Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 13.10.2007 o 18:32, Mogrim napisał:

Nie o odrzuceniu, tylko o nie stawianiu ich na pierwszym miejscu...

Czyli mam się ograniczyć do minium socjalnego? Albo inaczej, mogę mieć więcej, ale mam nie przywiązywać do tego wagi. To na jaką cholerę mi to wtedy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:35, Azreix napisał:

Czyli mam się ograniczyć do minium socjalnego? Albo inaczej, mogę mieć więcej, ale mam nie
przywiązywać do tego wagi. To na jaką cholerę mi to wtedy?!


Dalej nie rozumiesz... chodzi o to, żeby pieniędzy nie stawiać w życiu na pierwszym miejscu, jako coś ważniejszego od Boga, rodziny czy innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:32, Mogrim napisał:

Nie o odrzuceniu, tylko o nie stawianiu ich na pierwszym miejscu...


Pamietam jak dzis,gdy w tamte swieta Bozego narodzenia ksiadz na kazaniu powiedzila cos w stylu,zostawcie wszysko,żyjcie jak Jezus.Ok ale niech ten przykład idzie z gory,niech Ci ksieża nam pokaża jak nalezy życ.Najlepiej mowic robcie to tamto a samemu bez stresu posiedziec pare godzin w Koscile czy szkole a pożniej na Plebanie i tyle,zero obowiazkow,brak rodziny na utrzym,aniu=brak zmartwien.Więc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:38, FerraEnzo napisał:

Pamietam jak dzis,gdy w tamte swieta Bozego narodzenia ksiadz na kazaniu powiedzila cos w stylu,zostawcie
wszysko,żyjcie jak Jezus.


To miej pretensje do tego księdza, a nie do wszystkich naokoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:35, Azreix napisał:

Czyli mam się ograniczyć do minium socjalnego? Albo inaczej, mogę mieć więcej, ale mam nie
przywiązywać do tego wagi. To na jaką cholerę mi to wtedy?!


Spokojnie...
Chodzi o to, że wiara ma być ważniejsza, dla chrześcijania, niż samochód. Bóg pierwszy, potem samochód czy co tam / kogo tam już chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:37, Mogrim napisał:

Dalej nie rozumiesz... chodzi o to, żeby pieniędzy nie stawiać w życiu na pierwszym miejscu,
jako coś ważniejszego od Boga, rodziny czy innych ludzi.


Hmmm.....a jak się ateistą to co stawiać na pierwszym miejscu jak nie pieniądze :P.Bez pieniędzy to nawet rodzinny nie utrzymasz :P.Dodać ,że ateiści nie wierzą w Boga :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 17:42, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../ > W nic nie wierzę... ja po prostu wierzę w ewolucje. /.../
Jedno zdanie, a koniec zaprzecza początkowi.

Jak wyrwane z kontekstu, to zaprzecza. Chodziło mi o to, że nie wierzę w żadnego boga, tylko po prostu w ewolucje. A jak ta ewolucja wyglądała to już nie "mój problem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:41, Azreix napisał:

> To miej pretensje do tego księdza, a nie do wszystkich naokoło.
Ale przecież wszyscy katolicy głoszą takie niewykonalne hasła.


Gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:39, Mogrim napisał:

To miej pretensje do tego księdza, a nie do wszystkich naokoło.


OK,tylko kazdy ksiadz Ci to powie.ja chodze do kosciola co tydzien,za rok matura,kilka razyw zyciu mialem przyklad ze Bog istnieje(moja babcia miala raka,modliła sie codziennie na rozancu i wyzdrowiala).Ale czasami gdy patrze co Ci ksieza wyprawiaja,gdy patrze jak ksiadz nareligi patrzy na dziewczyny co do nich mowi to trace wire we wszystko i zastanawiam sie czy gdybym zyl na wlasna reke czy chodzilbym do kosciola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.10.2007 o 18:39, Vaxinar napisał:

Spokojnie...
Chodzi o to, że wiara ma być ważniejsza, dla chrześcijania, niż samochód. Bóg pierwszy, potem
samochód czy co tam / kogo tam już chcesz...

To jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale nie gadanie jak ksiądz od FerraEnzo...Niech sam tak mądrala zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:42, FerraEnzo napisał:

kilka razyw
zyciu mialem przyklad ze Bog istnieje(moja babcia miala raka,modliła sie codziennie na rozancu
i wyzdrowiala)


Ja bym tego nie nazwał świadectwem istniania Boga :P.W medycynie jest bardzo dużo przypadków typu cudy ,że ktoś nie ma szans na przeżycie i......coś go ratuje.Wiele ludzi o to się nie modli ,a jednak te cuda się zdarzają :/.

Dnia 13.10.2007 o 18:42, FerraEnzo napisał:

.Ale czasami gdy patrze co Ci ksieza wyprawiaja,gdy patrze jak ksiadz nareligi
patrzy na dziewczyny co do nich mowi to trace wire we wszystko i zastanawiam sie czy gdybym
zyl na wlasna reke czy chodzilbym do kosciola.


Posłuchaj Rydzyka.....jak on bruździ w umysłach emerytów :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kosciol na zcele z Papiezem widza ze traca wiernych,dlatego te wszytskie ulatwienia,znoszenie kolejnych postow,zachecanie wiernych do przybywania do swiatyni.Kazde pokolenie coraz bardziej odchodzi od wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:46, FerraEnzo napisał:

Widać ze nie przeczytales tego posta do konca...


Tej reszty o księżach że "jakiśtam patrzy na dziewczyny" nie bede przecież komentował, bo to niepoważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:45, Azreix napisał:

Gdzie? Wszędzie! Przecież każde czytanie z Pisma Świętego na mszy jest naszpikowane tekstami
żeby żyć jak Jezus.


Żyć jak Jezus to nie znaczy zaraz pozbyć się wszystkiego (kłania się skrajnie dosłowne rozumienie Pisma Św.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2007 o 18:48, FerraEnzo napisał:

Kosciol na zcele z Papiezem widza ze traca wiernych,dlatego te wszytskie ulatwienia,znoszenie
kolejnych postow,zachecanie wiernych do przybywania do swiatyni.Kazde pokolenie coraz bardziej
odchodzi od wiary.


Tak, tylko że to się ładnie nazywa, oni idą z duchem czasu - odchodzą od starych dogmatów i niektórych świat po to tylko by wyjść na przeciw biednemu przepracowanemu człowiekowi. Konserwatywni się pewnie denerwują reszta kiwa głową z aprobatą ;)

No cóż taka natura rzeczy, wszystko się musi zmieniać inaczej po prostu zginie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2007 o 15:25, ^RaZZieL^ napisał:

Tak, tylko że to się ładnie nazywa, oni idą z duchem czasu - odchodzą od starych dogmatów


Kościół nigdy od żadnego dogmatu nie odszedł... i tym się różni od protestantów i innych, że dogmaty są niezmienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować