Zaloguj się, aby obserwować  
Kakarotto

Czy jestem maniakiem?

63 postów w tym temacie

Dnia 20.10.2005 o 00:24, Backside napisał:

> > > >

/.../

Dnia 20.10.2005 o 00:24, Backside napisał:

Nikt dotąd takiej
teorii nie udowodnił, ale brzmii prawdopodobnie - więc się sprzedaje. Jak to jakaś gazeta przyjęła za slogan "Tylko prawda
jest ciekawa" <rotfl>

Jest i druga teoria, wedle której, zabijanie w grach (to oczywiście bardzo duże uproszczenie) działa korzystnie, bo rozładowuje napięcia, którym dalibyśmy wyraz w rzeczywistości. Czyli chroni nas przed popełnianiem "nierozważnych" czynów. Ale bożek imieniem "Oglądalność" krzywi się na takie teorie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2005 o 12:48, KrzysztofMarek napisał:

> > > > >
/.../
> Nikt dotąd takiej
> teorii nie udowodnił, ale brzmii prawdopodobnie - więc się sprzedaje.
Jak to jakaś gazeta przyjęła za slogan "Tylko prawda
> jest ciekawa" <rotfl> > Jest i druga teoria, wedle której,
zabijanie w grach (to oczywiście bardzo duże uproszczenie) działa korzystnie, bo rozładowuje napięcia, którym dalibyśmy
wyraz w rzeczywistości. Czyli chroni nas przed popełnianiem "nierozważnych" czynów. Ale bożek imieniem "Oglądalność" krzywi
się na takie teorie...


Ale to są teorie "ludowe" :]. Za to ci słynni "amerykańscy naukowcy" odkryli (czego oni nie odkryli :]), że gry typ akcja/FPP zwiększają refleks...
Może coś w tym jest, bo u mnie w szkole jest człowiek z czołowego polskiego klanu Call of Duty i jak na stołówce wypadł mu z ręki nóż, błyskawicznie i odruchowo złapał go w locie :].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2005 o 17:22, Backside napisał:

> > > > > >

Dnia 20.10.2005 o 17:22, Backside napisał:

Ale to są teorie "ludowe" :]. Za to ci słynni
"amerykańscy naukowcy" odkryli (czego oni nie odkryli :]), że gry typ akcja/FPP zwiększają refleks...
Może coś w tym jest,
bo u mnie w szkole jest człowiek z czołowego polskiego klanu Call of Duty i jak na stołówce wypadł mu z ręki nóż, błyskawicznie
i odruchowo złapał go w locie :].

To nie są "teorie ludowe", tylko całkiem poważne opracowania naukowe. Znane od wielu lat i wciąż potwierdzane, ale "nie modne". Z modą nie wygrasz...
Co do chwytania spadającego noża... robiłem to samo w dzieciństwie, jak nie było gier komputerowych a w Polsce pewnie nawet komputerów nie było... Miałem refleks i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybacz mi.
1 teoria na temat agresywności graczy w brutalne gry jest wyssane z palca (może było ledwie kilka przypadków napadów dokonanych przez gracz w GTA, oczywiście odpowiednio nagłośnionych i bez określonych nizin społecznych :]).
Dlatego myślałem również, że druga teoria jest odpowiednio "rzetelna".

A co do refleksu.
Co rozumiesz przez słowo "dzieciństwo"? Ten chłopak ma akurat 16 lat :]
Ale to akurat nie jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2005 o 21:12, Backside napisał:

/.../
Co rozumiesz przez słowo "dzieciństwo"?
Ten chłopak ma akurat 16 lat :] /...

Taki refleks to miałem (a Ty pewnie też masz) zarówno jak byłem młodszy, jak i 3x starszy. Potem refleks nieco się psuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2005 o 17:22, Backside napisał:

> > > > > >
> /.../
> > Nikt dotąd takiej
> > teorii nie udowodnił, ale brzmii prawdopodobnie
- więc się sprzedaje.
> Jak to jakaś gazeta przyjęła za slogan "Tylko prawda
> > jest ciekawa" <rotfl>
> Jest i druga teoria, wedle której,
> zabijanie w grach (to oczywiście bardzo duże uproszczenie) działa korzystnie,
bo rozładowuje napięcia, którym dalibyśmy
> wyraz w rzeczywistości. Czyli chroni nas przed popełnianiem "nierozważnych"
czynów. Ale bożek imieniem "Oglądalność" krzywi
> się na takie teorie...

Ale to są teorie "ludowe" :]. Za to ci słynni
"amerykańscy naukowcy" odkryli (czego oni nie odkryli :]), że gry typ akcja/FPP zwiększają refleks...
Może coś w tym jest,
bo u mnie w szkole jest człowiek z czołowego polskiego klanu Call of Duty i jak na stołówce wypadł mu z ręki nóż, błyskawicznie
i odruchowo złapał go w locie :].


Według mnie gry komputerowe mają swoje plusy i minusy. To, że niektóre ich gatunki rozwijają refleks lub inne zdolności jest prawdą. Trzeba jednak pamiętać o szkodliwych skutkach nadmiernego poświęcania im czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 16:40, JJ napisał:

Według mnie gry komputerowe mają swoje plusy i minusy. To, że niektóre ich gatunki rozwijają refleks
lub inne zdolności jest prawdą. Trzeba jednak pamiętać o szkodliwych skutkach nadmiernego poświęcania im czasu.



taa zaduzo czasu poswiecanego na ogrodek przy domu tez jest szkodliwe dla psychiki i zdrowia np. bole plecow :P. Taki argument ze trzeba uwazac bo za duzo.... mozna odniesc do wszystkiego od zabawy odkurzaczem po sluchanie radia maryja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 21:21, Wredniak2003 napisał:

> Według mnie gry komputerowe mają swoje plusy i minusy. To, że niektóre ich gatunki rozwijają refleks
> lub inne
zdolności jest prawdą. Trzeba jednak pamiętać o szkodliwych skutkach nadmiernego poświęcania im czasu.


taa zaduzo czasu
poswiecanego na ogrodek przy domu tez jest szkodliwe dla psychiki i zdrowia np. bole plecow :P. Taki argument ze trzeba
uwazac bo za duzo.... mozna odniesc do wszystkiego od zabawy odkurzaczem po sluchanie radia maryja ;)


popieram, pozatym taka zabawa odkurzaczem może zabić- jeżeli ktoś jest na roztocze kurzu domowego uczulony:P A od promieniowania elektro-magnetycznego pochodzącego od kompa to nikt jeszcze nie umrał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 21:21, Wredniak2003 napisał:

> Według mnie gry komputerowe mają swoje plusy i minusy. To, że niektóre ich gatunki rozwijają refleks
> lub inne
zdolności jest prawdą. Trzeba jednak pamiętać o szkodliwych skutkach nadmiernego poświęcania im czasu.


taa zaduzo czasu
poswiecanego na ogrodek przy domu tez jest szkodliwe dla psychiki i zdrowia np. bole plecow :P. Taki argument ze trzeba
uwazac bo za duzo.... mozna odniesc do wszystkiego od zabawy odkurzaczem po sluchanie radia maryja ;)


Są różne prawdy uniwersalne, które odnoszą się do wielu sytuacji - każda rzecz szkodzi w nadmiernych ilościach, także gra na komputerze, dlatego nie zmienię swojego stanowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 21:30, JJ napisał:

Są różne prawdy uniwersalne, które odnoszą się do wielu sytuacji - każda rzecz szkodzi w nadmiernych
ilościach, także gra na komputerze, dlatego nie zmienię swojego stanowiska.


Ja nie mowie ze nie masz racji bo zaduzo czasu przed kompem szkodzi ( co innego ze wedlog niektorych zaduzo to 1h dziennie a dla innych 1 tydzien non stop ;) ). Po prostu stwierdzam ze wszystko szkodzi jesli jest tego zaduzo a strasznie mnie denerwoje ze np. media jakos o tym zapominaja i tylko gry sa zly najlepiej to je spalic (ŚWIĘTY OGNIU PŁOŃ ;D). Twoj post poprostu dal mi okazje do wyrazenia opini (swojej wlasnej i calkowicie subjektywnej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 21:35, Wredniak2003 napisał:

> Są różne prawdy uniwersalne, które odnoszą się do wielu sytuacji - każda rzecz szkodzi w nadmiernych
> ilościach,
także gra na komputerze, dlatego nie zmienię swojego stanowiska.

