Linux vs. Windows

[lionux 0]

Witam

Temat założony przez wielokrotnego BANITĘ...

[Goyaka 0]

Linuź Home Edition, jak sama nazwa wskazuje jest dostosowany dla użytkownika domowego, czyli bez problemu możesz przeglądać internet i grać w gry oraz wiele więcej. Też mam HE i nie narzekam. Co do Linuksa, to polecam Ci dystrybucję Ubuntu (w wersji 6.06 LTS). Jak dla mnie Linux jest lepszy od Windowsa, chyba, że komputera używasz do gier - w tym przypadku lepsza jest Winda. Zaznaczę także, że Linux według wielu badań uznawany jest za bezpieczniejszy od konkurencji spod logo Microsoftu.

Mam nadzieję, że w czymś pomogłem.

[Barklu 0]

Linux ma wielką zaletę - jest bezpłatny.

[pankowy 0]

Dnia 11.12.2006 o 14:55, Barklu napisał:

Linux ma wielką zaletę - jest bezpłatny.

Nom i to jego glowna karta przetargowa jest ;) Zreszta Linux nie jest taki zly sadzac po jego ''umiejetnosciach''. Ale i tak wole Winowsa (bardziej z przyzwyczajenia niz przekonania).

[Fumiko 0]

Dnia 11.12.2006 o 14:58, lionux napisał:

Ale grac sie nie da na linuxie?

Teoretycznie się da, są tzw "emulatory" windowsa, które mają sprawiać że gra działa jak pod windą.

Tyle że nie zawsze się to udaje.

[Goyaka 0]

Dnia 11.12.2006 o 14:58, lionux napisał:

Ale grac sie nie da na linuxie?

Jasne, że się da. Są gry pisane specjalnie na Linuxa.

Normalnie to nie odpalisz gier spod Windowsa na Linuxie, ale i na to znajdzie się sposób. Istnieją takie programy jak Wine (dla aplikacji nie wykorzystujących 3D) oraz Cedega (dla korzystających z 3D, czyli m.in. gier). Jednak wydajność ich pod Linuxem jest mniejsza niż na Windowsie.

A dlaczego tak pilnie chcesz kupić Winde? Czyżby miało to związek z kontrolami antypirackimi? (nie, żebym myślał, że masz pirata, ale jednak chciałbym wiedzieć dlaczego)

[balduran2 0]

Dnia 11.12.2006 o 14:58, lionux napisał:

Ale grac sie nie da na linuxie?

W coś napewno się da grać, ale napewno nie takie jakies wielkie hity. Linux mam tą zalete ze jeste darmowy, bez problemu dostepny w internecie.

[Goyaka 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:01, Fumiko napisał:

Teoretycznie się da, są tzw "emulatory" windowsa, które mają sprawiać że gra działa jak pod
windą.

Chciałbym zaznaczyć, że te programy to nie emulatory. Najpierw sprawdź, a potem się wypowiadaj. Na przykładzie WINE (Wine Is Not an Emulator - Wine nie jest emulatorem), podobnie z Cedegą.

[Fumiko 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:05, Goyaka napisał:

Chciałbym zaznaczyć, że te programy to nie emulatory. Najpierw sprawdź, a potem się wypowiadaj.
Na przykładzie WINE (Wine Is Not an Emulator - Wine nie jest emulatorem), podobnie z Cedegą.

Zupełnie nie o tym mówiłam, a Linuxa musiałam zrezygnować dobre 2 lata temu więc mogę nie być na bieżąco. Wolno mi? Nie życzę sobie tego typu ataków więcej...

[Fumiko 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:12, lionux napisał:

Nie bo ta cała kontrola to raz ze sciema tylko rza grozi ze wbija na chate a niemaja prawa
przed uwszesnym zawiadomieniem po prostu kupuilem sprzet a niemam windowsa

To gdzie kompa kupiłeś? Przecież teraz 90% nowych kompów dostaje Windows niejako do zestawu...

[Goyaka 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:10, Fumiko napisał:

Zupełnie nie o tym mówiłam, a Linuxa musiałam zrezygnować dobre 2 lata temu więc mogę nie być
na bieżąco. Wolno mi? Nie życzę sobie tego typu ataków więcej...

Wcale Ciebie nie atakowałem, ale jeśli ktoś się wypowiada w taki temacie, to powienien lepiej wytłumaczyć naszemu założycielowi tematu tą sprawę. A tak, to można go wprowadzić w błąd.

I nie pisz, że Cię atakuję, bo tak nie jest. Nie bierz wszystkiego tak do siebie i się nie bulwersuj. W życiu spotka Ciebie wiele gorszych sytuacji.

[Kiri1 0]

Jeżeli chcesz grać bez ograniczeń - to kup Windowsa (to czy home, czy prof zależy od zastosowania - w domu całkowicie wystarczy Ci home)
Jeżeli głównie serfujesz po necie i chcesz być bezpieczny, lub po prosu używasz kompa w innym celu niż gry - weź linuksa - jest darmowy i ma mnóstwo darmowego oprogramowania.

A jeżeli chcesz i grać i serfować itd. - kup sobie Winde i zainstaluj, a na drugiej partycji zainstaluj Linuksa. Głównie używaj Linuksa a do grania - Windę. Jak grasz w sieci - to dobry firewall plus AV - baaardzo wskazany.

[Goyaka 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:12, lionux napisał:

Nie bo ta cała kontrola to raz ze sciema tylko rza grozi ze wbija na chate a niemaja prawa
przed uwszesnym zawiadomieniem po prostu kupuilem sprzet a niemam windowsa

Powiedz to moim trzem kolegom, że cała ta kontrola to ściema. Już pożegnali się z komputerami i płytkami. Teraz czeka ich jeszcze gorsze... ale dobrze im tak, kradli, to niech odpowiedzą, za to co zrobili.

[Sithek 0]

Po akcji z kontrolami większość klasy przeszła na ciemną stronę Linuxa. To smutne.

[Goyaka 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:20, Sithek napisał:

Po akcji z kontrolami większość klasy przeszła na ciemną stronę Linuxa. To smutne.

A dlaczego smutne. Jeśli ich nie stać (co jest jednak dziwne - kupują kompa za kilka tysięcy, ale kilku stówek na Winde nie mają), to chyba dobrze, że przestali kraść i przeszli na "ciemną stronę Linuxa".

[Krejt 0]

Temat o prawie identycznym tytule i zawartości, dodatkowo bardziej rozbudowany, już istnieje.
http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=2428&tpage=1&u=214

[MrMurdzi 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:17, Goyaka napisał:

> Nie bo ta cała kontrola to raz ze sciema tylko rza grozi ze wbija na chate a niemaja prawa

> przed uwszesnym zawiadomieniem po prostu kupuilem sprzet a niemam windowsa

Powiedz to moim trzem kolegom, że cała ta kontrola to ściema. Już pożegnali się z komputerami
i płytkami. Teraz czeka ich jeszcze gorsze... ale dobrze im tak, kradli, to niech odpowiedzą,
za to co zrobili.

zaszwe mnie to bawiło jak ktoś tak mówił... w polsce jest takie prawo że jeżeli chcą ci zrobić np przeszukanie domu ( w tym przypadku jest to poszukanie piratów) to muszą meć pozwolenie osoby mieszkającej w tym domu.. inaczej złamaliby by prawo jak by weszli ... po drugie M$ nie udostępnia w Polsce historii tego co robiłes na kompie np sciagales nielegalne pliki itp więc nieiwem na jakiej podstawie weszli do domu i zabrali płytki i kompa... inną sprawą jest to jak policjia przyjedzie do jakegos publicznego miejsca ( np giełda) i zobaczy ze jest sprzedawana jakas gra nielegalnie wtedy maja pełne prawo do zabrania gier itp.

[Fumiko 0]

Wiesz, podstawowa zasada jak Ci się zjawi policja pod drzwiami:

- Ma pan komputer?
- Nie mam...
- Możemy wejść?
- Nie.

Najwyżej wrócą z nakazem prokuratorskim. Do tego czasu dysk będzie czyściutki...

[Goyaka 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:25, MrMurdzi napisał:

zaszwe mnie to bawiło jak ktoś tak mówił... w polsce jest takie prawo że jeżeli chcą ci zrobić
np przeszukanie domu ( w tym przypadku jest to poszukanie piratów) to muszą meć pozwolenie
osoby mieszkającej w tym domu.. inaczej złamaliby by prawo jak by weszli ... po drugie M$ nie
udostępnia w Polsce historii tego co robiłes na kompie np sciagales nielegalne pliki itp więc
nieiwem na jakiej podstawie weszli do domu i zabrali płytki i kompa... inną sprawą jest to
jak policjia przyjedzie do jakegos publicznego miejsca ( np giełda) i zobaczy ze jest sprzedawana
jakas gra nielegalnie wtedy maja pełne prawo do zabrania gier itp.

Nie wiem, czy wiesz, ale już ściągając coś z P2P zostawiasz poo sobie ślady. I tak po nitce docierają do kłębka. Podaję tylko jeden z możliwych sposobów.

A co ty też korzystasz z nielegalnych programów/gier/filmów/muzyki?
Bo ja nie!!!

[Sithek 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:24, Goyaka napisał:

> Po akcji z kontrolami większość klasy przeszła na ciemną stronę Linuxa. To smutne.

A dlaczego smutne. Jeśli ich nie stać (co jest jednak dziwne - kupują kompa za kilka tysięcy,
ale kilku stówek na Winde nie mają), to chyba dobrze, że przestali kraść i przeszli na "ciemną
stronę Linuxa".

Porzucili granie. To mnie smuci.

[Goyaka 0]

Dnia 11.12.2006 o 15:28, Fumiko napisał:

Najwyżej wrócą z nakazem prokuratorskim. Do tego czasu dysk będzie czyściutki...

A too, z choinkiu się urwałeś? Nie wiesz, że istnieją takie programy, które służą do odzyskiwania danych z HDD.Po drugie, myślisz, że tego nie zrobią, ale tym bardziej ich zdziwi, że dysk jest czyściutki, więc wemą. po trzecie, jak chodzili, to razem z prokuratorem, który w razie czego wystawiał nakaz na miejscu (tak więc nie sądze, czy byś zdąrzył sformatować twardziela).