ dokona się samo, więc taka obietnica jest nic nie warta. Chodzi o to, że "Nadmierny deficyt" porównuje się do trzech krajów UE z najniższym deficytem, a ten z powodu Gracji, Włoch, i Hiszpanii stanie się po prostu ogromny. Nic więc praktycznie nie trzeba robić poza czekaniem. Tyle, że to nie oznacza, że u nas będzie lepiej. Po prostu inni będą mieli gorzej niż mieli.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

3. Dług publiczny ma w przyszłym roku spaść do poziomu 52%, a do końca 2015 roku do 47%.

Dług jest liczony zawsze w PKB, a PKB to miara bardzo niepewna i może być łatwo manipulowana. Dług publiczny zależy też w dużym stopniu od inflacji. Wystarczy więc aby ona wystrzeliła i w ten sposób obligacje skarbu państwa nominowane w zł stają się dużo łatwiejsze do spłacenia papierowym śmieciem drukowanym przez NBP.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

4. Podniesienie o 50% ulgi prorodzinnej na trzecie i kolejne dziecko.

Biorąc pod uwagę, że obecna dzietność w Polsce, to 1,2 dziecka na kobietę, a liczba rodzin z trzema i więcej dzieci, to jakiś 1% rodzin, to jest to niezwykle szczodra obietnica... Jej budżet nie powinien przekroczyć kwoty Rostowskiego na waciki. :)

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

5. Zniesienie "becikowego" dla rodzin, których dochód przekracza 85 tysięcy złotych rocznie.

Szacuje się, że takich rodzin jest trochę ponad 2 mln, więc udzierga się na tym minimum 2 mld zł.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

Ulga prorodzinna będzie im przysługiwać dopiero po urodzeniu drugiego dziecka.

W praktyce oznacza to likwidację powszechnej ulgi prorodzinnej dla bogatszych rodzin 2+1, co oznacza kolejne 2 mld zł oszczędności (roczna ulga na jedno dziecko, to też nieco ponad 1000 zł) .

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

6. Zmniejszenie lub likwidacja części ulg podatkowych.

Za mało konkretów - to może oznaczać bardzo dużo, albo nic. W praktyce spowoduje jednak znaczne podniesienie rentowności podatku PIT, który był dotychczas nierentowny. W efekcie nie zostanie zwolniona armia urzędasów wbrew przedwyborczej obietnicy całkowitego zlikwidowania podatku PIT ze wszystkimi ulgami, kilogramami przepisów podatkowych, marnotrawstwem czasu podatników i pracowników firm itd.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

7. Wydłużenie i zrównanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67 lat. Wiek emerytalny
będzie przedłużany od 2013 roku co 4 miesiące o miesiąc.

W perspektywie czasowej obecnej kadencji nie ma to żadnego znaczenia. Dużo lepiej byłoby zapowiedzieć wprowadzenie do konstytucji zakazu deficytu budżetowego powyżej 0% PKB lub zakazu planowania deficytów budżetów zarządzanych przez dowolne władze wybieralne. Obietnica, która nic nie kosztuje obecnego rządu.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

8. Przeniesienie funkcjonariuszy służb mundurowych, prokuratorów i sędziów do powszechnego
systemu emerytalnego. Dotyczy to tylko tych, którzy będą wstępować do służby od 2012
roku.

Reforma bez znaczenia dla obecnej kadencji. Obietnica, która nic politycznie nie kosztuje obecnego rządu.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

9. Ograniczenie emerytur górniczych tylko do tych, którzy pracują bezpośrednio przy wydobyciu.

To już się dzieje. Ale oznaczać będzie niemal całkowitą likwidację kapitulacji J.Kaczyńskiego przed górnikami po zadymie w Wawie.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

10. Wprowadzenie duchownych do powszechnego systemu emerytalnego.

Mrzonki bo konkordat to umowa międzynarodowa, której do negocjacje mogą trwać nawet całą kadencję.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

11. Wprowadzenie zmian w przepisach o składkach zdrowotnych dla rolników, docelowo wprowadzenie
dla nich podatku dochodowego.

To się okaże kiedy PSL będzie wychodził z rządu.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

12. Obniżenie emerytur sędziów i prokuratorów w stanie spoczynku.

Medialnie bardzo korzystne bo ludzi bulwersują emerytury pasibrzuchów na poziomie 14 tys. zł, które ostatnio wyszły przy dwóch niedoszłych posłach. Nie sądzę jednak aby spadły poniżej 8 tys. zł.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

13. Podniesienie w połowie przyszłego roku o 300 złotych uposażeń żołnierzy i policjantów.
Jeśli sytuacja na to pozwoli, to podwyżka zostanie powtórzona pod koniec kadencji.

Może się przeniosę do policji...? ;)

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

14. Podniesienie składki rentowej o 2 punkty procentowe po stronie pracodawców.

Kolejny coraz większy rozdźwięk między płacą brutto, a netto. Pracujący będą znowu dopieszczeni kosztem coraz większej grupy bezrobotnych. Prawdopodobnie oznaczać to będzie zwolnienie co 20-ego pracownika zarabiającego płacę minimalną.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

15 Zmiana sposobu waloryzacji emerytur i rent z procentowego na kwotowy.

O ile zostanie wpisane do ustawy, to powoli będzie powodować zmniejszenie rozpiętości wysokości emerytur. O 20 lat za późno. Jest to też wzmocnienie szarej strefy ponieważ dzisiaj w Polsce najbardziej uzasadnione moralnie i gospodarczo jest oficjalnie zarabiać płacę minimalną i następne 2-5 tys. zł pod stołem. Proceder praktycznie nie do wykrycia i najbardziej optymalny ekonomicznie.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

16. Nie będzie można korzystać z 50-procentowego odpisu kosztów uzyskania przychodu,
jeśli dochód będzie przekraczał 85 tysięcy złotych.

Dzięki czemu będzie promowało się "dzieła" małej wartości - na przykład w ten sposób promowane będą przez państwo tanie chałtury, a kasowane podatkiem wielkie przedsięwzięcia kilkuletnie, które znacznie będą przekraczać głupie 100 tys. zł. Będzie to też z łatwością omijane przez firmy przez podział "dzieł" na różne fragmenty, będące odmiennymi częściami. Np. koncert zostanie podzielony na konferansjerkę, muzykę, taniec i co tam przyjdzie komu do głowy - aby tylko urzędas nie mógł znaleźć na to przepisu.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

17. Skrócenie czasu postępowań sądowych o jedną trzecią.

Paradoksalnie wpakowanie tam nieumoczonego nie-prawnika i jednocześnie zwolennika moralności chrześcijańskiej może się powieść. Tym bardziej, że w sądach jest jeden z ostatnich bastionów PRL rozszerzonego o łapówkowy kapitalizm.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

18. Skrócenie czasu wydawania pozwolenia na budowę do 60 dni, a w przypadku dużych inwestycji do stu dni.
19. Zniesienie ograniczeń w dostępie do niektórych zawodów.

Zobaczy się w praktyce.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

20. Wprowadzenie przepisów które sprawią, że dochody z wydobycia gazu łupkowego, miedzi
i srebra będą stale zasilać gospodarkę.

Co do miedzi i srebra, to ma sens bo podobnie jak w wypadku TPSA na podatkach można wycisnąć dziesięciokrotnie więcej kasy niż z głupich akcji, których państwo ma tylko część. Cena akcji już sprzedanych nie ma dla tego który je sprzedał najmniejszego znaczenia.
Jednak co do łupków, to może być to zarżnięcie kury, zanim złoży ona pierwsze jajko. Bez perspektywy sporych zysków przez firmy wydobywcze z USA (tylko one mają patenty i technologie) nikt inny tego gazu nie wydobędzie. Cena gazu może spaść tylko w wyniku nadpodaży surowca na rynku, czyli ogromnego wydobycia. Przy pazerności rządu Polski może się okazać, że duża produkcja nie będzie się im opłacała, a wszystkim innym nie zależy tym bardziej, aby w Polsce masowo wydobywano gaz.
Nie da się pogodzić postulatu aby cena gazu spadała, a polski jeszcze rząd zarabiał na wysokich podatkach z jego wydobywania. To ekonomiczna bzdura. Tym bardziej, że UE ma ogromną chrapkę, aby do spalania gazu dowalić dodatkową ogromną akcyzę ekologiczną tak jak do paliw dla transportu.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

21. Zmniejszenie liczby uchwalanych ustaw.

Już to widzę... Kiedy jest znowu 560 nudzących się nierobów, którzy i tak nie potrafią uchwalić na czas samych tylko aktów wykonawczych do uchwał PE lub dyrektyw KE (opóźnienia sięgają 3 lat). Przy każdym pośle Tusk musiałby postawić nadzorcę z biczem aby coś się zmieniło.

Dnia 18.11.2011 o 21:23, Neleron napisał:

22. Wprowadzenie mechanizmu, który likwidowałby stare przepisy po uchwaleniu nowych.

A to jest całkiem interesujące i od dawna było postulowane przez wielu ludzi. Powinno jeszcze się zlikwidować automatyczną dyskontynuację prac Sejmu w kolejnej kadencji, tak aby kolejny Sejm musiał się zdecydować albo kontynuować konkretne prace poprzedniego Sejmu, albo je odrzucić. Dzięki temu nie byłoby marnotrawstwa czasu połowy roku każdej końcówki kadencji Sejmu i Senatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 00:28, Zgreed66 napisał:

UE juz dawno skonczylo się jako wyznacznik tego co dobre. ale tak ma rację. Niski wskaznik
urodzen to problem.

Tak naprawdę to nie to jest problemem. Problemem jest to, że system finansowy i gospodarczy całego świata jest zbudowany na "dotychczas prawdziwym" założeniu wzrastającej liczby urodzeń.

Jest to nic innego jak bańka, która musi się kiedyś skończyć bo
1. Jest ograniczona powierzchnia ziemi, którą może wykorzystać człowiek bez zniszczenia naturalnego systemu podtrzymywania życia na tym statku kosmicznym na którym wciąż lecimy.
2. W miarę postępu zamożności liczba rodzących się dzieci zmniejsza się do poziomu poniżej możliwości odtworzenia obecnego stanu populacji.
Sytuację ta stanie się powszechna po przyszłych wydarzeniach w Indiach i Chinach polegających na przeniesieniu zarobków tych krajów na wzrost zamożności ludności (w przypadku Chin oznaczać będzie to prawdopodobnie jakiś rodzaj rewolucji połączonej z bankructwem USA). Stan ten przedłuży jeszcze brak rozwoju w Afryce, która właśnie przenosi się na ścieżkę rozwoju ekonomicznego (rewolucje w Afryce północnej, to moim zdaniem początek tego procesu).
Kiedy wszystkie trzy czynniki dzisiejszego i przyszłego rozwoju ustaną wtedy recesja oraz deflacja staną się zupełnie normalnymi i codziennymi zjawiskami. Dopiero w takich warunkach będzie możliwy rozwój gospodarki poza Ziemią i naturalna ekonomiczna eksploracja kosmosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 17:09, Olamagato napisał:

Tak naprawdę to nie to jest problemem. Problemem jest to, że system finansowy i gospodarczy
całego świata jest zbudowany na "dotychczas prawdziwym" założeniu wzrastającej liczby
urodzeń.


Wiem o tym - 2.11 czy iles musi się rodzic :)
Nie zmienia faktu - motywacji brak a problemów tona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim
mam pytanie:
chciałbym wstąpić do partii politycznej i mam pytanie:
czy można zrobić biuro danej partii ( tj. swojej partii politycznej)[lokalny oddział partyjny]w rodzinnym mieście jeśli tak to co trzeba spełnić dodatkowo?
czy z tego są jakieś pieniądze ( chodzi mi tutaj aby było pare złotych tak na życie chociaż )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 18:24, Chester001 napisał:

Dzień dobry wszystkim
mam pytanie:
chciałbym wstąpić do partii politycznej i mam pytanie:
czy można zrobić biuro danej partii ( tj. swojej partii politycznej)[lokalny oddział
partyjny]w rodzinnym mieście jeśli tak to co trzeba spełnić dodatkowo?


Pytanie podstawowe czy dostaniesz dofinansowanie od swojej partii ?.
Z własnych pieniędzy go nie utrzymasz chyba że zarabiasz dużo powyżej średniej krajowej.

Dnia 19.11.2011 o 18:24, Chester001 napisał:

czy z tego są jakieś pieniądze ( chodzi mi tutaj aby było pare złotych tak na życie chociaż


Z prowadzenia biura czy ogólnie z tytułu wstąpienia do partii ?.
Zostań radnym , posłem na sejm i nie będą Cię trapić problemy finansowe.

Ps. Powiedz szczerze chcesz wstąpić do partii aby się dorobić ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 18:58, kerkas napisał:

Ps. Powiedz szczerze chcesz wstąpić do partii aby się dorobić ?.

Nie mam pracy.. pomyślałem że to może być pomysł na życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 21:15, Chester001 napisał:

> Ps. Powiedz szczerze chcesz wstąpić do partii aby się dorobić ?.
Nie mam pracy.. pomyślałem że to może być pomysł na życie

Nie żebym miał zamiar ciebie objechać, ale nie tylko ty wpadłeś na ten pomysł- imo dłuższa i trudniejsza droga jak założenie dobrze działającego biznesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 21:15, Chester001 napisał:

> Ps. Powiedz szczerze chcesz wstąpić do partii aby się dorobić ?.
Nie mam pracy.. pomyślałem że to może być pomysł na życie


Wybacz, ale czy to co napisałeś to żart?

