Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 28.02.2008 o 21:46, KrzysztofMarek napisał:

I czy czytał tylko strony z "racjonalisty" czy też i książki jak na przykład "Kłamstwo
ewolucji" Hansa Joachima Zillmer''a". Bo argumentację ma, powiedziałbym, dość jednostronną...

To może być ciekawe, mógłbyś po krótce opisać ową książkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2008 o 21:23, Krzysztof111177 napisał:

Biblię do ręki wziąłem


Że wziąłeś to ja nie wątpię, ale żebyś przeczytał (a co dopiero przestudiował) - nie ma mowy.

Dnia 28.02.2008 o 21:23, Krzysztof111177 napisał:

Pisząc że znam to od podszewki miałem na myśli że wychowałem się w społeczeństwie w którym podobno
katolicy stanowią 90%.


Nie wiem czy ty w ogóle czytasz to co piszesz. Idąc tym tokiem myślenia można powiedzieć, że WSZYSCY Polacy znają katolicyzm od podszewki, bo wszyscy wychowują się w społeczeństwie, gdzie katolicy stanowią 90%. W takim razie - gdzie tu ta twoja wyjątkowa wiedza?

Dnia 28.02.2008 o 21:23, Krzysztof111177 napisał:

Pewno znasz to z doświadczenia. :)


Jasne. A co, myślałeś że urodziłem się mając 18 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2008 o 21:49, squeglee napisał:

> /.../ > To może być ciekawe, mógłbyś po krótce opisać ową książkę?

W największym skrócie (to dosłowny cytat z okładki):
"... ewolucji nie było i ze powiazane z tą teorią datowania geologiczne są błedne. W tej książce wykazuje, że doktryna dziejów ludzkości, od wczesnych hominidów po człowieka współczesnego, to konstrukcja oparta na kłamstwie i przemilczeniach ortodoksyjnych badaczy. Przez całe lata datowania po prostu zmyślano i jako ''naukowo'' dowiedzione pisano z palca wyssane bajki, ..."
Przekartkowałem książkę (nawet nie przeczytałem, nie miałem czasu), ale wydaje się całkiem nieźle udokumentowana. Jakichś rzucających się w oczy "przekrętów" nie zauważyłem, więc sądzę, że warto ją poważniej potraktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2008 o 21:33, Shini napisał:

SoundWave:
Stary, ja wiem, że to jest internet i panuje tu ogólna zajebistość, bezkarność i anonimowe
pieniactwo, ale zanim coś napiszesz, to przemyśl to kilka razy. Ze swoją matką też gadasz
używając loli, rotfli i zomgów? Uspokój się, pomyśl, później wyskakuj z oskarżeniami

Nie wiem gdzie ty znalazles lole, rotfle i zomgi, ale to nie moja rzecz i nie wnikam co ty widujesz. A moj "rofl" to reakcja, smiech i ogolne rozbawienie na bredzenie typu "w gimnazjum nie ma prawdziwych ateistow". To jest tak glupie, ze nawet nie chce sie na ten temat polemizowac, bo ani z kim, ani o czym. Piszesz "szczera prawda" a do ilu gimnazjow chodziles? Ilu "ateistow" poznales? Szczera prawda z kapelusza, zeby nie powiedziec z d... ;]

Dnia 28.02.2008 o 21:33, Shini napisał:

BTW, uwielbiam takie walczenie i wkładanie ludziom w usta tego, czego nie powiedzieli.
Argumenty z dupy rulz ;] I jeszcze jedno, od samego początku nie chciało mi się tu dyskutować
XD Możecie nie zwracać uwagi na te moje trzy posty ;)

Jak np. wkladanie ludziom w usta lole i zomgi?

Dnia 28.02.2008 o 21:33, Shini napisał:

Czekam teraz na jakąś mądrą reakcję SW (której po tym poscie pewnie nie będzie <ale
po tym już tak>) XD

Chyba ktos ci rabnal lopatke i grabki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> A ja dodam, ze "Krzysztof" to wywodzi się z "niosący Chrystusa" i ciekaw jestem, czy
> nasz Krzysztof111177 o tym wie.

Wiem od lat zdaje się osiemnastu...Nie uważam tego za jakieś wielkie nieszczęście w swoim życiu.Imie jak imie.. :) Babcia tak chciała.


Mogrim

> Że wziąłeś to ja nie wątpię, ale żebyś przeczytał (a co dopiero przestudiował) - nie ma mowy.

Zapewnam Cię że tak było.W sumie masz rację studiowaniem tego bym nie nazwał.Są naukowcy którzy studiują tę książkę od lat(kompletnie nie moge zrozumiec dlaczego?)Ale przeczytałem Biblię starając się zrozumieć,wychwycić to co tak poraża w niej wiernych.Podejrzewam że znajdzie się biblię w każdym chrześcijańskim domu,ale czy ktoś to czyta?Odsetek jest pewnie tak niski że aż wstydliwy.

> W takim razie - gdzie tu ta twoja wyjątkowa wiedza?

A czy ja pisałem że to wyjątkowa wiedza? Poprostu ja tak to widzę.A że reszcie to nie przeszkadza.Cóż tak jak na siłe nie można narzucić wiary (już) tak nie narzucam niewiary.Zresztą nigdy nie byłem z tego szczególnie zadowolony.Tak wypadło.

squeglee
To tylko troje których pamiętam.W tej chwili nie interesuję się klerem.Oni nie ingerują w moje życie,ja się im nie naprzykrzam.

KrzysztofMarek
>ale wydaje się całkiem nieźle udokumentowana.

?


W sumie to odbiegamy od tematu okładając sie kijami.Temat brzmiał:
Założyłem ten temat o ateizmie.Czy znacie jakiegoś ateiste? Co wogóle uważacie o ateistach? Bo ja naprzykład nie mam wyrobiomego zdania na ten temat.
Chciałbym wiedzieć co panowie krzyżowcy myślą o ateistach,homoseksualistach,innowiercach,ewolucjii jako takiej? Interesuje mnie to bo chce poznać i zrozumieć wasz ewentualny odmienny punkt widzenia. Koniec obrzucania się błockiem.Na wiejskiej robią to lepiej od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 11:33, Shini napisał:

SoundWave, jesteś pociesznie zabawny XD Tak samo jak w temacie o F3.

A ty jestes dosc zenujacy, ze swoimi teoriami z kapelusza, popartymi dowodami z tego samego kapelusza.
Powiedz mi- kto cie uczyl argumentacji? Jak ty radziles sobie w gimnazjum, jesli nie potrafiles poprawnie nawet rozprawki napisac? Jedyne czego cie nauczyli to strzelac tepe "XD" i udawac madrego?
Ze tez tyle sie naprodukowales, ale ani razu nie podales argumentu DLACZEGO w gimnazjum praktycznie nie ma ateistow. Ot wymysliles sobie bajeczke i lazisz po forach ja opowiadajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zobacz, że squeglee umiał kulturalnie zapytać o co mi chodziło ;) Ucz się od innych. Przyszedłeś i od razu zepsułeś możliwą dyskusję. Cóż, tak bywa. Kłócił się z Tobą nie będe, bo wygrywanie taki sporów w necie jest jak zwycięstwo na paraolimpiadzie. Mam nadzieje, że wiesz jak kończy się to zdanie ;)
I jeszcze możesz się od biedy zapoznać z tym, pewnie zobaczysz coś o sobie (a jak nie, to szkoda) http://us.st11.yimg.com/us.st.yimg.com/I/yhst-34640480252896_1988_570855

Dobra, ide sobie z tego tematu, bo jeszcze się na mnie zdenerwujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 12:46, Shini napisał:

Zobacz, że squeglee umiał kulturalnie zapytać o co mi chodziło ;) Ucz się od innych.
Przyszedłeś i od razu zepsułeś możliwą dyskusję. Cóż, tak bywa. Kłócił się z Tobą nie
będe, bo wygrywanie taki sporów w necie jest jak zwycięstwo na paraolimpiadzie. Mam nadzieje,
że wiesz jak kończy się to zdanie ;)


Szokujace wiesci- nie jestem squeglee! Co do tego uczenia sie od innych- czemu ty nie nauczyles sie, moj mily, argumentacji? Czemu jedyne co potrafisz to "w gimnazjum nie ma ateistow, bo tak"?

Dnia 29.02.2008 o 12:46, Shini napisał:

I jeszcze możesz się od biedy zapoznać z tym, pewnie zobaczysz coś o sobie (a jak nie,
to szkoda) http://us.st11.yimg.com/us.st.yimg.com/I/yhst-34640480252896_1988_570855

Szkoda, moglbym ci to powiedziec prosto w twarz, tylko szkoda, ze nie moglbym oczekiwac odpowiedzi bo widocznie nie masz nic do powiedzenia. Squeglee cie kulturalnie zapytal a ty odpowiedziales wlasciwie "tak jest, uwierz mi". To jest zenada.
Btw, fajny rysunek, tez znalazlem cos odpowiedniego do sytuacji.
http://pieni.net/u/moira/pics/retard.jpg

Dnia 29.02.2008 o 12:46, Shini napisał:

Dobra, ide sobie z tego tematu, bo jeszcze się na mnie zdenerwujesz ;)

Oj nie idz, malo jest ludzi, ktorzy na to forum przynosza takie ilosci lulzow dobrej jakosci jak ty.
Zamiast przekonac mnie, ze ty masz racje i ze w gim. naprawde nie ma dojrzalych ateistow, ty znajdujesz obrazki rodem z ED. O czym tu z toba dyskutowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2008 o 20:50, Shini napisał:

Jakoś przez wiele stuleci ludzie radzili sobie dobrze przedając ją ;)


Pytanie czy kupujacy byli swiadomi co kupuja. Mozna sobie zartowac, bo roznie z ta religia bywalo, ale wiadomo, ze prawdziwa wiara powinna wychodzic od wierzacego i byc szczera...

Dnia 28.02.2008 o 20:50, Shini napisał:

Ja wam powiem tyle, jeśli jesteście jeszcze w gimnazjum, to praktycznie nie ma wśród
was prawdziwych ateistów. I nie jest to generalizacja, a szczera prawda.


Heh, jest tutaj wiele starszych osob, ja do gimnazjum nigdy nie chodzilem, inni w tym watku juz gimnazjum czy podstawowki nie pamietaja ;]

squeglee---> wiek do ateizmu, czy jakichkolwiek przekonan filozoficznych ma tyle, ze jak jestes gowniarz to jeszcze sie wiele zmienia. Ksztaltujesz ciagle swoje poglady, dowiadujesz sie ciagle cos nowego... dopiero potem masz jako tako uksztaltowany poglad i jestes bardziej swiadomy jesli chodzi o kwestie wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

SW, fajna fotka, dobrze, że silisz się na riposte ;) A teraz ok, przyznaje, wygrałeś, pobiłeś mnie argumentacją i w ogóle. Skończmy już spamować. Nie odpisuj mi już, bo jakiś czas temu kompletnie odeszliśmy od założeń tego tematu.

Budo:
Kupujący byli świadomi tego, co mówił Kościół. A, że oni wtedy uważali sprzedawanie odpustów za rzecz normalną, to i ludizom się to podobało. Wszyskto zmieniło się z czasem, jednak troche to trwało.
Prawdziwa wiara, a wiara Kościoła to często (niestety) różne rzeczy :/ Nie jest dobrze z powodu tego, że wielu księży podchodzi do tej samej sprawy inaczej. Już wcześniej przywołany przeze mnie przykład księdza mówiącego, że nie można wierzyć i nie praktykować. Oj można, ja tu widze tylko chęć wzbudzenia posłuszeństwa głównej nauce (czyli kościelnej ;) ). Już rok później gdy zacząłem religię z innym księdzem (obaj z czasów liceum) ten podchodził do tego całkowicie inaczej. Już nie porównywał nie praktykowania do małżeństwa w którym się nie uczestniczy. Ten facet prezentował zdrowsze podejście. Nikomu nic nie narzucał, wiedział, że wiara zależy od człowieka i że jeśli sam uważa, iż nie musi chodzić do kościoła, to nic do tego nie miał. Ba, wiele razy wspominał o tym, że dla niego uważanie nie przychodzenia na niedzielną mszę za grzech jest idiotyzmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 13:25, Shini napisał:

Już wcześniej przywołany przeze mnie przykład księdza mówiącego, że nie można wierzyć i nie praktykować.


To źle powiedział, bo można wierzyć sobie w jakiegośtam "boga" albo nawet Boga i olewać jego nakazy, ale wtedy nie powinno się siebie nazywać chrześcijaninem czy też katolikiem/protestantem/prawosławnym.

Dnia 29.02.2008 o 13:25, Shini napisał:

Ba, wiele razy wspominał o tym, że dla niego uważanie nie przychodzenia na niedzielną mszę za grzech jest
idiotyzmem.


Jakoś ciężko mi uwierzyć, żeby tak rzeczywiście powiedział, chociaż w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe. Jeśli coś jest idiotyzmem to zostawanie kapłanem religii, której zasad się nie uznaje - bo PŚ i Kościół co innego mówią o święceniu niedzieli niż ten rzekomy ksiądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh, aż nie wiem co Ci odpisać. Moim zdaniem za ostro do tego wszystkiego podchodzisz. Skoro człowiek jest wolny, to nie powinno mu się narzucać tej jedynej słusznej ścieżki wiary nawet jeśli wierzy akurat w tego Boga, nie sądzisz? Nie musisz chodzić do kościoła, nie musisz uznawać jego autorytetu, tego nikt zabronić nie może. Jeśli chcesz taką osobę nazwać sekciarzem, prosze bardzo. Choć jak dla mnie jest to stwierdzenie na wyrost.

O księdzu też troche źle napisałeś, nie jest tak, że on nie uznaje zasad Kościoła, po prostu z niektórymi się nie zgadza. Ale że taki jest wymóg? Tego się trzyma, ja i reszta wiernych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 16:18, Shini napisał:

Skoro człowiek jest wolny, to nie powinno mu się narzucać tej jedynej słusznej ścieżki
wiary nawet jeśli wierzy akurat w tego Boga, nie sądzisz? Nie musisz chodzić do kościoła,
nie musisz uznawać jego autorytetu, tego nikt zabronić nie może.


Oczywiście, czy ja gdzieś napisałem inaczej? Jak ktoś nie chce - to nie musi. Tylko niech wtedy nie nazywa siebie chrześcijaninem/prawosławnym/luteraninem itp.

Dnia 29.02.2008 o 16:18, Shini napisał:

O księdzu też troche źle napisałeś, nie jest tak, że on nie uznaje zasad Kościoła, po
prostu z niektórymi się nie zgadza.


Czyli nie uznaje. Jak dla mnie to jest dziwne, że zostaje się kapłanem religii którą się podważa (Objawienie uznaje się albo w całości albo w ogóle) ale jak mówiłem - dzisiaj wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 18:12, Mogrim napisał:

Czyli nie uznaje. Jak dla mnie to jest dziwne, że zostaje się kapłanem religii którą
się podważa (Objawienie uznaje się albo w całości albo w ogóle) ale jak mówiłem - dzisiaj
wszystko jest możliwe.

Wiesz, jak dla mnie dziwne jest połykanie wszystkiego jak złota rybka bez zastanowienia się nad tym. Możesz zaprzeczać, ale to, co napisałeś wskazuje na to, że chciałbyś, aby Kościół ubezwłasnowolniał wiernych i nie pozwalał im się nad niczym zastanawiać i nie daj Bóg próbować podważyć czegoś we własnej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2008 o 16:29, Shini napisał:

Wiesz, jak dla mnie dziwne jest połykanie wszystkiego jak złota rybka bez zastanowienia
się nad tym. Możesz zaprzeczać, ale to, co napisałeś wskazuje na to, że chciałbyś, aby
Kościół ubezwłasnowolniał wiernych i nie pozwalał im się nad niczym zastanawiać


Powtarzam po raz kolejny: jak ktoś nie chce czegoś robić, to nie musi. Nikt nikogo nie ubezwłasnowalnia. Nikt nikomu nie brania się zastanawiać. Stwierdzam tylko prosty fakt, że odrzucenie części Objawienia jest w rzeczywistości odrzuceniem całego Objawienia - i tyle. Nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogrim, przejrzałem własnie z ciekawości Twojego bloga. Widze po nim, że nie pogadamy o religii, bo nie ma u Ciebie zdrowego podejścia do niej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2008 o 16:57, Skywalker560 napisał:

To jest właśnie to - uczciwie przyjmujesz całe Objawenie, a nie wybierasz tylko to, co
Ci się podoba.

W takim wypadku są dwie możliwości. Pierwsza ktoś ma ogromne szczęście i wierzy w 100%, w swoją religię. Jest to raczej mało prawdopodobne. Druga możliwość – ktoś nie wierzy w 100%, ale klepie wszystko jak leci i nad niczym się nie zastanawia. Jest to bardziej popularne zjawisko, ale nie uczciwe i na odp****ol się. Co jest lepsze, szczera wiara w część, czy ślepa wiara na siłę w 100%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować