Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Tak Chiny mogą być problemem, o ile nie ich gospodarka się nie załamie. W szczegóły nie wchodziłem ale coś mi się obił o oczy tytuł że nabudowali mieszkań i nie ma ich kto kupić. Mają też poważne problemy z silnikami odrzutowymi, nawet po wykupieniu od Rosjan licencji (a co za tym idzie pełnym wsparciu inżynierów) nie potrafią zrobić wszystkich części na tyle dokładnie żeby ich silniki dorównały oryginałowi. W przypadku tego państwa problemem jest wielkość armii a nie jej zaawansowanie (zachodni żołnierze mogą najzwyczajniej w świecie nie zdążyć zabić wystarczająco dużo przeciwników/zniszczyć dość sprzętu)


ps co do pożyczania to zakaz deficytu budżetowego powinien być wpisany w konstytucję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2012 o 16:30, rob006 napisał:

> Ale to oczywiste. Wchodząc w szczegóły - rozumiem, że Twoim zdaniem lepszy własny,
który
> zabiera 90% Twoich pieniędzy, niż cudzy, który zabiera 50%? :)

Własny złodziej zwykle zabiera mniej niż obcy, bo to mu się bardziej opłaca.

Chyba że ma na te kradzieże tylko 4 lata (a potem to choćby i potop). Jak by zsumować bezpośrednie i pośrednie haracze w Polsce to wyszło by ok 70 kilku %, co więcej taki np podatek od osób fizycznych się państwu nie opłaca (bo na wskutek licznych odliczeń pensje urzędników którzy go "obsługują" pochłaniają więcej niż z niego wpływa, a co za tym idzie trzeba do niego dopłacać z innych. Ta kuriozalna sytuacja zaczęła się gdy obniżył go prezydent Kaczyński )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2012 o 16:34, S1G napisał:

Chyba że ma na te kradzieże tylko 4 lata (a potem to choćby i potop).


To też nie takie proste - nie może zabrać zbyt wiele, bo ludzie się w końcu wkurzą i wyjdą z pochodniami i widłami na złodzieja. Obcy nie ma takich problemów - może zabrać wszystko i sobie pójść, bo co go obcy ludzie obchodzą - ma swoich żywicieli. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2012 o 16:42, rob006 napisał:

To też nie takie proste - nie może zabrać zbyt wiele, bo ludzie się w końcu wkurzą i
wyjdą z pochodniami i widłami na złodzieja. Obcy nie ma takich problemów - może zabrać
wszystko i sobie pójść, bo co go obcy ludzie obchodzą - ma swoich żywicieli. ;]

Dlatego też zabierze pełne 100%. Swoją drogą jak te kradzieże będą odpowiednio "schowane" (patrz vat i podatki od firm połączone z nagonką na przedsiębiorców, bo to przecież jasne że skoro się czegokolwiek dorobili w tym systemie to na pewno nieuczciwie) to nie wyjdą, są na to zbyt leniwi. No chyba że zakoszą też internet, wtedy powtórka z Egiptu gwarantowana.


Dodatkowo akurat Polacy to dość dziwna nacja, nie zależy nam na tym żebyśmy mieli lepiej (jako konkretna osoba) tylko na tym żeby inni tak jak may mieli beznadziejnie. Jest to tak silne że przeszło nawet do żartów: Lucyfer wizytuje piekło. Nad każdym kotłem stoi diabeł i leje drągiem tych co się wynurzą i próbują nawiać. Tylko koło jednego stoi i spokojnie pali "skręta". Lucyfer pyta: Pusty kocioł? Nie tu sami Polacy, jak się tylko któryś zbliży do powierzchni reszta natychmiast ściąga go na dno. Po co starać się żeby mieć więcej niż sąsiad skoro można postarać się żeby tak jak ja nie miał nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda troche, ale dzieki za info, zobacze jak z tym pod-licznikiem jest dokladnie.

i @Blackbird

Generator sie mi nie oplaca, bo duzo zuzywam pradu (w tej chwili kolo tysiaca kWh miesiecznie, a pewnie wiecej bede potrzebowal w przyszlosci).

Co do wiatrakow to juz nad tym myslalem - gotowe rozwiazania za drogie, samemu za malo umiem, aby cos takiego zbudowac (i nadal wychodzi drogawo, ok. 25 000 PLN za cos co wytworzy 2-3kW, sklada sie na to turbina, maszt, akumulatory, przetwornica, ''zatrzask'', etc.), w tej chwili nie mieszkam juz w miejscu gdzie duzo wieje, trzeba miec tez zezwolenie miasta na budowe, jesli wiatrak (maszt) jest osobna (czyli np. nie na budynku) konstrukcja o podstawie betonowej.

Energia sloneczna bez komentarza, znajomi rodzicow maja takie cos i starcza tylko na podgrzanie niewielkiej ilosci cieplej wody :P

Niestety nawet jak ktos wpadnie na jakis pomysl tanszej energii zwyczajnie nie maja szansy sie przebic.
Poki co czekamy na E-cat Rossiego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z chinami to akurat spory problem jest.

Jak sądzicie, ile przeciętna Chińska rodzina wytrzyma?
Przeciętna chińska rodzina, nie żyje jak bogacze powiązani z partią i ich rodziny/znajomi/znajomi znajomych ( kilka milionów ), takich rodzin są setki milionów.

Mieszkań nie ma kto kupować, bo mamy efekt bańki dev. + ci co mogli, już kupili( niewielki odsetek całej populacji ).

Ich system ( nazwałbym go ,, liberalnie-centralnie sterowanym systemem" ( państwo decyduje jaka firma może się rozwijać, a jaka nie) ) , nie utrzyma dalszego rozwarstwiania się społecznego, w momencie kiedy przeciętny chińczyk uświadomi siebie, swoich sąsiadów, rodzinę, znajomych w jak do D sytuacji się znajduję.

Więc Chińczyków ogólnie możemy podzielić na:
Ci którzy dorobili się dzięki systemowi ( kilka milionów )
Tych którzy są ,,parobkami" którzy prawdopodobnie do końca życia będą pracować i żyć za bezcen. ( Do momentu zrywu społecznego )
Tych którym udaje się przyoszczędzić na bilet i uciekną do Europy ( z rodziną ) lub USA.

I nie, Chiny nie będą w stanie być samowystarczalne, ich rozdystrybuowanie pieniędzy na przeciętnego Chińczyka, uniemożliwia stworzenie sensownego, wewnętrznego rynku ( jak np. w Niemczech czy o zgrozo w Polsce ).

Na szczęście nie mają ,,ZuSu" więc jakakolwiek rewolucja będzie dla nich prostsza.

A posiadane technologię, armie etc... ?

Jest to nic w porównaniu do potencjału EU czy USA.

Obstawiam, że w ciągu 20 lat, w Chinach nastąpi rewolucja która zostanie krwawo stłumiona - nie wiem jakie będą konsekwencję tego, inne państwo, inny system? Kto wie, zbyt dużo zmiennych które mogą się również na świecie zdarzyć.

Kolos na drewnianych nogach, którego zżerają termity.

-------------

Najlepszy sposób na ,,kochających polaczków ( polaczków - ponieważ osoba która podkłada kłody pod nogi innej osobie której lepiej się powodzi dzięki swojej ciężkiej pracy i , nie zasługuję na jakikolwiek szacunek z mojej strony ), to ignorowanie i nie wdawanie się w jakiekolwiek dyskusje.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2012 o 19:44, kuba9876543210 napisał:

Poki co czekamy na E-cat Rossiego :P

Uważaj bo jeszcze się doczekasz, akurat ten pan to specjalista od kantologii praktycznej, zaś sama zimna fuzja to póki niczym nie potwierdzona teoria. Już lepiej szyb do elektrowni geotermalnej kop, te przynajmniej istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2012 o 16:30, S1G napisał:

ps co do pożyczania to zakaz deficytu budżetowego powinien być wpisany w konstytucję


Tia, akurat wpiszą. JKM postulował to kiedy był w sejmie - sala rżała z tego pomysłu. A tych rżących posłów ktoś wybrał...

Co do podatków i prezydenta - coś mi sie wydaje, że prezydent nie może ustalać stawki podatkowej i zmieniać podatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sądzisz, że ludzie są w stanie bronić siebie i swojej własności wyłącznie pod przymusem? :)
Państwowe gwarancje są zazwyczaj nie warte funta kłaków. Przypomnę, że wojny wszczynają państwa - one dokonują agresji. Ludzie cierpią więc nie tylko z powodu rabunku, ale w każdej chwili mogą się spodziewać dramatu, kiedy jedno państwo najeżdża drugie. Sądzisz, że bez państwa będziemy bardziej narażeni na atak? S1G, w XVIII wieku nasi parlamentarzyści oddali ten kraj pod jarzmo innych państw. Oddali. Ot, po prostu. W XX wieku ten kraj okupowany przez II RP trafił najpierw pod but Niemców, a potem pod trep ZSRS. Ludzie walczyli, ale co to dało?. Władza spieprzyła jako pierwsza zostawiając poddanych i armię na łaskę najeźdźców. Fakt, powstało szybko PPP, ale czym ono w rzeczywistości było, skoro nie miało ani terytorium, ani poddanych? Kierownictwem ludzi, którzy chcieli walczyć z okupantem (a wielu chciało). Sądzisz, że ludzie nie tworzyliby partyzantki, gdyby okupant był wobec nich tak wrogo nastawiony, jak Niemcy wobec Polaków? Ta władza, która przyszła na sowieckich bagnetach założyła z kolei państwo totalne (i ci, co walczyli przed chwilą z Niemcami walczyli dalej z nową władzą - a przecież PRL została uznana przez świat... znaczy walczyli jeno terroryści, tak?). III RP z kolei została założeona przez SB i do tej pory to widać na każdym kroku
.
Jak czytam teksty, że jeden z drugim geniusz "wierzy w państwo", to mi ręce opadają.
Przywołam przykład USA - koloniści nie mieli państwa (nie mieli swojego - byli poddanymi korony brytyjskiej). Wdali się w wojnę z jednym z największych mocarstw ówczesnego świata - i wygrali. Bez państwa - przeciw państwu. Można? Można.

Nie wiem też czemu z góry zakładasz, że bez państwa cywilizowani ludzie (a nie jakieś plemiona afrykańskich dzikusów) zaczną się wyrzynać? Tu nie chodzi o przeprowadzenie rewolucji - w takim wypadku zawsze dochodzi do przelewu krwi, bo rząd upada pogrążywszy uprzednio kraj w nędzy - a przynajmniej sporą część ludzi doprowadzając na skraj załamania. Zawsze wtedy jeden rząd jest zastępowany przez inny - najczęściej jeszcze gorszy. Tu chodzi o zmiane mentalności ludzi. Dopóki ludzie będą sie godzić na socjalizm, albo przyzwyczają się do życia w nim, dopóty będzie źle. Musi być źle, bo socjalizm ze zwykłego człowieka robi bandytę, a z uczciwego robi wariata i frajera.Całkowicie niemal wyplenia odpowiedzialność - klucz do tzw. społeczeństwa obywatelskiego (ja wolę mówić o bardzo wielu odpowiedzialnych jednostkach). Tylko szujom, degeneratom albo głupcom bez wyobraźni żyje się dobrze w tym systemie - oni są faktycznie szczęśliwi. Ludzie pracowici funkcjonują wbrew socjalizmowi - i na swoich barkach dźwigają państwo. Tylko pytanie: jak długo wytrzymają? Ludzie, którzy wyjechali są często pogardliwie nazywani zdrajcami, bo nie chcieli żyć w kraju okupowanym przez III RP. Wiesza się na nich psy, nabija, że na pewno "zap.... na zmywaku", etc. Zobacz do czego doprowadza państwo. Człowiek normalny, który chce sobie jakos ułożyć życie, nie może tego zrealizować w kraju urodzenia. Musi wyjechać, harować gdzie indziej by do czegoś dojść (bo w Polsce sie nie da), a przez typów podwieszonych pod państwo pracowników budżetówki) jest nazywany zdrajcą, pogardzany i wytykany palcem. Kto zasługuje tutaj na pogardę, hm? Ten emigrant, który własną pracą chce się czegoś dorobić, czy miejscowy fagas nie mający nawet pojęcia, że pracując w państwowym zakładzie i nie płaci podatków?

Jak ludzie zaczną wiedziec co jest ważne w życiu i do czego doprowadza ich państwo (a niełatwo im to będzie zrozumieć, bo do tego trzeba chęci i czasu, oraz wiedzy) to świat się zmieni. Póki co państwo kontroluje ludzi od najmłodszych lat - trudno jest wyjść z tego uścisku. Ludzie wolą mieć spokój - nie myśleć, tylko nie myśleć...
Pytanie - skoro wiem jak jest, to czy mam pozostawać bierny? Nie, trzeba ludziom tłumaczyć. Beton nie pojmie, bo beton nie przyswaja. Ale znajdą się ludzie, w których to ziarenko zakiełkuje. I o to chodzi - nie o rewolucje, nie o przewroty, bo to nic nie da, kiedy ludzie są i tak oczadzeni socjalizmem. Chodzi o tłumaczenie w jakim stanie się znajdują i pomoc w wyciągnięciu ich z tego.

I na koniec - S1G, powinieneś wiedzieć, że na drodze zgniłego kompromisu byłbym w stanie zgodzić się na tzw. państwo minimum. Problem jest jeden - dla każdego to minimum będzie znaczyć co innego :) Mało tego - historia pokazuje (a historia magistra vitae est), że każde państwo będzie się rozwijać (innymi słowy - każda biurokracja będzie rosnąć - to zdaje się prawo Parkinsona). Dzisiaj godzimy się na państwo minimum, a za 150 lat mamy mocarstwo walczące o demokrację na świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 17:23, Blackbird napisał:

Sądzisz, że ludzie są w stanie bronić siebie i swojej własności wyłącznie pod przymusem?

Bynajmniej tyle że bez państwa a co za tym idzie systemu monetarnego a więc i fabryk, sklepów etc nie będą mieli czym obronić się przed tymi którzy w taki czy inny sposób weszli w posiadanie dzisiejszej broni i zapasu amunicji do niej. Ew jest ich zwyczajnie więcej. Bez państwa będziesz miał tylko to co sam zrobisz, albo zdobędziesz w ramach handlu wymiennego (więc zakładając że nie będziesz mieszkał w byłej bazie wojskowej zostaniesz szybko pozbawiony skutecznych środków obronnych)

Dnia 24.03.2012 o 17:23, Blackbird napisał:

Nie wiem też czemu z góry zakładasz, że bez państwa cywilizowani ludzie (a nie jakieś
plemiona afrykańskich dzikusów) zaczną się wyrzynać?

Bo człowiek jest z natury:
1) leniem patentowanym (po co pracować "na roli" skoro można zabrać innym co mi trzeba? to dużo prostsze. Przy okazji napełni się też żony i córki tych innych. jak okażą się tego warte zabierze ze sobą do późniejszego wykorzystania/zmuszenia do utrzymywania najeźdźców swoją pracą) Zauważ też że większość wynalazków powstała po to żeby to co robiliśmy sami zaczęło się "robić samo" , ew łatwiej.
2) drapieżnikiem (jak myślisz czemu człowiek nie ma naturalnych wrogów? odpowiedź może być tylko jedna:dzięki połączeniu inteligencji z instynktem łowcy wybyliśmy ich co do jednego).
Swoją drogą zastanów się dlaczego zaczęliśmy się gromadzić w plemiona które w ramach rozrastania się stały się państwami właśnie. Z nudów? czy też dlatego że w kupie siła?

Dnia 24.03.2012 o 17:23, Blackbird napisał:

którzy wyjechali są często pogardliwie nazywani zdrajcami, bo nie chcieli żyć w kraju
okupowanym przez III RP. Wiesza się na nich psy, nabija, że na pewno "zap.... na zmywaku",
etc. Zobacz do czego doprowadza państwo. Człowiek normalny, który chce sobie jakos ułożyć
życie, nie może tego zrealizować w kraju urodzenia.

I co z tego? Kraj ten czy inny bez znaczenia. Poza tym socjalizm jest wszędzie poza Somalią (gdzie faktycznie rządzą lokalni watażkowie). Tak wiec na chwilę obecną można co najwyżej zmienić właściciela, ale nie wydostać się na wolność.

Dnia 24.03.2012 o 17:23, Blackbird napisał:

pracowników budżetówki) jest nazywany zdrajcą, pogardzany i wytykany palcem. Kto zasługuje
tutaj na pogardę, hm? Ten emigrant, który własną pracą chce się czegoś dorobić, czy
miejscowy fagas nie mający nawet pojęcia, że pracując w państwowym zakładzie i nie płaci
podatków?

Ten co nie pracuje nigdzie i żeruje na innych za pomocą opieki społecznej.

Dnia 24.03.2012 o 17:23, Blackbird napisał:

I na koniec - S1G, powinieneś wiedzieć, że na drodze zgniłego kompromisu byłbym w stanie
zgodzić się na tzw. państwo minimum. Problem jest jeden - dla każdego to minimum będzie
znaczyć co innego :) Mało tego - historia pokazuje (a historia magistra vitae est), że
każde państwo będzie się rozwijać (innymi słowy - każda biurokracja będzie rosnąć - to
zdaje się prawo Parkinsona). Dzisiaj godzimy się na państwo minimum, a za 150 lat mamy
mocarstwo walczące o demokrację na świecie...

To mocarstwo wprowadzanie wolności powinno zacząć od siebie, jak myślimy o tym samym to na chwilę obecną jest państwem policyjnym. Co do biurokracji to mam lepszy cytat: Biurokracja rozrasta się, by sprostać wyzwaniom rozrastającej się biurokracji. Nie wiem niestety czyje to, znam tylko z cywilizacji 4.


edit: co do podatków i prezydenta, to akurat to stanowisko powinno się zlikwidować na rzecz premiera, ew poważnie ograniczyć jak w Niemczech (ale to byłby zbędny wydatek) . Bo obecnie są 2 możliwości: prezydent z partii rządzącej i władzę ma premier (tak jak jest teraz), oraz prezydent z partii opozycyjnej i władzy nie ma nikt (bo prezydent z premierem się nawzajem blokują, patrz lata 2007-2010).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 20:35, S1G napisał:

Bynajmniej tyle że bez państwa a co za tym idzie systemu monetarnego a więc i fabryk,
sklepów etc


S1G, Ty żartujesz,... Powiedz, że żartujesz. Naprawdę twierdzisz, że żeby istniały fabryki, sklepy i pieniądz niezbędne jest państwo? :)
Wiara w państwo i jego wszechmoc oraz siłe sprawczą jest doprawdy porażająca...

Dnia 24.03.2012 o 20:35, S1G napisał:

Bez państwa będziesz miał tylko to co sam zrobisz, albo zdobędziesz w ramach
handlu wymiennego


Skąd Ci to przyszło do głowy? Na jakich to wiekopomnych dziełach oparłeś tą teorię?

Dnia 24.03.2012 o 20:35, S1G napisał:

Bo człowiek jest z natury:
1) leniem patentowanym


Wybacz, ale to nieprawda. Znakomita większość ludzi wie, że żeby cokolwiek osiągnąć trzeba włożyć określony nakład pracy. Gdyby ludzie byli leniami jak twierdzisz, to ostatnie referendum w Szwajcarii miałoby inny wynik. To, że homo sovieticus jest leniem patentowanym to akurat norma. Ale norma tylko w obrębie systemu socjalistycznego, który takich leni produkuje. W Szwajcarii jakieś soc stowarzyszenie czy coś podobnego chciało przeforsować projekt, by wakacje wydłużyć o 2 tygodnie. Tradycyjnie zrobiono referendum i projekt przepadł. Kilka lat wcześniej Szwajcarzy nie zgodzili sie na skrócenie godzin pracy. Bo we w miarę normalnych warunkach ludzie sa odpowiedzialni. Nie patrz na ludzkość przez pryzmat wychowanków socjalizmu - oni, kiedy znajdą sie w normalnych warunkach momentalnie zmieniają mentalność i zapieprzają jakby mieli motorek w tyłku.

Dnia 24.03.2012 o 20:35, S1G napisał:

2) drapieżnikiem


A co to ma do rzeczy? Cywilizacja polega na wyzbywaniu sie cech zwierzęcych. Socjalizm to powrót do barbarzyństwa i zezwierzęcenia. Ja nie proponuję socjalizmu, tylko kapitalizm, więc co to za argumenty?

Dnia 24.03.2012 o 20:35, S1G napisał:

Swoją drogą zastanów się dlaczego zaczęliśmy się gromadzić w plemiona które w ramach
rozrastania się stały się państwami właśnie. Z nudów? czy też dlatego że w kupie siła?


To proste: bo byliśmy na bardzo niskim poziomie rozwoju (wszelkiego). Wraz z postępem cywilizacji pojawiały sie kolejne formy struktury organizacji życia ludzkiego.

Reszta później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 21:55, Blackbird napisał:

Skąd Ci to przyszło do głowy? Na jakich to wiekopomnych dziełach oparłeś tą teorię?

A kto będzie te pieniądze produkował? Gwarantował? Wymuszał ich przyjmowanie przez wszystkich ew możliwość wymiany na akceptowaną w danej okolicy walutę (kantory)? Swoją drogą niżej wspominasz o kapitalizmie, jak też go chcę. Tyle że takowy wymaga kapitału czyli powszechnie akceptowanych konkretnego pieniądza/kopaliny etc. A tego nie da się zrobić bez jednej władzy dla wszystkich, czyli państwa. Takowe potrzebne jest też do walki z monopolami (jedyna dopuszczalna wg mnie ingerencja państwa w rynek towarów i (zwykłych)usług), które jako zaprzeczenie wolnego rynku nijak mają się do kapitalizmu.

jeszcze w sprawie referendów szkoły to bardziej przechowalnie niż miejsca nauki (na chwilę obecną z wiedzy którą z nich wynosimy przydają się: czytanie oraz podstawy matematyki), zaś pracuje się po to żeby zarabiać pieniądze. im mniejszy czas pracy tym mniej pieniędzy, czyli logiczne że nie chcą ani skrócenia wakacji (bo wtedy trzeba by dłużej samodzielnie opiekować się dziećmi co zwiększy koszta, tam głosowali rodzice a nie sami "wakacjujący się"), ani też skrócenia czasu pracy (co zmniejszy zysk firmy a więc i pensje).

Tezę że człowiek jest leniem podtrzymuję, zaś po "upadku władzy" szybko okazało by się że lenistwo wzięło górę nad cywilizacją (która zresztą opiera się o trzymaniu nas "za mordę" przez państwo, patrz liczne zbrodnie wojenne, krwawe tłumienie zamieszek, etc. Za cywilizowane postępowanie ciężko to uznać prawda?) Weź też poprawkę na wszelkiego rodzaju szajbusów.


>To proste: bo byliśmy na bardzo niskim poziomie rozwoju (wszelkiego). Wraz z postępem >cywilizacji pojawiały sie kolejne formy struktury organizacji życia ludzkiego.

które czystym przypadkiem opierają się dokładnie na tym samym? podstawowa różnica między wczesnymi osadami i dzisiejszymi państwami jako takimi to rozmiar zarówno rzeczowej kupy jak i zajmowanego przez nią terytorium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2012 o 19:49, Neleron napisał:

-------------

Najlepszy sposób na ,,kochających polaczków ( polaczków - ponieważ osoba która podkłada
kłody pod nogi innej osobie której lepiej się powodzi dzięki swojej ciężkiej pracy i
, nie zasługuję na jakikolwiek szacunek z mojej strony ), to ignorowanie i nie wdawanie
się w jakiekolwiek dyskusje.



Ale czego się spodziewasz gdy to już można zaobserwować w szkołach? I o dziwo są to zjawiska powszechnie akceptowalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 22:17, S1G napisał:

A kto będzie te pieniądze produkował? Gwarantował?


Prywatne mennice. Odsyłam do Rothbarda. Państwo nie jest do niczego potrzebne. Państwowe gwarancje możesz wsadzić wiesz gdzie - państwo praktycznie zawsze psuje własny pieniądz. W każdej chwili państwo może dodrukować pieniądze i co mu zrobisz? Okrada Ciebie i Twoich ewentualnych potomków i co? To ma być ta gwarancja? Na rynku to ludzie decyduja co uznają za walutę - nie państwo.
Nie będę tu przepisywał tego, co napisał na ten temat m.in. Rothbard, bo raz, że mi się nie chce a dwa - za dużo pisania (artykuły za free są dostępne na stronach Lew Rockwella i Mises Institute).

Reszta później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2012 o 07:49, Blackbird napisał:

> A kto będzie te pieniądze produkował? Gwarantował?

Prywatne mennice. Odsyłam do Rothbarda.

A jak skłonisz sprzedawcę żeby tenże pieniądz z prywatnej mennicy zaakceptował? Co z fałszerzami? Zresztą nawet jak by tam było, to patrząc w kategorii czysto kapitalistycznej bandyta jest doskonałym "zawodem", duży zysk w krótkim okresie czasu i przy małym wysiłku (czyli łatwa forsa), ew wyższy w nieco dłuższym (po zniknięciu państwa a wraz z nim systemu sprawiedliwości handel żywym towarem wyjdzie na powierzchnię, więc poza dobrami będzie można zabrać ich dotychczasowych posiadaczy celem spieniężenia na najbliższym targowisku), a do tego rozrywka w "pakiecie".

ps reszta może będzie a może nie, zaczyna mnie nudzić ta dyskusja (najwyraźniej mamy różne poglądy na temat prawdziwej natury człowieka, więc raczej się nie dogadamy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2012 o 09:36, S1G napisał:

A jak skłonisz sprzedawcę żeby tenże pieniądz z prywatnej mennicy zaakceptował?


Nie wiem czy wiesz, ale dawniej funkcjonowały obok siebie rozmaite waluty - wymiennie. I tak po prostu by było. Pieniądz nieakceptowany przestawałby funkcjonować, a taka mennica by upadała. Dlaczego państwu zależy na totalnym ujednoliceniu (vide Euro) - bo można rabować bez ograniczeń. Nie ma żadnego miernika. A jak już jest inna waluta np. dolar to jest konkurencja. Można to dobrze zaobserwować na przykładzie peerelowskiego złotego i marki czy dolara.
Powtarzam - państwo nie tylko non stop nas okrada (mając monopol na emisje pieniądza), ale też zmusza nas do rozliczania się w upadającej walucie.
Ty twierdzisz, że państwo jest niezbędne i MUSI. Wcale nie musi. Wystarczy spojrzeć realnie na działalność państwa. Spróbuj nie zakładać, że państwo jest niezbędne do życia - eksperyment myślowy. Postaraj się znajdowac nie argumenty za państwem, a przeciw niemu. Odwróć założenia. Wtedy będzie Ci łatwiej.

Dnia 25.03.2012 o 09:36, S1G napisał:

Co z fałszerzami?


A co ma być? Zawsze będą - nie zrobisz z ludzi świętych - z tym, że największy fałszerz odpadnie. Bo najbardziej fałszuje pieniądze państwo.

Dnia 25.03.2012 o 09:36, S1G napisał:

Zresztą nawet jak by tam było, to patrząc w kategorii czysto kapitalistycznej
bandyta jest doskonałym "zawodem", duży zysk w krótkim okresie czasu i przy małym wysiłku
(czyli łatwa forsa), ew wyższy w nieco dłuższym (po zniknięciu państwa a wraz z nim systemu
sprawiedliwości handel żywym towarem wyjdzie na powierzchnię, więc poza dobrami będzie
można zabrać ich dotychczasowych posiadaczy celem spieniężenia na najbliższym targowisku),
a do tego rozrywka w "pakiecie".


A kto Ci mówił, że sądy czy policja znikną? Bo sobie nie przypominam bym coś podobnego pisał :)
Pytanie: czy obecnie bandyta nie jest dobrym "zawodem"? Ba! państwo (przede wszystkim socjalistyczne) robi z ludzi bandytów - produkuje przestępców codziennie. Większość z nich w normalnych warunkach wcale nie byłaby przestępcami. Ale przecież chodzi o to, by ludzie czuli się niekomfortowo - skoro państwo to grand bandit to jakoś musi odcisnąć piętno na poddanych z nich też robiąc przestępców. M.in. dzięki temu zabiegowi ludziom trudno się wyrwać spod jarzma. Myślą sobie - "no ok, ja coś tam robię na boku, ale politycy/urzędnicy są gorsi". W dodatku władza wie, że musi pozwolić na to, by ludzie robili na boku (a niewolnicy naiwnie myslą sobie: "ale głupia ta władza, daje sie kiwać") - inaczej momentalnie doszłoby do załamania gospodarczego. Czyli dwie pieczenie na jednym ogniu. I właśnie o to chodzi - "element socjalnie bliski" - jak mawiał towarzysz Stalin.
Bez państwa nie ma największego bandziora.
Co do handlu żywym towarem - obecnie państwa robią to między sobą wmawiając ludziom, że są wolni. A co to za wolność, kiedy masz nawet numer jak w obozie? Kiedyś państwo pozwalało na otwarty handel niewolnikami, teraz stwarza pozory.

Dnia 25.03.2012 o 09:36, S1G napisał:

ps reszta może będzie a może nie, zaczyna mnie nudzić ta dyskusja (najwyraźniej mamy
różne poglądy na temat prawdziwej natury człowieka, więc raczej się nie dogadamy).


Standardowo dosyć. Cóż, jeśli nie chce Ci się to co poradzę... Na to trzeba czasu, poczytania, rozważenia - nie dziwię się, że sie znużyłeś, są w końcu ciekawsze zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno, bo zapomniałem. A propos tej natury ludzkiej. Twierdzisz, że człowiek jest ogólnie rzecz biorąc zły (leniwy, agresywny, cwany, przebiegły, etc.) - dobrze to zinterpretowałem?
No to kompletnie nie rozumiem czemu chcesz tworzyć instytucję na czele której zajpewniej staną nawgorsi przedstawiciele rodzaju ludzkiego. No bo najlepsi przecież się nie dopchają. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2012 o 10:58, Blackbird napisał:

Jeszcze jedno, bo zapomniałem. A propos tej natury ludzkiej. Twierdzisz, że człowiek
jest ogólnie rzecz biorąc zły (leniwy, agresywny, cwany, przebiegły, etc.) - dobrze to
zinterpretowałem?
No to kompletnie nie rozumiem czemu chcesz tworzyć instytucję na czele której zajpewniej
staną nawgorsi przedstawiciele rodzaju ludzkiego. No bo najlepsi przecież się nie dopchają.
:)

No dobra na koniec. Bo jeden człowiek mający do okradzenia miliony, zabierze każdemu bo mało z obawy że go zastąpią kimś innym trwale przenosząc na tamten świat. Natomiast zachowując umiar i tak zbierze fortunę zgodnie z zasadą ziarnko do ziarnka. Weźmy np Polskę. "na władcę" zabieramy każdemu dajmy na to 50 gr rocznie (czyli śmiesznie mało), co razy 30 milionów dalej 15 milionów rocznie przy minimalnym ryzyku rewolucji (o ile pomagierów będzie trzymał na tyle krótko że się zbytnio nie rozbestwią). Rzeczowych też by trzeba naturalnie z czegoś opłacić ale spokojnie dało by się wszystko zorganizować tak żeby zbyt drogo to nie wyszło. Nadal będzie okradani ale zostanie na tyle dużo że nie będzie się nam chciało zmieniać władzy (bo jeszcze jakiś dusigrosz przyjdzie i co wtedy?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2012 o 11:19, Blackbird napisał:

Akurat z tym się zgodzę, 1, ZUSowski filar emerytalny jest skazany na bankructwo (samodzielnie albo z całym państwem, przy czym to 1 tylko przy odpowiedniej zmianie przepisów) ze względu na błędne założenia przy jego tworzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się