Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 10.10.2007 o 13:28, Marked One napisał:

i dlatego sie zniżasz do poziomu szczura kanałowego ze swoimi twierdzeniami..

Prawie się obraziłem:) Pamiętaj że w razie czego będziesz musiał się z tego wyspowiadać, jak na katolika przystało.
>Chciał

Dnia 10.10.2007 o 13:28, Marked One napisał:

byś zobaczeć Boga?

Tak.
>Za kogo ty sie uważasz?
Za człowieka.
>Nikt go nie widzi za życia ziemskiego tylko dopiero

Dnia 10.10.2007 o 13:28, Marked One napisał:

uswiadczy tego po smierci jeśli na to zasłuży...ale jesli twierdzisz ze go nie ma i go nie
potrzebujesz..

Według wiary katolickiej KAŻDY go zobaczy.Na sądzie ostatecznym.
>no to on ciebie tez nie będzie chciał jako swojego goscia w domu swoim...oj nie

Dnia 10.10.2007 o 13:28, Marked One napisał:

wiem jak to bedzie z toba ale ja ciebie nie mam zamiaru rozliczac...nawet bym nie chciał.Nie
doświadczasz Boga bo nie wierzysz w siebie a nie w niego...

Ja tam jednak chyba lepiej wiem w co, i w kogo wierzę.
Pouczanie ateistów zostaw lepiej katechetom i księżą. Oni się na tym lepiej znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poglądy typowego moherka - ktoś wierzy w Buddę/Mahometa/Słońce/Księżyc/nic zamiast Boga dla Ciebie jest równoważne z tym, że taka osoba jest nic nie warta i nie ma racji. Chciałbym tylko zauważyć, że chrześcijaństwo bynajmniej nie jest największą religią na świecie. I wyobraź sobie, że to właśnie naszą religię innowiercy uważają "farmazony z palca wyssane". I mają do tego prawo, bo oni w to nie wierzą.

BTW - jako gorliwy katolik powinieneś wiedzieć i pamiętać o tym, że pisząc o Bogu piszemy z wielkiej litery.
Aha, za dużo wielokropków ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:32, Marked One napisał:

Napisz mi jedno i zakończe juz z toba dyskusje bo takich farmazonów z palca wyssanych czytac
mi sie nawet nie chce...skąd ty takie głupoty masz w głowie?Gdzie ty to wyczytałeś,usłyszałeś..nie
wiem..?To znaczy że ty nic zupełnie nie wiesz o zyciu po smierci...pobiegłes za Smerfami..typowo...:)Tyle
ze mnie to troszke smieszy i zaskakuje że ludzie maja taki pogląd na swoje życie.To tak jak
by Maratończyk wystartował na Starcie i w biegu stwierdził że tam nic nie ma i niczego nie
dostanie nawet jak dobrze przebiegienie...To po co startować wogóle?

Hmmm czyli mam rozumieć, że Ty wiesz wszystko o życiu po śmierci, a pewnie także widziałeś jak tam jest... Cóż niektórzy biegają sobie, bo tak lubią, dla przyjemności : P, a tak w ogóle to chyba niewielu maratończyków tzw. zawodowych dostaje coś za dobiegnięcie do mety?
A ton twej wypowiedzi choćby do Darkstar181 zalatuje mi pychą, a z tego co mi wiadomo to ta jest w liście 7 grzechów głównych, a to może zdyskwalifikować biegacza zanim dostanie nagrodę :P.
Skoro Ty znasz wszelkie mądrości, to po co mam Ciebie raczyć moimi głupotami? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:37, Darkstar181 napisał:

> i dlatego sie zniżasz do poziomu szczura kanałowego ze swoimi twierdzeniami..
Prawie się obraziłem:) Pamiętaj że w razie czego będziesz musiał się z tego wyspowiadać, jak
na katolika przystało.
>Chciał
> byś zobaczeć Boga?
Tak.
>Za kogo ty sie uważasz?
Za człowieka.
>Nikt go nie widzi za życia ziemskiego tylko dopiero
> uswiadczy tego po smierci jeśli na to zasłuży...ale jesli twierdzisz ze go nie ma i go
nie
> potrzebujesz..
Według wiary katolickiej KAŻDY go zobaczy.Na sądzie ostatecznym.
>no to on ciebie tez nie będzie chciał jako swojego goscia w domu swoim...oj nie
> wiem jak to bedzie z toba ale ja ciebie nie mam zamiaru rozliczac...nawet bym nie chciał.Nie

> doświadczasz Boga bo nie wierzysz w siebie a nie w niego...
Ja tam jednak chyba lepiej wiem w co, i w kogo wierzę.
Pouczanie ateistów zostaw lepiej katechetom i księżą. Oni się na tym lepiej znają.


Co ty myslales ze ja cie pouczam?Ja to mam mocno w ...gdzie ty pójdziesz co ty bedziesz robił jak umrzesz i czy twoja dusza bedzie w piekle sie meczyła całą wieczność."..rób co chcesz patrz końca.."Ale z takim podejściem do życie ,a raczej do tego drugiego zycia to ty dużo nie wywalczysz...
Myślisz ze ksiądz by cie przekonał do wiary w Boga a wtedy twierdził bys ze jak umrzesz bedzie Niebo Piekło dusze juz zmarłe...
Zakładam że z twojej rodziny ktoś nie żyje(babcia,dziadek..)uwarzasz ze oni tez poprostu leża sobie w mogile i koniec?
Uwarzasz ze to co tutaj robisz na ziemskim padole jest tak dla zabawy i na tym sie kończy?Nigdy nie ma końca...nigdy...a to ze sie uwarzasz za człowieka to przesadziłes..kazdy człowiek ma stwórce tylko nie tego ziemskiego tylko Ojca niebieskiego...natpomiast ty go nie masz...wiec nie jestes człowiekiem "do końca"...strasznie nisko sie oceniasz..strasznie..mówiac takie bzdury,niedorzeczności tylko sie ukazujesz w świetle o wiele słabszym niz zasługujesz i masz możliwość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:39, qrczak90 napisał:

Poglądy typowego moherka - ktoś wierzy w Buddę/Mahometa/Słońce/Księżyc/nic zamiast Boga dla
Ciebie jest równoważne z tym, że taka osoba jest nic nie warta i nie ma racji. Chciałbym tylko
zauważyć, że chrześcijaństwo bynajmniej nie jest największą religią na świecie. I wyobraź sobie,
że to właśnie naszą religię innowiercy uważają "farmazony z palca wyssane". I mają do tego
prawo, bo oni w to nie wierzą.

BTW - jako gorliwy katolik powinieneś wiedzieć i pamiętać o tym, że pisząc o Bogu piszemy z
wielkiej litery.
Aha, za dużo wielokropków ;]


"Kazda wiara jest dobra jak ją dobrze wyznajesz."J.P.II.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:10, Marked One napisał:

i jeszcze raz powtarzam tym co w nic nie wierzą...że
wy nie wierzycie w siebie a nie w Boga...jesli w nic nie wierzycie to jesteście nikim...nikt
was nie stworzył "nikogo" nie macie,tylko to co na ziemi...


Wiekszych bzdur nie slyszalem, nie dosc ze obrazasz mnie jak i pewnie innych czytelnikow to jeszcze nie mozesz zrozumiec ze ktos mysli inaczej. A stworzyla mnie mieszanka genow, takie genetyczenn kolo foruny i wesz co wcale nie czuje sie z tym zle, ani gorzej od innych. A w siebie wierze od zawsze, bo jak wyladowalem na bezrobociu musialem w siebie wierzyc, zaparlem sie i mam teraz swietna prace a na dodatek mam jeszcze troche czasu zeby studiowac. Poza tym mam szczesliwa rodzine i kobiete ktora jest juz bardzo dlugo.

>jak umrzesz to co wtedy wg ciebie(was)?Nic?Poprostu

Dnia 10.10.2007 o 13:10, Marked One napisał:

nic...umrzesz i koniec?


Przeszkadza ci to? Zjedza mnie robaki i co z tego? Jest to tym bardziej pobudzajace do jakichkolwiek dzialan,bo wiem ze drugiej takiej szansy nie dostane wiec musze wykorzystac moj czas jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:41, kordzio1 napisał:

> Napisz mi jedno i zakończe juz z toba dyskusje bo takich farmazonów z palca wyssanych
czytac
> mi sie nawet nie chce...skąd ty takie głupoty masz w głowie?Gdzie ty to wyczytałeś,usłyszałeś..nie

> wiem..?To znaczy że ty nic zupełnie nie wiesz o zyciu po smierci...pobiegłes za Smerfami..typowo...:)Tyle

> ze mnie to troszke smieszy i zaskakuje że ludzie maja taki pogląd na swoje życie.To tak
jak
> by Maratończyk wystartował na Starcie i w biegu stwierdził że tam nic nie ma i niczego
nie
> dostanie nawet jak dobrze przebiegienie...To po co startować wogóle?
Hmmm czyli mam rozumieć, że Ty wiesz wszystko o życiu po śmierci, a pewnie także widziałeś
jak tam jest... Cóż niektórzy biegają sobie, bo tak lubią, dla przyjemności : P, a tak w ogóle
to chyba niewielu maratończyków tzw. zawodowych dostaje coś za dobiegnięcie do mety?
A ton twej wypowiedzi choćby do Darkstar181 zalatuje mi pychą, a z tego co mi wiadomo to ta
jest w liście 7 grzechów głównych, a to może zdyskwalifikować biegacza zanim dostanie nagrodę
:P.
Skoro Ty znasz wszelkie mądrości, to po co mam Ciebie raczyć moimi głupotami? :)


Staram sie pojac ale zrozumieć nie moge tak jak ty swojego stwórce uważasz za "tam nic nie ma"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:46, Marked One napisał:

"Kazda wiara jest dobra jak ją dobrze wyznajesz."J.P.II.

Widzisz, a wg. Ciebie wiara w to, że Bóg nie istnieje nie jest dobra, a wręcz głupia itd.

Dnia 10.10.2007 o 13:46, Marked One napisał:

Staram sie pojac ale zrozumieć nie moge tak jak ty swojego stwórce uważasz za "tam nic nie
ma"...

Mojego stwórcę, albo i stwórców raczej nazywam rodzicami, a dokładniej ojcem i matką i uważam, że tylko jedno z nich jeszcze jest, gdyż drugie nie żyje. A w udział przy tym tzw. siły wyższej nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:47, kowalov napisał:

> i jeszcze raz powtarzam tym co w nic nie wierzą...że
> wy nie wierzycie w siebie a nie w Boga...jesli w nic nie wierzycie to jesteście nikim...nikt

> was nie stworzył "nikogo" nie macie,tylko to co na ziemi...

Wiekszych bzdur nie slyszalem, nie dosc ze obrazasz mnie jak i pewnie innych czytelnikow to
jeszcze nie mozesz zrozumiec ze ktos mysli inaczej. A stworzyla mnie mieszanka genow, takie
genetyczenn kolo foruny i wesz co wcale nie czuje sie z tym zle, ani gorzej od innych. A w
siebie wierze od zawsze, bo jak wyladowalem na bezrobociu musialem w siebie wierzyc, zaparlem
sie i mam teraz swietna prace a na dodatek mam jeszcze troche czasu zeby studiowac. Poza tym
mam szczesliwa rodzine i kobiete ktora jest juz bardzo dlugo.

>jak umrzesz to co wtedy wg ciebie(was)?Nic?Poprostu
> nic...umrzesz i koniec?

Przeszkadza ci to? Zjedza mnie robaki i co z tego? Jest to tym bardziej pobudzajace do jakichkolwiek
dzialan,bo wiem ze drugiej takiej szansy nie dostane wiec musze wykorzystac moj czas jak najlepiej.


Czyli doświadczas w zyciu dobro,a nadal twierdzisz że zjedza cie robale i tyle.Nadal nie zauważasz Boga w swoim zyciu?
Twierdząć ze Boga nie ma,życia po smierci tez to uważasz że ja jestem zadowolony ze tacy ludzie jak wy mają takie "niskie loty"?Myslisz ze ty nie obrażasz tych którzy wyznaja Wiare i wierzą w Boga?Nie myśl tylko o sobie jak cały czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:49, kordzio1 napisał:

> "Kazda wiara jest dobra jak ją dobrze wyznajesz."J.P.II.
Widzisz, a wg. Ciebie wiara w to, że Bóg nie istnieje nie jest dobra, a wręcz głupia itd.


Mylisz pojecia..WIARA nie wierzenie..Wiara ma swoje prawdy wiary spisane,ma swój kosciół zgromadzenie..hahaha....nie no rozbawiłes mnie tym.To ze Boga nie ma to nie jest WIARA tylko jakies dziwne przekonanie...Wiara to :Chrześcijaństwo,Buddyzm,Szyizm etc..a nie "Boga nie ma" ...heh..nie zrozumiałeś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:46, Marked One napisał:

"Kazda wiara jest dobra jak ją dobrze wyznajesz."J.P.II.

Po pierwsze - są to słowa głowy kościoła katolickiego.
Po drugie - w takim razie co z ateistami, jak już napisał Kordzio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:54, qrczak90 napisał:

> "Kazda wiara jest dobra jak ją dobrze wyznajesz."J.P.II.
Po pierwsze - są to słowa głowy kościoła katolickiego.
Po drugie - w takim razie co z ateistami, jak już napisał Kordzio?


Jak to co ?Oni sami juz wybrali po której stronie stoją więc ich zapytaj,a nie mnie...Chociaż ja wcale nie potępiam tylko z głowy wybić sie staram takie niedorzeczności jakie u nich siedzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:49, kordzio1 napisał:

> "Kazda wiara jest dobra jak ją dobrze wyznajesz."J.P.II.
Widzisz, a wg. Ciebie wiara w to, że Bóg nie istnieje nie jest dobra, a wręcz głupia itd.

> Staram sie pojac ale zrozumieć nie moge tak jak ty swojego stwórce uważasz za "tam nic
nie
> ma"...
Mojego stwórcę, albo i stwórców raczej nazywam rodzicami, a dokładniej ojcem i matką i uważam,
że tylko jedno z nich jeszcze jest, gdyż drugie nie żyje. A w udział przy tym tzw. siły wyższej
nie wierzę.


Hmmm...zacząłeś od środka ze tak powiem..a jak uwazasz zeczlowiek zaistnial?Skąd sie wziął?Od tak od zawsze jest mama i tata plemniki i sex i na tym sie kończy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:55, Marked One napisał:

Jak to co ?Oni sami juz wybrali po której stronie stoją więc ich zapytaj,a nie mnie...Chociaż
ja wcale nie potępiam tylko z głowy wybić sie staram takie niedorzeczności jakie u nich siedzą...

Nie pytam się ich, tylko pytam się Ciebie - za co ich potępiasz i niby na jakiej podstawie uważasz, że Twoja racja jest "mojsza nie twojsza"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:59, qrczak90 napisał:

> Jak to co ?Oni sami juz wybrali po której stronie stoją więc ich zapytaj,a nie mnie...Chociaż

> ja wcale nie potępiam tylko z głowy wybić sie staram takie niedorzeczności jakie u nich
siedzą...
Nie pytam się ich, tylko pytam się Ciebie - za co ich potępiasz i niby na jakiej podstawie
uważasz, że Twoja racja jest "mojsza nie twojsza"?


Potepiam?Gdzie tak pisze -"Potepiam was!"..??
Dlaczego uwazam ze głupoty wypisuja wygaduja etc?
Dlatego ze ja uważam człowieka za istote rozumna,majaca szacunek na ziemskim padole i zasługujaca za swoje postepowanie na nagrode jaka na nich czeka po smierci..czyli raj,eden..wieczne dobro.Jezeli ktos twierdzi:Tam nic nie ma,Boga nie ma,umre robaki mnie zjedza i nic poza tym,nie modle sie bo nie ma do kogo,Bóg jest zmyslony,Jestem bo jestem jak umre mnie nie ma i jeszcze inne bzdury to mi sie flaki obracają...Jak można byc tak pustym i nie wiedzacym nic..zupełnie nic...jak takie osoby przezyły dzieciństwo i okres dorastania to ja juz sobie to wyobrażam..tylko pojac nie moge jak to ze człowiek może mówic ze Boga nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:51, Marked One napisał:

Czyli doświadczas w zyciu dobro,a nadal twierdzisz że zjedza cie robale i tyle.Nadal nie zauważasz
Boga w swoim zyciu?


Nie nadal nie dostrzegam, do wszystkiego doszedłem sam. Tak samo jak mi w zyciu nie szlo nie gniewalem sie na Boga, tylko albo na siebie albo na ludzi przez ktorych slodko nie bylo.

Dnia 10.10.2007 o 13:51, Marked One napisał:

Twierdząć ze Boga nie ma,życia po smierci tez to uważasz że ja jestem zadowolony ze tacy ludzie
jak wy mają takie "niskie loty"?Myslisz ze ty nie obrażasz tych którzy wyznaja Wiare i wierzą
w Boga?Nie myśl tylko o sobie jak cały czas...


Nie myśle o sobie caly czas to raz ( aczkolwiek egoistyczne zachowania sa wpisane niejako w nasze zecie). A dwa nigdy nie uważałem ze ktoś ktos kto wierzy jest ''ograniczony'', gorszy, zasciankowy lub jakikolwiek inny. Szanuje czlowieka za to kim jest, a nie za to w co wierzy lub jakie ma poglady. Jedyne co chcialbym aby bylo zrobione to odsuniecie religii (jakiejkolwiek) z zycia spolecznego ( chociazby religia w szkolach doliczana do sredniej itd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2007 o 14:31, gaax napisał:

/.../
> No bo to właśnie ów wyznawany system wartości ma walny wpływ na to, czy ktoś jest dobry,
czy
> zły. Ateizm ma tu niewiele do rzeczy-on nic nie mówi o tym, co wartościowe/dobre/złe,
itp.
Ale powoduje zagrożenie, że ktoś zbuduje sobie chory system wartości.

No tak. Ale:
1. Sprzedając samochody stwarza się zagrożenie, że ktoś będzie się nimi bawił w DeathProof''a.
2. Jak ktoś chce sobie chory system wartości zbudować to religia go nie zatrzyma.

Dnia 09.10.2007 o 14:31, gaax napisał:

Myślisz, że każdy nie
mając styczności z nim styczności stworzy sobie światopogląd zachowujący poszanowanie dla podstawowych
praw czlowieka? Podkreślam - nie mając z tym styczności.

Tego nie rozumiem-nie mając styczności z czym? Ateizmem?

@Mogrim
KKK 404 W jaki sposób grzech Adama stał się grzechem wszystkich jego potomków? Cały rodzaj ludzki jest w Adamie sicut unum corpus unius hominis - "jak jedno ciało jednego człowieka". Przez tę "jedność rodzaju ludzkiego" wszyscy ludzie są uwikłani w grzech Adama, jak wszyscy są objęci sprawiedliwością Chrystusa. Przekazywanie grzechu pierworodnego jest jednak tajemnicą, której nie możemy w pełni zrozumieć. Wiemy z Objawienia, że Adam otrzymał świętość i sprawiedliwość pierwotną nie dla siebie samego, ale dla całej natury ludzkiej; ulegając kusicielowi, Adam i Ewa popełnili grzech osobisty, ale ten grzech dotyka natury ludzkiej, którą będą przekazywać w stanie upadku. Grzech będzie przekazywany całej ludzkości przez zrodzenie, to znaczy przez przekazywanie natury ludzkiej pozbawionej pierwotnej świętości i sprawiedliwości. Dlatego grzech pierworodny jest nazywany "grzechem" w sposób analogiczny; jest grzechem "zaciągniętym", a nie "popełnionym", jest stanem, a nie aktem."

"Opis upadku (Rdz 3) używa języka obrazowego, ale stwierdza wydarzenie pierwotne, fakt, który miał miejsce na początku historii człowieka (Por. Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 13.).


To nie wyjaśnia czym ów pierwotny grzech był, tzn. co symbolizuje zerwanie jabłka z drzewa poznania, a o to głównie mi chodziło.

"Kazda wiara jest dobra jak ją dobrze wyznajesz."J.P.II.
Ach ten JPII...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 14:27, tkoeman napisał:

No tak. Ale:
1. Sprzedając samochody stwarza się zagrożenie, że ktoś będzie się nimi bawił w DeathProof''a.

O nie nie, to zupełnie inna bajka. Jesli założymy, że celem jest tutaj zbudowanie u ludzi szacunku dla wartości(nieważne czy wierzących czy atesitów) to prędzej możemy to przyrównać dawania kluczyków wszystkim - nieważne czy potrafią jeździć. Jeśli sobie nie poradzą, to będzie nieszczęście :)

Dnia 10.10.2007 o 14:27, tkoeman napisał:

2. Jak ktoś chce sobie chory system wartości zbudować to religia go nie zatrzyma.

Nie, ale jeśli więcej osób będzie skazanych na siebie przy wyznaczaniu granic moralnych, to śmiem twierdzić, że sobie nie poradzą. Z pewnością nie wszyscy - człowiek jest ułomny.

Dnia 10.10.2007 o 14:27, tkoeman napisał:

Tego nie rozumiem-nie mając styczności z czym? Ateizmem?

Nie, z fundamentalnymi prawami człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 14:12, kowalov napisał:

> Czyli doświadczas w zyciu dobro,a nadal twierdzisz że zjedza cie robale i tyle.Nadal nie
zauważasz
> Boga w swoim zyciu?

Nie nadal nie dostrzegam, do wszystkiego doszedłem sam. Tak samo jak mi w zyciu nie szlo nie
gniewalem sie na Boga, tylko albo na siebie albo na ludzi przez ktorych slodko nie bylo.

> Twierdząć ze Boga nie ma,życia po smierci tez to uważasz że ja jestem zadowolony ze tacy
ludzie
> jak wy mają takie "niskie loty"?Myslisz ze ty nie obrażasz tych którzy wyznaja Wiare i
wierzą


jeżeli chcesz odsuwac religie od zycia społecznego to czym niby bedziesz sie w zyciu kierował?Zdrowym rozsądkiem czy znakami przy ulicy?Tylko że te "znaki" to własnie wiara w Boga.Jak bys chciał zyć bez religii?Życie było by jałowe i pozbawione jakiekogolwiek sensu..

Dnia 10.10.2007 o 14:12, kowalov napisał:

> w Boga?Nie myśl tylko o sobie jak cały czas...

Nie myśle o sobie caly czas to raz ( aczkolwiek egoistyczne zachowania sa wpisane niejako w
nasze zecie). A dwa nigdy nie uważałem ze ktoś ktos kto wierzy jest ''ograniczony'', gorszy,
zasciankowy lub jakikolwiek inny. Szanuje czlowieka za to kim jest, a nie za to w co wierzy
lub jakie ma poglady. Jedyne co chcialbym aby bylo zrobione to odsuniecie religii (jakiejkolwiek)
z zycia spolecznego ( chociazby religia w szkolach doliczana do sredniej itd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 15:21, Marked One napisał:

jeżeli chcesz odsuwac religie od zycia społecznego to czym niby bedziesz sie w zyciu kierował?Zdrowym
rozsądkiem


Dokładnie zdrowym rozsądkie (nie bede stal na czerwonym jak widze ze nic nie jedzie tak sammo jak nie wejde niczym idiota pod samochod tylko dlatego ze jest zielone swiatlo)

czy znakami przy ulicy?Tylko że te "znaki" to własnie wiara w Boga.Jak bys chciał

Dnia 10.10.2007 o 15:21, Marked One napisał:

zyć bez religii?Życie było by jałowe i pozbawione jakiekogolwiek sensu..


Guzik prawda, nie mielibyśmy fundamentalistów wysadzających się w samolotach, pociągach itd. Morderstw na tle religijnym wogole. A jezeli chodzi ci o nasze podwórko to nikt na mnie nie patrzylby jak na tredowatego i nie traktowal z gory tylko dlatego ze nie chodzilem na religie w liceum (teraz nie wiem jak jest ale jak ja chodzilem to niestety nie raz mi dogryziono). I mylisz pojecia tak wogole, ja nie chce zakazu religi - kazdy ma prawo wierzyc w co zechce ale nie mozna wymagac tego od innych bo to jest myslenie zasciankowe.


A tak z ciekawosci zapytam skad w Tobie sie wziela wiara? Z tego ze opiekunowie ochrzcili Cie i wychowali w ten sposob? Czy urodziles sie jako niewierzacy i dopiero pozniej kiedy miales juz swoja wyobraznie i wolna reke zdecydowales sie wierzyc w Boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować