Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 24.03.2009 o 22:45, NerveConserve napisał:

W chrześcijaństwie natomiast, etykę prowadzi się od Boga. Może ci się ten system nie
podobać, możesz w niego nie wierzyć, ale przynajmniej jest spójny i nie pozwala na bezcelowe
okrucieństwo. Chyba, że w ramach kary.


Wiesz ale porównywanie Ateistów do morderców jest uwłaczające. Bo większość wierzących i tak zrobi co chce. Niestety na co dzień spotykam się z takim podejściem... I nikt nie uważa kościół za coś przydatnego (z mojej klasy choćby) tylko za upierdliwy obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2009 o 21:44, KrzysztofMarek napisał:

Zabawne to jest, ale tylko wtedy, kiedy nie ateizm rządzi. Już rewolucja francuska wprowadziła Kult Rozumu,
o ile znasz historię na tyle, zeby to sobie przypomnieć. Ateiści niemieccy wprowadzili kult Hitlera,

O tak, mocne, rzeczywiście. Hitler był wychowany w katolickiej rodzinie i zdecydowana większość Niemiec też była chrześcijańska. Hitler odrzucił Boga, ale jego rodacy już nie do końca. Wśród tych, którzy wprowadzili kult Hitlera byli też i katolicy, więc nie szerz tu swojej propagandy antyateistycznej powołując się na Hitlera.

Dnia 24.03.2009 o 21:44, KrzysztofMarek napisał:

radzieccy Stalina i tak dalej.

Taaa... "i tak dalej". Aż tak dużo przykładów nie masz, żeby tak mówić. Ja może nie będę mówił za co/kogo w imię czego/kogo i z czyjego powodu zginęło najwięcej ludzi w historii. Źródło wszelkiego zła - z całą pewnością.

Dnia 24.03.2009 o 21:44, KrzysztofMarek napisał:

A, że ateistyczne kulty musiały okazywać swą siłe nie takimi piorunami,
jak wcześniejsze bóstwa, to i szerzyły swoje kulty po prostu zabijając opornych.

No i vice versa. Jeżeli Mojżesz kazał kogoś zabić, bo obraził jego boga to było to OK. Jak przemocą zmuszano do wiary i grożono śmiercią to było OK. Jak podczas krucjat ginęło mnóstwo niewinnych osób to było OK. A wiesz co nas różni? To, że Ty jesteś częścią tych co mówią OK dla tego zła, a mnie z takim Stalinem absolutnie nic nie łączy i kategorycznie nie popieram jego działań. Bo Wy jesteście wspólnotą, lekceważącą zło, ale sami tego nie dostrzegacie, bo myślicie tylko o Waszym zbawieniu i że inni pójdą do Piekła, bo nie wierzą. A ateizm to żadna wspólnota i nie ma przywódców. Każdego ateistę powinieneś osądzać oddzielnie, a nie wrzucać wszystkich do jednego wora.

Dnia 24.03.2009 o 21:44, KrzysztofMarek napisał:

A pewnie ze nie. Sami ich sobie wybieracie a jak już wybierzecie, to dla wielu źle się to kończy.
Również dla wielu ateistów.

Nie mamy przywódców i nie mów, że jest inaczej. My niczego nie wybieramy, bo często mamy odmienne poglądy, bo nic ich nam nie narzuca. Najwyżej możemy mieć swoje autorytety. Jak dla kogoś jest nim Stalin to mamy problem, ale gdybyś spytał wszystkich ateistów na świecie o główny autorytet to Stalin występowałby rzadko, jedynie w "pewnych" kręgach, które w dodatku nie są uwarunkowane byciem ateistą i znajdują się tam także ludzie wierzący.

Dnia 24.03.2009 o 21:44, KrzysztofMarek napisał:

Nie porównuję. Ja wskazuję najsłynniejszych ateistów.

Nie... Wybierasz złych ateistów, bo tak Ci pasuje. A Maria Skłodowska Curie, Albert Einstein, Mozart, Asimov, Chomsky, Crick, Edison, Pinker, Popper, Shermer, Bruce Lee, Angelina Jolie, Gates, Hemingway, Camus, Waters, Lennon, Strauss, Beethoven, Verdi, Zappa, Jagger, Gilmour, King Diamond, czy chociażby Aleksander Kwaśniewski? Aż żal ściska gardło jak widzę kogoś kto kilku popaprańców typu Stalin czy Lenin stawia na czele wszystkich ateistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2009 o 22:45, NerveConserve napisał:

W chrześcijaństwie natomiast, etykę prowadzi się od Boga. Może ci się ten system nie
podobać, możesz w niego nie wierzyć, ale przynajmniej jest spójny i nie pozwala na bezcelowe
okrucieństwo. Chyba, że w ramach kary.

Czy morderstwo za obrażenie kogoś, albo za zdradę nie jest właśnie bezcelowym okrucieństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

Taaa... "i tak dalej". Aż tak dużo przykładów nie masz, żeby tak mówić. Ja może nie będę
mówił za co/kogo w imię czego/kogo i z czyjego powodu zginęło najwięcej ludzi w historii.
Źródło wszelkiego zła - z całą pewnością.


Masz do wyboru dwie możliwości:
a)w imię Stalina - sam Hołodomor odebrał życie jakimś 6, 7 milionom ludzi
b)w imię kobiecej wygody - sam dr Bernard Nathanson ma na sumieniu 70000 aborcji, z których 5000 wykonał sam, w tym swojego dziecka (ale nawrócił się na katolicyzm i zmienił poglądy, całe szczęście, ma szansę na zbawienie, hehe)

Tutaj można jeszcze parę możliwości znaleźć w sumie, ale nie chce mi się więcej szukać. Ew. o rewolucji francuskiej coś można by było napomknąć teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

Nie... Wybierasz złych ateistów, bo tak Ci pasuje. A


Albert Einstein - panteista albo żyd

Mozart - katol

Crick - Francis? Jeśli tak - agnostyk :D

Edison - deista

Popper - agnostyk

Beethoven - katolik-synkretysta

Więcej błędów nie spostrzegłem. Ewentualnie - ze Straussem coś mi nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

O tak, mocne, rzeczywiście. Hitler był wychowany w katolickiej rodzinie i zdecydowana
większość Niemiec też była chrześcijańska. Hitler odrzucił Boga, ale jego rodacy już
nie do końca. Wśród tych, którzy wprowadzili kult Hitlera byli też i katolicy


Bardzo ciekawa sprawa.

http://www.analizy.biz/marek1962/mapa.jpg
Czerwony kolor - katolicy, brązowy - najwięcej głosów na hitlera.

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

mnie z takim Stalinem absolutnie nic nie łączy i kategorycznie


Łączy was ateizm. Wg ciebie nic z tego nie wynika, wg mnie - sporo.

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

czy chociażby Aleksander Kwaśniewski?


Toś pojechał... xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

> /.../ > O tak, mocne, rzeczywiście. Hitler był wychowany w katolickiej rodzinie i zdecydowana
większość Niemiec też była chrześcijańska.
Hitler odrzucił Boga, ale jego rodacy już

Nie wiedziałem, ze Hitler pochodził z katolickiej rodziny. Jeśli już, to może chrześcijańskiej a i to w połowie. Wegług praw, których sam był zwolenniliem, równie dobrze można go było zaliczyc do żydów. Był Austriakiem, ale, również według praw których był zwolennikiem, mozna go było zaliczyc do Żydów.

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

nie do końca. Wśród tych, którzy wprowadzili kult Hitlera byli też i katolicy, więc nie
szerz tu swojej propagandy antyateistycznej powołując się na Hitlera.
> radzieccy Stalina i tak dalej.

To, z jakich rodzin czy to Stalin, czy to Hitler pochodzili nie zmieni tego, kim byli. A byli ateistami. Co do szerzenia propagandy antyateistycznej - ja jej nie szerzę. W co Ty wierzysz, to Twoja sprawa. Ale przestań szerzyc propagandę antychrześcijańską, to i ja Ci nie bedę odpowiadał.

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

Taaa... "i tak dalej". Aż tak dużo przykładów nie masz, żeby tak mówić. Ja może nie będę
mówił za co/kogo w imię czego/kogo i z czyjego powodu zginęło najwięcej ludzi w historii.

Nie mam? Ależ mam mnóstwo przykładów. Nawet w dzisiejszych czasach porównaj sobie państwa na półwyspie koreańskim. Możesz śmiało mówić, z jakiego, według Ciebie, powodu, zgineło mnówstwo ludzi. Obawiam się, że okrucieństwo Mongołów blednie przy wyczynach jednego tylko ateisty - towarzysza Stalina.

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

Źródło wszelkiego zła - z całą pewnością.
> A, że ateistyczne kulty musiały okazywać swą siłe nie takimi piorunami,
> jak wcześniejsze bóstwa, to i szerzyły swoje kulty po prostu zabijając opornych.
No i vice versa. Jeżeli Mojżesz kazał kogoś zabić, bo obraził jego boga to było to OK.
Jak przemocą zmuszano do wiary i grożono śmiercią to było OK. Jak podczas krucjat ginęło
mnóstwo niewinnych osób to było OK.

Tak? Zmuszano przemocą do wiary, ale kogo? I kto zmuszał?
Tak mi się przypomniało, że Indian nawracali zakonnicy Hiszpańscy. Indian wymordowano, zakonników też. W imie "racji stanu". A w świat poszło, ze chrześcijanie siła nawracają Indian.

Jak chcesz porównywać, to proszę bardzo. Tylko rzetelnie. Kto, co, kiedy, gdzie, dlaczego, za pomocą czego.
Wspomniałeś wyprawy krzyżowe

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

A wiesz co nas różni? To, że Ty jesteś częścią tych
co mówią OK dla tego zła, a mnie z takim Stalinem absolutnie nic nie łączy i kategorycznie
nie popieram jego działań.

Och, jaka piękna teoria!
Ale tylko wtedy, kiedy ateiści nie rządzą. Bo jak rządzą, to jakoś szybciutko budują swoje struktury władzy, do których dziwnie ochoczo przyłączają się ateiści. Znam jeden przykład, ze w ateistycznym rządzie irackim, jeszcze za Husajna, był wierzący chrześcijanin. Chociaż mam co do jego wiary, pewne wątpliwosci.

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

Bo Wy jesteście wspólnotą, lekceważącą zło, ale sami tego
nie dostrzegacie, bo myślicie tylko o Waszym zbawieniu i że inni pójdą do Piekła, bo
nie wierzą. A ateizm to żadna wspólnota i nie ma przywódców. Każdego ateistę powinieneś
osądzać oddzielnie, a nie wrzucać wszystkich do jednego wora.

A Ty powinieneś osądzać każdego wierzącego osobno. Każdy ma wolną wole. Ale nie, ponieważ mają jedną cechę wspólna - wiaręw istnienie Boga, to wystaczy, żeby osądzać ich jako całość.

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:

> A pewnie ze nie. Sami ich sobie wybieracie a jak już wybierzecie, to dla wielu źle
się to kończy.
> Również dla wielu ateistów.
Nie mamy przywódców i nie mów, że jest inaczej. My niczego nie wybieramy, bo często mamy
odmienne poglądy, bo nic ich nam nie narzuca. Najwyżej możemy mieć swoje autorytety.
Jak dla kogoś jest nim Stalin to mamy problem, ale gdybyś spytał wszystkich ateistów
na świecie o główny autorytet to Stalin występowałby rzadko, jedynie w "pewnych" kręgach,
które w dodatku nie są uwarunkowane byciem ateistą i znajdują się tam także ludzie wierzący.

Nie macie przywódców, tylko autorytety. Ciekawe zdanie. Zatem słuchacie i wykonujecie nie polecenia, tylko sugestie Waszych autorytetów. Czy to cokolwiek zmienia?

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:


> Nie porównuję. Ja wskazuję najsłynniejszych ateistów.
Nie... Wybierasz złych ateistów, bo tak Ci pasuje. A Maria Skłodowska Curie, Albert Einstein,
Mozart, Asimov, Chomsky, Crick, Edison, Pinker, Popper, Shermer, Bruce Lee, Angelina
Jolie, Gates, Hemingway, Camus, Waters, Lennon, Strauss, Beethoven, Verdi, Zappa, Jagger,
Gilmour, King Diamond, czy chociażby Aleksander Kwaśniewski? Aż żal ściska gardło jak
widzę kogoś kto kilku popaprańców typu Stalin czy Lenin stawia na czele wszystkich ateistów.

Ciekawe, na jakiej podstawie zaliczyłeś wszystkich przez siebie wymienionych, do ateistów?
Na grobie Marii Curie (bo takiego nazwiska używała) jest krzyż, co sam widziałem. Rodzina ateistki stała się wierzącą? A reszta? Einstein jest conajmniej wątpliwym ateistą w świetle swoich wypowiedzi. Reszty nawet nie chce mi się wymieniać.

Dnia 24.03.2009 o 23:08, Findan napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2009 o 22:20, Quinti napisał:

Nie bardzo dobrze że, podczas krucjat gwałcono zabijano często bezbronnych ludzi bo byli
innego wyznania, trochę to przypomina mi praktyki Stalina.

Ostatnia krucjata złupiła chrześcijański Konstantynopol. Czyli tego samego wyznania. Bo hołota zabrała się na krucjatę zeby się obłowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2009 o 10:03, KrzysztofMarek napisał:

Ostatnia krucjata złupiła chrześcijański Konstantynopol. Czyli tego samego wyznania.
Bo hołota zabrała się na krucjatę zeby się obłowić.


A to tylko dowodzi że zalecenia jakiejś religii a ich realizacja przez jej przedstawicieli to często dwie różne sprawy.
Krzyżowcy formalnie byli chrześcijanami, wyznawcami Boga który dał im prosty algorytm i punktach wyszczególnił czego im robić nie wolno. A oni co robili?... Hurtem postępowali tak jakby ten algorytm nie istniał. Więc skoro religia daje drogowskaz jak postępować a religijni ludzie mają go w d.... to po co on jest właściwie potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po to, żeby inni wiedzieli, czego nie robić? To co, jeśli nagle w kodeksie prawnym będzie nieprzestrzegany punkt, to co, trzeba go zmienić? Człowiek to tylko człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2009 o 11:09, Lucek napisał:

> /.../ Więc skoro religia daje drogowskaz jak postępować
a religijni ludzie mają go w d.... to po co on jest właściwie potrzebny?

Tym, ktorzy ten nakaz religijny mają w d...ie, rzeczywiście do niczego nie jest potrzebny. Ale... czy ci, którzy nakazy religijne mają w d...ie, są rzeczywiście religijni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.03.2009 o 13:00, KrzysztofMarek napisał:

Na przykład to, że wspólnie propagujecie ateizm na forum.


Nie zauważyłem nigdzie na tym forum Stalina, propagującego ateizm. >; o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2009 o 13:07, Probos napisał:


> Na przykład to, że wspólnie propagujecie ateizm na forum.

Nie zauważyłem nigdzie na tym forum Stalina, propagującego ateizm. >; o

Nigdy nie zapuszczaj wasow, pamietaj, ze Stalin tez je mial.
Zanim sie obejrzysz to wymordujesz miliony ludzi, w koncu tak wlasnie robia wasaci ateisci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2009 o 07:08, Mogrim napisał:

Łączy was ateizm. Wg ciebie nic z tego nie wynika, wg mnie - sporo.

To nie ty pouczałeś, by nie uogólniać? Zatem ciebie łączy religia ze wszystkimi zbrodniarzami, mordercami i gwałcicielami którzy byli katolikami. Widzisz w tym jakiś sens, bo ja w ogóle. Łączyć kogoś ze Stalinem z powodu ateizmu, komiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Jak chcesz porównywać, to proszę bardzo. Tylko rzetelnie. Kto, co, kiedy, gdzie, dlaczego,
za pomocą czego.
Wspomniałeś wyprawy krzyżowe

Mojżesz kazał mordować wielu ludzi, z powodów, które były zwykłymi pierdołami. W dodatku dal Was jest osobą bardzo ważną i wszyscy go uwielbiacie,a ja ze Stalinem nie mam nic wspólnego.

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Och, jaka piękna teoria!
Ale tylko wtedy, kiedy ateiści nie rządzą. Bo jak rządzą, to jakoś szybciutko budują
swoje struktury władzy, do których dziwnie ochoczo przyłączają się ateiści. Znam jeden
przykład, ze w ateistycznym rządzie irackim, jeszcze za Husajna, był wierzący chrześcijanin.
Chociaż mam co do jego wiary, pewne wątpliwosci.

Aleksander Kwaśniewski. Ten przykład obala twoją teorię całkowicie.

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

A Ty powinieneś osądzać każdego wierzącego osobno. Każdy ma wolną wole. Ale nie, ponieważ
mają jedną cechę wspólna - wiaręw istnienie Boga, to wystaczy, żeby osądzać ich jako
całość.

Mają tego samo zwierzchnika, te same księgi, te same zasady... u nas nie ma takiego czegoś i o tym mówię.

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Nie macie przywódców, tylko autorytety. Ciekawe zdanie. Zatem słuchacie i wykonujecie
nie polecenia, tylko sugestie Waszych autorytetów. Czy to cokolwiek zmienia?

Autorytety są wszędzie, kwestia osobista kto kogo sobie wybierze. Nie ma jednak czegoś takiego, że ateista musi uwielbiać Stalina...

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Ciekawe, na jakiej podstawie zaliczyłeś wszystkich przez siebie wymienionych, do ateistów?
Na grobie Marii Curie (bo takiego nazwiska używała) jest krzyż, co sam widziałem. Rodzina
ateistki stała się wierzącą?

“Pierre belonged to no religion and I did not practice any.”
-- Marie Curie, What Do I Read Next (1924), a memoir of Pierre Curie.

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

A reszta? Einstein jest conajmniej wątpliwym ateistą w świetle swoich wypowiedzi.

Nie był osobą wierzącą, jego wypowiedzi bywały pokręcone, ale ze wszystkich "religii" najbliżej mu do ateizmu.

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Reszty nawet nie chce mi się wymieniać.

Heh...

Mogrim:

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Czerwony kolor - katolicy, brązowy - najwięcej głosów na hitlera.

Fajnie to tylko potwierdza to co powiedziałem :) Byli też i katolicy.

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Łączy was ateizm. Wg ciebie nic z tego nie wynika, wg mnie - sporo.

Sporo? Może i coś tam jest, jakieś drobiazgi. De facto to tylko jedna sprawa i kilka z nimi związanych. Więzi między ateistami są nieporównywalnie mniejsze do tych między np. katolikami, i to jest tu najważniejsze.

Nerve:

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Albert Einstein - panteista albo żyd

O tak, jego wypowiedzi są bardzo żydowskie... Panteista? Ma więcej wspólnego z ateizmem niż z innymi religiami.

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Mozart - katol

Wychowany jako katol, ale doszły mnie słuchy, że był ateistą/agnostykiem. Pewności 100% nie mam, Ty chyba też ;)

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Crick - Francis? Jeśli tak - agnostyk :D

Zdecydowana większość osób nazywana ateistami to agnostycy. Nawet Dawkins to zaznaczył w jednym ze swoich wykłądów :)

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Edison - deista

A bo deizm od ateizmu się aż tak bardzo różni...

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Popper - agnostyk

:)

Dnia 25.03.2009 o 09:59, KrzysztofMarek napisał:

Beethoven - katolik-synkretysta

No cóż, tutaj można polemizować http://en.wikipedia.org/wiki/Ludwig_van_Beethoven%27s_religious_beliefs
Jasne, że deista, agnostyk, czy panteista, albo antyteista to nie ateista, ale wszyscy oni stoją przeciwko tradycyjnym religiom. Termin ateizm był użyty jako swoisty termin-parasol, nie zaznaczyłem tego - mój błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2009 o 07:08, Mogrim napisał:

> O tak, mocne, rzeczywiście. Hitler był wychowany w katolickiej rodzinie i zdecydowana

> większość Niemiec też była chrześcijańska. Hitler odrzucił Boga, ale jego rodacy
już
> nie do końca. Wśród tych, którzy wprowadzili kult Hitlera byli też i katolicy

Bardzo ciekawa sprawa.

http://www.analizy.biz/marek1962/mapa.jpg
Czerwony kolor - katolicy, brązowy - najwięcej głosów na hitlera.


Ciekaw jestem dlaczego u katolików z północy nie miał praktycznie żadnego poparcia. Ciekawe czy tylko religia tak wpłynęła na ich wybór. Jednak, poza tym, wybrali go chrześcijanie, ale rozumiem ze chciałeś tym pogrążyć rozmówcę... Jak by na to nie patrzył to w imieniu Stalina też zabijali min. chrześcijanie, Włoscy faszyści to też chrześcijanie i chyba nawet w większości katolicy, w hiszpanskiej wojnie domowej też nawalali się miedzy sobą katolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A poza tym co złego jest w tym że my ateiści nie potrzebujemy jakiegoś lidera, religii i tym podobnych rzeczy. Jakoś dla mnie nie ma w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2009 o 13:36, SoundWave napisał:

Nigdy nie zapuszczaj wasow, pamietaj, ze Stalin tez je mial.
Zanim sie obejrzysz to wymordujesz miliony ludzi, w koncu tak wlasnie robia wasaci ateisci.


Całe szczęście jestem zapobiegawczy i dzisiaj się ogoliłem. :)

A teraz, skoro bawimy się w uogólnianie - skoro papież Aleksander VI urządzał sobie orgietki w Watykanie, oznacza to, że każdy katolik to zboczeniec, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować