Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 01.02.2016 o 12:25, lis_23 napisał:


Popatrzmy na inne pomysły partii rządzącej, np. 500zł+. Właśnie mówiono, że w najbiedniejszych
rodzinach kobieta/matka straci te 500 zł jeżeli podejmie pracę, bo przekroczy próg dochodowy
i żeby zachować darmowe 500 zł po prostu nie pójdzie do pracy. Czy to zwiększy dzietność
w Polsce? Wątpię.


Tonący brzytwy się chwyta. Nie popieram pomysłu PIS''u bo jest zagraniem pod publikę ale potrafię zrozumieć skąd się wziął. Jakby nie patrzeć - niż demograficzny jest faktem. Co wcześniej czy później doprowadzi do tego że ZUS zdechnie bo nie będzie jak go opłacać (co mi nadmiernie nie przeszkadzałoby bo dużo kasy tam jeszcze mojej nie wylądowało ale setkom tysięcy osób już tak - w końcu składki uczciwie opłacali). Zresztą o ile kojarzę to jest to oficjalne wyjaśnienie Merkel po co w Niemczech imigranci w takich ilościach - żeby w przyszłości opłacali rencistów. Więc ten problem JEST istotny i należy próbować różnych sposobów by populacja rosła... fakt że prawdopodobnie nie w sposób PIS''owski.

Dnia 01.02.2016 o 12:25, lis_23 napisał:

Kolejny pomysł: frankowicze. Osoby, które brały kredyty we franku to nie są przeciętni
Kowalscy. To osoby o odpowiednio wysokiej pozycji społecznej, o wysokich dochodach, wszak
biorą kredyty na 300 / 500 tys. zł na 30 lat. Do tego każdy kto bierze pożyczkę w obcej
walucie na 30 lat na czysty chłopski rozum powinien posiadać umiejętność przewidywania,
że na tak dużej przestrzeni lat ta waluta może zdrożeć, nawet dwukrotnie. Dlaczego teraz
my wszyscy musimy się składać dla wybranych?


Tu się zgodzę i dla mnie to wszystko jest abstrakcją - widziały gały co brały. Mój ojciec w swoim czasie brał kredyt na sumę sporą bo 1.5 mln złotych. I to nie we frankach. Ot, płaci 8.5 tysiąca miesięcznie i żyje. A to niski kredyt nie jest (w dodatku jest to kredyt inwestycyjny) i naprawdę można pójść z torbami i stracić dom. No to przepraszam bardzo ale z jakiej racji jakiś niedouczony dureń który bierze kredyt na lat 20-30 ma mieć lżej i państwo ma mu dopomóc bo nie umie czytać a jednak podpisuje umowę na kilkadziesiąt lat.

Dnia 01.02.2016 o 12:25, lis_23 napisał:

Jeżeli PIS tak bardzo chce pomóc pracownikom to zamiast zakazywać handlu w weekend niech
podniesie płacę minimalną, dla wszystkich a nie tylko na umowę zlecenie.

W USA tego spróbowano. Przypomnę też ile osób poszło wówczas na bruk. Wzrost pensji minimalnej skutecznie sprawia że w małych i średnich firmach nie opłaca się zatrudniać tej dodatkowej osoby bo po prostu cię na to nie stać. Jakby bowiem nie patrzeć - jeśli pracownik dostaje na rękę 1360 zł to realnie pracodawcę kosztuje to ok. 2200 zł. Powiem to tak trochę bezczelnie też - praca którą może wykonywać KAŻDY nie jest warta 20 zł netto za godzinę. Bo to by znaczyło że pracodawca realnie płaci jakieś 5500 zł.

Dnia 01.02.2016 o 12:25, lis_23 napisał:

Co z tego, że ja pracuję na umowę o pracę, skoro zarabiam 5 zł 50 gr na godzinę?

"Zmień pracę i weź kredyt". Ale już poważniej - państwo próbujące naprawiać gospodarkę poprzez prawne podniesienie pracy minimalnej sprawi tylko że wylecisz z pracy (a na twoje miejsce co najwyżej zatrudniony zostanie ktoś na czarno) a nie że dostaniesz podwyżkę. No, może dostaniesz propozycję typu "to w papierach napiszemy że pracujesz na 1/3 etatu". Jedyne zwiększenie pensji przez państwo może się wziąć z obniżenia kosztów pracodawcy. A to wcale nie jest takie proste bo mało kto na to pójdzie - gdyby wyeliminować ZUS przykładowo to miałbyś np. dodatkowe dwie stówy miesięcznie. Które mógłbyś wrzucić na jakiś fundusz emerytalny bądź będąc pod kreską wykorzystać je w inny sposób.

Tylko jak pokazują to właśnie frankowicze - dawanie obywatelom możliwości wyboru w podobnych sprawach doprowadza do tego że sobie nie radzą w życiu i liczą tylko na zapomogi od państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2016 o 14:02, ziptofaf napisał:

W USA tego spróbowano. Przypomnę też ile osób poszło wówczas na bruk. Wzrost pensji minimalnej
skutecznie sprawia że w małych i średnich firmach nie opłaca się zatrudniać tej dodatkowej
osoby bo po prostu cię na to nie stać. Jakby bowiem nie patrzeć - jeśli pracownik dostaje
na rękę 1360 zł to realnie pracodawcę kosztuje to ok. 2200 zł. Powiem to tak trochę bezczelnie
też - praca którą może wykonywać KAŻDY nie jest warta 20 zł netto za godzinę. Bo to by
znaczyło że pracodawca realnie płaci jakieś 5500 zł.


Wybacz, ale jeśli by patrzeć tylko poprzez koszty pracy, to w takiej Danii w ogóle by sie nikomu nie opłacało nikogo zatrudniać, bo tam koszty pracy są znacznie wyższe niż u nas. A wydajność tyle razy wyższa nie jest. Zresztą, to jest mit, że u nas te koszty pracy są jakieś wyjątkowo wysokie - w Europie jest wiele krajów, w których są wielokrotnie wyższe.

Dnia 01.02.2016 o 14:02, ziptofaf napisał:

A to wcale nie jest takie proste bo mało kto na to pójdzie - gdyby wyeliminować ZUS przykładowo
to miałbyś np. dodatkowe dwie stówy miesięcznie. Które mógłbyś wrzucić na jakiś fundusz
emerytalny bądź będąc pod kreską wykorzystać je w inny sposób.


Jest oczywistym, że kosztów pracy obecnie nie da się zmniejszyć, a już zwłaszcza składek na ZUS. I tak postępem pewnym jest, że nieco wyeliminowano te wszystkie renty. Nadal jednak wiele grup spółecznych cieszy sie znacznymi przywilejami emerytalnymi i bez ich zlikwidowania nie ma szans na poprawienie sytuacji budżetu. Innych kosztów nie da sie ciąć w nieskończonośc, a przy kosztach jakie generuje ZUS te wszystkie ośmiorniczki, urzędnicy itp. to pikuś ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nie jest tak łatwo zmienić pracę w moim przypadku.
Jestem osobą niepełnosprawną i na dobrą metę mogę pracować tylko w ochronie ( posiadam też odpowiedni symbol na orzeczeniu lekarskim, który uprawnia mnie do podjęcia pracy ) a na dodatek pobieram też rentę z ZUSu, kiedyś tzw. rentę socjalną, tylko że jej wypłacanie jest ograniczone wysokością zarobków - mogę zarobić chyba ok. 2700 zł, nie pamiętam tylko czy netto czy brutto. Innymi słowy, na pracę gdzie indziej nie mam szans ze względu na niepełnosprawność.
U mnie płacą 5,50 za godzinę, w nocy i w święta ciut więcej ale to i tak nic w porównaniu z tym, ile płacą emerytom; 3,50 na godzinę. Czy to już nie jest wykorzystywanie? A płacę minimalną mamy ponoć najniższą w Europie.

W kwestii demograficznej: specjaliści mówią, że najważniejsze jest zapewnienie przyszłej matce, że po ciąży i porodzie będzie mogła normalnie pracować, oraz miejsca w żłobkach i w przedszkolach. Tymczasem cofniecie sześciolatków do przedszkoli tylko pogorszy i tak już duże problemy ze znalezieniem miejsca w przedszkolu. Obecnie sześciolatki mają wrócić chyba do zerówek a pięciolatki do przedszkoli, dla młodszych dzieci chyba nie ma zaleceń a wcześniej rodzice zostawiały już nawet trzylatki. Moim zdaniem, wpłynie to na pogorszenie się sytuacji, nie mówiąc już o tym, że dzieci będą później wkraczały, min. na rynek pracy niż ich rówieśnicy z innych krajów.
Moim zdaniem, ciekawy byłby pomysł PO o ograniczeniu składek, bo na papierze zarabiam prawie 1900 zł a na rękę mam niecałe 1300 zł.

Co do kredytów: kiedyś podżyrowałem pożyczkę znajomej mamy, miałem wtedy niecałe 500 zł renty socjalnej. Babka spłaciła jedną ratę, nie miała dochodów, uznano ją też za niepoczytalną i zmarła. Pozostali żyranci też nie mieli stałych dochodów, więc całe koszta przerzucono na mnie; pożyczka, odsetki, koszta procesu, etc. ( dług wykupił Kruk ) i weszli mi na tę rentę socjalna na ponad dwa lata i jakoś Państwo mi nie pomogło, więc jestem przeciwny pomocy frankowiczom.

A tak jeszcze o 500+ - wyliczono, że złoży się na to każdy obywatel, łącznie ze staruszkami i niemowlętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2016 o 14:02, ziptofaf napisał:

&g
A to wcale nie jest takie proste bo mało kto na to pójdzie - gdyby wyeliminować ZUS przykładowo
to miałbyś np. dodatkowe dwie stówy miesięcznie. Które mógłbyś wrzucić na jakiś fundusz
emerytalny bądź będąc pod kreską wykorzystać je w inny sposób.

200 zł? Mi potrącają jakieś 600 zł + jeszcze stówka z renty, więc te koszta opłat są znacznie większe. Jak pisałem, na papierze mam ok. 1900 zł, a na rękę do tej pory 1240 zł, ponoć od stycznia 1300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2016 o 14:41, pawbuk napisał:

Wybacz, ale jeśli by patrzeć tylko poprzez koszty pracy, to w takiej Danii w ogóle by
sie nikomu nie opłacało nikogo zatrudniać, bo tam koszty pracy są znacznie wyższe niż
u nas. A wydajność tyle razy wyższa nie jest. Zresztą, to jest mit, że u nas te koszty
pracy są jakieś wyjątkowo wysokie - w Europie jest wiele krajów, w których są wielokrotnie
wyższe.


Tyle tylko że w innych krajach Europy z tytułu odprowadzanych składek masz gwrancje że nie idą one w czarną dziurę a w Polsce sam wiesz jak to wygląda.

Dnia 01.02.2016 o 14:41, pawbuk napisał:

Jest oczywistym, że kosztów pracy obecnie nie da się zmniejszyć, a już zwłaszcza składek
na ZUS. I tak postępem pewnym jest, że nieco wyeliminowano te wszystkie renty. Nadal
jednak wiele grup spółecznych cieszy sie znacznymi przywilejami emerytalnymi i bez ich
zlikwidowania nie ma szans na poprawienie sytuacji budżetu. Innych kosztów nie da sie
ciąć w nieskończonośc, a przy kosztach jakie generuje ZUS te wszystkie ośmiorniczki,
urzędnicy itp. to pikuś ;D


Oczywiście że się da ja prowadząc działalność gospodarczą poza składką zdrowotną resztę składek chętnie bym olał, przecież już poprzedni rząd rozjechał walcem gwarancje emerytalne.
Podobnie myśli część ludzi jakie masz gwarancje że dostaniesz emeryturę ? żadne.
To po co płacić na coś z czego nie dostaniesz nic albo prawie nic.
O takim drobiazgu że jak nie daj Bóg zejdziesz przed emeryturą z tego łez padołu to Twoje składki idą w czarną dziurę.
W latach 90. Państwo Polskie posyłało kogo się dało na renty coby zmniejszyć bezrobocie a kiedy pieniędzy brakuje to mutra obija w drugą stronę i Ci którzy tej reny naprawdę potrzebują traktowani są jak symulanci.
Trzeba zreformować ZUS a nie okradać ludzi z pieniędzy, bo jak ktoś to już tu stwierdził ZUS to piramida finansowa.
Tylko oczywiście partia która ZUS zreformuje przegra wybory więc nikt się nie kwapi aby to zrobić, bankructwo ZUS odwleczono w czasie ale biorąc pod uwagę jak obecna władza szasta państwowymi pieniędzmi na lewo i prawo to może on zbankrutować jeszcze za obecnej kadencji sejmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ZUS jest piramidą finansową, wszyscy to wiedzą, ale nie ma pomysłów co z tym zrobić. Tzn. żadna władza nie chce zacząć reformować systemu emerytalnemu, bo to będzie oznaczać, że sie narazi wpływowym grupom społecznym - górnikom, służbom mundurowym, rolnikom.
Państwo nie może nikogo zwolnić z opłat na ZUS, bo te pieniądze idą na wyplatę bieżących emerytur. I to akurat nie jest wina ostatnich rządów, to jeszcze spadek po komuniźmie, który starano się jakoś naprawić ,ale niestety każda kolejna władza wszystko niszczyła. A najbardziej to państwo zniszczył rząd SLD, który rozwalil totalnie dobre reformy Buzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mamy już zapowiedź kolejnych igrzysk: wczoraj Macierewicz podpisał utworzenie podkomisji Smoleńskiej, w skład której wchodzą praktycznie jego ludzie. Komisja ma rozpocząć sprawę katastrofy od nowa ( będzie też komisja / śledztwo w sprawie poprzedniego śledztwa ) a sam szef MONu oskarżył poprzednią władzę o niemal zamach stanu: zniszczenie ok. 400 dokumentów na temat katastrofy, fałszerstwa i ukrywanie dowodów. Rosjanie muszą być wniebowzięci.

Widać też już zmiany programowe w TVP - wczoraj na TVP Info praktycznie wszyscy dyskutanci w wieczornej rozmowie byli za PIS em i nową komisją, a byli to dziennikarze z tv Republika czy z Gazety Polskiej, która to gazeta ma mieć bardzo dużo ukrywanych dowodów i prawd o Smoleńsku, które teraz mogą ujrzeć światło dzienne, bo poprzednia władza i media nie pozwalały na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2016 o 12:21, lis_23 napisał:

Mamy już zapowiedź kolejnych igrzysk: wczoraj Macierewicz podpisał utworzenie podkomisji
Smoleńskiej, w skład której wchodzą praktycznie jego ludzie. Komisja ma rozpocząć sprawę
katastrofy od nowa ( będzie też komisja / śledztwo w sprawie poprzedniego śledztwa )
a sam szef MONu oskarżył poprzednią władzę o niemal zamach stanu: zniszczenie ok. 400
dokumentów na temat katastrofy, fałszerstwa i ukrywanie dowodów. Rosjanie muszą być wniebowzięci.

Widać też już zmiany programowe w TVP - wczoraj na TVP Info praktycznie wszyscy dyskutanci
w wieczornej rozmowie byli za PIS em i nową komisją, a byli to dziennikarze z tv Republika
czy z Gazety Polskiej, która to gazeta ma mieć bardzo dużo ukrywanych dowodów i prawd
o Smoleńsku, które teraz mogą ujrzeć światło dzienne, bo poprzednia władza i media nie
pozwalały na to.


To, o czym piszesz tylko utwierdza mnie w tym, że Kukiz ma rację. Żyjemy w partiokracji, kto dorwie się do władzy, ten absolutnie wszystko układa pod swoje dyktando. PO robiło to tylko po prostu po cichu, PiS robi to na chama.

Dopóki państwo nie będzie traktowane jako wspólne dobro, a nie kolebka dla kolejnych - przepraszam - przydupasów, to nic wielkiego się tutaj nie wydarzy. Patrząc na media publiczne.. to znaczy przepraszam, narodowe - do TVP wchodzą Ci sami ludzie, którzy byli tam w 2005 roku. Wszystko układa się od najmniejszego szczebla, wszyscy odpalają telefony, uruchamiają kontakty i liczą na angaż. Wiadomo, że tak jest chyba wszędzie, ale.. ja idealistycznie liczę na sytuację normalniejszą. To znaczy, że do TVP pójdzie dobry realizator, dziennikarz, producent, a nie ktoś kto podlizuje się jednemu czy drugiemu albo pisze w tej czy innej gazecie.

Trwa ciągle ta wojna polsko-polska, Ci "prawdziw"i Polacy kontra Ci ''zdrajcy, donosiciele, komuchy'' i tak dalej. Wciąga się w to ludzi, którzy mają to w dupie, za przeproszeniem. Oczywiście mam negatywne zdanie o KOD, jest to sztucznie nadmuchany, odgórny ruch, a nie oddolny. To po pierwsze. Po drugie, zwolennicy chwalą się: "No, na demonstracje KODu poszli moi znajomi, którzy wcześniej w ogóle nie interesowali się polityką!". No właśnie, nie interesowali się, a nagle lecą i łykają, jak pelikany co im się poda na tacy w różnych mediach.

Konflikt interesów w Polsce jest ogromny, mnie osobiście męczy ta sytuacja. Generalnie sądzę, że większość społeczeństwa ma to gdzieś, kto będzie rządził. Ważne, żeby w końcu STANDARD życia się podniósł. A tego nie widzę, socjalizm PiSowski niczego dobrego nie zwiastuje. A na dodatek to klękanie przed Rydzykiem, religia smoleńska, powiększanie ogromnej biurokracji...

Ja bym sobie życzył, żeby w końcu w Polsce do władzy doszła partia nienaznaczona przeszłością. Nieskalana kolesiostwem, PZPRem, smoleńskiem, nie sprzedająca kraju Niemcom czy innym kapitałom, która by nie poróżniała w końcu ludzi, zdroworozsądkowa, bez fobii, racjonalna, która ułatwiłaby Polakom życie, wolnościowa, zostawiająca ludziom więcej w kieszeniach, popierająca po prostu dobre rozwiązania, a nie tylko to, co sama zgłosi... Ale się rozmarzyłem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh, pisząc o " sprzedawaniu kraju Niemcom " , świadomie lub nieświadomie wpisujesz się w PIS owską ideologię ;)
Co do TVP to najgorsze jest to, że dziennikarzy piętnuje się i zwalnia za poglądy polityczne, np. Lisowie - już na manifie PISu w grudniu było widać obraźliwe hasła wobec tego konkretnego dziennikarza. Widać, ze ta grupa ludzi ma swoje głęboko zakorzenione uprzedzenia względem konkretnych ludzi i konkretnych grup społecznych.
Moim zdaniem, nie ma szans na partię bez przeszłości, bo takich polityków nie ma i nie wiem czy byłby to dobry pomysł - tacy politycy + brak doświadczenia politycznego.

W kwestii Smoleńska: wczoraj na Polsat News rzecznik MON twierdził, że według komisji Macierewicza doszło do wybuchów i że nikt w sposób naukowy nie obalił tej tezy. Rzecznik zarzucił też fałszowanie zapisu czarnej skrzynki i ukrywanie prawdy.
Pal licho, gdy robił to poseł Macierewicz, teraz takie brednie rozsiewa MON dowodzony przez Ministra Macierewicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2016 o 14:49, lis_23 napisał:

Heh, pisząc o " sprzedawaniu kraju Niemcom " , świadomie lub nieświadomie wpisujesz się
w PIS owską ideologię ;)
Co do TVP to najgorsze jest to, że dziennikarzy piętnuje się i zwalnia za poglądy polityczne,
np. Lisowie - już na manifie PISu w grudniu było widać obraźliwe hasła wobec tego konkretnego
dziennikarza. Widać, ze ta grupa ludzi ma swoje głęboko zakorzenione uprzedzenia względem
konkretnych ludzi i konkretnych grup społecznych.
Moim zdaniem, nie ma szans na partię bez przeszłości, bo takich polityków nie ma i nie
wiem czy byłby to dobry pomysł - tacy politycy + brak doświadczenia politycznego.


Być może i wpisuję, ale to akurat postulat, który mi się podoba. Nie tyle postulat, co punkt widzenia. Sądzę, że kraj jest "okupowany" bardzo przez obcy kapitał i często reprezentowany jest zagraniczny interes.

Co do Lisa - akurat mnie go nie szkoda. Oglądałem parę jego programów, jednostronna dyskusja. Do tego w kampanii prezydenckiej, jak tam perfidnie był lansowany jedynie słuszny Komorowski... standardy niskich lotów. Jeszcze to wieczne plucie na Twitterze, ciągłe obrażanie kogokolwiek przy jednoczesnych pretensjach, jak to zioną nienawiścią inni. Dla mnie Lis jest skreślony jako porządny dziennikarz.

Dnia 06.02.2016 o 14:49, lis_23 napisał:

W kwestii Smoleńska: wczoraj na Polsat News rzecznik MON twierdził, że według komisji
Macierewicza doszło do wybuchów i że nikt w sposób naukowy nie obalił tej tezy. Rzecznik
zarzucił też fałszowanie zapisu czarnej skrzynki i ukrywanie prawdy.
Pal licho, gdy robił to poseł Macierewicz, teraz takie brednie rozsiewa MON dowodzony
przez Ministra Macierewicza.


No cóż... tam jest wszędzie wpisana ta ideologia. Jeżeli ktoś się lekko wyłamie ma problem. Dziwię się, że Gowin jakoś wytrzymuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.02.2016 o 15:10, Budep napisał:



Być może i wpisuję, ale to akurat postulat, który mi się podoba. Nie tyle postulat, co
punkt widzenia. Sądzę, że kraj jest "okupowany" bardzo przez obcy kapitał i często reprezentowany
jest zagraniczny interes.

Ja jednak wole, żeby Polska kręciła się wokół centrum UE ( Niemcy, Francja, itp. ) niż na jej marginesie ( Węgry ) czy w kręgu krajów Euro sceptycznych ( UK ).
Sorry, ale taka Wielka Brytania to sama chyba nie wie, czy jest w UE, czy nie i czego tak naprawdę chce, bo co to za członek Unii, który ani nie ma Euro, ani nie chce otworzyć granic? UK chce jak najmniej dawać a jak najwięcej brać i o wszystkim decydować, jak ktoś powiedział, oni już wzięli palec, całą dłoń a teraz sięgają po inne części ciała.
Ogólnie uważam, że Polska ze swoim niedoświadczonym premierem i rządem jest teraz rozgrywana zarówno przez UK jak i przez Węgry. Wczoraj po wizycie Szydło na Węgrzech Orban mówił, że najlepiej by było, gdyby UE stanowiły Węgry, Polska, Czechy, Słowacja i kraje poradzieckie i koniec. Mi się taka Unia z Orbanem jako liderem nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2016 o 15:10, Budep napisał:

Być może i wpisuję, ale to akurat postulat, który mi się podoba. Nie tyle postulat, co
punkt widzenia. Sądzę, że kraj jest "okupowany" bardzo przez obcy kapitał i często reprezentowany
jest zagraniczny interes.


Masz tutaj rację, tylko trzeba też poznać przyczyna takiego stanu rzeczy. Na początku lat ''90, kiedy Polska wchodziła w mechanizmy wolnego rynku, powszechną doktryną ekonomiczną było, że jeśli kraj biedny chce się rozwinąć to musi skorzystać z napływu kapitału zagranicznego. Liberalizacja przepływów kapitałowych była wtedy uważana za podstawę do jakiegokolwiek rozwoju gospodarczego. Tak więc zrobila Polska, ale też inne kraje naszego regionu - Czechy, Słowacja, Węgry. Musisz pamiętać również, że po 1989 roku Polska była najbiedniejszym krajem regionu, biedniejszym od Ukrainy (cięzko w to teraz uwierzyć). Zobacz gdzie teraz jesteśmy jako kraj, a gdzie jest Ukraina. Przegoniliśmy w rozwoju również Węgry. Jednak na początku lat ''90 rodzime firmy nie miały pieniędzy, kapitału na rozwój, trzeba więc było ten kapitał ściągnąć z zagranicy. Niestety, miało miejsce wtedy wiele patologii, mnóstwo Polaków wzbogaciło się na prywatyzacji państwowych firm, często były one sprzedawane zagranicznym korporacjom za bezcen. Trudno, było, minęlo. To były dzikie lata, ale chyba zawsze rewolucja ma swoje ofiary.

Teraz ludzie mają pretensję do Balcerowicza, Wałęsy, Geremka i innych, że rozprzedali kraj. Było jednak inne wyjście? Nie było wzorców, kraje naszego regionu musiały eksperymentować. Przecież duma Czechów, Skoda, jest też teraz Niemiecka ;D

Często słyszę, że polska jest pariasem Europy, Bangladeszem Europy, ale świadczy to jedynie o nieznajomości realiów europejskich. Tak jesteśmy zapatrzeni na bogate kraje Europy Zachodniej, że nie zauważamy ani krajow naszego regionu, ani krajów bałkańskich, już nie mówiąc o większości krajów Azji, Afryki czy Ameryki Południowej.
Kiedy kraje Europy Zachodniej się rozwijały Polska albo nie istniała, albo była pod wpływem Moskwy. Nie da sie nadrobić 200 lat w ciągu 25 lat :D

Dopiero teraz zmienia się nasze spojrzenie na obcy kapitał - coraz więcej osób jest przeciwnych Specjalnym Strefom Ekonomicznym, centrom outsourcingowym czy zagranicznym fabrykom, które płacą pracownikom minimalną krajową. Być może jednak gdyby nie napływ zagranicznego kapitału w latach ''90 rozwijalibyśmy sie dużo wolniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napływ zagranicznego kapitału w dużym stopniu może przyczynić się do szybszego rozwoju gospodarczego. Oczywiście dużo zależy od tego jakiego typu są to inwestycje, bo ich charakter może mieć też negatywne skutki czego zresztą doświadczyliśmy w Polsce. Bywa tak, że zagraniczne przedsiębiorstwa wykupują rodzime i po krótkim czasie je zamykają eliminując w ten sposób konkurencje na lokalnym rynku przystępując później do eksportu własnych produktów. Niebezpieczny jest również napływ kapitału spekulacyjnego i taki okres też mieliśmy, ale na szczęście nie skończyło się to źle.

Z drugiej strony trudno nie doceniać korzyści, szczególnie z inwestycji w "ziemie" i nawet przykładowa fabryka o której piszesz jednak tworzy miejsca pracy a w dodatku stymuluję rozwój lokalnych przedsiębiorstw. Z pewnością rozwój gospodarczy byłby wolniejszy gdyby nie napływ zagranicznego kapitału. Przecież po 89 mogliśmy obwarować się cłami, ograniczyć transakcje finansowe z zachodem, ale pewnie przez to dzisiaj byłoby niewiele lepiej jak było wtedy.

Zresztą twierdzenia o "okupacji" przez wrogi kapitał wynikają chyba z niezrozumienia tendencji w światowej gospodarce. Od wielu lat przecież następuje konsolidacja kapitału, co najlepiej widać po instytucja finansowych, albo firmach farmaceutycznych. Ci najwięksi to już nie są firmy narodowe tylko organizacje o globalnym zasięgu, których interes nie jest związany ściśle z jednym państwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2016 o 15:16, fenr1r napisał:

Z drugiej strony trudno nie doceniać korzyści, szczególnie z inwestycji w "ziemie" i
nawet przykładowa fabryka o której piszesz jednak tworzy miejsca pracy a w dodatku stymuluję
rozwój lokalnych przedsiębiorstw. Z pewnością rozwój gospodarczy byłby wolniejszy gdyby
nie napływ zagranicznego kapitału. Przecież po 89 mogliśmy obwarować się cłami, ograniczyć
transakcje finansowe z zachodem, ale pewnie przez to dzisiaj byłoby niewiele lepiej jak
było wtedy.


Tak, fabryka tworzy miejsca pracy, ale w większości słabo płatne. Jednocześnie też nie wnosi żadnego know-how, więc tak naprawdę specjalnie rozwojowi kraju to nie służy.
Najbardziej pożądane są centra innowacji, ale wiele firm trzyma je u siebie, w kraju macierzystym. To one w głownym stopniu przyczyniają się do rozwoju, do stworzenia przewagi konkurencyjnej.
Być mozę w Chinach jest nieco inaczej, bo tam wszystko się kopiuje, ochrona własności nie istnieje i wiele ich firm z branży nowych technologii zaczynało jako podwykonawcy dla zachodnich korporacji. U nas jednak nie byłoby to mozliwe, bo międzynarodowe przepisy o ochronie własności, które są u nas przestrzegane, zostały stworzone właśnie pod dyktando zachodnich korporacji transnarodowych.

Dnia 09.02.2016 o 15:16, fenr1r napisał:

Zresztą twierdzenia o "okupacji" przez wrogi kapitał wynikają chyba z niezrozumienia
tendencji w światowej gospodarce. Od wielu lat przecież następuje konsolidacja kapitału,
co najlepiej widać po instytucja finansowych, albo firmach farmaceutycznych. Ci najwięksi
to już nie są firmy narodowe tylko organizacje o globalnym zasięgu, których interes nie
jest związany ściśle z jednym państwem.


To jest niestety bardzo negatywny trend, bo prowadzi do powstania monopoli albo oligopoli i coraz bardziej uzależnia całe kraje od korporacji transnarodowych. Ostatni globalny kryzys pokazał też, że nie do końca prawdą jest, że kapitał nie ma narodowości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lepsza fabryka i słabo płatne miejsca pracy niż puste pole. Chiny zawdzięczają swój rozwój właśnie tanim miejscom pracy i inwestycją zagranicznym. Dopiero teraz zaczyna się to zmieniać, bo Chiny stają się coraz mniej konkurencyjne pod względem kosztów pracy. Chyba większość tygrysów azjatyckich jak również Japonia zaczynało od imitacji i tanich produktów. Imitacja wcale nie jest czymś złym. Zresztą innowacja nie gwarantuje trwałego sukcesu. Gdzie jest teraz Phillips, w jakiej kondycji jest Sony?

Nie było możliwości żeby na ruinie gospodarczej jaką była Polska w 20 lat wyrosłą gospodarka oparta na usługach i wysokiej technologii. W Polsce nie ma warunków do tworzenia centrów R&D. Infrastruktura jest słaba a państwo bardzo nie wiele robi w kierunku polepszenia sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.04.2016 o 14:33, rob006 napisał:

Krótka lekturka dla fanów pensji minimalnej i szeroko rozumianego uszczęśliwiania pracowników
na siłę. :)


Niestety, ta robotyzacja w McD już dotarła do nas i od tej pory omijam te "restauracje" szerokim łukiem - czas wydawania zamówienia znacząco się wydłużył i po zwykłego burgera czasem i po 10 minut trzeba czekać.

A co do meritum sprawy - pozostawienie rynku pracy samemu sobie to najszybsza droga do wybuchu niepokojów spolecznych - oczywistym jest, że pracodawca i pracownik to nie są absolutnie równe strony i państwo musi ich szanse wyrównać. Później mamy takie kwiatki jak 3 zł za godzinę płacone choćby w ochronie.
Przecież PO przegrała ostatnie wybory głownie dlatego, że w ogóle olała regulację rynku pracy - nastąpil wysyp umów - zlecenie, które zaczęły zastępować umowy o pracę, a nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.04.2016 o 14:53, pawbuk napisał:

Niestety, ta robotyzacja w McD już dotarła do nas i od tej pory omijam te "restauracje"
szerokim łukiem - czas wydawania zamówienia znacząco się wydłużył i po zwykłego burgera
czasem i po 10 minut trzeba czekać.


No nie wiem, ja w makach nie jadam, ale byłem ostatnio z żoną, to po odebraniu numerka nie zdążyła nawet usiąść i zdjąć kurtki, a zamówienie było gotowe. W artykule też była mowa o przyspieszeniu wydawania posiłków.
Ja sam w wielu sytuacjach wolę automaty bo są szybsze i wygodniejsze.

Dnia 08.04.2016 o 14:53, pawbuk napisał:

A co do meritum sprawy - pozostawienie rynku pracy samemu sobie to najszybsza droga do
wybuchu niepokojów spolecznych.


Jak kończą się pomysły socjalistów z gatunku "każdy powinien zarabiać powyżej średniej krajowej" widać na wspomnianym przykładzie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.04.2016 o 21:12, rob006 napisał:

No nie wiem, ja w makach nie jadam, ale byłem ostatnio z żoną, to po odebraniu numerka
nie zdążyła nawet usiąść i zdjąć kurtki, a zamówienie było gotowe. W artykule też była
mowa o przyspieszeniu wydawania posiłków.
Ja sam w wielu sytuacjach wolę automaty bo są szybsze i wygodniejsze.


Być może przy niewielkim ruchu jest szybciej, ale kiedy są tłumy znacznie spowalnia to wydawanie zamówień. Nie twierdzę, że automaty działają źle, ale w tym przypadku ktoś nie pomyślał.

Dnia 08.04.2016 o 21:12, rob006 napisał:

Jak kończą się pomysły socjalistów z gatunku "każdy powinien zarabiać powyżej średniej
krajowej" widać na wspomnianym przykładzie. :D


Jak rozumiem powstały już rzetelne analizy wpływu płacy minimalnej na rynek pracy? Takie artykuły naprawdę niewiele mówią. Jakoś w naszym kraju płaca minimalna jest stale podnoszona, bezrobocie ostatnio znacząco spadło, szara strefa jest raczej stabilna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się