Znasz się na rurach ? Moi znajomi szukają hydraulika ( dobrego ) , a są umówieni dopiero za 3 tygodnie.
Płacą odpowiednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 21:15, Chester001 napisał:

> Ps. Powiedz szczerze chcesz wstąpić do partii aby się dorobić ?.
Nie mam pracy.. pomyślałem że to może być pomysł na życie


O.k. wiemy na czym stoimy.
Osobiście proponowałbym inny tor kariery zawodowej np. pójście na zawodowego żołnierza ale o.k. twój wybór.
Byłem członkiem dwóch partii politycznych i oto moje przemyślenia:

Masz rację że będąc członkiem danej partii możesz uzyskać z tego tytułu określone profity np. partia może Ci załatwić praktyki w ministerstwie sprawiedliwości.
Znajomości nadal się w Polsce liczą.
Zastanów się na jakim szczeblu chcesz robić karierę czy samorządowym radnym , wójt , burmistrz czy rządowym poseł , senator.
W przypadku szczebla samorządowego pieniądze mniejsze ale zostać radnym łatwiej w przypadku posła pensja większa ale zostać posłem trudniej.
Załóżmy że chcesz zostać radnym:
sposób negatywny aby zostać radnym
krytykuj obecną władzę samorządową ile wlezie , pisz skargi , zażalenia , ogólnie zatruwaj im życie jednocześnie udzielaj się w Twoim kole partyjnym takim sposobem moja kretynka sąsiadka została radną (aha nie była członkiem żadnej partii)
sposób pozytywny aby zostać radnym
Zaangażuj się w życie lokalnej społeczności , działaj społecznie , niech twoje nazwisko wryje się w pamięć twoich przyszłym wyborcom , działaj na rzecz rozwoju i modernizacji twojej miejscowości.

Wybór partii ?
Ciężko mi jest napisać do której partii wstąpić gdyż wynik następnych wyborów parlamentarnych jest niewiadomą.
Następujące partie sobie odpuść:
PSL - jeśli nie jesteś rolnikiem to nie masz co w niej szukać.
Nowa Prawica - czyli partia JKM przeżyna wybory za wyborami z oczywistych względów do kosza.
PIS - wejście do tej partii obecnie niemożliwa później zmianę barw klubowych.
------------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------------------------
PO, SLD - nie krytykuj wodza partii , nie miej ambicji aby rządzić , reprezentuj linię partii , chodź na spotkania partyjne.

Ps. Masz jeszcze jakieś pytania pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 10:53, Neleron napisał:

> > Ps. Powiedz szczerze chcesz wstąpić do partii aby się dorobić ?.
> Nie mam pracy.. pomyślałem że to może być pomysł na życie

Wybacz, ale czy to co napisałeś to żart?


Mam rodzinę na południu Polski którzy byli rolnikami , postanowili związać swoje życie z wojskiem i poszli na zawodowych wojskowych.
Bardzo łatwo jest oceniać innych nie będąc na ich miejscu.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 12:03, mskarpeta napisał:

Spoko, ale co innego służba w wojsku dla kasy, a co innego bycie politykiem i możliwość
wpływania na losy kraju.


Mieli prosty wybór albo wegetować na spłachetku pola odziedziczonym po rodzicach albo pójść do wojska innych perspektyw nie było.
Pytanie brzmi jaką ścieżkę wybierze @Chester001 czy tę którą podążyła moja kretynka sąsiadka czy inną.
Po drugie aby móc coś realnie zmienić wcale nie trzeba się zapisywać do partii wystarczy odpowiednio silna inicjatywa obywatelska i da się naprawdę da wiem to z autopsji.
Po trzecie będąc szeregowym politykiem w PSL , PO , SLD etc. naprawdę niczego nie zmienisz dla tych partii liczy się władza i żeby jak najdłużej utrzymać się na stołku a ten kto wprowadzi jakiekolwiek poważniejsze reformy lub spróbuje je wprowadzić przegra wybory tak jak AWS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to inaczej. Może to moje idealistyczne podejście, może romantyczne idee, ale do jasnej cholery, polityk powinien być na służbę państwu, obywatelom, a nie po to piastować urząd, by ZARABIAĆ. To powinien być przywilej i honor, nie zaś intratna i wygodna posadka. Wiem, że rzeczywistość jest inna, ale najwyższa pora zmienić tę mentalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 14:06, mskarpeta napisał:

Wiem, że rzeczywistość jest inna, ale najwyższa pora zmienić tę mentalność.

Zacznij od wykasowania WSZELKICH wypłat dla Posłów za ich ciężką pracę, powinno to odsiać chociaż część darmozjadów. Tylko pytanie jak ich zmusić do wprowadzenia takich przepisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się