Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 31.12.2013 o 21:58, zadymek napisał:

>/.../ > Pamiętam. Z tym że w mojej wersji to przyspieszonymi wyborami ratowali resztki poparcia.
> /.../

W mojej wersji to Kaczyński miał nadzieję na taką wygraną PiSu, żeby mogli rządzić samodzielnie, bez przystawek w rodzaju Leppera i Giertycha. Mocno się przeliczył. No cóż, od tego czasu trzeźwieje, ale co i rusz dostaje po łbie. Mimo tego może wygrać, ale tylko wtedy, jak uda się do wyborów zniechęcić większość ludzi, którzy zostaną w domu, zamiast wybierać sobie nowego pana. Swoją drogą przypomniało mi się, ze w carskiej Rosji, jeszcze dwa wieki temu był dzień świętego Jury, kiedy chłop mógł sobie zmienić pana. Miał większy wybór, niż my mamy teraz, bo pana możemy zmienić raz na cztery lata, a i wybór znacznie mniejszy. Tylko z tych, których Prezesi dadzą do wyboru, czyli tak naprawdę to wybieramy tylko jednego z kilku, najwyżej kilkunastu Prezesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2013 o 21:58, zadymek napisał:

Zdaje się, że już wkrótce będziesz mógł wybrać. W każdym razie na to wygląda, patrząc
po tych nerwowych spotach pro-II-filarowych. Ja się na "O fe!" wypnę.

Ja już wybrałem. Mimo wszystko nawet po reformie bardziej opłaca mi się trzymać pieniądze w OFE niż w Zusie.
Co do reszty, to też głęboko się mylisz. Np podniesienie Vatu do 30% tylko by zmniejszyło przychód do budżetu. No, ale tu ekonomia się kłania.

Z tego co napisałeś ogólnie wynika, że nie interesowałeś się nigdy OFE tudzież ZUS. II filar zagranicą się sprawdza, a większa emerytura może wiele pomóc. Ja się boję, bo skoro można tak bezkarnie znacjonalizować OFE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2013 o 23:39, qwerty5712 napisał:

> /.../ Ja się boję, bo
skoro można tak bezkarnie znacjonalizować OFE.

Zdaje się, że dotąd zachowałeś wiele złudzeń co do roli państwa.
Przyjmij do wiadomości, że jesteś niewolnikiem, który ma mniejsze prawa, niż w średniowieczu chłop pańszczyźniany i mniej więcej takie, jak niewolnik w starożytnym Rzymie. Z drobną różnicą: niewolnik mógł się wykupić, albo zostać wyzwolonym, a Ty na zawsze będziesz niewolnikiem. Jeśli to Cię pocieszy, ja też jestem niewolnikiem, tyle, że w pełni zdaję sobie z tego sprawę.
I przy okazji: niegdyś doktryna prawna w Niemczech głosiła, że prawem jest to, co robi państwo bądź jego przedstawiciele. I teraz w Polsce jesteśmy już bardzo blisko tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie patrzyłem na statystyki GUS dotyczące liczby mieszkańców mieszkańców naszego kraju i tam wyczytałem że statystyka ludności faktycznie zamieszkałej czyli ta według której jest nasz 38.5MLN obejmuje wszystkie osoby przebywające za granicą (bez względu na okres ich nieobecności). Czyli mam rozumieć że w tym kraju mieszka już tylko nieco powyżej 36MLN osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../ Czyli mam rozumieć że w tym kraju mieszka już tylko nieco

Dnia 03.01.2014 o 16:22, ZubenPL napisał:

powyżej 36MLN osób?

Zielonego pojęcia nie mam, co masz rozumieć, a czego nie masz rozumieć. Mogę Ci conajwyżej dać jednostkowy przykład: mój syn jest na stałe zameldowany w Polsce, ale, z wyjątkiem świąt Bożego Narodzenia i Świąt Wielkanocnych przebywa, od 6 lat, za granicą. Ma polski dowód osobisty, polski paszport, stałe miejsce zamieszkania w Polsce, ale gdzie go GUS zaliczy, to już tajemnica GUSu. Co do pozostałych milionów obywateli polskich nie będę się wypowiadał, bo nie mam o tym pojęcia. GUS pewnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2014 o 16:37, KrzysztofMarek napisał:

Zielonego pojęcia nie mam, co masz rozumieć, a czego nie masz rozumieć. Mogę Ci conajwyżej
dać jednostkowy przykład: mój syn jest na stałe zameldowany w Polsce, ale, z wyjątkiem
świąt Bożego Narodzenia i Świąt Wielkanocnych przebywa, od 6 lat, za granicą. Ma polski
dowód osobisty, polski paszport, stałe miejsce zamieszkania w Polsce, ale gdzie go GUS
zaliczy, to już tajemnica GUSu. Co do pozostałych milionów obywateli polskich nie będę
się wypowiadał, bo nie mam o tym pojęcia. GUS pewnie też.

Ale czy statystyki GUSu nie powinny być jasne i przejrzyste, bo obecnie nie mam nawet pewność co do przybliżonej liczby mieszkańców Polski a co z pozostałymi statystkami na ile one są wiarygodne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2014 o 16:52, ZubenPL napisał:

> /.../ > Ale czy statystyki GUSu nie powinny być jasne i przejrzyste, bo obecnie nie mam nawet
pewność co do przybliżonej liczby mieszkańców Polski a co z pozostałymi statystkami na
ile one są wiarygodne?

Tak, zgadzam się, statystyki GUS powinny być wiarygodne. Bo jeśli nie są wiarygodne, to po diabła, na co nam GUS?!
Noooo.... Chyba, że z założenia ma być to wiedza niedostępna dla zwykłych śmiertelników, nawet tych z wyższym wykształceniem, tylko dla Umiłowanych Przywódców. Toż przecież Umiłowani Przywódcy wszystko wiedzą lepiej, a takie głąby jak, nie przymierzając, Ty albo ja, nawet nie powinny o tym pomyśleć, a co dopiero wiedzieć. Bo wiedząc, moglibyśmy się buntować, a to już jest wysoce niewskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

Zdaje się, że dotąd zachowałeś wiele złudzeń co do roli państwa.

Pewnie masz rację. Mylne było na pewno moje myślenie, że Konsytucja jest jak jądro systemu, które będzie nas chronić w pewnym stopniu od głupoty polityków, ale na to nie ma lekarstwa. Co do mylenie, to kiedyś uważałem się za patriotę teraz to tylko myślę, o tym, żeby mieć jak najwygodniejsze łańcuchy.

Sory, że linkuję michnikowskie pomyje, ale widzę że chyba tam też już powoli się dystansują do rządu
http://wyborcza.biz/Emerytura/1,124711,15222278,Rzad_rozpisal_juz_strzyzenie_OFE_co_do_godziny.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2014 o 02:39, qwerty5712 napisał:

Sory, że linkuję michnikowskie pomyje, ale widzę że chyba tam też już powoli się dystansują
do rządu
http://wyborcza.biz/Emerytura/1,124711,15222278,Rzad_rozpisal_juz_strzyzenie_OFE_co_do_godziny.html

OFE zmarnowało miliony złotych naszych pieniędzy na akcje agory, więc nie ma co się dziwić że Michnik ich broni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.01.2014 o 18:34, KrzysztofMarek napisał:

Noooo.... Chyba, że z założenia ma być to wiedza niedostępna dla zwykłych śmiertelników,
nawet tych z wyższym wykształceniem, tylko dla Umiłowanych Przywódców. Toż przecież Umiłowani
Przywódcy wszystko wiedzą lepiej, a takie głąby jak, nie przymierzając, Ty albo ja, nawet
nie powinny o tym pomyśleć, a co dopiero wiedzieć. Bo wiedząc, moglibyśmy się buntować,
a to już jest wysoce niewskazane.

Kiedy 2 lata temu Islandczycy zbuntowali się i dokonali rewolucji twierdząc że nie mają zamiaru ponosić kosztów kryzysu spowodowanego przez kapitalistów z USA, o spisaniu przez nich nowej konstytucji i obaleniu rządu nie wspomniały żadne europejskie media (zresztą ogólnoświatowe raczej też).
Ja się o tym dowiedziałem oczywiście z internetu, ale nie z jakiegoś rzetelnego serwisu a z głupiego kwejka dla gimnazjalistów.

Masakra. Człowiek ma praktycznie zerową kontrolę nad państwem, bo te i tak może przed Tobą wszystko ukryć zasłaniając się klauzulami tajności, albo po prostu twierdząc że takie dane nie istnieją, bądź podając spreparowane, specjalnie przygotowane na takie okazje. No bo jak im udowodnisz że to nie te ? No, choć tutaj to może nieco już pofantazjowałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2014 o 13:25, Darkstar181 napisał:

/.../ No bo jak im udowodnisz że to nie te ? No, choć tutaj to może nieco już pofantazjowałem
:D

Udowodnić możesz. Ale tylko wtedy, gdy akurat masz dostęp do oryginalnych danych, czyli pracujesz w takim miejscu, gdzie te dane są. Zupełnie jak Snowden. Tylko co z tego, ze masz dostęp do danych zdefraudowanych przez burmistrza? Burmistrz przejdzie na inną posadę, a Ty do kopania rowów, o ile akurat takie będą kopać. I pomyśleć, że to my sami jesteśmy idoktrynowani i korumpowani za nasze własne pieniądze, które na wcześniej państwo odebrało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie - zdaję sobie sprawę z tego, że trochę odkopię trupa ale jedna rzecz mnie naprawdę mocno zastanawia - jak to w końcu było z tym stanem wojennym i Jaruzelskim?

Czy Jaruzelskiego należy oceniać jednoznacznie negatywnie w tej sytuacji [ wprowadzenie stanu i wszelkie tego konsekwencje ]? Jak oceniać go ogólnie za jego rządy?

Czy należałoby mu odebrać przywileje [ stopień wojskowy, wysoka wojskowa emerytura etc ]? Czy należy go skazać za zbrodnie peerelu [ więc i za stan wojenny ]?

Wtedy w Polsce stacjonowało jakieś tam wojsko radzieckie ale ... co by było gdyby nie było stanu wojennego? Bo raz słyszę czy tam czytam, że większa sowiecka interwencja i tak by nastąpiła by innym razem usłyszeć, że ZSRR nie planował / nie mógł wysłać wtedy wojska do Polski ... Co było[by] lepsze z perspektywy czasu - stan wojenny czy jego brak?

Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2014 o 17:54, Tyler_D napisał:

Co sądzicie?

Ja oceniam to co wiem.
Jaruzel wprowadził "Stan..." w nieprzypadkowym momencie -autentycznie zbierało się na rewoltę i była spora szansa na "Góralskie wesele Maxxx". Czy AC by wkroczył czy nie, to nie istotne, bo summa summarum Solidarność i tak dorwała by się do koryta -tak przynajmniej mniej kierowców zginęło na drogach;)
Co do motywów to już można coś powiedzieć. Event obrócił w perzynę struktury Solidaruchów: między bajki można włożyć bujdy o zwycięstwie Solidarności nad komunizmem, Solidarność nigdy by się nie podniosła gdyby nie dobra wola "czerwonej hołoty". Jakby generał chciał ich wykończyć i ciągnąć spektakl to by to zrobił. Ale jednak chciał się układać -co z tych układów wyszło okazało się po latach, ale złych intencji nie można mu zarzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2014 o 17:54, Tyler_D napisał:

Słuchajcie - zdaję sobie sprawę z tego, że trochę odkopię trupa/.../ Co było[by] lepsze z perspektywy czasu - stan wojenny czy jego brak?

Co sądzicie?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.
Nie mamy pojęcia, co zrobiliby Ruscy. TERAZ mówią, że by nie weszli i 3/4 ludzi jest przekonanych, ze by nie weszli. Ale i Czesi i NRDowcy aż się palili do wejścia, żeby ta nasza "zaraza" się nie rozeszła. Zresztą, wtedy w Polsce było około 230 000 żołnierzy radzieckich (wtedy był Związek Radziecki, nie Rosja) w różnych bazach, a armia polska to było około 400 000 żołnierzy. Gdyby Ruscy weszli, to... no to według mnie, nasza armia stawiałyby opór, którym kierowaliby conajwyżej jednogwiazdkowi generałowie, milicja poparłaby armię, a SB w 3/4 byłaby też przeciwko Ruskim. Czyli, znowu według mnie, byłaby rzeź, bo pewnie armia otworzyłaby magazyny broni i cywile też by do Ruskich strzelali.
Ja pamiętam to wprowadzenie stanu wojennego - jechałem z połówką świniaka do domu. Miałem szczęście, że mnie nie zatrzymali, ale byli zajęci czym innym. Wtedy, powtarzam, wtedy, ludzie w znacznej większości byli przekonani, ze Ruscy by weszli, gdyby nie stan wojenny - to znaczy, że weszliby dodatkowi, bo 230 000 już ich w Polsce było, stacjonowali "czasowo" w Polsce. I broń jądrową w Polsce też mieli.
Dla mnie było to mniejsze zło. Tak sądzę do dzisiaj. Dopiero jak Ruscy zaczęli mieć poważne problemy u siebie, to musieli odpuścić, wykończyły ich "Gwiezdne Wojny" Reagana - nie dali rady tak się dozbroić, żeby mieć szansę pokonać USA.
P.S.
Po 23 latach to dajmy sobie spokój z rozliczeniami. Dzisiaj, to już trzeba rozliczyć tych, co rządzili ostatnie 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedno ale. Nie ma takiej kategorii, jak mniejsze czy większe zło, bo zło to zawsze zło.

A co do pytania Tylera_D, to ja bym postarał się doprowadzić do tego, żeby Jaruzelski poznał sprawiedliwość. Jeśli nie chce sądowej, to może inaczej, a wcześniej poleciałbym pewną kwestią filmową "Pewnie się zastanawiasz czy wystrzeliłem już 6 naboi czy tylko 5? Jak myślisz gnoju? Czy masz dzisiaj szczęście?".

No niestety, ale uważam, że sprawiedliwość jakaś musi być. Jeśli generał co roku robi pod siebie przed 13 grudnia, boi się sądów, ale baluje z Kiszczakiem, to coś nie ten tego tu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2014 o 18:55, Heartbreaker napisał:

Jedno ale. Nie ma takiej kategorii, jak mniejsze czy większe zło, bo zło to zawsze zło.

To teraz postaw kradzież jedzenia, 10 zł, obok morderstwa. Albo inaczej, zabójstwa człowieka by oszczędzić mu cierpienia (np. podczas wojny gdy nie ma szansy na ratunek) obok gwałtu.
Nie ma stopniowania zła ? Bullshit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2014 o 19:38, Darkstar181 napisał:

To teraz postaw kradzież jedzenia, 10 zł, obok morderstwa. Albo inaczej, zabójstwa człowieka
by oszczędzić mu cierpienia (np. podczas wojny gdy nie ma szansy na ratunek) obok gwałtu.
Nie ma stopniowania zła ? Bullshit.


Ok, to zagadka. Porywam dwójkę ludzi i przykuwam ich do ściany w piwnicy w domu na totalnym odludziu. Ofiarę A zabijam na miejscu strzałem w głowę, Ofierze B wbijam nóż w pierś (tak, żeby przeżyła, ale później się wykrwawiła) i sobie idę.

Czy mniejsze zło uczyniłem ofierze B w stosunku do ofiary A, czy odwrotnie?

No i przyjmujemy, że nikt nie odkryje tego domu przed śmiercią drugiego więźnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2014 o 19:46, Heartbreaker napisał:

Ok, to zagadka. Porywam dwójkę ludzi i przykuwam ich do ściany w piwnicy w domu na totalnym
odludziu. Ofiarę A zabijam na miejscu strzałem w głowę, Ofierze B wbijam nóż w pierś
(tak, żeby przeżyła, ale później się wykrwawiła) i sobie idę.

Dość nieadekwatny przykład. W przypadku Jaruzelskiego sprawa wyglądała mniej więcej tak, albo sam spałowałby człowieka (uszkodzenia ciała ale nie permanentne) albo pozwolił Ruskowi go zastrzelić.
Czarno Biała moralność istnieje co najwyżej w bajkach dla dzieci i książkach religijnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2014 o 19:46, Heartbreaker napisał:

Ok, to zagadka. Porywam dwójkę ludzi i przykuwam ich do ściany w piwnicy w domu na totalnym
odludziu. Ofiarę A zabijam na miejscu strzałem w głowę, Ofierze B wbijam nóż w pierś
(tak, żeby przeżyła, ale później się wykrwawiła) i sobie idę.

Nie wiem jak ma się ta zagadka do moich przykładów, najzwyczajniej w świecie od nich uciekłeś.

Dnia 07.01.2014 o 19:46, Heartbreaker napisał:

Czy mniejsze zło uczyniłem ofierze B w stosunku do ofiary A, czy odwrotnie?

Może zastanów się najpierw nad definicją mniejszego, zła, bo widzę że chyba za bardzo jej nie rozumiesz. Obie osoby chciałeś zabić, tyle że druga męczyła by się dłużej. Przy wyborze mniejszego zła człowiekowi chodzi o wyrządzenie mniejszych szkód, a Ty tutaj podajesz niezbyt dobryi przykład w którym obie osoby giną.

Dnia 07.01.2014 o 19:46, Heartbreaker napisał:

No i przyjmujemy, że nikt nie odkryje tego domu przed śmiercią drugiego więźnia.

No to się wykrwawiła, czy nie ? :D Nie ma znaczenia, zostawiłeś ją tam na pewną śmierć. To że ją ktoś znalazł nie ma znaczenia dla Twojego postępowania. Co najwyżej odpowiadałbyś za próbę zabójstwa, a nie zabójstwo. (drugiej osoby)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się