Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 11.04.2012 o 14:44, Blackbird napisał:

Znam ten film. Tylko co z tego wynika? Masz czasy obecne i EU, która dyrektywami zakazuje
stosowania ludziom w domu takich to a takich żarówek (wcześniej były tradycyjne, a teraz
dochodzą halogeny).


A za tymi dyrektywami idą konkretne posunięcia jak na przykład zaprzestanie produkcji zwykłych żarówek np. 100 watowych żarówek już nie produkują.


>Jak dla mnie ten film jest wyjątkowo jednostronny i nie pokazuje

Dnia 11.04.2012 o 14:44, Blackbird napisał:

wszystkiego. Na przykład tego, że państwo robi rzeczy znacznie gorsze, niż jakieś firmy.


Jedna i ta sama mafia.
W Chinach jest usaknconowane niewolnictwo jeżeli pracownik zarabia w przeliczeniu kilka dolarów miesięcznie
jeżeli koszulka z Chin kosztuje 10zł to nikt nie przetrzyma takiej konkurencji.
A firmy licząc zyski produkują co tylko się da w Chinach bo przecież tanio jak barszcz a że przy okazji zarżnie się własny przemysł krajowy to trudno.

Dnia 11.04.2012 o 14:44, Blackbird napisał:

Bo produktu danej firmy po prostu możesz nie kupować, a jak państwo ci coś nakaże i tego
nie zrobisz, to grożą ci sankcje. I od razu odpowiedź dla KM:


Bzdura wszytkie firmy to stosują , zapomij o tym że kupisz telewizor i że pochodzi on 25 lat bez naprawiania , telefon komórkowy to samo itd. itp.
Czajnik elektryczny który się posuł "nie opłaca się naprawiać" przecież nowy możesz mieć za 1/4 ceny naprawy , drukarka w której "padły" rolki , iPhone w którym "pękła" szybka wyświetlacza.
Mówię to wszytko z autopsji i mógłbym podać jeszcze mnóstwo takich przykładów.
Odnośnie produktów których możesz nie kupować np. Microsoft zatrudnij się w jakimkolwiek urzędzie i spróbój pracować na innym systemie niż windows i oprogramowaniu innym i M.office powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do Windowsa to na 1 miejscu przeciw dałbym Windows Uparagde, łatki na dziury krytyczne zamiast na bieżąco jak u reszty producentów wychodzą w 2-gi wtorek nikt nie wie którego miesiąca i roku. Rekordowa dziura w IE została załatana 4,5 roku po znalezieniu, mimo że do zarażenia starczyło wejście na odpowiednio spreparowaną stronę. Z innej strony Microsoft sam rezygnuje z rynku komputerów (patrz Windows 8 i jego dotykowe Metro, na zabawki zwane tabletami też się zresztą póki co marnie nadaje ze względu na część "klawiaturowo-myszkową (areo)).

ps ja tam zamierzam trzymać się fizycznej klawiatury (pisanie bezwzrokowe oszczędza kupę czasu) i mychy (precyzja niedostępna dla palca)) póki mam taką możliwość, nie jestem grafikiem więc dotykowy ekran tylko by mnie spowolnił (ew wysłał do wariatkowa w przypadku niesławnych gestów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.04.2012 o 16:23, kerkas napisał:

Bzdura wszytkie firmy to stosują , zapomij o tym że kupisz telewizor i że pochodzi on
25 lat bez naprawiania , telefon komórkowy to samo itd. itp.
Czajnik elektryczny który się posuł "nie opłaca się naprawiać" przecież nowy możesz mieć
za 1/4 ceny naprawy , drukarka w której "padły" rolki , iPhone w którym "pękła" szybka
wyświetlacza.

To kup je za cenę analogiczną do tych które działały dobrze i długo, niską cenę końcową trzeba sobie czymś odbić (na pierwszy ogień idzie zwykle bezawaryjność). Tutaj nie ma monopolu bo są różni producenci telefonów, telewizorów etc.


ps co do żarówek to dalej można je kupić, tyle że teraz są to "małe urządzenia grzewcze" patrz np http://heatball.de/ Pytanie tylko czy rachunki za prąd nie zwrócą ci energooszczędnej? albo od razu LEDowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 11.04.2012 o 18:17, S1G napisał:

> Czajnik elektryczny który się posuł "nie opłaca się naprawiać" przecież nowy możesz
mieć
> za 1/4 ceny naprawy , drukarka w której "padły" rolki , iPhone w którym "pękła"
szybka
> wyświetlacza.
To kup je za cenę analogiczną do tych które działały dobrze i długo, niską cenę końcową
trzeba sobie czymś odbić (na pierwszy ogień idzie zwykle bezawaryjność). Tutaj nie ma
monopolu bo są różni producenci telefonów, telewizorów etc.


Toć mam kupioną na zapas Nokię 6103 , trzy sztuki nagrywarki dvd
http://allegro.pl/nagrywarka-philips-dvd-r75-i2230605936.html
ale 29 calowego kineskopowego telewizora na zapas nie kupię
http://allegro.pl/tv-29-philips-i2226950178.html

Dnia 11.04.2012 o 18:17, S1G napisał:

ps co do żarówek to dalej można je kupić, tyle że teraz są to "małe urządzenia grzewcze"
patrz np http://heatball.de/ Pytanie tylko czy rachunki za prąd nie zwrócą ci energooszczędnej?
albo od razu LEDowej?


Problem w tym że kiedy wchodzisz do łazienki to zanim energoszczędna żarówka się "rozpali" to już musisz z niej wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2012 o 16:23, kerkas napisał:

> Znam ten film. Tylko co z tego wynika? Masz czasy obecne i EU, która dyrektywami
zakazuje
> stosowania ludziom w domu takich to a takich żarówek (wcześniej były tradycyjne,
a teraz
> dochodzą halogeny).

A za tymi dyrektywami idą konkretne posunięcia jak na przykład zaprzestanie produkcji
zwykłych żarówek np. 100 watowych żarówek już nie produkują.


Kto Ci takie kity wciska? Nie dalej jak miesiąc temu kupiłem 100 Watowe żarówki. Tradycyjne. W markecie.

Dnia 11.04.2012 o 16:23, kerkas napisał:

Jedna i ta sama mafia.


Nie, nie jedna i ta sama. To państwo umożliwia tego typu przewały. Nie chce mi się tłumaczyć dlaczego, bo już od pewnego czasu nie chce mi sie tłumaczyć wielu rzeczy.

Dnia 11.04.2012 o 16:23, kerkas napisał:

W Chinach jest usaknconowane niewolnictwo jeżeli pracownik zarabia w przeliczeniu kilka
dolarów miesięcznie
jeżeli koszulka z Chin kosztuje 10zł to nikt nie przetrzyma takiej konkurencji.


Wolny człowieku - spróbuj nie zapłacić podatku... Albo składki emerytalnej. Wolny człowieku...

Dnia 11.04.2012 o 16:23, kerkas napisał:

A firmy licząc zyski produkują co tylko się da w Chinach bo przecież tanio jak barszcz
a że przy okazji zarżnie się własny przemysł krajowy to trudno.


Od wolnorynkowej ekonomii to Ty jesteś oddalony o setki lat świetlnych. Albo o tysiące nawet ;)

Dnia 11.04.2012 o 16:23, kerkas napisał:

Bzdura wszytkie firmy to stosują , zapomij o tym że kupisz telewizor i że pochodzi on
25 lat bez naprawiania , telefon komórkowy to samo itd. itp.


Co Ty chrzanisz? Sony grozi ci bronią, jeśli nie kupisz jej telewizora? Przestań oglądać filmy, dobrze Ci radzę ;P

Dnia 11.04.2012 o 16:23, kerkas napisał:

Czajnik elektryczny który się posuł "nie opłaca się naprawiać" przecież nowy możesz mieć
za 1/4 ceny naprawy , drukarka w której "padły" rolki , iPhone w którym "pękła" szybka
wyświetlacza.


Pieprzenie w bambus. Mam czajnik elektryczny, markowy od... wow! prawie 6 lat. I się nie zepsuł jakoś. CUD! Kuchenkę elektryczną miałem lat... kilkanaście. Głośniki do kompa mam jakieś 5 lat. Drugie głośniki 6 lat. Lodówkę prawie 6 lat. Same cuda!
Jak ktoś nie dba o sprzęt, albo stosuje go niezgodnie z przeznaczeniem to potem wierzy w bajki kręcone przez idiotów.
A to, że nowy sprzęt jest tańszy, niż używany świadczy tylko o postępie, a nie o degeneracji.
Ja wiem, że pewnie chciałbyś wciąż grać w jakieś wypociny na ZX Spectrum, ale nie wymagaj od innych, żeby podzielali Twoje pragnienia ;P

Dnia 11.04.2012 o 16:23, kerkas napisał:

Mówię to wszytko z autopsji i mógłbym podać jeszcze mnóstwo takich przykładów.


Tak. I wszystkie z filmów...

Dnia 11.04.2012 o 16:23, kerkas napisał:

Odnośnie produktów których możesz nie kupować np. Microsoft zatrudnij się w jakimkolwiek
urzędzie i spróbój pracować na innym systemie niż windows i oprogramowaniu innym i M.office
powodzenia :)


I sam sobie odpowiadasz... a zupełnie nieświadomie... Jedno słówko - państwo.
Ja w pracy mam Open Office. Ależ o zgrozo! Ja nie jestem państwowym urzędasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

> /.../ > Kto Ci takie kity wciska? Nie dalej jak miesiąc temu kupiłem 100 Watowe żarówki. Tradycyjne.
W markecie.
/.../

Podaj adres - w mojej okolicy od dawna nie ma "zwykłych" żarówek 100, 75 i 60 W. Zamówiłem sobie przez internet 40 świecowych żarówek 60W, na jakiś czas starczy.
Prawdą jest, że to dyrektywa unijna zaleciła wycofanie się z produkcji żarówek "dla ludności", preferując inne źródła światła. Nawet bym kupił diodowe, ale te diody, które produkują zamiast żarówek, nie dość, że drogie, to jeszcze słabizna, a świetlówki nie pasują mi do żyrandoli. Zresztą i te świetlówki też beznadziejne. Mogę Ci 2 sztuki oddać darmo, bo kupiłem, żeby się samemu przekonać, do czego się nadają (do niczego, widniej, jak latarką sobie poświecę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

> /.../> Jak ktoś nie dba o sprzęt, albo stosuje go niezgodnie z przeznaczeniem to potem wierzy
w bajki kręcone przez idiotów.
A to, że nowy sprzęt jest tańszy, niż używany świadczy tylko o postępie, a nie o degeneracji. /.../

Przepraszam, że odpowiadam na raty, ale musiałem sięgnąć na półkę i poszukać ostatniego numeru Chp''a. A w nim, na stronie139 stoi jak byk:
"Wielu wytwórców drukarek sztucznie ogranicza długość życia swoich produktów. Z regułu sumują liczbę wydrukowanych stron, a po osiągnięciu określonej wartości po prostu przestają działać. Firmy tłumaczą, że chcą w ten sposób uniknąć rozlania się resztek tuszu zbierających się w niewymiennym pojemniku we wnętrzu obudowy czy problemów z wciąganiem papieru przez zbyt zużyte rolki..."
Dalej jest opis, jak samemu można sprawić, że drukarka zacznie drukować tak, jak nowa.
Podam Ci też inny przykład: lodówki z zamrażarką. Mam ją bodaj od 30 lat, ale regularnie się psuje. Przychodzi fachowiec, wymienia termostat i sprzęt chodzi dalej. Ale od niego wiem, że takich lodówek i pralek już się nie robi. Robi się takie, których nie opłaca się naprawiać. Co zresztą potwierdza, niestety, to co było na filmie.
Zauważ też, że skrócona została gwarancja na twarde dyski. Była gwarancja 7 lat na droższe (profesjonalne, do serwerów, mam dwa takie) była na 5 lat, powszechna była gwarancja 3 letnia dla "zwykłych" dysków. Teraz masz tylko dwuletnią, czasem roczną. Nie skomentuję tych przypadków, bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2012 o 11:12, KrzysztofMarek napisał:

Podaj adres


Carrefour w Galerii Mokotów. Żarówki 100W w cenie 1,69/szt. Dzisiaj sprawdziłem - jest cały kosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2012 o 11:29, KrzysztofMarek napisał:

Przepraszam, że odpowiadam na raty, ale musiałem sięgnąć na półkę i poszukać ostatniego
numeru Chp''a. A w nim, na stronie139 stoi jak byk:
"Wielu wytwórców drukarek sztucznie ogranicza długość życia swoich produktów. Z regułu
sumują liczbę wydrukowanych stron, a po osiągnięciu określonej wartości po prostu przestają
działać. Firmy tłumaczą, że chcą w ten sposób uniknąć rozlania się resztek tuszu zbierających
się w niewymiennym pojemniku we wnętrzu obudowy czy problemów z wciąganiem papieru przez
zbyt zużyte rolki..."

Dalej jest opis, jak samemu można sprawić, że drukarka zacznie drukować tak, jak nowa.
Podam Ci też inny przykład: lodówki z zamrażarką. Mam ją bodaj od 30 lat, ale regularnie
się psuje. Przychodzi fachowiec, wymienia termostat i sprzęt chodzi dalej. Ale od niego
wiem, że takich lodówek i pralek już się nie robi. Robi się takie, których nie opłaca
się naprawiać. Co zresztą potwierdza, niestety, to co było na filmie.
Zauważ też, że skrócona została gwarancja na twarde dyski. Była gwarancja 7 lat na droższe
(profesjonalne, do serwerów, mam dwa takie) była na 5 lat, powszechna była gwarancja
3 letnia dla "zwykłych" dysków. Teraz masz tylko dwuletnią, czasem roczną. Nie skomentuję
tych przypadków, bo i po co?


Spoko, ja też odpowiem na raty :)
Ten tekst z Chipa jest praktycznie słowo w słowo cytatem z tego filmu. Ale to nieistotne.
W pracy mam sprzęt wielofunkcyjny, który działa jakies 5 lat.
W domu miałem pralkę po dziadkach, która miała jakieś 30 lat. Działała, oczywiście. Teraz od kilku lat mam nową. Tez działa. Czy będzie działać 30 lat - tego nie wiem. Wiem za to, że możliwości tamtej pralki i tej obecnej sie różnią - ze wskazaniem na obecną.
Można oczywiście sławic socjalizm i twierdzić, że za komuny był wspaniały sprzęt... W końcu byłby pewnie w stanie przetrwać wojnę jądrową wywołaną w imię szerzenia pokoju na świecie.
Komputer Atari 65XE sprawiał mi wiele frajdy. Oddałem go wieki temu, ale podejrzewam, że by działał obecnie. Co byś wolał - najnowszy komputer, czy Atarynkę? No przecież ona była taka wytrzymała i sie nie psuła.
Pamiętam ile kosztował komputer na początku lat 90. Pamiętam dobrze, bo mój wujek wydał wtedy na komputer fortunę. Mój ojciec po 1,5-2 latach kupił dwa razy lepszy za cene wielokrotnie niższą.
Broń palna wyprodukowana podczas II wojny światowej na pewno i dzis by działała... Samochód marki Trabant mógł naprawić pijany pieszy. Cud socjalistycznej myśli technicznej!
Co do gwarancji - żarówki energooszczędne firmy Osram szczycą sie bodaj 10 letnią gwarancją. I co z tego? Na buty tez możesz dostać np. dwuletnią gwarancję. I co z tego?
Czasem sprzęt się psuje. Z roznych powodów. Bardzo często z powodu złego użytkowania.
Chcesz sprzęt nie do zdarcia - to płać. I to płać słono. Masz przecież dobrą pamięć - pamiętasz jak łatwo było zdobyć samochód w PRL? Pralkę? Mieszkanie? No, ale sprzęt był wspaniały - wytrzymywał 30 lat. 30 lat ciagłych napraw... tanich, bo tanich, ale przez 30 lat musiałes korzystać z tego badziewia, bo załatwienie kolejnej pralki było trudniejsze, niż jej naprawa. I państwo w ten sposób likwidowało bezrobocie ;P
Film, który poleca kerkas może zrobić wrażenia, ale w gruncie rzeczy jest najwny i manipuluje odbiorcą. Taka jest moja opinia. Poza tym - jeśli wiesz, no bo w końcu np. kerkas to wie, że jakaś firma robi takie numery, to odpowiedx jest prosta: przestań kupować jej towary i przerzuc się na te, które są wspaniałe i wytrzymałe. I będziesz je trzymał w domu przez trzy pokolenia... Ciekawe? Daja 30 latnią gwarancję? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

W domu miałem pralkę po dziadkach, która miała jakieś 30 lat. Działała, oczywiście. Teraz
od kilku lat mam nową. Tez działa. Czy będzie działać 30 lat - tego nie wiem. Wiem za
to, że możliwości tamtej pralki i tej obecnej sie różnią - ze wskazaniem na obecną.

Nie tylko możliwości ale i zużyciem prądu, i to znacznie na korzyść nowej. Swoją drogą moja lodówka ma już z 10 lat i ani myśli się psuć. Jedyne co było wymieniane to plastikowa rączka do otwierania zamrażalnika (tak to bywa jak się otwiera szarpnięciem, nie ma to jak "przymarznięte" drzwi), a bez tej by się przecież obeszło. Generalnie akurat u mnie sprzęt jest na tyle długowieczny że nikt nie żałuje jak padnie na tyle że się go wymienia. Tyle że jak już wspomniano trzeba umieć się z nim obchodzić (np czyścić regularnie filtr w pralce, odkurzaczu też). I absolutnie pod żadnym względem nie kupować "okazyjnego" sprzętu firmy o której się wcześniej nie słyszało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2012 o 18:17, S1G napisał:

(...) Pytanie tylko czy rachunki za prąd nie zwrócą ci energooszczędnej?
albo od razu LEDowej?

LEDy to zabawka dla kogoś z kupą kasy. W prądzie różnica się nie zwróci, bo psują się szybciej niż zwykłe żarówki. Możliwe, ze miałem pecha, ale w czasie gwarancji kilka razy żarówka mi się popsuła. Testowane w kuchni. Następnego LEDa kupię jak będą kilka razy tańsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Kto Ci takie kity wciska? Nie dalej jak miesiąc temu kupiłem 100 Watowe żarówki. Tradycyjne.
W markecie.


O.k. wierzę na słowo bo nie chce mi się dymać do galerii Mokotów.

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Nie, nie jedna i ta sama. To państwo umożliwia tego typu przewały. Nie chce mi się tłumaczyć
dlaczego, bo już od pewnego czasu nie chce mi sie tłumaczyć wielu rzeczy.


Wiktor But nie potrzebował pomocy państwa aby sprzedawać broń wszytkim oprócz Armii Zbawienia.

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Wolny człowieku - spróbuj nie zapłacić podatku... Albo składki emerytalnej. Wolny człowieku...


Ale mogę ją zapłacić mniejszą podatek również od czego jest księgowa.

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Od wolnorynkowej ekonomii to Ty jesteś oddalony o setki lat świetlnych. Albo o tysiące
nawet ;)


Cóż parę postów temu powiedziałeś że jesteś przeciw monpolom , z zdaniu powyżej sam sobie przeczysz.
Robotnik w Chinach ma wyboru zgodzić się na głodową pensję lub zdechnąć z głodu.
Czy w takich warunkach da się konkurrować z Chinam oczywiście da się , tworzymy obozy pracy w których ludzie pracują za darmo a ich dawka żywieniowa to 1000 kalorii dziennie.
Więc w ramach wolorynkowej ekonomi Ciebie pierwszego zesłałbym do takiego obozu :)
Ktoś już tu kiedyś pisał że za tanie reczy produkowane w Chinach trzeba będzie wreszczie zapłacić a przykład Egiptu i innych państw w Afryce pokazuje że traktować obywateli jak bydło można tylko do czasu.
Dla Twojej informacji książki które mają trafić na rynek w USA i Europie drukuje się w Chinach sam mam taką książkę.

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Co Ty chrzanisz? Sony grozi ci bronią, jeśli nie kupisz jej telewizora? Przestań oglądać
filmy, dobrze Ci radzę ;P


Zacznij słuchać a nie upajać się swoimi teoriami , dobrze Ci radzę :)

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Pieprzenie w bambus. Mam czajnik elektryczny, markowy od... wow! prawie 6 lat.


Kupiłem czajnik elektryczny tani był kosztował 20zł pochodził pół roku padł.
Kupiłem markowy czajnik firmy philips kosztował 100zł padł jak wyżej.
Następny był za 150zł firmy Tefal miał roczną gwarację a posuł się jakiś miesiąc po jej zakończeniu.
Poszedłem do sklepu Społem ostatniego jaki się ostał w moim mieście kupiłem czajnik za 40zł.
Po dokładnych oględzniach pudełka , instrukcji itd. znalazłem informację że czajnik wyprodukowano w Polsce i już 3 lata mi służy (odpukać w niemalowane).
Odnośnie tego iPhone sytuacja miała miejsce w serwisie w Jankach facet przyszedł i powiedział że nadtłukł mu się wyświetlacz serwisant nawet do niego nie zajrzał tylko od razu wymienił na nowy model.
To się nazywa cywylizacja jednorazowego użytku.

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Jak ktoś nie dba o sprzęt, albo stosuje go niezgodnie z przeznaczeniem


Ulubiony tekst serwisów które chcą się wykręcić od naprawy gwarancyjnej.

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

A to, że nowy sprzęt jest tańszy, niż używany świadczy tylko o postępie,


Wiedzę że lubisz wierzyć w bajki o.k. wierz dalej :)

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Ja wiem, że pewnie chciałbyś wciąż grać w jakieś wypociny na ZX Spectrum, ale nie wymagaj
od innych, żeby podzielali Twoje pragnienia ;P


Z dedykacją dla Ciebie :)
Srebrny w mózgu chip,
wolnym czyni mnie,
gdy zespolony z metalem, dostrajam się!

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Tak. I wszystkie z filmów...


Widzę że sztukę Jasnowiedzenia też opanowałeś to pochwal się jakie to 6 cyfr padnie w dzisiejszym losowaniu Dużego Lotka :)

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

I sam sobie odpowiadasz... a zupełnie nieświadomie... Jedno słówko - państwo.


Bzdura próbowałeś kiedyś przenoszenia tekstu z open office-a do worda i vice versa lub przenoszenie tekstu między różnymi wersjami Worda ?

Dnia 12.04.2012 o 01:29, Blackbird napisał:

Ja w pracy mam Open Office. Ależ o zgrozo! Ja nie jestem państwowym urzędasem...


Do czego używasz tego Open Office-a ? sam tekst ? wykresy diagramy ? teksty planów ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Cóż parę postów temu powiedziałeś że jesteś przeciw monpolom , z zdaniu powyżej sam sobie
przeczysz.


Nie stosuj takich sztuczek. Jeśli coś twierdzisz, to zacytuj. Razem z kontekstem...

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Ktoś już tu kiedyś pisał że za tanie reczy produkowane w Chinach trzeba będzie wreszczie
zapłacić a przykład Egiptu i innych państw w Afryce pokazuje że traktować obywateli jak
bydło można tylko do czasu.


Tia... zapewne ktoś wybitny. Pewnie Olamagato ;)

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Dla Twojej informacji książki które mają trafić na rynek w USA i Europie drukuje się
w Chinach sam mam taką książkę.


I co z tego? Widać nawet to się OPŁACA! Pojmiesz wreszcie, że do tego prowadzi socjalizm, który panuje w tej chwili w Europie i USA?

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Zacznij słuchać a nie upajać się swoimi teoriami , dobrze Ci radzę :)


Nie lubię takich komentarzy, ale w tym wypadku naprawdę pasuje: lol ;P

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Kupiłem czajnik elektryczny tani był kosztował 20zł pochodził pół roku padł.


Ja pierdzielę, ale przykład. Jak kupiłeś g...o, to nie oczekuj, że to g...o będzie ci dzialać dwa wieki.

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Kupiłem markowy czajnik firmy philips kosztował 100zł padł jak wyżej.


Widocznie nie umiesz używać czajnika elektrycznego ;)

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Następny był za 150zł firmy Tefal miał roczną gwarację a posuł się jakiś miesiąc po jej
zakończeniu.


Jak wyżej. Zastanów się, co robisz źle...

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Poszedłem do sklepu Społem ostatniego jaki się ostał w moim mieście kupiłem czajnik za
40zł.
Po dokładnych oględzniach pudełka , instrukcji itd. znalazłem informację że czajnik wyprodukowano
w Polsce i już 3 lata mi służy (odpukać w niemalowane).


No, wreszcie! Instrukcja w języku polskim - od razu są efekty ;)

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Odnośnie tego iPhone sytuacja miała miejsce w serwisie w Jankach facet przyszedł i powiedział
że nadtłukł mu się wyświetlacz serwisant nawet do niego nie zajrzał tylko od razu wymienił
na nowy model.
To się nazywa cywylizacja jednorazowego użytku.


Ja wiem, że są w Polsce ludzie tak spaczeni socjalizmem, że będę rzeczy naprawiać po tysiąc razy. Taki sprzęt będzie świetnie wyglądał i w ogóle. Może sklejenie plastrem tego wyświetlacza by Cię zadowoliło?
Ludzie piszą na ten temat takie debilizmy, że ręce opadają. Na przykład: "kiedyś to były komórki, można było zrzucić z 4m i działały"... No debile - nic dodać, nic ująć.

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Ulubiony tekst serwisów które chcą się wykręcić od naprawy gwarancyjnej.


Ciekawe dlaczego ulubiony? Może dlatego, że to najczęstszy powód... NIE! JEST SPISEK!
Najśmieszniejsze jest to, że wierzą w to ludzie, którzy do tej pory nabijali się ze wszystkich innych spisków. Nawet tych faktycznych.

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Wiedzę że lubisz wierzyć w bajki o.k. wierz dalej :)


No tak, bo zapomniałem, że postęp jest wtedy, kiedy w jednych butach chodzisz 20 lat... albo pierzesz w pralce, która ma 40 lat... albo jeździsz samochodem, który ma 30 lat. I na dodatek wszystko co nowe jest nie tylko w ciul drogie, ale i niemal niedoistępne. To jest postęp!
O naprawianiu po sto razy tej samej rzeczy przez te kilkadziesiąt lat nie wspomnę...

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Z dedykacją dla Ciebie :)
Srebrny w mózgu chip,
wolnym czyni mnie,
gdy zespolony z metalem, dostrajam się!


Żeby jeszcze coś za tymi Twoimi cytatami szło... na przykład samodzielne myślenie.

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Bzdura próbowałeś kiedyś przenoszenia tekstu z open office-a do worda i vice versa lub
przenoszenie tekstu między różnymi wersjami Worda ?


Nigdy... (szkoda, że nie ma emotki, której mógłbym do tego słowa użyć).
Tak, to szyderstwo z mojej strony.

Dnia 12.04.2012 o 17:54, kerkas napisał:

Do czego używasz tego Open Office-a ? sam tekst ? wykresy diagramy ? teksty planów ?.


Do tego, do czego jest akurat potrzebny.
Prywatnie wolę MS Office i mam takowy w domu. Dlaczego? Bo jest bardziej funkcjonalny. Jakby był do d... to używałbym w domu Open''a.
A to, że państwo kupuje Windowsa i Office''a to nie jest wina Małomiękkiego, tylko państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze tylko tyle, sam osobiście posiadam od ponad 3 lat, drukarkę od samsuga. Ba drukarka kosztowała 120 zł. W tym czasie wydrukowała z 20-30 tysięcy kartek? ( Inna sprawa, że żadnego tonera nie miałem ,,firmowego" ot zamienniki za 1/5 ceny )
Popsuła się? Nigdy.

Albo lecimy dalej, klawiatura i mysz z Logitecha, trzymą już 7 lat, nigdy mnie nie zawiodły. I pewnie jeszcze z 5 lat potrzymają.

Lecimy dalej, jestem przekonany, że kupując odpowiedni produkt z dobrej marki, nie zawiodę się na nim przez kolejne 3-10 lat. Oczywiście, mówię o odpowiednim używaniu, czyszczeniu etc...
Tak samo jest z większością rzeczy, dobra marka, dobry gatunek i naprawdę długo trzyma.

Oczywiście, można zwalić winę na technikę, i pazerne firmy których żywotność sprzętu określają na 2-3 lata, a może po prostu zobaczymy u siebie błędy w użytkowaniu?
Ekran Iphona nie wytrzymuję upadku na kamienną posadzkę, klawiatura wielokrotnego zalania piwem/mlekiem, sportowymi butami nie biega się po śniegu, a lodówki odmraża się raz na jakiś czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

/.../>
W pracy mam sprzęt wielofunkcyjny, który działa jakies 5 lat.

Ja mam drukarkę HP LaserJet 5L (raz naprawiana, jakaś gumka wciągająca papier się wytarła) która chodzi do dzisiaj. Nowsza, HP LasejJet w300 dawno się zepsuła.

Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

W domu miałem pralkę po dziadkach, która miała jakieś 30 lat. Działała, oczywiście. Teraz
od kilku lat mam nową. Tez działa. Czy będzie działać 30 lat - tego nie wiem. Wiem za
to, że możliwości tamtej pralki i tej obecnej sie różnią - ze wskazaniem na obecną.
Można oczywiście sławic socjalizm i twierdzić, że za komuny był wspaniały sprzęt... W
końcu byłby pewnie w stanie przetrwać wojnę jądrową wywołaną w imię szerzenia pokoju
na świecie.

Ciekawe,. skąd Ci przyszło do głowy, że sławię socjalistyczny sprzęt? Ta moja lodówka to Vestfrost, dwuagregatowa. Ze zgniłego Zachodu, oczywiście. Powtarzam opinię tego, który już dwa razy naprawiał lodówkę: "panie, teraz takich już nie robią".

Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

Komputer Atari 65XE sprawiał mi wiele frajdy. Oddałem go wieki temu, ale podejrzewam,
że by działał obecnie. Co byś wolał - najnowszy komputer, czy Atarynkę? No przecież ona
była taka wytrzymała i sie nie psuła.

Mnie w komputerze psuło się już wszystko. Najczęściej dyski twarde i napędy optyczne. Dzięki temu, że sam wymieniałem wszystkie części, czegoś się nauczyłem.
Ale po pewnym czasie produkt można tylko doskonalić i tak dzieje się do czasu, aż przyjdzie nowe, rewolucyjne odkrycie. Monitory doprowadzono do prawie doskonałości, po czym można je było zmienić na LCD.

Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

/.../> Broń palna wyprodukowana podczas II wojny światowej na pewno i dzis by działała... Samochód
marki Trabant mógł naprawić pijany pieszy. Cud socjalistycznej myśli technicznej!

Działać będzie również broń z czasów pierwszej wojny światowej. Karabiny miałyb większy zasięg i były celniejsze, niż znakomita większość dzisiejszego sprzętu. Tyle, że dzisiaj najpopularniejszym jest karabinek szturmowy Kałasznikowa. I bardziej szybkostrzelny, automatyczny, prosty w budowie i łatwy w produkcji.

Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

Co do gwarancji - żarówki energooszczędne firmy Osram szczycą sie bodaj 10 letnią gwarancją.

Ja chyba mam pecha. Jakoś nie trafiłęm na te żarówki z 10 letnią gwarancją. A z jaką mocą świecą (w lumenach, bo ostatnio uparli się na lumeny).

Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

I co z tego? Na buty tez możesz dostać np. dwuletnią gwarancję. I co z tego?

Nic. U mnie buty niestety za długo nie wytrzymują. Często zginam podeszwy i podeszwa nie tyle zdziera się, ile pęka... no i niby co z tego ma wynikać? Że coś takiego jak buty trzeba wymieniać często? Mam buty robocze 1 1968 roku (chodziłem w nich, jak buty były na kartki, potem używałem i używam do prac w ogródku) i jeszcze się nie zdarły. Robiono je najwyraźniej z myślą, żeby służyły jak najdłużej.

Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

Czasem sprzęt się psuje. Z roznych powodów. Bardzo często z powodu złego użytkowania.

Owszem, sprzęt się psuje. Ale nie tylko z powodu złego użytkowania. Psuje się również dlatego, że jeśli jest zbyt dobry, to zapotrzebowanie spada po nasyceniu rynku. Coś takiego przytrafiło się polskiej firmie, która bodaj pierwsza zaczęła produkcję węży wzmocnionych oplotem. Towar szedł jak świeże bułeczki, aż przestał. Bo produkowali węże "nie do zdarcia".

Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

Chcesz sprzęt nie do zdarcia - to płać. I to płać słono. Masz przecież dobrą pamięć -
pamiętasz jak łatwo było zdobyć samochód w PRL? Pralkę? Mieszkanie? No, ale sprzęt był
wspaniały - wytrzymywał 30 lat. 30 lat ciagłych napraw... tanich, bo tanich, ale przez
30 lat musiałes korzystać z tego badziewia, bo załatwienie kolejnej pralki było trudniejsze,
niż jej naprawa. I państwo w ten sposób likwidowało bezrobocie ;P

Samochód w PRL-u miałem - ale po pracy zagranicą - to była Toyota. Na talon bym się nie załapał, a szkoda! Po dwóch latach bym sprzedał, za to, co bym dostał, kupiłbym nowy (też na talon) i jeszcze by mi zostało. Mieszkanie - no cóż, trzeba było zapisać się do spółdzielni, zapłacić i czekać. Nawet niedługo czekałem, tylko sześć lat, może odrobinę dłużej.
Pralki były jugosłowiańskie, potem polskie, na licencji. Kosztowała, około roku 1968-70, 10500 zł (ponad cztery średnie pensje), to tak, jak dzisiaj kosztowałaby 14-15 tysięcy. I długo się nie psuły (przy intensywnym użytkowaniu wytrzymywały 8-10 lat). Niewiele różniły się od dzisiejszych: nie miały wirowania, o ile pamiętam. Może zresztą miały, ja takiej nie miałem

Dnia 12.04.2012 o 12:09, Blackbird napisał:

Film, który poleca kerkas może zrobić wrażenia, ale w gruncie rzeczy jest najwny i manipuluje
odbiorcą. Taka jest moja opinia. Poza tym - jeśli wiesz, no bo w końcu np. kerkas to
wie, że jakaś firma robi takie numery, to odpowiedx jest prosta: przestań kupować jej
towary i przerzuc się na te, które są wspaniałe i wytrzymałe. I będziesz je trzymał w
domu przez trzy pokolenia... Ciekawe? Daja 30 latnią gwarancję? :)

Widzisz, ten film, jak każda produkcja propagandowa manipuluje odbiorcą. Sporo w nim przesady. Ale.. No właśnie, zawsze jest jakieś "ale". Takie rzeczy się zdarzają i to częściej, niż skłonny byłbyś przyznać. Dzisiejsze pralki psują się częściej. A dlaczego? Bo są sterowane elektronicznie. I choćbyś pękł, to w wilgotnym środowisku elektronika szybciej wysiada. A jak elektronika nawali, to wymiana płytki drukowanej kosztuje, bagatela 600 zł. I na co będziesz psioczył? Każdy Ci powie, że to Twoja wina, bo widocznie zalało płytkę. To podobnie jak do niedawna było z drukarkami atramentowymi. Taniocha, ale tusze były cholernie drogie. I ile lat trwało, zanim ktoś zaczął produkować zamienniki? Tonery też były drogie, ale zamienniki już 3x tańsze. I też trzeba było ładnych parę lat czekać.
Co do 30 letniej gwarancji - taką dają na wanny ze stali nierdzewnej i na kominki. Na żyrandol miałem chyba 2 lata gwarancji. Chyba, bo nie pamietam, czy wogóle była. No i mam te żyrandole też 30 lat.
Mam meble które mają równo 30 lat i wytrzymają jeszcze 5x tyle. Bo nie są to meble z płyty wiórowej, tylko ze staroświeckiej płyty stolarskiej. Albo z litego drewna. A ile wytrzymują meble z płyty wiórowej? Jak ostrożnie się z nimi obchodzisz, to 10 lat wytrzymają. A kosztują połowę tego, co porządne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2012 o 18:17, S1G napisał:

ps co do żarówek to dalej można je kupić, tyle że teraz są to "małe urządzenia grzewcze"


"Setki" można normalnie kupić w sklepie jako zwykłe żarówki - nie można z nich korzystać do użytku domowego, ale np do oświetlenia hangarów już jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Psują się częściej powiadasz? A jak tam z uwzględnieniem chłonięcia wody przez włożone rzeczy? trzeba ją uwzględnić przy porównywaniu tego co chcemy włożyć z dopuszczalną ładownością (i np takie koce jako ciężkie i chłonące dużo wody prać jako jedyna rzecz w pralce). Do tego wraz z złożonością układu rośnie ryzyko awarii (nieważne czy chodzi o nowy sprzęt czy o stary, w prostych, "topornych" rozwiązaniach zwyczajnie nie ma co się psuć. Nie bez powodu "prowizorki trwają najdłużej" ), dlatego też żadnych dużych wyświetlaczy, programatorów z guzikami etc, pokrętła starczą. Tak więc kupuj z głową, czytaj instrukcję prawidłowej konserwacji (i stosuj się do niej też z głową) a sprzęt będzie służyć długo i bezawaryjnie.


edit zależy jeszcze co uznać za zaplanowaną awarię, bo są o takie zaplanowane przez użytkownika np zabezpieczenie przed otwarciem pralki wcześniej niż 3 minuty po zakończeniu prania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2012 o 21:40, Blackbird napisał:

Nie stosuj takich sztuczek. Jeśli coś twierdzisz, to zacytuj. Razem z kontekstem...


Dobrze wytłumaczę to jak pięciolatkowi :)
Mnopol jest zły ponieważ jedna firma lub klika firm dyktuje ceny a poza tym nie musi starać się pozyskać nowych klientów bo i tak wszyscy kupią od niej bo nie ma realnej konkurencji.
Nikt nie jest w stanie konkurować z produktami z Chin gdyż korzysta on niewolniczej pracy robotników a dzień pracy trwa nawet do 16h , dzieci też pracują no ale przecież jest tanio.
Jakoś obozy pracy w Europie nie wzbudziły Twojego zachwytu no ale przecież idąć Twoim chorym tokiem
my ślenia to produkty wytworzone w ten sposób byłby tańsze od tych z Chin.
To że kupując produkty made in China wspierasz komunistyczny reżim tortury , przetrzymywanie w areszcie bez procesu oraz łamanie praw człowieka to dla Ciebie normalka no bo przecież jest tanio.
Jak na schizofernika trzymasz się całkiem nieżle potępiasz PRL ale już komunizm w wydaniu Chińskim jest cacy bo są tanie produkty :)

Dnia 12.04.2012 o 21:40, Blackbird napisał:

I co z tego? Widać nawet to się OPŁACA! Pojmiesz wreszcie, że do tego prowadzi socjalizm,
który panuje w tej chwili w Europie i USA?


Jw. handel narotykami też się opłaca , a bronią nie wpominając o broni biologicznej lub materiałach rozsczepianych.
Czy jeśli wszyscy zaczną żaywać narkotyki Ty zrobisz to samo ? nie odpowiadaj to było pytanie retoryczne.

Ps. Apropos dobrych wzorców Pol Pot też stwierdził że skoro jest za mało żywności to trzeba zmniejszyć liczbę ludności najlpiej za pomocą serii z AK-47 w toim postępowaniu również widzę że masz proste i jasne recepty na wszytko.

Specjalnie dla Ciebie
Jesteś hipokrytą i to na takim poziomie że najbardziej zepsuci i cyniczni politycy , dykatorzy mogą czuć się przy tobie zagrożeni. A, jak wiadomo, z hipokrytą nie ma najmniejszego sensu pojedynkować się na argumenty, ponieważ albo obróci kota ogonem, albo je zlekceważy, ponieważ JEGO stronę mierzy się inną miarą.

"...sowiecki szpieg, zakonspirowany w Niemczech, zwierzał się ze swego marzenia.
Skromnego marzenia - żeby już po wszystkim, kiedy wyzwolicielska Armia Czerwona
przetoczy się pancernym cielskiem przez syte i rozbawione miasta Zachodu, zostać
komendantem łagru, najlepiej w malowniczych górach Szwarcwaldu. I mieć w nim
wszystkich, z którymi jako szpieg pracował i którzy mu oddawali nieocenione usługi, pacyfistów, postępowych intelektualistów, lewaków - wszystkich swoich ochotniczych pomagierów, co to nigdy nie zaznali sowieckiego piekła, ale dla jakiejś intelektualnej perwersji albo w geście znudzonych dobrobytem dzieciaków gotowi byli mu służyć.
Umieścić ich wszystkich w osobnym sektorze, nie dawać ani kęsa i tylko codziennie
patrzeć. "Niech pożerają się nawzajem. Niech każdego dnia ustalają, kto z nich jest najsłabszy. Niech każdy boi się zmrużyć oka, żeby nie udusili go we śnie i nie zjedli.
Wtedy może zrozumie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się