Zaloguj się, aby obserwować  
Patryk_R1

Archiwum Star Wars czyli coś dla wielbicieli Jedi i nie tylko

4666 postów w tym temacie

Dnia 26.09.2008 o 22:18, Kalejdoskop86 napisał:

A efekty specjalne zachwyciły mnie po prostu. Wyobrażam sobie, jak ludzie 31lat temu
w kinach to oglądali... :)


31 lat temu ludzie oglądali co innego. Wersja specjalna wygląda całkiem ładnie, ale oryginał z lat osiemdziesiątych jest dużo bardziej naciągany. Trzeba dużo samozaparcia, by ignorować myśliwce na żyłkach, czy pomarańczowe „zamazanie” pod ścigaczem Luke''a... Ale przynajmniej Han strzelał pierwszy.

A tak swoją drogą to wersja z lektorem, która była używana przez TVP 2 dostaje ode mnie nagrodę za wybitnie kretyńskie tłumaczenie. A myślałem, że przełożenie Emperor/Galactic Empire na Cesarz/Cesarstwo Galaktyczne (?!) jak to kiedyś dane mi było usłyszeć, będzie dożywotnim numer jeden. Ale Polak potrafi. Po cóż Obi-Wan ustami Aleca Guinessa (tudzież odwrotnie) mówi swoje legendarne „If you strike me down, I shall become more powerful than you could possibly imagine.”, skoro jakiś dorabiający prawie lingwista zrobił z tego „Z każdym twoim ciosem przybędzie mi mnóstwo sił”, cokolwiek to znaczy? O co chodziło Hanowi w zdaniu „Co mi po nagrodzie?” (oryginalnie - „No reward is worth this”)? I czy Luke nie powinien zabrać ze sobą do X-Winga leków na migrenę, skoro słyszy mickiewiczowskie rady w rodzaju „Idź za głosem duszy!” (Trust your feelings!)? Domyślam się także, że tłumacz, jako wielki fan Star Wars, wie lepiej co powinna powiedzieć dana postać i miecz świetlny to już nie „An elegant weapon for a more civilized time.”, tylko „Elegancka broń z najbardziej cywilizowanych czasów.”, a Leia nie powinna stwierdzać „You came in that thing? You''re braver than I thought.” tylko „Przyleciałeś tym? Odważny jesteś.”. Dodatkowo jak na dłoni mamy dowód na to, że w potomkach Skywalkerów pracujących w TVP nadal jest silna Moc, skoro zdołali wylobbować zmianę oryginalnych dialogów tak, by ich przodek Luke nie słyszał obelg ni drwin. Solo stale rzuca w nieopierzonego exrolnika „dzieciaku” („kid”) i parę innych nieprzyjemnych rzeczy, ale już nie w tej wersji! Sprawiedliwość zatriumfowała! Niestety, tłumacz nie jest już tak silny Mocą i wyraźnie nie lubi cyferek. Pewnie przyprawiają go o traumatyczne wspomnienia z podstawówki... Otóż rebelianccy piloci przed natarciem na imperialną stację meldują swoją gotowość podając dwuczęściowy identyfikator: kolor i numer porządkowy w danym skrzydle. Ale to wie ktoś znający angielski, bo widz „dwójki” zaczyna regulować odbiornik z powodu zaniku głosu lektora (odzywa się dopiero na końcu, gdy Luke mówi „Red Five ready!” co po naszemu ma brzmieć „Piąty gotów!”) Geniusz tłumacza towarzyszy nam do samego końca, gdyż nawet w ostatnich minutach poznajemy nową interpretację okrzyku „Great shot, kid, that was one in a million!” - „Strzał jak marzenie!”. Ale my, widzowie, nie jesteśmy do końca stratni. Jeśli przysłuchamy się oficerowi na Gwieździe Śmierci („Tk421! Why aren’t you at your post?”) i zestawimy z wypowiedzią lektora („Dlaczego opuściłeś stanowisko?”), to od razu wiemy, jaką rejestrację ma samochód tłumacza i jak sprytnie broni swojej prywatności. Do tych małych próbek dodałbym... A zresztą, co ja się będę rozpisywał, przecież wszyscy to tłumaczenie słyszeli. A jak nie zwrócili na nie uwagi, to jutro mogą nadrobić zaległości.

P.S. Przykłady polskiego „tłumaczenia” podałem z pamięci, zatem mogą być niedokładne. Ale sens (?) jest zachowany.

Skywalker560

Dnia 26.09.2008 o 22:18, Kalejdoskop86 napisał:

Nie no, oczywiście masz rację, bo tak na pewno było. Ben po prostu dawkował informacje ;).


Heh, a Leia mówiąc Luke''owi, że pamięta matkę, wykazywała się wielką wrażliwością na Moc...

Luke: Leia... do you remember your mother? Your real mother?
Leia: Just a little bit. She died when I was very young. (Nawet very very young - przyp. Matteos)
Luke: What do you remember?
Leia: Just... images, really. Feelings.

Nie oszukujmy się, pan George L. zawalił sprawę jeśli chodzi o szczegóły całości. Tak to jest, jak się robi dłuuuugie przerwy między częściami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2008 o 23:56, Matteos napisał:

Ale przynajmniej Han strzelał pierwszy.


No właśnie.

Dnia 26.09.2008 o 23:56, Matteos napisał:

A tak swoją drogą to wersja z lektorem, która była używana przez TVP 2 dostaje ode mnie
nagrodę za wybitnie kretyńskie tłumaczenie.


Nie wszystkie przykłady podane przez Ciebie były aż takie złe, uważam, że w niektórych przypadkach przesadziłeś i po prostu się czepiasz, nie wszystko da się przetłumaczyć dosłownie albo po prostu takie tłumaczenie jest czasem... zgrabniejsze? Nie wiem. Tak czy siak nie jest to gorsze od polsatowskiego tłumaczenia Beast Wars i Armady - tam jeszcze pokusili się o przełożenie imion bohaterów, hehehe.

Dnia 26.09.2008 o 23:56, Matteos napisał:

Nie oszukujmy się, pan George L. zawalił sprawę jeśli chodzi o szczegóły całości. Tak
to jest, jak się robi dłuuuugie przerwy między częściami.


Pewnie, zresztą mówiłem o retconach, a poza tym diabeł tkwi w szczegółach i oglądając teraz nowe i stare części czasami coś zazgrzyta w ciągłości fabularnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2008 o 23:56, Matteos napisał:

31 lat temu ludzie oglądali co innego. Wersja specjalna wygląda całkiem ładnie, ale oryginał
z lat osiemdziesiątych jest dużo bardziej naciągany. Trzeba dużo samozaparcia, by ignorować
myśliwce na żyłkach, czy pomarańczowe „zamazanie” pod ścigaczem Luke''a...
Ale przynajmniej Han strzelał pierwszy.

Ale pewno i tak ładnie wyglądało.
btw. czyli w w roku ''77 taki statek kosmiczny nie wyglądał jak ten, co dzisiaj oglądaliśmy? (co do myśliwców na żyłkach to wiem, że tak to robili... :> )

Dnia 26.09.2008 o 23:56, Matteos napisał:

A tak swoją drogą to wersja z lektorem, która była używana przez TVP 2 dostaje ode mnie
nagrodę za wybitnie kretyńskie tłumaczenie. A myślałem, że przełożenie Emperor/Galactic
Empire na Cesarz/Cesarstwo Galaktyczne (?!) jak to kiedyś dane mi było usłyszeć, będzie
dożywotnim numer jeden. Ale Polak potrafi. Po cóż Obi-Wan ustami Aleca Guinessa (tudzież
odwrotnie) mówi swoje legendarne „If you strike me down, I shall become more powerful
than you could possibly imagine.”, skoro jakiś dorabiający prawie lingwista zrobił
z tego „Z każdym twoim ciosem przybędzie mi mnóstwo sił”, cokolwiek to znaczy?
O co chodziło Hanowi w zdaniu „Co mi po nagrodzie?” (oryginalnie - „No
reward is worth this”)? I czy Luke nie powinien zabrać ze sobą do X-Winga leków
na migrenę, skoro słyszy mickiewiczowskie rady w rodzaju „Idź za głosem duszy!”
(Trust your feelings!)? Domyślam się także, że tłumacz, jako wielki fan Star Wars, wie
lepiej co powinna powiedzieć dana postać i miecz świetlny to już nie „An elegant
weapon for a more civilized time.”, tylko „Elegancka broń z najbardziej cywilizowanych
czasów.”, a Leia nie powinna stwierdzać „You came in that thing? You''re
braver than I thought.” tylko „Przyleciałeś tym? Odważny jesteś.”.
Dodatkowo jak na dłoni mamy dowód na to, że w potomkach Skywalkerów pracujących w TVP
nadal jest silna Moc, skoro zdołali wylobbować zmianę oryginalnych dialogów tak, by ich
przodek Luke nie słyszał obelg ni drwin. Solo stale rzuca w nieopierzonego exrolnika
„dzieciaku” („kid”) i parę innych nieprzyjemnych rzeczy, ale
już nie w tej wersji! Sprawiedliwość zatriumfowała! Niestety, tłumacz nie jest już tak
silny Mocą i wyraźnie nie lubi cyferek. Pewnie przyprawiają go o traumatyczne wspomnienia
z podstawówki... Otóż rebelianccy piloci przed natarciem na imperialną stację meldują
swoją gotowość podając dwuczęściowy identyfikator: kolor i numer porządkowy w danym skrzydle.
Ale to wie ktoś znający angielski, bo widz „dwójki” zaczyna regulować odbiornik
z powodu zaniku głosu lektora (odzywa się dopiero na końcu, gdy Luke mówi „Red
Five ready!” co po naszemu ma brzmieć „Piąty gotów!”) Geniusz tłumacza
towarzyszy nam do samego końca, gdyż nawet w ostatnich minutach poznajemy nową interpretację
okrzyku „Great shot, kid, that was one in a million!” - „Strzał jak
marzenie!”. Ale my, widzowie, nie jesteśmy do końca stratni. Jeśli przysłuchamy
się oficerowi na Gwieździe Śmierci („Tk421! Why aren’t you at your post?”)
i zestawimy z wypowiedzią lektora („Dlaczego opuściłeś stanowisko?”), to
od razu wiemy, jaką rejestrację ma samochód tłumacza i jak sprytnie broni swojej prywatności.
Do tych małych próbek dodałbym... A zresztą, co ja się będę rozpisywał, przecież wszyscy
to tłumaczenie słyszeli. A jak nie zwrócili na nie uwagi, to jutro mogą nadrobić zaległości.

Heh, można by wymieniać, ale po co? Film się fajnie ogląda. :]

Dnia 26.09.2008 o 23:56, Matteos napisał:

P.S. Przykłady polskiego „tłumaczenia” podałem z pamięci, zatem mogą być
niedokładne. Ale sens (?) jest zachowany.

No cóż... parę błędów jest w tłumaczeniu czy niedoróbek, ale mnie się fajnie oglądało. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

heh :). No cóż powiem tylko tyle ;P. Jak się wciągnie film to nie ma to większego znaczenia czy zmienią zdania czy nie... ważne by było to związane z tym co jest po angielsku (to samo co po angielsku tylko innymi słowami... jakoś to się nazywało... xD) w każdym razie jest czasem tak, że zdania są z błędami natury tłumaczenia, ale diabeł tkwi w szczegółach, nigdy nie da się wszystkiego zrobić idealnie, Bogiem nie jesteśmy ^^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2008 o 23:03, Skywalker560 napisał:

Mimo wszystko jednak powinien poznać, zarówno R2-D2 jak i C-3PO.


Fakt. Połączenie starej i nowej trylogii było trudnym zadaniem, ale i tak moim zdaniem wyszło nie najgorzej, mimo wielu nie wyjaśnionych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2008 o 11:58, Ecko09 napisał:

Wie ktoś może czym była lanca świetlna?


A przypadkiem tym mianem nie określali podwójnego miecza? Takiego jak miał Darth Maul?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mógłby mi ktoś podać od początku całą serięStar Wars bo ja tego nie czaje. Jaka była pierwsza część Gwiezdnych Wojen( jaki tytuł nosiła)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2008 o 12:37, Coxsik napisał:

Mógłby mi ktoś podać od początku całą serięStar Wars bo ja tego nie czaje. Jaka była
pierwsza część Gwiezdnych Wojen( jaki tytuł nosiła)???


Jeśli chodzi o zachowanie chronologii w datach powstawania, to pierwsza jest "Nowa Nadzieja" (Epizod IV - w zasadzie to kiedyś to były po prostu Star Wars). A jeśli chronologicznie w uniwersum - to pierwsze jest "Mroczne Widmo" (Epizod I). Proste :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I. Mroczne Widmo
II. Atak Klonów
III. Zemsta Sithów
IV. Nowa Nadzieja
V.Imperium Kontratakuje
VI. Powrót Jedi

To chronologicznie jeśli chodzi o fabułę,zaś pierwsze wyprodukowane były części IV-VI,a później dokręcono trzy początkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2008 o 12:40, mati285 napisał:

I. Mroczne Widmo
II. Atak Klonów
III. Zemsta Sithów
IV. Nowa Nadzieja
V.Imperium Kontratakuje
VI. Powrót Jedi

To chronologicznie jeśli chodzi o fabułę,zaś pierwsze wyprodukowane były części IV-VI,a
później dokręcono trzy początkowe.

Wielkie dzięki:) A kurcze właśnie wczoraj przegapiłem bo leciały gwiezdne wojny na tvp 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2008 o 12:41, Coxsik napisał:

Wielkie dzięki:) A kurcze właśnie wczoraj przegapiłem bo leciały gwiezdne wojny na tvp
2.

Dziś o 15.45 powtórka.
Ale to tłumaczenie faktycznie do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2008 o 11:59, Fumiko napisał:

> Wie ktoś może czym była lanca świetlna?

A przypadkiem tym mianem nie określali podwójnego miecza? Takiego jak miał Darth Maul?


Nie, to coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przeczytałem w necie, że wielu fanów nie lubi części I, Mroczne Widmo, z powodu postaci Jar Jar Binksa, tłumacząc, że jest on robiony, aby dzieci polubiły Gwiezdne Wojny, albo że jest pokazaniem stereotypowego geja (?) . Mnie tam się epizod I podobał, a Jar Jar również. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2008 o 15:55, Kalejdoskop86 napisał:

Ostatnio przeczytałem w necie, że wielu fanów nie lubi części I, Mroczne Widmo, z powodu
postaci Jar Jar Binksa, tłumacząc, że jest on robiony, aby dzieci polubiły Gwiezdne Wojny,
albo że jest pokazaniem stereotypowego geja (?) . Mnie tam się epizod I podobał, a Jar
Jar również. ^^


No może wprowadzenie Jar Jar''a wprowadzało sielankowatość do SW, przynajmniej w moim mniemaniu, ale szczerze mówiąc nie za bardzo mi to przeszkadzało. No, ale trzeba mu przyznać, że dorósł już w kolejnych częściach i nawet został senatorem pod nieobecność Amidali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2008 o 13:03, Ecko09 napisał:

> > Wie ktoś może czym była lanca świetlna?
>
> A przypadkiem tym mianem nie określali podwójnego miecza? Takiego jak miał Darth
Maul?

Nie, to coś innego.


Lanca świetlna to inna nazwa podwójnego mieczyka.

http://starwars.wikia.com/wiki/Lightsaber (rozdział Unusual Weapon Variants).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować