Zaloguj się, aby obserwować  
Patryk_R1

Archiwum Star Wars czyli coś dla wielbicieli Jedi i nie tylko

4666 postów w tym temacie

Dnia 20.04.2015 o 22:44, Ring5 napisał:

Trylogia Thrawna

Ty Ty Ty kradzieju! Oddawaj moje noce. : <

Przeczytałem i wrażenia są bardzo pozytywne, choć zakończenie chyba trochę na szybko napisane. Z tego co wygrzebałem w internetach, Timothy Zahn jest również autorem dylogii The Hand of Thrawn. Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2015 o 15:04, Kadaj napisał:

Ty Ty Ty kradzieju! Oddawaj moje noce. : <


Hy, hy, hy. Cierp, cierp, inni tez przez to przechodzili.

Dnia 08.05.2015 o 15:04, Kadaj napisał:

zakończenie chyba trochę na szybko napisane.


Tez nie bylem do konca z niego zadowolony, mialem nadzieje, ze skonczy sie troche inaczej.

Dnia 08.05.2015 o 15:04, Kadaj napisał:

Warto?


Raczej tak. Nie jest to juz ten poziom, co Trylogia Thrawna, ale niewiele do niego brakuje i tez ma pare ciekawych pomyslow, choc teraz nie bedzie to juz tak zaskakujaca pozycja. Fabula w pewnym momencie robi sie troche zbyt przewidywalna, ale poza tym czyta sie przyjemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nie do mnie pytanie kierowane, ale miałem przyjemność ją przeczytać i powiem tak. Jeśli tylko masz okazję i chcesz się dowiedzieć m. in. kim był mistrz Sidiousa, jak Sidious został kanclerzem, skąd się wziął Darth Maul, to bierz. Książka jest nieźle napisana i przyjemnie się czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2015 o 20:03, Kadaj napisał:

Wygrzebałem jeszcze jeden bardzo ciekawy tytuł. James Luceno - "Darth Plagueis". Czytałeś?


Niestety nie. Jakos mam awersje do nowych (czyli tych, ktore wyszly po Ep I-III) ksiazek ze swiata GW. Na zbyt wielu juz sie sparzylem :( Mam wrazenie, ze teraz sie je tlucze tasmowo, na czym cierpi jakosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2015 o 20:57, Rokuto napisał:



A ja się wynudziłem na tej książce. Zdecydowanie spodziewałem się czegoś dużo ciekawszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I jak tu nie kochać gramu? Godzinę pisałem posta, kliknąłem "Dodaj" i post zniknął :/ Dzięki, serio... :/ Spróbuję go odtworzyć, ale to nie będzie to samo...

Otóż spędziłem sobie łikęd w łóżeczku z gorączką, w związku z czym obejrzałem sobie wszystkie części GW. I wzięło mnie na przemyślenia:

1) O co chodzi z przywróceniem równowagi Mocy? Może ktoś, kto czytał około-prequelowe powieści będzie w stanie odpowiedzieć. Jedi uważali, że Wybraniec ma ową równowagę przywrócić. Ale niby jak to sobie wyobrażali? Jeśli dążyli do tego, by zniszczyć Sithów (o czym wspomina na końcu Obi-wan, krzycząc do Anakina "You were supposed to destroy the Sith, not join them!"), to raczej ciężko mówić o jakiejkolwiek równowadze. Wprawdzie Ciemna Strona nadal by istniała, ale nikt by się nią nie posługiwał, bo Sithowie by już nie istnieli (pomijam tu śp. Expanded Universe i istniejące w nim postaci, korzystające z Mocy). Zostałaby Jasna Strona i Jedi, a zatem równowaga byłaby zaburzona. Jedi raczej by nie doprowadzili do samounicestwienia, podobnie jak nie zrezygnowaliby dobrowolnie z posługiwania się Mocą.

Pozstaje więc tylko założyć, że Anakin, przechodząc na Ciemną Stronę, naprawdę przywrócił równowagę. Zauważmy, że razem z Palpatinem doprowadzili do sytuacji, w której przy życiu zostało tylko dwóch Jedi - Kenobi i Yoda. Dwóch Sithów i dwóch Jedi w całej galaktyce. Równowaga? Równowaga. Gdy Luke odkrywa swój potencjał i staje się, w teorii, trzecim Jedi, Kenobi ginie i ponownie jest ich tylko dwóch. Tuż po śmierci Yody okazuje się, że potencjalnym Jedi jest Leia. I znowu jest 2:2. Równowaga jest zachowana, zaburza ją dopiero Luke, doprowadzając do śmierci Imperatora i Palpatine''a. Wychodzi na to, że przepowiednia się spełniła, tylko nie do końca tak, jak oczekiwali tego Jedi. Potwierdza to tylko stare powiedzonko, że trzeba uważać na to, czego sobie życzymy, bo jeszcze możemy to dostać. Jedi dążyli do równowagi i ta została przywrócona - poprzez prawie całkowite zniszczenie Zakonu.

2) Czy Vader stał za stworzeniem Sojuszu i ich w tajemnicy popierał? Oczywiście nie mówię tu o jakichś altruistycznych powodach, dążył raczej do przejęcia władzy, ale wszystkie jego działania w Ep IV-VI wskazują na to, że mogło tak być. Popatrzmy:
- osoby posługujące się Mocą są, przynajmniej w teorii, w stanie czytać w myślach. W mniejszym lub większym stopniu. Świadectwo temu daje Vader w Ep VI, dowiadując się, że Luke ma siostrę, wiemy o tym również z EU, gdzie wątek ten jest znacznie bardziej rozwinięty (np. w "Vision of the Future" Timothy Zahna telepatia wspomniana jest kilka razy). Jeśli przyjmiemy, że Vader miał być najpotężniejszym z Jedi (i Sithów), to zapewne również tę umiejętność posiadał. Czemu zatem nie użył jej, by dowiedzieć się, co się stało z planami Gwiazdy Śmierci? Czemu bawił się w tradycyjne metody przesłuchania? W ANH Vader mówi o Lei "Her resistance to the mind probe is considerable", ale raczej chodzi mu tu o narzędzie tortur (czarna kula ze strzykawką, jaką widzimy we wcześniejszych scenach) niż o czytanie w myślach. A przecież wystarczyło tego spróbować jeszcze na Tantive IV, wtedy by przechwycono Threepio i Artoo, Imperium by odzyskało plany Gwiazdy Śmierci, a Sojusz by został zniszczony.
- skoro mowa o Gwieździe Śmierci, to ciekawe, czemu Vader nie wykorzystał przewagi, jaką dawał mu jego myśliwiec podczas walki w "wąwozie". Przecież gdyby naprawdę chciał zniszczyć prowadzącego (w tym przypadku - Luke''a), wystarczyło się wznieść ponad krawędź wąwozu i zaatakować od góry, nie martwiąc się o blokujące myśliwce. Tymczasem Vader spokojnie likwiduje je jednego po drugim, jeszcze trochę czekając przed otwarciem ognia do Luke''a. I nagle, patrzcie państwo, okazuje się, że Gwiazda Śmierci zostaje zniszczona, Sojusz jest uratowany (nikt nawet nie próbował ewakuować Yavin 4, a przecież mieli 30 minut! Mogli w tym czasie przynajmniej spróbować wywieźć przywódców), a Vader, cóż za zbieg okoliczności, akurat znajduje się w myśliwcu wyposażonym w hipernapęd... Zdumiewający zbieg okoliczności. Tym bardziej, że to był pomysł Vadera, by umożliwić Luke''owi i spółce ucieczkę. Tarkin sam mówi "I''m taking an awful risk, Vader. This had better work,".
- Czy wspominałem już, że to dzięki wstawiennictwu Vadera Leia nie zostaje stracona, jak tego chciał Tarkin? Przy okazji warto zauważyć, że najpierw Vader nie traktuje jej tak brutalnie, jak innych Rebeliantów (jego "przesłuchania" mają zwykle tylko jeden finał), a potem nie pozwala jej rzucić się na Tarkina (przy zniszczeniu Alderaan). Czyżby wiedział, że za coś takiego by na miejscu została zabita?
- A tak przy okazji - czy naprawdę nikogo nie ciekawi, że Vader w ogóle nie szuka Luke''a wcześniej? Przecież w napisach początkowych Ep V czytamy, że Vader ma na jego punkcie "obsesję". Tymczasem Kenobi zostawia go pod opieką przybranej rodziny Vadera, na dodatek pod prawdziwym nazwiskiem, a Luke jeszcze wspomina o tym, że chciałby złożyć wniosek o przyjęcie do Akademii Imperialnej. Serio? Jako SKYWALKER?! Brawa za rozwagę. Ale czy aby na pewno? Może Vader tak naprawdę doskonale wie, gdzie Luke mieszka (jak rany, ma do dyspozycji najpotężniejszą służbę wywiadowczą w historii galaktyki, czyli ISB!) tylko postanawia z tym nic nie robić?
- idziemy dalej - Hoth. Vader, zwykle bawiący się w mikrozarządzanie swoją flotą, nagle pozostawia ją pod nadzorem niekompetentnego oficera (do którego sam mówi "you have failed me for the last time, admiral" - czyli ten już wcześniej zaliczał wpadki i Vader o tym wiedział). W sytuacji, gdy była możliwość zniszczenia Sojuszu raz na zawsze, Vader popełnia taki błąd? A może wcale nie popełnił błędu? Może chodziło mu o to, by dać Sojuszowi szansę na ucieczkę? I czy naprawdę nie było możliwości stworzenia takiej blokady, jaką przeprowadziła Federacja Handlowa na Naboo? Vader miał do dyspozycji Executora i resztę Death Squadron, i nie był w stanie skutecznie zablokować jednej planety?
- Vader kontaktuje się z Imperatorem i sugeruje, by Luke''a nie zabijać, tylko sprawić, by przeszedł na Ciemną Stronę. Przypomnę, że cały czas obowiązuje "Rule of Two", która występuje nie tylko w EU, ale także w filmach (Yoda w jedynce mówi "always two there are. No more, no less. A master and an apprentice"). Nawet Palpatine tej reguły nie złamał. Czyżby Vader był samobójcą? Przecież wiedział, że takie coś by oznaczało dla niego wyrok śmierci. Jedynym wytłumaczeniem jest to, że wiedział, iż Luke nie przejdzie na Ciemną Stronę i będzie próbował zniszczyć Imperatora.
- z Hoth udajemy się do Cloud City. Vader walczy z Luke''iem. Ewidentnie daje młodemu fory - wyszkolony Jedi, później Sith, który pokonał Hrabiego Dooku i walczył z Kenobim jak równy z równym, powinien Luke''a rozłożyć na łopatki w pół minuty. A tymczasem nic takiego się nie dzieje. Na dodatek Vader informuje go, że może pokonać Imperatora, że mogą rządzić galaktyką razem... Pytanie - niby jak on to sobie wyobraża? Że postawi go przed Palpiem, ten powie "super, witamy w klubie, a teraz, Lordzie Vader, może pan przejść na emeryturę"? A może chodziło o co innego - o to, by razem z Luke''iem postawili się Imperatorowi? Czyli, de facto, o dołączenie do Rebelii?
- kończymy z ESB, zaczynamy RotJ - Luke staje przed Vaderem, ten go zabiera do Imperatora, który jasno i wyraźnie mówi do młodego: zajmij miejsce swojego ojca przy mnie. Vader słucha tego niby obojętnie. Ale czy aby na pewno? Czy przypadkiem nie jest to ostatnia szansa, jaką daje Luke''owi? Jakoś nie wydaje mi się, by Vader był osobą, która tak po prostu pogodziłaby się ze swoim losem i potulnie poszła na śmierć (jak zrobił to Dooku, który nawet nie próbował walczyć po tym, jak Palpie kazał Anakinowi go zabić).
- mam także wrażenie, że Vader korzystał z tej samej "maskirowki", jakiej wcześniej używał Palpie w swoich działaniach. W Epizodach I-III Palpatine jest w stanie przewidywać przyszłość, cały czas pozostaje kilka kroków przed swoimi przeciwnikami, tymczasem w Epizodach V i VI nagle staje się lekko... hm... nieudolny. Najpierw to Vader mu sugeruje wykorzystanie Luke''a (którego Palpatine chce tylko zgładzić), jakby nie było oczywistym, że taki sojusznik może być ogromnie pomocny. Potem Palpatine nie jest w stanie wyczuć obecności Luke''a na Endorze ("Strange that I have not", gdy Vader mówi mu, że wyczuł obecność młodego), a następnie nie wyczuwa zagrożenia ze strony Vadera tuż przed tym, jak ten wrzuca go w "przepaść". Czemu Vader by coś takiego robił, gdyby przez cały czas nie miał czegoś do ukrycia przed Imperatorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 10:45, Ring5 napisał:

Na dodatek Vader informuje go, że może pokonać Imperatora, że
mogą rządzić galaktyką razem... Pytanie - niby jak on to sobie wyobraża? Że postawi go
przed Palpiem, ten powie "super, witamy w klubie, a teraz, Lordzie Vader, może pan przejść
na emeryturę"? A może chodziło o co innego - o to, by razem z Luke''iem postawili się
Imperatorowi? Czyli, de facto, o dołączenie do Rebelii?


Sam piszesz o pokonaniu imperatora. Skąd pomysł że pokonanie imperatora polega na potulnym przedstawieniu mu swojego potencjalnego następcy i liczenie na łaskę? IMO to oczywiste że chodzi o zajęcie jego miejsca i stworzenie układu 2 sithów Skywalkerów.

Co do reszty to podejrzewam że jednak doszukujesz się drugiego dna tam gdzie go nie ma - to są pewnie zwykłe luki i głupotki w scenariuszu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 13:45, rob006 napisał:

Skąd pomysł że pokonanie imperatora polega na potulnym przedstawieniu mu swojego potencjalnego następcy i liczenie na łaskę?


Raczej chodziło mi o to, że moment, w którym podałby Luke''a Imperatorowi na srebrnej tacy, byłby momentem, w którym by podpisał na siebie wyrok śmierci. Co zresztą ma później miejsce. Dlatego nie wydaje mi się, by w tamtym momencie Vader naprawdę był gotów postawić Luke''a przed obliczem Palpiego.

Dnia 22.06.2015 o 13:45, rob006 napisał:

Co do reszty to podejrzewam że jednak doszukujesz się drugiego dna tam gdzie go nie ma
- to są pewnie zwykłe luki i głupotki w scenariuszu. :P


Oczywiście. Co w tym złego? Na tym, między innymi, polegało piękno EU, że brano drobne niedociągnięcia czy niedopowiedzenia i budowano na ich podstawie nowe teorie. Tak właśnie powstała teoria o tym, że Palpie wiedział o zagrożeniu ze strony Yuuzhan Vong i właśnie po to stworzył Imperium. Można przyjmować wszystko bezkrytycznie, można się doszukiwać owego drugiego dna. Ja wolę to drugie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 10:45, Ring5 napisał:

Ewidentnie daje młodemu
fory - wyszkolony Jedi, później Sith, który pokonał Hrabiego Dooku i walczył z Kenobim
jak równy z równym, powinien Luke''a rozłożyć na łopatki w pół minuty. A tymczasem nic
takiego się nie dzieje.


Panie, Vader po walce z Obi-Wanem na Mustafar był nieźle poharatany, do tego zbroja znacznie ograniczała jego ruchy i potencjał (co w sumie było celowym dzialaniem Palpatine''a).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 13:59, NeroNarmeril napisał:

Panie, Vader po walce z Obi-Wanem na Mustafar był nieźle poharatany


Po 19 latach raczej powinien już chyba troszkę wyzdrowieć, prawda? Na dodatek weź poprawkę na dwie rzeczy:
- już w dzisiejszych czasach są ludzie, którzy swobodnie biegają z protezami nóg. Nie cybernetycznymi, nie hipermegaultraturbowypasionymi, z technologią rodem z GW, ale opartymi na technologii dostępnej już dziś: https://en.wikipedia.org/wiki/Mechanics_of_Oscar_Pistorius''_running_blades Podobnie rzecz ma się w przypadku bardziej zaawansowanych protez rąk, umożliwiające normalne funkcjonowanie -> http://www.touchbionics.com/products/active-prostheses/i-limb-ultra

- został pokonany przez Luke''a, który również posługiwał się cybernetyczną łapką.

A zatem, Twój argument jest, nomen omen, inwalidą :D

Dnia 22.06.2015 o 13:59, NeroNarmeril napisał:

do tego zbroja znacznie ograniczała jego ruchy i potencjał


Czy ja wiem? Poruszał się w niej dość sprawnie, sam pancerz był raczej elastyczny, to nie była skorupka stormtrooperów. Po drugie, znacznie zwiększał siłę Vadera (vide Epizod IV, gdzie jedną ręką unosi i dusi Rebelianta, po czym rzuca nim o ścianę). O ile zgodzę się, że Vader musiał dostosować technikę walki do nowych warunków, o tyle nie wydaje mi się, by jakoś szczególnie ucierpiała na tym jego "zdolność bojowa". Jeśli porównamy to z EU, to prawdopodobnie będzie to podobne do przejścia od stylu Fast do stylu Heavy w Jedi Outcast/Jedi Academy. Vader był wolniejszy, to widać, ale jego ciosy były potężniejsze. Gdyby chciał, nie powinien mieć problemu z pokonaniem młokosa, jakim w ESB był Luke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 13:59, NeroNarmeril napisał:

>


Co nie zmienia faktu, że powinien rozłożyć Luke''a. W tym pojedynku wyraźnie zależało mu na przeciągnięciu go na Ciemną Stronę, a nie zwyczajne pokonanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W kilku odcinkach serialu Star Wars The Clone Wars,

Spoiler

Anakin, Obi Wan i Asoka docierają do (chyba) "ojca" mocy i jego dwóch dzieci (córka i syn) od której pochodzi Jasna (córka) i Ciemna (syn) Strona. "Ojciec" czuje się słaby i coraz trudniej radzi sobie z kontrolą swoich dzieci. Ściągnął Anakina po to, żeby on zajął jego miejsce i nie doprowadził do sytuacji w której jedna strona zdominuje drugą, co doprowadziłoby do chaosu.


Obejrzyj, bo może tutaj znajdują się odpowiedzi na Twoje pytania (a sam dużo szczegółów nie pamiętam) http://naekranie.pl/artykuly/gwiezdne-wojny-wojny-klonow-najlepsze-odcinki (Trylogia Mortis).

Dnia 22.06.2015 o 10:45, Ring5 napisał:

Zauważmy, że razem z Palpatinem doprowadzili do sytuacji, w której przy życiu
zostało tylko dwóch Jedi - Kenobi i Yoda. Dwóch Sithów i dwóch Jedi w całej galaktyce.

Zaraz, zaraz. Czy serial Star Wars Rebels jest w kanonie? Bo jeśli tak, to stwierdzenie, że po akcji czyszczenia galaktyki zostało dwóch Jedi jest nieprawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 14:54, Rokuto napisał:

Obejrzyj, bo może tutaj znajdują się odpowiedzi na Twoje pytania


Dzieki, rzuce okiem.

Dnia 22.06.2015 o 14:54, Rokuto napisał:

Czy serial Star Wars Rebels jest w kanonie?


A czort jeden ich raczy wiedziec, co teraz jest kanoniczne, a co nie :/ Jeszcze troche i wyjdzie na to, ze poszczegolne fragmenty filmow nie sa kanoniczne (Kenobi nie rozpoznaje Artoo, choc tyle razem przeszli). :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 14:58, Ring5 napisał:

A czort jeden ich raczy wiedziec, co teraz jest kanoniczne, a co nie :/ Jeszcze troche
i wyjdzie na to, ze poszczegolne fragmenty filmow nie sa kanoniczne (Kenobi nie rozpoznaje
Artoo, choc tyle razem przeszli). :/

Wyczytałem, że kanoniczne są filmy i serial The Clone Wars, zatem Rebels pewnie też (bo po co kręcić serial, który nic nie wnosi?).
Edit. O. Potwierdzenie wyżej. :)

Czytanie w myślach jest bardzo niebezpieczne i może doprowadzić do zniszczenia umysłu osoby. Zapewne Vader nie radził sobie zbyt dobrze w tej sztuczce, więc nie korzystał z niej (a Luke przez przypadek ujawnił tajemnicę).
Vader był uczniem i chciał zająć miejsce swojego mistrza (jak to Sithowie mają w zwyczaju). Wspierając sojusz (chaos jak w wojnie Republiki z Separatystami i osłabienie Imperium) i sprowadzając Luke''a na Ciemną Stronę dążył do pokonania Sidiousa i zbudowania Imperium na własną modłę. Coś nie pykło i nie dość, że mu się zmarło, to jeszcze nie po tej stronie co chciał. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 15:37, Rokuto napisał:

Wyczytałem, że kanoniczne są filmy i serial The Clone Wars, zatem Rebels pewnie też


Ok. Rebels nie oglądałem po kawałku pierwszego odcinka, mam wrażenie, że zrobiono filmidło dla dzieci, które z Gwiezdnymi Wojnami nie ma nic wspólnego. Już wcześniejsze Clone Wars były mocno średnie (delikatnie mówiąc, bo raczej nie mogę tu użyć słownictwa, jakim naprawdę bym chciał określić tego potworka), a to jest od nich zdecydowanie gorsze.

Dnia 22.06.2015 o 15:37, Rokuto napisał:

Czytanie w myślach jest bardzo niebezpieczne i może doprowadzić do zniszczenia umysłu
osoby.


Myślisz, że gdyby Vaderowi naprawdę zależało tylko na ustaleniu miejsca ukrycia planów, zawahałby się choćby chwilkę przed czymś takim? Może być niebezpieczne dla badanego, nie badającego, a to raczej mało istotne.

Dnia 22.06.2015 o 15:37, Rokuto napisał:

Wspierając sojusz (chaos jak w wojnie Republiki z Separatystami i osłabienie Imperium)
i sprowadzając Luke''a na Ciemną Stronę dążył do pokonania Sidiousa


Właśnie o to mi chodziło - nie o motywy, jakie nim kierowały (napisałem, że raczej altruistą nie był ;) ), tylko o sam fakt, że Sojusz powstał i rozwijał się pod opiekuńczymi skrzydełkami Vadera, który zamierzał go wykorzystać do własnych celów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 15:49, Ring5 napisał:

Ok. Rebels nie oglądałem po kawałku pierwszego odcinka, mam wrażenie, że zrobiono filmidło
dla dzieci, które z Gwiezdnymi Wojnami nie ma nic wspólnego. Już wcześniejsze Clone Wars
były mocno średnie (delikatnie mówiąc, bo raczej nie mogę tu użyć słownictwa, jakim naprawdę
bym chciał określić tego potworka), a to jest od nich zdecydowanie gorsze.

Zarówno Rebels jak i Clone Wars są kierowane głównie do młodzieży, więc dlatego to wygląda, jak wygląda. Niemniej, lista odcinków, którą tutaj dodałem, to kawał dobrej i klimatycznej historii (a właściwie wielu). Gdyby tak cały serial wyglądał, stawialibyśmy serial bardzo blisko starej trylogii.

Dnia 22.06.2015 o 15:49, Ring5 napisał:

Myślisz, że gdyby Vaderowi naprawdę zależało tylko na ustaleniu miejsca ukrycia planów,
zawahałby się choćby chwilkę przed czymś takim?

Myślę, że tak. Gdyby mu się nie powiodło, to nie miałby ani informacji ani kogoś, kto cokolwiek o tym wiedział. Zaufał swoim służbom i się przeliczył (może zlekceważył Rebelię, jeśli założymy, że nigdy ich nie wspierał).

Dnia 22.06.2015 o 15:49, Ring5 napisał:

Może być niebezpieczne dla badanego, nie badającego, a to raczej mało istotne.

Oczywiście chodziło mi o badanego (zapomniałem dopisać).

Dnia 22.06.2015 o 15:49, Ring5 napisał:

Właśnie o to mi chodziło - nie o motywy, jakie nim kierowały (napisałem, że raczej altruistą
nie był ;) ), tylko o sam fakt, że Sojusz powstał i rozwijał się pod opiekuńczymi skrzydełkami
Vadera, który zamierzał go wykorzystać do własnych celów.

To nie jest nieprawdopodobne (i bardzo mi się podoba), ale zapewne Lucasowi chodziło o to, że Ciemna Strona po wygranej stwierdziła, że jest niepokonana i olała wszystkich, a dobro i tak na końcu zwycięży. Tęcze, jednorożce, miłość, pokój itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 16:11, Rokuto napisał:

Myślę, że tak. Gdyby mu się nie powiodło, to nie miałby ani informacji ani kogoś, kto
cokolwiek o tym wiedział.


Co nie przeszkodziło mu w zabiciu Raymusa Antillesa podczas "przesłuchania". Szanse na uzyskanie informacji w ten sposób były jeszcze mniejsze, a mimo to spróbował.

Dnia 22.06.2015 o 16:11, Rokuto napisał:

Tęcze, jednorożce, miłość, pokój itd.


To już raczej trylogia prequelowa ;) Jedna z rzeczy, które mnie skutecznie do niej zniechęcają (tak, jestem masochistą i mimo wszystko od czasu do czasu oglądam Ep. I-III).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 16:14, Ring5 napisał:

Co nie przeszkodziło mu w zabiciu Raymusa Antillesa podczas "przesłuchania". Szanse na
uzyskanie informacji w ten sposób były jeszcze mniejsze, a mimo to spróbował.

Można to podciągnąć pod wpływ Ciemniej Strony, impulsywność i brak kalkulacji.

Dnia 22.06.2015 o 16:14, Ring5 napisał:

To już raczej trylogia prequelowa ;) Jedna z rzeczy, które mnie skutecznie do niej zniechęcają
(tak, jestem masochistą i mimo wszystko od czasu do czasu oglądam Ep. I-III).

Cóż Ep. I-III są jakie są, ale nie powiesz mi, że walki na miecze świetlne zrealizowano kiepsko (to chyba jedna z niewielu rzeczy, która im wyszła xD).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować