Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 02.03.2008 o 14:56, Mogrim napisał:

> To ciekawe skąd się wzięła dla przykładu "zawsze dziewica" mężatka, w czasach gdy
(o
> ile dobrze pamiętam) związek należało skonsumować?

To już nie Kościół wymyślił tylko Biblia.


To Biblia istotą rozumną jest? Kurcze, przegapiłem coś. Wybacz, treść Ewangelii wybrał i zatwierdził Kościół. Chyba nie wierzysz, że zupełnie przypadkowo? Poza tym, od dawna językoznawcy mówią o wykorzystaniu ewidentnego błędu językowe w tej kwestii, aby akurat przyciągnąć do siebie wyznawców pewnego innego kultu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 12:11, SoundWave napisał:

> /.../ Ale fajnie widziec, ze tak usilnie sie
starasz, nawet jesli jest to naginanie prawdy i to ostre.

Co Ty powiesz. Nawet na tym forum nie chciało Ci się przeczytać postów. Bo gdybyś przeczytał, to byś wiedział. A już u czołowego propagatora ateizmu, Dawkinsa, to koronny argument. Fajnie jest widzieć, że ktoś czuje się poirytowany wytknięciem dogmatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 14:48, Misio-m napisał:

>/.../ > To ciekawe skąd się wzięła dla przykładu "zawsze dziewica" mężatka, w czasach gdy (o
ile dobrze pamiętam) związek należało skonsumować?

To pamiętaj do końca. Były również "białe małżeństwa". Ja dowiedziałem sie o tym na lekcjach religii, a dlaczego Ty nie wiesz to mogę tylko przypuszczać. Albo nie uważałeś, albo nie chodziłeś na religie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teoria ewolucji? Znaczy się o tej Darwina teorii powstawania gatunków mówimy? Sęk w tym, że ona ciągle jest tylko i wyłącznie teorią, nie prawem, tylko teorią, a to znaczy, że jest nieudowodniona. No cóż, trudno żeby była, jak dość przemyślny uczeń gimnazjum wytknie parę z nią związanych problemów. Moim zdaniem znajdzie się parę lepszych teorii powstawania gatunków i nie, nie mówię o kreacjonizmie, który jeszcze trudniej byłoby udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 15:32, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../ Ale fajnie widziec, ze tak usilnie sie
> starasz, nawet jesli jest to naginanie prawdy i to ostre.
Co Ty powiesz. Nawet na tym forum nie chciało Ci się przeczytać postów. Bo gdybyś przeczytał,
to byś wiedział. A już u czołowego propagatora ateizmu, Dawkinsa, to koronny argument.
Fajnie jest widzieć, że ktoś czuje się poirytowany wytknięciem dogmatu...

Wytknieciem? Czlowieku- ateizm to brak wiary w bogow. Koniec. Kropka.
Nic wiecej. Nie obchodzi mnie jakie masz ty zdanie o tym, czy twoim zdaniem ateizm ma dogmaty, przykazania, bogow, guru, koscioly itd. Nauczylem juz sie zeby twojej osoby nie brac na powaznie

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ateizm
Krotko. Tresciwie. Prawdziwie. Nic wiecej. Mozesz byc ateista, a sadzic, ze ludzi stworzyli kosmici, ze Ziemia jest plaska itd. Chodzi tylko o to, ze ateista nie wierzy w boga. Nie ma zadnych dogmatow, przykazan, kosciolow, guru, bogow, nawracania i co tylko ty sobie wymyslisz.
Twoje skrzywione spojrzenie na swiat, nie kumanie pojec i naginanie ich i prawdy jest smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2008 o 22:41, Shini napisał:

> /.../> Jeszcze jedno, widze, że KrzysztofMarek wyjechał z ateizmem. Hmm, ja nie pisałem nigdzie,
że jestem ateistą, /.../

Mógłbyś mi przypomnieć, gdzie napisałem, że jesteś/uważam Cię za ateistę? Bo ja jakoś sobie tego nie przypominam, może skleroza mnie dopadła?
A skoro sam możesz sobie odpowiedzieć na pytanie o 6 dni, to czemu Ci objaśniać? Ale dobrze, napiszę... czy ziemia i słońce były stworzone jeko pierwsze, przed resztą i dzień ziemski mógł być wyznacznikiem czasu? Nie, nie mógł być, bo kolejność stworzenia była inna. Zatem "dzień" odnosi się do innego okresu czasu niż dzień ziemski. I tyle, tylko dlaczego nie mogłeś sam tego przeczytać i domagasz się wyjaśnień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 15:28, Misio-m napisał:

To Biblia istotą rozumną jest?


A Kościół jest istotą rozumną?

Dnia 02.03.2008 o 15:28, Misio-m napisał:

Wybacz, treść Ewangelii wybrał i zatwierdził Kościół.


Zieeew... o dziewictwie Maryi mówi już Stary Testament (proroctwa). O tym wiedziano już jak jeszcze Kościoła nie było.

Dnia 02.03.2008 o 15:28, Misio-m napisał:

Poza tym, od dawna językoznawcy mówią o wykorzystaniu ewidentnego błędu językowe w tej kwestii


Tak? Co to za językoznawcy? Może ci z racjonalista.pl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 15:40, SoundWave napisał:

> > > /.../ > Nie ma zadnych dogmatow, przykazan, kosciolow, guru, bogow, nawracania i co tylko ty
sobie wymyslisz.

Twoim dogmatem jest wiara w nieistnienie Boga? Dziwne, ze nawet sam przed sobą nie potrafisz się przyznać. Gdyby to nie był dogmat mógłbyś swobodnie to przedyskutować.

Dnia 02.03.2008 o 15:40, SoundWave napisał:

Twoje skrzywione spojrzenie na swiat, nie kumanie pojec i naginanie ich i prawdy jest
smieszne.

Prawdy nie da się nagiąć. Kto ma skrzywione spojrzenie na świat, to zależy od punktu widzenia, dla mnie masz je Ty. A skoro uważasz, ze nie rozumiem pojęć to może już mnie nie nawracaj na swój sposób widzenia świata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 15:47, Mogrim napisał:

Zieeew... o dziewictwie Maryi mówi już Stary Testament (proroctwa). O tym wiedziano już
jak jeszcze Kościoła nie było.


A mi się wydawało, że proroctwa mówiły o niepokalanym poczęciu, a nie o zawsze dziewicy. A to jest ogromna różnica. Nie sądzisz? Do niepokalanego poczęcia nic nie mam, to nic nadzwyczajnego. Zdarza się ciągle.

Dnia 02.03.2008 o 15:47, Mogrim napisał:

> Poza tym, od dawna językoznawcy mówią o wykorzystaniu ewidentnego błędu językowe
w tej kwestii

Tak? Co to za językoznawcy? Może ci z racjonalista.pl?


Wiesz, słyszałeś kiedyś o Biblii Tysiąclecia? Tak jakby w mojej parafii przebywał jeden z tłumaczy/zatwierdzających poprawność wydania. Zieeew, tacy językoznawcy, chłystki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 16:00, Misio-m napisał:

A mi się wydawało, że proroctwa mówiły o niepokalanym poczęciu, a nie o zawsze dziewicy.


To ci się wydawało i nic poza tym. Nie ma to jak tropiciele matactw kościoła, którzy nie przeczytali Biblii.

Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel. (Iz 7,14)

O niepokalanym poczęciu mówi dogmat papieża Piusa IX.

Dnia 02.03.2008 o 16:00, Misio-m napisał:

Wiesz, słyszałeś kiedyś o Biblii Tysiąclecia? Tak jakby w mojej parafii przebywał jeden
z tłumaczy/zatwierdzających poprawność wydania. Zieeew, tacy językoznawcy, chłystki.


Taa? Zobaczmy co piszą tłumacze w Biblii Tysiąclecia (przypis do cytowanego fragmentu):

"Iz 7, 14 - "Oto Panna..." - Zachowujemy stary przekład z Wlg. Dosł. wg hebr.: "Oto panna brzemienna [jest] i rodzi syna, którego imię nazwie Emmanuel"; jeszcze lepiej: "poczęła i rodzi". (...) Świadectwo starych przekładów Pisma świętego, które tłum. Alma[h] wyrazami znaczącymi ściśle i wyłącznie "dziewica". 4) Tradycja starożydowska i chrześcijańska, przejawiająca się w przekładach Pisma św., w liturgii i w pismach Ojców Kościoła, doktorów i egzegetów aż po najnowsze czasy. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.03.2008 o 15:53, KrzysztofMarek napisał:

Twoim dogmatem jest wiara w nieistnienie Boga? Dziwne, ze nawet sam przed sobą nie potrafisz
się przyznać. Gdyby to nie był dogmat mógłbyś swobodnie to przedyskutować.

I znowu wyjezdzasz ze swoja "wiara w niewiare". Ale niestety nie. Brak wiary, a nie wiara w niewiare. Jest roznica. Jesli dogmaty sa uznawane bezwarunkowo i bez dowodow to niestety brak wiary w boga nie jest dogmatem ateizmu. Brak dowodow na cos i ogolne brak sensu pojecia "bog" jest wystarczajacym dowodem.

Dnia 02.03.2008 o 15:53, KrzysztofMarek napisał:

Prawdy nie da się nagiąć. Kto ma skrzywione spojrzenie na świat, to zależy od punktu
widzenia, dla mnie masz je Ty. A skoro uważasz, ze nie rozumiem pojęć to może już mnie
nie nawracaj na swój sposób widzenia świata?

Nie da sie? A slyszal o czyms takim jak "manipulacja"?

Ale coz, jesli nie uznawanie istnienia czegos, na co ani nie ma dowodow, ani nikt dokladnie nie potrafi wyjasnic co to jest, uznajesz za skrzywiony punkt widzenia to w porzadku. Wesolej wiary w Zlote Sloiki Miodu albo Latajacego Potwora Spaghetti.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 16:14, Misio-m napisał:

No to właśnie udowodniłeś, że poczęła i urodziła jako dziewica, a przecież tego się nie
czepiam. A co było potem? Wziął ją Józef za żonę, czy nie?


Zzz...

"A z narodzeniem się Jezusa Chrystusa było tak: Gdy matka Jego, Maryja, była już poślubiona Józefowi, okazała się brzemienną za sprawą Ducha Świętego, zanim oboje się zeszli." (Mt 1,18)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 16:13, SoundWave napisał:

/.../ > Nie da sie? A slyszal o czyms takim jak "manipulacja"?

O tak! Nawet nieustannie mam przed oczami w Twoich postach.
>

Dnia 02.03.2008 o 16:13, SoundWave napisał:

Ale coz, jesli nie uznawanie istnienia czegos, na co ani nie ma dowodow, ani nikt dokladnie
nie potrafi wyjasnic co to jest, uznajesz za skrzywiony punkt widzenia to w porzadku.
Wesolej wiary w Zlote Sloiki Miodu albo Latajacego Potwora Spaghetti.

Dowodów nie ma, na nieistnienie też nie ma. Są poszlaki istnienie - świadectwa ludzi. Dla Ciebie to mało, dla mnie dosyć.
Na nieistnienie nawet poszlak nie ma...
Wesołej wiary w nieistnienie, mnie to nie przeszkadza. Nawet wiara w teorię Marksa mi nie przeszkadza. Oczywiście do czasu, aż nie próbujesz wcielić jej w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I nie zbliżał się do niej, aż porodziła Syna, no brawo to wiemy. Nadal nie widzę dowodu, że potem nigdy nie skonsumował związku ze swą prawowitą małżonką, jak tradycja nakazywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 16:33, Misio-m napisał:

I nie zbliżał się do niej, aż porodziła Syna, no brawo to wiemy. Nadal nie widzę dowodu,
że potem nigdy nie skonsumował związku ze swą prawowitą małżonką, jak tradycja nakazywała.


Tradycja nakazywała, żeby skonsumować podczas pierwszej nocy uczty weselnej trwającej 7 dni. Jak wynika z Ewangelii - tak się nie stało (Ewangelia mówi: była dziewicą kiedy była poślubiona) - tak więc nie skonsumowano związku w takim terminie jak nakazywała tradycja. Tak więc argument tradycji jak widać odpada.
A że nie widzisz dowodu na to że później nie skonsumowano - cóż ja poradzę? Tak samo jak nie ma dowodu na to, że skonsumowano po narodzeniu Jezusa. Dla mnie przekaz pisarzy wczesnochrześcijańskich i dogmat Kościoła jest wystarczającym dowodem jak dla innych Biblia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 15:53, KrzysztofMarek napisał:

Twoim dogmatem jest wiara w nieistnienie Boga? Dziwne, ze nawet sam przed sobą nie
potrafisz się przyznać. Gdyby to nie był dogmat mógłbyś swobodnie to przedyskutować.

Ale to nie jest żadna wiara, ani dogmat. Gdyby jakiś bóg objawił się całemu światu, a ktoś nadal by go nie uznał mimo ewidentnych dowodów, to w tedy była by to wiara w niestanienie boga, ale przecież nie na tym polega ateizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 16:26, KrzysztofMarek napisał:

O tak! Nawet nieustannie mam przed oczami w Twoich postach.

O ironio.

Dnia 02.03.2008 o 16:26, KrzysztofMarek napisał:

Dowodów nie ma, na nieistnienie też nie ma. Są poszlaki istnienie - świadectwa ludzi.

Sa tez swiadectwa ludzi, ze istnieja potwory w szafach. Serio. Spytaj sie malych dzieci. O yeti, obcych porywajacych krowy i robiacych znaki na polach i manbearpig''u nie wspominam.

Dnia 02.03.2008 o 16:26, KrzysztofMarek napisał:

Na nieistnienie nawet poszlak nie ma...

Brak dowodow to nie "nawet poszlaka"? Wiec pewnie wierzysz w tez Latajacego Potwora Spaghetti, bo w koncu ludzie zalozyli wlasny kosciol i wyznaja LPS. Gdybys w niego nie wierzyl bylbys w takim wypadku hipokryta.

Dnia 02.03.2008 o 16:26, KrzysztofMarek napisał:

Wesołej wiary w nieistnienie, mnie to nie przeszkadza. Nawet wiara w teorię Marksa mi
nie przeszkadza. Oczywiście do czasu, aż nie próbujesz wcielić jej w życie.

Ah, znowu z tymi ''komuszkami''.

A teraz pozwol, ze cie oswiece. Wiesz dlaczego ludzie nie klaszcza co 10 sekund? Bo nie ma takiej potrzeby. I nikt nie wymyslil dogmatu dlaczego ludzie NIE klaszcza co 10s. Dogmat powinien byc dla tych, ktorzy tak robia- niech oni uzasadnia dlaczego tak robia, cos, co jest w ogole niepotrzebne do zycia. Widzisz analogie? Otoz chwytanie sie za wlosy co jakis czas nie jest naturalne. Naturalne jest NIE chwytanie sie za wlosy. Tak samo jak z ateizmem. Stanem naturalnym jest NIE wierzenie we wszystkie cudne istotki, ktore zrodzil umysl ludzki. To wiara w cos, czego sie nie widzialo, nie slyszalo, ani na czego istnienie nie ma zadnych dowodow jest stanem NIEnaturalnym i ludzie powinni uzasadnic dlaczego tak sadza.
To nie ateizm potrzebuje dogmatow- religie potrzebuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 16:26, KrzysztofMarek napisał:

> /.../ > Nie da sie? A slyszal o czyms takim jak "manipulacja"?
O tak! Nawet nieustannie mam przed oczami w Twoich postach.
>
> Ale coz, jesli nie uznawanie istnienia czegos, na co ani nie ma dowodow, ani nikt
dokladnie
> nie potrafi wyjasnic co to jest, uznajesz za skrzywiony punkt widzenia to w porzadku.

> Wesolej wiary w Zlote Sloiki Miodu albo Latajacego Potwora Spaghetti.
>
Dowodów nie ma, na nieistnienie też nie ma. Są poszlaki istnienie - świadectwa ludzi.
Dla Ciebie to mało, dla mnie dosyć.
Na nieistnienie nawet poszlak nie ma...


Żal mi cie i możesz przypuszczać, że właśnie cie obraziłem.
Było coś takiego jak WW II, Wietnam, Irak, Afganistan, WTC...

Dnia 02.03.2008 o 16:26, KrzysztofMarek napisał:

Wesołej wiary w nieistnienie, mnie to nie przeszkadza. Nawet wiara w teorię Marksa mi
nie przeszkadza. Oczywiście do czasu, aż nie próbujesz wcielić jej w życie.


Czy ty komuś grozisz? (chyba raczej nie mi ale jak ktos "wyznaje" Marksa...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować