Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Co do "prawicy" to w zasadzie nie ma jednoznacznej definicji takowej, określenie "prawica" i "lewica" mówi tylko po której stronie marszałka chcieli by siedzieć przedstawiciele danej partii. A potem na podstawie programów tych partii co się dostały, ustala się co na daną kadencję jest "prawicą" a co "lewicą". Widać to zwłaszcza u nas gdzie "od lewa do prawa" sami socjaliści (KNP tylko częściowo, ale jednak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2014 o 22:23, S1G napisał:

Co do "prawicy" to w zasadzie nie ma jednoznacznej definicji takowej, określenie "prawica"
i "lewica" mówi tylko po której stronie marszałka chcieli by siedzieć przedstawiciele
danej partii. A potem na podstawie programów tych partii co się dostały, ustala się co
na daną kadencję jest "prawicą" a co "lewicą". Widać to zwłaszcza u nas gdzie "od lewa
do prawa" sami socjaliści (KNP tylko częściowo, ale jednak)

Tak jak pojęcia prawica i lewica są związane z tradycją tak istnieje tradycyjny podział wg charakterystyk:
Lewica: zbiorowość, równość, nowoczesność, postęp, kosmopolityzm, wolność
Prawica: jednostka, hierarchia, tradycja, konserwatyzm, nacjonalizm, prawo
Oczywiście ponieważ sam podział jest wyidealizowany -w historii nie da się wyróżnić frakcji czysto lewicowych lub prawicowych- więc i on sam jest be sensu. Lepiej skupić się na cechach dominujących frakcji i odpuścić sobie ten anachronizm. Nie mówiąc już o tym, że całe mnóstwo plujących się tu na panoszące się "lewactwo" forumowiczów przejawia cechy przypisywane lewicy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2014 o 00:39, zadymek napisał:

> /.../ > Tak jak pojęcia prawica i lewica są związane z tradycją tak istnieje tradycyjny podział
wg charakterystyk:
Lewica: zbiorowość, równość, nowoczesność, postęp, kosmopolityzm, wolność
Prawica: jednostka, hierarchia, tradycja, konserwatyzm, nacjonalizm, prawo
Oczywiście ponieważ sam podział jest wyidealizowany -/.../

Akurat wymyśliłeś podział który niewiele ma wspólnego z rzeczywistością, za to jest korzystny w tzw. "odbiorze społecznym": dla lewicy.
Wolność, to cecha charakterystyczna dla prawicy właśnie. Co do równości: porównaj sobie równość europosła z byle obywatelem, a jeszcze lepiej z członkiem Komisji Europejskiej. Są równi? Ależ nigdy w życiu, o ile obywatel nie musi się szczególnie starać, żeby pozostać niewolnikiem państwa, to Europoseł jest wybierany. Wybierany z listy tych, których prezesi poszczególnych partii wskażą, a komisarz, to już musi być zatwierdzony na jeszcze wyższym szczeblu. Gdzie tu równość?
Hierarchia istnieje i po lewicy i po prawicy, tylko na lewicy jest czasem bardziej zamaskowana, toż przecież najwybitniejszymi przedstawicielami lewicy byli towarzysz Stalin (tylko sekretarz Partii), towarzysz Hitler (Przewodniczący Narodowosocjalistycznej Partii Niemiec), towarzysze Pol Pot, Kim Ir Sen, Mao Tse Tung (tak, wiem, teraz jest inna pisownia tego wielkiego Wodza Narodu) i inni.
Prawica akceptuje rozwiązania, które się już sprawdziły i nie lubi eksperymentów na żywej tkance społeczeństwa, stąd jej rządy nie niosą tylu trupów za sobą. Nacjonalizm - owszem, może być charakterystyczny dla prawicy, ale w równy, jeśli nie większym stopniu dla lewicy. Dla prawicy liczy się własny naród, dla lewicy własna klasa (jeśli przyjąć marksistowską definicję klasy).
I pozwolę sobie przypomnieć, że zbiorowość składa się z jednostek właśnie.
I chyba słusznie, choć zapewne mimowolnie, zauważyłeś, ze dla prawicy ważne jest prawo, bo dla lewicy, jeśli prawo jest niewygodne, no to je zmienimy, bo jeśli MY (czytaj: lewica) rządzimy to prawo ma służyć nam, a nie wszystkim.
Ciekawe jak Ty rozumiesz postęp. Bo jeśli masz na myśli gospodarkę, to postęp symbolizują kapitaliści właśnie, którzy dokonują go dla własnych korzyści, a to, że skorzystają na tym inni, nawet robotnicy w ich własnych fabrykach (przykład Forda) to im wcale nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2014 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

Akurat wymyśliłeś podział który niewiele ma wspólnego z rzeczywistością, za to jest korzystny
w tzw. "odbiorze społecznym": dla lewicy.

Nie ja tylko lewica: za czasów formowania się (Pewna rewolucja) określiła wszytko przeciw czemu występuje mianem prawicy i wtedy owa prawica miała takie właśnie cechy. A poza tym zdaje się już wspomniałem o tym, że to zmurszały podział.

Dnia 06.06.2014 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

Wolność, to cecha charakterystyczna dla prawicy właśnie. Co do równości: porównaj sobie

Tak zwłaszcza Francji epoki Ludwika XVI...

Dnia 06.06.2014 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

równość europosła z byle obywatelem, a jeszcze lepiej z członkiem Komisji Europejskiej.
Są równi? Ależ nigdy w życiu, o ile obywatel nie musi się szczególnie starać, żeby pozostać
niewolnikiem państwa, to Europoseł jest wybierany. Wybierany z listy tych, których prezesi
poszczególnych partii wskażą, a komisarz, to już musi być zatwierdzony na jeszcze wyższym
szczeblu. Gdzie tu równość?

Eee, a czemu ma służyć ten wywód, bo nie bardzo rozumiem "puentę".

Dnia 06.06.2014 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

Hierarchia istnieje i po lewicy i po prawicy, tylko na lewicy jest czasem bardziej zamaskowana,
toż przecież najwybitniejszymi przedstawicielami lewicy byli towarzysz Stalin (tylko
sekretarz Partii), towarzysz Hitler (Przewodniczący Narodowosocjalistycznej Partii Niemiec),
towarzysze Pol Pot, Kim Ir Sen, Mao Tse Tung (tak, wiem, teraz jest inna pisownia tego
wielkiego Wodza Narodu) i inni.

Jakby tak wszystkim zbrodniarzom wyszukać ślady lewicowości to na "prawicy" zostaną tylko święci ;)
A na serio: czy w krucjacie przeciw "lewactwu" nie stać się na nic ponad manipulacje?

Dnia 06.06.2014 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

Prawica akceptuje rozwiązania, które się już sprawdziły i nie lubi eksperymentów na żywej
tkance społeczeństwa, stąd jej rządy nie niosą tylu trupów za sobą. Nacjonalizm - owszem,

Zwłaszcza gdy tępi socjalistów/wyrusza po zdobycze terytorialne/odbija święte terytorium z rąk niewiernych taa...

Dnia 06.06.2014 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

może być charakterystyczny dla prawicy, ale w równy, jeśli nie większym stopniu dla lewicy.

A w jakiż to sposób kosmopolici zostają nacjonalistami?

Dnia 06.06.2014 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

Dla prawicy liczy się własny naród, dla lewicy własna klasa (jeśli przyjąć marksistowską
definicję klasy).

To dla nacjonalistów liczy się własny naród, dla tradycyjnie ujmowanej prawicy liczą się po prostu swoi: rodzina, partia, mafia, sitwa zawodowa. Tradycyjnie lewica [deklaruje] odwrotność: wznoszenie się ponad ustalone podziały.

Dnia 06.06.2014 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

I pozwolę sobie przypomnieć, że zbiorowość składa się z jednostek właśnie.

I pozwolę sobie zauważyć, że jednostka jest częścią zbiorowości: mało maślane.

Dnia 06.06.2014 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

Ciekawe jak Ty rozumiesz postęp. Bo jeśli masz na myśli gospodarkę, to postęp symbolizują
kapitaliści właśnie, którzy dokonują go dla własnych korzyści, a to, że skorzystają na
tym inni, nawet robotnicy w ich własnych fabrykach (przykład Forda) to im wcale nie przeszkadza.

Postęp to postęp, w słowniku sobie znajdziesz definicję. A kapitalizm to pomijając różnorakie machinacje rynków finansowych twór zabetonowany na amen i odporny na wszelką krytykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2014 o 23:50, zadymek napisał:

> /.../ > Eee, a czemu ma służyć ten wywód, bo nie bardzo rozumiem "puentę".

To wytłumaczę Ci inaczej: ludzie są równi, ale tylko od strony nóg. Od strony głów już nie, zobaczysz to jasno, jak wejdą na boisko piłkarskie. Nogi wszędzie na tym samym poziomie, ale głowy już na różnym. Dlatego co poniektórzy wymyślili sobie walkę o równość i nazwali ją równością społeczna i zapewnia to im uprzywilejowaną pozycję. Taka współczesna wersja łoża Prokrusta.

Dnia 06.06.2014 o 23:50, zadymek napisał:

> /.../ > Jakby tak wszystkim zbrodniarzom wyszukać ślady lewicowości to na "prawicy" zostaną tylko
święci ;)

Ja wybrałem tylko co bardziej znanych towarzyszy. Oczywiście, co poniektórym to bardzo niewygodnie przypominać lewicowość skoro sam towarzysz Stalin uznał, ze Hitler to skrajna prawica. Uznał tak dopiero, jak się z nim pokłócił. Ale to określenie plącze się do dzisiaj.

Dnia 06.06.2014 o 23:50, zadymek napisał:

A na serio: czy w krucjacie przeciw "lewactwu" nie stać się na nic ponad manipulacje?

Epitetem nic nie zdziałasz. Przejdź do argumentów bo odpowiem Ci tak: cz aż tak brak Ci argumentów, że musisz posuwać się do insynuacji?

Dnia 06.06.2014 o 23:50, zadymek napisał:

>/.../ > Zwłaszcza gdy tępi socjalistów/wyrusza po zdobycze terytorialne/odbija święte terytorium
z rąk niewiernych taa...

Teraz to się nazywa misją stabilizacyjną, misją pokojową, obroną demokracji, jednym słowem, walką o pokój. W obronie demokracji zabijają się na Ukrainie i to nas obchodzi, bo blisko, ale jak "bronią demokracji" w Afrce czy na Bliskim Wschodzie, to jesteśmy "za".

Dnia 06.06.2014 o 23:50, zadymek napisał:

>/.../
A w jakiż to sposób kosmopolici zostają nacjonalistami?

Pytanie źle postawione. Właściwe pytanie brzmi: dlaczego kosmopolici stają się nacjonalistami?

Dnia 06.06.2014 o 23:50, zadymek napisał:

> /.../
To dla nacjonalistów liczy się własny naród, dla tradycyjnie ujmowanej prawicy liczą
się po prostu swoi: rodzina, partia, mafia, sitwa zawodowa. Tradycyjnie lewica [deklaruje]
odwrotność: wznoszenie się ponad ustalone podziały.

Jak się im to opłaca, to owszem. Tyle, że lewica deklaruje solidarność klasową zamiast narodowej, przynajmniej formalnie. A w praktyce - solidarność kasty urzędniczej, co bardzo ładnie widać w Mumii Jewropejskiej.

Dnia 06.06.2014 o 23:50, zadymek napisał:

> I pozwolę sobie przypomnieć, że zbiorowość składa się z jednostek właśnie.
I pozwolę sobie zauważyć, że jednostka jest częścią zbiorowości: mało maślane.

To w końcu ile masła jest w maśle? Teraz 82%, "za komuny" było 82,5%.

Dnia 06.06.2014 o 23:50, zadymek napisał:

> /.../ > Postęp to postęp, w słowniku sobie znajdziesz definicję. A kapitalizm to pomijając różnorakie
machinacje rynków finansowych twór zabetonowany na amen i odporny na wszelką krytykę.

>
W słowniku słowo "postęp" ma 5 znaczeń, dlatego się pytam, o które z nich Ci chodzi. Być może o to, że "postęp" to dążenie do osiągniecia lepszego stanu, ale jeśli tak, to to, co się dzieje to nie postęp na mydlenie oczu. Wolności masz coraz mniej, Wielki Brat czuwa i wie, gdzie jesteś (komórka rejestruje) co kupujesz (płacisz kartą), czy przekraczasz dozwoloną prędkość (porównanie czasu wjazdu i wyjazdu z określonego odcinka drogi), niedługo Wielki Brat będzie na bieżąco wiedział u którego lekarza byłeś, co Ci zapisał i czy wykupiłeś recepty (system jeszcze nie jest w pełni sprawny).
Co do kapitalizmu: co za różnica, czy fabryka jest własnością "państwa" czy jakiegoś prywatnego właściciela? I tak musisz słuchać tego, co nią zarządza w imieniu właściciela, obojętnie kim on jest, tyle, ze empiryczne prawo mówi, że każda działalność państwowa jest o 30% droższa niż prywatna. Nic w tym dziwnego, trzeba przecież opłacić tych, którzy "walczą o prawa pracowników" i to za pensje sporo większe od tych pracowniczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy są równi, to określenie używane przez tych co mają lepiej. Dlatego socjalizm jest najgorszy, bo tam dają złote łańcuchy. Wolę niesprawiedliwy kapitalizm, bo mogę zamienić się łańcuchami z panem jeśli będę sprytny.
Dlatego liberalizm, to symbol prawdziwej wolności gdzie decydujesz sam co dla ciebie najlepsze. Wolność i odpowiedzialność, to jest co niewolnik powinien wiedzieć. Prawdziwie wolny człowiek nie przejmuje się błahostkami typu równouprawnienie tylko walczy o swoje. Zamiast spędzać 10h rozważając nad kolorem smyczy poświęca te 10h na stanie się panem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

To wytłumaczę Ci inaczej: ludzie są równi, ale tylko od strony nóg. Od strony głów już
/ciach/
łoża Prokrusta.

A, bo myślałem, że to na temat.

Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

Ja wybrałem tylko co bardziej znanych towarzyszy. Oczywiście, co poniektórym to bardzo
niewygodnie przypominać lewicowość skoro sam towarzysz Stalin uznał, ze Hitler to skrajna
prawica. Uznał tak dopiero, jak się z nim pokłócił. Ale to określenie plącze się do dzisiaj.

No właśnie widzę komu i co w oczy kole: zdecydowanie nie prawicowy autorytaryzm i totalitaryzm stalinizmu czy skrajny nacjonalizm nazizmu ;)

Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

Epitetem nic nie zdziałasz. Przejdź do argumentów bo odpowiem Ci tak: cz aż tak brak
Ci argumentów, że musisz posuwać się do insynuacji?

No to najpierw daj coś choć zbliżonego do argumentu to ja na nie odpowiem. Jak na razie zadajesz się prowadzić rozmowę sam ze sobą.

Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

Teraz to się nazywa misją stabilizacyjną, misją pokojową, obroną demokracji, jednym słowem,

Albo szerzeniem rozwiązań, "które się już sprawdziły" ;)

Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

> A w jakiż to sposób kosmopolici zostają nacjonalistami?
Pytanie źle postawione. Właściwe pytanie brzmi: dlaczego kosmopolici stają się nacjonalistami?

Pytanie brzmi czy kosmopolita może stać się nacjonalistą. Oczywiście od kogoś kto widzi w ateizmie wiarę nie można oczekiwać zbyt wiele ale chyba widzisz tu jakąś sprzeczność? Kosmopolityczny nacjonalizm to jak kwasowa zasada albo katolik ateista.

Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

Jak się im to opłaca, to owszem. Tyle, że lewica deklaruje solidarność klasową zamiast
narodowej, przynajmniej formalnie. A w praktyce - solidarność kasty urzędniczej, co bardzo
ładnie widać w Mumii Jewropejskiej.

Uściślijmy: lewica i prawica tak jak programy partyjne to są pojęcia wyidealizowane. W praktyce nie są takie jak na papierze.

Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

W słowniku słowo "postęp" ma 5 znaczeń, dlatego się pytam, o które z nich Ci chodzi.

Wiesz o którym znaczeniu mowa, więc mogłeś sobie darować.

Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

Być może o to, że "postęp" to dążenie do osiągniecia lepszego stanu, ale jeśli tak, to
to, co się dzieje to nie postęp na mydlenie oczu. Wolności masz coraz mniej, Wielki Brat

"To co się dzieje" nie ma nic do dyskusji.

Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

Co do kapitalizmu: co za różnica, czy fabryka jest własnością "państwa" czy jakiegoś

Kapitalizm też nie ma nic do rzeczy.

Dnia 07.06.2014 o 18:18, KrzysztofMarek napisał:

obojętnie kim on jest, tyle, ze empiryczne prawo mówi, że każda działalność państwowa
jest o 30% droższa niż prywatna. Nic w tym dziwnego, trzeba przecież opłacić tych, którzy
"walczą o prawa pracowników" i to za pensje sporo większe od tych pracowniczych.

Działalność państwa statutowo jest nakierowana na potrzeby obywateli, działalność kapitalisty na ...potrzeby kapitalisty. Żadna z opcji nie wyklucza wystąpienia nieprawidłowości, które zawyżą koszty funkcjonowania firmy: zmienia się tylko kieszeń do której idzie lewy szmal. A "empiryczne prawo" zdaje się porównuje idealny kapitalizm ze skorumpowaną biurokracją, ciekawe co by wyszło gdyby odwrócić bieguny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2014 o 18:58, zadymek napisał:

Działalność państwa statutowo jest nakierowana na potrzeby obywateli,

Tylko w teorii, w praktyce działalność państwa jest nakierowana na potrzeby "krewnych i znajomych królika" natomiast obywatelem nikt się nie interesuje bo podczas kampanii wyborczej "poddani" i tak łykną każdą bajkę. Tak więc było by lepiej gdyby państwo ograniczyło swoją działalność do minimum, pozwalając obywatelom samym zadbać o swoje potrzeby/ zapłacić za to konkurującym ze sobą zarówno ceną jak i jakością usług kapitalistom. Było by taniej i lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2014 o 19:48, S1G napisał:

Tylko w teorii, w praktyce działalność państwa jest nakierowana na potrzeby "krewnych
/ciach/
i lepiej.

Że zacytuję "Tylko w teorii". Wszystko byłoby taniej i lepiej gdyby państwo robiło co do niego należy, ale też gdyby kapitaliści robili co do nich należy. To są wszystko warunki idealne, nie występujące w naturze. Dlatego konstruktywniej jest rozważać co zrobić by ci i ci robili co do nich należy. I nie, magia wolnego rynku/demokracji nie wystarczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2014 o 21:49, zadymek napisał:

Że zacytuję "Tylko w teorii". Wszystko byłoby taniej i lepiej gdyby państwo robiło
co do niego należy, ale też gdyby kapitaliści robili co do nich należy.

Ależ kapitaliści robią co do nich należy, dbają o swoje. Problem w tym że państwowi decydenci też. A sposobu zmuszenia ich żeby dbali o nasze brak. A nawet gdyby był, to i tak nie znali by potrzeb konkretnego obywatela a co za tym idzie nie mogli by o nie zadbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2014 o 06:46, S1G napisał:

Ależ kapitaliści robią co do nich należy, dbają o swoje. Problem w tym że państwowi decydenci

Kapitaliści mają grać rynkowo. Nie grają.

Dnia 09.06.2014 o 06:46, S1G napisał:

też. A sposobu zmuszenia ich żeby dbali o nasze brak. A nawet gdyby był, to i tak nie

Właśnie w tym rzecz by im się opłacało dbać "o nasze". Rynek to transakcja wiązana: kapitalista robi deal z kapitalistą. Deal dochodzi do skutku gdy każda ze stron coś z niego ma. Wniosek: powinniśmy być jedną ze stron deal''u.

Dnia 09.06.2014 o 06:46, S1G napisał:

znali by potrzeb konkretnego obywatela a co za tym idzie nie mogli by o nie zadbać.

Państwo jest od zaspokajania potrzeb, kapitalista ma je kreować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2014 o 16:04, zadymek napisał:

>/.../>
Państwo jest od zaspokajania potrzeb, kapitalista ma je kreować ;)

Skłoń to "Państwo", żeby kupiło mi nowy samochód. Stary się zużył, kapitaliści wykreowali potrzebę posiadania nowego. Najlepiej BMW X1
Tyle śmiechu na dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2014 o 16:48, KrzysztofMarek napisał:

Skłoń to "Państwo", żeby kupiło mi nowy samochód. Stary się zużył, kapitaliści wykreowali
potrzebę posiadania nowego. Najlepiej BMW X1

To ja proponuję skłoń kapitalistę by ci je sprzedał...na raty. Jak to szło, a tak:

Dnia 09.06.2014 o 16:48, KrzysztofMarek napisał:

Tyle śmiechu na dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2014 o 16:54, zadymek napisał:

> /..../ > To ja proponuję skłoń kapitalistę by ci je sprzedał...na raty. Jak to szło, a tak:
> Tyle śmiechu na dzisiaj.

No proszę, już się wycofałeś z własnych słów. Uznałeś, ze są nieadekwatne do rzeczywistości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2014 o 16:04, zadymek napisał:

Państwo jest od zaspokajania potrzeb, kapitalista ma je kreować ;)

Bynajmniej, państwo powinno być od tego co niestety musi być wspólne dla wszystkich, czyli np służb mundurowych. Z całą resztą obywatel/wynajęty przez niego kapitalista konkurujący o tegoż obywatela z innymi poradzi sobie taniej i lepiej. Starczy na wskutek spadku wydatków obniżyć haracze (np ograniczyć je do VAT-u ustalonego na odpowiednim poziomie) na tyle, żeby było go na to stać. Państwo wydaje cudze pieniądze nie własne, więc powinno ich być jak najmniej.

ps różni obywatele mają różne potrzeby, których państwo nie zna bo i skąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2014 o 18:10, S1G napisał:

Bynajmniej, państwo powinno być od tego co niestety musi być wspólne dla wszystkich,
czyli np służb mundurowych. Z całą resztą obywatel/wynajęty przez niego kapitalista konkurujący

Nie uściśliłem o które potrzeby chodzi. Potraktuj państwo jak fundusz celowy, formę aglomeracji środków w celu finansowania działań na wielką skalę. Zobowiązania państwa są ściśle określone w ustawach itp (dlatego KM nie dostanie swojego BMW X1;). Można się spierać o zakres realizowanych potrzeb ale chyba obaj się zgodzimy, że nie chciałbyś obarczyć tym wszystkim jakiegoś chciwego, korporacyjnego molocha, co?

Dnia 09.06.2014 o 18:10, S1G napisał:

o tegoż obywatela z innymi poradzi sobie taniej i lepiej. Starczy na wskutek spadku wydatków
obniżyć haracze (np ograniczyć je do VAT-u ustalonego na odpowiednim poziomie) na tyle,
żeby było go na to stać. Państwo wydaje cudze pieniądze nie własne, więc powinno ich
być jak najmniej.

Menedżer też wydaje cudze pieniądze i co z tego? Cała krytyka państwa kręci się wokół efektywności a nie osoby zarządcy: z góry zakłada się, że "chciwa kapitalistyczna gnida" zrobi wszystko lepiej i taniej. Pytanie: dlaczego miała by robić to lepiej, ba czemu miała by to robić dobrze, pozostaje bez odpowiedzi.

Dnia 09.06.2014 o 18:10, S1G napisał:

ps różni obywatele mają różne potrzeby, których państwo nie zna bo i skąd?

Dlatego też ustawy precyzują pewien określony, uśredniony pakiet, a o resztę niech się martwi społeczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2014 o 19:56, zadymek napisał:

Menedżer też wydaje cudze pieniądze i co z tego? Cała krytyka państwa kręci się wokół
efektywności a nie osoby zarządcy: z góry zakłada się, że "chciwa kapitalistyczna gnida"
zrobi wszystko lepiej i taniej. Pytanie: dlaczego miała by robić to lepiej, ba czemu
miała by to robić dobrze, pozostaje bez odpowiedzi.

Choćby dlatego że managerowi można odciąć dopływ pieniędzy (i dawać je innemu managerowi), a państwu płacić musisz niezależnie od tego czy się ze swoich obowiązków wywiązuje czy też nie. Na wskutek czego nie wywiązuje się bo ma obywatela głęboko w 4 literach (jedyny wyjątek to kampania wyborcza, ale takowa to obietnice bez pokrycia a nie realne działania). To po prostu taki kapitalista któremu musisz płacić.

A prywatnemu zaledwie możesz, możesz też w zamian zacząć płacić innemu prywatnemu kapitaliście który dobrze dba o twoich znajomych. Patrz np rynek ubezpieczeniowy samochodów, dlaczego nie rozszerzyć takich zasad działania na wiele innych dziedzin, np szkolnictwo służbę zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2014 o 20:11, S1G napisał:

To po prostu taki kapitalista któremu musisz płacić.

A nie możesz ... zacząć płacić innemu państwu?

Dnia 09.06.2014 o 20:11, S1G napisał:

A prywatnemu zaledwie możesz, możesz też w zamian zacząć płacić innemu prywatnemu kapitaliście

Chyba, że kapitaliści dogadają się ponad twoją głową. No i pytanie czy usługi kapitalisty będą ci się kalkulować.

Dnia 09.06.2014 o 20:11, S1G napisał:

który dobrze dba o twoich znajomych. Patrz np rynek ubezpieczeniowy samochodów, dlaczego
nie rozszerzyć takich zasad działania na wiele innych dziedzin, np szkolnictwo służbę
zdrowia?

To ja poproszę, tylko w szkolnictwie koniecznie totalny wolny rynek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się