Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 09.03.2008 o 18:16, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../> Teraz jednakże już zrobił się przestarzały i wierzący mogą go już
jedynie interpretować
> niedosłownie i wymyślać do niego na przykład tego typu tłumaczenia.
Oczywiście możesz sobie tłumaczyć tak, jak Tobie jest wygodnie. Niemniej jednak jest
zadziwiające, że tysiace lat temu ktoś był na tyle genialny, że zamieścił taki opis,
żeby po tysiacach lat mozna go było interpretować w sposób niby odmienny, ale zgodny
z dziesiejszym stanem wiedzu (to jest zgodnym ze stanem wiedzy od jakichś 270 lat - teoria
Kopernika zastała udowodniona około 1730 roku)

A co to wszystko ma wspólnego z naszym stanem wiedzy? To tylko cytat mówiący o mijających dniach, a to zjawisko towarzyszyło człowiekowi od zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 18:07, KrzysztofMarek napisał:

Dlaczego socjalizm jest "słuszną ideą"?
Wszak "narodowy sosjalizm", znany bardziej jako "nazizm" już słuszną ideą nie jest?


Komunizm = robotniczy socjalizm, nazizm = narodowy socjalizm.
W obu przypadkach "nasz socjalizm", nie ich, nie obcych...
"Wspólne" to nie jest "nasze, ale nie ich"; "nasze, ale nie ich" to jest "tylko nasze".
"Wspólne" to jest "wszystkich". Równy dostęp każdego do wszystkie co potrzebne jakoś nijak ma się do podziału ludzi...

Dnia 09.03.2008 o 18:07, KrzysztofMarek napisał:

(...) czy wtedy miarą czasu mogł być ziemski dzień.

Wiele słów jest w opisie stworzenia świata źle dobranych, ale to jest ograniczone rozumienie i zasób słów ówczesnego człowieka,
z braku pojęć u człowieka "Ziemia" zastąpiła w 1 wersecie "Świat", który dla Boga znaczy tyle co "Wszechświat",
trzeba sie temu dobrze przyjrzeć i zastanowić, a zgodność z modelem naukowym sie znajdzie...
Wystarczy tylko podmienić słowa na zachowujące, ale nieco rozszerzające znaczenia niepasujących...
Przykład: woda (do podziału przez niebo) -> ciecz -> płyn (w tym słowie jest: gaz, ciecz, "ciało plastyczne" jak magma czy piasek).

Ubiquit:
A czy ja twierdzę, że wierzył w osobowego Boga?
Wierzył w piękne, proste i harmonijne prawa rządzące wszechświatem, co dla mnie to jest sensem i istotą Boga.
Bóg jest uosobieniem (taka figura stylistyczna) Praw. Jak kto woli na to patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 18:23, Ubiquit napisał:

> > > /.../ To tylko cytat mówiący o mijających
dniach, a to zjawisko towarzyszyło człowiekowi od zawsze.

Tym niemniej można przyjąć, że opis był od początku prawidłowy tylko przez tysiące lat źle interpretowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 18:25, DEH-Medivh napisał:

> Dla/.../ Równy dostęp każdego do wszystkie co potrzebne jakoś
nijak ma się do podziału ludzi... /.../

Nadal nie wiem dlaczego socjalizm ma być "słuszną ideą". W tłumaczeniu na jęzk ludzki oznacza to, że ci, co wydajniej pracuja tyle z tego mają, że z ich pracy korzystaja inni. To właśnie jest socjalizm.

Dnia 09.03.2008 o 18:25, DEH-Medivh napisał:

trzeba sie temu dobrze przyjrzeć i zastanowić, a zgodność z modelem naukowym sie znajdzie... /.../

Tak, zwlaszcza wygodne tłumaczenie też sie znajdzie. Bo zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A tłumaczenie do tego, co się widzi zawsze można dorobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> A Ty po swoich. Żydzi po swoich, Muzułmanie po swoich, itd. O to mi chodzi. Dlaczego
> wyznanie się dziedziczy?

Bo jednym z "obowiązków" ludzi którzy przysięgają przed obliczem boga, jest wychowanie potomstwa w wierze. To błędne koło, coś o tym wiem. Okres dzieciństwa to czas w którym jesteśmy najbardziej podatni na różnego rodzaju dziwne treści i bajki, wierzymy w nie do czasu aż sami zaczniemy myśleć, lub ktoś nam wytłumaczy, że gwiazdor tak naprawdę nie istnieje.

Dziedziczność wyznania jest z drugiej strony szansą religii na rozwój i zdobywanie nowych wiernych. Jest więc, doskonale przemyślanym krokiem ludzi którzy za tą wiarę na ziemi odpowiadają. Gdyby pozostawić młodym na całym świecie wybór dowolnej wiary, lub jej całkowity brak, uważam, że niektórzy bogowie upadli by i koniec końców, z braku wyznawców zostali pochowani ze starszymy braćmi / siostrami.

Wiara, w tego czy innego boga, jest również w wielu przypadkach nierozerwalnie złączona z kulturą. Ciężko więc zmienić coś co funkcjonuje od tysięcy lat w niezmienionej formie. Żyjemy jednak w czasach w których każdy może odrzucić, bądź przyjąć wiarę bez najmniejszego problemu. Wielu jednak obawia się reakcji otoczenia, gdy już dokona wyboru. TO właśnie jest chore.

Chrześcijańska rodzina głęboko wierząca, a tu synek mówi, że on w boga nie wierzy i już więcej do kościoła nie pójdzie. Reakcja i konflikt jak na tacy.

Jestem zwolennikiem, wolnego wyboru i wolnej woli. Nie wychowałbym dziecka w wierze, bo JA / Kościół uważam, że to dla niego będzie najlepsze. To kwestia samodzielnego wyboru, gdy jest się gotowym podejmować takie decyzje. Paro-miesięczne dziecko raczej nie powie, że nie chce być rodzinnego wyznania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

Nazywaj to sobie jak chcesz, Socjalizm znaczy "wspólnota", "Solidarne Państwo" (hasło
(nielewicowego) PiS) to (częściowy) socjalizm.
Tyle, że ktoś kiedyś tylko twierdził, że to robi, bo zdobywało poparcie, a praktykował
co innego; jak KOŚCIÓŁ KATOLICKI.

Wiesz kto to jest Marks? A wiesz co pisał Marks? Przypomnę ci: "Nad Europą krąży widmo - widmo komunizmu".

Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

W Katolicyźmie są odstępstwa, bo oni nie interpretują Pisma wprost, tylko przewrotnie...
Katolik zwykle myśli, że jak pójdzie na msze, wyrecytuje "Wierzę w Boga" i "Panie, Zmiłuj
sie nad nami!"
to wystarczy, będzie zbawiony, ludzie już wiedzą że jest dobry, on zna wielu dobrych
i tyle, więcej mu nie trzeba.

A myślisz, że w innych wyznaniach nie ma takiego problemu? Żydzi mają Talmud sprzeczny z ST i się nie burzysz. W Talmudzie jest np. napisane, że jeśli Żyd zabije nie-Żyda to nie może być kary śmierci, ale jeśli nie-Żyd zabije Żyda to musi być kara śmierci. Natomiast w ST jest napisane, że ma być jedno prawo dla Izraelitów i dla obcych. Niektórzy muzułmanie od urodzenia są "hodowani" na terrorystów i też ci to nie przeszkadza.

Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

Żydzi chodzą do synagogi wspólnie czytać/słuchać, przypominać sobie Prawo, muszą też
je praktykować,
tak jak uczył tego Jezus CHRZEŚCIJAN, których religia została wypaczona na potrzeby władzy
i interesu Cesarstwa Rzymskiego.
Jezus nie zalecał, (może nawet zabraniał) wspólnej modlitwy, żeby nie odwracała uwagi
od praktycznej istoty jego nauki...

Nigdzie nie zabraniał wspólnej modlitwy.

Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

A kto by rów wykopał jakby sie wszyscy uczyli? (...)

Na razie nie mamy takiego problemu i nie sądzę, by się to w najbliższej przyszłości zmieniło, więc nie ma sensu się nad tym zastanawiać. :)

Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

Jezus uczył, żeby się nie wywyższać, coś jest potrzebne i tyle, nie lepsze i nie gorsze
(równość);
ale widocznie dla Katolika to jakaś lipa...

I co to ma wspólnego z socjalizmem? Raczej z pokorą.

Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

Jeśli system zapewniałby każdemu realizację wszystkich (podstawowych) potrzeb, to nikt
nieczego nie chciałby ci zabrać,
a gdybyś potrzebował czegoś innego, to poprostu byś powiedział i to (w miarę możliwości)
dostał,
co za róźnica czyje to jest, skoro możesz mieć wszystko, co jest w zasięgu twojej społeczności...

Ubiquit

Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

Nie wszyscy jesteśmy równi i to jest oczywiste, ale wszyscy powinni mieć za to równe szanse. i to chyba jest w tym wszystkim najważniejsze.

Jasne. Powróćmy do czasów, gdzie produkty kupowało się na kartki, towarów brakowało - wszyscy mieli "równe szanse". Utopia!

@Krakers

Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

A Ty po swoich. Żydzi po swoich, Muzułmanie po swoich, itd. O to mi chodzi. Dlaczego wyznanie się dziedziczy?

Bo rodzice tak chcą. Gdyby nie chcieli nie zostałbyś ochrzczony (a Żyd/muzułmanin o nie zostałby obrzezany).

Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

Takie coś, czyli co? Ja w apostazję, herezję itp. nie wierzę.

No to nie powinna Cię za bardzo obchodzić kwestia przynależności do Kościoła.

Dnia 09.03.2008 o 17:33, DEH-Medivh napisał:

Naprawdę? Nawet tego nie zauważyłem. Ja przedstawiałem (i nadal to robię) swoje własne zdanie.

Jak chcesz: nie wiem czy zbawieni zostaną ateiści, którzy są dobrymi ludźmi. Nie wiem nawet co tak dokładnie jest po śmierci (zakładając, że wersja biblijna jest prawdziwa). Z jednej strony jest napisane, że "nie ma żadnej czynności ni rozumienia,
ani poznania, ani mądrości w Szeolu,
do którego ty zdążasz" (Koh, 9, 6), a z drugiej strony Jezus mówi do łotra na krzyżu, że jeszcze tego samego dnia będzie z nim w raju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 18:38, KrzysztofMarek napisał:

Nadal nie wiem dlaczego socjalizm ma być "słuszną ideą". W tłumaczeniu na jęzk ludzki
oznacza to, że ci, co wydajniej pracuja tyle z tego mają, że z ich pracy korzystaja inni.
To właśnie jest socjalizm.


Dlaczego ktoś miałby prcować mniej wydajnie? Bo jest słabszy, chory - takiemu wypada pomóc - stara się tak samo.
A niby dlaczego mógłby chcieć pracować słabiej, sabotować? No chyba, że wie, ze itak mniej dostanie, bo taki jest system...
Jeśli sie nie chce rowności, nikt nie wierzy w równość, to w szczególności czemu gorzej traktowani mają w nią wierzyć...
Każdy chce wydymać innych, zanim inni go wydymają, czy to jest lepsze od udzielania pomocy słabszym?

Dnia 09.03.2008 o 18:38, KrzysztofMarek napisał:

Tak, zwlaszcza wygodne tłumaczenie też sie znajdzie. Bo zwykle punkt widzenia zależy
od punktu siedzenia. A tłumaczenie do tego, co się widzi zawsze można dorobić.


Dlatego nie można przerabiać w dowolny sposób, a jedynie rozszerzać. Taki przykład:
- Wchodzisz do pokoju w nowym domu, nie ma w nim jeszcze żadnych mebli. Jak określisz zawartość pokoju?
- Pokój jest pusty.
- A teraz wylałem na podłogę tego pokoju szklanke wody, jak określisz zawartość pokoju?
- W pokoju jest kałuża.
- A co powiesz o powietrzu, było w pokoju cały czas...
Wniosek: Twój mózg nie bierze w domyśle pod uwagę gazów, których nie widzi i wyraźnie nie czuje.
Skoro więc nie zostały postawione jako problem, nie myślisz o nich, w danej chwili nawet nie wiesz o nich,
to jakbyś zapisał, że "Bóg stworzył płyny (gazy)", naturalnie zawęziłeś słowo do cieczy (wody), którą znasz i pasuje to widzianej sytuacji.

----------

Uczyć trzeba jak najwcześniej, bo wtedy umysł najwydajniej przyswaja wiedzę,
zasady typu "nie kradnij", "nie zabijaj" czy inne podstawy wypada wpoić na początku jako obowiązek,
a wszystko to, co jest wypaczone w religii to przerost i obowiązek kultu, na podstawie którego ludzie oceniają innych.
Judaizm i Chrześcijaństwo w swojej oryginalnej, nie podporządkowanej zyskowi formie zabraniają kultu, zbiorowa jest nauka Prawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 19:00, DEH-Medivh napisał:

> /.../> Dlaczego ktoś miałby prcować mniej wydajnie? Bo jest słabszy, chory - takiemu wypada
pomóc - stara się tak samo.

Tja. Za długo żyję, żeby w to wierzyć. W 80-90% nie chce im sie pracować. Dla tych pozostałych 10, góra 20% wprowadzać socjalizm? Wolne żarty.

Dnia 09.03.2008 o 19:00, DEH-Medivh napisał:

A niby dlaczego mógłby chcieć pracować słabiej, sabotować? No chyba, że wie, ze itak
mniej dostanie, bo taki jest system...

W spojaliźmie tak właśnie jest.

Dnia 09.03.2008 o 19:00, DEH-Medivh napisał:

Jeśli sie nie chce równości, nikt nie wierzy w równość, to w szczególności czemu gorzej
traktowani mają w nią wierzyć...

A kto ich traktuje gorzej? I, jeśli traktuje gorzej, to dlaczego? Jak pracuję, to chcę korzystać z owoców mojej pracy, tym bardziej, że jeśli chcę zarobić 2x tyle, to muszę pracować też 2x tyle ale zmęczenie narasta wcale nie 2x tyle, tylko znacznie, znacznie więcej. Pomaganie innym to bardzo ciężkie obciążenie, wolę ograniczyć to pomaganie do mojej rodziny. Ewentualnie tym, ale tylko tym, co staraja się, pracują, ale nie czekają na mannę z nieba.

Dnia 09.03.2008 o 19:00, DEH-Medivh napisał:

Każdy chce wydymać innych, zanim inni go wydymają, czy to jest lepsze od udzielania pomocy
słabszym?

Pytanie retoryczne i mam na nie odpowiadać? A pomagaj słabszym, tylko nie za moje pieniądze. Bo za Twoje pieniądze ja też chętnie pomogę innym.

Dnia 09.03.2008 o 19:00, DEH-Medivh napisał:

/.../
to jakbyś zapisał, że "Bóg stworzył płyny (gazy)", naturalnie zawęziłeś słowo do cieczy
(wody), którą znasz i pasuje to widzianej sytuacji.

Bardzo misternie to wywiodłeś, szkoda tylko, że na pytanie, czy pokój jest pusty też odpowiesz, że jest pusty, bo tego właśnie oczekuje Twój rozmówca i wdawanie sie w dywagacje o powietrzu w pokoju określi jednoznacznie jako mędrkowanie albo chłopską filozofię (bez obrazy dla chłopów).

Dnia 09.03.2008 o 19:00, DEH-Medivh napisał:


----------

Uczyć trzeba jak najwcześniej, bo wtedy umysł najwydajniej przyswaja wiedzę,
zasady typu "nie kradnij", "nie zabijaj" czy inne podstawy wypada wpoić na początku jako
obowiązek,
a wszystko to, co jest wypaczone w religii to przerost i obowiązek kultu, na podstawie
którego ludzie oceniają innych.

Dlatego też co poniektórzy chcą zabrać dzieci rodzicom do szkoły już w 6 albo i w 5 roku życia i wpajać im swoje poglady. Nie darmo ZNP jest ostoja SLD, czy jak tam sie oni teraz nazywają.

Dnia 09.03.2008 o 19:00, DEH-Medivh napisał:

Judaizm i Chrześcijaństwo w swojej oryginalnej, nie podporządkowanej zyskowi formie zabraniają
kultu, zbiorowa jest nauka Prawa...

Oooo to widzę zebrało Ci się na własną interpretację Pisma Świętego, Tradycji i religii. Wolno Ci, oczywiście, tak samo, jak mnie wolno o Twojej interpretacji mieć własne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 19:53, KrzysztofMarek napisał:

> /.../> Skłonny byłbym uwierzyć w to, że jest coś w stylu Matrix :P:P:P
>
> Pozdrowienia dla KrzysztofMarek.
Zatem wytwór Twojej wyobraźni albo też wytwór Matrix''a KrzysztofMarek również Cię pozdrawia.
I korzystając z okazji pyta, czy wierzysz w istnienie KrzysztofaMarka bardziej niż w
istnienie Matrix''a?


No teraz to napieprzyłeś. Napisz logiczniej... Co do Matrixa to chyba wiesz co to puenta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 18:54, Radykał napisał:

Wiesz kto to jest Marks? A wiesz co pisał Marks? Przypomnę ci:
"Nad Europą krąży widmo - widmo komunizmu".


No i co w związku z tym?

Dnia 09.03.2008 o 18:54, Radykał napisał:

A myślisz, że w innych wyznaniach nie ma takiego problemu? Żydzi mają Talmud sprzeczny
z ST i się nie burzysz. W Talmudzie jest np. napisane, że jeśli Żyd zabije nie-Żyda to
nie może być kary śmierci, ale jeśli nie-Żyd zabije Żyda to musi być kara śmierci. Natomiast
w ST jest napisane, że ma być jedno prawo dla Izraelitów i dla obcych. Niektórzy muzułmanie
od urodzenia są "hodowani" na terrorystów i też ci to nie przeszkadza.


W naszych, polskich warunkach nie ma Żydów skazujacych na śmierć, ani hodowanych Muzłuman...
Za to mam spore doświadczenie w byciu zaślepianym przez Katolicyzm, z którego odszedłem.
Nie twierdze, że nie ma wypaczonych odłamów Islamu czy czego Judaizmu,
ale Katolicyzm jest wypaczony i jest przy tym największą frakcją Chrześcijańską.

ST inaczej traktuje Żydów niż Obcych w kwestii niewoli, więc coś kręcisz.

Dnia 09.03.2008 o 18:54, Radykał napisał:

Nigdzie nie zabraniał wspólnej modlitwy.


"A gdy się modlisz, nie bądź jako obłudnicy; albowiem się oni radzi w bóżnicach i na rogach ulic stojąc, modlą, aby byli widziani od ludzi; zaprawdę powiadam wam, iż odbierają zapłatę swoję.
Ale ty, gdy się modlisz, wnijdź do komory swojej, a zawarłszy drzwi swoje, módl się Ojcu twemu, który jest w skrytości; a Ojciec twój, który widzi w skrytości, odda ci jawnie."

(Mt 6:5-6) W skrócie: Lepiej nie módl się między ludźmi, lepiej módl się sam.

Dnia 09.03.2008 o 18:54, Radykał napisał:

Na razie nie mamy takiego problemu i nie sądzę, by się to w najbliższej przyszłości zmieniło,
więc nie ma sensu się nad tym zastanawiać. :)


Zaczniemy martwić się podwyższeniem płac robotnikom jak będzie ich bardzo brakowało...
Wtedy zaczną zarabiać znacznie więcej niż prawnicy, którzy nie będą aż tak potrzebni...
Lepiej zapewnić zbalansowane zarobki, utrzymujące sensowny poziom wynagrodzeń dla wszystkich.

Wiesz po co sie w Unii płaci rolnikom za nie produkowanie zboża?
Bo jakby go zrobili za dużo, to by było takie tanie, że by im sie nie opłacało sprzedawać, albo nie wszyscy by sprzedali...
I trzeba by im jeszcze więcej dopłacić (zasiłki, odszkodowania), niż to co dostają w zasadzie za posiadanie pola.

Dnia 09.03.2008 o 18:54, Radykał napisał:

I co to ma wspólnego z socjalizmem? Raczej z pokorą.


To ma tyle wspólnego, że chcesz zarabiać więcej, być bogatszy, lepszy, to inaczej niż uczy Jezus.
Jeśli wszystkie zarobki będą godne i sensowne, to nie powinno ci przeszkadzać, że zarabiasz tyle co szambiarz.

Dnia 09.03.2008 o 18:54, Radykał napisał:

Jasne. Powróćmy do czasów, gdzie produkty kupowało się na kartki, towarów brakowało -
wszyscy mieli "równe szanse". Utopia!


To była wypaczona implementacja!
Ludzie nie byli równi, tylko władza wykorzystywała społeczeństwo, głosząc hasła równości.
Dlatego myślisz, że równość jest zła, bo sie z tym kojarzy. Równości nigdy nie było!
Do prawdziwego, uczciwego socjalizmu ludzkość poprostu jeszcze nie dorosła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 19:22, NeVeN napisał:

> > /.../> No teraz to napieprzyłeś. Napisz logiczniej... Co do Matrixa to chyba wiesz co to puenta > :P

A czy Ty też wiesz, co to puenta? Chyba nie załapałeś ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 19:22, DEH-Medivh napisał:

> /.../> Do prawdziwego, uczciwego socjalizmu ludzkość poprostu jeszcze nie dorosła...

Zmień sobie ludzkość na inną, taką doroślejszą i tam wprowadzaj socjalizm. Tak będzie najlepiej dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>
> Uczyć trzeba jak najwcześniej, bo wtedy umysł najwydajniej przyswaja wiedzę,
> zasady typu "nie kradnij", "nie zabijaj" czy inne podstawy wypada wpoić na początku jako
> obowiązek,

Problem w tym, że żyjemy w czasach w których religia nie stanowi prawa. A podstawowe zasady moralne jakie zdobywamy, są dla nas czymś normalnym, nie potrzebujemy świętych ksiąg które mówią nam co jest dobre a co złe. Kiedyś, gdy powstawały wiary dziś dominujące, niewolnictwo było czymś normalnym, trupy w rynsztokach były czymś oczywistym, powieszeni na drzewach i ginący w męczarniach również. Wszystko co wiemy teraz o człowieku i jego prawach jest produktem czasów w których konał nazizm i komunizm. Religia zawiera proczłowiecze zasady, które były czymś niepojętym dla ludzi, żyjących w czasach czy to Jezusa czy innych proroków.

Największy problem polaga na tym, że ludzie teraz zdają sobie sprawę z tego gdzie przebiega granica między dobrem a złem. Nie potrzebują kościoła i jego wyznaczników, tego co dozwolone i zabronione, sami dokonują wyboru, prawo również dodaje tutaj smaczku.

Papież walczy z ateizmem i stara się wykazać jak wielkim jest złem. Kościół obawia się i słusznie o swoją przyszłość. Bo zagrożeniem, nie jest teraz ateizm antyklerykalny, a taki który nie walczy z religią, a wkłada ją między bajki i zapomina o jej istnieniu. Tego obawiają się wszystie religie, zapomnienia i lekceważenia.


> a wszystko to, co jest wypaczone w religii to przerost i obowiązek kultu, na podstawie
> którego ludzie oceniają innych.

Dlaczego? Gdyby nie takie zabiegi, jestem pewien, że wiernych było by znacznie mniej. Pomijając już to, że gdyby nie "wizja kościoła" Papieży, być może mieli byśmy jedną spójną religię, nie tysiące odłamów, z których każdy odrzuca czy przyjmuje coś innego.

> Judaizm i Chrześcijaństwo w swojej oryginalnej, nie podporządkowanej zyskowi formie zabraniają
> kultu, zbiorowa jest nauka Prawa...

Kult boga, świętych, relikwii wpisany jest w naturę religii. I to każdej. Próba zbiorowego kontaktu z bogiem, jest gorsza czy w jakiś sposób nieodpowiednia w stosunku do modlitw jednostki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ohhh... czytaj uważniej. Napisałem, że są to zwykle ludzie "mądrzy", a nie, że ich mózgi to kombajny. Dąrzenie do prawdy to jedna z zalet inteligentnego człowieka... Co do stereotypu, który przytoczyłeś to właśnie nie do końca się z tym zgadzam, a wciskasz mi, że to powiedziałem... Powiedziałeś także o tym, że wierzący też są sceptycznie nastawieni na świat. Masz widocznie inne zdanie (jak wiesz forum to wyrażanie własnych opinii i raczej nie podważa się tego co inny napisał).

Owszem człowiek z biologicznego punktu widzenia to zwerzę, ale zauważ, że wierzący uważają się za coś wyższego...

Przy tym co napisałeś ( "To jest ateista nie-hipokryta" ) to totalnie się pomyliłeś, bo hipokryta nie jest osobą "oczekującą" jak napisałem. Hipokryta to zupełnie inna bajka...

Konieccc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2008 o 19:22, DEH-Medivh napisał:

No i co w związku z tym?

Marks, ''czołowy'' socjalista, a razem z Engelsem o komunizmie pisał.

Dnia 09.03.2008 o 19:22, DEH-Medivh napisał:

W naszych, polskich warunkach nie ma Żydów skazujacych na śmierć, ani hodowanych Muzłuman...
Za to mam spore doświadczenie w byciu zaślepianym przez Katolicyzm, z którego odszedłem.
Nie twierdze, że nie ma wypaczonych odłamów Islamu czy czego Judaizmu,
ale Katolicyzm jest wypaczony i jest przy tym największą frakcją Chrześcijańską.

Niby czemu jest wypaczony? To, że katolicy nie zgadzają się z twoją interpretacją Biblii nie oznacza, że jest wypaczony. Tak samo jest z tym, że duża część katolików tak naprawdę olewa swoją wiarę. Jednak są jeszcze osoby, dla których ta wiara wiele znaczy i rozumieją na czym polega.

Dnia 09.03.2008 o 19:22, DEH-Medivh napisał:

ST inaczej traktuje Żydów niż Obcych w kwestii niewoli, więc coś kręcisz.

"29 Prawo to obowiązuje zarówno Izraelitów, jak też i obcych, którzy przebywają pomiędzy wami; jedno prawo będzie dla wszystkich, którzy zgrzeszyli nieświadomie. 30 Gdyby ktoś uczynił to świadomie, bez względu na to, czy jest tubylcem czy obcym, obraża Pana i ma być wyłączony spośród ludu. 31 Wzgardził bowiem słowem Pana i złamał Jego przykazania - taki musi być wyłączony bez miłosierdzia, i spadnie na niego odpowiedzialność za jego grzech»."
Lb, 15, 29 - 31.

"20 Nie będziesz gnębił i nie będziesz uciskał cudzoziemców, bo wy sami byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej"
Wj, 32, 20.

Dnia 09.03.2008 o 19:22, DEH-Medivh napisał:

W skrócie: Lepiej nie módl się między ludźmi, lepiej módl się sam.

Nie zabronił. Apostołowie nawet po śmierci Jezusa chodzili do synagog w szabat.

Dnia 09.03.2008 o 19:22, DEH-Medivh napisał:

Zaczniemy martwić się podwyższeniem płac robotnikom jak będzie ich bardzo brakowało...
Wtedy zaczną zarabiać znacznie więcej niż prawnicy, którzy nie będą aż tak potrzebni...
Lepiej zapewnić zbalansowane zarobki, utrzymujące sensowny poziom wynagrodzeń dla wszystkich.

Ludzie nie są równi, bo są osoby inteligentne i mniej inteligentne, są osoby silne i mniej silne i tak dalej. Korwin-Mikke zwykł mówić, że więcej jest głupich niż mądrych. Ci mniej inteligentni nie poradzą sobie na studiach prawniczych, więc zostają pracownikami fizycznymi. Dzięki temu raczej ich nie zabraknie.

Dnia 09.03.2008 o 19:22, DEH-Medivh napisał:

To ma tyle wspólnego, że chcesz zarabiać więcej, być bogatszy, lepszy, to inaczej
niż uczy Jezus.

Nie chodzi o to, by być bogatym, ale o to, by być sprawiedliwym.

Dnia 09.03.2008 o 19:22, DEH-Medivh napisał:

Jeśli wszystkie zarobki będą godne i sensowne, to nie powinno ci przeszkadzać, że zarabiasz
tyle co szambiarz.

Dlaczego ktoś, kto skończył studia, ma profesorat i tak dalej miałby zarabiać tyle samo, co osoba po zawodówce?

Dnia 09.03.2008 o 19:22, DEH-Medivh napisał:

(...) Do prawdziwego, uczciwego socjalizmu ludzkość poprostu jeszcze nie dorosła...

Może po prostu coś takiego nie istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 19:37, Radykał napisał:


> No i co w związku z tym?
Marks, ''czołowy'' socjalista, a razem z Engelsem o komunizmie pisał.

> W naszych, polskich warunkach nie ma Żydów skazujacych na śmierć, ani hodowanych
Muzłuman...
> Za to mam spore doświadczenie w byciu zaślepianym przez Katolicyzm, z którego odszedłem.

> Nie twierdze, że nie ma wypaczonych odłamów Islamu czy czego Judaizmu,
> ale Katolicyzm jest wypaczony i jest przy tym największą frakcją Chrześcijańską.

Niby czemu jest wypaczony? To, że katolicy nie zgadzają się z twoją interpretacją Biblii
nie oznacza, że jest wypaczony. Tak samo jest z tym, że duża część katolików tak naprawdę
olewa swoją wiarę. Jednak są jeszcze osoby, dla których ta wiara wiele znaczy i rozumieją
na czym polega.

> ST inaczej traktuje Żydów niż Obcych w kwestii niewoli, więc coś kręcisz.
"29 Prawo to obowiązuje zarówno Izraelitów, jak też i obcych, którzy przebywają pomiędzy
wami; jedno prawo będzie dla wszystkich, którzy zgrzeszyli nieświadomie. 30 Gdyby ktoś
uczynił to świadomie, bez względu na to, czy jest tubylcem czy obcym, obraża Pana i ma
być wyłączony spośród ludu. 31 Wzgardził bowiem słowem Pana i złamał Jego przykazania
- taki musi być wyłączony bez miłosierdzia, i spadnie na niego odpowiedzialność za jego
grzech»."
Lb, 15, 29 - 31.

"20 Nie będziesz gnębił i nie będziesz uciskał cudzoziemców, bo wy sami byliście cudzoziemcami
w ziemi egipskiej"
Wj, 32, 20.

> W skrócie: Lepiej nie módl się między ludźmi, lepiej módl się sam.
Nie zabronił. Apostołowie nawet po śmierci Jezusa chodzili do synagog w szabat.

> Zaczniemy martwić się podwyższeniem płac robotnikom jak będzie ich bardzo brakowało...

> Wtedy zaczną zarabiać znacznie więcej niż prawnicy, którzy nie będą aż tak potrzebni...

> Lepiej zapewnić zbalansowane zarobki, utrzymujące sensowny poziom wynagrodzeń dla
wszystkich.
Ludzie nie są równi, bo są osoby inteligentne i mniej inteligentne, są osoby silne i
mniej silne i tak dalej. Korwin-Mikke zwykł mówić, że więcej jest głupich niż mądrych.
Ci mniej inteligentni nie poradzą sobie na studiach prawniczych, więc zostają pracownikami
fizycznymi. Dzięki temu raczej ich nie zabraknie.

> To ma tyle wspólnego, że chcesz zarabiać więcej, być bogatszy, lepszy, to
inaczej
> niż uczy Jezus.
Nie chodzi o to, by być bogatym, ale o to, by być sprawiedliwym.

> Jeśli wszystkie zarobki będą godne i sensowne, to nie powinno ci przeszkadzać, że
zarabiasz
> tyle co szambiarz.
Dlaczego ktoś, kto skończył studia, ma profesorat i tak dalej miałby zarabiać tyle samo,
co osoba po zawodówce?

> (...) Do prawdziwego, uczciwego socjalizmu ludzkość poprostu jeszcze nie dorosła...

Może po prostu coś takiego nie istnieje?


Z tą wypowiedzią zgadzam się z tobą w 100 procentach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 18:39, ^RaZZieL^ napisał:

Bo jednym z "obowiązków" ludzi którzy przysięgają przed obliczem boga, jest wychowanie
potomstwa w wierze.

To też mi się nie podoba. Dlaczego za skorzystanie z wolnej woli mają brać odpowiedzialność rodzice? Co prawda jest to tylko odpowiedzialność teoretyczna, bo nikt formalnie rodziców nie ściga, ale jednak jak sam zauważyłeś przysięgali.

Dnia 09.03.2008 o 18:39, ^RaZZieL^ napisał:

Dziedziczność wyznania jest z drugiej strony szansą religii na rozwój i zdobywanie nowych
wiernych.

Nie lepiej by było, gdyby do danej religii należeli ci, którym ona pasuje? Dawniej nie chrzczono kogo popadnie, a jakoś Kościół nie narzekał na brak wiernych. Niektórzy i tak i tak by się ochrzcili, gdyby chcieli.

Dnia 09.03.2008 o 18:39, ^RaZZieL^ napisał:

Gdyby pozostawić młodym na całym świecie wybór dowolnej wiary, lub jej całkowity brak,
uważam, że niektórzy bogowie upadli by i koniec końców, z braku wyznawców zostali
pochowani ze starszymy braćmi / siostrami.

Niestety tak się nie stanie, bo nawet gdy nie będzie chrzczenia niemowląt, to rodzice i tak będą wychowywać dzieci we własnej wierze.

Dnia 09.03.2008 o 18:39, ^RaZZieL^ napisał:

Wiara, w tego czy innego boga, jest również w wielu przypadkach nierozerwalnie złączona
z kulturą. Ciężko więc zmienić coś co funkcjonuje od tysięcy lat w niezmienionej formie.

Zawsze warto spróbować.

Dnia 09.03.2008 o 18:39, ^RaZZieL^ napisał:

Chrześcijańska rodzina głęboko wierząca, a tu synek mówi, że on w boga nie wierzy i już
więcej do kościoła nie pójdzie. Reakcja i konflikt jak na tacy.

Na szczęście moja rodzina nie jest głęboko wierząca.

Dnia 09.03.2008 o 18:39, ^RaZZieL^ napisał:

To kwestia samodzielnego wyboru, gdy jest się gotowym podejmować takie decyzje.

Do tego ważne decyzje. „Wybór” wyznania to nie kupno batonika.

Dnia 09.03.2008 o 18:39, ^RaZZieL^ napisał:

Paro-miesięczne dziecko raczej nie powie, że nie chce być rodzinnego wyznania ;)

Tak samo nie powie, czy zagłosuje na taką samą partię, co rodzice. Nie powie, czy mu się podoba samochód tatusia, albo czy woli brunetki. Jakoś z tym można poczekać, ale z wyznaniem już nie, trzeba już, teraz, zaraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Zmień sobie ludzkość na inną, taką doroślejszą i tam wprowadzaj socjalizm.
> Tak będzie najlepiej dla wszystkich.

Słyszałeś kiedyś o Szwecji ?
Najniższe bezrobocie, najniższa bieda, wysokie wskaźniki rozwoju... medycyna i edukacja za darmo...
I najniższa różnica między bogatymi, a biednymi... liberalnie każdy zarabia na ile zasłużył...
tylko podatki wysokie płacą, co realnie zbliża wynagrodzenia do siebie... (na socjalny sposób)
Tylko troche mniej egeoizmu i nieufności wobec ludzi...

RaZZiel^:
Sensem religii Mojżesza (Judaizmu), było prawo zapewniające sprawiedliwość i dobrobyt, potem to samo z Chrześcijaństwem.
Być może na dzisiaj jej zasady są przestarzałe, ale tamte przestały obowiązywac znacznie wczesniej, niż powstały nowe,
bo kościoły zamiast spełniać swoją misję powierzoną przez ich Twórcę skupiły się na tym,
co jest współczesną definicją religii - gromadzeniu dochodowych wiernych i wyzyskiwaniu ich przez pusty kult
zamiast przypominania dobrych zasad, które leżały pierwotnie u ich podstaw.

Jedna wspólna religia oznaczałaby właśnie spokój i porządek, o który chodziło Twórcy...
A ty tu mówisz, że istotą istnienia współczesnych religii jest to, że tego nie ma... i masz rację!
Gdyby Chrześcijaństwo działało tak, jak to wynika ze słów Mojzesza i Jezusa,
to ateista z zasadami byłby postrzegany jak bardzo dobry Chrześcijanin, bo nikt by tego nie odróżnił po czynach.

Twój kontakt z Bogiem, to twoja sprawa. Po co robić z tego problem zbiorowości?
Bóg przychodzi tylko do tych, którzy są Go godni, a jak są wymieszani? Nie przyjdzie wcale.

Radykał:
Wypaczony, bo olewa większość, z tego co jest napisane w źródłach jego wiary, postępuje nawet odwrotnie,
a jednocześnie mówi, że działa w imieniu swojego Twórcy, którego słowa lekceważy...

Nie będziesz gnebił, nie znaczy jednoczesnie jednakowego traktowania.
Te słowa mówią o jednakowym traktowaniu zbrodniarzy, brakuje jeszcze wskazania na ofiary.
Prawo dotyczące niewolników (dłużników, więźniów), jest łagodniejsze dla niewolników-Żydów.

W synagogach czyta się Torę (Prawo), a nie bije pokłony, przynajmniej taki był pierwotny zamysł.
Popatrz sobie gdzie Mojżesz, Jezus czy Piotr rozmawiają z Bogiem (modlą się)...
Jezus: 40 dni na pustyni - sam, w Ogrodzie Oliwnym - zostawił uczniów za sobą, odszedł kawałek, czyli sam.
Mojżesz: Na Górze Synaj - sam, w Namiocie z Arką - tam nikt inny nie może wchodzić - sam!
Piotr: na dachu gospody - sam (Dz 10:9)
Wobec ludzi każdy z nich tylko nauczał, pokazywał jak się modlić, sama modlitwa to indywidualna sprawa.

Omijasz problem. Nie zabraknie pracowników? Już teraz jest problem, do Irlandii jadą za kasą...
To, ze ludzie nie są tacy sami, mądrzejsi, silniejsi, słabsi, głupsi nie znaczy, że nie zasługują na równe traktowanie.

A po co, ktoś kto ma profesorat miałby zarabiać 10 razy więcej niż mu potrzeba?
Po co takiemu Billowi Gatesowi te miliardy? U niego leżą na koncie, a pan Heniek z Sanoka je suchy chleb...
System, w którym wszyscy zarabiają tyle samo i wszystkim brakuje jest do bani,
ale jak wszyscy zarabiają tyle samo i każdy może przy tym sensownie funkcjonować, to o to chodzi - tak jest najlepiej.

No raczej, że nie istnieje, system społeczny tworzą ludzie, ludzie sie nie nadają to i systemu nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@DEH-Medivh@

Dnia 09.03.2008 o 20:26, DEH-Medivh napisał:


Twój kontakt z Bogiem, to twoja sprawa. Po co robić z tego problem zbiorowości?
Bóg przychodzi tylko do tych, którzy są Go godni, a jak są wymieszani? Nie przyjdzie
wcale.


Dlaczego problem? Bierzesz pod uwagę to, że wielu potrzebny jest taki zbiorowy kontakt? Gdyby tak nie było, kościoły były by puste. Sensem KK jest wspólnota, a gdzie zgromadzić wspólnote jak nie przy wspólnych modlitwach i wychwalaniu boga?

Skąd wiesz, że bóg nie przyjdzie do ludzi którzy modlą się razem? Być może siła ich modłów będzie większa i znacznie lepiej widoczna w jego oczach?

Wspólnota to główna idea chrześcijaństwa, tak jak i wspominana nie raz tu już nadzieja. Możesz to odrzucić, ale skoro wierzysz w tego samego boga hipokryzją jest nazwanie takiej podstawy wiary "problemem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 20:42, ^RaZZieL^ napisał:

Dlaczego problem? Bierzesz pod uwagę to, że wielu potrzebny jest taki zbiorowy kontakt?
Gdyby tak nie było, kościoły były by puste. Sensem KK jest wspólnota, a gdzie zgromadzić
wspólnote jak nie przy wspólnych modlitwach i wychwalaniu boga?


Sensem jest wspólnota, ale wspólnota Prawa, wspólnota działania, wspólnota społeczeństwa, w jakimś stopiniu majątku,
paktyki przedtawione w Piśmie pokazują wspólne świąteczne uczty ku chwale Boga,
a modlitwy w samotności, gdy masz osobistą sprawę, bo modlitwa wymaga skupienia i wyciszenia...

Taki wariant (wspólne świętowanie) jest moim zdaniem bardziej integracyjny, niż wspólne biadolenie...

Dnia 09.03.2008 o 20:42, ^RaZZieL^ napisał:

Skąd wiesz, że bóg nie przyjdzie do ludzi którzy modlą się razem? Być może siła ich modłów
będzie większa i znacznie lepiej widoczna w jego oczach?


Nie przyjdzie do tych, którzy nie są gotowi, godni Jego wizyty, w konsekwencji również do reszty.
Nie ma "Być może", Piśmo Święte podaje konkretne zalecenia jak to ma wyglądać.
Z tym, że Kościół od dawna uczy po swojemu, bo tak mu sie bardziej opłaca.
Pytanie teraz, czy wierzy się w Boga i Jego Prawo, czy w Kościół i jego prawo... a to jest różnica.

Dnia 09.03.2008 o 20:42, ^RaZZieL^ napisał:

Wspólnota to główna idea chrześcijaństwa, tak jak i wspominana nie raz tu już nadzieja.
Możesz to odrzucić, ale skoro wierzysz w tego samego boga hipokryzją jest nazwanie takiej
podstawy wiary "problemem".


Jak wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować