Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 13.11.2006 o 15:23, SwenG napisał:

Ot choćby przytaczana przeze mnie dziesięcina. Rolnik
doskonale wiedział, że jeśli więcej zrobi, więcej dla niego zostanie więc nie uważam podatku
liniowego za niesprawiedliwy.


Tak samo jest z progresywnym. Oddasz co prawda nieco wieksza czesc dochodu, ale zasada zostaje utrzymana: im wiecej zarobisz, tym wiecej zostanie dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 15:29, Hegemon napisał:

Tak samo jest z progresywnym. Oddasz co prawda nieco wieksza czesc dochodu, ale zasada zostaje
utrzymana: im wiecej zarobisz, tym wiecej zostanie dla Ciebie.

Nie, progresywny jest niesprawiedliwy. Daję przykład, bardzo prosty, umawiamy się że ja pracuję i oddaję ci połowę moich dochodów. Ty pewnego dnia przeliczasz kasę którą ode mnie dostałeś i mówisz, oj, tak nie może być, dużo mi dajesz, znaczy dużo ci zostaje, to jeszcze musisz mi oddać połowę z tego co ci zostało. Jakoś nie widzę, żeby jakakolwiek zasada była w tym utrzymana. No chyba, że taka że chcesz coraz bardziej się "nachapać" moim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 15:23, SwenG napisał:

> Tak, bo 15% od 100pln i 15% od 10000 to jednak nie ta sama kwota.
Kwota nie ta sama ale część tak. Mi chodzi o obciążenia. Zakładamy że pogłówne wynosi 1000
zł miesięcznie.


Hehehe... teraz to zastosowałeś fantastykę średnionaukową ;P Poczytaj o pogłównym, to zobaczysz, że to co napisałeś jest zupełnie nieuzasadnione.

Dnia 13.11.2006 o 15:23, SwenG napisał:

To taka pani zarabiająca 1200 ma się utrzymać z tych 200. Podatek od dochodów
był od dawien dawna (za monarchii również) i sprawdza się dobrze.


Pogłówne też jest od dochodów - a dokładnie od ich posiadania. Nie masz dochodów - nie płacisz podatku.

Dnia 13.11.2006 o 15:23, SwenG napisał:

Oprócz tego że się sprawdza
to zachowuje też sprawiedliwy podział.


Tia... sprawiedliwy społecznie - zapomniałeś dodać.

Dnia 13.11.2006 o 15:23, SwenG napisał:

Ot choćby przytaczana przeze mnie dziesięcina. Rolnik
doskonale wiedział, że jeśli więcej zrobi, więcej dla niego zostanie więc nie uważam podatku
liniowego za niesprawiedliwy.


To zdecydowanie słuszne spostrzeżenie. Tyle, że dokładnie wiedział - stosując Twoją retorykę - że również więcej mu zabiorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 15:29, Hegemon napisał:

Tak samo jest z progresywnym. Oddasz co prawda nieco wieksza czesc dochodu, ale zasada zostaje
utrzymana: im wiecej zarobisz, tym wiecej zostanie dla Ciebie.


I tym więcej Ci zabiorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 14:26, Yarr napisał:

To było o progresywnym akurat :D


Tak to się rozumiemy;)

Dnia 13.11.2006 o 14:26, Yarr napisał:

Tak, bo 15% od 100pln i 15% od 10000 to jednak nie ta sama kwota.


To są liczby. A ocena, czy to rozwiązanie socjalistyczne, czy nie to już nasza subiektywna ocena.

Dnia 13.11.2006 o 14:26, Yarr napisał:

Hehe, cały czas widzę, że nie czytałeś tego projektu.


Projektu nie. Czytałem program partii czy jakoś tak. I owszem UPR zakłada radykalną zmianę polityki gospodarczej państwa. Bo, w zasadzie to rewolucję (i PiS niech się schowa gdzieś ze swoją rewolucyjną IV RP;D,pomijając, że to w przeciwną stronę). Pytani tylko, czy taka przebydowa jest możliwa. Przede wszystkim ze względu na kasę, grom zmian w regulacjach prawnych (to możliwe ale raczej rozłożone na długie lata), no i mentalność zwykłych ludzi. Widzisz sam na kogo sie dzisiaj głosuje. Nawet gdyby jakimś cudem wygrała UPR myślisz, że ludzie zaakceptowaliby takie zmiany? Po tylu latach komunizmu i takiej roszczeniowej postawie społeczeństwa wprowadziłbyś czystej krwi kapitalizm?

Dnia 13.11.2006 o 14:26, Yarr napisał:

Podejrzewam, że wystarczy. Wszystko to zostało przemyślane i wyliczone.


Dobra, inaczej. A czy te ich wyliczenia (mówię o kompleksowej reformie całego państwa) zostały przez kogoś zweryfikowane. Czy ktoś potwierdził, że taka reforma jest relana (przynajmniej pod względem finansowym)? Chodzi mi o jakiś podmiot zewnętrzny, niezależny.

Dnia 13.11.2006 o 14:26, Yarr napisał:

> A trzeba się zastanowić. Pytanie tylko czy to wina podatku dochodowego. O lewiźnie i socjaliźmie

> pisałem wyżej;)

Dnia 13.11.2006 o 14:26, Yarr napisał:

W socjalizmie utrzymujemy masę urzędasów, którzy nic nie produkują.


W kapitaliźmie też. Jest ich tylko trochę mniej. A że nic nie produkują to już taka dola przeciętnego urzędasa;)

>Dopóki podatki są wysokie, dopóty będzie marnotrawienie pieniędzy, bo wyobraź sobie, że ja lepiej

Dnia 13.11.2006 o 14:26, Yarr napisał:

wiem jak wydać swoje pieniądze, niż pan Maniek z US.


A ja wiem lepiej jak wydać swoje;) W tym miejscu zgadzam się całkowicie.

Dnia 13.11.2006 o 14:26, Yarr napisał:

Tak, ale z taką pamięcią to polecam Bilobil zażywać :D


Nie próbowałem, ale jeśli najpierw mam odwiedzić publiczną placówkę służby zdrowia to się nie doczekasz;)

Dnia 13.11.2006 o 14:26, Yarr napisał:

Jak wcześniej SwenG - Uniki: 99% ;P


Moje? Przyznaję, tu nie kumam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 15:42, Yarr napisał:

To zdecydowanie słuszne spostrzeżenie. Tyle, że dokładnie wiedział - stosując Twoją retorykę
- że również więcej mu zabiorą.

Owszem, tyle, że to było lepsze, bo wcześniej przyjeżdżał pan i zabierał dwa wozy ziarna, czy je miałeś czy też nie, a jak nie miałeś to żołnierzom dał twoją babę do wychędożenia a ty dostawałeś baty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 14:41, Yarr napisał:

No tak... polityczny folklor... Niechęć do prostytucji nazywa się teraz folklorem. Bo prostytucja
jest przecież taka postępowa. No i "kiedyś ją wymyślono". Kurczę, a Stefan Kisielewski taki
"folklor" gorąco popierał... No, ale on się nigdy nie sprzedał, pewnie dlatego.

To co teraz napisze to takie moje pierdołki na temat. Możecie się obrażać, krzywić, co tam chcecie.
Prostytucja była, jest i będzie to jest fakt niezaprzeczalny. Prostytucji NIE DA SIĘ zlikwidować, więc czemu jej nie uprawomocnić. Głupie i bezsensu ?? Ja jestem przekonany że Zło Chaotyczne jest gorsze od Zła Praworządnego. To drugie przynajmniej się trzyma jakichś zasad i ustaleń. Gdyby uprawomocnić prostytucje jako zawód to kobiety na pewno miały by zapewnioną opiekę medyczną, ubezpieczenie, rentę. Wiem brzmi to bardzo dziwnie, ale dzięki temu można by poprawić los wielu kobiet, które się tym parają. Prawo ma Chronić człowieka, a jeśli człowiek wykonuje zawód uznawany przez prawo to ma wszelkie plusy z tym związane.
Wiem brzmi to dziwnie, ale jak już mówiłem to jedynie taka mała teoria, takie małe A co by było gdyby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 15:47, SwenG napisał:

Owszem, tyle, że to było lepsze, bo wcześniej przyjeżdżał pan i zabierał dwa wozy ziarna, czy
je miałeś czy też nie, a jak nie miałeś to żołnierzom dał twoją babę do wychędożenia a ty dostawałeś
baty.


Hehe... to przykałd na zasadzie: a u was Murzynów biją. Czyli jednak to co wymyślano nie zawsze było ok i fair ;P To już sukces, że się tu zgadzamy.
A teraz pomyśl nad sprawiedliwością.
1. Zarabiam 1000 oddaję 200, zarabiam 10000 oddaję 2000, zarabiam 100000 oddaję 20000.
2. Zarabiam 1000 oddaję 100, zarabiam 10000 oddaję 100, zarabiam 100000 oddaję 100.
Widzisz sprawiedliwość, czy nie widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 16:11, Yarr napisał:

2. Zarabiam 1000 oddaję 100, zarabiam 10000 oddaję 100, zarabiam 100000 oddaję 100.
Widzisz sprawiedliwość, czy nie widzisz?


Zarabiam 100000 oddaję 0,1%, zarabiam 1000 oddaję 10%. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenie. Także jeśli chodzi o sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe... no ok. Tylko co to ma do socjalizmu i podatków oraz polityki w kontekście, w którym podałem ten przykład? Mi chodziło - dokładnie - o sprzedawanie się, swoich poglądów, swojego podejścia do moralności i zasad w celu zdobycia władzy. Innymi słowy - robienie wyborców w balona przy każdej nadarzającej się okazji.
Widzisz, ja wolę się trzymać polityka, który od 20 lat mówi wciąż to samo, który mówi sensownie i któremu nie dano szansy, by zrealizował to co mówi, niż polityka, który zmienia poglądy co 2 miesiące, trzydzieści razy był już u władzy i za każdym razem "coś mu nie szło".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 16:16, Dux napisał:

Zarabiam 100000 oddaję 0,1%, zarabiam 1000 oddaję 10%. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenie.
Także jeśli chodzi o sprawiedliwość.


Tyle, że nikt Ci nie broni zarabiać więcej, a teraz po prostu nie opłaca się zarabiać więcej. Właśnie dlatego masz tych wszystkich obszczymurów, którym dobrze z tym, że państwo daje... Tyle, że państwo nie daje ze swoich, tylko z cudzych pieniędzy.
Myślenie procentami jest zupełnie abstrakcyjne. Nie sądziłem, że aż tak to wpojono... No ale dobra, nie zauważyłeś, że płacisz z 1000 10% przy pogłównym, zamiast 15% przy liniowym? Chyba umknęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to nikt nigdy mi żadnych procentów nie wpajał. Samo wyszło;) Pewnie, że wolę zarabiać więcej ale raz się uda raz nie. Przy podatku liniowym nie opłaca zarabiać się więcej? Chyba jednak liczby temu przeczą. Dobrobyt ma to do siebie, że dle większości nie starcza. I ta większość zawsze będzie twierdzić, że jest traktowana gorzej niż ta ponoć uprzywilejowana większość. Liniowy można uznać za pewien kompromis między podatkiem progresywnym, a pogłównym. A że ktoś zapłaci nie 15 a 10% to go to nie będzie obchodzić. On będzie miał problem, bo ktoś płaci tylko 0,1%. I zawsze znajdzie isę ktoś kto mu to pokaże. Wredne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 15:15, Yarr napisał:

Teraz to - za przeproszeniem - pierniczysz głupoty. Następnym razem lepiej przemyśl wypowiedź,
bo ostatnio jakoś nie trafiasz w kontekst.


Kiedys, jak dorosniesz, zrozumiesz, ze zycie to sztuka kompromisu, bo wszyscy sie od siebie roznimy, a wspolpracowac trzeba. Dlatego fakt, ze ktos jest tak wierny swoim zasadom, ze z nikim sie nie dogada, nie jest zadna zaleta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 16:37, Hegemon napisał:

Kiedys, jak dorosniesz, zrozumiesz, ze zycie to sztuka kompromisu, bo wszyscy sie od siebie
roznimy, a wspolpracowac trzeba. Dlatego fakt, ze ktos jest tak wierny swoim zasadom, ze z
nikim sie nie dogada, nie jest zadna zaleta.


Tak wtrącę. Nie wiem co rozumiesz przez określenie "dorośniesz", ale Yarr z tego co mi wiadomo jest koło trzydziestki (29?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 16:53, MROZU| napisał:

Co myslicie o wyborach samorządowych?

A co Ty myślisz? Swoje opinie w większość przedstawione już zostały przez innych userów, natomiast Ty nic nie napisałeś. Ja cieszę się, bo w Suwałkach wygrał mój faworyt z 76% poparciem.

Napiszę coś więcej jutro na ten temat, bo teraz się śpieszę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie wygrali Ci których popierałem-PO. Jestem z Łodzi i cieszę się, że Po pokonało PiS. Przyznam, że byłem bardzo nie pewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To faktycznie głębokie przemyślenia :p Niebo i ziemię poruszysz tymi poglądami;) A może jeszcze nam powiesz czemu akurat te opcję wybierasz? Nie jestem przekonany czy chcę to wiedzieć...

A tak na przyszłość pisze się "niepewny", to przymiotnik a zapewne pani w podstawówce Ci mówiła, że nie z przymiotnikami piszemy łącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 16:18, Yarr napisał:

Hehe... no ok. Tylko co to ma do socjalizmu i podatków oraz polityki w kontekście, w którym
podałem ten przykład? Mi chodziło - dokładnie - o sprzedawanie się, swoich poglądów, swojego
podejścia do moralności i zasad w celu zdobycia władzy. Innymi słowy - robienie wyborców w
balona przy każdej nadarzającej się okazji.

Hehe fakt zagapiłem się i przegapiłem kontekst. No nic będzie się do czego odnosić jak kiedyś gdzieś będę o prostytucji dyskutował. Wracając do tematu. Cóż u mnie w rodzinie panuje taki pogląd na przywódców. Że prawdziwe, porządne "kasty" przywódcze zaczynają pożądnie działać gdzieś w 3-4 pokoleniu. Kiedy już są w miarę bogate i zaczynają dbać o swoją reputacje, kasy kraść nie muszą, ale chcą się utrzymać przy władzy więc muszą szanować wyborców i dbać o własną reputacje.
Poza tym jest z Polską taka ciekawa sprawa. Otóż, ona potrzebuje silnych Kapitalistycznych reform, żeby stanąć na nogi. Trzeba zacisnąć pasa, zacząć oszczędzać, oczywiście pewne zwolnienia będą potrzebne. Przykładem są te Polskie Szpitale, które zostały sprywatyzowane i są teraz zarządzane przez bussinesmenów i menadżerów. W Newsweeku (nie wiem tylko czy uznajesz ten tygodnik za wiarygodne źródło informacji) był artykuł na ten temat, który wskazywał że te szpitale, które zostały przejęte przez spółki pracownicze i są zarządzane przez speców od biznesu, nie są zadłużone, a nawet więcej, zaczynają prosperować i się rozwijać. Osiągnięto to bardzo prostym sposobem. Cięciem kosztów. Pozbyto się nie używanych części budynków, sztabu sprzątaczek i pokrewnych ludzi.
Dobra zapędziłem się nieco, Otóż cały problem polega na tym że Polacy nie chcą słuchać że potrzebne są głębokie i bolesne zmiany, nie tylko Polacy zresztą, a słuchają tych którzy obiecują przysłowiowe gruszki na wierzbie. Dopóki Polacy nie zrozumieją co trzeba zrobić... no cóż może być już wtedy za późno.

Dnia 13.11.2006 o 16:18, Yarr napisał:

Widzisz, ja wolę się trzymać polityka, który od 20 lat mówi wciąż to samo,

Tak z czystej ludzkiej przekory. Skąd wiesz że ten polityk nie będzie taki sam jak reszta kiedy już się tej władzy dorwie, znasz przecież stare dobre powiedzonko "Władze korumpuje, a władza absolutna korumpuje absolutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W moim rodzimym Sosnowcu wygrał z 52 % (czy coś koło tego) poparciem prezydent Górski. Kazimierz Górski, dość dorby gospodarz, miastem rządził już nie najgorzej, ale z lewicy. Kolejne 4 lata kojarzenia nas z komuną, eh. A teraz Panie Prezydencie chcę zobaczyć tą "podgrzewaną murawę, oświetlenie i zadaszenie trybun".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się