Zaloguj się, aby obserwować  
Jaki_Gahn

Wojsko - Temat Ogólny

1242 postów w tym temacie

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

> w którym jest mało ofert pracy, o perspektywach rozwoju nie wspominając.
Krótka piłka - ilu znasz takich ludzi osobiście lub znasz takie konkretne przypadki a
nie ''kolega mojego kolegi mówił mi o znajomym z miasta X''?

Przynajmniej sześciu. Liczę tylko tych, których całkiem dobrze znam/znałem, więc mogę się wypowiadać o ich motywach.

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

Tak samo jak wcześnie byli / są dymani przez państwo lekarze, pielęgniarki, górnicy,
celnicy, kolejarze etc etc. Witamy w Polsce.

Skoro wszyscy pracownicy państwowi są dymani to skąd twoje święte przeświadczenie, że mundurowi nie zostaną wydymani w sprawie emerytur?

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

Hola hola, kim innym jest zwykły ''ktoś'' o kategorii A czy innej który nie był wojskowym
a kim innym były wojskowy z x lat stażu tam, to przecież różnica. To tak jakby stawiać
na równi kogoś po podstawówce i kogoś z licencjatem.

Nie porównujemy byłego wojskowego z wieloletnim stażem do jakiegoś byle łośka, który dopiero wyszedł z liceum i nigdy nie pracował. Porównujemy go do ludzi w podobnym wieku, którzy przez przynajmniej kilka lat pracy w określonym sektorze cywilnym zdążyli nabyć jakieś umiejętności/doświadczenie pożądane przez pracodawców. Większość żołnierzy nie ma okazji ich nabyć w armii.

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

Sam fakt że ktoś był w wojsku [ ergo ma kategorię A ] może być dla pracodawcy
atrakcyjny [ sam o tym pisałeś chyba ostatnio ]. Sobie można dopisać na wejście że odpowiedzialny,
sumienny, zdrowy i takie tam duperelki. Niby nic ale to działa na wyobraźnię. Zresztą
wystarczy teraz zapytać kogoś kto ma lat powiedzmy 40+ co sądzi o osobach które nie przeszły
służby to gdzieś co druga lub trzecia zacznie rzucać inwektywami na tych co w tym syfie
nie siedzieli [ jakaś złość z tego powodu że oni musieli czy co? ].

Samo bycie odpowiedzialnym, sumiennym i zdrowym nie gwarantuje zdobycia intratnej posady (w dodatku, gdy pracodawca nie ma nawet takiej pewności, a tylko domniemanie). Przebycie służby wojskowej może służyć jako plus, dodatkowa zaleta, a nie czynnik decydujący o przyjęciu do pracy.

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

No to już jest problem wojska i ''góry'' że tak ''dbają'' o swoich podopiecznych. Hm
... mniejszość a to się czymś zasłużyć trzeba czy co?

Tym samym, czym przy okazji awansu. Szczęściem, dobrą wolą przełożonych i "potrzebami sił zbrojnych". Czyli w rzeczywistości główny zainteresowany ma na to niewielki wpływ (może oprócz rzetelnej służby i nadziei, że zostanie się docenionym).

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

Więc jakie to konkretne powody polityczno-gospodarcze? Bo skoro nie kasa i nie warunki
wspomniane przez ciebie to co tak ludzi kręci / kręciło w służbie? Hm?

Ciężka sytuacja na rynku pracy - trudności w znalezieniu jakiejkolwiek pracy, o takiej wymarzonej nawet nie wspominając, rosnące podatki, obarczanie przedsiębiorców bzdurnymi kosztami, przez które muszą ograniczać liczbę pracowników lub ciąć wypłaty, chore uregulowania prawne, które uniemożliwiają (najczęściej finansowo) raczkującym przedsiębiorcom rozpoczęcie działalności gospodarczej, itd, itp. W obecnych, niestabilnych czasach, dla młodych, myślenie o emeryturze to rarytas - większość zadowala się wizją w miarę stabilnej pracy i przeciętnej wypłaty. Czy muszę znowu powtarzać, że idąc do wojska nie ma się żadnej gwarancji awansowania wyżej niż starszy szeregowy i przesłużenia więcej niż 15 lat?

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

Ciekawe tylko dlaczego odeszli - trzeba by się dowiedzieć a nie gdybać.

Ja tam nie muszę sie specjalnie nad tym głowić. Rządy pod przewodnictwem stada małp byłyby bardziej stabilne niż obecne - a bycie na łasce małp też nie brzmi atrakcyjnie.

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

Inne pytanie - ile znasz osobiście osób / przypadków gdy ktoś poszedł do woja z innych
powodów? Poza tym - nawet te 25 lat służby to i tak mało w porównaniu z około 40-45 latami
pracy dla normalnego pracownika.

Już podałem wyżej.
Ile razy będę musiał powtarzać, że przy obecnym systemie zatrudniania się (oprócz szkół oficerskich, za które najprawdopodobniej też się wezmą niedługo) nie ma żadnej pewności skierowania na kursy i dalszego awansu, co się wiąże z możliwością wysługi dłuższej niż 12 lat i nabyciem jakichkolwiek praw emerytalnych po 15 latach. Dodaj do tego jeszcze kilka innych zmiennych, niezależnych od ciebie, takich jak na przykład "obecne potrzeby sił zbrojnych". Może się okazać, że nie mają wolnych etatów w pewnym momencie i podziękują ci za współpracę. Tylko ktoś oderwany od rzeczywistości (ewentualnie ze znajomościami) poszedłby skuszony tą "szybką emeryturką", nie mając prawie wpływu na to, czy w ogóle jej doczeka.

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

A czy trzeba być piłkarzem by móc komentować ich poczynania na boisku?

Komentatorzy widzą transmisję z meczu w telewizji lub oglądają na żywo, a ty nie masz styczności ani z armią, ani z ludźmi z armii, ani z działaniami armii (może miałeś okazję widzieć jak walczyli z ostatnią powodzią, heh). Jedyne na czym możesz bazować to informacje podane z "obiektywnych" mediów i wyrobione sobie przez innych opinie. W rzeczy samej, bardzo rzetelne źródła informacji.

Dnia 02.03.2012 o 23:03, Tyler_D napisał:

I poza tym nie
wiem co ma piernik do wiatraka - to że leję na wojsko i wojskowych nie znaczy że nie
mogę się na ich temat wypowiadać i komentować.

Tak samo ja mogę komentować codzienne działania ludzi pracujących w stacjach kosmicznych. To że wyjdę na durnia i igoranta przy okazji to pikuś. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2012 o 14:38, Jaracz napisał:

Skoro wszyscy pracownicy państwowi są dymani to skąd twoje święte przeświadczenie, że
mundurowi nie zostaną wydymani w sprawie emerytur?

A gdzie niby stwierdziłem że nigdy nie będą wydymani? Stwierdziłem tylko że tu i teraz mają szansę na względnie szybką i nie taką małą emeryturę a jak będzie to nie wiem - nie jestem jasnowidzem.

Dnia 03.03.2012 o 14:38, Jaracz napisał:

Nie porównujemy byłego wojskowego z wieloletnim stażem do jakiegoś byle łośka, który
dopiero wyszedł z liceum i nigdy nie pracował.

To ty pierwszy zacząłeś porównywać zwykłego "A" do zawodowego. Ja za to stwierdziłem że to nie ma sensu, tyle. Nie chce mi się więcej powtarzać.
>Porównujemy go do ludzi w podobnym wieku,

Dnia 03.03.2012 o 14:38, Jaracz napisał:

którzy przez przynajmniej kilka lat pracy w określonym sektorze cywilnym zdążyli nabyć
jakieś umiejętności/doświadczenie pożądane przez pracodawców.

Ok, duża część ludzi pracuje naszym kraju na zasadzie ''przyjść, zrobić swoje i wyjść'' - typowa praca odtwórcza - więc moje pytanie brzmi - jakie niby umiejętności taka większość nabywa? W bardzo wielu przypadkach ciężko mówić o jakichkolwiek konkretnych / wartościowych zdolnościach poza standardowym ''sumienny, odpowiedzialny'' etc. Czasem zdarza się okazja do pewnych szkoleń, wyjazdów, delegacji czy kursów np: na suwnicę czy wózki jezdniowe ale to tak jak u was - nie każdy ma na to szansę.

Dnia 03.03.2012 o 14:38, Jaracz napisał:

Samo bycie odpowiedzialnym, sumiennym i zdrowym nie gwarantuje zdobycia intratnej posady
(w dodatku, gdy pracodawca nie ma nawet takiej pewności, a tylko domniemanie).

A czy ja tak zakładałem? Nie.
>Przebycie

Dnia 03.03.2012 o 14:38, Jaracz napisał:

służby wojskowej może służyć jako plus, dodatkowa zaleta, a nie czynnik decydujący o
przyjęciu do pracy.

Oczywiście - dlatego napisałem że może być to swego rodzaju atrakcja tudzież plus na wejście a nie pewnik dający zatrudnienie.
>Czy muszę znowu powtarzać, że idąc do wojska nie ma się żadnej

Dnia 03.03.2012 o 14:38, Jaracz napisał:

gwarancji awansowania wyżej niż starszy szeregowy i przesłużenia więcej niż 15 lat?

Nie ale jak widać to nadal kusi skoro sporo ludzi nadal tam do was wbija i próbuje się dostać. I nie, nie mówię tu o przypadkach ''wojsko jako jedyna praca w okolicy''. Aż tylu chętnych jest więc ciężko mi domniemywać by wszyscy oni szli tam z musu ''gospodarczego'' że tak powiem.

Dnia 03.03.2012 o 14:38, Jaracz napisał:

Komentatorzy widzą transmisję z meczu w telewizji lub oglądają na żywo, a ty nie masz
styczności ani z armią, ani z ludźmi z armii, ani z działaniami armii (może miałeś okazję
widzieć jak walczyli z ostatnią powodzią, heh).

A tego to ty nie wiedziałeś, nie wiesz i wiedzieć nie będziesz więc jak masz dalej sypać tekstami ''bo mi się tak wydaje'' to możesz sobie darować.
>Jedyne na czym możesz bazować to informacje

Dnia 03.03.2012 o 14:38, Jaracz napisał:

podane z "obiektywnych" mediów i wyrobione sobie przez innych opinie. W rzeczy samej,
bardzo rzetelne źródła informacji.

Bardzo fajnie że to ty wiesz lepiej ode mnie skąd czerpię informacje. Naprawdę super.

Dnia 03.03.2012 o 14:38, Jaracz napisał:

Tak samo ja mogę komentować codzienne działania ludzi pracujących w stacjach kosmicznych.
To że wyjdę na durnia i igoranta przy okazji to pikuś. ;)

Olewanie tego czy owego i bezzasadne komentowanie to jedno a opieranie się na czymś i komentowanie to drugie, jak masz dalej sobie dopowiadać to co ja rzekomo wiem lub nie i skąd to naprawdę ja podziękuję za taką dyskusję bo to nie ma sensu zbytnio skoro druga strona i tak wie lepiej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.03.2012 o 21:09, Tyler_D napisał:

Ale o co kaman? Coś ci zrobiłem, wytknąłem? Bo chyba nie chcesz mi powiedzieć że ten
''bulwers'' to dlatego że odpowiadam dopiero teraz a nie po 5 minutach od napisania posta
...


---- To nie jest "bulwers", wypowiadasz się w jakimś konkretnym temacie, masz swoje zdanie, opinie, OK. Podejmujesz dyskusję, toczysz ją merytorycznie i w pewnym momencie jej nie kończysz, lub ucinasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2012 o 18:59, Tyler_D napisał:

Gdzie niby ją urwałem?


---- Nie mam na myśli konkretnie tej. Ale chociażby tu...

cyt."> A co do tego przykładu z informatykiem ... a to nie jest przypadkiem tak że [ jak nie

Dnia 03.03.2012 o 18:59, Tyler_D napisał:

to niech mnie ktoś poprawi ] takie wcielenie kogoś ''pomocniczego'' w przypadku gdy nie
ma on kategorii A nie może być przymusowe tylko dobrowolne?



---- Mógłbyś rozwinąć bo nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. - (Masz na myśli wcielenie do wojska ?)",

----...mógłbym jeszcze parę przykładów znaleźć, chociażby w naszej wcześniej polemice :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie odpisałem na jakąś część wypowiedzi to albo ją zaakceptowałem lub nie miałem nic więcej do dodania - tak, to takie proste, serio. A skoro tobie nie chce się pisać konkretów to mnie nie chce się z tobą dyskutować ale narzekać zawsze można, podziękował za takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Może lepiej od razu napisz, tu powiem kolokwialnie, "przeczochrał" Cię w armii? Bo chyba coś takiego miało miejsce, że tak najeżdżasz na żołnierzy. Albo odwrotnie - nigdy nie liznąłeś nawet czegokolwiek co wojskiem pachniało.
W razie czego - to moja osobista dygresja, więc absolutnie nie oczekuję żadnej dyskusji, bo widzę, że nie ma to sensu. EOD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2012 o 23:22, mrosi napisał:

Może lepiej od razu napisz, tu powiem kolokwialnie, "przeczochrał" Cię w armii?

Jest pytanie - jest odpowiedź - nikt.
>Albo odwrotnie - nigdy nie

Dnia 03.03.2012 o 23:22, mrosi napisał:

liznąłeś nawet czegokolwiek co wojskiem pachniało.

Nie, nie byłem w wojsku nawet na te 6 tygodni. A powody? Wystarczą te które przytoczyłem ci w poście nr 1119.

Dnia 03.03.2012 o 23:22, mrosi napisał:

W razie czego - to moja osobista dygresja, więc absolutnie nie oczekuję żadnej dyskusji,
bo widzę, że nie ma to sensu. EOD

Cieszy mnie to niezmiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2012 o 16:49, Tyler_D napisał:

Ok, duża część ludzi pracuje naszym kraju na zasadzie ''przyjść, zrobić swoje i wyjść''
- typowa praca odtwórcza - więc moje pytanie brzmi - jakie niby umiejętności taka większość
nabywa?

Zapytaj o to pracodawców.

Dnia 03.03.2012 o 16:49, Tyler_D napisał:

W bardzo wielu przypadkach ciężko mówić o jakichkolwiek konkretnych / wartościowych
zdolnościach poza standardowym ''sumienny, odpowiedzialny'' etc. Czasem zdarza się okazja
do pewnych szkoleń, wyjazdów, delegacji czy kursów np: na suwnicę czy wózki jezdniowe
ale to tak jak u was - nie każdy ma na to szansę.

Przecież i tak konkretne umiejętności da się zweryfikować dopiero po zatrudnieniu pracownika. Chodzi o doświadczenie i ilość czasu w branży lub liczbę spółek, w których dany gość przepracował, bo głównie na podstawie tego kandydat jest atrakcyjny jako pracownik bądź nie. Żołnierz i jego kwalifikacje po wyjściu z armii zazwyczaj są oderwane od potrzeb rynku cywilnego.

Dnia 03.03.2012 o 16:49, Tyler_D napisał:

Nie ale jak widać to nadal kusi skoro sporo ludzi nadal tam do was wbija i próbuje się
dostać. I nie, nie mówię tu o przypadkach ''wojsko jako jedyna praca w okolicy''. Aż
tylu chętnych jest więc ciężko mi domniemywać by wszyscy oni szli tam z musu ''gospodarczego''
że tak powiem.

A mi, patrząc na stan polskiej gospodarki i rynku pracy, wcale nie jest w to tak trudno uwierzyć, tym bardziej że jak wspominałem wcześniej, znałem i znam wystarczająco dużo ludzi, żeby wysnuć odpowiedni wniosek. Ty bazujesz wyłącznie na przypuszczeniach.

Dnia 03.03.2012 o 16:49, Tyler_D napisał:

A tego to ty nie wiedziałeś, nie wiesz i wiedzieć nie będziesz więc jak masz dalej sypać
tekstami ''bo mi się tak wydaje'' to możesz sobie darować.

Mi się nie musi wydawać, sam sobie wystawiasz świadectwo. Ktoś znający realia wojskowe nie szafowałby tak lekkomyślnymi ocenami na temat warunków służby czy świadczeń emerytalnych.

Dnia 03.03.2012 o 16:49, Tyler_D napisał:

Bardzo fajnie że to ty wiesz lepiej ode mnie skąd czerpię informacje. Naprawdę super.

Nie określiłeś źródła swoich informacji, więc jestem zmuszony sam to sobie dopowiadać. Najprawdopodobniej zresztą mam rację. Skąd człowiek, z którego postów bije taki uraz i wyrobiona niechęć do wojska (albo ogólnie do instytucji państwowych lub służb mundurowych - ciężko określić), miałby znać nowinki dotyczące wojska lub odpowiednie przepisy? W szczególności, że przez swoją niechęć nie byłbyś w stanie być w stosunku do nich obiektywny.

Dnia 03.03.2012 o 16:49, Tyler_D napisał:

Olewanie tego czy owego i bezzasadne komentowanie to jedno a opieranie się na czymś i
komentowanie to drugie, jak masz dalej sobie dopowiadać to co ja rzekomo wiem lub nie
i skąd to naprawdę ja podziękuję za taką dyskusję bo to nie ma sensu zbytnio skoro druga
strona i tak wie lepiej ...

Takie życie, jak sam czegoś nie dopowiesz, to inni zrobią to za ciebie. Dla mnie to też będzie koniec dyskusji, bo widać, że nie zmienisz zdania - emerytury są za wysokie i za szybko, a armia to 95% leserów skuszonych owymi emeryturami. Tak, bo... tak.
A, i odnośnie dopowiadania sobie, nie wiem czemu zwracasz się do mnie per "Wy". Tak się składa, że jestem cywilem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2012 o 16:57, Jaracz napisał:

Zapytaj o to pracodawców.

Ostatnio twierdziłeś że w konfrontacji eks żołnierz <-> pracownik z paroletnim doświadczeniem to ten drugi wypada lepiej przy poszukiwaniu pracy a teraz jakby się z tego wycofujesz (?) bo nie masz jak tego udowodnić?
>Żołnierz i jego kwalifikacje po wyjściu z armii zazwyczaj są oderwane od potrzeb

Dnia 04.03.2012 o 16:57, Jaracz napisał:

rynku cywilnego.

No to skoro ktoś za młodu pcha się by być zawodowym żołnierzem to chyba się z tym choćby w jakimś stopniu liczy prawda? Bierze pod uwagę możliwość wyjścia z woja po x / 12 / więcej / mniej latach lub to że może mieć potem takie czy inne problemy na rynku pracy / w życiu prawda? Takie same problemy ma zwykły pracownik bo np: nie wie czy nie dostanie ''z dnia na dzień'' wypowiedzenia lub jego pracę zastąpią maszyny i jego etat straci sens. To że żołnierze [ w jakieś części ] nie biorą pod uwagę lub nie są świadomi tego że dajmy na to z grupy 10.000 np: 30 % będzie musiało odejść przed dociągnięciem do tego powiedzmy 10/12/15 roku służby to nie zwalnia ich z tego że powinni się dalej kształcić, rozwijać czy zmieniać / dodawać kwalifikacje tudzież otrzymywać nie wiadomo jak wielkie ''dodatki'' od państwa.

Dnia 04.03.2012 o 16:57, Jaracz napisał:

Nie określiłeś źródła swoich informacji, więc jestem zmuszony sam to sobie dopowiadać.

Bardzo to dorosłe. Fajnie.

Dnia 04.03.2012 o 16:57, Jaracz napisał:

Najprawdopodobniej zresztą mam rację. Skąd człowiek, z którego postów bije taki uraz
i wyrobiona niechęć do wojska (albo ogólnie do instytucji państwowych lub służb mundurowych
- ciężko określić),

Najkrócej mówiąc - przymus do odbywania ''służby'' wojskowej przez każdego który jeszcze parę lat temu obowiązywał był dla mnie czymś kompletnie idiotycznym. W końcu ktoś poszedł po rozum do głowy i zniósł ten koszmarek, teraz przynajmniej idą tam ci którzy chcą a nie wszyscy jak leci. 2 lata a nawet pół roku / 6 tygodni to dla mnie zwykła strata czasu - bardzo rzadko ludzie którzy szli tam z musu wynosili jakieś pożyteczne umiejętności, zresztą pisałem już dlaczego czuję odrazę do wojskowych [ jako ogółu ]. Jak ktoś chciał słuchać krzyków i tarzać się z kałaszem tudzież szorować podłogi to proszę bardzo, ja mu tego nie zabronię ale mi to się nie uśmiechało i nie musiałem się z tym babrać.

Dnia 04.03.2012 o 16:57, Jaracz napisał:

Takie życie, jak sam czegoś nie dopowiesz, to inni zrobią to za ciebie.

I myślisz że to o tobie dobrze świadczy? Fajnie.

Dnia 04.03.2012 o 16:57, Jaracz napisał:

A, i odnośnie dopowiadania sobie, nie wiem czemu zwracasz się do mnie per "Wy". Tak się
składa, że jestem cywilem. :)

Myślałem że wojskowym / eks wojskowym, whatever.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Myślę, że powinieneś tak jak ja dać sobie spokój z karmieniem trolla.
Gość jest nie wiedzieć czemu zaperzony, zachowuje się jak trzynastoletni chłopiec, któremu tata nie pozwolił bawić się żołnierzykami, przez co pozostała mu trauma. Świadczą o tym choćby wypowiedzi na tematy, o których nie ma pojęcia - w końcu przecież nie był w wojsku, swoje teorie wysnuwa na podstawie bredni (z reguły) publikowanych w mediach, a poza tym brzydzi się wojskiem, które w razie czego przyjdzie ratować jego d..., bo od tego jest. Ale czy go to obchodzi? Historii też w szkole nie miał, więc coś, co niektórzy nazywają tradycjami oręża, dla niego będzie nauką "gry" na nożu, widelcu i łyżce, czyli jedynych narzędziach jakich w swoim nudnym i samotnym życiu używał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2012 o 22:03, mrosi napisał:

Gość jest nie wiedzieć czemu zaperzony, zachowuje się jak trzynastoletni chłopiec, któremu
tata nie pozwolił bawić się żołnierzykami, przez co pozostała mu trauma. Świadczą o tym
choćby wypowiedzi na tematy, o których nie ma pojęcia - w końcu przecież nie był w wojsku,
swoje teorie wysnuwa na podstawie bredni (z reguły) publikowanych w mediach, a poza tym
brzydzi się wojskiem, które w razie czego przyjdzie ratować jego d..., bo od tego jest.

Po pierwsze - żadne z twoich przypuszczeń nie jest prawidłowe [ poza tym jednym jedynym że w wojsku nie byłem ]. A co do ratowania mojego dupska, po pierwsze jest dosyć wątpliwe by taka sytuacja miała miejsce a nawet jeżeli to nie będę do nich miał o to pretensji że coś robią lub nie bo w razie czego sam będę w miarę możliwości robił to czy owo by przeżyła moja rodzina i ja. A po drugie nie wiesz na podstawie czego i kogo wysnuwam takie a nie inne teorie na temat wojskowych, wojska i tej całej śmiesznej i żałosnej przymusowej służby która jeszcze niedawno miała miejsce więc z łaski swojej daj sobie spokój ze snuciem takich teorii bo miast pisać tu na forum jak osoba w swoim wieku zachowujesz się jak nastolatek pisząc takie rzeczy a nie będąc tego pewien. Widzisz, niemal wszystko to co napisałeś wyżej to bujdy, twoja teoria upadła. Zapewne nie zamierzasz tego kontynuować dalej, ja też nie.

Dnia 04.03.2012 o 22:03, mrosi napisał:

Ale czy go to obchodzi? Historii też w szkole nie miał, więc coś, co niektórzy nazywają
tradycjami oręża, dla niego będzie nauką "gry" na nożu, widelcu i łyżce, czyli jedynych
narzędziach jakich w swoim nudnym i samotnym życiu używał...

Och, jakież to dorosłe. Strzelałem z kałacha / jeździłem uazem / szorowałem podłogi w garnizonie więc jestem lepszy / bardziej męski. Co kto lubi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2012 o 22:13, Tyler_D napisał:

przeżyła moja rodzina i ja. A po drugie nie wiesz na podstawie czego i kogo wysnuwam
takie a nie inne teorie na temat wojskowych, wojska i tej całej śmiesznej i żałosnej
przymusowej służby która jeszcze niedawno miała miejsce więc z łaski swojej daj sobie
spokój ze snuciem takich teorii bo miast pisać tu na forum jak osoba w swoim wieku zachowujesz
się jak nastolatek pisząc takie rzeczy a nie będąc tego pewien. Widzisz, niemal wszystko
to co napisałeś wyżej to bujdy, twoja teoria upadła.

To racz nas uświadomić, skąd czerpiesz swoje informacje, proszę. Na razie tak się przed tym wzdrygasz, jakbyś koniecznie nie chciał przyznać nam racji. Może pracujesz dla obcego wywiadu wojskowego? :)

Dnia 04.03.2012 o 22:13, Tyler_D napisał:

Och, jakież to dorosłe. Strzelałem z kałacha / jeździłem uazem / szorowałem podłogi w garnizonie więc jestem
lepszy / bardziej męski. Co kto lubi ...

Jakoś nie wydaje mi się, żeby Mrosi miał akurat to na myśli...
Raczej chodzi o zwykły szacunek do żołnierza polskiego i jego dokonań na przestrzeni lat, bo bez poświęcenia naszych przodków, których spuścizną jest obecne Państwo i Wojsko Polskie, mógłbyś mieć przyjemność harować teraz w łagrze albo robić jako turecki sługus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2012 o 22:13, Tyler_D napisał:

/.../ > Och, jakież to dorosłe. Strzelałem z kałacha / jeździłem uazem / szorowałem podłogi w
garnizonie więc jestem lepszy / bardziej męski. Co kto lubi ...

To nie o to chodzi. Najprościej mówiąc, jest bardzo wiele tracji w powiedzeniu, ze lepszy jest tysiąc złotych na spocznij, niż dwa na baczność. Bo to jest służba, nie praca, w której nie ma płatnych nadgodzin, w której musisz na każde wezwanie być gotowym, położyć ruki po szwam i robić, co każą. Albo wylatujesz z wojska i wtedy już wszystkie służby mundurowe są przed Tobą zamknięte. Nie będę tego rozwijał, niech Ci mrosi wyjaśni, bo ja w wojsku byłem, tylko już dawno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@ Jaracz & KrzysztofMarek

Panowie, to nie ma sensu. Gość jest delikatnie mówiąc spaczony. Może to jest to nowe pokolenie, które nie rozumie pewnych rzeczy... Ba! Nawet nie próbuje ich zrozumieć...

Niestety od pewnego czasu trwa nagonka na służby mundurowe, "zasilana" głównie przez media, skierowana szczególnie przeciwko wojsku. Bo wojsko się nie poskarży, bo wojsko nie zastrajkuje jak inne grupy choćby sfery budżetowej (dodam, że w mojej opinii związki zawodowe w wojsku oznaczałby koniec świata ;) ). Efekty tej całej eskalacji sprzeciwu i złego nastawienia widać doskonale na załączonym obrazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć mam takie pytanie w styczniu byłem na komisji wojskowej poczym dostałem KATEGORIE A. i książeczkę wojskową i teraz jestem przeniesiony w rezerwie i 2 pytania.

1 to gdyby doszło do stanu wojennego to cała rezerwa zostaje nagle postawiona w stan gotowości czy jak to jest bez żadnych szkoleń itd.

2. planuje wstęp do wojska waham się między korpusem szeregowy a pod oficer bo aktualnie uczę się zaocznie w liceum a na pod oficera wymagana jest maturka :). Czy ktoś się oriętuje w zarobkach między szeregowym a kapralem?. Bo na WKU doczytałem się że można iść na szkolenie 4 miesięczne i 6 miesięczne i dalej się idzie do narodowych sił rezerwowych a ja bym chciał zostać zawodowym zołnierzem ale słyszałem opinie że teraz jest ciężko tam się dostać i nie biorą a na internecie są reklamy że potrzebni są wojacy czy mógby mi ktoś opisać jak teraz taka sytuacja wygląda z góry dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.08.2012 o 14:04, Amaros napisał:

1 to gdyby doszło do stanu wojennego to cała rezerwa zostaje nagle postawiona w stan
gotowości czy jak to jest bez żadnych szkoleń itd.


To wynika z ustawowego, powszechnego obowiązku z obrony. Wszyscy, nie tylko ci, którzy sa w rezerwie, ale i ci którzy są zdolni do służby, sa powoływani do wojska.

Dnia 27.08.2012 o 14:04, Amaros napisał:

2. planuje wstęp do wojska waham się między korpusem szeregowy a pod oficer bo aktualnie
uczę się zaocznie w liceum a na pod oficera wymagana jest maturka :). Czy ktoś się oriętuje
w zarobkach między szeregowym a kapralem?. Bo na WKU doczytałem się że można iść na szkolenie
4 miesięczne i 6 miesięczne i dalej się idzie do narodowych sił rezerwowych a ja bym
chciał zostać zawodowym zołnierzem ale słyszałem opinie że teraz jest ciężko tam się
dostać i nie biorą a na internecie są reklamy że potrzebni są wojacy czy mógby mi ktoś
opisać jak teraz taka sytuacja wygląda z góry dziękuje.


Po pierwsze, podoficer - nazwę tego korpusu pisze się razem...
Po drugie. Różnice pomiędzy zarobkami kaprala a starszego szeregowego nie są wielkie, rzędu kilkudziesięciu-, stu kilkudziesięciu złotych "na rękę". Jest jednak inna rzecz. Jako podoficer możesz z czasem ubiegać się o powołanie do służby stałej, a co się z tym wiąże, uzyskać uprawnienia emerytalne. Jako szeregowy czy starszy szeregowy zawodowy takiego prawa nie masz, bowiem w tym wypadku maksymalny czas służby w wojsku wynosi 12 lat. Wynika to z ustawy o służbie zawodowej i przynajmniej póki co nie ma widoków na zmianę tychże przepisów.
Na pewno najpierw musisz udać się do właściwego Twojemu miejscu zamieszkania WKU. Tam pokierują Cię - co masz zrobić, jakie dokumenty dostarczyć, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moglibyście odpowiedzieć na parę pytań dt. WSO? W necie znajduję stare informacje, a na stronach poszczególnych uczelni nie ma za wiele, jak wygląda taka rekrtuacja, wiem że są biegi itd, ale mi chodzi bardziej o stronę naukową, szwagier był bdb. w nauce, a mu powiedzieli że i tak jest za słaby, obecnie wiem że są potrzebne angielski i matematyka, jak to przebiega, z matury na pkt.?

W ogóle jak przebiega tok studiowania, ćwiczenia łączone z teorią, słyszałem też że się dostaje mieszkanie służbowe po tych studiach, no i z jakim stopniem można ukończyć te studia?

Ogólnie mnie pociąga to wszystko, ale nie chcę być po prostu zwykłym trepem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2012 o 21:13, zerohunter napisał:

Ogólnie mnie pociąga to wszystko, ale nie chcę być po prostu zwykłym trepem...


Nie ma "trepów". Chyba, że myślisz o starych, zużytych butach. W wojsku służą żołnierze, na tę chwilę wyłącznie zawodowi... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować