Zaloguj się, aby obserwować  
Anonim_ecd01e12338b9d94a1a513fa581ad6b292a862bb1c126c31d561978527500a64

Sztuki Walki

3613 postów w tym temacie

Nie zadawaj tutaj takich pytań, kto Cię będzie uczył, bo nikt zapewne nie odpowie. Walka bękartem, dwuręcznym, toporem bojowym to pełen hardcore, bywało że podczas treningów ludzie doznawali nieodwracalnych ciężkich obrażeń, więc musisz zrozumieć najpierw na co Się piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2008 o 21:05, Rzezim napisał:

Takie rzeczy to tylko w Średniowieczu;-), a tak poważnie to sugerowałbym poszukanie bractwa
rycerskiego lub seksje szermierczą.


Muszę sprostować, bo ludzie przez aferę z Italiano chyba mają mylne wyobrażenie. :-P
Uprawiałem szermierkę przez ładnych parę lat z przerwami i żadnego seksu tam nie było. Najbliższe tego były wspólne prysznice w kilkunastu chłopa, ale po mydło się nikt nie schylał. :-)

Cedricek trochę miesza, jakby sam nie do końca wiedział czego chce. Wypady robi się raczej z bronią lekką, taką jak szpady czy florety, więc to jest domena rzeczywiście szermierki - jak z pogardą określiłby to don Jaime - sportowej. Z tego co zrozumiałem chciałbym się on uczyć walki cięższym mieczem. Do tego rzeczywiście najlepsze byłoby bractwo rycerskie, albo jakaś szkoła walki samym mieczem. Wiem, że mój znajomy czymś takim się zajmuje, chociaż raczej nie jest w żadnym bractwie rycerskim. Po prostu czasami sobie macha kawałkiem żelaza. Zapytam go gdy uda mi się z nim skontaktować.
Możesz zerknąć tutaj, mam wrażenie że to by Ci pasowało. Głównym problemem może być znalezienie podobnej akademii w Twoim mieście.
http://fechtschule.freha.pl/
http://www.pora.pl/venue/akademia-broni
Walki bronią nauczają też niektóre szkoły Kung Fu, ale trzeba trenować latami zanim się w ogóle weźmie jakąś do ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2008 o 23:36, Nekromantik napisał:

Nie zadawaj tutaj takich pytań, kto Cię będzie uczył, bo nikt zapewne nie odpowie. Walka
bękartem, dwuręcznym, toporem bojowym to pełen hardcore, bywało że podczas treningów
ludzie doznawali nieodwracalnych ciężkich obrażeń, więc musisz zrozumieć najpierw na
co Się piszesz...


A czy ja coś mówiłem o trenigach MIECZEM?
Toż wystarczy odpowiedni badyl znaleźć :P ( Bokken chociażby). Przecież wiadomo, że stalą trenował nie będę z człowiekiem... No, chyba, że chciałbym kogoś pociąć.

pkapis:

Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że trenując kijem osiągniesz wyższy poziom w walce tym kijem, ale nie mieczem. Zaraz ktoś pewnie wyskoczy z historią mistrzów japońskich, którzy szczycili się ilością wygranych pojedynków za pomocą bambusa... Tu są zupełnie inne realia. Choreografię, synchronizację owszem dobrze jest ułożyć kijami, ale finalny trening i pokaz odbędą się za pomocą prawdziwego miecza oczywiście tępego, choć wciąż niebezpiecznego - rany rzadziej cięte, częściej stłuczenia, zmiażdżenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, ale treningi to pojedynki, tak?
Nikt raczej nie będzie ze mną (ani ja z nim) trenował mieczem, stalą, jeśli to jest trening, bo wiadomo- jest się niedouczonym, można popełnić błąd...Nie zasłonisz się, ktoś ci przywali w skroń...i co? I niefajnie... Same ciosy i technikę można kijem ćwiczyć.
Tak jak w sztukach walki walczy się Bokkenami, a w sumie chodzi o miecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak trening - pojedynek, przynajmniej oficjalnie ;) Jest natarcie, garda, sparowanie i to wszystko wałkowane do znudzenia. Nie da się dobrze wyćwiczyć techniki kijem, a potem przełożyć na miecz ważący 2, 3, 5 i więcej kilo. Takie rzeczy można wykonać tylko na treningach kendo, wushu, bo jak wcześniej napisałem, tu są zupełnie inne realia ;) Kijem możesz narysować w powietrzu kombinację, którą później spróbujesz powtórzyć, opanować mieczem. Powiem Ci w zaufaniu, że ostatni raz kawałkiem drewna wywijałem może z 10 lat temu... Intuicja jest lepsza od techniki walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 19:00, Nekromantik napisał:

Nie ma czegoś takiego jak trening - pojedynek, przynajmniej oficjalnie ;) Jest natarcie,
garda, sparowanie i to wszystko wałkowane do znudzenia. Nie da się dobrze wyćwiczyć techniki
kijem, a potem przełożyć na miecz ważący 2, 3, 5 i więcej kilo.


To fakt. Waga i rozłożenie masy w broni sporo zmieni. W przypadku dwuręczniaków ciężko byłoby znaleźć odpowiednią drewnianą replikę.

Dnia 23.12.2008 o 19:00, Nekromantik napisał:

Intuicja jest lepsza od techniki walki.


Tia. Dlatego ludzie ćwiczą latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.12.2008 o 11:24, pkapis napisał:

Tia. Dlatego ludzie ćwiczą latami.

Braku naturalnych predyspozycji nie zastąpisz techniką, choćbyś trenował 15 lat. To jak z zadaniem matematycznym, jeden się męczy, wszystkich pyta, filozofuje, a drugi popatrzy, oceni i po chwili zadanie ma gotowe. Cóż, życie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 11:52, Nekromantik napisał:


> Tia. Dlatego ludzie ćwiczą latami.
Braku naturalnych predyspozycji nie zastąpisz techniką, choćbyś trenował 15 lat. To jak
z zadaniem matematycznym, jeden się męczy, wszystkich pyta, filozofuje, a drugi popatrzy,
oceni i po chwili zadanie ma gotowe. Cóż, życie... ;)


Naturalne predyspozycje a intuicja to co innego. Jasne, że są ludzie, którzy mają do walki naturalne zdolności i szybko chwytają o co chodzi, ale takich ludzi jest niewiele. Po to się trenuje latami by techniki wbić sobie do głowy i przerobić je na odruchy. Jasne, że człowiek który trenuje nie rozumiejąc tego co robi nie wzniesie się powyżej pewnego poziomu, ale też ktoś kto nie trenuje licząc na swoją intuicję też sobie nie poradzi. Trzeba łączyć obie te rzeczy.
BTW taka mała dygresja. W zachodnim świecie to na nauczycielu spoczywa obowiązek przekazania wiedzy. Jeśli uczeń o coś pyta, nauczyciel powinien mu udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Mnie jednak podoba się podejście chińskie - to uczeń ma poszukiwać wiedzy, a nauczyciel jedynie mu w tym pomaga. Taki system jest trudniejszy, ale gdy już coś się odkryje samodzielnie, to wiedza taka jest trwalsza. Daje też większą satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Intuicja to najważniejsza rzecz, jaką powinien kierować się wojownik w walce. Jestem zwolennikiem zdobywania/przekazywania jedynie podstaw walki, a później uczeń podąża własną drogą, kształtuje się i rozwija, lub pozostaje na etapie wpojonego automatyzmu walki. I to wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2008 o 20:02, Zauri napisał:

polecacie jakies tanie rekawice do mma ? do 70zl...


Trochę masz mały budżet i szczerze powiem, że w tej cenie to chyba jeden pies co kupisz. Możesz też dołożyć te 40zł i kupić green hille. Ale ja mma nie trenuję, więc ciężko mi do końca się wypowiadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2008 o 14:57, Zauri napisał:

a tak cos gora do 120zl ?


No pisałem o green hillach, na allegro są za ok stówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Otóż zawsze interesowałem się walkami na miecze i szukam właśnie jakiejś dobrej sztuki walki bronią białą(katany czy coś w tym rodzaju). Czy mógłby mi ktoś polecić jakąś(byle by nie szermierkę)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2009 o 11:27, Desann235 napisał:

Mam pytanie. Otóż zawsze interesowałem się walkami na miecze i szukam właśnie jakiejś
dobrej sztuki walki bronią białą(katany czy coś w tym rodzaju). Czy mógłby mi ktoś polecić
jakąś(byle by nie szermierkę)?

Najbardziej popularne jest kendo, jednak jest to usportowiona sztuka walki ( ograniczone strefy trafień, walki na punkty, hałas itd. ) i nie każdemu pasuje. W iaido z kolei nie ma praktycznie niż z rywalizacji, treningi polegają głównie na ćwiczeniu typu kata, czyli powtarzaniu układów kroków cięć itd. ( tylko dla cierpliwych ). Jak jesteś z większego miasta możesz poszukać szkoły battodo jest to ( w dużym skrócie ) urealnione iaido, uczy techniki ale większą uwagę poświęca na skuteczność.
PS. Od razu uprzedzam, że w dobrej szkole nie pozwolą Ci trenować mieczem innym niż drewniany bokken, i to nawet przez lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Hmmm jestem z Wrocławia więc sądzę że poszukam jakiejś szkoły battodo. A jak nie znajdę to myślę że spróbuję z kendo. Dzięki za odpowiedź.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U góry w przypiętym poście masz jakie kto sztuki walki uprawia :) A jeśli chodzi o to od jak dawna... W sumie sam nie wiem, ale kilka ładnych lat ~4-5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie - chodziłem trochę na kickboxing i mma, ale postanowiliśmy z kolegą który 4 lata trenował taiboxing zacząć własne treningi i sparingi. Ale jedno mi nie daje spokoju - gdy próbuję wyprowadzić highkicka to strasznie boli mnie biodro - jest na to jakieś dobre ćwiczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować