Zaloguj się, aby obserwować  
Jaki_Gahn

Wojsko - Temat Ogólny

1242 postów w tym temacie

/.../

Hmmm.........
No jeśli tak, to możesz sobie dać spokój z wojskiem. Bez pozytywnie zaliczonego egzaminu ze sprawności fizycznej żaden dowódca jednostki nie będzie nawet z Tobą gadał. Co istotne, a o czym nie wspomniałem. Liczy się średnia arytmetyczna z wszystkich czterech konkurencji, przy czym tylko z jednej można mieć ocenę niedostateczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2012 o 19:56, mrosi napisał:

/.../

Hmmm.........
No jeśli tak, to możesz sobie dać spokój z wojskiem. Bez pozytywnie zaliczonego egzaminu
ze sprawności fizycznej żaden dowódca jednostki nie będzie nawet z Tobą gadał. Co istotne,
a o czym nie wspomniałem. Liczy się średnia arytmetyczna z wszystkich czterech konkurencji,
przy czym tylko z jednej można mieć ocenę niedostateczną.

Chodzi że drążek to spoko dam radę bieg na 3km jaki jest czas? może jakiś basen i pływanie przez miesiąc coś poprawi kondycję czy nie zbyt ? Brzuszki max mogę zrobić 50 :) bo ogl ćwiczę w domu pompki brzuszki rowerek i siłownia 3x w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2012 o 19:40, mrosi napisał:

> Łoo 3km biegania ;p no jeśli drążek 10x podciągnięć 20 brzuszków to bd elegancko
;D

Dokładniej rzecz ujmując:
Bieg 3000m - na czas;
Bieg wahadłowy 10x10m - na czas;
Podciągnięcia na drążku - ilość;
Skrętoskłony ("brzuszki") - ilość w czasie 2 minut (dla przykładu - jestem w IV grupie
wiekowej, czyli 36-40 lat i na ocenę 5 muszę zrobić 55 skrętoskłonów w ciągu 2 minut)


---- Tak z czystej ciekawość, ile (w chwili obecnej) i w jakim czasie trzeba wykonać podciągnięć na drążku na ocenę bdb (podchwyt czy nachwyt)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2012 o 23:21, mortis72 napisał:

> > Łoo 3km biegania ;p no jeśli drążek 10x podciągnięć 20 brzuszków to bd elegancko

> ;D
>
> Dokładniej rzecz ujmując:
> Bieg 3000m - na czas;
> Bieg wahadłowy 10x10m - na czas;
> Podciągnięcia na drążku - ilość;
> Skrętoskłony ("brzuszki") - ilość w czasie 2 minut (dla przykładu - jestem w IV
grupie
> wiekowej, czyli 36-40 lat i na ocenę 5 muszę zrobić 55 skrętoskłonów w ciągu 2 minut)


---- Tak z czystej ciekawość, ile (w chwili obecnej) i w jakim czasie trzeba wykonać
podciągnięć na drążku na ocenę bdb (podchwyt czy nachwyt)?

---- Mea Culpa nie doczytałem linka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie pytanko... zależy mi na kategorii A, bo rozważam wojsko zawodowe (test z WF muszę jeszcze popracować do szkoły podoficerskiej...), ale pojawia się problem, bo jestem lekko głuchy. Miałem kilka lat temu zapalenie ucha wewnętrznego, no i ciągłe słuchanie głośnej muzyki, przebywanie w szkole z głośnymi idiotami - to się odbiło na moim słuchu i o to chyba najbardziej bym się obawiał.

No i pytanie bonus - jeśli np. 5 osób zaliczy test z WF (plus inne jakieś tam badziewia), to czy wszystkie osoby są brane, czy bierze się tylko tych z najlepszymi wynikami (selekcja a''la studia)? Jak wcześniej wspomniałem, rozważam wojsko zawodowe i jeśli już to chciałbym do szkoły podoficerskiej. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy dałbym radę dzisiaj, ale możliwe, że bym zaliczył ledwo-ledwo. Czy to ma jakieś większe znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 00:06, Heimdallr napisał:

Ja mam takie pytanko... zależy mi na kategorii A, bo rozważam wojsko zawodowe (test z
WF muszę jeszcze popracować do szkoły podoficerskiej...), ale pojawia się problem, bo
jestem lekko głuchy. Miałem kilka lat temu zapalenie ucha wewnętrznego, no i ciągłe słuchanie
głośnej muzyki, przebywanie w szkole z głośnymi idiotami - to się odbiło na moim słuchu
i o to chyba najbardziej bym się obawiał.


Niestety tutaj na to pytanie nikt Ci nie odpowie. To wyjaśni komisja lekarska. Określi ona czy i na ile ubytek słuchu ma wpływ na przydatność do zawodowej służby wojskowej.

Dnia 29.02.2012 o 00:06, Heimdallr napisał:

No i pytanie bonus - jeśli np. 5 osób zaliczy test z WF (plus inne jakieś tam badziewia),
to czy wszystkie osoby są brane, czy bierze się tylko tych z najlepszymi wynikami (selekcja
a''la studia)? Jak wcześniej wspomniałem, rozważam wojsko zawodowe i jeśli już to chciałbym
do szkoły podoficerskiej. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy dałbym radę dzisiaj, ale
możliwe, że bym zaliczył ledwo-ledwo. Czy to ma jakieś większe znaczenie?


Ocena z WF może mieć znaczenie, ale nie jest jedynym czynnikiem decydującym. Jeśli dowódca jednostki wojskowej, a to właśnie on decyduje o przyjęciu kandydata, ma np. 10 wolnych etatów, zgłosi się załóżmy 30 chętnych (z których każdy zda WF), to pierwszym czynnikiem uwzględnianym przy wyborze będzie właśnie ocena z WF. Dowódca może brać pod uwagę również inne kwalifikacje posiadane przez kandydata, np. prawo jazdy (np. bardzo pożądani są kandydaci z prawem jazdy kat. C+E), czy kurs ratowników medycznych (na stanowiska w strukturach służb medycnych).

Od razu zaznaczam. Bierz poprawkę na to co pisze Carter. Osoba ta jest zapewne jedną z tych, którzy spadli z drążka albo pękła im żyłka w ... w trakcie brzuszków. Prawie zawsze tego typu osoby zwalają potem winę nie na swoją niedoskonałość a na znajomości innych, którzy byli lepsi.
Fakt, w każdym, podkreślam każdym środowisku mogą zdarzyć się różne sytuacje. Niemniej u mnie jak dotychczas takowa nie miała miejsca. Tyle tylko, że aż płakać się chce jak przychodzi 20-letni chłopak i po przebiegnięciu niespełna okrążenia mdleje ze zmęczenia. Czego tacy ludzie szukają w wojsku...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 10:09, mrosi napisał:

Czego tacy ludzie szukają w wojsku...?

Pewnie tego samego co jakieś 95 % tych którzy się do woja zawodowo wybierają czyli szybkiej emeryturki po iluś tam latach ''służby''. O tych 5 % napaleńców którzy idą bo się w tym dobrze czują czy kieruje nimi jakiś tam obywatelski obowiązek nie będę mówił bo to trochę inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Nie tak do końca...
Jeśli zostajesz powołany jako szeregowy zawodowy to niestety możesz złużyć maksymalnie 12 lat. Chyba, że w trakcie służby ukończysz szkołę podoficerską... (dla wyjaśnienia - najwcześniejsza emerytura to po 15 latach służby).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>> Jeśli zostajesz powołany jako szeregowy zawodowy to niestety możesz złużyć maksymalnie

Dnia 01.03.2012 o 19:07, mrosi napisał:

12 lat.

A co potem?
>Chyba, że w trakcie służby ukończysz szkołę podoficerską... (dla wyjaśnienia

Dnia 01.03.2012 o 19:07, mrosi napisał:

- najwcześniejsza emerytura to po 15 latach służby).

No i co w związku z tym? Mogę się założyć że i taka wczesna emerytura nie jest mała, zresztą to i tak pikuś w porównaniu do pracy innych ludzi do 60/65/67 roku życia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2012 o 19:27, Tyler_D napisał:

Pewnie tego samego co jakieś 95 % tych którzy się do woja zawodowo wybierają czyli szybkiej
emeryturki po iluś tam latach ''służby''. O tych 5 % napaleńców którzy idą bo się w tym
dobrze czują czy kieruje nimi jakiś tam obywatelski obowiązek nie będę mówił bo to trochę
inna bajka.

Robiłeś jakieś badania na ten temat, że wiesz?

Dnia 01.03.2012 o 19:27, Tyler_D napisał:

>> Jeśli zostajesz powołany jako szeregowy zawodowy to niestety możesz złużyć maksymalnie

> 12 lat.
A co potem?

Kolokwialnie dostają kopa w zad i nie mają nabytych żadnych praw emerytalnych.

Dnia 01.03.2012 o 19:27, Tyler_D napisał:

No i co w związku z tym? Mogę się założyć że i taka wczesna emerytura nie jest mała,
zresztą to i tak pikuś w porównaniu do pracy innych ludzi do 60/65/67 roku życia ...

Oj tak, sam cud, miód i orzeszki. Tabuny ludzi ciągną do wojska, w końcu to taka łatwa fucha, dostępna dla każdego, bezstresowa i niewymagająca psychicznie, ani fizycznie.
Po 15 latach emerytura wynosi raptem 40% kwoty od zarobków na ostatnim etacie, w dodatku podejmując potem inną formę zatrudnienia, wypłacanie świadczeń emerytalnych jest wstrzymywane (Mrosi, popraw mnie, jeśli się mylę). Powiedzmy, że podoficer na ostatnim etacie zarabiał 3 tysięce złotych, oblicz sobie ile wynosi 40% z tej kwoty. Utrzymałbyś z tego siebie i rodzinę?
Nikt przy zdrowych zmysłach nie idzie do wojska po to, żeby wyrwać się stamtąd po 15 latach, bo trudno uwierzyć, żeby komukolwiek taki "interes" się opłacał. Media ładnie nakręciły tę spiralę nienawiści przeciwko mundurowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że podoficer na ostatnim etacie zarabiał

Dnia 01.03.2012 o 21:53, Jaracz napisał:

3 tysięce złotych, oblicz...


---- Co do tego to,się na pewno nie mylisz, a ap ropo tego co pisze Tyler, ja się z wojskiem rozstałem ponieważ znalazłem intratniejsze zajęcie (mniej wysiłku fizycznego i psychicznego).

... ale zresztą co Ty w ogóle opowiadasz Tyler_D wie najlepiej i o czym tu dyskutować zwłaszcza gdy kończą mu się argumenty ucina dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2012 o 21:53, Jaracz napisał:

Oj tak, sam cud, miód i orzeszki. Tabuny ludzi ciągną do wojska, w końcu to taka łatwa
fucha, dostępna dla każdego, bezstresowa i niewymagająca psychicznie, ani fizycznie.
Po 15 latach emerytura wynosi raptem 40% kwoty od zarobków na ostatnim etacie, w dodatku
podejmując potem inną formę zatrudnienia, wypłacanie świadczeń emerytalnych jest wstrzymywane
(Mrosi, popraw mnie, jeśli się mylę). Powiedzmy, że podoficer na ostatnim etacie zarabiał
3 tysięce złotych, oblicz sobie ile wynosi 40% z tej kwoty. Utrzymałbyś z tego siebie
i rodzinę?


He, he. Poprawię, ale w kwestii wysokości dochodu. Mam 20 lat wysługi i jako podoficer 3tys. wypłaty to na oczy nie widziałem... No chyba, żebym policzył razem z pracą dodatkową, to nieznacznie przekraczam tę kwotę.
Co do pracy na emeryturze. Nie można dorobić więcej niż 2,1k netto, bo wówczas jest wstrzymywane świadczenie emerytalne. Chyba, że ma się pełną wysługę, która dla podoficera to ~28 lat służby.

Dnia 01.03.2012 o 21:53, Jaracz napisał:

Nikt przy zdrowych zmysłach nie idzie do wojska po to, żeby wyrwać się stamtąd po 15
latach, bo trudno uwierzyć, żeby komukolwiek taki "interes" się opłacał. Media ładnie
nakręciły tę spiralę nienawiści przeciwko mundurowym.


Tu się zgodzę. Po pierwsze - jak komuś tzw. gul z zazdrości skacze - niech się zaciągnie. Jako szeregowy zarobi ~2,2k. Wówczas będzie wiedział jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2012 o 21:53, Jaracz napisał:

Robiłeś jakieś badania na ten temat, że wiesz?

Oczywistym jest że nie ale powody pójścia do wojska na zawodowego są imo tylko dwa [ pomijając jakieś skrajne historie i przypadki ] - kasa i szybka emerytura i poczucie obowiązku obywatelskiego czy cuś w ten deseń. Raczej nikt tam nie idzie z nudów ...

Dnia 01.03.2012 o 21:53, Jaracz napisał:

Kolokwialnie dostają kopa w zad i nie mają nabytych żadnych praw emerytalnych.

No to chyba skoro x lat temu zaciągali się do wojska to chyba wiedzieli na początku lub w trakcie co mniej więcej ich czeka czyż nie? Poza tym nie rób z wojskowych takich ofiar w tym momencie bo szczerze mówiąc nie znam przypadku gdy ktoś kto był wojskowym miał potem jakieś wybitne problemy ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy - co jak co ale służba tam to jest raczej plus dla przyszłego pracodawcy czyż nie? No właśnie.

Dnia 01.03.2012 o 21:53, Jaracz napisał:

Oj tak, sam cud, miód i orzeszki. Tabuny ludzi ciągną do wojska, w końcu to taka łatwa
fucha, dostępna dla każdego, bezstresowa i niewymagająca psychicznie, ani fizycznie.

Hola hola, bawisz się nadinterpretacje i przypisanie mi nie moich słów a na to mam alergię. Nigdzie nie stwierdziłem że to sam miód, nigdzie nie stwierdziłem że to prawda łatwa i dla każdego itepe. Więc pytam się grzecznie - wtf? A po drugie nie zaprzeczysz faktowi że nadal chętnych jest wielu a jakieś powody ku temu parciu są no nie?

Dnia 01.03.2012 o 21:53, Jaracz napisał:

Po 15 latach emerytura wynosi raptem 40% kwoty od zarobków na ostatnim etacie, w dodatku
podejmując potem inną formę zatrudnienia, wypłacanie świadczeń emerytalnych jest wstrzymywane
(Mrosi, popraw mnie, jeśli się mylę). Powiedzmy, że podoficer na ostatnim etacie zarabiał
3 tysięce złotych, oblicz sobie ile wynosi 40% z tej kwoty. Utrzymałbyś z tego siebie
i rodzinę?

Proponuję zapoznać się z naszymi krajowymi realiami - gro ludzi pracuje za m/w takie właśnie pieniądze. I mają do utrzymania siebie i swoje dzieci. Nikt nie mówi że to dużo, wręcz przeciwnie.

Dnia 01.03.2012 o 21:53, Jaracz napisał:

Nikt przy zdrowych zmysłach nie idzie do wojska po to, żeby wyrwać się stamtąd po 15
latach, bo trudno uwierzyć, żeby komukolwiek taki "interes" się opłacał.

Nikt nie twierdzi że robi tak większość co nie zmienia faktu że względnie niemała i szybka emerytura niż ''standardowa praca'' kusi i jest na swój sposób atrakcyjna.
>Media ładnie

Dnia 01.03.2012 o 21:53, Jaracz napisał:

nakręciły tę spiralę nienawiści przeciwko mundurowym.

Taa ... znowu te zue media ... A mundurowi zawsze biedni i ciemiężeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2012 o 01:16, mortis72 napisał:

... ale zresztą co Ty w ogóle opowiadasz Tyler_D wie najlepiej i o czym tu dyskutować
zwłaszcza gdy kończą mu się argumenty ucina dyskusję.

Ale o co kaman? Coś ci zrobiłem, wytknąłem? Bo chyba nie chcesz mi powiedzieć że ten ''bulwers'' to dlatego że odpowiadam dopiero teraz a nie po 5 minutach od napisania posta ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2012 o 14:12, mrosi napisał:

Tu się zgodzę. Po pierwsze - jak komuś tzw. gul z zazdrości skacze - niech się zaciągnie.

''Gul'' mi nie skacze bo robienie za kota od szorowania posadzki czy słuchania mądrości ''oryginałów'' wyższych stopniem [ i chyba tylko tym ... ] nie należało i nie należy do moich ambicji. Nawet za cenę szybszej emerytury czy wyższej kasy.

Dnia 02.03.2012 o 14:12, mrosi napisał:

Jako szeregowy zarobi ~2,2k. Wówczas będzie wiedział jak to jest...

Bardzo wielu ludzi w naszym kraju by chciało tyle zarabiać więc wróć na ziemię z tym jacy to wy wybitnie biedni i w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2012 o 21:07, Tyler_D napisał:

Oczywistym jest że nie ale powody pójścia do wojska na zawodowego są imo tylko dwa [
pomijając jakieś skrajne historie i przypadki ] - kasa i szybka emerytura i poczucie
obowiązku obywatelskiego czy cuś w ten deseń. Raczej nikt tam nie idzie z nudów ...

Świat nie jest czarno-biały. Istnieje gro ludzi, którzy trafiają do armii z powodu braku innych perspektyw, z powodu mieszkania w biednej okolicy lub w niewielkim miasteczku, w którym jest mało ofert pracy, o perspektywach rozwoju nie wspominając. I nie są to ani ludzie skuszeni szybką emeryturką (ta teza została już obalona, bo po 12 latach uprawnień emerytalnych się nie nabywa, a nikt nie dostaje gwarancji, że awansuje do korpusu podoficerskiego i zagrzeje w wojsku dłużej miejsca), ani patrioci, którzy chcą w ten sposób okazać miłość Ojczyźnie. Ot, zwykli ludzie szukający źródła utrzymania.

Dnia 02.03.2012 o 21:07, Tyler_D napisał:

No to chyba skoro x lat temu zaciągali się do wojska to chyba wiedzieli na początku lub
w trakcie co mniej więcej ich czeka czyż nie?

Nie. Odpowiednia ustawa weszła w życie bodajże w 2010 roku, więc starsi szeregowi, którzy nie dobili w tym czasie do odpowiedniej wysługi "mieli problem". Tak nasze Państwo pięknie odwdzięcza się za wieloletnią służbę.

Dnia 02.03.2012 o 21:07, Tyler_D napisał:

Poza tym nie rób z wojskowych takich ofiar
w tym momencie bo szczerze mówiąc nie znam przypadku gdy ktoś kto był wojskowym miał
potem jakieś wybitne problemy ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy - co jak co ale służba
tam to jest raczej plus dla przyszłego pracodawcy czyż nie? No właśnie.

A jeszcze niedawno pisałeś, że pracodawca zazwyczaj nie bierze pod uwagę czy ktoś ma kategorię A, czy D, a teraz twierdzisz, że dla pracodawcy były żołnierz to niemalże wymarzony pracownik? Sorry, jakie niby umiejętności nabywa przeciętny żołnierz przez okres swojej służby, które później byłyby pożądane na cywilnym rynku pracy? Jasne, armia sponsoruje jakieś kursy językowe lub wyrabianie uprawnień na pojazdy, ale ma okazję z tego skorzystać mniejszość. Co z resztą?

Dnia 02.03.2012 o 21:07, Tyler_D napisał:

> Oj tak, sam cud, miód i orzeszki. Tabuny ludzi ciągną do wojska, w końcu to taka
łatwa
> fucha, dostępna dla każdego, bezstresowa i niewymagająca psychicznie, ani fizycznie.

Hola hola, bawisz się nadinterpretacje i przypisanie mi nie moich słów a na to mam alergię.
Nigdzie nie stwierdziłem że to sam miód, nigdzie nie stwierdziłem że to
prawda łatwa i dla każdego itepe. Więc pytam się grzecznie - wtf?

To był taki zabieg językowy, który nazywa się hiperbolą.

Dnia 02.03.2012 o 21:07, Tyler_D napisał:

A po drugie nie zaprzeczysz
faktowi że nadal chętnych jest wielu a jakieś powody ku temu parciu są no nie?

Nie zaprzeczę, ale wynika to z powodów politycznych i gospodarczych - atrakcyjność i warunki służby nie mają tu prawie żadnego znaczenia. Nie zaprzeczę również, że w zeszłym roku odeszła rekordowa ilość osób z armii - ot, raptem kilkanaście tysięcy według optymistycznych szacunków. Czyżby nie było tak słodko?

Dnia 02.03.2012 o 21:07, Tyler_D napisał:

Proponuję zapoznać się z naszymi krajowymi realiami - gro ludzi pracuje za m/w takie
właśnie pieniądze. I mają do utrzymania siebie i swoje dzieci. Nikt nie mówi że to dużo,
wręcz przeciwnie.

Nie będę tu wymieniał różnic pomiędzy służbą i byciem dyspozycyjnym cały czas, a zwykłą pracą w określonym wymiarze godzin, bo już nieraz się o tym mówiło...

Dnia 02.03.2012 o 21:07, Tyler_D napisał:

> Nikt przy zdrowych zmysłach nie idzie do wojska po to, żeby wyrwać się stamtąd po
15
> latach, bo trudno uwierzyć, żeby komukolwiek taki "interes" się opłacał.
Nikt nie twierdzi że robi tak większość co nie zmienia faktu że względnie niemała i szybka
emerytura niż ''standardowa praca'' kusi i jest na swój sposób atrakcyjna.

Masakra, jeszcze w poprzednim wpisie twierdziłeś, że 95% ludzi wstępujących do armii kieruje się otrzymaniem szybkiej emerytury. Sami leserzy w tym woju no!

Dnia 02.03.2012 o 21:07, Tyler_D napisał:

>Media ładnie
> nakręciły tę spiralę nienawiści przeciwko mundurowym.
Taa ... znowu te zue media ... A mundurowi zawsze biedni i ciemiężeni.

Już taki urok naszych "obiektywnych" mediów. W ogóle interesujące jest, skąd osobnik, który migał się nawet od służby zasadniczej, posiada taką wiedzę na temat realiów i specyfiki służby wojskowej? :E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

Świat nie jest czarno-biały. Istnieje gro ludzi, którzy trafiają do armii z powodu braku
innych perspektyw, z powodu mieszkania w biednej okolicy lub w niewielkim miasteczku,
w którym jest mało ofert pracy, o perspektywach rozwoju nie wspominając.

Krótka piłka - ilu znasz takich ludzi osobiście lub znasz takie konkretne przypadki a nie ''kolega mojego kolegi mówił mi o znajomym z miasta X''?

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

Nie. Odpowiednia ustawa weszła w życie bodajże w 2010 roku, więc starsi szeregowi, którzy
nie dobili w tym czasie do odpowiedniej wysługi "mieli problem". Tak nasze Państwo pięknie
odwdzięcza się za wieloletnią służbę.

Tak samo jak wcześnie byli / są dymani przez państwo lekarze, pielęgniarki, górnicy, celnicy, kolejarze etc etc. Witamy w Polsce.

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

A jeszcze niedawno pisałeś, że pracodawca zazwyczaj nie bierze pod uwagę czy ktoś ma
kategorię A, czy D, a teraz twierdzisz, że dla pracodawcy były żołnierz to niemalże wymarzony
pracownik?

Hola hola, kim innym jest zwykły ''ktoś'' o kategorii A czy innej który nie był wojskowym a kim innym były wojskowy z x lat stażu tam, to przecież różnica. To tak jakby stawiać na równi kogoś po podstawówce i kogoś z licencjatem.
>Sorry, jakie niby umiejętności nabywa przeciętny żołnierz przez okres swojej

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

służby, które później byłyby pożądane na cywilnym rynku pracy?

Sam fakt że ktoś był w wojsku [ ergo ma kategorię A ] może być dla pracodawcy atrakcyjny [ sam o tym pisałeś chyba ostatnio ]. Sobie można dopisać na wejście że odpowiedzialny, sumienny, zdrowy i takie tam duperelki. Niby nic ale to działa na wyobraźnię. Zresztą wystarczy teraz zapytać kogoś kto ma lat powiedzmy 40+ co sądzi o osobach które nie przeszły służby to gdzieś co druga lub trzecia zacznie rzucać inwektywami na tych co w tym syfie nie siedzieli [ jakaś złość z tego powodu że oni musieli czy co? ].
>Jasne, armia sponsoruje

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

jakieś kursy językowe lub wyrabianie uprawnień na pojazdy, ale ma okazję z tego skorzystać
mniejszość.

No to już jest problem wojska i ''góry'' że tak ''dbają'' o swoich podopiecznych. Hm ... mniejszość a to się czymś zasłużyć trzeba czy co?

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

To był taki zabieg językowy, który nazywa się hiperbolą.

Nie, to było wciskanie w moje usta słów których nie stwierdziłem. Jedyne co zarzuciłem to wczesna emerytura i względna kasa.

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

Nie zaprzeczę, ale wynika to z powodów politycznych i gospodarczych - atrakcyjność i
warunki służby nie mają tu prawie żadnego znaczenia.

Więc jakie to konkretne powody polityczno-gospodarcze? Bo skoro nie kasa i nie warunki wspomniane przez ciebie to co tak ludzi kręci / kręciło w służbie? Hm?
>Nie zaprzeczę również, że w zeszłym

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

roku odeszła rekordowa ilość osób z armii - ot, raptem kilkanaście tysięcy według optymistycznych
szacunków. Czyżby nie było tak słodko?

Ciekawe tylko dlaczego odeszli - trzeba by się dowiedzieć a nie gdybać.

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

Nie będę tu wymieniał różnic pomiędzy służbą i byciem dyspozycyjnym cały czas, a zwykłą
pracą w określonym wymiarze godzin, bo już nieraz się o tym mówiło...

Bardzo mało osób pracuje po 40h tygodniowo. Poza tym bądź co bądź coraz więcej osób nie pracuje na zasadzie ''przyjść, odbić się, przeżyć 8h w czyjejś firmie i wyjść'' - są małe firmy, nawet jednoosobowe i wiele innych. I nie tak mało osób pracuje na umowach o dzieło np czy innych podobnych.

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

Masakra, jeszcze w poprzednim wpisie twierdziłeś, że 95% ludzi wstępujących do armii
kieruje się otrzymaniem szybkiej emerytury. Sami leserzy w tym woju no!

Inne pytanie - ile znasz osobiście osób / przypadków gdy ktoś poszedł do woja z innych powodów? Poza tym - nawet te 25 lat służby to i tak mało w porównaniu z około 40-45 latami pracy dla normalnego pracownika.
>W ogóle interesujące jest, skąd osobnik,

Dnia 02.03.2012 o 22:34, Jaracz napisał:

który migał się nawet od służby zasadniczej, posiada taką wiedzę na temat realiów i specyfiki
służby wojskowej? :E

A czy trzeba być piłkarzem by móc komentować ich poczynania na boisku? I poza tym nie wiem co ma piernik do wiatraka - to że leję na wojsko i wojskowych nie znaczy że nie mogę się na ich temat wypowiadać i komentować. A dlaczego chciałem się migać pisałem w poście skierowanym do mrosiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować