Zaloguj się, aby obserwować  
Patryk_R1

Archiwum Star Wars czyli coś dla wielbicieli Jedi i nie tylko

4666 postów w tym temacie

Dnia 18.12.2015 o 20:50, pawbuk napisał:

Dokładnie ten :D Wielka szkoda...

Spoiler

Zdecydowanie moja ulubiona postać :D



Spoiler

Podobnie jak i moja i jestem mocno wkurzony ... kiedyś miałem nawet zamiar zbojkotować film ...
Wydaje mi się, że to był warunek forda, że w ogóle zagra w tym filmie, mimo to, wielka szkoda i świat SW nie będzie już taki sam ... Indianę Jonesa jeszcze chce grać, a tutaj miał łatwiej i nie musiałby się tak spinać, wystarczy żeby był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem świeżo po seansie i szczerze ? U mnie ta część wskakuje na drugie miejsce w filmach SW - pierwsze miejsce jednak ciągle Empire Strikes Back :-)

A jeżeli chodzi o sam film. Po głowie mi ciągle chodzi

Spoiler

kim są rodzice/rodzic Rey ? Wątpię ,żeby to było "dzieło " Luke''a, obstawiam jakąś "3 partię"

Kolejna sprawa :
Spoiler

Skąd wziął się i kim jest Snoke ? Disney odciął całe "Old Republic" od kanonu, a tak to w ciemno bym obstawiał uśpionego prawdziwego sith''a - no i imię Snoke jest przefatalne.



Jeżeli chodzi o sam film i odbiór, ja tu się głębi nie doszukuję, w momencie jak usiadłem na fotelu w kinie i rozpoczął się film to poczułem się jakbym miał znowu 10 lat :-) To jest moim zdaniem magia SW ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.12.2015 o 21:26, mickson napisał:


A jeżeli chodzi o sam film. Po głowie mi ciągle chodzi

Spoiler

kim są rodzice/rodzic Rey ?
Wątpię ,żeby to było "dzieło " Luke''a, obstawiam jakąś "3 partię"



Spoiler

Wydaje mi się jednak, że to jest " dzieło " Luke''a. Przypomnij sobie słowa z drugiego zwiastuna: - Moc jest silna w naszej rodzinie. Miał ją twój dziadek, jest ona w Tobie czy jakoś tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2015 o 22:42, NeroNarmeril napisał:

Wytłumaczy mi ktoś

Spoiler

jaki jest sens wywalenia EU ze śmiercią Chewbacci (mocno nielubiany
moment) tylko po to, by uśmiercić Hana? To samo dotyczy Kylo Rena i Jacena Solo.



Spoiler

Też się nad tym zastanawiam. Ciekawe jak zareaguje na to Ring5, który hejtuje EU za śmierć Chewbacci. Również nie rozumiem motywów Kylo Rena. Chce być taki jak dziadek i zabić wszystkich jedi. A za co był hejtowany Jacen Solo? Za to, że chciał być jak dziadek i "przywrócić ład w galaktyce". Wzorują się na tej samej osobie, tylko że Kylo Ren nie dorasta Darth Caedusowi do pięt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Ja za Jacenem Solo nigdy nie przepadałem, a jak dostał tych swoich rozterek to już w ogóle przestał mnie interesować. Skończyłem na tym, gdy przestał walczyć i chyba władać Mocą. O wiele bardziej lubiłem młodego Anakina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

W tym względzie wzorują sie nieco na EU, ale chyba chodziło o pełną wolność twórczą dla nowego reżysera - nic go w tej chwili nie ograniczało, miał pełną dowolność w kształtowaniu Uniwersum.

Ten cały First Order mnie zaskoczył, nie spodziewałem sie takiego rozwoju wypadków, choć jest on bardzo sensowny. Gorzej z kolejną Gwiazdą Śmierci - ciekawe co wymyślą w kolejnych częściach :D
Jeśli chodzi o logikę, to w kilku kwestiach jej nie dostrzegłem - choćby kolejny Jedi bez żadnego szkolenia, który pokonuje wyszkolonego w używaniu mocy Jedi/Sitha :D Ile jeszcze?!
Śmierć Hana to moim zdaniem cios dla całej Sagi, bo był chyba najciekawszą postacią, ale cóż było zrobić jeśli tak zastrzegł w kontrakcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2015 o 22:42, NeroNarmeril napisał:

Wytłumaczy mi ktoś

Spoiler

jaki jest sens wywalenia EU ze śmiercią Chewbacci (mocno nielubiany
moment) tylko po to, by uśmiercić Hana? To samo dotyczy Kylo Rena i Jacena Solo.



Żeby mieli wolną rękę w opowiadaniu historii? Żeby nie musieli robić adaptacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2015 o 00:05, Ecko09 napisał:

Żeby mieli wolną rękę w opowiadaniu historii? Żeby nie musieli robić adaptacji?

Spoiler

Mimo to zmarnowali okazję i dostaliśmy marną kalkę Epizodu IV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z seansu. Tak całkiem szczerze:

Spoiler

to nie jest zły film, jednak jak na SW średni, z masą zapożyczeń z oryginalnej trylogii (uciekający robot z istotną wiadomością na pustynnej planecie, nowa oczywiście większa bo jakby inaczej - ''gwiazda śmierci'' zniszczona w podobny sposób, anihilacja planet rebeliantów z których ta istotna zostaje znów uratowana w ostatniej chwili etc) do tego z paroma śmiesznymi, komediowymi momentami i nielogicznymi trikami jak trooperzy którzy szkoleni od urodzenia nie potrafią w nic trafić, chyba nie muszę mówić, że po takim szkoleniu powinni być nieco bardziej profesjonalni.

Kylo (mam nadzieję, że ''rule of two'' dalej obowiązuje) to nastolatek z problemami na miarę emo, który upodobał sobie niszczenie wszelkiej elektroniki - nie ukrywam, że większą sympatią zawsze darzyłem Sithów, to co zrobili z tą postacią (można się tutaj przyczepić wyglądu aktora, który z maską i stosowną modulacją głosu wygląda lepiej niż bez niej) Snoke za to brzmi śmiesznie. Za idola ma Vadera który na końcu nawrócił się trafiając do nieba Jedi - rozumiem, że ma być targany podobnym konfliktem jak dziadek, jednak to znów - trochę komiczne.

Jasna strona? Luke który zrobił dokładnie to co Yoda, a z tego co pamiętam był przez niego krytykowany za opuszczenie wszystkich w potrzebie, tutaj też mamy kropka w kropkę to co było już kiedyś, w następnej części będziemy znów świadkami szkolenia młodego padawana na ukrytej, odciętej od wszechświata planecie. Pewnie dostaną wiadomość ''w ostatniej chwili'' wyruszą razem, Luke zginie, a młoda dokończy trening.

Sama walka na miecze? Jakoś nie zachwyca, nie mówiąc już o tym, że moc po light side musi być ogromna skoro Rey bez szkolenia niszczy wszystko na swojej drodze, opanowując w mgnieniu oka techniki na które Luke musiał pracować. Dobrze, że nie rzucała w przeciwnika drzewami. Ren pokraka też leci dokończyć trening - Bane pewnie obraca się w grobie jak to widzi.

Pewnie, jest tego więcej, ale starczy.

Słowem, takie 6+/10



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2015 o 01:01, Shinigami napisał:

Spoiler

to nie jest zły film, jednak jak na SW średni, z masą zapożyczeń z oryginalnej trylogii
(uciekający robot z istotną wiadomością na pustynnej planecie, nowa oczywiście większa
bo jakby inaczej - ''gwiazda śmierci'' zniszczona w podobny sposób, anihilacja planet
rebeliantów z których ta istotna zostaje znów uratowana w ostatniej chwili etc) do tego
z paroma śmiesznymi, komediowymi momentami i nielogicznymi trikami jak trooperzy którzy
szkoleni od urodzenia nie potrafią w nic trafić, chyba nie muszę mówić, że po takim szkoleniu
powinni być nieco bardziej profesjonalni.



Spoiler

Przecież trooperzy słyną z tego, że są ślepi jak krety, a blastery mają dla picu :D
A tych zapożyczeń rzeczywiście jest sporo - mamy też kantynę, ucieczkę Sokoła z pustynnej planety z dwoma bohaterami i droidem, świetnego młodego pilota, który/a odkrywa w sobie moc...
Na całe szczęście są też świeże elementy :)
Mnie też rozbawiło jak blisko siebie były te planety, które rozwalili :D Zawsze podejrzewałem, że ta galaktyka jest malutka, że się po niej tak szybko poruszają, ale nie sądziłem, że aż tak mała


Dnia 19.12.2015 o 01:01, Shinigami napisał:

Spoiler

Kylo (mam nadzieję, że ''rule of two'' dalej obowiązuje) to nastolatek z problemami na
miarę emo, który upodobał sobie niszczenie wszelkiej elektroniki - nie ukrywam, że większą
sympatią zawsze darzyłem Sithów, to co zrobili z tą postacią (można się tutaj przyczepić
wyglądu aktora, który z maską i stosowną modulacją głosu wygląda lepiej niż bez niej)



Spoiler

Szkoda, że do końca nie pozostał w masce - mi cały czas przypominał młodego Snape''a z Harry''ego Pottera i nie mogłem sie skupić na scenach z jego udziałem - mam nadzieję, że w następnych częściach pogłębią psychologicznie tę postać, bo jest prawie równie tragiczna co Anakin z Zemsty Sithów :D



Dnia 19.12.2015 o 01:01, Shinigami napisał:

Spoiler

Snoke za to brzmi śmiesznie. Za idola ma Vadera który na końcu nawrócił się trafiając
do nieba Jedi - rozumiem, że ma być targany podobnym konfliktem jak dziadek, jednak to
znów - trochę komiczne.



Spoiler

Snoke mi sie zupełnie nie spodobał - Imperator jako czarny charakter zjada go na śniadanie :D


Dnia 19.12.2015 o 01:01, Shinigami napisał:

Spoiler

Sama walka na miecze? Jakoś nie zachwyca, nie mówiąc już o tym, że moc po light side
musi być ogromna skoro Rey bez szkolenia niszczy wszystko na swojej drodze, opanowując
w mgnieniu oka techniki na które Luke musiał pracować. Dobrze, że nie rzucała w przeciwnika
drzewami. Ren pokraka też leci dokończyć trening - Bane pewnie obraca się w grobie jak
to widzi.



Spoiler

O ile ogólnie postać Rey mi sie podoba, o tyle motyw od zera do bohatera w dwa dni jest już zbyt mocno naciągany :D Zresztą, już o tym napisałem - bez żadnego treningu pokonuje wyszkolonego byłego rycerza Jedi - jakiś kosmos.
Generalnie początek jest naprawdę bardzo dobry - BB-8 gra znakomicie, nowi aktorzy też wypadają dobrze, a jest dość mrocznie i bezwzględnie - tego mi brakowało w poprzednich częściach. Końcówka natomiast wg mnie wypada dość słabo - zaczynają się luki logiczne (albo kompletny brak logiki), akcja trochę się rwie.
Za mało też trochę było walki na miecze świetlne oraz R2-D2 i C-3PO - rozumiem, że trzeba było wypromować nowego robocika (skądinąd bardzo sympatycznego), ale jednak trochę się za nimi stęskniłem.



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Problem polegał na tym, że na początku przedstawiają Rena jako niezłego skur... czybyka, po to by z później nakreślić go jak gimnazjalistę z problemi ze złością, który w zasadzie modli się do maski Vadera. Swoją drogą podobnie jak dziadek również wyciął w pień całą akademię świeżych rycerzy, pewnie zabrał się też za dzieci. Może zobaczymy to w kolejnym epizodzie. Ku uciesze.

Najbardziej za to rozbawiły mnie wpisy o tym, że Abrams uratował uniwersum, w zasadzie powielając to co Lucas stworzył w złotych latach (tylko, że większego i przyjemniejszego dla współczesnego, przywykłego do efektów specjalnych oka), oj przydałoby się świeże podejście do tematu - oraz z uwzględnieniem ciemnej strony - trochę wyższa kategoria wiekowa i dojrzalsze dzieło, co oczywiście jest równie prawdopodobne jak powrót ulubieńca Jar Jar Binksa.

Historia lubi się powtarzać w zasadzie na każdym kroku, mam (nową) nadzieję, że kolejne części będą lepsze oraz świeższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tekst zastępczy, żeby się na głównej nic nie pokazało. A teraz jazda. Zaznaczam od razu, że w poniższym tekście znajdują się spoilery i jeśli ktoś filmu jeszcze nie widział oraz/lub nie chce sobie psuć zabawy, nie czytać, nie zaznaczać, zamknąć okno, wyłączyć komputer i iść na spacer!

Dnia 18.12.2015 o 22:54, Rizzan napisał:

Spoiler

Też się nad tym zastanawiam. Ciekawe jak zareaguje na to Ring5, który hejtuje EU za
śmierć Chewbacci.



Spoiler

Jest mocno wku....rzony. :[ Ja pier... niczę, kto ich prosił o coś takiego?! Czy naprawdę nie można było tego inaczej rozegrać? Ford nie chce grać Solo (co jest o tyle dziwne, że w akcję promocyjną bardzo się wciągnął, czyli jednak mu zależało), w porządku, można go wysłać na emeryturę, może być gdzieś w Outer Rim w jakiejś tajnej misji dla Resistance, ten wątek naprawdę mógł zostać poprowadzony inaczej, i o ile byłem mocno wpieniony za zabicie Chewiego, które cały czas uważam za tani marketingowy chwyt mający wzbudzić sensację i ponowne zainteresowanie uniwersum, o tyle tu brak mi słów, żeby opisać moją wściekłość na Abramsa. I nawet fakt, że zrobił drugi (po ESB) co do jakości film całej sagi tego nie ratuje. Gość ma u mnie przegwizdane i jak spotka mnie na ulicy, może mi nie mówić "dzień dobry" :[

Co do reszty - J.J. po raz kolejny pokazał, że jest w stanie wziąć istniejące uniwersum w stanie lekkiego upadku i wrócić do korzeni, przywracając mu świetność. Najpierw reanimował Star Trek, który znowu jest świetnym kinem przygodowym, a nie przegadanym moralitetem, teraz zrobił to samo z Gwiezdnymi Wojnami. Chwała mu za to (ale śmierci Solo mu nie daruję, tym bardziej, że w żadnej z poprzednich części ta postać tak nie błyszczała. Powiedzmy sobie szczerze: Solo i Rey robią ten film.

No właśnie. Rey. Szanowni panowie (bo pań na forum już dawno nie widziałem). Jeśli któryś ośmiela się zaprzeczyć, że Daisy Ridley nie jest najbardziej utalentowaną i najpiękniejszą aktorką, jaka kiedykolwiek zagrała w GW, to go wyzywam na pojedynek w czymś, w czym jestem dobry. Na przykład w podawaniu kotu lekarstwa. Bez pancerza i rękawic spawalniczych. Możecie się śmiać, możecie sobie kpić, ale ja twardo trzymam się tego, co napisałem wyżej - ona, do spółki z Fordem, stworzyła ten film, kropka. Przy prequelach miałem nadzieję, że Portman, która naprawdę jest świetną aktorką, będzie w stanie uratować te filmy. Nie była. Była kompletnie nijaka. I cały jej talent, całe jej doświadczenie mogą się schować przy dziewczęcym uroku Ridley. Jestem zauroczony postacią, jaką stworzyła i mam nadzieję, że kolejne epizody tego nie zepsują. A scena, w której podczas walki z Renem przywołuje miecz, ta muzyka... Śmiejcie się, jeśli chcecie, ale autentycznie zakręciły mi się w oczach łzy. Tak, trzydziestoparoletni stary koń prawie się poryczał na filmie. Ha, ha, ha. A ja chcę iść do kina raz jeszcze, chociażby tylko dla tej sceny. I nagram ją sobie ukradkiem na telefon, żeby oglądać w domu raz za razem. Bo jest przepięknie poprowadzona.

Wspomniałem przed sekundą o Kylo Renie. Przepraszam, czy osoby odpowiadające za casting nie zauważyły, że gość za Chiny Ludowe nie przypomina ani Hana, ani Lei? Czy naprawdę musi wyglądać jak chodzący dowód na to, że listonosz zawsze dzwoni dwa razy? :/ Serio? Nikogo lepszego nie było? To Maula, który był świetną postacią, uśmiercono od razu pod koniec pierwszego epizodu, a ten wymoczek ma żyć dalej? :[ Mam wrażenie, że jedynym powodem, dla którego zrobiono z niego syna Hana i Lei jest to, aby był powód, dla którego Han wchodzi na ten nieszczęsny most. I nic więcej. Bo równie dobrze mógłby być synem żebraka z Nar Shaddaa i wiedźmy z Dathomir, różnicy wielkiej by to nie zrobiło. Chyba najgorsza (chociaż nie, patrz niżej) postać w całym filmie i jedna z najgorszych w sadze.

Nie ogarniam też wątku Snoke''a (naprawdę? Snoke? Ktoś na trzeźwo uznał, że takie imię pasuje szwarccharakterowi?). Naprawdę mam nadzieję, że wyjaśnią, o co chodzi z tym gościem, bo na razie to mam wrażenie, że zrobili z niego takiego Thanosa z filmowego uniwersum Marvela - niby ma być głównym złym, a właściwie to plącze się gdzieś w tle i nie bardzo wiadomo, czemu ma służyć. Ale dobra, nie czepiajmy się, na razie był pierwszy film, zobaczymy co dalej będzie.



Żeby nie było, że wszystko piszę w spoilerach, teraz parę słów bez opowiadania fabuły. Krótko i na temat - fabularnie nieźle, choć może trochę za dużo nawiązań, w większości naprawdę ciekawe postaci, świetny humor (który, w przeciwieństwie do Ep I-III, nie jest głupi) i dynamiczna akcja. Gwiezdne Wojny znowu da się oglądać!



@ Shinigami

Dnia 18.12.2015 o 22:54, Rizzan napisał:

Najbardziej za to rozbawiły mnie wpisy o tym, że Abrams uratował uniwersum, w zasadzie powielając to co Lucas stworzył w złotych latach


Niezupełnie. "Złote lata" Lucasa to trylogia prequelowa, bo to tam działał właściwie sam, bez nadzoru. Co z tego wyszło, chyba wszyscy wiemy. Natomiast najlepszy epizod OT, czyli Imperium Kontratakuje, to część, w którą Lucas ingerował najmniej. Patrząc na to, jaki film wyszedł Abramsowi, wygląda na to, że ESB nie jest wypadkiem przy pracy, tylko dowodem na to, że Lucas powinien być od ogólnej koncepcji, zaś samo wykonanie powinien zostawiać innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ring5 - nie wiadomo, czy to Abrams odpowiada za ten fabularny twist, czy Kasdan.
A Portman jest dobrą i utalentowaną aktorką, tylko Lucas jest słabym reżyserem i okropnym scenarzystą i niewiele wymagał od swoich aktorów, na dodatek sklejał scenę z różnych prób, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam coś od siebie. Wyszłem z kina z mieszanymi uczuciami, jutro idę po raz drugi, może to że byłem o 00:01 w kinie wypłynęło na odbiór. Dla mnie Ren to wymoczek wyglądający jak Snape, Rey to feministyczna manifestacja, że baby też potrafią, a schematyczność jest taka, że wiesz co będzie zaraz. Tylko, że zrobiono coś magicznego i podobnie jak w Bondach mimo iż domyślasz się co będzie dalej, CHCESZ to oglądać. Dla mnie MIMO wszystko ten film jest trochę poniżej oryginalnej trylogii, ale jest moc, tego nie da się powiedzieć. Głupotek fabularnych nie wymienię, bo albo się kupuje konwencje albo nie. Dla mnie najgłupsze w tym wszystkim były motywacje Finn`a.

Spoiler

Tak, indoktrynowany od maleńkości szturmowiec ma w sobie siłę, żeby przełamać się i sprzeciwić ciemnej stronie.



Z innych rzeczy, pierwsze piętnascie minut filmu jest tak przesapane że przypomina tanie porno (no sorry), flar było troszkę za dużo (mimo iż JJ obiecał że nie będzie z nimi przesadzał), dodatkowo jest troche za długo, IMHO niepotrzebnie przeciągnięto finałowe sceny.

Mimo tych wad oceniam film na 8/10, idę jeszcze raz to może wtedy napiszę coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze co do głupot fabularnych.

Spoiler

Imperium/First Order mimo że totalnie zniszczone może zbudować sobie planetę niszczącą inne planety, a Republika nie ma siana, by ulepszyć X-Wingi, lel.

Jeszcze, ta ichnia broń była zasilana pobliską gwiazdą. A jak gwiazda się wypali to co, przesuną CAŁĄ PLANETĘ gdzie indziej (wiem, była jakaś żywa planeta w EU, zapomniałem nazwy, ale to działało na innej zasadzie)? To nie Death Star z silnikami i wszystkim.

Było powiedziane, że Luke próbował szkolić nowych Jedi, ale Kylo wziął i ich zabił, przez co Luke się wycofał ze świata. No sorry, Luke był dosyć silny w porównaniu do wymoczka Kylo, nie mógł go powstrzymać albo wyczuć jego intencje?

I coś wierzyć mi się nie chce, że jakiś randomowy typ po prostu ukradł Sokoła. Han z Chewbaccą musieliby się narąbać, bo nigdy by na to nie pozwolili.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2015 o 10:35, NeroNarmeril napisał:

Jeszcze co do głupot fabularnych.

Spoiler



Jeszcze, ta ichnia broń była zasilana pobliską gwiazdą. A jak gwiazda się wypali to co,
przesuną CAŁĄ PLANETĘ gdzie indziej (wiem, była jakaś żywa planeta w EU, zapomniałem
nazwy, ale to działało na innej zasadzie)? To nie Death Star z silnikami i wszystkim.





Spoiler

Jakiś czas temu pokazali kanoniczną mapę galaktyki. Na niej była zaznaczona Baza Starkiller i w nawiasie "pozycja początkowa" czy coś takiego, co by sugerowało, że planeta/baza może się poruszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja rada - nie zastanawiaj się nad tym :D Czym dlużej myslę o tym filmie, tym więcej luk fabularnych i totalnych idiotyzmów widzę :D
Ale takie już są Gwiezdne Wojny - nie ma co się zastanawiać nad logiką, to sie po prostu ma dobrze oglądać. I tak jest z tą częścią ;) Nie jest to wybitne dzieło, ale chyba i tak najlepsza część Sagi :) I są tam momenty magiczne, podczas których czułem sie jak mały chłopczyk oglądający po raz pierwszy Nową Nadzieję kilkanaście lat temu :D To jest bezcenne ;)
Na szczęście film jest w dużej części zrobiony na luzie, bez idiotycznego patosu części II i III co mi bardzo odpowiada. Wrócono na całe szczęście do korzeni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Blablablablablabla blablabla bla.

Sorki, ale naprawdę nie chcę, by cokolwiek ukazywało się na głównej, a to głupie forum teraz pokazuje początki postów.

Dnia 19.12.2015 o 07:55, lis_23 napisał:

Spoiler

nie wiadomo, czy to Abrams odpowiada za ten fabularny twist, czy Kasdan.



Spoiler

Spoileruj Waść wypowiedzi. Wszystkie poza ogólnikami, bo niektórzy mogą nie chcieć nic wiedzieć ;) Napisałem o Abramsie, bo, jako reżyser, to on dla mnie odpowiada za całokształt dzieła i zbiera za nie zarówno nagrody, jak i po garbie. W tym przypadku oficjalnie dostaje rózgę od Mikołaja




@ Alexei_Kaumanavardze

Dnia 19.12.2015 o 07:55, lis_23 napisał:

Rey to feministyczna manifestacja, że baby też potrafią, a schematyczność jest taka, że wiesz co będzie zaraz.


Trochę nie rozumiem takiego podejścia. Gdyby na jej miejscu był facet, nikt by się nie czepiał, że jest manifestacją tego, że facet potrafi. Czemu każda rola silnej kobiety musi być "manifestacją"? Czemu nie może być po prostu postacią z filmu? Ja akurat się cieszę z tego, że w końcu mamy silną damską postać (i mam nadzieję, że nie zrobią z nią tego, co zrobili z Padme, czyli nie sprowadzą jej do siedzącej w domu i czekającej na męża płaczki), bo tego trochę GW brakowało. Prawie udało im się to w II epizodzie, ale wątek "miłosny" wszystko zepsuł.

Dnia 19.12.2015 o 07:55, lis_23 napisał:

Z innych rzeczy, pierwsze piętnascie minut filmu jest tak przesapane że przypomina tanie porno


Oj, to zdecydowanie odradzam granie w nową Larę :P

@NeroNarmeril

Dnia 19.12.2015 o 07:55, lis_23 napisał:

Spoiler

Imperium/First Order mimo że totalnie zniszczone może zbudować sobie planetę niszczącą inne planety, a Republika nie ma siana, by ulepszyć X-Wingi, lel.



Spoiler

Wiesz, tak naprawdę to nie wiadomo, czy te X-Wingi nie są przypadkiem odpadami z demobilu. Republika tylko wspiera Ruch Oporu, niekoniecznie musi go całkowicie finansować. A samo Imperium przecież tak naprawdę nie zostało zniszczone, po zakończeniu RotJ nadal mieli miliony planet, tysiące statków... To nie jest Imperial Remnant z EU.


Dnia 19.12.2015 o 07:55, lis_23 napisał:

Spoiler

Jeszcze, ta ichnia broń była zasilana pobliską gwiazdą.



Spoiler

No cóż, bierz poprawkę na to, że przeciwnicy elektrowni słonecznych kiedyś naprawdę użyli argumentu, że baterie słoneczne wyczerpują słońce :D I to nie jest żart!



@ Pawbuk

Dnia 19.12.2015 o 07:55, lis_23 napisał:

Ale takie już są Gwiezdne Wojny - nie ma co się zastanawiać nad logiką, to sie po prostu ma dobrze oglądać. I tak jest z tą częścią ;) Nie jest to wybitne dzieło, ale chyba i tak najlepsza część Sagi :)


Dokładnie. Logika i spójność nigdy nie były mocną stroną Sagi i nikt o nie za bardzo nie dbał. To ma się dobrze oglądać, kropka. I, słodki jeżu, nową część ogląda się cudownie!

Spoiler

A teraz będzie trochę teorii spiskowych, bo nie mogę się powstrzymać. Z jakiegoś powodu mam wrażenie, że rodzice Rey mogli być Jedi lub bardzo mocno Force-sensitive i mogli wiedzieć o tym, że ich dziecko również będzie miało ten dar. Być może to dlatego porzucili ją na Jakku? By uchronić ją przed odnalezieniem przez Luke''a i jego bandę lub przez First Order (ciekawe, jak u nich wygląda kwestia "obdarzonych")? Trochę tak, jak (przynajmniej w teorii) Kenobi zrobił z Luke''iem.



Jak wróciłem wczoraj (właściwie to już dzisiaj było...) z kina, odpaliłem Battlefronta, znalazłem meczyk na Jakku, dorwałem A-Winga i po prostu podziwiałem miejsce znane z filmu. Chciałbym z tego miejsca przeprosić drużynę, z którą grałem, że nie pomogłem im w osiągnięciu zwycięstwa, ale po prostu musiałem pozwiedzać.

Coś mi mówi, że jeszcze w ten weekend wybiorę się do kina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znalezione na reddicie: https://i.imgur.com/DKSWRJq.jpg

Wszystko, co jest obecnie viable (nie lubię słowa kanon). Osobiście dalej twierdzę, że rzeczy ze Starej Republiki są viable. Zwłaszcza Exar Kun, Revan, Bane i Plagueis. Szkoda, że gry z Kylem Katarnem się nie załapały, chociaż na upartego można coś wykombinować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować