Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 09.10.2005 o 20:36, walgierz napisał:

Jak
by to skomentować? Buhahahahahaha.


Ty sie smiejesz, a mnie ciarki po plecach przechodza. Ja sie smialem w 1997 r., kiedy on mial ok. 1 % poparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2005 o 20:47, HumanGhost napisał:

Przypomnę że rocznie to kosztuje 160 mln zł.


Troche manipulujesz danymi. 160 mln zl to wszystkie wydatki kancelarii prezydenta - wlacznie z placami, kosztami podrozy zagranicznych, utrzymaniem osrodkow wypoczynkowych, organizowaniem roznych przyjec itp.

Dnia 09.10.2005 o 20:47, HumanGhost napisał:

Rozśmieszyło muie Jego
stwierdzenie, że sie wycofał. Sam? Buahaha, ludzie mieli już go dość. Wstyd mi za niego.


A ja jestem z niego dumny. To prawda, ze choruje na manie wielkosci i to prawda, ze nie odebral gruntownego wyksztalcenia, a jego wypowiedzi bywaja zbyt dosadne. Jednak dzieki temu, ze taki czlowiek znalazl sie w 1980 r. "Solidarnosc" udalo sie w ogole zorganizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2005 o 21:56, Vilmar napisał:

> Legitymowanie głosującego jest nakazem prawnym.

Wybacz że póki nie zobaczę dowodu w formie paragrafu Konstytucji,
uwierzę jednak mojemu profesorowi od WOSu.


W Konstytucji nie ma takich szczegolowych informacji.

Ustawa z dnia 27 września 1990 r. o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Rozdział 7 - Głosowanie
Art. 50. 1. Przed przystąpieniem do głosowania wyborca okazuje obwodowej komisji wyborczej dokument umożliwiający stwierdzenie jego tożsamości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Jednak dzieki temu, ze taki czlowiek znalazl sie w 1980 r. "Solidarnosc" udalo sie w ogole zorganizowac.

Błagam, nie powtarzaj banałów wpajanych na lekcjach historii w szkołach. To po prostu człowiek ,który znalazł się we właściwym czasie we właściwym miejscu. Podkreśle, że właściwym dla Niego. A Solidarnosc zorganizowana została i bez Jego pomocy. Wałęsa miał niespotykany talent do kręcenia się tam gdzie dzieje się coś ciekawego i brania całej zasługi na siebie. Wiesz, że w chwili strajku nie był nawet pracownikiem Stoczni Gdańskiej? Zwietrzył okazję i przeskoczył rpzez ten swój płot. No ale i tak już się (niestety) ugruntowało, że przywódca Solidarności itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2005 o 22:03, Loonatyk napisał:

> Jedyna prawica to Korwin Mikke ze swoim niewielkim elektoratem w granicach 2-3%, zresztą już zniechęcony do > polityki,
a szkoda, bo to chyba ostatni politycznie niepoprawny.
Niestety, ale Korwin Mikke to idealista, który gada całkiem do rzeczy,
ale... na tym koniec. Gdyby doszedl do wladzy, to nie bylby w stanie zrealizowac swojego programu. A próby realizacji pograzylyby
Polske w kryzysie na dlugie lata. Pewnie dluzej niz teraz zrobi to POPiS...


Nie wiem, czy w Polsce znalazloby sie kilka procent ludzi gotowych na terapie szokowa JKM. Ograniczenie roli panstwa popieram, ale nie w takiej skali jaka proponuje Korwin-Mikke, ktory w jednym z wykladow okreslil urzednika ministerstwa finansow mianem "przedstawiciela aparatu ucisku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2005 o 12:04, HumanGhost napisał:

>. No ale i tak już
się (niestety) ugruntowało, że przywódca Solidarności itd.

W 1980 roku nie było mnie w Gdańsku (a długo tam mieszkałem) ale byłem w 1981 i rozmawiałem w 1981 z ludźmi, którzy tam byli w tym czasie. Wałęsa był jednym z organizatorów, bodaj najważniejszym, miał autorytet i to niekwestionowany, wśród robotników i ludzi z wyższym wykształceniem. To raczej wielu "intelektualistów", byłych komunistów, jak .... (cenzura własna, o zmarłych dobrze, albo wcale) przypisywało sobie zasługi w tworzeniu postulatów, porozumień sierpniowych - weź i przeczytaj te postulaty, ile tam naiwności, żaden nawet półinteligent tego by nie wymyślił. Mam do dzisiaj ulotki, odbitki pieczątek komitetu strajkowego, tak, że nie mogę zgodzić się z Twoim poglądem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma prawo do swojego zdania. Lecz co byś nie powiedział, ja swojego i tak nie zmienie. Dla mnie Wałęsa jest głównym winowajcą obecnego stanu w Polsce. Gdyby nie Magdalenka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2005 o 12:23, HumanGhost napisał:

Każdy ma prawo do swojego zdania. Lecz co byś nie powiedział, ja swojego i tak nie zmienie. Dla mnie Wałęsa jest głównym
winowajcą obecnego stanu w Polsce. Gdyby nie Magdalenka..

Magdalenka była już długo po tym, jak skończyły się strajki, długo po tym jak organizowała się Solidarność i mniej długo po tym, jak działacze-yntelygenci objęli czołowe stanowiska wyślizgując z przywództwa dużą część organizatorów Solidarności. Taki, przykładowo, Michnik, w strajku w Stoczni udziału nie brał a w Magdalence był i brudzia z Kiszczakiem i Jaruzelskim pił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko Michnik z nimi pił. To co jest w książkach do historii to inna sprawa. Wiadomo, że nikt nie opisze tajnych porozumień z Magdalenki, bo mógłby ucierpieć autorytet wielu osób, w tym Wałęsy. Ludzie mogliby się dowiedziec w ilu karatowych skarpetkach puścił komunistów i za jaką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2005 o 12:35, HumanGhost napisał:

/.../ilu karatowych skarpetkach
puścił komunistów i za jaką cenę.

Tak, ja tego też nie wiem. Zważ jednak, że czas był taki, że nie było wiadomo, co by było, gdyby było, teraz wiemy dużo więcej ale wtedy groźba interwencji radzieckiej była realna, w każdym razie wydawała się bardzo realna. Polska była pierwszym krajem, który wyrwał się z obozu socjalistycznego, przedtem próbowali tego Niemcy, Węgrzy, Czesi... wiadomo z jakim skutkiem. A NRDowcy aż palili się do wejścia, Czesi też (chociaż o tym to cicho...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2005 o 12:31, KrzysztofMarek napisał:

Taki, przykładowo, Michnik, w strajku w Stoczni udziału nie brał


Jeśli tak pilnujesz prawdy, to powinieneś dodać, że Michnik w tym czasie siedział w więzieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2005 o 13:37, A-cis napisał:

> /.../
że Michnik w tym czasie siedział w więzieniu.

No proszę, siedział w więzieniu a potem pił brudzia z tymi, którzy (nie osobiście, to przenosnia) Go tam wsadzili. To o co tak naprawdę chodzi? Jemu też dali coś w zamian? Napisz, co Mu dali i za co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2005 o 15:42, HumanGhost napisał:

Ja jeszcze nie wiem na kogo zagłosować, wciąż się wacham. Ale staram się widziec dobre strony każdego
kandydata a nie powiekszać do granic absurdu jego wady czy złe wypowiedzi.


Niestety. Nie w każdym znajdziesz pozytywy. Choćbyś się w świecę zaopatrzył :)

PS. Jak to powiedział Król (z tyg. Wprost): Może i Polska będzie najsprawiedliwszym państwem na świecie, ale nadal biednym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2005 o 21:45, Yarr napisał:

A co do frekwencji - założyłem się o przekonanie, że wyniesie nieco ponad 60%. Połowa
społeczeństwa nie jest chyba moimi rodakami (ręce i spodnie opadają) :(


Chciałbyś wyższej frekwencji? Musisz się uzbroić w cierpliwość.
Niedługo może się zacząć batalia o głos każdego burka, który pije, bo państwo jest za mało solidarne (ew. liberalne - tak dla poprawności politycznej dodam ;)
Solidarność, sprawiedliwość społeczna i armia troskliwych urzędników to jedyny bodziec do zerwania z nałogiem.

PS. Trzeba też obiecać coś bezrobotnym, zwłaszcza tym, którzy nie mają ani wykształcenia, ani kwalifikacji zawodowych. Na przykład pracę, mieszkanie i samochód. Niestety w urzędach nie ma tyle miejsc (nawet stojących). Dodać należy, że systematycznie, co cztery lata jest to najbardziej oszukiwana grupa ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>. Wiesz, że w chwili

Dnia 10.10.2005 o 12:04, HumanGhost napisał:

strajku nie był nawet pracownikiem Stoczni Gdańskiej? Zwietrzył okazję i przeskoczył rpzez ten swój płot. No ale i tak już
się (niestety) ugruntowało, że przywódca Solidarności itd.


Jaaasne. Zwietrzył okazję dostania po mordzie, pójścia do więzienia, zastraszania rodziny przez esbeków, itp. rzeczy. Typowy karierowicz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2005 o 14:34, Tessio napisał:

Jaaasne. Zwietrzył okazję dostania po mordzie, pójścia do więzienia, zastraszania rodziny przez esbeków, itp. rzeczy. Typowy karierowicz...


Hehe to mnie rozśmieszyłeś trochę. Zadam tylko jedno pytanie: czy wiesz w jakich warunkach Wałęsa był internowany? Nie? Szkoda. Miał wtedy lepiej niż teraz większość społeczeństwa. Ale o tym to się jakoś nie mówi. A kiedy On dostał "po mordzie"? Miał lepiej niż całe tamtejsze szeregi Solidarności. Tak, to był i jest typowy karierowicz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie twoje posty Human Ghost i zastanawiam się co Tobie Wałęsa zrobił? uważam , że jesteś trochę niesporawiedliwy bo nawet jeśli zwietrzył okazję to był jednym z niewielu , którzy potrafili tą okazję zwietrzyć. A tak poza tym jeśli uważasz , że Wałęsa jest sprawcą wszystkiego złego w Polsce to trochę Ci współczuję. Tak btw. - Za jaką jesteś partią ? PiS? - Oni wszędzie widzą komunistów. Samoobrona - nie trzeba komentować. A może za Sdpl ? To przecież w większości komuchy;] Nie chcę obrażać tu niczyich poglądów jednak żal mi trochę obrażania Wałęsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście do Wałęsy nic nie mam, nic mi nie zrobił. Tylko bardzo mi żal, że ktoś miał szansę zrobić coś dla Polski, coiś dzieki czemu teraz byśmy się liczyli w Europie a ta szansę zaprzepaścił dla osobistych korzyści. Wolał stołek prezydenta i wywoał "wojnę na górze". Nie przeprowadził dekomunizacji aby nie naruszyć tajnych układów z Magdalenki. Na początku czułem wielki szacunek dla pana Wałęsy, uwierz. Niestety okazał się takim samym człowiekiem jak kolesie z niedawnych efer. Tyle, że teraz już nikt nie ma odwagi osądzić "legendarnego przywódcy Solidarności". Tak myślę i nic tego raczej nie zmieni. Ale oczywiście sam nie jest sprawcą całego zła w Polsce. Gdybym tak twierdził byłbym głupi. Można by wymienić wiele osób, które zaprzepaściły swoją szansę przez głupotę lub chciwosć. Wałęsa nie jest wyjątkiem.
Poza tym Solidarnosć to związek milionów ludzi, którzy obalili komunizm a nie jeden człowiek. Szkoda, ze o większości się zapomina.
Już widzę te głosy sprzeciwu wobec mojego posta. Macie do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2005 o 16:14, HumanGhost napisał:

Osobiście do Wałęsy nic nie mam, nic mi nie zrobił. Tylko bardzo mi żal, że ktoś miał szansę zrobić coś dla Polski, coiś
dzieki czemu teraz byśmy się liczyli w Europie


A co to takiego bylo? Co mozna bylo zrobic w latach 80./ na pocz. 90., zeby obecne znaczenie miedzynarodowe Polski bylo wyraznie wieksze?

Dnia 10.10.2005 o 16:14, HumanGhost napisał:

a ta szansę zaprzepaścił dla osobistych korzyści. Wolał stołek prezydenta


To znaczy? Jaka mial alternatywe?

Dnia 10.10.2005 o 16:14, HumanGhost napisał:

i wywoał "wojnę na górze".


Tez mam mu to za zle.

Dnia 10.10.2005 o 16:14, HumanGhost napisał:

Nie przeprowadził dekomunizacji aby nie naruszyć tajnych układów z Magdalenki.


Ale masz jakies wsparcie? :) Czy to tylko Twoje przypuszczenia? Gruba kreske zaproponowal Mazowiecki, a wsparl go m.in. Michnik. Poza tym jak wyobrazalbys sobie taka dekomunizacje? Wszyscy, ktorzy w latach 80. byli w PZPR won z parlamentu?

Dnia 10.10.2005 o 16:14, HumanGhost napisał:

Na początku czułem
wielki szacunek dla pana Wałęsy, uwierz. Niestety okazał się takim samym człowiekiem jak kolesie z niedawnych efer.


Jaki moment sprawil, ze zmieniles zdanie?

Tyle,

Dnia 10.10.2005 o 16:14, HumanGhost napisał:

że teraz już nikt nie ma odwagi osądzić "legendarnego przywódcy Solidarności". Tak myślę i nic tego raczej nie zmieni. Ale
oczywiście sam nie jest sprawcą całego zła w Polsce. Gdybym tak twierdził byłbym głupi. Można by wymienić wiele osób, które
zaprzepaściły swoją szansę przez głupotę lub chciwosć. Wałęsa nie jest wyjątkiem.
Poza tym Solidarnosć to związek milionów
ludzi, którzy obalili komunizm a nie jeden człowiek. Szkoda, ze o większości się zapomina.


A czego bys oczekiwal? Ze prezydent wreczy kilka milionow medali? Ze kilka milionow bedzie zaproszonych na uroczystosci rocznicowe? To, ze sam jeden Walesa nic by nie zdzialal, i ze mial wplyw na owczesne wladze tylko jako reprezentant duzej organizacji jest przeciez oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2005 o 12:04, HumanGhost napisał:

Błagam, nie
powtarzaj banałów wpajanych na lekcjach historii w szkołach.


To, ze te banaly powtarza sie na lekcjach historii utwierdza mnie w przekonaniu, ze jest to prawda.

To po prostu człowiek ,który znalazł się we właściwym czasie

Dnia 10.10.2005 o 12:04, HumanGhost napisał:

we właściwym miejscu. Podkreśle, że właściwym dla Niego. A Solidarnosc zorganizowana została i bez Jego pomocy. Wałęsa miał
niespotykany talent do kręcenia się tam gdzie dzieje się coś ciekawego i brania całej zasługi na siebie. Wiesz, że w chwili
strajku nie był nawet pracownikiem Stoczni Gdańskiej? Zwietrzył okazję i przeskoczył rpzez ten swój płot. No ale i tak już
się (niestety) ugruntowało, że przywódca Solidarności itd.


Tez podejrzewam, ze troche Walese mitologizujemy. Ale on wraz z owymi zaslugami o ktorych piszesz wzial tez na siebie spore ryzyko, a poparlo go wielu z tych, ktorzy "Solidarnosc" organizowali. A ze odniosl przy tym osobiste korzysci? A co to komu przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się