Ja nie mowie ze nie masz racji bo zaduzo czasu przed
kompem szkodzi ( co innego ze wedlog niektorych zaduzo to 1h dziennie a dla innych 1 tydzien non stop ;) ). Po prostu stwierdzam
ze wszystko szkodzi jesli jest tego zaduzo a strasznie mnie denerwoje ze np. media jakos o tym zapominaja i tylko gry sa
zly najlepiej to je spalic (ŚWIĘTY OGNIU PŁOŃ ;D). Twoj post poprostu dal mi okazje do wyrazenia opini (swojej wlasnej i
calkowicie subjektywnej).


Z tym stanowiskiem akurat się zgodzę i ja też zaobserwowałem szczególną wzmożoność ataków na gry komputerowe. W powyższej wypowiedzi chodziło mi głównie o takie osoby jak ludzie siedzący po 12 godzin dziennie przy grze World Of Warcraft, zupełnie oderwani od rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 21:28, shinian napisał:

popieram, pozatym taka zabawa odkurzaczem może zabić- jeżeli ktoś jest na roztocze kurzu domowego
uczulony:P A od promieniowania elektro-magnetycznego pochodzącego od kompa to nikt jeszcze nie umrał ;)


umrzec, moze i nie umarl. ale niestety, od tego sie rodza uposledzone dzieci. jakbys kobiete w ciazy posadzil przed zwyklym kompem po 12 godzin dziennie, to masz jak w banku ze z dzieciakiem bedzie cos nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2005 o 00:24, Backside napisał:

hehe :]
Chyba różnica jest w tym, że bycie sportowcem to pożytek dla ciała, a przebijanie ścian
z rakiet w Red Faction to typowe odmóżdzanie, które nie przynosi żadnego pożytku i oczy psuje :D.


musze cie zmartwic. bycie sportowcem nie jest zdrowe. uprawianie sportu owszem. ale bycie zawodowym sportowcem wcale. mam dwoch, a w zasadzie 3 sportowcow w rodzinie. jeden w wieku niecalych 50 lat ma problemy chyba z kazdym wazniejszym stawem ciala i polowa miesni. drugi mimo zaledwie 25 lat ma problemy z budowa ciala, bo szkielet miesnokostny troche sie spaczyl od ciaglego trenowania tego samego. ponadto znam osobe, ktora w wieku niecalych 40 lat nie moze sie wyprostowac bo cale zycie jezdzila na lyzwach. a o osobach trwale poszkodowanych z powodu kontuzji to juz nie wspomne. takich przypadkow jest cala masa, ale sie o tym nie mowi, bo przeciez nikt nie bedzie robil zlej reklamy tak dochodowemu biznesowi. i nie sa to przypadki ludzi, ktorzy wspomagali sie chemia, ale normalnie, zawodowo trenujacych osob, ktore odnosily kiedys sukcesy sportowe.

tak wiec akurat w tym przypadku niestety widac ze nawet sport mozna przedawkowac.

oczywiscie co do reszty to generalnie masz racje :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a tak na margiesie to sie niektorym troche z tematu zboczylo :)
co powiecie na to:

z szybko wyliczonej sredniej wynika spedzam przed komputerem po 12 (i wiecej) godzin na dobe.
jestem uzalezniony od komputera i internetu. bez nich jest tragedia.

----
i jak ktos to uslyszy to od razu sie w nim "swiety ogien" zapala i jadem pluc poczyna. a do konca poslucha malo kto:

jestem programista :) 8-10 godzin dziennie z tego to moja praca, z ktorej utrzymuje sie na zycie - bez komputera nie mialbym co jesc i gdzie mieszkac - ergo jestem od niego uzalezniony :)
zostaje mi jeszcze jeakies 2 godziny na rozrywke przy komputerze.
reszta zostaje na rodzine i sen :)

----
reasumujac: "wyrywajacyzkontekstu" i "cytujacybezzastanowienia" maja z tego tez niezla pozywke.
faktem jest ze bedac dzieckiem potrafilem spedzac przed kompem tyle samo czasu, ale praktycznie tylko grajac. nie bede serwowal sobie sam psychoanalizy - o tym bylo w innym watku - ale jakos nie widze za bardzo mozliwosci powaznego uzaleznienia sie od gier. owszem moga one troche spaczyc czlowieka, ale nawet jesli to owe "uzaleznienie" nigdy nie bedzie rownie szkodliwe w skutkach co uzaleznienie od narkotykow, alkoholu, papierosow i innych tego typu spraw. co do ewentualnych problemow spolecznych takiego gracza nalogowego to juz inna kwestia. faktem jest ze to alienuje ludzi, ale z drugiej strony nie zabija. o wlasnie, czy zdajecie sobie sprawe jak wielu ludzi jest uzaleznionych od adrenaliny? w zaszadzie mysle ze rozwazanie uzaleznienia od komputera mozemy sobie porownac do uzaleznienia od robienia zakupow. niby choroba niby nalog, ale jakies takie smieszne i troche bez sensu. a przedwszystkim dla otoczenia nieszkodliwe, czego nie mozna powiedziec wielu innych "uzaleznieniach". z czasem i tak przyjdzie opamietanie, najczesciej w momencie dorastania (mowie o grach nie o zakupach :) gry sie zaczynaja nudzic, a w zyciu pojawiaja sie bardziej istotne sprawy.
niech sobie starsi gracze przypomna siebie samych jak to wpominaja "stare dobre czasy" i jak z bolem uswiadamiaja sobie ze "teraz juz nie robi sie takich gier jak kiedys". to samo bedzie z obecnym pokoleniem mlodych graczy, bo to ich glownie dotyczy ten prbolem. a podejrzewam ze im bedzie lawiej, bo gry teraz to cos powszedniego, a nie tak jak kiedys rozrywka dla "wybranych", co dodwalo smaczku naszemu "zboczeniu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem uzależniony od konkretnej gey - etherlords2. Ta gra mi się śni, myślę o niej w pracy, zawsze chcę wrócić jak najszybciej do domu żeby już móc zagrać (ostatnio rozważałem wzięcie taxówki, zęby zagrać wcześniej o 15 minut :P). W dodatq mnie to nie przeraża. A w pracy siedze na forum w wątq o etherlords 2 :), Zarywam nocki i niewyspany chodzę do pracy. Myśle nad urlopem żeby dłużej pograć :) W soboty i niedziele siedzę przy niej około 12 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to niestety lub raczej stety :P jestem maniakiem gier komputerowych. Komputer mam głównie tylko po to żeby się zabawić i wogóle mi to nieprzeszkadza, w przeciwieństwie do moich bliskich, bo czasami to siedzę po kilkanaście godzin na jakiejś grze - ostatnio to jest Gothic 2 NK - normalnie ta gra wchłania w swój świat bez reszty, przez co można się oderwać o tej naszej brudnej polskiej rzeczywistości...Pozdro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja jestem niepodwarzalnym maniakiem siedze w tym bagnie od 12 lat i przed kompem przesiaduje średnio od 3-8 godzin :P (zależy jaki dzień tygodnia :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2005 o 01:32, penny napisał:

> hehe :]
> Chyba różnica jest w tym, że bycie sportowcem to pożytek dla ciała, a przebijanie ścian
> z rakiet
w Red Faction to typowe odmóżdzanie, które nie przynosi żadnego pożytku i oczy psuje :D.

musze cie zmartwic. bycie sportowcem
nie jest zdrowe. uprawianie sportu owszem. ale bycie zawodowym sportowcem wcale. mam dwoch, a w zasadzie 3 sportowcow w
rodzinie. jeden w wieku niecalych 50 lat ma problemy chyba z kazdym wazniejszym stawem ciala i polowa miesni. drugi mimo
zaledwie 25 lat ma problemy z budowa ciala, bo szkielet miesnokostny troche sie spaczyl od ciaglego trenowania tego samego.
ponadto znam osobe, ktora w wieku niecalych 40 lat nie moze sie wyprostowac bo cale zycie jezdzila na lyzwach. a o osobach
trwale poszkodowanych z powodu kontuzji to juz nie wspomne. takich przypadkow jest cala masa, ale sie o tym nie mowi, bo
przeciez nikt nie bedzie robil zlej reklamy tak dochodowemu biznesowi. i nie sa to przypadki ludzi, ktorzy wspomagali sie
chemia, ale normalnie, zawodowo trenujacych osob, ktore odnosily kiedys sukcesy sportowe.

tak wiec akurat w tym przypadku
niestety widac ze nawet sport mozna przedawkowac.

oczywiscie co do reszty to generalnie masz racje :|



Nie zmartwisz mnie, bo akurat to wiem :]. Ja oczywiście użyłem, nazwijmy to, przenośni co do sportowego czyli zdrowego trybu zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować