Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 19.10.2007 o 23:37, Nertis napisał:

Ehh.....chciałbym się wtrącić ,ale pytanie nie było skierowane do mnie :/.


Przyjacielu, mów śmiało, przecież Cię nie ugryzę, że się wtrącasz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2007 o 23:40, Nathais napisał:

Przyjacielu, mów śmiało, przecież Cię nie ugryzę, że się wtrącasz. :)


No to opierając się na biblii (wiem coś tam ,bo teraz omawiamy biblie na polskim....normalnie katorga....i jeszcze baba mnie opieprzała czemu to ja nie mam starego testamentu na chacie....żal)Bóg stworzył tylko Ziemie.Jeśli dobrze mówię ,to cała reszta planet powstały razem z ziemią (mówię teraz o wielkim wybuchu)to ziemia została stworzona przez Boga ,a reszta sama się stworzyła??Dodając to ,że Bóg odrazu stworzył ludzką postać ,a w ewolucji jest mowa ,że wszystko zaczynało się od małpy.Czyżby ten człowiek z biblii był małpą ,czy biblia przeskoczyła kilka tysiącleci do przodu??
Każdy ma swoje poglądy i ja na nie wpływu nie mam :P.Nie musisz się zgadzać z tym co teraz mówię ,ale to tylko moje przekonanie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, mnie ogólnie strasznie odpycha o radykalnego katolicyzmu, ale jakby na to nie patrzyć - Kościół uznaje ewolucjonizm, a Biblion traktują jako księgę pełną metafor. Zatem te symboliczne 7 dni może trwać tyle, co czas ewolucji aż do człowieka. Zważając, że Bóg "stworzył" przed człowiekiem - zwierzątka. Ale cóż, ile ludzi na świecie - tyle bogów i teorii. Cieszę się, że masz swoje własne, wykreowane przez siebie samego, zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2007 o 23:56, Nathais napisał:

Wiesz, mnie ogólnie strasznie odpycha o radykalnego katolicyzmu, ale jakby na to nie patrzyć
- Kościół uznaje ewolucjonizm, a Biblion traktują jako księgę pełną metafor.


Moim zdaniem jest tam pełno metafor ,które stworzył kościół :P.

Dnia 19.10.2007 o 23:56, Nathais napisał:

Zatem te symboliczne
7 dni może trwać tyle, co czas ewolucji aż do człowieka. Zważając, że Bóg "stworzył" przed
człowiekiem - zwierzątka.


Tak patrząc to bóg zrobił człowieka na pierwowzór siebie.Więc z tego wynika ,że Bóg na początku tworzenia świata był....małpą,a w ciągu 7 dni zmienił swoją postać (7 dnia stworzył człowieka :P).Nie chcę nikogo urazić ,ale ja to tak zinterpretowałem :P.

Dnia 19.10.2007 o 23:56, Nathais napisał:

Ale cóż, ile ludzi na świecie - tyle bogów i teorii. Cieszę się,
że masz swoje własne, wykreowane przez siebie samego, zdanie.


Ile religii tylu bogów ;).Też się ciesze ,że masz własne zdanie . Dzięki temu ,że każdy ma inne poglądy świat jest ciekawy ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmujcie się chłopaki, ja jak miałem 16 lat też byłem zatwardziałym ateistą, stawiałem sobie pytania na które odpowiedzi jednoznacznie wykluczały istnienie Boga. im dalej sie w latkach posuwałem tym informacji miałem więcej i wiara innych coraz bardziej mnie zadziwiała, smieszyła, szokowała czy co tam jeszcze. teraz mam lat 34 i chyba nadal ateistą jestem, ale.... no własnie...zaczynam sobie stawiać pytania zupełnie odwrotne. z czego to wynika? Powiem szczerzez że nie wiem, aczkolwiek coś mi sie tak po łepetynie kołacze, że im horyzonty szersze, tym bardziej zaczyna się przeczuwać a może nawet postrzegać, że poza nimi COŚ jest...Że nic nie dzieje się/stało się bez przyczyny. i tak sobie czasem myślę, ze może On jednak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no własnie...zaczynam

Dnia 20.10.2007 o 00:20, castlerock napisał:

sobie stawiać pytania zupełnie odwrotne. z czego to wynika? Powiem szczerzez że nie wiem, aczkolwiek
coś mi sie tak po łepetynie kołacze, że im horyzonty szersze, tym bardziej zaczyna się przeczuwać
a może nawet postrzegać, że poza nimi COŚ jest...Że nic nie dzieje się/stało się bez przyczyny.
i tak sobie czasem myślę, ze może On jednak jest?


Słyszałem od jakiegoś księdza ,że ateiści się w życiu później nad tym zastanawiają....Jednak przykładu nie znałem (oczywiście ja nic do ateistów nie mam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2007 o 15:54, cedricek napisał:

Hmm....
moim zdaniem....
jeśli chodzi o pójście do raju po śmierci ( zakładając, że sie idzie, bo to nie wiadome...
możemy tylko wierzyć) to moim zdanie nie ma aż takiego znaczenia, czy ktoś jest ateistą...


Pozwolę sobie ująć to dobitniej. W Biblii są zapisane 2 ważne rzeczy:
1)Bóg daje nam wolną wolę
2)Wybaczy każdemu kto wyrazi chęci trafienia do nieba i skruchę. W tym wypadku będziemy musieli odpokutować w czyśćcu nasze grzechy (nie mylić z piekłem).

Dnia 16.10.2007 o 15:54, cedricek napisał:

Ważne jest tylko to, jaki jest w swym życiu... Czy wybrał swą ciemną stronę... czy tą jaśniejsza?
Po jakiej stronie znajduje się?
Po prostu- jaki jest.
Bogu też o to chodzi...
Ażeby ludzie byli dobrzy.


Tu nie rozumiem za bardzo o co Ci chodzi. Z tego co ja pamiętam z katechez (a w gim miałem naprawdę świetnego katechetę. Co ciekawe w tech. znowu z nim mam) to Bóg pragnie naszego szczęścia. Dlatego zesłał nam zbawiciela, bo prawdziwego i co ważniejsze wiecznego szczęście zaznamy po jego prawicy (czy jak to się mówi).

To już bezpośrednio do wszystkich:
Biorąc pod uwagę to co wspomniałem wyżej i wielokrotne wspominki w biblii i kościele o wybaczaniu bliźniemu zmusza mnie to do konkluzji jaką jest;.. Tak długo jak chcemy zbawienia możemy je otrzymać, ale będzie trzeba odsiedzieć swoje w czyśćcu. Z drugiej strony przeczy temu trochę mowa kościoła o grzechach śmiertelnych, ale czy jest to zapisane w biblii? Nie wiem tego na 1000%, ale chyba nie.

Fakt jest to tylko moje zdanie na temat niezwykle duży(lekko to ujmując). Czy czeka nas piekło, czy niebo? Czy nasz cel końcowy zależy od stylu życia na ziemi, czy może od skruchy w momencie spotkania się z św. Piotrem? No i czy to prawda, czy też nie? Moim zdaniem Ateizm to bezpieczny wybór, bo wiemy na czym stoimy, a jeśli Bóg faktycznie jest miłosierny to i tak nas przyjmie. Jeśli nie jest to mamy problem, ale to nie mnie podejmować za was takie ryzyko.

Zamiast zastanawiać się czy mam racje czy nie, zadaj sobie kilka pytań. Czy kościół to nie jedna wielka hipokryzja? Co się działo w średniowieczu? Czy tak dużo się zmieniło przez te lata? Co zrobił Jezus kiedy wieśniacy płacili na kościół rzymskimi monetami? No i czy on sam chodził do kościołów? No i najważniejsze, mimo iż temat jest o ateizmie... Czy potrzebujesz kościoła by zjednoczyć porozmawiać z Bogiem? ...to myślę, że patrząc przez pryzmat kościoła i biblii, ludzie wybierają ateizm. Czy to jakieś zło? NIE!!! Osobiście uważam, że życie zgodnie z zasadami moralności wystarczą żeby w razie jakby okazało się, że On istnieje pójść to nieba.


LOL ale się rozpisałem xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2007 o 00:25, Madoxx napisał:

2)Wybaczy każdemu kto wyrazi chęci trafienia do nieba i skruchę. W tym wypadku będziemy musieli
odpokutować w czyśćcu nasze grzechy (nie mylić z piekłem).

(...)

Dnia 20.10.2007 o 00:25, Madoxx napisał:

Tak długo jak chcemy zbawienia możemy je
otrzymać, ale będzie trzeba odsiedzieć swoje w czyśćcu. Z drugiej strony przeczy temu trochę
mowa kościoła o grzechach śmiertelnych, ale czy jest to zapisane w biblii? Nie wiem tego na
1000%, ale chyba nie.

Nie, o grzechach śmiertelnych w Biblii nic nie ma. Jest tam za to napisane, że Bóg nie wybaczy tylko dwóch grzechów:
- przeciwko trzeciemu przykazaniu:
"Nie wolno ci przysięgać na Imię (Haszem), twojego Boga, na próżno, bo Bóg nie wybaczy temu, kto przysiągł na Jego Imię na próżno." (Wj, 20, 7).
- przeciwko Duchowi Świętemu:
"31 Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. 32 Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym" (Mt, 12, 31 - 32).

Dnia 20.10.2007 o 00:25, Madoxx napisał:

No i czy on sam chodził do kościołów?

Jezus, jak również apostołowie, chodził do synagog...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.10.2007 o 23:05, zakrokrzy napisał:

1. Jeżeli Bóg by istniał nie dopuszczałby do tego całego zła na Ziemi

Jest też napisane, że nic nie dzieję się bez wiedzy Boga. Włączając w to istnienie zła.

Dnia 19.10.2007 o 23:05, zakrokrzy napisał:

2. Jedno z przykazań mówi że "jest jeden Bóg". W takim razie w co wierzą buddyści, islamiści
itp. (oni wierzą w swojego boga i jeżeli to ten ich jest prawdziwy to my grzeszymy nie wierząc
w niego albo jeżeli ten nasz jest prawdziwy to oni grzeszą stawiając przed nim innego)

Nie, bo muzułmanie wierzą w tego samego Boga co Żydzi i chrześcijanie, a buddyzmu w ogóle nie nazwałbym religią.

Dnia 19.10.2007 o 23:05, zakrokrzy napisał:

3. Jestem bardziej za naukowymi dowodami m.in. że wszechświat powstał z wielkiego wybuchu,
a człowiek jest od małpy.

Tylko, że na to nie ma dowodów... Poza tym, w jaki sposób wyklucza to istnienie Boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2007 o 23:05, zakrokrzy napisał:

1. Jeżeli Bóg by istniał nie dopuszczałby do tego całego zła na Ziemi


A to niby czemu? Chyba Pisma Świętego nie czytałeś.

Dnia 19.10.2007 o 23:05, zakrokrzy napisał:

2. Jedno z przykazań mówi że "jest jeden Bóg". W takim razie w co wierzą buddyści, islamiści
itp. (oni wierzą w swojego boga i jeżeli to ten ich jest prawdziwy to my grzeszymy nie wierząc
w niego albo jeżeli ten nasz jest prawdziwy to oni grzeszą stawiając przed nim innego)


Oczywiście.

Dnia 19.10.2007 o 23:05, zakrokrzy napisał:

3. Jestem bardziej za naukowymi dowodami m.in. że wszechświat powstał z wielkiego wybuchu,
a człowiek jest od małpy.


A kto mówi, że tak nie mogło być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2007 o 00:25, Madoxx napisał:

Z drugiej strony przeczy temu trochę mowa kościoła o grzechach śmiertelnych, ale czy jest to zapisane w
biblii? Nie wiem tego na 1000%, ale chyba nie.


Jeśli ktoś umiera z grzechem śmiertelnym, to nie trafia do czyścca.

Dnia 20.10.2007 o 00:25, Madoxx napisał:

Moim zdaniem Ateizm to bezpieczny
wybór, bo wiemy na czym stoimy, a jeśli Bóg faktycznie jest miłosierny to i tak nas przyjmie.


Czy aby na pewno opierasz się na Biblii? Bo mówi co innego.

Dnia 20.10.2007 o 00:25, Madoxx napisał:

Zamiast zastanawiać się czy mam racje czy nie, zadaj sobie kilka pytań. Czy kościół to nie
jedna wielka hipokryzja?


Znowu: w Biblii Jezus jasno wyraża się o Kościele.

Dnia 20.10.2007 o 00:25, Madoxx napisał:

Czy potrzebujesz kościoła by zjednoczyć porozmawiać z Bogiem?


Znowu: Pismo Święte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ok mówisz Pismo Święte, ale czy jesteś mi wstanie przytoczyć fragmenty? Bo ja nie.

Po za tym opieram się na ważnym fakcie, którym jest to, że Żydzi byli narodem nie piśmiennym przez długi czas przez co spisanie pisma oparte o opowieści a potem tłumaczone na wiele języków itd itp powoduje, że nie jest to dokładne odzwierciedlenie sytuacji jakie się działy. Osobiście uważam, że Biblia(choć nie mówię, że znam ją całą, ale opierając się o to co słyszałem w kościele i na katechezach) jest pełna sprzeczności przez co można ją rożnie interpretować i to miałem na myśli mówiąc, że Biblia jest jednym z powodów dla których niektórzy wybierają właśnie ateizm. Fakt może źle to ująłem, ale to dokładnie miałem na myśli. To co powiedziałem popiera nasza rozmowa, a dokładniej różne interpretacje tego co o tym wiemy.

Abstrahując od tego co powiedziałem. Czy przez to, że wybieram ateizm (albo jak to sie mówi wygodny Chrześcijanizm) oznacza, że jestem przekreślony? Wszak pomijając święcenia dnia świętego i nie brania imienia Boga nadaremne to z czystym sumieniem mogę powiedzieć że nie złamałem pozostałych zasad z dekalogu. Jeżeli ma mnie to przekreślić to dlaczego dostaliśmy wolny wybór? Wybacz ale wizja takiego Boga przeraża mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz mi jedną rzecz: czemu najpierw Biblię odrzucasz, bo podobno zawiera sprzeczności w ogóle jest jakaś niepewna, zanim najpierw ją poznać? Gdzie tu logika?:) A myślisz, że skąd pojęcie, które sam przytoczyłeś? "Wygodny Chrześcijanizm" - sam z tego co zrozumiałem nie znasz Biblii, ale nie zamierzasz jej poznać. Z czego to wynika? Z lenistwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2007 o 10:53, Mogrim napisał:

Jeśli ktoś umiera z grzechem śmiertelnym, to nie trafia do czyścca.


I tutaj, według mnie kolejny paradoks. Skoro Bóg jest tak dobry, to dlaczego za jego sprawą wszyscy po śmierci nie trafiamy do nieba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Biblii wprost jest napisane że Bóg tworzył świat i człowieka w ciągu 6 dni. Nie ma tam nawet słowa że to powstało z wielkiego wybuchu czy w wyniku ewolucji. Nertis też ma racje-w biblii nie ma nic o małpach.
Luke Shadow-mówisz że nie ma na to dowodów lecz w takim razie jakie są dowody na istnienie Boga? Moim zdaniem ludzie wyobrażają Boga by wyjaśnić wiele rzeczy których oni sami nie rozumieją. W średniowieczu co drugą rzecz przypisywano Bogu gdyż jej nie rozumiano i starano się w jakiś sposób ją wyjaśnić. A jaki był najprostszy sposób-wymyślić że to jakaś nadprzyrodzona moc czyni. Teraz okazało się że to nie Bóg ale jakaś np. reakcja chemiczna, splot nieszczęśliwych wypadków, nowo odkryte wirusy. Ludzie odkryli jak na razie bardzo mało i może się okazać że to co dziś niektórzy biorą za cuda za 50 lat będzie zjawiskiem opisywanym ze względu na swą prostotę w szkole podstawowej. Jednocześnie nie neguje istnienia Chrystusa-taka osoba istniała, gdyż jest to zapisane w spisach ludności z tamtych czasów. Miał on dużą charyzmę i umiał przekonać do siebie ludzi ale to już inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.10.2007 o 14:16, zakrokrzy napisał:

Luke Shadow-mówisz że nie ma na to dowodów lecz w takim razie jakie są dowody na istnienie
Boga?

Nie ma. Dlatego ja mówię, że wierzę w Boga. By w Niego wierzyć nie potrzeba dowodów. Tak samo ty wierzysz w ewolucję i wielki wybuch, bo na to też nie ma dowodów. Oczywiście to, że ja wierzę w Boga nie wyklucza tego, że mogę też wierzyć w ewolucję i wielki wybuch, bo te sprawy nie są ze sobą sprzeczne (chyba że byłbym jakimś mega-fundamentalistą szukającym w biblii dokładnej relacji ze stworzenia świata...).

Dnia 20.10.2007 o 14:16, zakrokrzy napisał:

Moim zdaniem ludzie wyobrażają Boga by wyjaśnić wiele rzeczy których oni sami nie rozumieją. (...)

"1 Głupi [już] z natury2 są wszyscy ludzie,
którzy nie poznali Boga:
z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest,
patrząc na dzieła nie poznali Twórcy,
2 lecz ogień, wiatr, powietrze chyże,
gwiazdy dokoła, wodę burzliwą
lub światła niebieskie3 uznali za bóstwa, które rządzą światem.
3 Jeśli urzeczeni ich pięknem wzięli je za bóstwa -
winni byli poznać, o ile wspanialszy jest ich Władca,
stworzył je bowiem Twórca piękności;
4 a jeśli ich moc i działanie wprawiły ich w podziw -
winni byli z nich poznać, o ile jest potężniejszy Ten, kto je uczynił.
5 Bo z wielkości i piękna stworzeń
poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę.
6 Ci jednak na mniejszą zasługują naganę,
bo wprawdzie błądzą,
ale Boga szukają i pragną Go znaleźć.
7 Obracają się wśród Jego dzieł, badają,
i ulegają pozorom, bo piękne to, na co patrzą.
8 Ale i oni nie są bez winy:
9 jeśli się bowiem zdobyli na tyle wiedzy,
by móc ogarnąć wszechświat -
jakże nie mogli rychlej znaleźć jego Pana?" (Mdr, 13, 1 - 9).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2007 o 14:14, Rohamos napisał:

I tutaj, według mnie kolejny paradoks. Skoro Bóg jest tak dobry, to dlaczego za jego sprawą
wszyscy po śmierci nie trafiamy do nieba ?

Oj błagam, nawet ja, agnostyk, nie używam tego argumentu, bo jest bez sensu. Czemu Bóg miałby zbawiać wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2007 o 14:34, Luke Shadow napisał:

Nie ma. Dlatego ja mówię, że wierzę w Boga. By w Niego wierzyć nie potrzeba dowodów. Tak samo
ty wierzysz w ewolucję i wielki wybuch, bo na to też nie ma dowodów.


Są pewne wskazania, że był wielki wybuch (chociaż nie są to 100% dowody).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.10.2007 o 14:46, edeń napisał:

Są pewne wskazania, że był wielki wybuch (chociaż nie są to 100% dowody).

Heh... Są pewne wskazania, że był i jest Bóg (chociaż nie są to 100% dowody).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować