Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 16.03.2015 o 01:28, Olamagato napisał:

Właściwie to nigdy w historii Rosjanie nie mieli
normalnych rządów liczących się ze zdaniem normalnych ludzi.

Akurat aneksja Krymu czy Noworosji ma ogromne poparcie społeczeństwa, więc ta uwaga jest bez sensu... Więcej sensu miałoby to, co tu napisałeś, gdyby Putin nie robił nic, by pozyskać te terytoria.

A poza tym Aleksander I był w porządku. Stworzył państwo - Królestwo Polskie - z najbardziej liberalną konstytucją w Europie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2015 o 17:48, Rusty-Luke napisał:

> /.../. Stworzył państwo - Królestwo Polskie - z najbardziej
liberalną konstytucją w Europie.

A niby co miał zrobić? Ziemie zaboru polskiego dostarczały ponad 30% wszystkich dochodów cesarstwa. A ludnościowo i tym bardziej obszarowo, to była o wiele mniejsza część. Wiedział co robi i, co ważniejsze, w jakim celu. Mam Encyklopedię Handlową z 1891 roku i jest tam wiele przydatnych informacji. Nawet cenzura carska była bardziej liberalna niż dzisiejsza (dzisiaj oficjalnej cenzury nie ma, jest tylko autocenzura!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.03.2015 o 17:59, KrzysztofMarek napisał:

A niby co miał zrobić? Ziemie zaboru polskiego dostarczały ponad 30% wszystkich dochodów
cesarstwa.

Nie musiał nic robić. Prowincje polskie mógł zostawić nadal bezpośrednio podległymi cesarstwu. Jakoś ani Habsburgowie, ani Hohenzolernowi nie starali się odtworzyć państwa polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../ > Nie musiał nic robić. Prowincje polskie mógł zostawić nadal bezpośrednio podległymi cesarstwu.

Dnia 16.03.2015 o 18:12, Rusty-Luke napisał:

Jakoś ani Habsburgowie, ani Hohenzolernowi nie starali się odtworzyć państwa polskiego.

Oj, nie wdawajmy się w dyskusje co by było, gdyby było.
Toż i rodzony brat cara chciał władać Królestwem Polskim (z niewielkimi dodatkami) i zrzec się w zamian wszelkich praw do tronu rosyjskiego, tak mu się podobali Polacy i Królestwo Polskie (chyba go w końcu zwolennicy cara otruli, może nawet na zlecenie samego cara, który bał się odtworzenia Polski).
Co do zaboru austriackiego - przyjęli inna koncepcję, w tym miejscu tylko przypomnę, że był moment, kiedy w rządzie c. k. większość stanowili Polacy. Był też autonomiczny, formalnie niezależny od rządu c. k. Kraków i okolice. A Prusacy, jak to Prusacy, ale też przestrzegali swoich praw - vide wóz Drzymały. W każdym zaborze było inne podejście, ale zawsze korzystne dla zaborcy. Zaborcy robili to, co było dla nich korzystne, a jeśli przypadkiem było to korzystne dla nas... no cóż, to było tylko przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2015 o 17:48, Rusty-Luke napisał:

> Właściwie to nigdy w historii Rosjanie nie mieli
> normalnych rządów liczących się ze zdaniem normalnych ludzi.
Akurat aneksja Krymu czy Noworosji ma ogromne poparcie społeczeństwa, więc ta uwaga jest bez sensu...

Po pierwsze kto liczył te głosy poparcia...?
Po drugie tak samo jak w Niemczech hitlerowskich większość społeczeństwa przeszła długotrwałe pranie mózgu w postaci propagandy. A im niższy jest poziom wiedzy o reszcie świata i większe niezachwiane przekonanie o własnej racji (zwane też potocznie głupotą) - tym łatwiej jest takie pranie skutecznie przeprowadzić. 20 lat nieprzerwanego prania mózgu (nieważne jakiego narodu lub społeczeństwa) oznacza ni mniej ni więcej tylko to, że całe jedno pokolenie jest wychowywane w kłamstwie. Takim przypadkiem z właśnie takiego pokolenia zazwyczaj wywodzą się najgorsi radykałowie tworzący zręby każdego państwa bandyckiego.

Ten sam mechanizm powtarza się od wieków. A w tym samym czasie kolejne pokolenia zachodnich społeczeństw powielają stare błędy zbyt szybko zapominając krwawe lekcje historii. Błędy zarówno braku prewencji jak i późniejszych zaniechaniań stanowczych reakcji. Tu mam na myśli społeczeństwa, które od pokoleń wzrastały w dobrobycie i bezpieczeństwie coraz bardziej zaniedbując przyczyny jednego i drugiego.
Na przykład ostatnia durna wypowiedź naszej premierzycy o tym, że "każdy pokój jest lepszy od wojny". Dokładnie to samo mówił pacan Chamberlain w 1938...

Dnia 16.03.2015 o 17:48, Rusty-Luke napisał:

Więcej sensu miałoby to, co tu napisałeś, gdyby Putin nie robił nic, by pozyskać te terytoria.

Państwo rosyjskie w całej swojej historii nigdy nie istniało dla mieszkańców Rosji, a nawet samych Rosjan. Jego sensem istnienia było zawsze wspomaganie interesów niewielkiej grupy mających władzę, nierzadko nawet nie-Rosjan.

Dnia 16.03.2015 o 17:48, Rusty-Luke napisał:

A poza tym Aleksander I był w porządku. Stworzył państwo - Królestwo Polskie - z najbardziej
liberalną konstytucją w Europie.

Bardziej liberalną niż 3 Maja?
I czy Polacy mogli dzięki niej decydować sami o sobie, całkowicie?
Jeżeli więc z "najbardziej liberalną", to wg jakich kryteriów?
Bo biorąc pod uwagę, że właśnie zaczynały swój rozkwit monarchie absolutne i wykluczymy polską konstytucję, to nawet się z Tobą zgodzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ogarniam tematu. W czym problem aby jakiekolwiek państwo dodrukowało sobie x miliardów/bilionów i wszystko ukryło w odpowiedni sposób (zasłaniając się np. wysokimi wpływami z podatków) tym samym łatając dziurę budżetową itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 00:34, Jcl napisał:

Nie ogarniam tematu. W czym problem aby jakiekolwiek państwo dodrukowało sobie x miliardów/bilionów
i wszystko ukryło w odpowiedni sposób (zasłaniając się np. wysokimi wpływami z podatków)
tym samym łatając dziurę budżetową itd?


Kolega zatrzymał się w którym roku rozkwitu ZSRR, przepraszam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 02:05, Tuchaczevsky napisał:

Kolega zatrzymał się w którym roku rozkwitu ZSRR, przepraszam?

A co ma do tego ZSRR bo nie ogarniam.? [pytam serio]. Może z pozoru i głupie pytanie ale sam z ciekawości bym przeczytał jakąś bardziej konkretną odpowiedź :)
Co by było właśnie nie tak ? w obiegu by było za dużo pieniędzy ? i nie wiem.... ceny produktów poszły by w górę ? o to chodzi ? czy może coś więcej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 00:34, Jcl napisał:

Nie ogarniam tematu. W czym problem aby jakiekolwiek państwo dodrukowało sobie x miliardów/bilionów
i wszystko ukryło w odpowiedni sposób (zasłaniając się np. wysokimi wpływami z podatków)
tym samym łatając dziurę budżetową itd?

Spytałbym się Jaruzelskiego. Niestety troszku mu się zeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Następny... :O

Przeca to są absolutne podstawy ekonomii, które, jeśli się nie mylę, poznają już dzieciaki w gimnazjum od ostatnich 20 lat co najmniej.

Jeśli można byłoby sobie ot tak drukować pieniądze bez żadnych problemów natury gospodarczej, to już dawno pływalibyśmy w forsie...
A skoro to niby miałoby być panaceum na problemy gospodarcze świata, to ciekawe czemu taka Korea Północna nie drukuje na potęgę pieniędzy by być najbogatszym państwem świata? ;)

Pieniądz niestety musi mieć pokrycie swojej wartości, bez tego znaczy tyle ile znaczyły walizki pieniędzy podczas wielkiego kryzysu gospodarczego.
Świetnym przykładem jest też sytuacja z dolarem Zimbabwe na przełomie 2008/9, który z racji absurdalnej wręcz hiperinflacji w państwie, tracił na wartości szybciej niż był drukowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 05:46, meryphillia napisał:

Następny... :O

:3

Dnia 19.03.2015 o 05:46, meryphillia napisał:

Przeca to są absolutne podstawy ekonomii, które, jeśli się nie mylę, poznają już dzieciaki
w gimnazjum od ostatnich 20 lat co najmniej.

Ja niestety nie pamiętam tego z gimnazjum. :< może chodziłem do jakiegoś innego gdzie o tym nie mówili :P nie wnikam.
Ale dzięki za odpowiedź. Pamiętam kiedyś BBC puszczało cykl programów zwało się to chyba "Finansowa historia świata" może wypadałoby się temu bardziej przyjrzeć by ogarnąć to i owo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 00:34, Jcl napisał:

Nie ogarniam tematu. W czym problem aby jakiekolwiek państwo dodrukowało sobie x miliardów/bilionów
i wszystko ukryło w odpowiedni sposób (zasłaniając się np. wysokimi wpływami z podatków)
tym samym łatając dziurę budżetową itd?

Pisząc w skrócie: właśnie z takiego "dorabiania" pieniędzy (nie tylko przez państwo ale i banki na wskutek beznadziejnego prawa) bierze się inflacja. Posłuchaj sobie zresztą eksperta https://www.youtube.com/watch?v=FW3Iy4oBgA4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.03.2015 o 19:15, KrzysztofMarek napisał:

Toż i rodzony brat cara chciał władać Królestwem Polskim (z niewielkimi dodatkami) i
zrzec się w zamian wszelkich praw do tronu rosyjskiego, tak mu się podobali Polacy i
Królestwo Polskie (chyba go w końcu zwolennicy cara otruli, może nawet na zlecenie samego
cara, który bał się odtworzenia Polski).

Jak mógł się bać odtworzenia Polski skoro sam odtworzył państwo polskie, które istniało w unii personalnej z cesarstwem? W Królestwie obradował niezależny parlament, wspólna była w zasadzie tylko polityka zagraniczna i wynikało to przede wszystkim z tego, że na mocy postanowień kongresu wiedeńskiego suwerenem tego królestwa miał być po wsze czasy car rosyjski (a więc jego brat nie miał za bardzo szans na tron...). Dlatego właśnie wojna polsko-rosyjska 1830-1, od momentu detronizacji cara przez parlament, z legalistycznego punktu widzenia była skazana na porażkę (i właśnie dlatego legaliści, np. książę Adam Czartoryski, się temu sprzeciwiali). Znamienne jest zresztą to, że do pierwszego powstania doszło dopiero 5 lat po śmierci samego Aleksandra (notabene prawdopodobne jest to, że było to morderstwo motywowane jego liberalnymi zapatrywaniami).
Warto zresztą dodać, że sam Aleksander nosił się z zamiarem utworzenia Królestwa Polskiego jeszcze zanim w ogóle został cesarzem. W rozmowach z Czartoryskim z tego okresu jasno mówił, że nie pochwalał działań Katarzyny, a pomysł przywrócenia Polsce odrębnej państwowości nazywał nawet jego ulubioną koncepcją.

Dnia 16.03.2015 o 19:15, KrzysztofMarek napisał:

Co do zaboru austriackiego - przyjęli inna koncepcję, w tym miejscu tylko przypomnę,
że był moment, kiedy w rządzie c. k. większość stanowili Polacy. Był też autonomiczny,
formalnie niezależny od rządu c. k. Kraków i okolice. A Prusacy, jak to Prusacy, ale
też przestrzegali swoich praw - vide wóz Drzymały. W każdym zaborze było inne podejście,
ale zawsze korzystne dla zaborcy. Zaborcy robili to, co było dla nich korzystne,
a jeśli przypadkiem było to korzystne dla nas... no cóż, to było tylko przypadkiem.

Napoleon też robił tylko to, co było dla niego korzystne, a jest nawet wspominany w hymnie. Różnica pomiędzy Aleksandrem i innymi monarchami państw zaborczych i Napoleonem jest taka, że on faktycznie odtworzył królestwo polskie i nie traktował tego jako twór czysto marionetkowy (oczywiście śmierć Aleksandra i kolejne powstania doprowadziły do tego, że królestwo takie jednak się potem stało). Czy było to dla niego korzystne? Pewnie tak, bo dzięki temu zyskał sobie poparcie i lojalność wielu Polaków. To, że jakieś działanie jest korzystne dla dwóch stron nie oznacza, że umniejsza to wagę sytuacji. To prawda, że nawet Aleksander w pierwszej kolejności kierował się interesem Rosji (mógł odtworzyć Królestwo Polskie znacznie szybciej), ale spośród wszystkich suwerenów mających realny wpływ na Polskę poszedł najdalej. Należy przy tym dodatkowo pamiętać o tym, że Aleksander - choć teoretycznie monarcha absolutystyczny - miał też pewne obawy, które musiał brać pod uwagę. Groźba zamachu na życie monarchy była w Rosji zawsze realna (sam Aleksander objął tron w następstwie morderstwa jego ojca), a pomysł odrodzenia Polski miał potężnych przeciwników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 00:34, Jcl napisał:

Nie ogarniam tematu. W czym problem aby jakiekolwiek państwo dodrukowało sobie x miliardów/bilionów
i wszystko ukryło w odpowiedni sposób (zasłaniając się np. wysokimi wpływami z podatków)
tym samym łatając dziurę budżetową itd?


1. Wzrasta podaż pieniądza
2. Spada jego wartość
3. Ceny idą w górę.

W rzeczywistości na dodruku pieniądza zyskują tylko osoby które jako pierwsze otrzymują dodatkowe środki przed dostosowaniem się rynku do informacji o dodatkowej podaży pieniądza. Jeżeli jesteś mocno zainteresowany tematem, mogę to bardziej rozpisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 17:53, ProbosPL napisał:

Jeżeli jesteś mocno zainteresowany tematem, mogę to bardziej rozpisać.

Ja bym z miłą chęcią poczytał to i owo jeśli jesteś łaskaw i masz chęć to byłoby miło.

Na Youtube znalazłem takie cuś
https://www.youtube.com/watch?v=5fctN1U2sJo&list=PL86F48D23EE588983

Trzeba będzie się temu bardziej przyjrzeć :) choć ciekawe ile z tego zrozumiem xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 18:06, Braveheart napisał:

> Jeżeli jesteś mocno zainteresowany tematem, mogę to bardziej rozpisać.
Ja bym z miłą chęcią poczytał to i owo jeśli jesteś łaskaw i masz chęć to byłoby miło.

Na Youtube znalazłem takie cuś
https://www.youtube.com/watch?v=5fctN1U2sJo&list=PL86F48D23EE588983

Trzeba będzie się temu bardziej przyjrzeć :) choć ciekawe ile z tego zrozumiem xD


Osobiście polecam książki/artykuły zamiast filmików wszelkiej maści.
Na pierwszy strzał - "Ekonomia dla normalnych ludzi" Gallahana.

Łap też całkiem przystępny tekst Janka Fijora.
http://www.fijor.com/co-to-jest-inflacja/

Mam nadzieję, że moderacja nie wykasuje odnośników. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 07:06, S1G napisał:

> Nie ogarniam tematu. W czym problem aby jakiekolwiek państwo dodrukowało sobie x
miliardów/bilionów
> i wszystko ukryło w odpowiedni sposób (zasłaniając się np. wysokimi wpływami z podatków)

> tym samym łatając dziurę budżetową itd?
Pisząc w skrócie: właśnie z takiego "dorabiania" pieniędzy (nie tylko przez państwo ale
i banki na wskutek beznadziejnego prawa) bierze się inflacja. Posłuchaj sobie zresztą
eksperta https://www.youtube.com/watch?v=FW3Iy4oBgA4


Ekspert pierwsza klasa :))
Natomiast nie winiłbym w pierwszej kolejności banków. One tylko korzystają z okazji którą dostarcza im zadłużenie rządów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2015 o 14:24, Rusty-Luke napisał:

/.../ > Jak mógł się bać odtworzenia Polski skoro sam odtworzył państwo polskie, które istniało
w unii personalnej z cesarstwem? W Królestwie obradował niezależny parlament, wspólna
była w zasadzie tylko polityka zagraniczna i wynikało to przede wszystkim z tego, że
na mocy postanowień kongresu wiedeńskiego suwerenem tego królestwa miał być po wsze czasy
car rosyjski (a więc jego brat nie miał za bardzo szans na tron...). Dlatego właśnie
wojna polsko-rosyjska 1830-1, od momentu detronizacji cara przez parlament, z legalistycznego
punktu widzenia była skazana na porażkę (i właśnie dlatego legaliści, np. książę Adam
Czartoryski, się temu sprzeciwiali). Znamienne jest zresztą to, że do pierwszego powstania
doszło dopiero 5 lat po śmierci samego Aleksandra (notabene prawdopodobne jest to, że
było to morderstwo motywowane jego liberalnymi zapatrywaniami).

Aleksander II Romanow (1818–1881) – cesarz Imperium Rosyjskiego od 1855 r.
Nie zamierzam niczego zmieniać. To, co uczynił mój ojciec, było słuszne (...). Szczęście Polski zależy od jej całkowitego złączenia się z ludem mojego cesarstwa. Żadnych złudzeń, panowie, żadnych złudzeń!

Dnia 19.03.2015 o 14:24, Rusty-Luke napisał:

Warto zresztą dodać, że sam Aleksander nosił się z zamiarem utworzenia Królestwa Polskiego
jeszcze zanim w ogóle został cesarzem. W rozmowach z Czartoryskim z tego okresu jasno
mówił, że nie pochwalał działań Katarzyny, a pomysł przywrócenia Polsce odrębnej państwowości
nazywał nawet jego ulubioną koncepcją.

Słowa, słowa słowa...
Moją ulubiona koncepcją jest granica między Polską a Rosją na Uralu.

Dnia 19.03.2015 o 14:24, Rusty-Luke napisał:


> Co do zaboru austriackiego - przyjęli inna koncepcję, w tym miejscu tylko przypomnę,

> że był moment, kiedy w rządzie c. k. większość stanowili Polacy. Był też autonomiczny,
/.../
Napoleon też robił tylko to, co było dla niego korzystne, a jest nawet wspominany w hymnie.

Czyżbym gdziekolwiek i kiedykolwiek twierdził, że Napoleon przedkładał interes Polski nad interes Francji (i swój własny)?

Dnia 19.03.2015 o 14:24, Rusty-Luke napisał:

Różnica pomiędzy Aleksandrem i innymi monarchami państw zaborczych i Napoleonem jest
taka, że on faktycznie odtworzył królestwo polskie i nie traktował tego jako twór czysto
marionetkowy /.../

A niby jako co je traktował?
Toż popatrz choćby na granice, nawet nie pokrywają się z zaborem rosyjskim. Traktował to "Królestwo" jako wyodrębniona gubernię, po to, żeby ją lepiej wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się