Zaloguj się, aby obserwować  
Patryk_R1

Archiwum Star Wars czyli coś dla wielbicieli Jedi i nie tylko

4666 postów w tym temacie

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit (...)

Dnia 20.12.2015 o 12:35, lis_23 napisał:

Heh,

Spoiler

przecież Abrams zabił głównego bohatera nowego ST, tylko że zaraz go ożywił ;)



Spoiler

No niezupelnie. To znaczy owszem, zabil, ale nie byl to jego pomysl, tylko kopia koncowki ST II: The Wrath of Khan, w ktorej Spock ginie w identycznych okolicznosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2015 o 12:27, Ring5 napisał:

nie wiemy, czy po przekształceniu Sojuszu w Republikę
wrócono do Senatu, który wielu może się kojarzyć bardzo negatywnie, jako coś, co było
narzędziem Imperatora.



>



Spoiler

Wiemy ;p W tym ilustrowanym poradniku albo w nowelizacji (nie pamiętam które, ale stawiam na poradnik) jest informacja, ze Nowe Repy zrobiły sobie senat, który co jakiś czas przemieszcza się na inną planetę, wybraną poprzez głosowanie. Ale to bez znaczenia, bo First Order rozwalił planetę (Hosnian Prime) razem z senatem na niej będącym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit (...)

Dnia 20.12.2015 o 12:54, Ecko09 napisał:

Spoiler

Wiemy ;p W tym ilustrowanym poradniku albo w nowelizacji (nie pamiętam które, ale
stawiam na poradnik) jest informacja, ze Nowe Repy zrobiły sobie senat, który co jakiś
czas przemieszcza się na inną planetę, wybraną poprzez głosowanie. Ale to bez znaczenia,
bo First Order rozwalił planetę (Hosnian Prime) razem z senatem na niej będącym.



Spoiler

No prosze... moze w koncu trzeba bedzie rzucic okiem na te materialy dodatkowe :)



A z innej beczki - ciekawe, czy ktos wpadnie na pomysl wydania filmu w edycji kolekcjonerskiej, jak zrobiono to z wszystkimi czesciami Wladcy Pierscieni czy Blade Runnerem. Naprawde bym sie nie obrazil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.12.2015 o 13:02, Ring5 napisał:


A z innej beczki - ciekawe, czy ktos wpadnie na pomysl wydania filmu w edycji kolekcjonerskiej,
jak zrobiono to z wszystkimi czesciami Wladcy Pierscieni czy Blade Runnerem. Naprawde
bym sie nie obrazil...


Albo w takiej jak " Hobbity ", gdzie każdą część mam w wersji rozszerzonej + dwie płyty z dodatkami.
Niestety, Disney nie wydaje u nas takich rzeczy ... wystarczy sobie spojrzeć na to, co wydaje Galapagos na nasz rynek z Disneyowskiej klasyki ale i z nowości. Zwykle jest to sam film bez płyty z dodatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2015 o 13:22, lis_23 napisał:

Albo w takiej jak " Hobbity ", gdzie każdą część mam w wersji rozszerzonej + dwie płyty
z dodatkami.


Ja raczej jestem fanem gadzetow niz materialow dodatkowych, rzadko kiedy je ogladam, wiec tego typu wydanie byloby dla mnie mniej interesujace, ale lepsze to, niz nic.

Dnia 20.12.2015 o 13:22, lis_23 napisał:

Niestety, Disney nie wydaje u nas takich rzeczy ...


Wiesz, zawsze mozna zaczac jakas akcje zasypywania och prosbami o jakies kolekcjonerki. Utworzyc wydarzenie na fejsie, skrzyknac ludzi... moze by to cos dalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorki za dubla ale odnośnie wydania BD,DVD to: " Wg Abramsa na Blu-Rayu znajdzie się od 10 do 20 minut ze scen wyciętych. " - czyli podobnie jak w " Hobbitach ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.12.2015 o 13:27, Ring5 napisał:


Wiesz, zawsze mozna zaczac jakas akcje zasypywania och prosbami o jakies kolekcjonerki.
Utworzyc wydarzenie na fejsie, skrzyknac ludzi... moze by to cos dalo?


Wątpię. Disney po prostu darował sobie Europę Wschodnią jako ciekawy rynek, stawiając nas na równi z Rosją czy Ukrainą. Od dwóch lat nie wydają już nic nowego z klasycznych animacji ( w Niemczech jest już prawie wszystko ) a i nowości wydają po łebkach. Po przejęciu dystrybucji przez Galapagos wydają ciągle to samo, tylko z inną okładką lub w innej serii. Ja już od ponad dwóch lat czekam na animacje, które ukazały się, np. w Niemczech a u nas nie ma ponoć nawet szans na wersję BD, bo w wydaniach zachodnich nie ma polskiego dubbingu i tak nie mogę skompletować '' Alicji W Krainie Czarów ", " Przygód Kubusia Puchatka ", '' Wielkiego Mysiego Detektywa ", '' Olivera i Spółki ", " Nowych Szat Króla ", " Atlantydy Zaginionego Lądu ", " Lilo i Sticha ", " Planety Skarbów " czy " Rogatego Rancza ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2015 o 13:43, lis_23 napisał:

Wątpię. Disney po prostu darował sobie Europę Wschodnią jako ciekawy rynek, stawiając
nas na równi z Rosją czy Ukrainą.


No cóż, spróbować warto. Może coś by się zmieniło.

A ja teraz z niecierpliwością czekam na premierę filmu na BR. Kino to jedno, ale jakość obrazu BR jest zupełnie inna, szczególnie przy dobrze ustawionym telewizorze. Nieoficjalne szacunki wspominają o premierze na przełomie kwietnia i maja. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.12.2015 o 15:30, Ring5 napisał:


A ja teraz z niecierpliwością czekam na premierę filmu na BR. Kino to jedno, ale jakość
obrazu BR jest zupełnie inna, szczególnie przy dobrze ustawionym telewizorze. Nieoficjalne
szacunki wspominają o premierze na przełomie kwietnia i maja. Zobaczymy.


Cztery miesiące, więc powinna to być końcówka kwietnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Nie uważacie, że gdy Ren ściągnął maskę to ta postać wiele straciła ze swojej tajemniczości, symboliki, wyrazistości?
Vadera widzieliśmy tylko dwa razy bez hełmu, a ten już dwa razy w jednym filmie pokazuje nam swe oblicze. Do tego ten jego Mistrz zbyt szybko zdradza nam, że Ren to syn Solo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2015 o 15:48, lis_23 napisał:

Spoiler

Nie uważacie, że gdy Ren ściągnął maskę to ta postać wiele straciła ze swojej tajemniczości,
symboliki, wyrazistości?
Vadera widzieliśmy tylko dwa razy bez hełmu, a ten już dwa razy w jednym filmie pokazuje
nam swe oblicze. Do tego ten jego Mistrz zbyt szybko zdradza nam, że Ren to syn Solo.


Spoiler

Tak zgadzam się, ale kreacja postaci, by pasowała do takiej decyzji. Gościu jest chwiejny i nie wie kim chce być (w hełmie jest tym złym niedobrym buuuu sithem, a w scenach gdy nie ma hełmu pokazuje swoją słabość i niepewność - odsłania się). Wydarzenia z końcówki mam nadzieję, że go "ustawią".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.12.2015 o 11:55, Ring5 napisał:


Przepraszam, ale pozwolę sobie się nie zgodzić. Moim zdaniem w Ep VII jest więcej "znajomych
ras", niż w całej prequelowej trylogii. Masz Sullustan (Nien Nunb jest widoczny w kilku
scenach), masz Mon Calamari (odprawę

Spoiler

przed atakiem na Bazę Starkiller

prowadzi
Ackbar). Oczywiście są też ludzie, ale ich nie liczymy, bo jesteśmy rasistami :P

Ale to o czym piszesz to tylko postaci, a mi brakuje czegoś więcej. Ogólnie mam wrażenie, że tworząc ten film, puszczono wodze fantazji w ten sposób, że jeżeli pokażemy na ekranie mnóstwo pokracznych postaci i droidów, wiele obcych ras to fani od razu poczują, że to są Gwiezdne Wojny. Niestety, to tak nie działa i dlatego podczas seansu czułem się trochę wyobcowany: poznawałem bohaterów ale nie poznałem otaczającego ich świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co mi doskwierało w najnowszej części to brak kreacji bohaterów. Po wyjściu z kina nawet nie pamiętałem jak się nazywają główni bohaterowie, a jedyne co pozostało w pamięci po byłym szturmowcu, to to że ma astmę. Troszkę za dużo biegania było w filmie jak na mój gust, a za mało coś znaczących dialogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2015 o 17:51, Wielki_Bubba napisał:

Co mi doskwierało w najnowszej części to brak kreacji bohaterów. Po wyjściu z kina nawet
nie pamiętałem jak się nazywają główni bohaterowie, a jedyne co pozostało w pamięci po
byłym szturmowcu, to to że ma astmę. Troszkę za dużo biegania było w filmie jak na mój
gust, a za mało coś znaczących dialogów.


Akurat bohaterzy byli dobrze wykreowani i dobrze zagrani, w przeciwieństwie do Anakina z E II - III. Może nie ma tam jeszcze nowego Hana Solo, ale potencjał jest.

P.S: Czy ktoś w kinie zauważył w ogóle X-Wingi z nowym, pomarańczowym malowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2015 o 17:04, lis_23 napisał:

Ale to o czym piszesz to tylko postaci, a mi brakuje czegoś więcej.


Pisze ogolnie o rasach. Mnie brak znajomych pyskow nie przeszkadzal, galaktyka jest ogromna i na pewno jest jeszcze wiele ras, ktorych nie znamy. Jak napisalem wczesniej, Epizody I-III rowniez oferowaly malo "powtorek z rozrywki" pod tym wzgledem, a jedyna wspolna rasa dla Ep IV-VI byli ludzie. No i jeden wookiee.

Dnia 20.12.2015 o 17:04, lis_23 napisał:

poznawałem bohaterów ale nie poznałem otaczającego ich świata.


Nie wiem, czy przypadkiem nie takie bylo zamierzenie tworcow - powtorzyc manewr z Ep IV i wrzucic widza w sam srodek nowego, nieznanego swiata bez zadnych wyjasnien poza "oni tu mieszkaja, deal with it".

Spoiler

Co do Rena, to absolutnie sie zgadzam. Moment zdjecia maski mial byc pelny dramatyzmu, a zamiast tego cala sala zrobila "Eee?!". Troche zle to rozegrano.

Kolejna rzecz, ktora mi troche nie pasuje, to "zabili go i uciekl" Poe Damerona. Mogli pokazac, ze jednak przezyl, co sie z nim dzialo, jak sie wydostal z Jakku. Moim zdaniem film by tylko na tym zyskal



A ja wlasnie przed kinem, za 45 minut seans. Tym razem moge sie skupic na drobiazgach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem Gramową recenzję filmu i trochę zgadzam się z recenzentem. Czułem się trochę tak, jakbym oglądał film ze znakami rozpoznawczymi marki SW ( X-Wingi, TIE, miecze świetlne, Han Solo, Sokół Milenium, itp. ) ale to nie były Gwiezdne Wojny ... Zgadzam się też, że w filmie nie czuć tej pompy, epickości. Trochę jakby to był film niezależny, niemal fanowski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2015 o 22:01, gumeczka napisał:

Ja film odebrałem jako wstęp do trylogii i mam nadzieje że pompa i epickość będzie w
2 i 3 części.


Ja się obawiam, że nie.
Fani sami chcieli praktycznych efektów specjalnych i jak najmniej CGI, więc teraz nie powinni narzekać ( ja akurat chciałem więcej CGI, tak żeby była równowaga pomiędzy nim a praktycznymi, klasycznymi efektami ) a ponieważ kolejny film ma być kręcony tylko w jednym miejscu i wejdzie na ekrany kin już w maju 2017 r. to nie spodziewam się weń bardziej widowiskowych scen i efektowniejszych miejscówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2015 o 21:50, lis_23 napisał:

Właśnie przeczytałem Gramową recenzję filmu i trochę zgadzam się z recenzentem.


Przeczytałem recenzję (przez Ciebie pierwszy raz od zmian wszedłem na główną) i poza fragmentem "widomo, że musicie iść na Przebudzenie Mocy do kina" (a tak przy okazji, czy ktoś te newsy czyta przed publikacją? Bo trochę literówek tam wyłapałem...) nie zgadzam się absolutnie z niczym. Powiem więcej, mam wrażenie, że byliśmy na dwóch różnych filmach. I że znamy dwie różne Sagi. Bo jeśli ktoś zaczyna wyjeżdżać z tym, że cośtam się nie trzyma kupy, że to nie ma sensu a tamto jest nielogiczne, to ja dziękuję, poczekam na drugi autobus. To są GWIEZDNE WOJNY. Cykl od prawie 40 lat znany z tego, że nie należy go analizować zbyt dokładnie, bo wyjdą bzdury. I właśnie pod tym względem to JEST "sobotni odmóżdżacz dla młodzieży". A jeśli ktoś ma z tym problem, to chyba nie oglądał Epizodów IV, V i VI. Dla wyjaśnienia - tych dobrych. O tych słabych szkoda gadać. Przykro mi, ale mam wrażenie, że autor, który sam pisze o tym, że nie chciał się "przesadnie napalać", popadł w przeciwną skrajność i nastawił się do tego filmu tak negatywnie, że nawet gdyby zaserwowano mu arcydzieło kinematografii, to i tak by stwierdził "meh, to nie to".

A tekst o "młodzieży" grającej w filmie to musi, po prostu MUSI być żart, bo ciężko mi uwierzyć w to, że ktoś na poważnie mógłby napisać coś takiego w sytuacji, gdy główni bohaterowie Epizodu IV mieli w momencie kręcenia 20+ lat (poza Fordem, który miał "aż" 35), czyli dokładnie tyle, ile Ridley i Boyega. :/ A że generał jest młody... No cóż, akurat tę kwestię poruszył już ćwierć wieku temu Zahn, który, poprzez przemyślenia kapitana Pellaeona, wspomniał o tym, że kadra dowódcza Imperium to smarkacze, bo większość doświadczonych, starszych dowódców zginęła w bitwie nad Endorem.

Dnia 20.12.2015 o 21:50, lis_23 napisał:

Czy ktoś w kinie zauważył w ogóle X-Wingi z nowym, pomarańczowym malowaniem?


Eee... nie? Chyba jedynym myśliwcem, który miał pomarańczowe elementy, jest X-Wing Poe Damerona, ale on jest głównie czarny. I jest widocznie nowszym modelem, nawiązującym do oryginalnych szkiców z czasów Ep IV, kiedy to silniki na s-foilsach były półkoliste i tworzyły koło tylko przy złożonych skrzydłach. Reszta X-Wingów była "tradycyjnie" jasnoszara z czarnymi lub niebieskimi wstawkami. Pomarańczu nie stwierdzono, a starałem się przyglądać, bo to pytanie widziałem przed seansem i jakoś mi utkwiło w pamięci.

A z innej beczki. Właśnie wróciłem z drugiego seansu, tym razem z żoną i szanowną rodzicielką, która również jest fanką GW.

Spoiler

W wiadomym momencie rodzicielka się popłakała, ale to akurat mnie nie dziwi zupełnie.

Natomiast całością była zachwycona i chce iść jeszcze raz. Dobrze się składa, bo ja chcę iść trzeci raz :] Zgodnie z tym, co napisałem wcześniej, drugie podejście pozwoliło mi na skupienie się na drobnych smaczkach, których za pierwszym razem nie zauważyłem lub zauważyłem ale nie zarejestrowałem.

Po pierwsze i dla mnie najważniejsze, miecze świetlne w końcu naprawdę są ŚWIETLNE. Tak, miecze nareszcie świecą! To był jeden z moich zarzutów dla Ep I-III, bo mieli już technologię pozwalającą na wykorzystanie świecących rekwizytów, zamiast tego zrobili jedną durną scenkę w Ep II, w której Anakin i Dooku niby machają mieczami, a tak naprawdę przy ich twarzach ktoś jeździ latarkami z diodami odpowiedniego koloru. Kpina. Tym razem nareszcie widać, że to jest światło, i to nawet odpowiedniego koloru! Mała rzecz, a cieszy...

Po drugie, w jednej ze scen słychać rozmowę dwóch szturmowców, rozmawiających o nowym T-17, który nie jest niczym szczególnym. Cofamy się o 38 lat, do Nowej Nadziei. Kenobi odcina zasilanie tractor beam, przechodzi patrol, zostawiają za sobą dwóch szturmowców. Kenobi rzuca na nich okiem "zza węgła", słyszymy ich rozmowę o nowym BT-16 (vel VT-16), którym ktośtam się zachwyca. Drobiazg, maleństwo, ale jednak przywołuje banana na pysk :D

Takich rzeczy trochę jest, i pewnie jak film wyjdzie na BR, zostanie rozebrany na czynniki pierwsze, a każda klatka dokładnie przeanalizowana.

Po dwóch seansach jestem nadal zachwycony i zakochany w tym filmie (i Daisy Ridley). Tak, są niedociągnięcia, niedoróbki, nieścisłości itp. Ale są one naprawdę niewielkie i giną przytłoczone przez ogrom pozytywów tej produkcji. Jeśli kolejne epizody utrzymają poziom, może okazać się, że trylogia sequelowa przerośnie oryginalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować