Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

CYTAT Teraz może pare słów a ateistach. Są to ludzie zwykle mądrzy, którzy na świat patrzą z zupełnie innej perspektywy niż chrześcijanie lub muzułmanie. Ateista zawsze potrzebuje na coś dowodów, a nie zwykłego kawałka papieru. Opierając się na dowodach tworzy własne zdanie, którego nikt i nic nie zmieni. Osoba taka patrzy na siebie raczej jak na zwierzę (też tak sądzę, bo jestem ateistą).

Kolejną grupą ludzi są niewierzący. Mają podobny pogląd na świat jak ateiści, ale różnią się czymś innym. Czymś co ich wyróżnia od wyżej wymienonych. Są ludzmi "oczekującymi". Czyli nie budują własnego zdania lecz czekają na jakiś znak. Czyli prościej mówiąc w każdej chwili może się coś u nich zmienić.

Kolejnym typem ludzi któru jak widzę nie odróżniacie to osoby preferujące inna wiarę czyli np. reinkarnację jak owczar4 co było z jego strony bardzo głupie pisząc o tym w temacie "Ateizm".

Ja uważam, że nie ma w życiu nic nadzwyczajnego. Nie wierzę poprostu w nic...
Skłonny byłbym uwierzyć w to, że jest coś w stylu Matrix :P:P:P KONIEC CYTATU

Co za uproszczenie i schematyzacja... człowieku nie można tak :D Ja żeby nie było to jak kolega wyyyżej także wierzę w to, że Bóg jest wszędzie ten sam i nas otacza (tia Nautilus), ale chodzę do kościoła - Bo Tak(jakieś swoje powody mam).
A jeżeli już musimy schematyzować (czego nie lubię, bo tak świata się nie pozna) to postawa ateistyczna (cytat za wikipedią): "najczęściej łączy się z postawą racjonalistyczną i materialistyczną."
Pfff materialiści żal mi was to raz.
A dwa
Racjonalizm to też schematyzacja. I to taka stricte - schemat schematu schematy powiela.

PS pupapupapupa - schematschematschemat :D

CYTAT Kolejnym typem ludzi któru jak widzę nie odróżniacie to osoby preferujące inna wiarę czyli np. reinkarnację jak owczar4 co było z jego strony bardzo głupie pisząc o tym w temacie "Ateizm". KONIEC CYTATU

PPS głupie, nie głupie chciał pogadać

PPPS CYTAT Są to ludzie zwykle mądrzy, którzy na świat patrzą z zupełnie innej perspektywy niż chrześcijanie lub muzułmanie.KONIEC CYTATU
c0sh ty br3dz1sh <--- ^^ A skąd możesz wiedzieć z jakiej perspektywy patrzą na świat muzułmanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz może pare słów a ateistach:
Są to ludzie zwykle mądrzy, którzy na świat patrzą z zupełnie innej perspektywy niż chrześcijanie lub muzułmanie. Ateista zawsze potrzebuje na coś dowodów, a nie zwykłego kawałka papieru.


Są to zwykle ludzie, którzy mają jakiś problem (z religią), chcieliby być bardzo mądrzy, wiedzieć, rozumieć, mieć dowody...
Natomiast podobnie jak w przypadku praktyki religijnej, nie chce im się działać... bazują jedynie na tym co mają/jest dostępne.
Naukowiec zazwyczaj nie mówi "nie ma", tylko że "nie jest przekonany", ma wątpliwości, szuka odpowiedzi,
ateista braki (znanych) faktów przyjmuje za fakty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 12:42, DEH-Medivh napisał:

Są to zwykle ludzie, którzy mają jakiś problem (z religią),

Do której zostali „zapisani” na siłę i wbrew własnej woli. Może nie dokładnie wbrew własnej woli, ale nikt nikogo o zdanie nie pyta.

Dnia 09.03.2008 o 12:42, DEH-Medivh napisał:

chcieliby być bardzo mądrzy, wiedzieć, rozumieć, mieć dowody...

A Ty byś nie chciał? Chyba każdy chce być mądrzejszy niż jest w tej chwili.

Dnia 09.03.2008 o 12:42, DEH-Medivh napisał:

Natomiast podobnie jak w przypadku praktyki religijnej, nie chce im się działać... bazują
jedynie na tym co mają/jest dostępne.

W takim razie spróbuj bazować na czymś, czego nie masz, albo jest niedostępne.

Dnia 09.03.2008 o 12:42, DEH-Medivh napisał:

ateista braki (znanych) faktów przyjmuje za fakty...

Nie kapuję. Ateista wierzy w to, że Bóg nie istnieje i to wszystko. Gdzie tu jest jakiś barak faktu, albo fakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:08, Krakers15 napisał:

> Są to zwykle ludzie, którzy mają jakiś problem (z religią),
Do której zostali „zapisani” na siłę i wbrew własnej woli. Może nie dokładnie

Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by się z tego wypisali jeśli im nie odpowiada. Jest możliwość apostazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:13, Radykał napisał:

Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by się z tego wypisali jeśli im nie odpowiada.

Ciekawe, dlaczego nie ma możliwości zapisania, jeśli im odpowiada. W końcu do różnych grup człowiek zapisuje się, bo mu odpowiadają.

Dnia 09.03.2008 o 14:13, Radykał napisał:

Jest możliwość apostazji.

Wiem, ale z punktu wiedzenia Kościoła jest czymś złym. Teoretycznie człowiek ma wolną wolę, ale zapisuje się go do Kościoła bez pytania, a jak gość chce odejść, bo mu się nie podoba, to inni krzywo na niego patrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2008 o 14:20, Krakers15 napisał:

Ciekawe, dlaczego nie ma możliwości zapisania, jeśli im odpowiada. W końcu do różnych
grup człowiek zapisuje się, bo mu odpowiadają.

Bo w tym wypadku to rodzice decydują. Żeby należeć do narodu Polskiego też nie musisz się nigdzie zapisywać.

Dnia 09.03.2008 o 14:20, Krakers15 napisał:

Wiem, ale z punktu wiedzenia Kościoła jest czymś złym. Teoretycznie człowiek ma wolną
wolę, ale zapisuje się go do Kościoła bez pytania, a jak gość chce odejść, bo mu się
nie podoba, to inni krzywo na niego patrzą.

Oczywiście, że z punktu widzenia Kościoła to coś złego. Przecież, przynajmniej teoretycznie, wypierasz się religii, która może pomóc w osiągnięciu zbawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:13, Radykał napisał:

> > Są to zwykle ludzie, którzy mają jakiś problem (z religią),
> Do której zostali „zapisani” na siłę i wbrew własnej woli. Może nie
dokładnie
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by się z tego wypisali jeśli im nie odpowiada. Jest
możliwość apostazji.

Za PRLu też była jedna słuszna partia, z której było można się dobrowolnie wypisywać. Hmm, ciekawe dlaczego ludzie niechętnie to robili, bo wątpię by tak wielu Polaków było zagorzałymi komunistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Do której zostali „zapisani” na siłę i wbrew własnej woli.
> Może nie dokładnie wbrew własnej woli, ale nikt nikogo o zdanie nie pyta.

Ja sie jakby z Kościoła Katolickiego wypisałem, bo dla mnie to oszustwo jest, ale w Boga wierze, bo to ma sens.

> A Ty byś nie chciał? Chyba każdy chce być mądrzejszy niż jest w tej chwili.

Tylko nie każdy dąży do tego, żeby to osiągnąć... często na chęciach się kończy.

> W takim razie spróbuj bazować na czymś, czego nie masz, albo jest niedostępne.

Podstawą do tego, żeby stać się lepszym, jest stawianie i rozwiązywanie nowych problemów,
których (rozwiązań) nie ma... Brak Boga -> brak wymagań -> brak problemu, robisz co chcesz -> czyli nic.

> Nie kapuję. Ateista wierzy w to, że Bóg nie istnieje i to wszystko.
> Gdzie tu jest jakiś barak faktu, albo fakt?

Nie masz dowodu, że coś się stało (np. Zmartwychwstanie Jezusa), więc uznajesz, że tego nie było.
Znasz fakt przemawiający za tym, że Boga nie ma ? Na jakiej podstawie przyjmujesz to za pewnik?
Według wypowiedzi do której się odnosiłem jest różnica między ateistą (nie i tyle) i niewierzącym (czegoś brakuje)...

Ja wiem są "aleternetywne" naukowe wytłumaczenia "cudów", ale dlaczego przez to zakładać, że nie ma Boga,
równie dobrze może on właśnie działać tworząc naukowe prawa i fakty historyczne/przyrodnicze...

Nauka w żaden sposób nie dowodzi istnienia czy braku Boga, ale ateizm jest wygodniejszą opcją.
Nie trzeba brać udziału w żadnych chorych i bezsensownych rytuałach, dawać sie wyzyskiwać na daninach na fałszywą religię...
a co lepsze nie trzeba być uczciwym, uczynnym, pomagać słabszym, czego prawdziwa, sensowna wiara wymaga.

Ludzie nie wierzą, nie znają wiary, nie przestrzegają Boskiego Prawa, nie rozumieją jego sensu,
sądzą, że inni są nieuczciwi, chcą ich wydymać, to i sami egistycznie walą do celu po trupach, zanim ktoś ich załatwi;
podczas gdy wiara uczy współpracy, zaufania, pomocy, ale to może działać tylko w całej społeczności, nie na jednostkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2008 o 14:34, Ubiquit napisał:

Za PRLu też była jedna słuszna partia, z której było można się dobrowolnie wypisywać.
Hmm, ciekawe dlaczego ludzie niechętnie to robili, bo wątpię by tak wielu Polaków było
zagorzałymi komunistami.

No tak, zapomniałem, że w związku apostazje są represje. Kiedy tylko opuścisz Kościół tłum rozwścieczonych dewotów z widłami, pochodniami w rękach przy muzyce z Radia Maryje stanie pod twoim domem i zacznie krzyczeć, rzucać kamieniami i tak dalej. A tak swoją drogą z mojej najbliższej rodziny w partii nikt nie był i jestem z tego dumny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:40, Radykał napisał:

No tak, zapomniałem, że w związku apostazje są represje. Kiedy tylko opuścisz Kościół
tłum rozwścieczonych dewotów z widłami, pochodniami w rękach przy muzyce z Radia Maryje
stanie pod twoim domem i zacznie krzyczeć, rzucać kamieniami i tak dalej. A tak swoją
drogą z mojej najbliższej rodziny w partii nikt nie był i jestem z tego dumny. :)


Oficjalnie może i nie, bo Kościół nie jest częścią władzy, jest oddzileny od państwa,
ale wielu ludzi patrzy potem na ciebie krzywo, już nie jesteś ich lekarzem, fryzjerem czy mechanikiem,
teraz jesteś zły, obcy, bo masz swoje, inne zdanie...
Tak jak z Socjalizmem, Wiara głosiła wielkie, utopijne hasła, ale wyrosła na niej wypaczona struktura Kościoła (jak Komunizm),
i teraz nawet jak ktoś próbuje te dobre postulaty głosić i realizować, to musi to robić pod przykrywką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2008 o 14:51, DEH-Medivh napisał:

Oficjalnie może i nie, bo Kościół nie jest częścią władzy, jest oddzileny od państwa,
ale wielu ludzi patrzy potem na ciebie krzywo, już nie jesteś ich lekarzem, fryzjerem
czy mechanikiem,
teraz jesteś zły, obcy, bo masz swoje, inne zdanie..

Nie przesadzaj... Znam wiele osób, które są zadeklarowanymi ateistami i jakoś nikt na nich krzywo nie patrzy. To raczej nie-katolicy sobie wmówili, że są w jakiejś poniżanej mniejszości.

Dnia 09.03.2008 o 14:51, DEH-Medivh napisał:

Tak jak z Socjalizmem, Wiara głosiła wielkie, utopijne hasła, ale wyrosła na niej wypaczona
struktura Kościoła (jak Komunizm),
i teraz nawet jak ktoś próbuje te dobre postulaty głosić i realizować, to musi to robić
pod przykrywką...

Socjalizm jest błędny już u podstaw. To w ogóle jakiś bez sens żeby rządziła klasa robotnicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:

Podstawą do tego, żeby stać się lepszym, jest stawianie i rozwiązywanie nowych problemów,
których (rozwiązań) nie ma... Brak Boga -> brak wymagań -> brak problemu, robisz
co chcesz -> czyli nic.

Co takiego? Myślisz, że ateiści nie mają problemów i nic nie robią? BTW jak mogę robić co chcę, to coś robię, a nie nic – Bóg nie ma tu nic do rzeczy.

Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:

Nie masz dowodu, że coś się stało (np. Zmartwychwstanie Jezusa), więc uznajesz, że tego
nie było.

To chyba logiczne.

Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:

Znasz fakt przemawiający za tym, że Boga nie ma?

Brak niezbitego dowodu na to, że Bóg istnieje.

Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:

Na jakiej podstawie przyjmujesz to za pewnik?

A przyjmuję? Jestem deistą-agnostykiem z akcentem na ateizm, co nie oznacza, że przyjmuję nie istnienie Boga za pewnik.

Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:

a co lepsze nie trzeba być uczciwym, uczynnym, pomagać słabszym, czego prawdziwa, sensowna
wiara wymaga.

Nie trzeba ale jakoś ateiści też są uczciwi, uczynni i pomagają słabszym. Dziwne, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:28, Radykał napisał:

Bo w tym wypadku to rodzice decydują.

Na jakiej podstawie jeśli można wiedzieć?

Dnia 09.03.2008 o 14:28, Radykał napisał:

Żeby należeć do narodu Polskiego też nie musisz się nigdzie zapisywać.

Co ma jedno z drugim wspólnego? Nic.

Dnia 09.03.2008 o 14:28, Radykał napisał:

Oczywiście, że z punktu widzenia Kościoła to coś złego. Przecież, przynajmniej teoretycznie,
wypierasz się religii, która może pomóc w osiągnięciu zbawienia.

Zawsze myślałem, że to uczynki pomagają w zbawieniu, a nie religia. Gdyby nikt nikogo z góry nie zapisywał, to mniej osób wypierałoby się religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2008 o 15:31, Krakers15 napisał:

Na jakiej podstawie jeśli można wiedzieć?

Zapytaj ich.

Dnia 09.03.2008 o 15:31, Krakers15 napisał:

Co ma jedno z drugim wspólnego? Nic.

Oficjalnie jesteś katolikiem (tak podejrzewam), mimo że tej religii sobie nie wybierałeś. Jesteś Polakiem, mimo że tej narodowości sobie nie wybierałeś.

Dnia 09.03.2008 o 15:31, Krakers15 napisał:

Zawsze myślałem, że to uczynki pomagają w zbawieniu, a nie religia. Gdyby nikt nikogo
z góry nie zapisywał, to mniej osób wypierałoby się religii.

Uczynki i wiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 15:31, Krakers15 napisał:

Zawsze myślałem, że to uczynki pomagają w zbawieniu, a nie religia. Gdyby nikt nikogo
z góry nie zapisywał, to mniej osób wypierałoby się religii.


Zależy wg jakiej religii. Na pewno nie wg chrześcijaństwa, islamu czy judaizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:


Podstawą do tego, żeby stać się lepszym, jest stawianie i rozwiązywanie nowych problemów,
których (rozwiązań) nie ma... Brak Boga -> brak wymagań -> brak problemu, robisz
co chcesz -> czyli nic.

Np. taki ateista Einstein. Nie mial zadnych problemow, nic nie zrobil dla swiata, ludzi, jego teorie NIE sluza do lepsego zrozumienia swiata, typowy bumelant, nic nie robil.
Czasem zal mi ludzi.

Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:

Nie masz dowodu, że coś się stało (np. Zmartwychwstanie Jezusa), więc uznajesz, że tego
nie było.

Nie mam dowodu na to, ze jestes pedofilem, wiec uznaje, ze nim nie jestes. Proste i logiczne.

Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:

Znasz fakt przemawiający za tym, że Boga nie ma ? Na jakiej podstawie przyjmujesz to
za pewnik?

I druga strona medalu- ta nieprosta i nielogiczna. Nie mam faktu przemawiajacego za tym, ze nie jestes pedofilem, wiec uznaje, ze nim jestes. Tak jak uznaje, ze bog jest.

Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:


Dnia 09.03.2008 o 14:40, DEH-Medivh napisał:

Nauka w żaden sposób nie dowodzi istnienia czy braku Boga, ale ateizm jest wygodniejszą
opcją.
Nie trzeba brać udziału w żadnych chorych i bezsensownych rytuałach, dawać sie wyzyskiwać
na daninach na fałszywą religię...
a co lepsze nie trzeba być uczciwym, uczynnym, pomagać słabszym, czego prawdziwa, sensowna
wiara wymaga.

Czyli wszyscy katolicy i inni wierzacy sa uczciwi, uczynni, pomagaja slabszym. Za to ateisci nie. Zaden. Bo w koncu nie maja biblii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 15:39, Mogrim napisał:

Zależy wg jakiej religii. Na pewno nie wg chrześcijaństwa, islamu czy judaizmu.

W Judaizmie uczynki są ważniejsze. Talmud przypisuje Bogu słowa: "Lepiej, aby oni porzucili mnie, ale aby przestrzegali moich praw"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 15:37, Radykał napisał:

Zapytaj ich.

Każdego? Życia by mi nie starczyło.

Dnia 09.03.2008 o 15:37, Radykał napisał:

Oficjalnie jesteś katolikiem (tak podejrzewam), mimo że tej religii sobie nie wybierałeś.

No i to mi właśnie nie pasuje.

Dnia 09.03.2008 o 15:37, Radykał napisał:

Jesteś Polakiem, mimo że tej narodowości sobie nie wybierałeś.

Jakąś narodowość muszę mieć, a wyznanie już nie.

Dnia 09.03.2008 o 15:37, Radykał napisał:

Uczynki i wiara.

To znaczy, że według Ciebie dobry ateista/innowierca nie zasługuje na zbawienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2008 o 15:47, Krakers15 napisał:

Każdego? Życia by mi nie starczyło.

Masz zapytać swoich rodziców, czemu bez swojej zgody zostałeś ochrzczony.

Dnia 09.03.2008 o 15:47, Krakers15 napisał:

Jakąś narodowość muszę mieć, a wyznanie już nie.

Dlatego możesz dokonać aktu apostazji.

Dnia 09.03.2008 o 15:47, Krakers15 napisał:

To znaczy, że według Ciebie dobry ateista/innowierca nie zasługuje na zbawienie?

Ja mówię jak jest według doktryny Kościoła Rzymsko-Katolickiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 15:45, Radykał napisał:

W Judaizmie uczynki są ważniejsze. Talmud przypisuje Bogu słowa:


Zapomniałem, że oprócz ST mają ten swój Talmud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować