Zaloguj się, aby obserwować  
Patryk_R1

Archiwum Star Wars czyli coś dla wielbicieli Jedi i nie tylko

4666 postów w tym temacie

Dnia 05.12.2014 o 21:32, Ring5 napisał:

> No i mam co chciałem :).

Gratki! Najlepsze ksiazki z uniwersum GW! Milej lektury :)

Dla mnie zawsze to będą: Droga zagłady, Zasada dwóch i Dynastia zła. :) Można też policzyć te z Thrawnem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.12.2014 o 23:03, KrzyniuBDG napisał:

Ja materiały dopiero zbieram/czytam pisząc jednocześnie "na czysto".


Amator :P ja magisterke zaczalem pisac 36 godzin przed terminem oddania pracy, skonczylem 3 godziny przed, w tym czasie spalem 2,5 godziny. Praca oceniona i obroniona spiewajaco :D

Dnia 06.12.2014 o 23:03, KrzyniuBDG napisał:

Co do Trylogii Banea


Ciekawa teoria, szkoda, ze autor ja tak skopal. Jakos Nolanowi nie przeszkadzaja teorie dorabiane przez fanow do jego filmow.

Dnia 06.12.2014 o 23:03, KrzyniuBDG napisał:

Jeśli chodzi o równowagę, to ja zwyczajnie odbierałem zawsze to tak, że jasna strona
to była ta pasywna


Nie wiem, czy mozemy uznac ja za pasywna. Warto jednak brac pod uwage to, ze Jedi czesto sie mieszali w rozne konflikty, starajac sie udowodnic innym, ze powninni zyc tak, jak Jedi uznaja to za stosowne. Zreszta byli bardziej podobni do Sithow, niz im sie wydaje. Popatrzmy na przyjmowanie nowych kandydatow. Kiedys rodzice sami, dobrowolnie wysylali dzieci na Korriban, podczas gdy Jedi czesto odbierali rodzicom dzieci z talentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2014 o 11:27, Ring5 napisał:

Amator :P ja magisterke zaczalem pisac 36 godzin przed terminem oddania pracy, skonczylem
3 godziny przed, w tym czasie spalem 2,5 godziny. Praca oceniona i obroniona spiewajaco
:D

Oczywiście że amator :P + terminy od promotora, tak bym też nie ruszyl.

Dnia 07.12.2014 o 11:27, Ring5 napisał:

Nie wiem, czy mozemy uznac ja za pasywna. Warto jednak brac pod uwage to, ze Jedi czesto
sie mieszali w rozne konflikty, starajac sie udowodnic innym, ze powninni zyc tak, jak
Jedi uznaja to za stosowne. Zreszta byli bardziej podobni do Sithow, niz im sie wydaje.
Popatrzmy na przyjmowanie nowych kandydatow. Kiedys rodzice sami, dobrowolnie wysylali
dzieci na Korriban, podczas gdy Jedi czesto odbierali rodzicom dzieci z talentem.


Jasna strona - nie Jedi. W takim znaczeniu, że doktrynalnie przynajmniej użytkownicy jasnej strony wsłuchiwali się w moc, podążali za naturalnymi prądami, służyli Mocy. A sithowie naginali ją, kształtowali siłą do swoich celów. Powtórzę - przynajmniej na poziomie doktryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2014 o 12:41, KrzyniuBDG napisał:

Jasna strona - nie Jedi.


Zgoda, tylko tu pojawia sie pytanie, czy w tym konkretnym przypadku mozemy oddzielac dana strone mocy od jej wyznawcow. Dla Jedi, wierzacych w przepowiednie o Wybrancu, Ciemna Strona Mocy = Sithowie. Jesli patrzymy na to w ten sposob, to nie mozemy w ich filozofii oddzielic Jasnej Strony od Jedi. A to oznacza, ze zwyczjanie gadali bzdury (ale to w koncu Jedi, wiec nie pierwszy i nie ostatni raz gadaja bzdury) twierdzac, iz rownowaga zapanuje po zniszczeniu Sithow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2014 o 23:09, Ring5 napisał:

Troche info o tym, kto jest kim w teaserze SW

Też chciałbym mieć 3-4 literowe imię :P, prosto, szybko się pisze itp. Rey, Finn, hehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.12.2014 o 09:58, Damianuss1 napisał:

Też chciałbym mieć 3-4 literowe imię :P, prosto, szybko się pisze itp. Rey, Finn, hehehe.


U nas by to raczej nie przeszło...

- I''m Han Solo from Corellia, captain of the Millennium Falcon.
- A ja jestem Grzegorz Brzęczyszczykiewicz z Chrząszczyżewoszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.12.2014 o 10:45, Ring5 napisał:

- I''m Han Solo from Corellia, captain of the Millennium Falcon.
- A ja jestem Grzegorz Brzęczyszczykiewicz z Chrząszczyżewoszyc...


Myślisz, że na Corellii mieliby odpowiednik Powiatu Łękołody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2015 o 21:31, Ecko09 napisał:

Pierwsze oficjalne info w sprawie spin-offu.


Jak zobaczylem info na fejsie, przeczytalem "Rookie One" zamiast "Rogue One" i zastanawialem sie, czemu robia ekranizacje Rebel Assault. Naprawde mam nadzieje, ze bedzie jak z filmami z uniwersum Marvela, a nie z kolejnymi animacjami SW. Clone Wars przestalem ogladac gdzies w polowie czwartego sezonu a Rebels sobie odpuscilem juz po trailerach. Mam ogromne obawy, ze bedzie to ciag dalszy odcinania kuponow i jechania na popularnosci GW. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne obawy. Ba mam przeświadczenie graniczące z pewnością, ze to co Disney wypluje będzie jedynie popłuczynami potencjału jaki ma uniwersum SW.
Dostaniemy ckliwe, miałkie historyjki dla nastolatków w okresie burzy hormonalnej, urągające fanom expanded universe.
Nie wiem, może z wiekiem robię się za bardzo pesymistycznie nastawiony do branży filmowej, ale z drugiej strony nie daje mi ona powodów do zmiany nastawienia.

Bardziej niż na nowe filmowe adaptacje czekam na kolejnego przyzwoitego cRPG [jak chyba każdy fan starych KOTORów].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2015 o 22:33, Pietro87 napisał:

to co Disney wypluje będzie jedynie popłuczynami potencjału jaki ma uniwersum SW.


Z drugiej strony warto pamietac, ze Disney maczal tez palce w takich perelkach, jak Guardians of the Galaxy. To jedyna rzecz, ktora mnie troche pociesza. To, oraz fakt, ze Abrams swietnie sobie poradzil ze Star Trekiem, ktory przezywal kryzys od czasow zakonczenia emisji TNG (DS9 bylo ok, ale juz nie robilo takiego wrazenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obyś miał rację a ja obym się sromotnie pomylił - obaj na tym wtedy skorzystamy :)
Aczkolwiek wszystko co się kręcił koło nowego epizodu sprawia, że maluje się on u mnie w coraz gorszych barwach.

P.S.
Disney skleił ostatnio tez bardzo solidna animację Big Hero 6 i nie jest tak, że jestem ślepy na ich sukcesy, bo nawet jako stary malkontent od animacji komiksowych doceniam fakt, że całkiem solidnie sobie radzą z seriami animowanymi które ciągną [poza agentami tarczy, ten serial - akurat nie animowany - to dla mnie dalej gniot].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2015 o 22:51, Pietro87 napisał:

Aczkolwiek wszystko co się kręcił koło nowego epizodu sprawia, że maluje się on u mnie
w coraz gorszych barwach.


Nie, no, moze nie bedzie az tak zle. Juz sam fakt, ze nie macza w nim paluchow Lucas, sprawia, ze film ma szanse byc niezly. W koncu najlepszy epizod, jaki powstal do tej pory (czyli Imperium Kontratakuje) to ten, w ktorego powstanie Lucas byl zamieszany w najmniejszym stopniu.

Ja w tym momencie podchodze do tego w ten sposob: nie wiem, na ile Ep VII bedzie "gwiezdnowojenny", ale sadze, ze w najgorszym razie bedzie niezlym kinem sci-fi, bo odpowiada za niego Abrams. A akurat on ma u mnie ogromny kredyt zaufania za ST i ST:ID. Jesli zrobi film choc w polowie tak dobry, jak Star Treki, obejrze go z przyjemnoscia. Moze nie uzyska takiego statusu, jak stara trylogia, ale na pewno bedzie lepszy niz Ep I-III.

A tak z troche innej beczki - wie ktos cos o wersji 4k Gwiezdnych Wojen? Zastanawiam sie nad kupnem starej trylogii (skoro mam juz konsole i telewizor 4k, to wypadaloby miec GW odpowiedniej jakosci) i teraz nie wiem, czy kupowac wydanie BR, czy jeszcze poczekac na kolejna zremasterowana edycje. Slyszalem, ze prace nad konwertowaniem GW do 4k zostaly ukonczone, ale o ich wydaniu w tym formacie nic nie znalazlem. Podejrzewam, ze moze byc to trudne ze wzgledu na zawilosci praw autorskich, ale mam nadzieje, ze w koncu ujrzymy GW w tej wersji...

Dnia 12.03.2015 o 22:51, Pietro87 napisał:

poza agentami tarczy, ten serial - akurat nie animowany - to dla mnie dalej gniot].


Nie mialem okazji wczesniej ogladac, ale zaczeli puszczac na jedynce (chyba), obejrzalem pierwszy odcinek i troche sie podlamalem. Pomimo calej sympatii, jaka darze Coulsona, raczej nie obejrze kolejnych odcinkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Star Wars to nie science fiction, przestańmy już ten mit powtarzać. Sam Lucas mówił, że to fantasy i patrzenie na SW jak na s-f jest zupełnie błędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2015 o 09:59, Kaerobani napisał:

Star Wars to nie science fiction,


Przeczytales to, co napisalem, czy czepiasz sie dla zasady? ;) Napisalem chyba wyraznie: jesli Ep VII nie bedzie "gwiezdnowojenny" (czyli nie bedzie pasowal do konwencji Ep IV-VI, innymi slowy - nie bedzie space opera), bedzie przynajmniej dobrym filmem sci-fi (bo Abrams ma doswiadczenie w ich robieniu). To nie jest rownoznaczne z napisaniem "GW = sci-fi", wprost przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale tak to wygląda. SW nadal zostanie fantasy jakim zawsze było, więc o to bym się nie martwił. A od Nowej Trylogii na pewno nowe filmy będą lepsze.

Tak jeszcze dodam, że panuje jakiś dziwny consensus, że gry z serii X-Wing i TIE Fighter to tylko strzelanki kosmiczne, a nie symulatory. Skoro oddają one doskonale warunki panujące w uniwersum Gwiezdnych wojen to są to symulatory (strzelankami są gry z serii Rogue Squadron chociażby). Wing Commandery i inne pseudosymulatory już nie, bo dzieją się w "naszym" uniwersum, w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, czy kiedykolwiek będzie mi ktoś w stanie wytłumaczyć tę dziwną nienawiść do części I, II i III. Ciekaw jestem, czy jest to własne zdanie, czy jedynie powtarzanie jakiegoś farmazonu. Czekam na sensowne argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to nie są takie złe filmy, chociaż ja sam odczuwam pewną niechęć do nich. Muzycznie są przepiękne, efekty specjalne też "top-notch", zapewne wszystko rozbija się o słabiutkie dialogi i drewnianą grę Natalie Portman i Haydena Christensena. Jak to dobrze, że w The Clone Wars zastąpiono ich naprawdę dobrymi aktorami!

Pomimo mojego umiłowania do muzyki Williamsa z Epizodów I-III w sumie faktycznie wolałbym, żeby to się nigdy nie wydarzyło. Wojny klonów na zawsze powinny były pozostać w sferze fantazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować