Zaloguj się, aby obserwować  
Jaki_Gahn

Wojsko - Temat Ogólny

1242 postów w tym temacie

Dnia 13.08.2010 o 21:20, mrosi napisał:

Tak w zasadzie to zostało nam jeszcze tylko do zabrania wcześniejsza emerytura. I nie
będziemy mieli żadnych przywilejów

A niby jakie przywileje macie / mieliście lub jakie zostały wam zabrane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.08.2010 o 00:22, Tyler_D napisał:

A niby jakie przywileje macie / mieliście lub jakie zostały wam zabrane?


Bezpłatne obiady, "miesięcznik" (czyli dodatkowe "parę złotych" do pensji), klasy specjalności wojskowej (płatne od określonej klasy) i jeszcze inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż - innym obrywa się częściej i boleśniej a wydaje mi się że ten fakt że przechodzicie na emeryturę po odsłużeniu 15 lat to chyba wystarczający przywilej tym bardziej że sami się do woja pchaliście i wiedzieliście co was czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że również mam styczność ze sztabem (12DZ). Panuje tutaj takie małe zróżnicowanie, bo żołnierzy pracujących np. w warsztatach kadrą nie nazywają (chociaż zgodnie ze znaczeniem tego słowa kardą są). Znaczenie zawęża się do żołnierzy (z pominięciem cywili) w sztabie.

Ps. Gratyfikacja urlopowa wcale nie mała, to też przywilej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2010 o 10:54, Myniek_rp napisał:

Tak się składa, że również mam styczność ze sztabem (12DZ). Panuje tutaj takie małe zróżnicowanie,
bo żołnierzy pracujących np. w warsztatach kadrą nie nazywają (chociaż zgodnie ze znaczeniem
tego słowa kardą są). Znaczenie zawęża się do żołnierzy (z pominięciem cywili) w sztabie.


Wiesz doskonale, że to już zależy od ludzi i od panujących pomiędzy nimi stosunków. Na to nic nie poradzisz. U mnie w jednostce przy pracy, np. przy sprzątaniu (jeśli nie robi tego firma sprzątająca) pracują wszyscy. No może poza oficerami, ale to już inna bajka.

Dnia 15.08.2010 o 10:54, Myniek_rp napisał:

Ps. Gratyfikacja urlopowa wcale nie mała, to też przywilej ;)


Niemała. Zgadzam się. Jednak w dużej ilości zakładów cywilnych istnieje też coś jak "wczasy pod gruszą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do sprzątania. W połowie lipca zmieniała się firma sprzątająca, więc ponad tydzień nikt w sztabie nie sprzątał. Na polecenie szefa logistyki z miotłami wyruszyło trzech kaprali (w tym jedna pani) ;)

Nawet noszenie wody podczas upałów było zróżnicowane. Cywile nosili sobie sami, żołnierzom (pracującym w sztabie - inni sami chodzili) przynosili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2010 o 11:44, Myniek_rp napisał:

Nawiązując do sprzątania. W połowie lipca zmieniała się firma sprzątająca, więc ponad
tydzień nikt w sztabie nie sprzątał. Na polecenie szefa logistyki z miotłami wyruszyło
trzech kaprali (w tym jedna pani) ;)


Niemożliwe, że pani sprzątała... To akurat u mnie nie do pomyślenia. Choć dla mnie to bzdura, to panie są traktowane jako "lepsze". A w sumie są też żołnierzami...

Dnia 15.08.2010 o 11:44, Myniek_rp napisał:

Nawet noszenie wody podczas upałów było zróżnicowane. Cywile nosili sobie sami, żołnierzom
(pracującym w sztabie - inni sami chodzili) przynosili.


Hmmmm..... Ja pracuję w sztabie i sam sobie noszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2010 o 11:46, mrosi napisał:

Niemożliwe, że pani sprzątała... To akurat u mnie nie do pomyślenia. Choć dla mnie to
bzdura, to panie są traktowane jako "lepsze". A w sumie są też żołnierzami...


Sprzątanie ograniczało się do wyniesienia śmieci i pozamiatania podłogi. Tyle było przy tym śmiechu, że na trzech piętrach było słychać. Rozrywkę sobie znaleźli ;)

Dnia 15.08.2010 o 11:46, mrosi napisał:

Hmmmm..... Ja pracuję w sztabie i sam sobie noszę...


Oj to słabo, słabo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to naucz się czytać ze zrozumieniem. ;)
Mówiłem o kontrakcie 2x6, nie o 6-letnim. Nic też nie pisałem o żadnym kolesiu, co został zwolniony po 6 latach. Eh, taki wysoki ( rzekomo ) poziom intelektualny, a elementarnych umiejętności brak. ;)
Jednak zgodnie z życzeniem, kończymy tą rozmowę. ;) Nie zrozumiałeś o co mi chodzi i się plujesz, cóż, na władzę nie poradzę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam,
ktos wie kiedy skonczy sie reorganizacja szkol podoficerskich w jedna duza? Chcialbym sie dowiedziec kiedy rusza rekrutacja (czy w ogole w tym roku bedzie mozliwa) i jakie beda wymagania.
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2010 o 19:07, Ichvander napisał:

Witam,
ktos wie kiedy skonczy sie reorganizacja szkol podoficerskich w jedna duza? Chcialbym
sie dowiedziec kiedy rusza rekrutacja (czy w ogole w tym roku bedzie mozliwa) i jakie
beda wymagania.
Pozdrawiam


O reorganizacji nic nie wiem, wiem tylko tyle, że w 2010 nabór do szkół podoficerskich dla ludzi z cywila był zamknięty (nie jestem pewien jak było z łódzkim SPSMedem) i nie zapowiada się by w 2011 to się zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie, jak to jest z pracą w wojsku ;) Załóżmy, idę do WAT w Warszawie, na wydział mechatroniki. Po skończeniu tej szkoły automatycznie zostaję podporucznikiem i dostaję przydział do jednostki? Czy jednostkę mogę sam sobie wybrać (niechętnie widzi mi się przydział na drugim końcu Polski). Czy mieszkanie dostaję obok jednostki, czy mogę dojeżdżać z własnego? Moglibyście mi to trochę rozjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2011 o 17:11, Jaki_Gahn napisał:

Witam, mam pytanie, jak to jest z pracą w wojsku ;)


Przede wszystkim - służbą mój drogi. Wojsko to służba a nie praca.;)

Dnia 14.02.2011 o 17:11, Jaki_Gahn napisał:

Załóżmy, idę do WAT w Warszawie, na wydział mechatroniki. Po skończeniu tej szkoły automatycznie zostaję
podporucznikiem i dostaję przydział do jednostki


Tak. Po skończeniu szkoły oficerskiej zostajesz mianowany podporucznikiem (zwanym w niektórych kręgach kandydatem na oficera;)

Dnia 14.02.2011 o 17:11, Jaki_Gahn napisał:

Czy jednostkę mogę sam sobie wybrać (niechętnie widzi mi się przydział na drugim końcu Polski). Czy
mieszkanie dostaję obok jednostki, czy mogę dojeżdżać z własnego? Moglibyście mi to trochę rozjaśnić?


Hmmmm..... Panie, takie rzeczy to tylko w Erze....;) Nie ma wyboru jednostki. Tam gdzie dostaniesz przydział - idziesz. Z mieszkaniami jest różnie. Jeśli w garnizonie są - dostaniesz. Jeśli nie, to otrzymujesz tzw. dodatek mieszkaniowy na pokrycie kosztów wynajmu mieszkania. Jego wysokość jest obliczana dla każdego garnizonu. W Bydgoszczy np. jest to ~900PLN na rękę. Jeśli jednak odmówisz przyjęcia mieszkania - nie masz ani lokum ani kasiorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A więc załóżmy, że ukończę studia wojskowe na warszawskim WAT, kierunek mechatronika.

http://www.wat.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=275&Itemid=67&limitstart=2

Mam rozumieć, że po ukończeniu takich studiów staję się podporucznikiem? Bo nie do końca rozumiem na czym to polega.

I tak w praktyce, czy w przydzielaniu do jednostek nie jest brane pod uwagę, że dany osobnik chciałby jak najmożliwiej - najbliżej domu pełnić służbę? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2011 o 17:11, Jaki_Gahn napisał:

Mam rozumieć, że po ukończeniu takich studiów staję się podporucznikiem? Bo nie do końca
rozumiem na czym to polega.


Dokładnie tak. Będziesz tzw. "dwukropkiem" ;)

Dnia 16.02.2011 o 17:11, Jaki_Gahn napisał:

I tak w praktyce, czy w przydzielaniu do jednostek nie jest brane pod uwagę, że dany
osobnik chciałby jak najmożliwiej - najbliżej domu pełnić służbę? ;]


Wyroki boskie i kadrowe są niezbadane a chcieć to można wiele rzeczy. To nie koncert życzeń ani muzyka na żądanie. Nie ma też żadnych kryteriów mówiących o sposobie rozdziału (no chyba, że dana szkoła sama sobie takie określi). Absolwenci są po prostu przydzielani do poszczególnych jednostek wojskowych i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OK, a jak jest z awansami? Za co, jak często?
I tak, za mieszkanie dostaję dodatkowe pieniądze od Wojska, ale jak postawię sobie chatę to już pieniędzy nie dostanę? ;] I nic im nie zawadza, że będę mieszkał we własnej posesji? Mam jakąś niechęć do mieszkania w jakimś osiedlu, czy coś w ten deseń.
Poza tym, jak ma taki świeżo upieczony oficer na początku? Mam dziwne wrażenie, że patrzą się na niego jak na ofiarę losu? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2011 o 23:05, Jaki_Gahn napisał:

OK, a jak jest z awansami? Za co, jak często?


Heh, jeszcze nie zostałeś żołnierzem a już o awansach...;)
Na dzień dzisiejszy, zmiana stanowiska na takie o wyższym stopniu zaszeregowania jest równoznaczne z mianowaniem na wyższy stopień wojskowy. Jeśli jesteś tytułowym "dwukropkiem" i zostajesz wyznaczony na etat porucznikowski, to z chwilą objęcia obowiązków na nowym stanowisku, otrzymujesz awans do stopnia porucznika. Jest jedno obwarowanie, które mówi o tym, że nie minimalny okres służby na zajmowanym musi wynieść 18 miesięcy. Oznacza to w praktyce, że przy dużym łucie szczęścia, po 3 latach od ukończenia szkoły możesz zostać kapitanem. Etc, etc...

Dnia 16.02.2011 o 23:05, Jaki_Gahn napisał:

I tak, za mieszkanie dostaję dodatkowe pieniądze od Wojska, ale jak postawię sobie chatę
to już pieniędzy nie dostanę? ;] I nic im nie zawadza, że będę mieszkał we własnej posesji?
Mam jakąś niechęć do mieszkania w jakimś osiedlu, czy coś w ten deseń.


Nie ma znaczenia, czy masz mieszkanie czy dom, czy nie masz w ogóle. Podejmujesz decyzję - czy chcesz mieszkanie czy równoważnik finansowy. Jeśli bierzesz pieniądze, to WAM-u (Wojskowa Agencja Mieszkaniowa) nie obchodzi co z tym zrobisz. Możesz mieszkać w kartonie pod mostem - Twoja sprawa. Generalnie pieniądze te są przeznaczone na wynajem mieszkania, zaś jego wysokość waha się, w zależności od garnizonu wynosząc od 300 do 1000 zł miesięcznie (netto).

Dnia 16.02.2011 o 23:05, Jaki_Gahn napisał:

Poza tym, jak ma taki świeżo upieczony oficer na początku? Mam dziwne wrażenie, że patrzą
się na niego jak na ofiarę losu? :P


Przerąbane. Nie tylko patrzą na niego jak na gamonia, ale i w większości wypadków taką osobą jest. Nowe środowisko, nowe zadania i obowiązki. Jeszcze nie spotkałem młodego "podporka", który nie byłby zakręcony jak słoik. Z biegiem miesięcy, lat, taki ktoś się "wyrabia". Tak zresztą jest nie tylko w armii. Początkujący zawsze mają ciężko.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, rozumiem.

A powiedz mi jeszcze jedno: szkoła wojskowa w Dęblinie. Czy przyjmują tam ludzi? Bo z tego co słyszę, szansę na dostanie się do tej elitarnej szkoły mają tylko cyborgi.
Większość osób mówi, że człowiek, który tam idzie, musi być idealnie zdrowy. No cóż, jestem wysportowany, ale idealne zdrowie? Nie wiem jak to rozumieć. Trudno jest się dostać do tej szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować