Zaloguj się, aby obserwować  
Jaki_Gahn

Wojsko - Temat Ogólny

1242 postów w tym temacie

Dnia 05.05.2013 o 00:37, Kubson023 napisał:

A tego to ja ci nie powiem bo sam nie wiem jak to ma być podobno mają brać 20tyś rezerwistów
na szkolenia a kiedy gdzie i na ile to nie wiem xD

Wiesz, to nie to, że się cykam, ale lekarze uznali, że bardzo słaby mięsień kolana po operacji, krzywizna kolan i uraz kręgosłupa to nic takiego i mogę mieć "A". Czasu zabrakło by zmienić tych znachorów, więc teraz oficjalnie jestem w pełni sprawny. Niby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2013 o 00:34, LubieWafle napisał:

Czemu mówisz o sobie w trzeciej osobie? Powinieneń odpowiedzieć: panimaju , jeśli chcesz
odpowiedzieć jak się czyta wyraz понимаю.


Ech... Czytanie ze zrozumieniem... Ile lat masz synku, że mnie uczysz rosyjskiego? Doczytaj to co napisałem, uwzględniając to, o kim pisałem, boirąc pod uwagę, że odpowiadałem na posta innej osoby. Zatrybiłeś...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2013 o 00:50, LubieWafle napisał:

Wiesz, to nie to, że się cykam, ale lekarze uznali, że bardzo słaby mięsień kolana po
operacji, krzywizna kolan i uraz kręgosłupa to nic takiego i mogę mieć "A". Czasu zabrakło
by zmienić tych znachorów, więc teraz oficjalnie jestem w pełni sprawny. Niby.


Spokojnie, moim zdaniem nie masz się czego obawiać w najbliższej przyszłości. Obecnym trendem w armiach europejskich jest ograniczanie ilości żołnierzy, nasze Państwo na reformy w armii nie ma pieniędzy, a PO nie ma chęci pozbawić się tytułu "bohaterów, którzy uwolnili młodzież polską spod jarzma bezwzględnej, obowiązkowej służby wojskowej". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2013 o 11:08, mrosi napisał:

Ech... Czytanie ze zrozumieniem... Ile lat masz synku, że mnie uczysz rosyjskiego? Doczytaj
to co napisałem, uwzględniając to, o kim pisałem, boirąc pod uwagę, że odpowiadałem na
posta innej osoby. Zatrybiłeś...?
Ech... Czytanie ze zrozumieniem... Ile lat masz synku, że mnie uczysz rosyjskiego? Doczytaj
to co napisałem, uwzględniając to, o kim pisałem, boirąc pod uwagę, że odpowiadałem na
posta innej osoby. Zatrybiłeś...?

Jestem z Ukrainy, więc niestety nie "zatrybiłem" (cokolwiek ma to znaczyć) na początku, a po tej wypowiedzi zaczynam myśleć, że chyba to ja jestem starszy od pana. Nie rozumiem wzburzenia się głupim zwróceniem uwagi, może żartem. Nie trzeba machać szabelką. Jeżeli jednak nie to miał pan na myśli czy ton wypowiedzi miał nie być agresywny to przepraszam, wciąż uczę się polskiego (faktem jest, ze to mnie nie usprawiedliwia)

Jaracz,
Cóż, myślę podobnie. Patrząc na ten rząd i na stan skarbca wątpię nawet, czy kiedykolwiek ta armia się powiększy do stanu jak w moim kraju (300 tysięcy). Sam przeszkolony jestem, także w razie wojny mogę tam na front iść. Gorzej, jeżeli bym miał rzucić życie rodzinne (żonę i dziecko) czy zaczęte 3 lata temu studia prawnicze na rzecz kilku miesięcy w obskurnych koszarach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Jeśli uczysz się polskiego, to zwracam honor. Całkiem inna sprawa. ;)
Niemniej w moim poście nie było agresji, a jedynie zwrócenie uwagi na pouczenia. Rosyjskiego zacząłem się uczyć już 30 lat temu, lubię ten język, znam na przyzoitym myślę poziomie, więc nie sądzę aby ktoś musiał mnie instrułować jak mam się nim posługiwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak. Przed Słowacją. Nie żebym był specjalistą, ale liczebność wojska to nie jest chyba główny czynnik decydujący o sile armii w dzisiejszym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2013 o 19:55, Kubson023 napisał:

Czy ze 100tyś armią jesteśmy wstanie się obronić sami? Nie liczę na pomoc NATO czy USA
bo historia pokazała nam w 1939r.

Cóż tak jak powiedział filip29 liczebność jest raczej mało istotna, to sprzęt jest ważny. Np. bez porządnego lotnictwa/obrony przeciwlotniczej mógłbyś mieć i 10 milionów, a przeciwnik musiałby ich tylko zbombardować albo ostrzelać artylerią i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, dokładnie, nie potrzebujemy liczebności, bo liczy się sprzęt i zaawansowanie technologiczne!
Zaraz, ale gdzie u nas ten wypasiony sprzęt...? :D

@Kubson023, fajnie jakbyśmy w ogóle mieli to 100 tysięcy...

@Mrosi, masz jakieś informacje na temat, ilu zawodowych obecnie służy? Nie interesowałem się tematyką jakiś czas, ale obstawiam, że pewnie mamy z 80 tys. + NSR. Nie wiesz jak to teraz wygląda?

@Hubi_Koshi, tak się mówi, że wyeliminować źle uzbrojoną hołotę to taka prosta i przyjemna sprawa, bo zbiorą się w kupie i można zbombardować. Tymczasem w takim Afganistanie to łatwe nie jest, zresztą nawet jeśli, to żaden kraj nie dysponuje sakwą bez dna - dzisiejsze inteligentne pociski artyleryjskie potrafią kosztować po 100 tys. zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2013 o 21:43, Jaracz napisał:

@Hubi_Koshi, tak się mówi, że wyeliminować źle uzbrojoną hołotę to taka prosta
i przyjemna sprawa, bo zbiorą się w kupie i można zbombardować. Tymczasem w takim Afganistanie
to łatwe nie jest, zresztą nawet jeśli, to żaden kraj nie dysponuje sakwą bez dna - dzisiejsze
inteligentne pociski artyleryjskie potrafią kosztować po 100 tys. zł.

Dwa problemy.
1. W Afganistanie nie ma mamy do czynienia z Armią, ale z Partyzantką, a to dwa zupełnie różne rodzaje konfliktu.
2. Afganistan ma bardzo trudny teren, dużo gór, jaskiń etc. więc łatwo się tam ukryć.
3. Jeszcze co do inteligentnych pocisków. Nie są one potrzebne, tego rodzaju uzbrojenie wykorzystuje się by oszczędzić cywili i budynki, gdy masz do czynienia z czysto-wojskowymi celami po prostu walisz tańszą amunicją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2013 o 20:09, Hubi_Koshi napisał:

> Czy ze 100tyś armią jesteśmy wstanie się obronić sami? Nie liczę na pomoc NATO czy
USA
> bo historia pokazała nam w 1939r.
Cóż tak jak powiedział filip29 liczebność jest raczej mało istotna, to sprzęt jest ważny.
Np. bez porządnego lotnictwa/obrony przeciwlotniczej mógłbyś mieć i 10 milionów, a przeciwnik
musiałby ich tylko zbombardować albo ostrzelać artylerią i po sprawie.

Ok skoro wchodzimy w temat sprzętu to czym Polska może się popisać? Marynarką która za 2 lata przestanie istnieć Obrona przeciwlotnia jest w kiepskim stanie i w 2015r przestanie istnieć czyli praktycznie jesteśmy pozbawieni obrony lotniczej druga kwestia to taka że nasz kochany rząd miał wynegociować od USA rakiety Patriot a co mamy ? pustą wyrzutnię dalej przechodzę (Lotnictwo Su-22 niedługo mają być wycofane Mig-21 też już praktycznie emeryt . Kwestia F-16 Zakup właśnie General Dynamics F-16 Fighting Falcon na pewno nie był podyktowany wybitną atrakcyjnością oferty. Propozycje konkurencji jak francuska z Dassault Mirage 2000-5 oraz szwedzko-brytyjska z JAS-39 Gripen były ewidentnie korzystniejsze. Zarówno finansowo, jak i pod względem parametrów taktyczno-technicznych samych maszyn.
Nawet jeśli założymy, że z jakichś powodów musieliśmy nabyć samolot amerykański, można to było zrobić mądrzej. Oczekiwaniom wojsk powietrznych, którym potrzebny był samolot wielozadaniowy z prawdziwego zdarzenia, bardziej odpowiadał na przykład McDonnell Douglas F/A-18 Hornet. Jego wersje C i D można było tanio kupić - albo wręcz wyleasingować.
Z jakichś powodów zrobiono inaczej. Kupiono samolot technicznie z wyżej wymienionych najgorszy. I najstarszy. Bo choć wyposażenie myśliwca jest nieustannie modernizowane, to konstrukcja i założenia płatowca pochodzą sprzed 35 lat.
Zresztą, i z wyposażeniem nie jest w "Jastrzębiach" najlepiej. Prosiliśmy Amerykanów o samoloty z najnowszej, 70. serii, czyli "bloku". Odmówiono nam jej - podobnie jak nieco starszej, z bloku 60. Podobno były dla nas za dobre, gdyż przeznacza się je wyłącznie dla lotnictwa wojskowego USA.
Ostatecznie dostaliśmy produkowaną od 10 lat serię 50/52. I wówczas w Polsce zaczęły się podnosić głosy sprzeciwu. Wskazywano, że blok 60 jest sprzedawany, w dodatku za niższą cenę niż zaoferowano nam za 50/52, na przykład Grecji.
Wtedy specjalnie dla Polski stworzono nieco bogatszą wersję 50/52 plus. Tyle że za lepszą awionikę trzeba było dodatkowo zapłacić. A i tak odstaje od rozwiązań najnowocześniejszych. Polskie F-16 nie mają na przykład systemu LANTIRN.
Za 48 maszyn musimy zapłacić 6 miliardów dolarów - ponad 12 mld złotych. Do tego już wydaliśmy 300 mln dolarów na szkolenia personelu. Oraz 127 mln na usuwanie usterek. Gdyż gwarancja na samoloty nie jest najszersza i wielu rodzajów awarii... nie obejmuje. Podobnie kiepsko wygląda sprawa offsetu, który - jak nas zapewniano - miał być kołem zamachowym polskiej gospodarki w zakresie nowoczesnych technologii.
Pojawiają się coraz liczniejsze głosy specjalistów, że przed upływem 12 lat polskie "Jastrzębie", choć wciąż technicznie nowe, z małym nalotem, a przede wszystkim wciąż niespłacone - będą już przestarzałe. Jako niespełniające wymogów pola walki trzeba je będzie wycofać z dyżurów bojowych. I używać co najwyżej do szkolenia. Oraz... kupić samoloty nowe. Zapewne znów w USA. Może nawet w tej samej firmie. Mówi się bowiem o F-35.
Wychodzi na to, że mieli rację ci eksperci, którzy zakup F-16 odradzali. Wskazując, że samolot jest nieproporcjonalnie drogi w eksploatacji, niezwykle delikatny, awaryjny i już w chwili zakupu generacyjnie przestarzały.
Wtedy ich nie słuchano, dzisiaj do podobnych wniosków komentatorzy dochodzą coraz powszechniej. Pisze o tym nie tylko dzisiejsza "Trybuna". Dziennik "Polska" używa wręcz sformułowania najgorsza transakcja polskiej armii. Gazeta przypomina, że "Jastrzębie" zaliczyły już 1700 awarii. Że "psują się jak stare graty". Że najważniejsze systemy maszyn, czyli silniki, układ tlenowo-ratunkowy, nawigacja i systemy bojowe tylko w zeszłym roku psuły się 170 razy.
Z oszczędności latają obecnie nawet maszyny uszkodzone. Siły powietrzne, jak można było oczekiwać, usiłują robić dobrą minę do złej gry i twierdzą, że wszystko jest w porządku. Że nowiutkie, horrendalnie drogie urządzenie na gwarancji zawsze się psuje, a za naprawę trzeba płacić z własnej kieszeni.
To ciekawa teza. Jeszcze ciekawsze byłoby ustalenie, dlaczego właściwie przy zakupie myśliwca wielozadaniowego polskie władze dokonały takiej, a nie innej decyzji. Mimo wszystko chyba dość kontrowersyjnej. "Trybuna" sugeruje wręcz powołanie komisji śledczej.
Jak na razie, najostrzejszym sformułowaniem jest "cielęcy zachwyt Ameryką". Jednak nie tłumaczy to wyboru właśnie oferty koncernu Lockheed Martin. Być może czas najwyższy, by do dyskusji o polskich F-16 wprowadzić brzydkie słowo "korupcja".
Fakty mówią same za sb nie wiem jak jest z pancerniakami ale pewnie to samo co z marynarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2013 o 21:47, Hubi_Koshi napisał:

1. W Afganistanie nie ma mamy do czynienia z Armią, ale z Partyzantką, a to dwa zupełnie
różne rodzaje konfliktu.

Dysponując liczniejszą armią lub przeszkolonymi rezerwistami, zwiększa się szansa, że zasilą oni potem ewentualną partyzantkę. No i zawsze jest lepiej mieć partyzantkę wyszkoloną w podstawowym stopniu niż w żadnym.

Dnia 05.05.2013 o 21:47, Hubi_Koshi napisał:

2. Afganistan ma bardzo trudny teren, dużo gór, jaskiń etc. więc łatwo się tam ukryć.

To był tylko przykład na to, jak różna może być specyfika konfliktów. Trudny teren jest nie tylko w Afganistanie, wojna w różnych krajach może przyjmować inny charakter, więc lekkomyślnym jest zakładać pochopnie, że w dzisiejszych czasach liczy się tylko technologia, a liczebność ma marginalne znaczenie.

Dnia 05.05.2013 o 21:47, Hubi_Koshi napisał:

3. Jeszcze co do inteligentnych pocisków. Nie są one potrzebne, tego rodzaju uzbrojenie
wykorzystuje się by oszczędzić cywili i budynki, gdy masz do czynienia z czysto-wojskowymi
celami po prostu walisz tańszą amunicją.

Znowu to był tylko przykład. Bomby są równie drogie, a każde działania bojowe przy użyciu nowych technologii wiążą się z ogromnymi kosztami. W przeciwieństwie do podstawowego wyszkolenia i uzbrojenia piechocińca.

@Kubson023

Dnia 05.05.2013 o 21:47, Hubi_Koshi napisał:

Fakty mówią same za sb

Kurde, znowu. Jakiś fanatyk PRLu nam się trafił. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam takie farmazony czytać jesli chodzi o lotnictwo...

MiG-21 nie służy w naszych SP już od parunastu lat.
Su-22 jest ostatnie dwa/trzy lata też czysto symbolicznie, bowiem strategia obronna w ogóle nie przewiduje jego uzycia bojowego.
Jedynym koniem roboczym SP jest i do 2025 lub nawet 2030 pozostanie F-16.

I nadal, pomimo bełkotu wszelakich "specjalistów", był to najlepszy z możliwych wybór z racji wszechstronności.
Gripen był na tyle "korzystniejszy", że do dzisiaj, pomimo protektoratu BAE Systems, jest praktycznie olewany przez wszystkie liczące sie państwa.
F-18 był za drogi i zbyt skomplikowany w użytkowaniu jak na krajowe potrzeby.

Nadal F-16 pozostaje najlepszą uniwersalną, wielozadaniową platformą bojową, co zresztą udowadnia przez odstatnie 20 lat w konfliktach jakie miały miejsce.
Zarzucanie, że jest "starym" jest kompletnie żenujące i nie na miejscu, bo nadal samolot ten stanowi ogromne niebezpieczeństwo dla większości potencjalnych agresorów.
A LANTRIN nie potrzebuje choćby z tego powodu, że lata 90te były jakis czas temu i aktualnie używa się systemu SNIPER...

Koszta eksploatacji samolotu nadal są najniższe w stosunku do kosztów generowanych przez cokolwiek innego.
Przy okazji samolt zapewnia bezkonfliktową współpracę z wiodącymi rozwiązanaimi logistyczno-technicznymi NATO.
To jak "współdziałąją" europejskie konstrukcje pokazał chyba dobitnie przypadek interwencji w Libii...

To że cały kontrakt był wynikiem lobbingu chyba nikgo nie dziwiło już przy nawet fazie planowania zakupu.
Wybór F-16 był już oczywistym w latach 90tcy gdy próbowano tego dokonac po raz pierwszy, ale zabrakło środków.

Na serio warto tematem zainteresowac się bardziej, niż z wycinków prasowych, jeszcze czysto poliytycznych gazet próbujących ugrać swoją wersję "prawdy".
Zresztą ostatnio miało miejsce 15lecie F-16 w SP (licząc od podpisania kontraktu) i były nawet liczne oficjalne mniej i bardziej raporty na temat użytkowania samolotu w naszych Siłach Powietrznych.

No i śmieszności dodaje fakt "zastanawiania się" nad potencjalnym nastepcą F-16.
Skoro nie F-35, to niby co? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2013 o 22:51, Jaracz napisał:

Dysponując liczniejszą armią lub przeszkolonymi rezerwistami, zwiększa się szansa, że
zasilą oni potem ewentualną partyzantkę. No i zawsze jest lepiej mieć partyzantkę wyszkoloną
w podstawowym stopniu niż w żadnym.

Owszem nie mówię że piechota jako taka jest nieistotna, po prostu duża liczba żołnierzy BEZ dobrego wyposażenia i wsparcia ze strony maszyn za wiele nie nawojuje.

Dnia 05.05.2013 o 22:51, Jaracz napisał:

To był tylko przykład na to, jak różna może być specyfika konfliktów. Trudny teren jest
nie tylko w Afganistanie, wojna w różnych krajach może przyjmować inny charakter, więc
lekkomyślnym jest zakładać pochopnie, że w dzisiejszych czasach liczy się tylko technologia,
a liczebność ma marginalne znaczenie.

Owszem ale tu też technologia potrafi niesamowicie wyrównać pole walki, chociażby w Afganistanie gdzie zdolność do widzenia w nocy jaką mają wojska Koalicji czyni ich diabelnie niebezpiecznymi i skutecznymi w nocy gdyż Afgańczycy takiego sprzętu nie mają. Z tego co pamiętam nasze Rosomaki zyskały sobie przydomek "Zielony diabeł (gdy jeszcze miały inny kamuflaż) który widzi w nocy".

Dnia 05.05.2013 o 22:51, Jaracz napisał:

Znowu to był tylko przykład. Bomby są równie drogie, a każde działania bojowe przy użyciu
nowych technologii wiążą się z ogromnymi kosztami. W przeciwieństwie do podstawowego
wyszkolenia i uzbrojenia piechocińca.

Owszem jednak to właśnie nowoczesny sprzęt zadaje największe straty. Z tego co pamiętam właśnie artyleria jest najbardziej przerażająca w czasach wojen światowych była odpowiedzialna za WIĘKSZOŚĆ zgonów wśród żołnierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może od razu SDD Stardestroyer...

Dlatego właśnie został wybrany F-16, a nie inny samolot.
Kosztował tyle, że mogliśmy nabyć rozsądną ilość, która i tak jest niewystarczająca jak na potrzeby naszego kraju.
Pieniądze.
O to właśnie rozbija się całokształt naszych sił zbrojnych i dlatego też mamy sprzęt taki jaki mamy, i tyle ludzi w armii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć mam takie pytanko. Skończyłem właśnie anglistykę, licencjat. Czy mogę się ubiegać teraz do wojska od razu na studium oficerskie? Do Wrocławia do wojsk lądowych, słyszałem że tam podobno jest taka opcja, ale na ich stronie nie mogę znaleźć potrzebnych mi informacji. Jak to w ogóle działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2013 o 21:24, M_S_13 napisał:

Cześć mam takie pytanko. Skończyłem właśnie anglistykę, licencjat. Czy mogę się ubiegać
teraz do wojska od razu na studium oficerskie? Do Wrocławia do wojsk lądowych, słyszałem
że tam podobno jest taka opcja, ale na ich stronie nie mogę znaleźć potrzebnych mi informacji.
Jak to w ogóle działa?


Nie planują w najbliższych latach poboru do 12 miesięcznego SO w korpusie pancerno-zmech.

Z tego co mi wiadomo ( informacje nieoficjalne ) to ruszy w listopadzie rekrutacja dla prawników i finansistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować