Zaloguj się, aby obserwować  
SaaHaa

FILMY - Cytaty wasze ulubione...

316 postów w tym temacie

Dzień Świra:
- Czy panowie muszą tak napierdalać, od bladego świtu?! Że nie podbijam karty na zakładzie o siódmej rano, to już w waszym robolskim mniemaniu muszę być nierobem?! Już możecie inteligentowi jebać po uszach od brzasku! Żeby se czasem kałamaż nie pospał godzinkę dłużej kapkę od was, skoro zasnął dopiero nad ranem! I żeby się kompletnie spalił w blokach już na starcie! Grunt, że kurwa inteligent załatwiony na dzień cały! Wrócić i napierdalać jak siąde do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Może powtórzymy angielski?
- Nie no, co ty tato.
- No odmień być.
- No daj spokój.
- No odmień no.
- Weź się tato.
- Bo nie odmienisz!
- Taa nie odmienię.
- No to odmień. No, I ...
- I ...
- ... am
- I am.
- No wiem. I am ...
- You are ...
- You are ... No sam powiem!
- Ale nie mówisz!
- Bo ty ...
- Co ja, co ja???
- ... mnie stresujesz.
- Ja cię stresuje, KURWA, uczysz się tego piąty rok w szkole i na kursach, i wszystko to jak krew w piach.
- Taa, krew od razu.
- I to czego to jest odmiana?
- No jak czego?
- No jakiego słowa?
- No, słowa normalnie.
- POSIŁKOWEGO!
- No ...
- Jakiego?
- Posiłkowego.
- Jakiego posiłkowego? ... to ???
- am ???
- to be kurwa, or not to be, o tym też nie słyszałeś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[ciach]

Najlepsza chyba gadka z całego filmu. :DD Pamiętam jak z kumplem to często powtarzaliśmy za czasów szkolnych w liceum ;)

A moje ulubione brzmią mniej więcej tak...z The Fast and The Furious oczywiście ;)
(cytaty oryginalne po (h)amerykańsku tak jak oni to kaleczą angielski )

"I dont'' matter if you win by an inch or a mile - winning''s winning"

"Nie ważne przy czym stoisz tylko jak tym jeździsz" ;)))

"Smok''em" :P

"You had me ? You never had you car" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Myślę se... Litwini? Jacy Litwini myślę? Bo nie zrozumiałem. Cały wieczór myślałem. Wreszcie mnie olśniło. Skąd Litwini wracali? Dobrze mówię?
- Yhy
- Najpierw nie zrozumiałem. Wracali z wycieczki. Nocnej, nawiasem mówiąc. Myśle se zapukam, bo sąsiad do mnie wierszem, a ja jak głąb ciemny. Skąd Litwini wracali? Chyba nie zbudziłem?
- No właśnie spać się kładłem.
- Se myśle Litwini? Nie wytrzymam do rana. Pójdę i zapukam i powiem, że Litwini. Wracają z wycieczki.
- No dobrze no Litwini, już mi pan powiedział. I chciałbym się położyć.
- A przepraszam bardzo, nie ja zacząłem z tymi Litwinami. Pyta pan z kąd Litwini, więc ja odpowiadam, chyba o to chodziło. To dobre. Litwini.
- Tak tylko powiedziałem, chuj tam z Litwinami.
- No panie, jak to chuj? Najpierw pan zaczyna, a potem się pan wścieka? Dobrej nocy życzę.

--------------


A co powiesz na:
"Whazzzzzzzzaaaaaaaaaaaa!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz czas na "Poranek Kojota" (nie wiem czy ktoś juz o tym pisał)
A i mogę poprzekręcać niektóre teksty więc jak tak się stanie to zgóry przepraszam (pamięci nie mam najlepszej)

- Czy opowiadałem ci o romansie mojej żony?
- nie szefie
- tak więc pewnego razu moja żona zakochała się w jakimś przydupasie i zabrała go na wakacje do Afryki nie wiem do jakiego kraju, zresztą tam ciągle powstają nowe kraje i już pierwszego dnia spotkała ich niemiła niespodzianka, otóż trzech miejscowych ukradli im wszystko oprócz aparatu fotograficznego i szczoteczek do zębów
- aparatu nie zabrali?
- no nie zabrali
- ale moja żona nie widziała w tym nic dziwnego miała karty kredytowe kupiła nowe ubrania i byli jeszcze bardziej zakochani. Po powrocie moja żona przypomniała sobie że nie wywołała zdjęć z tej bajecznej wyprawy, otóż na tych zdjęciach byli trzej miejscowi mórzyni którzy włamali się do nich pierwszego dnia i oni na tych zdjęciach wkładali sobie ich szczoteczki w DUPĘ. Ich miłość nie przetrwała tej próby moja żona nie mogła się przemóc aby pocałować tego mężczyznę cały czas miała przed oczami tych miejscowych murzynów z jego szczoteczką do zębów w dupie.
- co za przypadek
- A kto powiedzał że to był przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten jest troche dlugi, ale mi sie podoba.
Z fimu "25 godzina".

Fuck me? Fuck you.
Fuck you and this whole city and everyone in it.
No, no, no, no, no.
Fuck the panhandlers grubbing for money,
smiling at me behind my back.
Fuck the squeegee men
dirtying up the clean windshield of my car.
Get a fucking job.
Fuck the Sikhs and the Pakistanis
bombing down the avenues in decrepit cabs,
curry steaming out their pores, stinking up my day.
Terrorists in fucking training. Slow the fuck down!
...getting one of those operations
that elongate your penis.
Fuck the Chelsea Boys
with their waxed chests and pumped-up biceps,
going down on each other in my parks and on my piers,
jiggling their dicks on my Channel 35!
Fuck the Korean grocers
with their pyramids of overpriced fruit
and their tulips and roses wrapped in plastic.
Ten years in the country, still no speakee English.
Fuck the Russians in Brighton Beach.
Mobster thugs sitting in cafes, sipping tea in little glasses,
sugar cubes between their teeth,
wheelin'' and dealin'' and schemin''.
Go back where you fucking came from.
Fuck the black-hatted Hasidim
strolling up and down 47 th Street
in their dirty gabardine with their dandruff,
selling South African apartheid diamonds.
Come on. Your wife deserves this.
Fuck the Wall Street brokers.
Self-styled masters of the universe.
Michael Douglas-Gordon Gekko wannabe motherfuckers
figuring out new ways to rob hardworking people blind.
Send those Enron assholes to jail for fucking life.
You think Bush and Cheney didn''t know about that shit?
Give me a fucking break.
Worldcom.
Fuck the Puerto Ricans.
Twenty to a car, swelling up the welfare rolls.
Worst fucking parade in the city.
And don''t even get me started on the Dominicans,
''cause they make the Puerto Ricans look good.
Who''s this fuckin'' guy?! Get the fuck outta here!
Fuck the Bensonhurst Italians with their pomaded hair,
their nylon warm-up suits, their St. Anthony medallions,
swinging their Jason Giambi Louisville Slugger baseball bats
trying to audition for "The Sopranos."
Fuckin'' crack your fuckin'' head open!
Bensonhurst! Bensonhurst!
Fuck the Upper East Side wives with their Hermes scarves
and their $50 Balducci artichoke.
Taxi!
Overfed faces getting pulled and lifted
and stretched all taut and shiny.
You''re not fooling anybody, sweetheart.
Taxi!
Fuck the Uptown brothers.
They never pass the ball,
they don''t want to play defense,
they take five steps on every layup to the hoop,
and then they want to turn around
and blame everything on the white man.
We not giving it up! We not giving it up!
Slavery ended 137 years ago.
Move the fuck on.
Fuck the corrupt cops with their anus-violating plungers
and their 41 shots,
standing behind a blue wall of silence.
You betray our trust!
Fuck the priests who put their hands
down some innocent child''s pants.
Fuck the church that protects them, delivering us into evil.
And while you''re at it, fuck J.C.
He got off easy...
a day on the cross, a weekend in hell,
and all the hallelujahs of the legioned angels for eternity.
Try seven years in fucking Otisville, J.
Fuck Osama bin Laden, Al Qaeda,
and backward-ass cave-dwelling
fundamentalist assholes everywhere.
On the names of innocent thousands murdered,
I pray you spend the rest of eternity with your 72 whores
roasting in a jet-fuel fire in hell.
You towel-headed camel jockeys can kiss my royal Irish ass.
"I notice how many of what I once thought
"were evidences of repression, sexual or otherwise..."
Fuck Jacob Elinsky.
Whining malcontent.
Fuck Francis Xavier Slaughtery, my best friend,
judging me while he stares at my girlfriend''s ass.
Fuck Naturelle Riviera.
I gave her my trust, and she stabbed me in the back.
Sold me up the river. Fucking bitch.
Fuck my father with his endless grief,
standing behind that bar, sipping on club soda,
selling whiskey to firemen and cheering the Bronx Bombers.
ALL: Let''s go, Yankees!
Fuck this whole city and everyone in it,
from the row houses of Astoria
to the penthouses on Park Avenue,
from the projects in the Bronx to the lofts in Soho,
from the tenements in Alphabet City
to the brownstones in Park Slope
to the split-levels in Staten Island,
let an earthquake crumble it, let the fires rage,
let it burn to fucking ash, and then let the waters rise
and submerge this whole rat-infested place.
No.
No. Fuck you, Montgomery Brogan.
You had it all,
and you threw it away, you dumb fuck!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poranku Kojota ciąg dalszy

Trzech gości pije sobie jogurty

- Siwy zkąd ty tyle tego masz?
- w pracy waliłem gruchę do głównego zbiornika i potem mi powiedzieli żebym sobie je wziął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy Poranku Kojota

Trzech gości pije jogurty

-Siwy zkąd ty tyle tego masz?
- waliłem gruchę do głównego zbiornika i potem mi powiedzeli żebym je sobie wziął


Paru gości siedzi w samochodzie

- No Szczęka (kiepsko widzi) idż po niego
- (brat szczęki zauważa ten nie wziął szkieł kontaktowych) To może ja też pójde
- spokojnie Brylant to nie Al Capone żeby po niego dwóch chodzić
- (brat krzyczy do Szczęki) drugie drzwi na lewo (w tej chwili Szczęka uderzył w inne dzrwi)
- (Po dziesięciu minutach) widzisz zawodowiec
- dobrze mu się przyjrzałeś nie pomyliłeś się?
- co się miał pomylić wpędzasz chłopaka w kompleksy

Szczęka i jego brat jadą samochodem

- (brat Szczęki) Przestań trzeć te oko!
- nie mogę jak mi pchasz te badziewie do oka
- ty na te badziewie wydałem trzy i pół stówy jak nauczysz się śpiewać jak Stevy Wonder to zrobisz co zechcesz
ale jak pracujesz dla mnie to musisz nosić te cholerne soczewki
- (Szczęka po założeniu soczewek) ty ale ty brzydki jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajny cytat, tylko trochę za długi. (delikatnie mówiąc)

Dla mnie fajnym cytatem jest cytat z Forresta Gumpa:

"Żyj tak, żebyś po latach mógł powiedzieć: przynajmniej się nie nudziłem"

Jeszcze jeden cytat, który pochodzi z ust Alfreda Hitchocka

"Nigdy nie powiedziałem, że aktorzy to bydło. Powinni być tylko jak bydło traktowani" - bez komentarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.10.2005 o 13:20, Unpredictable napisał:

"Nigdy
nie powiedziałem, że aktorzy to bydło. Powinni być tylko jak bydło traktowani" - bez komentarza :)


Tak to wielki czarnoksiężnik był;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Było już kilka z Monty Pythonów, ale co tam:

- Old women!
- Men!
- Sorry, men!
- I''m 37.
- What?
- I''m 37, I''m not old!
- But I can''t just call you "men"
- You could say "Dennis"

- There it is!
- Where?
- There!
- What? Behind the rabbit?
- It is the rabbit
...

I scenka podziałem na więcej roli:
Bedewer: What do you do with witches?
Wieśniak: Burn them!
Bedewer: And what do you burn upon of witches?
Wieśniak: More witches!
Wieśniak: Wood
Bedewer: So, why do witches burn?
Wieśniak: Because...they are made of... wood?
Bedewer: Good. So, how do why know she is made of wood?
Wieśniak: We''ll Build the bridge out of her!
Bedewer: But can''t we also made a bridge out of stone?
Wieśniak1: Oh, yes.
Bedewer: Does wood sink in water?
Wieśniak: No...no! It floats! Throw her into the pond!
Bedewer: What also floats?
...
Artur: Duck!
Bedewer: Exactly! So...
Wieśniak: ...If she weights the same as the duck... she is made of wood.
Bedewer: And therefore...
Wieśniak: She is a witch!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj oglądałem Facetów w Czerni I, bardzo lubie ten film i dwa dialogi

1.
J - yy no może odpowiedź już padła, ale dlaczego my tu właściwie jesteśmy ?
Z - proszę, synu
Zołnerz - Porucznik Jack Jahnson, dyplom West Point z wyróżnieniem, jesteśmy tutaj bo szukacie Asa spośród Asów wśród Asów SIR !
Z - co Cię tak śmieszy ?
J - Pański pupilek, Kapitan Ameryka, "Asa spośród Asów wśród Asów, SIR ! Z wyróżnieniem, podjarał się chociaż nie ma bladego pojęcia dlaczego tu siedzi i to mnie właśnie śmieszy, ale widzę, że nikt się nie śmieje...

2. (na strzelnicy)
Z - CO jest ?
J - Wahałem się
Z - Dlaczego sądzisz, że mała Tifani zasłużyła na śmierć ?
J - Ona jedna wydała mi się podejrzana, patrze tu na tego, ale mówię sobie, facet ćwiczy, jakbym się czuł gdyby ktoś mnie rozwalił na siłowni ? Patrze później na tego, ale facet ma chusteczke.... poprostu kicha, zero zagrożenia. Teraz Tifani, mała biała osmiolatka w środku gette w nocy z podręcznikami do fizyki kwantowej... te książki są dla niej za trudne, źle jej z oczu patrzeć... i byłbym wdzięczny za przyznanie mi racji... a może mam ją przeprosić ?

:) Kto oglądał MiB wie o co chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować