Zaloguj się, aby obserwować  
Patryk_R1

Archiwum Star Wars czyli coś dla wielbicieli Jedi i nie tylko

4666 postów w tym temacie

Strona prawie martwa, więc:

"Actors John Boyega, Daisy Ridley, Adam Driver, Oscar Isaac, Andy Serkis, Domhnall Gleeson, and Max von Sydow will join the original stars of the saga, Harrison Ford, Carrie Fisher, Mark Hamill, Anthony Daniels, Peter Mayhew, and Kenny Baker in the new film."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Yay. Wraca Harrison Ford i Mark Hamill. Nie spodziewam się ich w innych rolach niż w sami-wiecie-jakich. Jest też trochę świeższej krwi.
Mam wrażenie że Disney mocno się spina, by zadowolić fanów, ostatnio zrestartował Expanded Universe (wszystkie komiksy/filmy/gry ktore dzialy sie po wydarzeniach ze starej trylogii są teraz w dziale Legends) a jednoczesnie powiedzieli, że mogą się miejscami tymi mediami zainspirować. Cóż czekam, film bodaj już za rok(?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się w sumie cieszę, że Disney pozbył się Expanded Universe z kanonu. Dzięki temu raz na zawsze rozprawili się z takim chociażby Star Wars Holiday Special. Poza tym stare prace nie straciły przy tym swojej wartości (zakładając, że ją miały), tylko po prostu nie ma na nie miejsca w disneyowskiej wizji Star Wars. Ale mogą do nich wrócić i ich elementy wplatać w nowy kanon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2014 o 22:30, Demagol napisał:

Ja tam się w sumie cieszę, że Disney pozbył się Expanded Universe z kanonu.


Nie wiem, ile razy można powtarzać to samo, ale ok, niech będzie raz jeszcze: coś takiego, jak "kanon" (jeden, jedyny) w SW nie istniało nigdy. To, co przyjęło się nazywać kanonem, czyli filmy, było tylko jednym z poziomów "kanonowości" w SW. Podobnie, jak EU. Więcej na ten temat: http://starwars.wikia.com/wiki/Canon#Canon_in_the_Holocron_continuity_database

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2014 o 13:27, Demagol napisał:

Kanon Star Wars istniał, a był nim George Lucas.


Link podałem wyżej, tam wszystko jest wyjaśnione, nie widzę sensu sprzeczania się na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja widzę, bo ten C-canon to po prostu corporation canon, by jakoś umiejscowić licencjonowane produkty. Sam Lucas uważa, że kanon to tylko Saga + TCW, choć jeszcze kiedyś był przychylnie nastawiony do raczkującego EU.

A skoro kanonu jako takiego nie było (przynajmniej do teraz, skoro Disney narzucił swoją wersję wydarzeń), to po co narzekać na decyzję Disneya? Powyższy link zresztą znam, jakiś czas temu nad nim pracowałem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2014 o 14:22, Demagol napisał:

Sam Lucas uważa, że kanon to tylko Saga + TCW, choć jeszcze kiedyś był przychylnie
nastawiony do raczkującego EU.


Sam Lucas zmienia zdanie jak rękawiczki, co jakiś czas pojawia się jego nowy wymysł w tej (i nie tylko tej) kwestii, po czym wszystko jest wywracane do góry nogami, bo akurat miał taki kaprys. Kwestię SW:CCG i jej statusu opisywałem już kilka razy, podobnie jak i opinię Lucasa w tej kwestii. A raczej jego kolejne opinie w tej kwestii.

Dnia 02.05.2014 o 14:22, Demagol napisał:

A skoro kanonu jako takiego nie było (przynajmniej do teraz, skoro Disney narzucił swoją
wersję wydarzeń), to po co narzekać na decyzję Disneya?


Bo ludzie (całkiem słusznie) narzekają na fakt, że 20 lat EU właśnie poszło na śmietnik. 20 lat książek, gier, karcianek, erpegów papierowych, komiksów - wszystko to nagle przestało się liczyć. Do tej pory, dopóki nie negowało "oficjalnej i jedynej słusznej linii", było to częścią uniwersum, więc mogliśmy założyć, że "gdzieś tam" Corran Horn poślubił Mirax Terrik, Thrawn był genialnym dowódcą a Bardan Jusik został mandaloriańskim Jedi. Teraz wiemy tylko, że Jar-Jar odpowiada za dojście Palpatine''a do władzy a za Moc odpowiadają jakieś midichloriany :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie poszło na śmietnik, po prostu nie liczy się już dla uniwersum, ale może zostać wykorzystane. Co do midichlorianów - nie jest to koncept sc-fi poza inspiracją mitochondriami, tylko symbol społeczeństwa jako organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2014 o 14:41, Demagol napisał:

Nie poszło na śmietnik, po prostu nie liczy się już dla uniwersum, ale może zostać wykorzystane.


Czyli, de facto, poszło na śmietnik. Bo do tej pory dla uniwersum się liczyło. Od teraz nowe książki nie muszą brać pod uwagę tego, że Luke założył Akademię Jedi na Yavin 4, że Han Solo miał kuzyna, który skutecznie mu sporo krwi napsuł, że istniało coś takiego, jak Outbound Flight i tak dalej. Innymi słowy, EU stało się teraz dla SW tym, czym nowe filmy Star Trek dla wcześniejszych seriali i filmów - alternatywną historią.

Dnia 02.05.2014 o 14:41, Demagol napisał:

Co do midichlorianów - nie jest to koncept sc-fi poza inspiracją mitochondriami, tylko
symbol społeczeństwa jako organizmu.


Jak dla mnie, może być nawet symbolem wczorajszej kolacji, nie zmienia to faktu, że mistyczną, tajemniczą Moc, o której my nie wiemy nic (i tak właśnie powinno to było zostać) sprowadzono do bandy robaczków, ganiających sobie po naszych organizmach. Ja rozumiem, że właściwie każdą religię da się ostatecznie sprowadzić do nauki (bo w końcu Zeus to nic innego, jak antropomorficzna personifikacja wyładowań atmosferycznych), ale jednak zdecydowanie wolałem sytuację, gdy Moc była dla nas, żyjących "daleko, daleko w przyszłości, w bardzo odległej galaktyce", niepojętą tajemnicę, którą mogliśmy zaakceptować lub nie, ale zgłębienie jej nas przerastało. No to właśnie przestało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2014 o 15:08, Demagol napisał:

Przepraszam, ale jakiej przyszłości? No chyba, że chodziło ci o przeszłość, a się tylko
rąbnąłeś.


Jeśli GW dzieją się "dawno, dawno temu", to w stosunku do nich, żyjemy w przyszłości, prawda? Dlatego napisałem "dla nas, żyjących daleko, daleko w przyszłości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok, rozumiem. Na pociechę cytat taki:
"People who alter or destroy works of art and our cultural heritage for profit or as an exercise of power are barbarians [...]."

I powiem, że sam nie znoszę midichlorianów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2014 o 17:55, Demagol napisał:

"People who alter or destroy works of art and our cultural heritage for profit or
as an exercise of power are barbarians [...]."


Powiedział George Lucas z przeszłości o Lucasie z teraźniejszości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już w niedzielę ma ukazać się zwiastun Star Wars: Rebels. O ile jestem całkiem zainteresowany tym serialem, to do paru rzeczy jestem sceptycznie nastawiony:
a) OK, rozumiem, serial wciąż powstaje i do premiery zostało kilka miesięcy, a teasery były raczej w niskiej rozdzielczości, ale mam wrażenie, że jest strasznie brzydki i wygląda jak każde inne tanie CGI, co mnie razi po nieraz bardzo pięknym The Clone Wars. Jak na hołd dla McQuarriego jest słabo, lepiej sobie poradzili z takowym dla śp. Moebiusa.
b) Kevin Kiner jako kompozytor - tego się bałem i to się sprawdziło (choć po cichu liczyłem na kogoś nowego - czemu nie Mark Griskey chociażby czy taki Joel McNeely?). Mam nadzieję, że chociaż nie będzie wciskał do starwarsowej muzyki gitarowych riffów, techno czy oklepanych "bliskowschodnich" motywów, bo to obrzydliwe. Dobra, pamiętam Force Commandera, nawet i Mistrz John Williams wstawił w kilku utworach leciutkie smaczki pokroju syntezatora, gitarowej szarpaniny, itp., ale to były TYLKO smaczki. Muzyka Kinera jest natomiast po prostu słaba i bez polotu, a najlepsza jest tam, gdzie po prostu cytuje Maestro. Nie wiem, może teraz będzie lepiej, daliby mu chociaż jakąś dobrą orkiestrę symfoniczną. Niby mówi o respektowaniu Mistrza i o tym, jak bardzo kocha Jego muzykę, ale to tylko populistyczne gadki, obawiam się.

Cała reszta może być jednak dobra, liczę na to, że sezon pierwszy będzie fajny. TCW rozwinęło się po drugim i zamieniło w naprawdę świetny serial animowany, ale teraz już od początku powinni przywalić czymś naprawdę dobrym, no bo przecież to głównie ekipa, która pracowała nad TCW i jako taka powinna mieć doświadczenie i od początku nas czymś bardzo dobrym zaskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zwiastun obejrzany ( https://www.facebook.com/photo.php?v=738183809560343). Mam bardzo mieszane uczucia, skłaniające się ku negatywnym. BARDZO kreskówkowy wyglądąd bohaterów, przypominający raczej Pocahontas czy inne Shreki, niż GW, a to mi do klimatu nie pasuje. Przełknąłem to jakoś w TCW, ale co za dużo, to niezdrowo. Szkoda, że nie pomyślano o tym, by zrobić trochę poważniejszy serial na temat powstania Sojuszu.

Jeśli trailer miał zrobić jakieś wrażenie, to na mnie zrobił tylko negatywne. Kompletnie mnie nie zachęcił do oglądania serialu, wprost przeciwnie. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować