Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 31.08.2013 o 15:56, qwerty5712 napisał:

Nom. I wtedy kiedy się im opłaca to robią.
W Ameryce południowej już sporo namieszali teraz na bliskim wschodzie.

Nom ale to się powoli kończy, Ameryka Południowa szczególnie Brazylia się ostro rozwijają, tak samo Chiny praktycznie ich trzymają za przyrodzenie jeśli chodzi o Ekonomię (myślisz że dlaczego Stany nie podskakują Chinom?) Czas dominacji dobiega końca. A najbardziej mnie bawi że Stany same sobie strzeliły w stopę przenosząc sporą część swojej produkcji właśnie do Chin przy czym dobiły własną gospodarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2013 o 16:16, Hubi_Koshi napisał:

A najbardziej
mnie bawi że Stany same sobie strzeliły w stopę przenosząc sporą część swojej produkcji
właśnie do Chin przy czym dobiły własną gospodarkę.


W ostatnich miesiącach bardzo dynamicznie przebiega proces zwany "re-offsharingiem"( chyba tak się to pisze ) , który polega na ponownym przenoszeniu fabryk z terytorium ChRL na terytorium USA, ze względu na szybko rosnące koszty pracy.

Głównym powodem wzrostu kosztów pracy jest fakt, że Chińczycy domagają się coraz większego socjala za swoją pracę, normowanego czasu pracy, etc. Uwzględniając potem koszty transportu telewizorów, telefonów, etc. oraz kwoty związane z ubezpieczeniem, okazuje się, że daje to nieznaczną różnicę na korzyść Chin, z której coraz rzadziej korzystają amerykanccy przedsiębiorcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2013 o 17:01, Burszurasek napisał:

W ostatnich miesiącach bardzo dynamicznie przebiega proces zwany "re-offsharingiem"(
chyba tak się to pisze ) , który polega na ponownym przenoszeniu fabryk z terytorium
ChRL na terytorium USA, ze względu na szybko rosnące koszty pracy.

Głównym powodem wzrostu kosztów pracy jest fakt, że Chińczycy domagają się coraz większego
socjala za swoją pracę, normowanego czasu pracy, etc. Uwzględniając potem koszty transportu
telewizorów, telefonów, etc. oraz kwoty związane z ubezpieczeniem, okazuje się, że daje
to nieznaczną różnicę na korzyść Chin, z której coraz rzadziej korzystają amerykanccy
przedsiębiorcy.

Amerykanie zmądrzeli? UNPOSSIBLE!
W sumie dobrze wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2013 o 17:01, Burszurasek napisał:

W ostatnich miesiącach bardzo dynamicznie przebiega proces zwany "re-offsharingiem"(
chyba tak się to pisze ) , który polega na ponownym przenoszeniu fabryk z terytorium
ChRL na terytorium USA, ze względu na szybko rosnące koszty pracy.

A jaka jest skala tego zjawiska ?

Dnia 31.08.2013 o 17:01, Burszurasek napisał:

Głównym powodem wzrostu kosztów pracy jest fakt, że Chińczycy domagają się coraz większego
socjala za swoją pracę, normowanego czasu pracy, etc. Uwzględniając potem koszty transportu
telewizorów, telefonów, etc. oraz kwoty związane z ubezpieczeniem, okazuje się, że daje
to nieznaczną różnicę na korzyść Chin, z której coraz rzadziej korzystają amerykanccy
przedsiębiorcy.

Na szczęście dzięki limitą CO2 i innym pomysłom z brukseli, przenosić z powrotem do eurpy długo nie będzie się opłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2013 o 13:17, Hubi_Koshi napisał:

Stanowski naród (od niedawna staram się nie używać "Amerykanie" bo to jakoś
tak uraża całą resztę mieszkających w Ameryce ludzi)

LOL.Jak ktoś mówi o narodzie polskim, to nie wydaje mi się, by mniejszości narodowe w Polsce czuły się obrażone. A na marginesie, naród amerykański to stosunkowo nowoczesny wymysł, jeszcze w drugiej połowie XIX wieku sporo obywateli Stanów Zjedonoczych twierdziło, że coś takiego nie istnieje. Byli to w większości mieszkańcy Południa, sympatyzujący z Partią Demokratyczną, przeciwnicy centralizacji i zwolennicy praw stanowych. Twierdzili, że jest naród Wirginii, naród Karoliny Północnej i tak dalej i tak dalej, ale nie naród amerykański. Niestety, w 1861 roku, kiedy kilkanaście stanów dokonało (albo próbowało dokonać...) secesji z Unii, okazało się, że nawet jeśli nie czują się jednym narodem, to lepiej, żeby zaczęli, bo Lincoln i jego armia republikanów nie zamierzali tolerować innego sposobu myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2013 o 19:02, Rusty-Luke napisał:

LOL.Jak ktoś mówi o narodzie polskim, to nie wydaje mi się, by mniejszości narodowe w
Polsce czuły się obrażone.

Wybacz ale chyba mnie źle zrozumiałeś. Amerykanie to ogólnie przyjęte określenie na mieszkańców USA... które jest błędne bo w Ameryce Północnej mamy też przecież Kanadę i Meksyk, a w południowej Wenezuelę, Kolumbię, Brazylię etc. Dlatego właśnie zacząłem używać "Stanowców" by przestać używać tej głupiej generelizacji USA = Cała Ameryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2013 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

Nom :/
Najgorsze, że chowa się ludzi teraz w przeświadczeniu, że patriotyzmem jest płacenie podatków.
Po części to rozumie, ale takie podatki jak my mamy to już jest wyzysk.
Zwłaszcza gestapo radary.
Druga rzecz, to wychowanie w stylu, że protest jest zły. Jak referenda. Toć w stanach kiedyś potrzeba było mniejszej ilości wniosków.

BTW Co myślicie o pomyśle podziału Polski na federację?
Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, ze poprawiło by się trochę zarządzenie państwem. Na drugi to większe ryzyko odłączenie się regionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2013 o 18:35, qwerty5712 napisał:

/.../> > BTW Co myślicie o pomyśle podziału Polski na federację?
Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, ze poprawiło by się trochę zarządzenie państwem.
Na drugi to większe ryzyko odłączenie się regionu.

Śpieszno Ci do kolejnego rozbioru Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2013 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

Palikot znowu udowodnił że jest pieskiem tuska. Ciekawe dlaczego na największych portalach internetowych i telewizji o tym cicho ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2013 o 20:55, ZubenPL napisał:

> /.../ Ciekawe dlaczego na największych portalach
internetowych i telewizji o tym cicho ?

Realizują wskazania towarzysza Lenina o organizatorskiej roli prasy. Telewizja dzisiaj pełni rolę prasy Lenin... pardon, oczywiście realizuje wskazania Umiłowanych Przywódców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2013 o 22:14, KrzysztofMarek napisał:

Realizują wskazania towarzysza Lenina o organizatorskiej roli prasy. Telewizja dzisiaj
pełni rolę prasy Lenin... pardon, oczywiście realizuje wskazania Umiłowanych Przywódców.

Ale przecież media są prywatne i wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2013 o 19:42, KrzysztofMarek napisał:

> /.../> > BTW Co myślicie o pomyśle podziału Polski na federację?
> Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, ze poprawiło by się trochę zarządzenie państwem.

> Na drugi to większe ryzyko odłączenie się regionu.
Śpieszno Ci do kolejnego rozbioru Polski?

Nie chcę poznać zalety i wady tego.
Niemcy, USA, Rosja są podzielone na federację i sprawuję to jakoś.
Jak ci się nie podoba, to przenosisz do innego stanu. Nie musi to oznaczać, ze opuścisz kraj.
Mi zależy na opiniach. Trochę też się boję, bo to rozwiązanie ma wady. No, ale chciałbym, żebyście się wypodzieli na ten temat poza straszeniem. Np zagrożenie etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=KpItuOjYz8Q
Ładnie o konflikcie w Syrii powiedział. No, ale każdy ogarnięty już pewnie zauważył,
że coś jest nie tak z tym konfliktem. Ba nawet papież przyjął królową Rani z Jordanii.
Nawet Tusk zasługuje na plusa. Wydaje mi się, że pewnie USA się wycofa z tego,
bo to jest cios w plecy dopóki nie z fabrykują uzasadnienia. Plus nie potrzebne
jest naszej cywilizacji mieszanie się w sprawy bliskiego wschodu.


Co do dziennikarzy ciutkę przesadza, ale niestety zgadzam się z tym co mówi. Zauważyłem już, że
paru dziennikarzy jest trochę stronnicza. Tzn Lisa, aż tak bardzo nie przepuszczałem. No, ale lewacka Olejnik, która nie daje dojść do głosu nikomu, kto inaczej myśli. To jest tragedia jak taki dziennikarz może pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.09.2013 o 00:23, qwerty5712 napisał:

Mi zależy na opiniach. Trochę też się boję, bo to rozwiązanie ma wady. No, ale chciałbym,
żebyście się wypodzieli na ten temat poza straszeniem. Np zagrożenie etc.

Jestem za Europą Tysiąca Liechtensteinów. XIX wiek był wiekiem centralizmu, chciałbym, żeby XXI wiek poszedł w odwrotnym kierunku. Pierwszym krokiem w Polsce mogłoby być podzielenie kraju na autonomiczne krainy historyczne. Z prawem do secesji. To dobry sposób, by trzymać rząd w ryzach - jeśli na zbyt wiele sobie pozwala, to ogłasza się odłączenie od państwa i po kłopocie.

Hubi Koshi
To faktycznie źle zrozumiałem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>To dobry sposób, by trzymać rząd w ryzach - jeśli na zbyt wiele sobie pozwala, to ogłasza się odłączenie od państwa i po kłopocie.

pojedyncza kraina nie ma prawa istnienia na mapie geopolitycznej, więc siłą rzeczy pójdzie do kogoś innego

pewien spryciarz wymyślił sobie dla pewnej krainy plebiscyt przynależnościowy, w którym głosowali wszyscy w niej urodzeni

pewne sprytne państwo wysłało pociągiem tysiące indigenos w celu zagłosowania i wrócenia do domu na kolację

nihil novi sub sole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.09.2013 o 00:46, Ostrowiak napisał:

pojedyncza kraina nie ma prawa istnienia na mapie geopolitycznej, więc siłą rzeczy pójdzie
do kogoś innego

Nie ma prawa, bo? Jeszcze kilka wieków wstecz Niemcy składały się z setek księstw, wolnych miast i ponad tysiąca niepodległych majątków rycerskich. Nikomu to nie przeszkadzało. Niestety, na drodze podboju banda totalniaków zjednoczyła ten kraj, a sam proces centralizacji niestety wziął w XIX wieku górę nie tylko u naszych zachodnich sąsiadów, ale w innych regionach. Ciekawe tylko dlaczego, skoro odbywało się to dla dobra ludu, były to procesy niezwykle krwawe (oprócz Niemiec, można spojrzeć na Stany czy chociażby Włochy). Jeśli chodzi o naszą historię, to niektórzy badacze wskazują, że niemałą zasługę w poradzeniu sobie ze szwedzkim potopem miała właśnie niesamowitego stopnia decentralizacja: nie istniał w Polsce jeden centralny ośrodek polityczny, który Szwedzi mogli sobie podporządkować, co sprawiło, że w zasadzie nie mogli uzyskać efektywnej kontroli nad krajem.

Dnia 02.09.2013 o 00:46, Ostrowiak napisał:

pewien spryciarz wymyślił sobie dla pewnej krainy plebiscyt przynależnościowy, w którym głosowali wszyscy w niej urodzeni

I ten spryciarz wcale nie był zwolennikiem prawa do secesji, a plebiscyt miał być tylko i wyłącznie jednorazową imprezą rozstrzygającą. Ciekawe jakby historia się potoczyła, gdyby mieszkańcy regionu mogli sobie takie plebiscyty urządzać co tydzień, bo raczej nie opłacałoby się temu spryciarzowi co tydzień organizować akcji logistyczno-transportowej na szeroką skalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2013 o 18:35, qwerty5712 napisał:

BTW Co myślicie o pomyśle podziału Polski na federację?
Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, ze poprawiło by się trochę zarządzenie państwem.
Na drugi to większe ryzyko odłączenie się regionu.


Najpierw regionalizacja, dopiero potem federacja. A plusy są oczywiste: podatki zostawałyby w regionach, władza znajdowałaby się bliżej ludzi a każdy region mógłby decydować o tym jakie chce mieć prawa jeśli chodzi o posiadanie broni, obciążenia podatkowe i tak dalej. Wystarczy spojrzeć na przedwojenny Śląsk, który był najmniejszym województwem II RP a dzięki autonomii był przy tym najbogatszym. To znacznie lepsza opcja niż centralizm, gdzie centralny i nieudolny rząd w Warszawie drenuje regiony nie dając im nic w zamian.
Separatyzmy nie są takim znowu problemem: Republika Federalna Niemiec, Stany Zjednoczone czy Konfederacja Szwajcarska - te państwa się nie rozpadły jakoś. Ewentualny separatyzm może powstać za to wtedy gdy centralna władza zwalcza dążenia autonomiczne i miejscową kulturę (vide Kraj Basków, w którym dążenia separatystyczne były wynikiem dyskryminacji i prześladowań ze strony rządu F. Franco; trzeba przy tym wspomnieć że przyznanie Baskom autonomii drastycznie ograniczyło ich poparcie dla idei separacji i ETA).
Ergo, straszenie separatyzmem to mrzonka.

A Europa Tysiąca Liechtensteinów to fajna koncepcja, ale nie sądzę by dało się ją teraz zrealizować. Przede wszystkim dlatego że taki tysiąc Liechtensteinów byłby bardzo podatny na wpływy ze strony wielkich mocarstw takich jak USA, Rosja czy Chiny, a poza tym takie niewielkie państwa nie byłyby się im w stanie przeciwstawić militarnie (chyba że zawiązałyby ogólnoeuropejski sojusz). Podobne zarzuty można zresztą sformułować do całego anarchokapitalizmu.

A co do Syrii... cała sprawa z tym atakiem chemicznym najzwyczajniej w świecie śmierdzi. Nie ma takiej opcji by rząd Al-Assada zdecydował się na atak chemiczny w sytuacji kiedy w kraju są obserwatorzy ONZ którzy mają sprawę użycia broni chemicznej zbadać. To jest nielogiczne i niedorzeczne. Jak dla mnie jest pewne że za atakiem stoją siły rebeliantów albo USA, w końcu Jankesi lubią organizować ataki pod fałszywą flagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../ A co do Syrii... cała sprawa z tym atakiem chemicznym najzwyczajniej w świecie śmierdzi.

Dnia 02.09.2013 o 08:12, Reffan napisał:

Nie ma takiej opcji by rząd Al-Assada zdecydował się na atak chemiczny w sytuacji kiedy
w kraju są obserwatorzy ONZ którzy mają sprawę użycia broni chemicznej zbadać. To jest
nielogiczne i niedorzeczne. Jak dla mnie jest pewne że za atakiem stoją siły rebeliantów
albo USA, w końcu Jankesi lubią organizować ataki pod fałszywą flagą.

Swój pierwszy post na ten temat napisałem właśnie dlatego, że sprawa cuchnie na kilometr. Najpierw, po co komu atak chemiczny na cywilów? Assadowi to niepotrzebne, bo już zdobył przewagę. Zatem komu potrzebne? Rebeliantom albo wprost USA, bo stwarza pretekst do obcej interwencji.
A druga sprawa, to to, co pokazała nasza telewizja. Kilka plastikowych baniaków z bliżej nieokreślonym płynem kilka masek i to wszystko. No, niestety, ja znam, przynajmniej z teorii, działanie sarinu. W warunkach domowych nie da się ani go zrobić, ani użyć, ani tym bardziej przechowywać w takich baniakach jak na płyn do chłodnic. Chyba, że jakiś dureń spróbował samodzielnie sarin zrobić i przy okazji wytruł sąsiadów, bo zrobić sarin, to ja też bym potrafił, ale w życiu bym tego nie robił nie mając odpowiedniego laboratorium, bo jedna kropla wystarczy, żebym sam zginął.
Tak, sprawa sarinu śmierdzi z daleka i chyba już to nawet do polityków dotarło.
I jest jeszcze inna sprawa: broń binarna. Chodzi o pociski z ładunkiem dwóch substancji, których ani produkcja, ani posiadanie nie są zabronione. Ale po zmieszaniu tworzą trujący gaz i sarin jest jednym z nich. Ciekawe, czy ktoś nie przekazał rebeliantom obu składników w oddzienych pojemnikach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się