Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 31.05.2014 o 08:51, Zgreed66 napisał:

Problem w tym, że głos może być wart i 100tys. PLN.
Jak wybór się sprowadza do wybrania komory w Brzezince, to jest to żaden wybór nieważne
jak bardzo by przemyślany nie był.


Przepraszam słabe dziś ciśnienie :( , mógłbyś mnie oświecić i rozwinąć nieco swoją wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2014 o 19:44, kerkas napisał:

Przepraszam słabe dziś ciśnienie :( , mógłbyś mnie oświecić i rozwinąć nieco swoją wypowiedź.

Problemem nie jest wybór, ale tworzenie możliwości wyboru.
Jak masz pięć bramek i w każdej z nich siedzi złodziej/jełop/ co tam złego pasuje.
To nie ważne jaką grzywnę władujesz na wyborcę. I tak wybór ma określony i zawsze zły.

Jak się zastanawiać nad zmianą systemu to tam, gdzie blokuje wyklarowanie się zdolnej, ambitnej i doświadczonej
alternatywy. I to nie musi być (i najpewniej nie jest) związane z samym sposobem wyboru posłów.
Jak człowiek nie ma na kogo głosować, to nie ma siły i żadnym przymusem się mu tego nie wyczaruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2014 o 19:42, kerkas napisał:

Przepraszam mógłbyś mówić jaśniej ? zaintrygowałeś mnie powiedz coś więcej.

Jedyna opcja pozwalająca na umożliwienie takiego głosowania to komputer z informacją o twoim głosie. A to jest sprzeczne z punktem o tym, że wybory są tajne. Taka jest przynajmniej wykładnia prawników konstytucjonalistów. Nie pamiętam czy chodziło im "tylko" o dokładną datę oddania głosu, czy o niemożliwość ukrycia na kogo się zagłosowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2014 o 07:51, logray napisał:

wykładnia prawników konstytucjonalistów. Nie pamiętam czy chodziło im "tylko" o dokładną
datę oddania głosu, czy o niemożliwość ukrycia na kogo się zagłosowało.

Z tym drugim nie ma problemu, losujesz fizyczną kartkę z alfanumerycznym kodem, i "wbijasz" go przy głosowaniu. Głos na kandydata jest przyporządkowany do kodu, a tylko ty wiesz że to twój kod. Tak więc tajność zachowana. A przy okazji możliwość późniejszego sprawdzenia czy głos dalej jest ważny i na właściwego kandydata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2014 o 09:13, S1G napisał:

Z tym drugim nie ma problemu, (...)

Ja stawiam, że im bardziej chodzi o znaczniki czasowe. Ich dokładność to milisekundy, a to pozwala na dokładne przyporządkowanie oddanego głosu do głosującego. Odzielić te dwie daty za bardzo się nie da. Istnieje ryzyko zgubienia jakiś danych, a algorytmy "oszukujące" mają to do siebie, że można je złamać. To już taniej i prościej jest konstytucję zmienić.

Tak czy inaczej fajnie by było jakby pozwolili na takie głosowanie. Zero pamiętania o papierach. Mogę sobie pójść na wybory kiedy i gdzie chcę. Jakieś 10 lat temu w Polityce wyliczono koszt przejścia na takie głosowanie. Na samych kartach do głosowania w kilka lat się zwraca i to wliczając koszt wymiany dowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można "puścić" głosy TOR-em albo czymś podobnym, wtedy nawet IP nie będzie a co dopiero znaczników czasowych. Inna sprawa że jakoś nigdy nie robiłem tajemnicy z tego na kogo głosuję. Ale z tą tajnością może chodzić o całą armię ludzi na państwowych posadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Strasznie nie rozumiem jak można tak się ciągle pastwić na lekarzach, którzy podpisali deklarację wiary.
To ich sprawa. Jakby byli złymi lekarzami to by ich zwolniono. Mówię, to jako ateista.

Gdy ktoś umrze, to ludzie obwiniają lekarzy. Gdy lekarz włoży dużo wysiłku i uratuje kogoś dzięki jego zdolnością nagle dzięki Ci Boże. Fajnie tylko lekarzowi też wypada podziękować nawet jeśli mu się nie udało.

BTW według WP obama nie jest wystarczająco czarny xD

20140603193707

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2014 o 19:39, SurgeonOfDeath napisał:

Strasznie nie rozumiem jak można tak się ciągle pastwić na lekarzach, którzy podpisali
deklarację wiary.
To ich sprawa. Jakby byli złymi lekarzami to by ich zwolniono. Mówię, to jako ateista.

Owszem, ale pacjent powinien wiedzieć jeszcze przed zapisaniem się że ten lekarz nie przedstawi mu pełnej oferty. Przy obecnych kolejkach ci od mieszania wiary z pracą zawodową powinni być wyraźnie oznaczeni. W końcu niekatolicy też chodzą do lekarza. A prawo państwowe waźniejsze jest od kościelnego (nie wiadomo jak długo jeszcze ale jednak).

A teraz cytaty z samej deklaracji:
2.UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:
- ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,
- moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji
Boga.
Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania
Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie,
eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę.

Czyli jedyną dopuszczalną formą leczenia jest modlitwa? Bo wszystko z lekami włącznie będzie rzeczową ingerencją ;)

A teraz prawdziwy "kwiatek" czyli:

5. UZNAJĘ
pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim
- aktualną potrzebę przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom
współczesnej cywilizacji,


Czyli sami pakują się już nie w kamasze tylko do więzienia


ps ja na szczęście dzięki temu że nie stronię od zimna (ku chwale naturalnej odporności organizmu) nie pamiętam kiedy byłem u lekarza, wiec opinia nie poparta w zasadzie niczym. Nic poniżej wirusa grypy żołądkowej zwyczajnie się mnie "nie chyci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2014 o 19:39, SurgeonOfDeath napisał:

Strasznie nie rozumiem jak można tak się ciągle pastwić na lekarzach, którzy podpisali
deklarację wiary.
To ich sprawa. Jakby byli złymi lekarzami to by ich zwolniono. Mówię, to jako ateista.
/.../

Wszyscy "wiedzą" że lekarz składa Przysięgę Hippokratesa. Ale co jest w tej przysiędze a, to już inna sprawa. Tej, którą Hippokrates napisał, od dawna nikt nie składa. Bo w niej jest jasno i niedwuznacznie napisane, ze lekarzowi nie wolno jest przerywać ciąży, ani też pomagać w jej przerwaniu.
Najwidoczniej ci, którzy się tak pastwią nad lekarzami są niedouczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2014 o 19:55, S1G napisał:

>/.../ > Owszem, ale pacjent powinien wiedzieć jeszcze przed zapisaniem się że ten lekarz nie
przedstawi mu pełnej oferty. Przy obecnych kolejkach ci od mieszania wiary z pracą zawodową
powinni być wyraźnie oznaczeni. W końcu niekatolicy też chodzą do lekarza.

A ta "pełna oferta" to niby co ma być? Aborcja, eutanazja? No to jest prosty sposób: każdy niech kupuje wszystkie lekarstwa na własną odpowiedzialność. Wtedy będzie wolność wyboru. Prawdziwa wolność wyboru, bez mieszania do tego osób trzecich, lekarzy w szczególności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.06.2014 o 19:55, S1G napisał:

Owszem, ale pacjent powinien wiedzieć jeszcze przed zapisaniem się że ten lekarz nie
przedstawi mu pełnej oferty. Przy obecnych kolejkach ci od mieszania wiary z pracą zawodową

Nawet jak pójdziesz do ateisty też nie poda ci pełnej oferty.

O tym, że lekarz nie poda ci pełnej oferty na przykład jest film Witaj w klubie. Człowiek nieuleczalnie chory, ale nie może spróbować wszystkiego co w jego mocy, żeby wyzdrowieć. Nawet jeśli by mu zaszkodziło, to i tak nie było by wiele gorzej.

Dodam, że sam mam doświadczenie, że lekarz nie podał mi pełnej oferty. No, ale to dlatego iż na choroby autoimmunologiczne lepiej podać leki, które trzeba brać całe życie niż spróbować czegoś innego xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałem przypomnieć, że jeszcze obowiązuje klauzula sumienia i ona mówi to samo
(no może jeszcze do czasu, ew. zmiany prawa na modłę Nowickiej np).
Wiec tylko i wyłącznie w przypadku gdy to występuje różnica między nimi... tylko pytanie czy faktycznie występuje.

No i zostaje jeszcze kwestia czegoś co opisał kiedyś Akwinata.
~Niemoralne prawo, jest de facto pogwałceniem prawa.
Czyli jak bumerang wraca pozytywizm prawniczy i jego stanowienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2014 o 20:11, SurgeonOfDeath napisał:

/.../ > Nawet jak pójdziesz do ateisty też nie poda ci pełnej oferty.
/.../

Ja jakoś nie bardzo widzę związek "pełnej oferty" z wiarą (w znaczeniu: wiarą w istnienie Boga) bo ateizm też jest wiarą, tyle, ze wiarą w to, że Bóg nie istnieje. To jest już świadomość lekarza, że dokonując aborcji, czy eutanazji dokonuje zabójstwa i nie chce tego robić.
Swoją drogą można bezkarnie zabić dziecko, które jeszcze znajduje się w łonie matki, ale później danie mu paru klapsów już jest karane. To dopiero jest idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.06.2014 o 20:27, KrzysztofMarek napisał:

Ja jakoś nie bardzo widzę związek "pełnej oferty" z wiarą (w znaczeniu: wiarą w istnienie
Boga) bo ateizm też jest wiarą, tyle, ze wiarą w to, że Bóg nie istnieje. To jest już

Też nie widzę związku. ( jednak nie dlatego, że uznaje wszystko jako wiarę xD)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2014 o 20:03, KrzysztofMarek napisał:

A ta "pełna oferta" to niby co ma być? Aborcja, eutanazja?


Może narkoza, zamiast stanowiska "Skoro boli, to znaczy, że Bóg tak chciał, a ja się Bogu przeciwstawiał nie będę" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się co do tego że ateizm jest wiarą, ale większy problem jest w tym, że np in-vitro to wynalazek na tyle nowy, że pismo święte na pewno o nim nie wspomina. Co jak dołączą do niego antybiotyki albo przeszczepy? W końcu to współcześni ustalają co jest chrześcijańskie a co nie, a co za tym idzie możliwe jest wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=-jXmZb2lzKQ
Jak miło, że już na starcie stara się dotrzymać obietnicy wyborczej xD.
BTW ciesze się, że udało mu się zawrzeć sojusz z Sovobodnymi. Zdecydowanie bliżej mi do ich poglądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2014 o 21:52, S1G napisał:

Zgodzę się co do tego że ateizm jest wiarą, ale większy problem jest w tym, że np in-vitro
to wynalazek na tyle nowy, że pismo święte na pewno o nim nie wspomina. Co jak dołączą

O biedaku, to jeszcze nie wiesz, że JHWH wynalazł in vitro? ;)

Dnia 03.06.2014 o 21:52, S1G napisał:

do niego antybiotyki albo przeszczepy? W końcu to współcześni ustalają co jest chrześcijańskie
a co nie, a co za tym idzie możliwe jest wszystko.

Nie wiem po co tak komplikować skoro sprawa jest bajecznie prosta:
Wiara albo zdrowie, wybór należy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2014 o 00:34, zadymek napisał:

Nie wiem po co tak komplikować skoro sprawa jest bajecznie prosta:
Wiara albo zdrowie, wybór należy do ciebie.

Czasem wiara pomaga. Trafia się czasem ciężka choroba i niesamowicie wyzdrowiał. Osobiście nie wierzę w cuda, ale zawsze wierzyłem, że to kwestia psychiki ma jakiś wpływ na to czasem.
No i rzeczywiście, to działa tzn na małą skalę jak jestem chory, a mam coś ważnego do zrobienia, to jestem wstanie nastawić tak mój organizm, żeby wyzdrowieć w dzień. Nawet przy zmianach skórnych udało mi się odnieść sukces, ale tydzień mi to zajęło. Lepsze, to niż pójście do dermatologa i wycięcie.

Więc wydaje mi się, że jest jakiś mechanizm, który pozwala nakłonić organizm do leczenia tylko wymaga ogromnej energii psychicznej np wiary. Jeśli wiara lub coś jest dobrym motywatorem why not?

Spoiler

Ja jestem ateistą, ale wtedy wierzyłem, że jestem tak wspaniały, że nie mogę chorować. Miało się kiedyś samoocenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2014 o 00:34, zadymek napisał:

Nie wiem po co tak komplikować skoro sprawa jest bajecznie prosta:
Wiara albo zdrowie, wybór należy do ciebie.

Zdrowie mój drogi wymaga wiary, ale we własne wyzdrowienie. Aczkolwiek chodzi tu o podświadomość, więc "udział sił wyższych" jest mocno opcjonalny. Musisz przekonać siebie samego że "będzie dobrze", czy zrobisz to modlitwą czy też wmawianiem sobie że byle (tu wstaw nazwę choroby) cię nie dobije bo "złego diabli nie biorą" to już sprawa między tobą a twoją podświadomością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się