Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 10.02.2014 o 17:08, Olamagato napisał:

Przecież w JOW wcale nie chodzi o to, żeby nie było kandydatów partyjnych, a tylko o
to, żeby partie, które już są w parlamencie nie mogło zdominować wyborów.

Przecież polaryzacja pomiędzy dwoma największymi partiami w JOWach jest znacznie większa. Nawet w UK, gdzie jest niby trzecia siła polityczna (LibDem) to i tak konsekwentnie otrzymują oni kilka razy mniej miejsc w Izbie Gmin niż mogliby dostać, gdyby miejsca rozdzielano na takiej zasadzie, jak w Polsce.
Jasne, można pisać, że chociaż scena polityczna jest zdominowana przez partie, to mimo politycznych przynależności są to kandydaci niezależni. Jednak dyscyplina partyjna nadal obowiązuje i nadal można wylecieć z partii, bez której dostanie się do parlamentu jest niemal niemożliwe (mimo braku przeszkód natury technicznej), a liderzy partyjni też mają możliwość ingerencji w to, kto partię będzie reprezentował w danym okręgu - i czasem z tej możliwości korzystają. Zalety JOWów są po prostu wyolbrzymione.

Dnia 10.02.2014 o 17:08, Olamagato napisał:

W Polsce partie
w parlamencie nie tylko wykluczają możliwość dostania się do parlamentu osobom niezależnym,
lecz na dodatek otrzymują jeszcze za to wsparcie finansowe od skarbu państwa.

Co do subsydiowania partii politycznych to nie ma o czym mówić - każdy normalny człowiek zdaje sobie sprawę, że powinno się to zlikwidować. Ale nawet w systemie reprezentacyjnym kandydat niezależny może dostać się do parlamentu. Tylko musi to zrobić w inny sposób - tak, jak Palikot. Zostać twarzą partii. Jasne, można teraz powiedzieć, że w ten sposób tworzy się po prostu kolejna partia, w której kandydaci są mocno zależni od lidera, ale co z tego? Wg mnie ta zależność to problem wyolbrzymiony - osobiście zupełnie nie interesuje mnie to, kto (o jakim życiorysie) otrzyma mój głos, ale to, jak będzie głosował w sejmie.

Dnia 10.02.2014 o 17:08, Olamagato napisał:

Przykład
choćby Cimoszewicza w senacie (gdzie są JOW) pokazuje, że jednak takie osoby mogą egzystować
w polityce mimo braku przynależności partyjnej.

Można - ale ja temu nie przeczę. Tylko że osoby naprawdę niezależne to kropla w morzu. A sam przykład Cimoszewicza też zbyt dobry raczej nie jest, bo to przecież polityk, który wypromował się pod szyldem SLD. Na marginesie: przeciętni wyborcy często nie zdaję sobie sprawy z tego, że polityk (mocno kojarzony z jakimś ugrupowaniem) zmienił barwy polityczne nawet po kilku miesiącach od zmiany...

Dnia 10.02.2014 o 17:08, Olamagato napisał:

Przykład Solidarności w 1989 r. pokazuje, że można nawet wygrać wybory przez zupełnie
nowe ugrupowanie polityczne nie mając finansowania, ani organizacji partyjnej - wystarczy
tylko struktura wyborów umożliwiająca uzyskanie mandatu przez osobę niezwiązaną z obecną
elitą polityczną. Dzięki tej możliwości w 1989 r. można było stworzyć niekomunistyczny
rząd bo ludzie wykorzystali w 100% możliwość głosowania na kandydatów niezależnych (choć
związanych z Solidarnością).

No właśnie - ludzie w praktyce kierowali się powiązaniem z Solidarnością, a więc w rzeczywistości głosowali właśnie na Solidarność, a nie na konkretną postać (co rzekomo jest największą zaletą JOWów). Tak samo teraz ludzie głosują na ludzi powiązanych z partią, którą popierają.

Dnia 10.02.2014 o 17:08, Olamagato napisał:

Obecna sytuacja w Polsce jest właśnie taka, że sporo ludzi nie będzie miało na kogo głosować
bo np. istniejące partie zmieniły swój program, albo co innego obiecują, a co innego
realizują.

W Polsce połowa wyborców w ogóle nie głosuje. Gdyby rzeczywiście byli zainteresowani sytuacją, to albo masowo zaczęliby popierać partie spoza mainstreamu, albo sami zorganizowaliby się w szereg partii. ~50% to ogromna pula do rozdysponowania. Tak się jednak nie dzieje i winna temu jest przede wszystkim bierność i brak zainteresowania samego elektoratu, a nie sposób wybierania parlamentarzystów. Chociaż może to i dobrze, większość ludzi i tak jest zbyt podatna na populizm, by wybrać porządnego kandydata, wiec w sumie lepiej niech siedzą w domach i nie interesują się za bardzo, co się wokół nich dzieje...

Swoją drogą, w UK też toczą się dyskusje nad zmianą sposobu wybierania parlamentarzystów. W 2011 zorganizowano nawet referendum i 1/3 uczestników opowiedziała się za zmianą. Myślę, że gdyby w Polsce przeprowadzić referendum, to wynik na rzecz zmiany nie byłby wcale korzystniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

z tej możliwości korzystają. Zalety JOWów są po prostu wyolbrzymione.


A mówi to "ekspert" który nie zna się na rzeczy.
Zaletą JOW-ów w wydaniu polskim ma być to iż:

- aby kandydować na posła nie musisz przynależeć do żadnej partii, co za tym idzie ludzie głosują na człowieka a nie na listę partyjną z której to listy i tak do sejmu wchodzi z człowiek który ma jedynkę na danej liście.

- nie musisz zakładać komitetu wyborczego

- nie musisz zbierać składek partyjnych, nie musisz zakładać partii

i tego się boi PO, Pis, Psl i inne partie że przeciętny Kowalski mógłby zostać posłem.

>Ale nawet w systemie reprezentacyjnym

Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

kandydat niezależny może dostać się do parlamentu. Tylko musi to zrobić w inny sposób
- tak, jak Palikot. Zostać twarzą partii. Jasne, można teraz powiedzieć, że w ten sposób
tworzy się po prostu kolejna partia, w której kandydaci są mocno zależni od lidera, ale
co z tego?


Po pierwsze Palikot ma pieniądze i to duże pieniądze więc stać go było aby stworzyć z niczego i wypromować własna partię.
Po drugie to partie polityczne są patologiczne popatrz na scenę polityczną to nie są partie to wodzowie i ich drużyny.
Jest wódz Kaczyński, Tsuk, Palikot i inni, wódz ma zawsze rację i biada temu kto myśli inaczej.
Intrygi, podkładanie świń, pomówienia, oszczerstwa, sojusze, zdrady z tym wszystkim masz do czynienia w partiach politycznych.
Nie liczy się interes Polski tylko interes partyjny.

>Wg mnie ta zależność to problem wyolbrzymiony - osobiście zupełnie nie interesuje

Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

mnie to, kto (o jakim życiorysie) otrzyma mój głos, ale to, jak będzie głosował
w sejmie.


Czyli Macierewicz zostanie np. Ministrem Sprawiedliwości to proponujesz ? albo lepiej Rostowski ponownie na ministra finansów :)
Analogicznie dyrektorowi banku który spowodował plajtę banku nie powierza się kolejnej tego typu placówki.

Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

Można - ale ja temu nie przeczę. Tylko że osoby naprawdę niezależne to kropla w morzu.


Zgadnij dlaczego.

Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

Na marginesie: przeciętni wyborcy często nie zdaję sobie
sprawy z tego, że polityk (mocno kojarzony z jakimś ugrupowaniem) zmienił barwy polityczne
nawet po kilku miesiącach od zmiany...


Zdają sobie sprawę ale w przypadku Cimoszewicza głosują na człowieka a nie na partię.

Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

No właśnie - ludzie w praktyce kierowali się powiązaniem z Solidarnością, a więc w rzeczywistości
głosowali właśnie na Solidarność, a nie na konkretną postać (co rzekomo jest największą
zaletą JOWów).


To wstyd że nie znasz historii własnego kraju.
Ludzie głosowali na tych do których mieli zaufanie czyli na Solidarność, poza tym 13.04.1989 Rada Państwa podjęła uchwałę o zarządzeniu wyborów do obu izb parlamentu na dzień 4 czerwca 1989, określając dzień 18 czerwca 1989 jako datę głosowania ponownego.
Czyli za 2 miesiące miały się odbyć wybory, skąd ludzie którzy przez 50 lat żyli w Komunizmie mieli w dwa miesiące się wydedukować na czym polega demokracja ?.
A dziś tonem eksperckim wypowiadają się różni "znawcy" że trzeba było to lub tamto, po 25 latach to każdy może być ekspertem a wtedy wszytko było na gorąco.
Tak 99% społeczeństwa wałczyło z komuną :)

Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

Tak samo teraz ludzie głosują na ludzi powiązanych z partią, którą popierają.


Bzdura w wyborach ludzie głosują na określonych kandydatów mają nieraz spory zgryz ponieważ polityk którego chcą poprzeć ma np. ostatnie miejsce na liście itd. itp.

Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

W Polsce połowa wyborców w ogóle nie głosuje. Gdyby rzeczywiście byli zainteresowani
sytuacją, to albo masowo zaczęliby popierać partie spoza mainstreamu, albo sami zorganizowaliby
się w szereg partii. ~50% to ogromna pula do rozdysponowania. Tak się jednak nie dzieje
i winna temu jest przede wszystkim bierność i brak zainteresowania samego elektoratu,


Z góry przepraszam ale duby smalone pleciesz.
Jakie masz partie spoza mainstreamu ? poza KNP ?
Byłem w dwóch partiach politycznych i powiem tak jeśli naprawdę chcesz się zająć polityką to musisz zrezygnować z prowadzenia aktualnego biznesu i przekazać kierownictwo komuś innemu vide Giertych.
Nie każdy ma tak komfortową sytuację jak Giertych czyli niektórzy musieliby zrezygnować z pracy i poświęcić się całkowicie polityce.
Co w praktyce sprowadza się do tego że musiałbyś w niej być do końca życia vide Napieralski.
Musisz mieć pieniądze i to spore reklamy, strona w internecie, ulotki, siedziba partii to wszytko kosztuje niemałe pieniądze.
Musisz znaleźć ludzi którzy rzucą wszytko i się całkowicie poświecą polityce.
itd. itp.

Jeśli to takie proste to załóż własną partię i wejdź do sejmu.

Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

Chociaż może to i dobrze, większość ludzi
i tak jest zbyt podatna na populizm, by wybrać porządnego kandydata, wiec w sumie lepiej
niech siedzą w domach i nie interesują się za bardzo, co się wokół nich dzieje...


Wbrew temu co mówisz ludzie nie są głupi tylko część społeczeństwa po 1989 r. została pozostawiona sama sobie i jeśli widzą szansę na to że ich warunki bytowe się poprawią to się jej chwytają.
Socjotechnika którą stosują partie polityczne stoi nieraz na bardzo wysokim poziomie i nie ma co się dziwić że potrafi ludziom namieszać w głowach.

Dnia 11.02.2014 o 16:35, Rusty-Luke napisał:

Myślę,
że gdyby w Polsce przeprowadzić referendum, to wynik na rzecz zmiany nie byłby wcale
korzystniejszy.


Takiego referendum nie będzie po dobroci ponieważ żadna z obecnych partii dobrowolnie nie zrzeknie się władzy a tym w praktyce było referendum w sprawie JOW-ów.
Zresztą przykład Warszawy i referendum w sprawie Hanny G. Waltz jasno pokazał władzy raz zdobytej nie oddamy łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2014 o 18:14, kerkas napisał:

> /.../ > Zresztą przykład Warszawy i referendum w sprawie Hanny G. Waltz jasno pokazał władzy
raz zdobytej nie oddamy łatwo.

>
Głosowałem za odwołaniem. Ale, jak wszyscy wiedzą, przy władzy została. Razem z nią został ten bałagan komunikacyjny w Warszawie (o innych rzeczach nie napiszę, bo po prostu o nich nie wiem). Nie znam rzadnej inwestycji publicznej, która:
1) byłaby skończona w terminie pierwotnie wyznaczonym;
2) Której koszty nie przekroczyłyby zakładanych.
Teoretycznie, już grubo ponad 15 lat temu mieliśmy mieć drugą linię metra. Przystanek końcowy miałem mieć nawet blisko domu...
Gdyby były JOW w Polsce, mógłbym kandydować w Warszawie i może nawet wszedłbym do Sejmu. Oczywiście, licząc na głosy forumowiczów ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2014 o 20:29, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../ > Zresztą przykład Warszawy i referendum w sprawie Hanny G. Waltz
jasno pokazał władzy
> raz zdobytej nie oddamy łatwo.
>
Głosowałem za odwołaniem. Ale, jak wszyscy wiedzą, przy władzy została.


Zbyt niska frekwencja wyborcza to już wyłącznie wina ludzi.

Dnia 11.02.2014 o 20:29, KrzysztofMarek napisał:

Razem z nią został
ten bałagan komunikacyjny w Warszawie (o innych rzeczach nie napiszę, bo po prostu o
nich nie wiem).


Poprzedni prezydent Lech Kaczyński dosłownie zatrzymał wszystkie inwestycje w Warszawie toteż skoro nie robiło się nic to teraz trzeba robić wszytko.
Bałagan komunikacyjny zgoda, ale o tym, że przy budowie metra osunęła się ziemia, że metro zalało i innych trudnościach nikt nie chce pamiętać.
Musi być gorzej żeby potem było lepiej vide druga lina metra.
Poza tym o dalekosiężnych planach np. lina metra ma się kończyć w Ożarowie Mazowieckim a linia tramwajowa ma zostać pociągnięta aż do Janek też pewnie nikt nie słyszał.

Dnia 11.02.2014 o 20:29, KrzysztofMarek napisał:

Nie znam rzadnej inwestycji publicznej, która:
1) byłaby skończona w terminie pierwotnie wyznaczonym;


Zgoda

Dnia 11.02.2014 o 20:29, KrzysztofMarek napisał:

2) Której koszty nie przekroczyłyby zakładanych.


Zapis o przetargach dziękujemy ci Pis :(

Dnia 11.02.2014 o 20:29, KrzysztofMarek napisał:

Teoretycznie, już grubo ponad 15 lat temu mieliśmy mieć drugą linię metra. Przystanek
końcowy miałem mieć nawet blisko domu...


Pieniądze, pieniądze, pieniądze

Dnia 11.02.2014 o 20:29, KrzysztofMarek napisał:

Gdyby były JOW w Polsce, mógłbym kandydować w Warszawie i może nawet wszedłbym do Sejmu.
Oczywiście, licząc na głosy forumowiczów ;-D


@KrzysztofieMarku przekonaj do JOW-ów @Rusty-Luke
ja swój podpis poparcia dla JOW-ów złożyłem i wspieram co roku akcję drobną kwotą pieniężną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2014 o 23:23, kerkas napisał:

Poprzedni prezydent Lech Kaczyński dosłownie zatrzymał wszystkie inwestycje w Warszawie
toteż skoro nie robiło się nic to teraz trzeba robić wszytko.


50/50. To prawda, że za Lecha Kaczyńskiego mało się budowało, ale budowało się z sensem, tj. nie rozwalało się pół miasta, żeby coś zbudować, a robiło się to po trochu.

Powstało natomiast dużo planów rozwoju miasta, które zaczęto pod koniec jego prezydentury wdrażać (budowa Centrum Nauki Kopernik, Mostu Północnego, II linia metra z tych głośniejszych, a z mniejszych to uzbieranie budżetu przeznaczonego na rewitalizację Pragi).

Przyszła pora na HGW i ta na początku wszystko zatrzymała, bo na planach były podpisy ludzi związanych z PiSem (a jako wymówkę podano, że plany i przetargi był źle zorganizowane). Natomiast pieniądze na rewitalizacje Pragi magicznie gdzieś przepadły. Tak to było w tej Warszawie...

Jedyną od początku do końca inwestycją od HGW jest Stadion Narodowy. Pozostałe "zasługi" to kontynuacja projektów Lecha Kaczyńskiego. Choć nie wszystkie... istniały plany odbudowy Pałacu Saskiego. Przyszła HGW i kazała zasypać wykopy archeologiczne oraz skasować plany odbudowy.


A co do inwestycji publicznych, to czy taką nie było budowa Muzeum Powstania Warszawskiego? Jeśli tak, to chyba jest jedyna inwestycja skończona w terminie.


JOWY? Oj... fajnie byłoby kandydować i dostać się do Sejmu (choć celuję na lepsze stanowiska). Pozmieniałbym trochę Polskę i w końcu żyłoby się w niej lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1058643.html

Oryginał
http://online.wsj.com/news/articles/SB10001424052702304864504579141282364296104

Zagranicą, to po prostu nazywają szwindlem. A u nas Tusk jest bohaterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2014 o 14:38, qwerty5712 napisał:

http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1058643.html

Oryginał
http://online.wsj.com/news/articles/SB10001424052702304864504579141282364296104

Zagranicą, to po prostu nazywają szwindlem. A u nas Tusk jest bohaterem.

Wyborcza już odpowiedziała

http://wyborcza.pl/1,75477,15434602,Kopenhaskie_zoo__Slusznie_zastrzelilismy_Mariusa_.html
Kolejny akt tuszowania prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W kwestii samego odstrzału - mogli sobie faktycznie darować robienie tego na oczach zwiedzających. Owszem, każdy rozsądny człowiek wie, że życie zwierząt w środowisku naturalnym to nie bajka [a niejeden drapieżnik spożywa swoje ofiary "żywcem" co dla ludzi jest przecież niehumanitarne i nie do pomyślenia], ale pewnych scen drastycznych dzieciom można jednak nie pokazywać. Nie po to, żeby im wmawiać, ze świat rzyga tęczą a kucyki pony przylecą i złapią się za kopytka śpiewając kumbaya, tylko po to, żeby ich nie narażać na zbędną traumę [nie każde dziecko jest gotowe się oswoić z widokiem śmierci, trochę rozsądku trzeba zachować, jedno zrozumie, że to konieczność a drugie potem potnie kosiarka psa sąsiadów - to odróżnia dorosłych od dzieci, ze my mamy zdolność abstrakcyjnego myślenia i powinniśmy pewne rzeczy przewidywać podejmując decyzję]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2014 o 16:25, Pietro87 napisał:

W kwestii samego odstrzału - mogli sobie faktycznie darować robienie tego na oczach zwiedzających.
Owszem, każdy rozsądny człowiek wie, że życie zwierząt w środowisku naturalnym to nie
bajka [a niejeden drapieżnik spożywa swoje ofiary "żywcem" co dla ludzi jest przecież
niehumanitarne i nie do pomyślenia], ale pewnych scen drastycznych dzieciom można jednak
nie pokazywać. Nie po to, żeby im wmawiać, ze świat rzyga tęczą a kucyki pony przylecą
i złapią się za kopytka śpiewając kumbaya, tylko po to, żeby ich nie narażać na zbędną
traumę [nie każde dziecko jest gotowe się oswoić z widokiem śmierci, trochę rozsądku
trzeba zachować, jedno zrozumie, że to konieczność a drugie potem potnie kosiarka psa
sąsiadów - to odróżnia dorosłych od dzieci, ze my mamy zdolność abstrakcyjnego myślenia
i powinniśmy pewne rzeczy przewidywać podejmując decyzję]

Zgadzam się.
Chodziło mi tylko, że jedyny cel tego artykułu, to odwrócenie uwagi. Jak nadmuchana sprawa z Owsiakiem.
Nas polaków nie obchodzi kopenhaskeie zoo tylko sytuacja w państwie. Gdybym mieszkał w Danii, to by mnie interesowało.
To mnie interesuje, ale nie zoo w kopenhadze.
http://www.rp.pl/artykul/19,1086205-Matematyczne-zle-tradycje.html
To, że jakieś zwierze zginęło gdzieś na świecie jest tematem wielkiej wagi. Doprawdy jestem wstanie znaleźć wiele ważniejszych rzeczy, które wydarzyły się na świecie.

Wiesz, to wkur..wia jak TVN i GW gdy jest jak coś ważnego jest, to pieprzą o głupotach. I potem pół Polski zastanawia się nad owsiakiem, albo żyrafą zamiast nad tym co się dzieje na świecie, albo w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.02.2014 o 16:55, qwerty5712 napisał:

Zgadzam się.
Chodziło mi tylko, że jedyny cel tego artykułu, to odwrócenie uwagi. Jak nadmuchana sprawa
z Owsiakiem.


E tam. Ten artykuł to standardowy news z sezonu ogórkowego. Teraz głośnym zamydlaczem jest sprawa wielkiego złego Trynkiewicza. Demon w ludzkiej skórze. Szkoda, ze jak wypuszczali kilkunastu przestępców tego samego a nawet i większego kalibru wcześniej [a wypuszcza ich jeszcze kilku bo Trynkiewicz nie był jedynym który się uratował od "czapy" amnestią] to nie robili szumu.
Co więcej, gardzę pedofilami, jestem zdania, ze należała mu się kula w łeb z zmiana z kary śmierci na 25 lat była głupota i wtedy trzeba było wprowadzać już dożywocie, ale ta ustawa która chcą przepchnąć sprawi, ze prawo zadziała wstecz. To już jest niebezpieczne dla każdego - bo co nam zagwarantuje, ze nie będzie się tego nadużywać do wiecznego uciszania nieprzychylnych panującej w danym momencie władzy ? Absolutnie nic. Zwłaszcza, ze grupa psychologów z każdego zrobi wariata, kwestia wypełnienia odpowiednich świstków i podbicia swoją pieczątką.
Trynkiewicz jest błędem starego systemu, jemu podobnych jest wielu. Korygowanie tego błędu ustawa która potencjalnie uderzy w dobro wszystkich obywateli, dając władzy aparat do bezkarnego przetrzymywania ludzi ile dusza zapragnie nie jest wyjściem z sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawo już zadziałało wstecz. W końcu zamiast zasądzonej kary śmierci, dostał 25 lat. Natomiast masz rację, że nie powinno się bawić prawem i próbować je przerabiać tak, by działało wstecz, bo przy okazji mogłoby niewinnych dosięgnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2014 o 18:02, Pietro87 napisał:


> Zgadzam się.
> Chodziło mi tylko, że jedyny cel tego artykułu, to odwrócenie uwagi. Jak nadmuchana
sprawa
> z Owsiakiem.

E tam. Ten artykuł to standardowy news z sezonu ogórkowego. Teraz głośnym zamydlaczem
jest sprawa wielkiego złego Trynkiewicza. Demon w ludzkiej skórze. Szkoda, ze jak wypuszczali
kilkunastu przestępców tego samego a nawet i większego kalibru wcześniej [a wypuszcza
ich jeszcze kilku bo Trynkiewicz nie był jedynym który się uratował od "czapy" amnestią]
to nie robili szumu.
Co więcej, gardzę pedofilami, jestem zdania, ze należała mu się kula w łeb z zmiana z
kary śmierci na 25 lat była głupota i wtedy trzeba było wprowadzać już dożywocie, ale
ta ustawa która chcą przepchnąć sprawi, ze prawo zadziała wstecz. To już jest niebezpieczne
dla każdego - bo co nam zagwarantuje, ze nie będzie się tego nadużywać do wiecznego uciszania
nieprzychylnych panującej w danym momencie władzy ? Absolutnie nic. Zwłaszcza, ze grupa
psychologów z każdego zrobi wariata, kwestia wypełnienia odpowiednich świstków i podbicia
swoją pieczątką.
Trynkiewicz jest błędem starego systemu, jemu podobnych jest wielu. Korygowanie tego
błędu ustawa która potencjalnie uderzy w dobro wszystkich obywateli, dając władzy aparat
do bezkarnego przetrzymywania ludzi ile dusza zapragnie nie jest wyjściem z sytuacji.

W pełni się zgadzam.
Trafiłem TVN pocisnął
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/10-latek-za-kierownica-przekonywal-ze-jest-karlem,397524.html
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/jak-umowic-sie-z-japonka-ktora-nie-jest-napromieniowana-magazyn-dla-panow-dzieli-narody,397564.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Owszem - aczkolwiek amnestia to trochę inna para kaloszy niż ta pożal się boże ustawa.
Ustawa zbędna bo mamy już odpowiednie aparaty prawne jakie mogły by nakazać Trynkiewiczowi udanie się na terapie. Trzeba mu tez założyć odpowiedni monitoring - tak niestety za państwowe pieniądze [dlatego jestem zwolennikiem kary śmierci*, bo my nie powinniśmy płacić za takie społeczne śmieci, śmieci się utylizuje], ale skoro Trynkiewicz jest błędem systemu, to system musi ten błąd teraz naprawić dostępnymi środkami.
Można tez jeszcze olać sprawę i poczekać aż znowu zabije jakieś dziecko i wtedy mu przyłożyć dożywocie - tylko to wyjątkowo kulawy zabieg [zwłaszcza w dobie haseł typu "nie czekaj, zapobiegaj"]


*
Wiem, że zdarzały się w historii wypadki, gdzie kogoś wrobiono, ktoś siedział niesłusznie lub nawet na krzesło poszedł niewinny człowiek [nie wykluczymy sytuacji, gdzie niezbite dowody okazały się błędne - ale biorąc pod uwagę jak niewiele takich - bezsprzecznie tragicznych - pomyłek się zdarzało, ja jestem skłonny, oddając głos na tak za karą śmierci, wziąć to na barki własnego sumienia i odpowiedzialności], takie jest życie, nie możemy wykluczać, ze bardzo rzadko będą się takie sytuacje zdarzać, ale imho przywrócenie kary śmierci to jedyna rozsądna droga dla najcięższych zbrodni. Nie mamy pieniędzy dla dofinansowania biednych dzieci, nie mamy pieniędzy na domy opieki, ludzi starych, chorych. A wydajemy na takiego zwyrodnialca jak Trynkiewicz 4 tysiące miesięcznie [dane z roku 2012-2013 o kosztach utrzymania jednego osadzonego]
Starczy, ze nasi nieprzydatni do niczego politycy biorą diety o astronomicznej wysokości a matka z dwojgiem dzieci nie dostaje zasiłku bo przekroczyła dochód o 2.5zl na osobę [i już państwo olewa fakt, że nie ma dobrze płatnej pracy a te dzieci nie mają za co żyć, a potem się płacze, że aborcje, ze niż demograficzny]., wydaje mi się, że w naszej kiepskiej sytuacji finansowej dokładanie do ludzi którzy sami się ze społeczeństwa wykluczają to idiotyzm.
Zamiast okradać nas z OFE zróbmy porządek ze skazanymi na dożywocie [bo takowi to najcięższe przypadki kryminalne], tanio i szybko, a za każdego do kasy państwa trafi szybciutko równie dużo funduszy co za fundusz emerytalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2014 o 16:25, Pietro87 napisał:

/.../ życie zwierząt w środowisku naturalnym to nie
bajka [a niejeden drapieżnik spożywa swoje ofiary "żywcem" co dla ludzi jest przecież
niehumanitarne i nie do pomyślenia], /.../

Widziałem kota, połykającego mysz, która jeszcze ruszała ogonem i łapami ( nie zrobiłem nic, bo niby co, miałbym wyciągnąć kotu mysz z gardła i uratować jej mysie życie?) i jakoś nie współczułem tej myszy. Widziałem psa łapiącego myszy, tyle, ze rozgryzał je, żeby przełknąć. Też nie czułem współczucia, były to polne myszy wupadające ze snopków zboża ładowanych na przyczepę. Co do Trynkiewicza to oczywista konsekwencja głupoty biurokratów którzy wprowadzili (i nie wiadomo kto to zrobił) moratorium na kare śmierci, a potem ją całkiem znieśli. Obudzili się z ręką w nocniku i do głowy im nie przyszło, zeby na miesiąc przed zwolnieniem, zamiast robić wielki szum, przenieść go po prostu do celi ze starą recydywą. Tam długo by nie pożył, nawet tego miesiaca by nie przeżył, bo homopedofil morderca znajduje się na samym dnie. I nikt niczego by nie widział, nie słyszał, nikomu by niczego nie udowodniono. Sprawy by nie było. Ja sam jestem za przywróceniem kary śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2014 o 16:36, KrzysztofMarek napisał:

Co do Trynkiewicza to oczywista konsekwencja głupoty biurokratów
którzy wprowadzili (i nie wiadomo kto to zrobił) moratorium na kare śmierci, a potem
ją całkiem znieśli.


Żeby się nie mścić na Jaruzelskim, Kiszczaku itd. itp. po prawdzie to w czasie rozmów w Magdalence Kiszczak
stwierdził że część członków partii aż dyszała żądzą zemsty i mordu na Solidarności ale zemsta zawsze rodzi odwet.
Poza tym nie po to odzyskaliśmy wolność aby znów Polska spłynęła krwią zbrodniarzy okresu PRL, gruba kreska, miękkie serce jak zwał tak zwał później się na Polsce zemściło i mści się do dziś.
Brak lustracji i rozliczenia z poprzednim systemem, sprawiedliwość dosięgnie Jaruzelskiego, Kiszczaka i innych "po tamtej stronie".

>Obudzili się z ręką w nocniku i do głowy im nie przyszło, zeby na

Dnia 13.02.2014 o 16:36, KrzysztofMarek napisał:

miesiąc przed zwolnieniem, zamiast robić wielki szum, przenieść go po prostu do celi
ze starą recydywą. Tam długo by nie pożył, nawet tego miesiaca by nie przeżył, bo homopedofil
morderca znajduje się na samym dnie. I nikt niczego by nie widział, nie słyszał, nikomu
by niczego nie udowodniono.


@KrzysztofieMarku chodzi o to aby zapobiegać takim przypadkom a nie stosować ścieżki na skróty.
Ten przykład dobitnie pokazuje słabość wymiaru sprawiedliwości w Polsce i słabość państwa.
Tu nie można działać doraźnie tu cały system jest chory.

Dnia 13.02.2014 o 16:36, KrzysztofMarek napisał:

Ja sam jestem za przywróceniem kary
śmierci.


A ja nie z bardzo prostej przyczyny skoro można człowieka posadzić do więzienia za kradzież wafelka o wartości 1zł19gr to można właściwie wszytko.
Dla mnie wymiar sprawiedliwości w Polsce nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2014 o 13:56, kerkas napisał:

> /.../ > Poza tym nie po to odzyskaliśmy wolność aby znów Polska spłynęła krwią zbrodniarzy okresu
PRL, gruba kreska, miękkie serce jak zwał tak zwał później się na Polsce zemściło i mści
się do dziś.

Zwalanie wszystkiegona przeszłość sprzed dwudziestu pięciu lat, w czasie której sprawowało się "demokratyczne" rządy, jest już dla mnie śmieszne i żałosne zarazem. Jesteśmy tak samo trzymani za mordę jak kiedyś, z tym, że odbywa się to nieco "kulturalniej". Po prostu wbija się nam do głowy we wszystkich merdiach jak nam dobrze (żyć na kredyt).

Dnia 14.02.2014 o 13:56, kerkas napisał:

Brak lustracji i rozliczenia z poprzednim systemem, sprawiedliwość dosięgnie Jaruzelskiego,
Kiszczaka i innych "po tamtej stronie".

"Nie ma wolności dla wrogów wolności", wiesz pewnie, kto to powiedział? No i Francja spłynęła krwią, "wrogów wolności" a faktycznie krwią politycznych przeciwników. My mamy już zalegalizowaną prawnie "braterską pomoc" i psychuszki dla "stwarzających zagrożenie". Nie wysyłamu skazańców na Sybir s prostej przyczyny - Syberia nie do nas należy.

Dnia 14.02.2014 o 13:56, kerkas napisał:


>/.../ > @KrzysztofieMarku chodzi o to aby zapobiegać takim przypadkom a nie stosować ścieżki
na skróty.
Ten przykład dobitnie pokazuje słabość wymiaru sprawiedliwości w Polsce i słabość państwa.
Tu nie można działać doraźnie tu cały system jest chory.

Włąśnie. A choroba zaczęłą się bardzo dawno temu. Teraz Trybunał Konstytucyjny, ustami Przewodniczącego pyta, ile kosztuje zanegowanie rabunku OFE. Jeśli zgodność z prawem mierzyć kosztami, to najtaniej wyjdzie zlikwidować ten cały Trybunał Konstytucyjny, niech Rząd irobi co chce, bo po co jeszcze płacić za fikcję?

Dnia 14.02.2014 o 13:56, kerkas napisał:


> /.../ > A ja nie z bardzo prostej przyczyny skoro można człowieka posadzić do więzienia za kradzież
wafelka o wartości 1zł19gr to można właściwie wszytko.
Dla mnie wymiar sprawiedliwości w Polsce nie istnieje.

I co, sądzisz, że lustracja by temu zapobiegła? Bo ja w to nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2014 o 15:43, KrzysztofMarek napisał:

I co, sądzisz, że lustracja by temu zapobiegła? Bo ja w to nie wierzę.



Raczej chodzi mu o fakt, że skazani na kare śmierci mogli by być niewinni. Osobiście - szczerze wątpię, żeby obecnie wielu skazanych na dożywocie czy 25 lat było niewinnych [owszem ostatnio był przykład, nawet medialny, osoby niesłusznie skazanej za zbrodnie pedofila, ale jak pisałem w poście wcześniej na który z resztą tez odpowiadałeś - nic nie jest nieomylne i wypadki się zdarzają, jeśli taki błąd kiedyś trafi na mnie, powiem sobie z ironia w glosie trudno, ale dalej będę zwolennikiem kary śmierci].

Swoją droga wiezienie za wafelek o wartości ~2zł to jakiś absurd rodem z gazety typu Fakt. Kradzieże poniżej pewnej kwoty to jedynie wykroczenia, nie trafia się za nie nawet do aresztu [pracowałem jako konwojent, dorabiałem po godzinach w pewnych warszawskich delikatesach jako pracownik monitoringu, ludzi korzy kradli towar za kwoty rzędu 10-100zł dziennie trafiało się czasem nawet kilku, żaden za to do aresztu nawet z miejsca nie trafił]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2014 o 16:27, Pietro87 napisał:

Swoją droga wiezienie za wafelek o wartości ~2zł to jakiś absurd rodem z gazety typu
Fakt. Kradzieże poniżej pewnej kwoty to jedynie wykroczenia, nie trafia się za nie nawet
do aresztu [pracowałem jako konwojent, dorabiałem po godzinach w pewnych warszawskich
delikatesach jako pracownik monitoringu, ludzi korzy kradli towar za kwoty rzędu 10-100zł
dziennie trafiało się czasem nawet kilku, żaden za to do aresztu nawet z miejsca nie
trafił]


To nie absurd to fakt
http://wyborcza.pl/1,75478,15400423,Pomogl_skazanemu_za_kradziez_wafelka__Teraz_sam_moze.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2014 o 15:43, KrzysztofMarek napisał:

Zwalanie wszystkiegona przeszłość sprzed dwudziestu pięciu lat, w czasie której sprawowało
się "demokratyczne" rządy, jest już dla mnie śmieszne i żałosne zarazem. Jesteśmy tak
samo trzymani za mordę jak kiedyś, z tym, że odbywa się to nieco "kulturalniej". Po prostu
wbija się nam do głowy we wszystkich merdiach jak nam dobrze (żyć na kredyt).


Fakt , premier w zeszłym roku "odwołał" kryzys.

Dnia 14.02.2014 o 15:43, KrzysztofMarek napisał:

> Brak lustracji i rozliczenia z poprzednim systemem, sprawiedliwość dosięgnie Jaruzelskiego,

> Kiszczaka i innych "po tamtej stronie".

/.../

Dnia 14.02.2014 o 15:43, KrzysztofMarek napisał:

"Nie ma wolności dla wrogów wolności", wiesz pewnie, kto to powiedział?


Louis de Saint-Just o ile dobrze pamiętam, popraw mnie jeśli się mylę.

>No i Francja

Dnia 14.02.2014 o 15:43, KrzysztofMarek napisał:

spłynęła krwią, "wrogów wolności" a faktycznie krwią politycznych przeciwników. My mamy
już zalegalizowaną prawnie "braterską pomoc" i psychuszki dla "stwarzających zagrożenie".
Nie wysyłamu skazańców na Sybir s prostej przyczyny - Syberia nie do nas należy.


@KrzysztofieMarku to
znaczy jesteś za karą śmierci dla Jaruzelskiego i Kiszczaka ? czy przeciw ?
Poza tym cytuję
Obudzili się z ręką w nocniku i do głowy im nie przyszło, zeby na miesiąc przed zwolnieniem, zamiast robić wielki szum, przenieść go po prostu do celi ze starą recydywą. Tam długo by nie pożył, nawet tego miesiaca by nie przeżył, bo homopedofil morderca znajduje się na samym dnie. I nikt niczego by nie widział, nie słyszał, nikomu by niczego nie udowodniono. Sprawy by nie było. Ja sam jestem za przywróceniem kary śmierci.
Przypomina mi to ratowanie miliona zabijając kolejne sto tysięcy.

Dnia 14.02.2014 o 15:43, KrzysztofMarek napisał:

Włąśnie. A choroba zaczęłą się bardzo dawno temu. Teraz Trybunał Konstytucyjny, ustami
Przewodniczącego pyta, ile kosztuje zanegowanie rabunku OFE. Jeśli zgodność z prawem
mierzyć kosztami, to najtaniej wyjdzie zlikwidować ten cały Trybunał Konstytucyjny, niech
Rząd irobi co chce, bo po co jeszcze płacić za fikcję?


Opór jest ważny zawsze nawet jeśli tylko werbalny poza tym ludzi można upadlać do pewnego momentu bo potem wyjdą na ulicę i nie chciałbym być w skórze tego kto odczuje słuszny gniew ludu.

Dnia 14.02.2014 o 15:43, KrzysztofMarek napisał:

I co, sądzisz, że lustracja by temu zapobiegła? Bo ja w to nie wierzę.


Od czegoś trzeba by zacząć , poza tym obciążyć kosztami pomyłek sądowych sędziów, prokuratorów, adwokatów zresztą
http://www.wprost.pl/ar/311680/Adwokat-popelnil-blad-Zaplaci-milion-zlotych/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2014 o 18:27, kerkas napisał:

> /.../ > Fakt , premier w zeszłym roku "odwołał" kryzys.

Zorientowali się, że zwalanie na poprzednie władze już nie działa, bo to właśnie oni są już tymi poprzednimi? Albo właśnie już działa, tyle, że to oni są tymi poprzednimi?

Dnia 14.02.2014 o 18:27, kerkas napisał:

/.../> Louis de Saint-Just o ile dobrze pamiętam, popraw mnie jeśli się mylę.

Nie, nie mylisz się. Ipróbował wyrżnąć wszystkich, którzy JEMU przewszkadzali. Ale "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka".

Dnia 14.02.2014 o 18:27, kerkas napisał:

/.../ > @KrzysztofieMarku to
znaczy jesteś za karą śmierci dla Jaruzelskiego i Kiszczaka ? czy przeciw ?

Przepraszam, a za co mam ich karać śmiercią?

Dnia 14.02.2014 o 18:27, kerkas napisał:

/.../] > Przypomina mi to ratowanie miliona zabijając kolejne sto tysięcy.

Mam to rozumieć w ten sposób, że lepiej, żeby milion zginął, bo uratowanie tego miliona kosztować będzie sto tysięcy? To już wolę, żeby zginęło sto tysięcy.

Dnia 14.02.2014 o 18:27, kerkas napisał:


>/.../
Opór jest ważny zawsze nawet jeśli tylko werbalny poza tym ludzi można upadlać do pewnego
momentu bo potem wyjdą na ulicę i nie chciałbym być w skórze tego kto odczuje słuszny
gniew ludu.

Taaa, a niby po co ta ustawa o "bratniej pomocy"? Po to, żeby móc stłumić "słuszny gniew ludu" siłami zewnętrznymi. Wojska już prawie nie ma, policja sama spacyfikowana nadaje się do wypisywania mandatów kierowcom, a nieuzbrojony lud co najwyżej spali kilka czołgów kosztem diesiątek tysięcy zabitych.

Dnia 14.02.2014 o 18:27, kerkas napisał:


> /.../> Od czegoś trzeba by zacząć , poza tym obciążyć kosztami pomyłek sądowych sędziów, prokuratorów,
adwokatów zresztą
http://www.wprost.pl/ar/311680/Adwokat-popelnil-blad-Zaplaci-milion-zlotych/

>
To bardzo atrkcyjny przykład. Ale sędziów nie da się tak obciążyć, bo środowisko sędziowskie będzie się solidaryzowało z tymi, których przyszłoby im sądzić. Sędziowie są "niezawiśli" i jedyne, co można zrobić, to wysłać do sądu niższej rangi, albo przenieść w stan spoczynku. A obciążanie ich kosztami niesłusznych wyroków bardzo by się przydało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się