Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 24.05.2015 o 23:34, NeroNarmeril napisał:

Idę o zakład, że za 3-4 lata wyborcy Dudy będą się go wypierać. Z każdym tak było.


A co chcesz stracić? :D Ja głosowałem na Lecha Kaczyńskiego i nie wypierałem się go, gdy PO robiło Prezydentowi czarny PR. Myślę, że teraz będzie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2015 o 23:40, Heartbreaker napisał:

A co chcesz stracić? :D Ja głosowałem na Lecha Kaczyńskiego i nie wypierałem się go,
gdy PO robiło Prezydentowi czarny PR. Myślę, że teraz będzie podobnie.


K, zobaczymy kto będzie pierwszy narzekał jak różne Macierewicze albo Kaczyńskie będą wygłaszały swoje mądrości. Albo że Duda nie zrealizuje swoich postulatów. O - choćby obniżenie wieku emerytalnego i ewentualna dymisja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Komorowski już po zakończeniu ciszy wyborczej zaczął od polityki agresji i nienawiści. Znowu to będzie najpopularniejszy tekst w telewizji przez następne 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obniżenie wieku emerytalnego poprzez cofnięcie ustawy jest moim zdaniem niemożliwe i zapewne Pan Duda to też już wie, ale ufam, że znajdzie sposób. Macierewicza i Jarosława nie boję się, bo jak Prezydenta KAczyńskiego, tak i ich udało mi się poznać osobiście.

Dymisja to pewnie za dużo powiedziane, w końcu Tusk też miiał załtwić dymisję ludziom, którzy będą podwyższali podatki, a sam zaproponował i nie odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2015 o 23:57, Heartbreaker napisał:

Dymisja to pewnie za dużo powiedziane, w końcu Tusk też miiał załtwić dymisję ludziom,
którzy będą podwyższali podatki, a sam zaproponował i nie odszedł.


Przecież odszedł:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2015 o 22:59, lis_23 napisał:

Chyba tylko dla Ciebie
Jak do władzy dojdą ludzie pokroju Kaczyńskiego, Korwina i Kukiza to czeka nas tylko
Sodoma i Gomora.


Kukiz nie był w polityce i nie jest członkiem żadnej partii.
Gdyby jednak sukces poparcia w wyborach prezydenckich chciał przekuć w założenie
komitetu wyborczego i wystartowanie do sejmu głosowałbym na niego.
Krzywdzące jest przyrównywanie go do Kaczyńskiego i Korwina, pierwszy to człowiek chory na władzę a drugi polityczny celebryta.
W wyborach parlamentarnych nie zagłosuję ani za po ani za pisem.

Ps. Tak z ciekawości czym Ci podpadł Kukiz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2015 o 23:57, Heartbreaker napisał:

Obniżenie wieku emerytalnego poprzez cofnięcie ustawy jest moim zdaniem niemożliwe

A szkoda, im niższy wiek emerytalny tym szybciej padnie ZUS, im szybciej padnie ZUS tym lepiej dla pracujących. Bo obowiązkowo wkładają fortunę do tej piramidy finansowej.

ps możliwości prezydenta są tak małe, że wszystko rozstrzygnie się na jesieni.

pps czy mi się zdaje, czy to była najbardziej "usypiająca" kampania wyborcza w historii?


edit: Mógł Kowalski skierowanie z urzędu pracy przynieść, było by taniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osiem lat rządziło PO, w tym 5 razem z Komorowskim. Żadnych reform pozytywnych, wszystko by przeciętny obywatel miał gorzej. Ostatnim razem w ogóle by mi do głowy nie przyszło, by zagłosować na kogoś z PiSu. Tym razem sytuacja się odwróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To dzięki ;] Zamieniliście pluszowego ciamajdę na marionetkę szaleńców i zawodowych klęczników, z poglądami JPII zapomniałem dopisać. Wybuduję sobie domek na drzewie bo tam moje miejsce jak widać;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

O wszystkim zadecyduje kto zwycięży w wyborach parlamentarnych.
Był już jeden prezydent z formacji pisowskiej i jakoś daliśmy radę, więc i teraz musimy zrobić to samo.
Jest iskierka nadziei że może będzie takim drugim Marcinkiewiczem i się nie podporządkuje prezesowi.
Poczekamy zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Domek na drzewie to za mało, doradzam emigrację z tego kraju, bo na naszych oczach zamienia się w faszystowski katoland. Nawet dzisiaj nie mogłem sobie pospać, bo zadzwonił do mnie Andrzej Duda i kazał iść na Mszę na 6:00. Oy vey!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2015 o 09:04, kodi24 napisał:

To dzięki ;] Zamieniliście pluszowego ciamajdę na marionetkę szaleńców i zawodowych klęczników,
z poglądami JPII zapomniałem dopisać. Wybuduję sobie domek na drzewie bo tam moje miejsce
jak widać;

Z tym absolutnie bym się nie zgodził. Po pierwsze, w tym szaleństwie jest metoda. Inaczej nie miałby stałego elektoratu, a czymże jest polityk bez stałego poparcia? Niczym!. Po drugie, katolicyzm jest dla Prezesa środkiem do celu, środkiem, którym nader umiejętnie manipuluje. Sam widziałem i sam słyszałem jak jeden z braci powiedział (nie pamiętam który) że jest w połowie Żydem (może żydem, nie wiem, co miał na myśli). To gdzie jemu do poglądów JPII? A jeśli chcesz wybudować sobie domek na drzewie - to proszę bardzo, ale wtedy podpadniesz ekoterrorystom ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O 7:00 jeszcze byś się na kawę załapał, nawet ulotkami tak wcześnie nie częstują.. A domek na drzewie każdy "Prawdziwy Polak" mieć powinien, śpiew szpaków i opona na łańcuchu spełniają intelektualnie;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam wielkich oczekiwań wobec, powiedzmy, "prawej strony", środowiska "niepokornych", wiecznych frustratów, popleczników kościoła, konserw i reszty towarzystwa. Znam na pamięć ich reakcje, przedstawianie rzeczywistości (kondominium, fałszerstwa, reżim itd.). Ale ta druga strona, niby rozsądniejsza, zachowuje się aktualnie bardzo podobnie. Te teksty o wylocie z kraju, o powrocie ciemnogrodu, średniowiecza, wyzywaniu głosujących inaczej, straszeniu wszystkich dookoła - przecież to niemal to samo. Nie chcę zabrzmieć pretensjonalnie, ale sztuką jest przegrać, docenić rywala, pochylić się nad własnymi błędami i spróbować je naprawić. To nie przypadek, że jeszcze do niedawna średnio znany polityk wygrywa z dotychczasowym prezydentem. Oczywiście Komorowski głównie rykoszetem dostał za samo PO, a nie tylko za własną działalność, ale nie ma to większego znaczenia. Była to najgorsza kampania jaką w życiu widziałem. Albo inaczej - zupełny jej brak. Pycha i żenująca pewność przeszła wszystkie normy, nie mówiąc o tym, co działo się po pierwszej turze.

Ciągła jazda na straszeniu PiSem (i nic więcej!) to jakieś nieporozumienie. Doskonale pamiętam ich rządy, ale najmłodsi wyborcy już nie. Nie wszyscy wierzą też w to, że lider największej opozycyjnej partii chce załatwić swoje prywatne porachunki. Dla nich to jakaś abstrakcja i niezrozumiały język. Zresztą - czy tak może wyglądać cały program? Jak im nie wstyd opierać własne rządy tylko i wyłącznie na strachu? Wystarczyło, że sztab Dudy schował parę osób do piwnicy, aby zaszachować rywala. To żenujące.

Od lat nie głosuję (uznając, że oddam głos jedynie na partię/osobę, które odpowiada moim poglądom, czyli (nie skrajnym) liberalizmie w sferze gospodarki i liberalizmie w sferze obyczajowej; czegoś takiego w Polsce niestety nie ma) i mam wyrzuty sumienia, że może jednak powinienem dostosowywać się do sytuacji i wybierać "mniejsze zło". Ale reakcje ludzi po głosowaniu jedynie mnie utwierdzają w swojej słuszności. To kretyńska walka, pozbawiona kwestii merytorycznych, oparta tylko i wyłącznie na emocjach. Nie widzę sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2015 o 00:43, kerkas napisał:


Ps. Tak z ciekawości czym Ci podpadł Kukiz ?


Tym, że jest anty państwowcem, który chce zniszczyć wszystko, co Polska osiągnęła przez ostatnie 26 lat. Skrajność jest niebezpieczna w każdej postaci.

Myślę, że niektórzy cieszący się z sukcesu PISu nie zdają sobie sprawy, z czego się cieszą i nie pamiętają jak to było w latach 2005 - 2007.
Jarosław Kaczyński to człowiek, dla którego ostatnie 26 lat nie istnieje. On nadal tkwi w ciężkiej komunie z wrogami na wschodzie i na zachodzie kraju. Z tymi ze wschodu nie wolno w ogóle rozmawiać, z tymi z zachodu może wtedy, gdy wymrze dziesiąte pokolenie urodzone po II WW. Dla Kaczyńskiego Polska to szereg klęsk i wszystko jest beznadziejne i do niczego, wszystko jest do wyrzucenia i do zmiany. Idolem Kaczyńskiego był jeszcze jakiś czas temu premier Węgier, który wprowadza nieciekawe reformy w swoim kraju.
Szef PISu wiele mówi o Putinie, a tymczasem zachowuje się dokładnie jak on: albo Polska będzie największym mocarstwem w Europie, z którym wszyscy będą się liczyć, albo się obrażamy, zabieramy zabawki i idziemy do domu ;)
Pamiętajcie, że o ile LPR i Samoobrona to były płotki, o tyle, PIS + Korwin + Kukiz to już nie będzie taka popierdówka. Zastanawia mnie tylko, jak anty systemowiec Kukiz wytłumaczy koalicje z najbardziej prawicową, radykalną, konserwatywną i opresyjną partię w Polsce?

P/S: Ja tam ZUSowi upadku nie życzę, gdyż pobieram zeń rentę, jako inwalida drugiej grupy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> To dzięki ;] Zamieniliście pluszowego ciamajdę na marionetkę szaleńców i zawodowych klęczników,

Dnia 25.05.2015 o 09:04, kodi24 napisał:

z poglądami JPII zapomniałem dopisać.


^^ No coś w tym jest, westchnąłem wczoraj ciężko widząc te wyniki ;-). Z drugiej strony przeżyliśmy 5 lat marnej prezydentury L.K. i dwa lata rządu pislamistów, to i teraz damy radę ;-).

Jako demokrata - szanuje wynik i z nimi nie dyskutuję :)

Jak już mam szukać (na siłę) plusów, to jeden już mam - prezydent elekt nie złożył już na starcie hołdu lennego Jarosławowi Kaczyńskiemu, więc może nie będzie aż tak źle ;) ?

Jeśli nie weźmie do swojej kancelarii Antka Policmajstra to dam mu drugiego, niewielkiego plusa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do straszenia katolandem.
Tu akurat jest do czego się odnosić, bo te półtora roku czy ileś tam rządów PiSu do spółki z LPR dały dość sporo informacji co do tego, czego można w tym zakresie od PiS oczekiwać. I według mnie nie ma czego się obawiać. No chyba, że ktoś koniecznie chce legalizacji związków homoseksualnych, szerokiej możliwości stosowania in vitro i znacznej liberalizacji prawa do aborcji. Jeżeli tak, to zwycięstwo PiSu będzie dla takich kiepską perspektywą. Ale przecież nie ma co ukrywać, iż PO w tym zakresie również takim wyborcom nie pójdzie na rękę (jeśliby miała, to zrobiłaby to przez 8 lat swoich rządów). Ale od PiS drakonizacji prawa w tych kwestiach tez nie ma co oczekiwać. Za PiSu był już projekt Marka Jurka zaostrzenia prawa aborcyjnego. Skończyło się to stanowczym sprzeciwem Prezesa i odejściem Jurka z partii. Jak napisał KM dla Kaczyńskiego konserwatywne hasła są tylko środkiem na pozyskanie elektoratu. Zdaje on sobie jednak świetnie sprawę, iż majstrowania prawem na modlę ultrakonserwatystów przyniesie mu więcej szkody niż pożytku. To są tylko hasła, za pomocą których chce się on wyróżnić od uchodzącej za bardziej liberalną PO. Nawet w obecnej kadencji sejmu projekt zmian w ustawie aborcyjnej autorstwa PiSu był tylko odpowiedzią i reakcją na projekt ustawy, który wysunął Ruch Palikota. Bez uprzedniej inicjatywy skrajnej lewicy Kaczyński poza gadaniem nie ruszyłby pewnie palcem, by coś takiego do Sejmu składać.

Nie wydaje mi się też by w przypadku dojścia do władzy PiSu byłyby podstawy do obaw o gospodarkę. Wbrew propagandzie partyjnej PiS i PO ich pogląd na gospodarkę jest bardzo podobny. Ani Marcinkiewicz, ani Kaczyński nie zrobili za swoich kadencji nic, co by można uznać za jej psucie (chyba że z punktu widzenia JKM).

Problemem PiS było natomiast psucie struktur państwa poprzez próbę podporządkowania ekipie rządzącej wymiaru sprawiedliwości i instytucji państwowych, które ze swej natury winne być niezależne. Tymczasem w opinii Kaczyńskiego wszystkie one winny być przedłużeniem "ręki rządowej" i realizować swoje funkcje tylko zgodnie z aktualna polityką rządu. Dziś to się ładnie nazywa "orbanizacją" od Pana, któremu to udało się na Węgrzech całkiem skutecznie zorganizować.
Drugim problemem jest polityka zagraniczna. Za PiSu mocno tupaliśmy noga na arenie międzynarodowej i pożytku z tego nie mielismy praktycznie żadnego. Za to szkody już tak. Najgorszy koszmar polskiej polityki zagranicznej nosi inicjały A.F.
Dodatkowa obawa jest taka, by Duda podczas prezydentury w czasie rządów PO nie chciał iść w ślady swojego idola Lecha Kaczyńskiego. Historie z dostawianiem krzeseł na szczytach unijnych to był kompletny kabaret. I winę za ten stan rzeczy trzeba przypisać jednak głównie LK, bo jednak w myśl konstytucji politykę zagraniczną kształtuje rząd, a nie prezydent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2015 o 10:20, lis_23 napisał:

Myślę, że niektórzy cieszący się z sukcesu PISu nie zdają sobie sprawy, z czego się cieszą
i nie pamiętają jak to było w latach 2005 - 2007.
Jarosław Kaczyński to człowiek, dla którego ostatnie 26 lat nie istnieje. On nadal tkwi
w ciężkiej komunie z wrogami na wschodzie i na zachodzie kraju. Z tymi ze wschodu nie
wolno w ogóle rozmawiać, z tymi z zachodu może wtedy, gdy wymrze dziesiąte pokolenie
urodzone po II WW. Dla Kaczyńskiego Polska to szereg klęsk i wszystko jest beznadziejne
i do niczego, wszystko jest do wyrzucenia i do zmiany. Idolem Kaczyńskiego był jeszcze
jakiś czas temu premier Węgier, który wprowadza nieciekawe reformy w swoim kraju.
Szef PISu wiele mówi o Putinie, a tymczasem zachowuje się dokładnie jak on: albo Polska
będzie największym mocarstwem w Europie, z którym wszyscy będą się liczyć, albo się obrażamy,
zabieramy zabawki i idziemy do domu ;)

Jeśli Kaczyński zrobi to co Orban na Węgrzech i Erdogan w Turcji to będę zadowolony jako wyborcza dudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2015 o 06:48, S1G napisał:

> Obniżenie wieku emerytalnego poprzez cofnięcie ustawy jest moim zdaniem niemożliwe
A szkoda, im niższy wiek emerytalny tym szybciej padnie ZUS, im szybciej padnie ZUS tym
lepiej dla pracujących.


To tylko jeden koniec kija a drugi jest taki że część emerytów i rencistów pozbawiona zostanie
środków do życia.
Jakoś nikt ani słowem nie mówi co się z nimi stanie, tylko ciągle słyszę te peany jak to będzie
cudownie jak ZUS zbankrutuje.
Powiem to głośno nie będzie cudnie jak ZUS zbankrutuje, tylko nikt nie ma jaj i odwagi cywilnej powiedzieć
głośno: zreformujmy ZUS , ocalmy przyszłość emerytalną naszych babć, dziadków, naszą i naszych wnuków.

Pewnie że to ciężkie zadanie ale lepiej coś wyremontować niż odbudowywać ze zgliszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się