Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 10.07.2014 o 23:29, kerkas napisał:

/.../ > To jednak smutne że światem zaczynają rządzić służby specjalne.

Nie jest to do końca prawda. Służbami specjalnymi też ktoś rządzie - zwykle jakaś szara eminencja z rządu, której prawie nikt by o to nie posądzał. Bo służby specjalne stosunkowo łatwo spacyfikować (jest ich tyle, że jedna, z poparciem rządu, może spacyfikować drugą) i przejąć większość ich "aktywów".

Dnia 10.07.2014 o 23:29, kerkas napisał:

Ja nie zagłosuję. Nic to nie da, ani dla mnie, ani dla "ogółu". Zresztą, " de gustibus...."
P.S.
Ja już jestem dla "elit władzy" niegroźny. Jako człowiek na emeryturze, mogę gadać, co chcę i tak mi nic nie zrobią. Pewnie nawet nie wyślą "smętnych panów" w garniturach. To już jest tak, że "psy szczekają, karawana idzie dalej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do profesora Chazana. Co do zwolenienia za nieprawidłowości to się zgadzam. Jednak jestem przeciwko upolitycznianiu tego. Pani Waltz i Tusk, którzy w trącili się w sprawę są bardziej niekompetentni i nadal zostają na stanowiska, a jednak są Kręgosłupem Moralnym narodu. Nie wspomnę już o Sienkiewicza.

Jako osoba, która miała w rodzinie nieuleczalnie chore osoby plus sam mam swój problem na, który medycyna nie zna odpowiedzi. Jestem zwolennikiem tego, że ktoś próbuje coś zrobić nawet jeśli szansę są bliskie zeru. Zarzucić mu mogę jedynie, to że nie zaproponował dwóch opcji.

Co do NFZ. Pół roku temu NFZ wykreśliło mnie z funduszu bez żadnej wiadomości z nieznanego powodu mimo, że byłem ubezpieczony. System elektroniczny jest tak tragiczny, że powrót i załatwienie Ekruza, to była wycieczka między dwoma województwami.

Co do lekarzy uzasadnienie czemu popieram ludzi, którzy próbują. Sam mam niedoczynność tarczycy i jednym sposobem pomocy, który przepisują lekarze jest synthroid. Żaden lekarz nie powie ci, że defacto to nie jest lek tylko suplement. Ma skutki uboczne, a im dłużej go bierzesz tym bardziej jesteś zależny od tego leku.
Musisz to brać do końca życia(koncerny farmaceutyczne masę na tym zarabiają).
Aby było śmieszniej zapytałem się na reddicie na wątku lekarzy. Część odpowiedziała, że to lek. Druga część, że to suplement i trzeba go brać. Żadna osoba nie wspomniała o alternatywach, które są.

Smutne jest, że zawód lekarza sprowadza się do przepisywania leków i nie myślenia. Swoją drogą na studiach medycznych trzeba wkuwać nazwy lekków, to się nie dziwię.

PS wiem, że to po części mój żal ale zbuntowałem się i sam próbuje szukać dla siebie rozwiązania. Dodam, że prawdopodobnie istnieje sposób, bo słyszałem o kilku tylko O dziwo są nielegalne i nikt ich nie bada. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 15:27, SurgeonOfDeath napisał:

Jednak jestem przeciwko upolitycznianiu tego.

Jak widzisz możliwość nieupolityczniania tego? Prawo jest takie, jakie jest.
Prawo jest stanowione przez sejm, ustawy podpisuje prezydęt.
Albo Chazan podpada, albo prawo zmieniamy bo jest debilne*. Tertium non datur.

* - co znaczy tyle, że rozpoczynamy dysputę o słuszności aborcji na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 15:38, Zgreed66 napisał:

Jak widzisz możliwość nieupolityczniania tego? Prawo jest takie, jakie jest.

Tym powinien zając się sąd nie premier, który powinien mieć na głowie ważniejsze sprawy.
Nie interesują mnie ich przekonania i rozważania nad słusznością.
Tylko, to że zajął się nie potrzebnie sprawą dla publiki. bo te interwencjie były zbyteczne. Dopiero po prawomocnym wyroku skazującym moim zdaniem prezydent Warszawy mógłby zadziałać.

Zaznaczę, że nie wchodzę w słuszność/nie słuszność aborcji tylko to iż nie powinno być to powodem wieszania psów na zwolenników opcji. Mogła by się zdarzyć symetryczna sytuacja, że dziecko przeżywa aborcje i jest zdrowe i Premier Wiesza Psy na kimś.
Podsumowując nie pochwalam robienia teatrzyku z tego, a nie to czy jest to złe, czy dobre. Moim zdaniem, to wynikać z moralności. Jednocześnie jestem przeciwko mieszania religii/ poglądów moralnych do leczenia i nawet jeśli lekarz jest przeciwko musi poinformować w jakiś sposób, że ogranicza nas.
To jest jedyna rzecz, którą prawnie bym chciał, żeby ustalono. Np, że Lekarz AAA nie oferuje aborcji to idę do lekarza BBB. Wybór jest ważny, bo przykładowo AAA zaoferuje mi 1% szansy na wyleczenie, a lekarz BBB zaoferuje mi lżejszą śmierć. I to ode mnie zależy co wybiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 15:27, SurgeonOfDeath napisał:

Co do profesora Chazana. Co do zwolenienia za nieprawidłowości to się zgadzam. Jednak
jestem przeciwko upolitycznianiu tego. Pani Waltz i Tusk, którzy w trącili się w sprawę
są bardziej niekompetentni i nadal zostają na stanowiska, a jednak są Kręgosłupem Moralnym
narodu. Nie wspomnę już o Sienkiewicza.

Ja przynajmniej mam jakieś podstawy do tego, żeby się w tym temacie wypowiadać. Z wyksztalcenia jestem farmaceutą (może słuszniej byłoby napisać, ze byłem, bo po tylu latach zapomniałem większość tego, czego się uczyłem, a, niezależnie od tego cała masa leków odpadła, a na ich miejsce weszły nowe) i
jestem zdania, że życie zaczyna się od chwili poczęcia. Niezorientowanym dostatecznie w biologii przypominam, że plemnik zawiera jedynie połowę chromosomów, a jajo zawiera jedynie drugą połowę chromosomów potrzebnych do powstania człowieka. Dopiero wniknięcie plemnika do jaja zapoczątkowuje proces, w wyniku którego powstaje człowiek. To jest początek procesu nowego życia - tego nikt i nic nie zmieni. Nazwy "zygota", "płód" są prawdziwe, ale co z tego? To jest nowe życie, które można zabić (albo dobitniej: zamordować), to toto jest słabe i bezbronne. I trzeba to powiedzieć bez niedomówień i określeń zastępczych typu "spędzenie płodu" czy też "aborcja". Bo inaczej zabójstwo, w zależności od tego, kto go dokonał, też można nazwać nie zabójstwem, tylko np. "opóźnioną aborcją". Matka znanej wszystkim Madzi, też dokonała tylko "opóźnionej aborcji", a nie zabójstwa córki. I jak się WAM to podoba?
Profesorowi Chazanowi cóż mogę zarzucić? Z mojego punktu widzenia - nic. Mogę tylko przytoczyć zdanie Prezydenta Reagana, ze "za aborcją są jedynie ci, którym ona już nie grozi". Ale czy rzeczywiście nie grozi? Zawsze można ich poddać eutanazji, nawet bez ich zgody. Bo za ich zgodą to niby dlaczego? Jak chcą, to sami zrobią, za pomocą ogólnie dostępnych środków. Nie będę ich wymieniał. bo nie jestem doradcą samobójców.

Dnia 11.07.2014 o 15:27, SurgeonOfDeath napisał:


Jako osoba, która miała w rodzinie nieuleczalnie chore osoby plus sam mam swój problem
na, który medycyna nie zna odpowiedzi. Jestem zwolennikiem tego, że ktoś próbuje coś
zrobić nawet jeśli szansę są bliskie zeru. Zarzucić mu mogę jedynie, to że nie zaproponował
dwóch opcji.

Nie mów mi tylko, ze ta pani o tym nie wiedziała. Bo doprawdy się uśmieję - raczej zwietrzyła interes, jak ta pani 100 tysięcy (ci, którzy pamiętają, wiedzą o co chodzi).

Dnia 11.07.2014 o 15:27, SurgeonOfDeath napisał:


Co do NFZ. Pół roku temu NFZ wykreśliło mnie z funduszu bez żadnej wiadomości z nieznanego
powodu mimo, że byłem ubezpieczony. System elektroniczny jest tak tragiczny, że powrót
i załatwienie Ekruza, to była wycieczka między dwoma województwami.

Co do NFZ to już nie musisz mnie przekonywać. Popularne powiedzenie mówi, że nie ma coś takiego jak "darmowy lunch". Zawsze ktoś musi za to zapłacić. Gdybym polegał na "służbie zdrowia", to dawno by mnie, łagodnie mówiąc, nie było na tym forum. Na wizytę do urologa trzeba było czekać rok (teraz pewnie dłużej) do okulisty, to od razu mi powiedziano, ze za kilka lat, nie wiadomo za ile. I co mi z tego, że jestem ubezpieczony?

Dnia 11.07.2014 o 15:27, SurgeonOfDeath napisał:


Co do lekarzy uzasadnienie czemu popieram ludzi, którzy próbują. Sam mam niedoczynność
tarczycy i jednym sposobem pomocy, który przepisują lekarze jest synthroid. Żaden lekarz
nie powie ci, że defacto to nie jest lek tylko suplement. Ma skutki uboczne, a im dłużej
go bierzesz tym bardziej jesteś zależny od tego leku.

Prosta sprawa, masz wyłącznie sól jodowaną. Jak byś miał niedoczynność, to radziłbym Ci rozsypywać ją na parapecie, wystawiać na działanie słońca przez kilka dni, aż związki jodu by cię wysublimowały. Ale niedoczynność? Domowy sposób, za który nie biorę odpowiedzialności, to kup w aptece jodynę (bo jodku potasu pewnie Ci nie sprzedadzą) i wymieszaj z solą i używaj jako normalnej soli do solenia. Ale to niesie za sobą też ryzyko powikłań - jak niemal każdy lek, musiałbyś "skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą", jak to mówią w reklamach.

Dnia 11.07.2014 o 15:27, SurgeonOfDeath napisał:

Musisz to brać do końca życia(koncerny farmaceutyczne masę na tym zarabiają).

Koncerny farmaceutyczne wzbudzają Twoje potrzeby, a jak już wzbudzą, to je zaspokajają, za, oczywiście, Twoje pieniądze.

Dnia 11.07.2014 o 15:27, SurgeonOfDeath napisał:

Aby było śmieszniej zapytałem się na reddicie na wątku lekarzy. Część odpowiedziała,
że to lek. Druga część, że to suplement i trzeba go brać. Żadna osoba nie wspomniała
o alternatywach, które są.

Ech, lekarze (oczywiście niektórzy) zapisują Ci konkretne leki, bo koncerny farmaceutyczne finansują im szkolenia. Nie pojechałbyś na tydzień do np. Hiszpanii za frico, to jest za godzinę, góra dwie, wykładów dziennie?

Dnia 11.07.2014 o 15:27, SurgeonOfDeath napisał:


Smutne jest, że zawód lekarza sprowadza się do przepisywania leków i nie myślenia. Swoją
drogą na studiach medycznych trzeba wkuwać nazwy lekków, to się nie dziwię.

Ostatnią instancją jest farmaceuta, przynajmniej tak było za moich czasów. Jeśli lekarz przepisze Ci nadmierną dawkę i nie potwierdzi tego dodatkowo swoim podpisem i pieczątką, to jakby co, siedzieć pójdzie farmaceuta, nie lekarz.

Dnia 11.07.2014 o 15:27, SurgeonOfDeath napisał:


PS wiem, że to po części mój żal ale zbuntowałem się i sam próbuje szukać dla
siebie rozwiązania. Dodam, że prawdopodobnie istnieje sposób, bo słyszałem o kilku tylko
O dziwo są nielegalne i nikt ich nie bada. xD

Twoja decyzja i Twoje ryzyko. Może pomoże, może zaszkodzi, ale to Ty będziesz odpowiedzialny. I właśnie o to chodzi, żeby to nie "służba zdrowia" odpowiadała ( i żeby to "coś" było pełnopłatne!) tylko żebyś TY był odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 16:31, SurgeonOfDeath napisał:

Tym powinien zając się sąd nie premier, który powinien mieć na głowie ważniejsze sprawy.

Chyba bufetowa raczej, w każdym razie tak, ale na czym sąd operuje?

Dnia 11.07.2014 o 16:31, SurgeonOfDeath napisał:

Nie interesują mnie ich przekonania i rozważania nad słusznością.
Tylko, to że zajął się nie potrzebnie sprawą dla publiki. bo te interwencjie były zbyteczne.

Jakbyś zrobił sondaż to byś się zdziwił, myślę. W sumie, pogląd, że sprawą powinien zająć się tym sąd.
To też jest jakaś forma słuszności. Bo akurat Polacy mają to do siebie, że praktycznie na to nie zwracają uwagi. Potem się dziwiąc, że na górze sobie wałki robią.

Dnia 11.07.2014 o 16:31, SurgeonOfDeath napisał:

Dopiero po prawomocnym wyroku skazującym moim zdaniem prezydent Warszawy mógłby zadziałać.

I ja to popieram, ale w państwie prawa to my nie żyjemy ;p

Dnia 11.07.2014 o 16:31, SurgeonOfDeath napisał:

Zaznaczę, że nie wchodzę w słuszność/nie słuszność aborcji tylko to iż nie powinno być
to powodem wieszania psów na zwolenników opcji. Mogła by się zdarzyć symetryczna sytuacja,
że dziecko przeżywa aborcje i jest zdrowe i Premier Wiesza Psy na kimś.

Z tego co mi wiadomo są takie przypadki... w każdym razie, walka polityczna, to walka polityczna.
A poziom jaki reprezentujemy sprowadza się czysto, do wieszania psów - nie tylko w tej sprawie.

Dnia 11.07.2014 o 16:31, SurgeonOfDeath napisał:

Podsumowując nie pochwalam robienia teatrzyku z tego, a nie to czy jest to złe, czy dobre.

Problem w tym, że w tym państwie media się tylko będą zastanawiać nad czymś tylko w formie teatrzyku ;)
Więc bez teatrzyku to ludziom nawet do łba nie przyjdzie, aby coś kwestionować.

Dnia 11.07.2014 o 16:31, SurgeonOfDeath napisał:

Moim zdaniem, to wynikać z moralności. Jednocześnie jestem przeciwko mieszania religii/
poglądów moralnych do leczenia i nawet jeśli lekarz jest przeciwko musi poinformować
w jakiś sposób, że ogranicza nas.

A "moralność" to niby z czego się bierze? Jak chcesz w tym wypadku nie mieszać religii do tego?

Dnia 11.07.2014 o 16:31, SurgeonOfDeath napisał:

To jest jedyna rzecz, którą prawnie bym chciał, żeby ustalono. Np, że Lekarz AAA nie
oferuje aborcji to idę do lekarza BBB. Wybór jest ważny, bo przykładowo AAA zaoferuje
mi 1% szansy na wyleczenie, a lekarz BBB zaoferuje mi lżejszą śmierć. I to ode mnie zależy
co wybiorę.

Zdajesz sobie sprawę, z tego, że to tak nie działa? Inna sprawa, że państwo nie zbiera informacji o aborcjach, ani, nie posiada listy dokonujących takich zabiegów ;p
Więc o czym tutaj gadać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 16:31, SurgeonOfDeath napisał:

> /.../ > To jest jedyna rzecz, którą prawnie bym chciał, żeby ustalono. Np, że Lekarz AAA nie
oferuje aborcji to idę do lekarza BBB. Wybór jest ważny, bo przykładowo AAA zaoferuje
mi 1% szansy na wyleczenie, a lekarz BBB zaoferuje mi lżejszą śmierć. I to ode mnie zależy
co wybiorę.

W poprzednim poście, w jednym miejscu popełniłem błąd - zamiast nadczynność napisałem niedoczynność. Ale z reszty tekstu pewnie wiesz, o co mi chodziło.
Ale bardzo Cię proszę, nie mieszaj lekarzy do eutanazji. Chcesz się zabić - zrób to sam. To może zrobić każdy, nawet sparaliżowany (powtórzę, ze nie jestem doradcą samobójców). Ale idąc do lekarza chcę mieć absolutną pewność, ze on nie dokona na mnie eutanazji - inaczej po jaką cholerę mi lekarz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 16:44, Zgreed66 napisał:

Zdajesz sobie sprawę, z tego, że to tak nie działa? Inna sprawa, że państwo nie zbiera

Możliwe, że tak. Przyjąłem założenie, że lekarz, który nie korzysta z aborcji będzie kombinował. Patrząc z własnego doswiadczenia, psychologi i ważnych osobistości jak Bill Gates. No, ale liczę, ze lekarz może powiedzieć.
Sory, ale nie mogę nic zrobić, zamiast próbować czegoś zamiast ulżenia śmierci.

Dodam, że osobiście wybrałbym 0.01% szansy na wyzdrowienie niż skrócenie cierpienia. Tylko to też zależy od bólu, ale w takim przypadku sam bym się zabił jakbym był w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 17:02, SurgeonOfDeath napisał:

Dodam, że osobiście wybrałbym 0.01% szansy na wyzdrowienie niż skrócenie cierpienia.
Tylko to też zależy od bólu, ale w takim przypadku sam bym się zabił jakbym był w stanie.

Nie sądzę. Woody Alen miał kiedyś świetną "anegdotę".
Jeżeli nienawidzisz własnego życia, to przyjście bandyty który chce ciebie zabić, byłoby zrządzeniem losu.
Tyle tylko, że ty byś się bronił. Ludzie tracą, nogi, ręce, łamią kręgosłupy, życia im się walą. Ale... żyją.
Łatwo się mówi jak jesteś na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 17:02, SurgeonOfDeath napisał:

Dodam, że osobiście wybrałbym 0.01% szansy na wyzdrowienie niż skrócenie cierpienia.

Na szczęście nie tylko ty decydujesz.

Dnia 11.07.2014 o 17:02, SurgeonOfDeath napisał:

Tylko to też zależy od bólu, ale w takim przypadku sam bym się zabił jakbym był w stanie.

A jakbyś nie był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 17:15, zadymek napisał:

> /.../. > A jakbyś nie był?

Po pierwsze, sprowadzasz to do skrajności nader rzadkich. To robi wielu "współczujących" z braku innych argumentów.
Po drugie, jeśli jesteś w stanie dostatecznie jasno wyrazić swoja wolę, to możesz też samemu popełnić samobójstwo. Jeśli nie wierzysz, poczytaj parę podręczników medycyny sądowej. Ja Ci dokładnie nie powiem jak to zrobić, bowiem, jak kilkakrotnie pisałem, nie jestem doradcą samobójców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 17:11, Zgreed66 napisał:

Nie sądzę. /.../ > Łatwo się mówi jak jesteś na nogach.

Nader ciekawym jest to, że zazwyczaj ci, którzy mówią o prawie do "godnej śmierci" sami nie dają przykładu. Gdyby dali "dobry" przykład, sprawa zmarłaby naturalną śmiercią: nie miałby kto reklamować eutanazji, a ci, którzy chcieliby popełnić samobójstwo i tak by to zrobili. Sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 17:23, KrzysztofMarek napisał:

Po pierwsze, sprowadzasz to do skrajności nader rzadkich. To robi wielu "współczujących"
z braku innych argumentów.

A ty ignorujesz tą skrajność. Tak robią "moralni" gdy brak im argumentów.
Ta skrajność to meritum sprawy: eutanazja jest dla tych, którzy sami nie mogą się zgasić -w końcu reszta może zrobić to samodzielnie, nie?

Dnia 11.07.2014 o 17:23, KrzysztofMarek napisał:

Po drugie, jeśli jesteś w stanie dostatecznie jasno wyrazić swoja wolę, to możesz też
samemu popełnić samobójstwo. Jeśli nie wierzysz, poczytaj parę podręczników medycyny
sądowej. Ja Ci dokładnie nie powiem jak to zrobić, bowiem, jak kilkakrotnie pisałem,
nie jestem doradcą samobójców.

JK też mówił, że wie ale nie powie :P
Zakładam, że choć jeden z tych sposobów spełnia zadanie eutanazji?
BTW Do tego nie trzeba zaraz medycyny sądowej, są "sposoby ludowe": ciekawe jak jak oceniasz szanse sparaliżowanego na udane połknięcie języka.

Dnia 11.07.2014 o 17:23, KrzysztofMarek napisał:

Nader ciekawym jest to, że zazwyczaj ci, którzy mówią o prawie do "godnej śmierci" sami
nie dają przykładu. Gdyby dali "dobry" przykład, sprawa zmarłaby naturalną śmiercią:
nie miałby kto reklamować eutanazji, a ci, którzy chcieliby popełnić samobójstwo i tak
by to zrobili. Sami.

To ja mam analogiczną propozycje: skoro jesteś za posiadaniem broni w celach obronnych to obroń się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 17:33, zadymek napisał:

>/.../ > A ty ignorujesz tą skrajność. Tak robią "moralni" gdy brak im argumentów.

Podaj konkretny przykład. Może uda Ci się znaleźć. Bo w polskiej telewizji był jeden przykład, co prawda nie całkiem sparaliżowanego, ale nawet pani Magdalena Środa oceniła jego apel jako nie chęć rzeczywistego popełnienia samobójstwa (dokładniej, jako prośby o eutanazję, czyli żeby zabił go ktoś inny) tylko jako rozpaczliwy apel o pomoc w ŻYCIU. O, jak się później okazało, miała rację.

Dnia 11.07.2014 o 17:33, zadymek napisał:

Ta skrajność to meritum sprawy: eutanazja jest dla tych, którzy sami nie mogą się zgasić
-w końcu reszta może zrobić to samodzielnie, nie?

Wszyscy mogą. Tylko nie każdemu się chce.

Dnia 11.07.2014 o 17:33, zadymek napisał:

>/.../. > JK też mówił, że wie ale nie powie :P

No i co?

Dnia 11.07.2014 o 17:33, zadymek napisał:

Zakładam, że choć jeden z tych sposobów spełnia zadanie eutanazji?

Nie. Każdy może zrobić ro sam. Jak robi to sam, to nie jest eutanazja, tylko samobójstwo.

Dnia 11.07.2014 o 17:33, zadymek napisał:

BTW Do tego nie trzeba zaraz medycyny sądowej, są "sposoby ludowe": ciekawe jak jak oceniasz
szanse sparaliżowanego na udane połknięcie języka.

Acha, to znaczy, ze TY chcesz utrzymywać całkowicie sparaliżowanego całkowicie sztucznie: kroplówką, sztucznym oddychaniem i sztucznym obiegiem krwi. Bo przecież całkowicie sparaliżowany bez tego nie przeżyje, prawda?
Skoro to Ty utrzymujesz go sztucznie przy "życiu", to czego chcesz od obiektu, który sztucznie utrzymujesz? Przecież całkowicie sparaliżowany nie wyrazi swojej woli, to będzie Twoja i tylko Twoja decyzja:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 17:15, zadymek napisał:

Na szczęście nie tylko ty decydujesz.

Błąd.
Na szczęście każdy może zdecydować. Zmuszanie do eutanazji, albo Zmuszanie do cierpienie to złe rzeczy.

Dnia 11.07.2014 o 17:15, zadymek napisał:

A jakbyś nie był?

marginalny przypadek. Możliwe, że ktoś zrobiłby za mnie jakby chciał jak nie, to trudno.
Nie będę kogoś zmuszał do niczego czego sam nie jestem wstanie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się