Zaloguj się, aby obserwować  
krzywan

Wspominki starszych graczy ;)

269 postów w tym temacie

Moja pierwsza gierka na kompa byl "Sonic". Ahh jakim ja bylem fanatykiem tego jeza :) Jakis czas pozniej dorwalem sie do Knights and Merchants i Dungeon Keeper, swietne gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wspomnienia są fajne - moją pierwszą grą był pitfall - pamietam kupiłem sobie z okazji 18 urodzin szaleńczy C-64 - i na kilka tygodni zniknąłem z oczu ludzi. Był początek lat 80 i zamiast chodzić na imprezy zacząłem wykazywać pierwsze objawy uzależnienia od gier komputerowych i tak juz zostało do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A pamiętacie taką gierkę jak "Kick OFF". Ja akurat miałem ją na swojej Atarynce 65 XE.
To był wypas. Te wszystkie FIFY i PSE mogą się schować. Tam to była wypasiona grafika. Zawodnik składał się z 2 kwadratów i 4 prostokątów a piłka to był jeden duży kwadrat. Piłka trzymała się nogi lepiej niż u Ronaldinho czy Robinho:)
Bramkarz walił u mnie nieżadko wiecej goli niż zawodnicy z pola, jak się rozpędził z piłko to w drugiej bramce się zatrzymywał:)
To były czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A kto z was pyka jeszcze w pierwszą część Settlersów ?? ;) Bo się przyznam, że co jakiś czas do niej powracam i aż łezka w oku kręci, bo przecież to była co dla niektórych pierwsza strategia z prawdziwego zdarzenia - w tym i dla mnie. Ach co to były za czasy gdy w domach panowała niepodzielnie Amisia :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh ja to zaczynam się czuś jak jakiś dinozaur ;) jak czytam tu posty, że "ze starych gierek to ja pamiętam, Diablo i Red Alert 2" ... ehhh chyba czas na młodzież bo ja to juz za stary jestem pamiętając takie hity jak "Boulder Dash", "River Raid" czy też gliniarza, który po supermarkecie zapylał za złodziejem (za cholerę nie mogę sobie tytułu przypomnieć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 11:31, Da Ghost napisał:

Ehh ja to zaczynam się czuś jak jakiś dinozaur ;) [...] bo ja to juz za stary jestem pamiętając takie hity jak "Boulder Dash", "River Raid"

A co ja mam powiedzieć gdy zagrywałem jeszcze (ZX Spectrum) w Saboteur czy Saboteur 2? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 12:27, Olamagato napisał:

A co ja mam powiedzieć gdy zagrywałem jeszcze (ZX Spectrum) w Saboteur czy Saboteur 2? :)


Ooo to tacy jeszcze żyją ??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 12:25, Olamagato napisał:

Najlepszy RTS po twórcy gatunku czyli Dune II.


Ah taak... Westwood i jego pierwszy i zarazem pierwszy na świecie RTS - Diune... po wyszkoleniu jeki wzięli w tej grze zabrali się za tworzenie C&C co im wyszło wspaniale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 12:57, Monte Christo napisał:

> Najlepszy RTS po twórcy gatunku czyli Dune II.

Ah taak... Westwood i jego pierwszy i zarazem pierwszy na świecie
RTS - Diune... po wyszkoleniu jeki wzięli w tej grze zabrali się za tworzenie C&C co im wyszło wspaniale...


Westwood kojarzy mi się także z jedną z pierwszych moich przygodówek na piecyka "Hand of Fate". Całkiem przyjemna i z miłą chęcią przeszedłem ja razy parę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 12:59, Da Ghost napisał:

Westwood kojarzy mi się także z jedną z pierwszych moich przygodówek na piecyka "Hand of Fate". Całkiem przyjemna i z
miłą chęcią przeszedłem ja razy parę.


Hah! Dużo tego mieli. Ale niestety ich wykosili. Za to nie cierpię EA. Wykupili ich by pogrążyć.
Podobne przypadki znane są na UbiSofcie i tak samo zrobiono z 3DO... poprostu tragiedia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

na "komode" byl decathlon :) zlamalem jednego joya i drugiego uszkodzilem - grajac oczywiscie z kuzynem
no i oczywiscie boulderdash a potem iron man - wyscigi
na amisie byl the secret of monkey island i indiana jones fate of atlantis
a na pc... znowu przeboje ze stajni lucasarts - czyli indiana i monkey plus oczywiscie pirates, a potem to juz bylo tyle tego ze nikt nie zpamieta, a i jeszcze frontier i cywilizacja oczywiscie :)

reasumjac dwie gry ktore mnie "wychowaly" to byl monkey island i pirates. szkoda ze narazie nowy monkey sie nie zapowiada i ze tak dlugo trzeba bylo czekac na w miare dobry remake pirates :(

do dzis pamietam jak nie moglem po nocach spac z powodu tych gier :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.10.2005 o 08:57, iro1979 napisał:

Czytam ten wątek i może nie zauważyłem, ale była kiedyś taka gra na PC "Kolonizacja" strategia turowa (chyba pierwsza w
jaką grałem na pc). Jak ktoś nie grał to polecam :) ostrzegam - ma chyba z 15 lat. Szkoda, że nie ma jakiejśnowszej wersji
tej gry Kolonizacja 2 :). Było w niej setki bugów i się często wieszała - pomimo tego uważam że jest lepsza od cywilizacji.
Druga
gra to pierwsza w jaką grałem na PC - pirates! gold - siedziałem przy niej czasami dłużej niż 16 godzin na dzień, grafika
jak na tamte lata rewelacyjna i ta grywalność.


luknij tutaj: www.the-underdogs.org tam jest (oprocz masy abandonware:) ostatnia wersja kolonizacji pod win - spatchowana ;] spedzilem przy niej kuuupe czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie istnieją trzy tytuły, które sprawiły że zapominałem o bożym świecie. 1. Mortal Kombat 1&2 - jezzzuuu grałem w te 2 gry przez 4 około po pare godzin dziennie, codziennie, to nie żart, miałem amige 600 i trzepalem ile się dało bez opamiętania, jak wyszła trójeczka a ja nie miałem możliwości grania w nią to był dla mnie okres kryzysu i jeszcze większego zagłębienia sie w MK2 ;) 2. Drugim tytułem już na PC który spowodował, że odszedłem z tego świata, doslownie, było Diablo 2, pierwszy PC, pierwsza oryginalna gra, pierwszy dostęp do internetu spowodowały że na rozliczeniu za miesiące wakacyjne mialem 300-350 godzin połączenia miesięcznie co daje >10 godzin/dzień, sam się teraz dziwię ;) ale warto było, a co ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 14:18, penny napisał:

na "komode" byl decathlon :) zlamalem jednego joya i drugiego uszkodzilem - grajac oczywiscie z kuzynem

...

Ja mam na koncie złamane 3 Joye:) Myslełem że jak ojciec zobaczył trzeci złamany joystik to mi zaraz pasem skórę przetrzepie:P Ba jeden nawet po sklejeniu żywicą go złamałem. Ale ile frajdy miałem jak skakałem o tyczce 6 metrów. Całymi gromadami żeśmy rąbali na atarynce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raaany o Decathlonie całkiem zapomniałem. Qrde to była giera. Starzy nie chcieli słyszeć o nowym "dżoju" po tym jak połamałem drugiego. Ale co tam nie poddałem się i rozmontowałem jednego i zapałkami po stykach stukałem <lol> ehhh biło się rekordy oj biło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować