Zaloguj się, aby obserwować  
Konrad162

Kościół i nie tylko...

3800 postów w tym temacie

Dnia 26.01.2014 o 21:24, Tyler_D napisał:

>/.../ > >Człowiek z mentalnością niewolnika będzie domagał się, żeby kler podatkiem
> obłożyć.
A dlaczego by nie? Skoro oni są takimi samymi ludźmi, pracownikami to czemu mają być
traktowani powyżej przeciętnej i nie tylko w kwestii skarbówki?

A powiedz mi jedno: po co zajmujesz się klerem? Dokuczają Ci tym, że nachodzą Cię w domu i pouczają? Krzyczą na Ciebie? Przecież powinno Ci to być zupełnie obojetne. Nie podobają Ci się? No to olej ich i tyle. Ale nie, jednak ich nie olewasz, tylko masz do nich jakieś pretensje. Tak właśnie objawia się zawiść. Nie zazdrość, a właśnie zawiść. Bo człowiek może zazdrościć komuś innemu, może chcieć to ukraść, może chcieć się bardziej uczyć czy wziąźć dodatkową pracę, żeby też mieć to, czego zazdrości innym, ale zawiść, to jest chęć, żeby temu drugiemu było gorzej, nawet jak ja nic na tym nie zystał. Mogę nawet stracić, ale niechby tamten stracił więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2014 o 21:24, Tyler_D napisał:

Czyli co chcesz powiedzieć? Chciwość dajmy na to polityka czy lekarza jest naganna ale
księdza już nie?

A gdzie napisałem, że nie jest (nie napisałem też, jak sugerujesz w kolejnym akapicie, że chciwość jednych jest lepsza od chciwości innych)? Po prostu zdaje sobie sprawę, że wśród księży też są ludzie chciwi i jeśli jakiegoś spotkam, to nie widzę powodu, by zachowywać się, jakby ktoś mi zniszczył dzieciństwo. To rzecz całkowicie normalna (co jednocześnie nie znaczy, że powinno się ją pochwalać).

Dnia 26.01.2014 o 21:24, Tyler_D napisał:

To że podatki ogólnie są wysokie to nie jest przecież tajemnica. Tylko jakim sposobem poza rewolucją a''la Ukraina coś takiego osiągnąć tu i teraz? Podatki były, są i będą. Grunt to to by nie były za wysokie.

Ależ Ty właśnie domagasz się tego, by ogólna skala opodatkowania wzrosła (poprzez zwiększenie jej zakresu).

Dnia 26.01.2014 o 21:24, Tyler_D napisał:

A dlaczego by nie? Skoro oni są takimi samymi ludźmi, pracownikami to czemu mają być
traktowani powyżej przeciętnej i nie tylko w kwestii skarbówki?

A czy ja napisałem, że mają być traktowani powyżej przeciętnej? Nie, napisałem, że normalny człowiek domagałby się lepszego traktowania dla siebie niż gorszego dla kogoś innego. W ten sposób oboje traktowani byliby równo i oboje traktowani byliby lepiej. Ty chcesz, żeby oboje byli traktowani gorzej, byle dowalić im równo. Swoją drogą typowo polskie, ja mam źle - to i niech sąsiad też ma źle.

Poza tym źle postawiłeś pytanie. Prawidłowe pytanie to: jakie państwo ma w ogóle prawo, by zabierać księdzu (i Tobie zresztą też) pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja znam nie od znajomego tylko sam z własnego doświadczenia, widziane na własne oczy.

Proboszcza parafii który mało z ambony nie spadł taki był nawalony [jak przysłowiowa stodoła, na pogrzebie zamiast msze odprawiać to pieprzył 5 razy o tym ile to trzeba pieniędzy na remont, nie wymienił czego ale słowo remont padło chyba więcej razy niż amen czy módlmy się na tym pogrzebie].

Księdza który miał chodzić po kolędzie i gdybyśmy go z dwoma sąsiadami nie znaleźli w zaspie w śniegu to pewnie by zamarzł [oczywiście pijany jak bela, wywalił orła i leżał bo nie miał siły wstać]

Nowego proboszcza który nie chciał zorganizować pewnych podstawowych obrządków pogrzebowych bo syn zmarłej był za biedny, żeby dać "ofiarę" na pogrzeb [ta rzekomą co łaska w tym wypadku co łaska ale nie mniej niż] taka jaką sobie proboszcz życzy [stwierdził, ze za tyle to nie ma szans, żeby organista zagrał a krzyż to musi nieść ktoś z rodziny nie ich kościelny]

Księdza który chodził po kolędzie i w mieszkaniu kolegi u którego byłem nie chciał poświecić domu, ba nie chciał nawet wejśc do środka bo matka owego kolegi miała opinię kobiety która sobie lubi wypić. Wszedł i poświęcił mieszkanie z łaski jak zobaczył, że chce mu dać 200zł banknotem na ofiarę, ot tylko świnia nie zmienia poglądów.

Mogę tak wymieniać jeszcze długo...

Ktoś powie - "to co ty w jakiejś pipidówie mieszkasz nie ? zabite to dechami, cywilizacja nie dotarła ?", niestety, mieszkam 14km od centrum Warszawy w jednej z najbogatszych gmin w województwie. Chyba cywilizacji tu nawet za dużo dotarło [wnioskuję po powyższych przykładach kościelnej "życzliwości i bezinteresowności"]

Czy od księdza oczekuje się więcej - być może. Nie mniej ja od niego jako od człowieka pełniącego konkretną funkcję [jak Policjant, Lekarz, Sprzedawca, Urzędnik] oczekuję zwykłej przyzwoitości i kultury, jak od każdego. A tej jak widać niestety brak [przynajmniej w moim regionie].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2014 o 21:46, Pietro87 napisał:

/.../ Mogę tak wymieniać jeszcze długo...
/.../

Wiesz, jak mieszkałem we Francji i jeździłem po tamtejszych drogach, tp patrol policji spotkałem raz, a byłem tam 3,5 roku. Jadąc od Swiecka do Warszawy spotkałem na tej jednej trasie, jednej nocy, 4 patrole.
Tak i Tobie przytrafiło się tyle przypadków z księżmi, ile mnie nie trafiło się przez całe życie, nie trafiło się też moim rodzicom, żonie, i teściom razem wziętym.
Całe szczęście, że jesteś praktykującym katolikiem (wnioskuję to po tym, że na własne oczy widziałeś, jak ksiądz omal nie spadł z ambony, jak odprawiał mszę na pogrzebie itp)
Wymien jeszcze kilka przypadków "z własnego doświadczenia", bom ciekaw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.01.2014 o 21:58, KrzysztofMarek napisał:

Tak i Tobie przytrafiło się tyle przypadków z księżmi, ile mnie nie trafiło się przez
całe życie, nie trafiło się też moim rodzicom, żonie, i teściom razem wziętym.
Całe szczęście, że jesteś praktykującym katolikiem (wnioskuję to po tym, że na własne
oczy widziałeś, jak ksiądz omal nie spadł z ambony, jak odprawiał mszę na pogrzebie itp)


A owszem byłem praktykującym katolikiem [nie jestem od jakiś 5-7 lat bo degradację i intelektualną biedę jaka się w kościele szerzy uważam za porażająca i nie widzę siebie pośród tej społeczności, przykładem chociażby ich prężni reprezentanci jak ksiądz i bodajże doktor habilitowany Dariusz Oko]. Tak widziałem na własne oczy owego proboszcza na ambonie [bo to był pogrzeb osoby z mojej rodziny]. Księdza który chodził po kolędzie osobiście wyciągałem z zaspy [razem z dwoma innymi sąsiadami]. Proboszcza który nie chciał udzielić odpowiednich usług pogrzebowych też widziałem na własne oczy bo kolega którego matka zmarła jest w zasadzie jak mój przyszywany brat [a jego matka to była moja ciotka].
W razie potrzeby mogę śmiało podać dane owych księży, imię, nazwisko - ba jak doszukam się broszury kościelnej [takiej z rozpiską godzin mszy i danymi księży] to i aktualne zdjęcia by się znalazły [oprócz proboszcza od bujanej ambony, ten stety lub niestety udał się już 5 lat temu na łono Abrahama]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2014 o 22:09, Pietro87 napisał:

/.../ przykładem chociażby ich prężni reprezentanci jak ksiądz i bodajże
doktor habilitowany Dariusz Oko]. Tak widziałem na własne oczy owego proboszcza na ambonie
[bo to był pogrzeb osoby z mojej rodziny]. Księdza który chodził po kolędzie osobiście
wyciągałem z zaspy [razem z dwoma innymi sąsiadami]. Proboszcza który nie chciał udzielić
odpowiednich usług pogrzebowych też widziałem na własne oczy bo kolega którego matka
zmarła jest w zasadzie jak mój przyszywany brat [a jego matka to była moja ciotka].
W razie potrzeby mogę śmiało podać dane owych księży, imię, nazwisko - ba jak doszukam
się broszury kościelnej [takiej z rozpiską godzin mszy i danymi księży] to i aktualne
zdjęcia by się znalazły [oprócz proboszcza od bujanej ambony, ten stety lub niestety
udał się już 5 lat temu na łono Abrahama]

O ile wierzyć Wikipedii, to ks Dariusz Oko jest od ponad 20 lat związany z Krakowem, Ty zaś mieszkasz o jakieś3-4 km dalej od centrum Warszawy, niż ja. I gdyby nie Ty, nigdy bym pewnie o nim nie słyszał. Skąd zatem u Ciebie taka awersja akurat do niego?
I rzeczywiście, organista i kościelny nie mają obowiązku uczestniczyć w pogrzebie za darmo. Ksiądz taki obowiązek ma i musi kontentować się tym, co dostanie. Może mało uprzejmie, ale powiedział prawdę. W 2007 roku chowałem moją Mamę. Wszystko zorganizował Zakład Pogrzebowy za cenę zasiłku pogrzebowego, a że z kościoła do kwatery było dość daleko, a mróz tego dnia to jakieś -15 stopni, to ksiadz grzecznie się spytał, czy on też może samochodem.
Tak, że doświadczenia mamy najwyraźniej diametralnie różne, niemniej, w razie potrzeby, też mogę podać parafię, kościół i księży. Nawet Zakład Pogrzebowy, który wszystkim się zajął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.01.2014 o 22:44, KrzysztofMarek napisał:

O ile wierzyć Wikipedii, to ks Dariusz Oko jest od ponad 20 lat związany z Krakowem,
Ty zaś mieszkasz o jakieś3-4 km dalej od centrum Warszawy, niż ja. I gdyby nie Ty, nigdy
bym pewnie o nim nie słyszał. Skąd zatem u Ciebie taka awersja akurat do niego?


Bo poziom idiotyzmu jaki prezentuje [szczytem absurdu była jego teza o nowej metodzie aborcji w Polsce, aborcja przez częściowy poród, moja znajoma, położna od przeszło 20stu lat pukała się w czoło skąd facet bierze takie idiotyzmy] jest niesamowity. A reprezentuje go globalnie, chociażby poprzez debaty w mediach różnego rodzaju. Ludzi jego pokroju [czyli kato-fanatyków] moim skromnym zdaniem dla dobra innych powinno się leczyć i izolować.

Dnia 26.01.2014 o 22:44, KrzysztofMarek napisał:

I rzeczywiście, organista i kościelny nie mają obowiązku uczestniczyć w pogrzebie za
darmo.


Za darmo nie, za "co łaska" owszem. Problem w tym, ze "co łaska" rozszerzyło się o "nie mniej niż" [w tamtym wypadku miało być nie mniej niż 800zł, kolega niestety po opłaceniu zakładu pogrzebowego, wykupieniu miejsca na cmentarzu, zamówieniu pomnika i innych bzdetach miał jedynie skromne i niegodne majestatu 600zł]

Nie neguję faktu, że sa gdzieś tam ludzie z powołania, uczciwi i naprawdę pomocni, nie mniej dla mnie są oni wyjątkami od smutnej reguły którą jest zgraja leniwych degeneratów w sutannach uprawiających zawód księdza dla łatwego chleba [pieniążki z kasy państwa, emeryturki, dopłaty, brak fiskusa na karku więc jak się rozliczy to wie tylko on i stwórca na górze - ba gdybym wiedział, ze to taki miły i lekki kawałek chleba sam bym został pewnie księdzem, a tak ja głupi tyram jako technolog].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić - grupy uprzywilejowane to zmora tego państwa. Jedni nie płacą podatków, drudzy dostają 13,14 pensję. Dla niektórych rok ma 12 miesięcy, dla innych 14. ;)

A poza tym, kto tam w tym Kościele ma powiedzieć "ciii, sza, zamknij się" do takiego ks. Oko skoro na najwyższych szczeblach władzy tych gości co chodzą w sukienkach (a innym nie pozwalają ;) ) siedzą ludzie tacy sami jak ksiądz Oko? Ręka rękę myje...

Druga sprawa, że w sejmie powinni mieć zakaz robienia jakiejkolwiek komisji, bo po pierwsze, nie po to tam są te polityki, a po drugie, i tak bladego pojęcia nie mają na dany temat. Później można się tylko śmiać/płakać jak powstają komisje do spr. ateizacji polski i wywołują dyskusje o tym gdzie był Gondor jak Frodo szedł z pierścieniem. Jedynym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2014 o 23:40, Pietro87 napisał:

/.../> Bo poziom idiotyzmu jaki prezentuje [szczytem absurdu była jego teza o nowej metodzie
aborcji w Polsce, aborcja przez częściowy poród, moja znajoma, położna od przeszło 20stu
lat pukała się w czoło skąd facet bierze takie idiotyzmy] jest niesamowity.

To najwyraźniej nie wiesz, o co chodzi i Twoja zanajoma położna, też nie. A pojecie to wzięto żywcem Z Chińskiej Republiki Ludowej, gdzie dziecko (do wyboru: płód) prawo nakazuje chronić od chwili gdy "przyjdzie na swiat" czyli całkowicie opusci ciało matki. W momencie rozpoczęcia porodu można jeszcze "dokonać aborcji" przez zastrzyk domózgowy i dziecko rodzi się martwe. Tak, że to co piszesz, niestety nie jest absurdem, tylko rzeczywistością, na szczęście u nas jeszcze nie.

Dnia 26.01.2014 o 23:40, Pietro87 napisał:

A reprezentuje
go globalnie, chociażby poprzez debaty w mediach różnego rodzaju. Ludzi jego pokroju
[czyli kato-fanatyków] moim skromnym zdaniem dla dobra innych powinno się leczyć i izolować.

No cóż, różni ludzie mają różne pojęcia o konieczności leczenia bądź izolowania innych. Przodował w tym Związek Radziecki, w którym leczono schizofrenię bezobjawową. Widzę u Ciebie też taką tendencję, dobrze, ale zważ, że taki sposób myślenia ktoś inny może zastotować do Ciebie.

Dnia 26.01.2014 o 23:40, Pietro87 napisał:


>/.../
Za darmo nie, za "co łaska" owszem.

Nie. Kościelny i organista to ludzie, których się wynajmuje, tak jak przykładowo wynajmujesz orkiestrę na wesele w remizie strażackiej. To wolne zawody, mają umowę o pracę w określonym zakresie w określonych godzinach. Pogrzeb, to jakby nadgodziny - dodatkowa czynność wykonywana na zlecenie.
>Problem w tym, ze "co łaska" rozszerzyło się o "nie

Dnia 26.01.2014 o 23:40, Pietro87 napisał:

mniej niż" [w tamtym wypadku miało być nie mniej niż 800zł, kolega niestety po opłaceniu
zakładu pogrzebowego, wykupieniu miejsca na cmentarzu, zamówieniu pomnika i innych bzdetach
miał jedynie skromne i niegodne majestatu 600zł]

Zamówienie pomnika to coś, co już nie mieści się w ramach "zasiłku pogrzebowego". To sprawa indywidualna, ja na przykład postawiłem pomnik od razu, ale na sąsiednim grobie postawiono po roku. Kolega miał wybór - zrobił tak, jak uważał.

Dnia 26.01.2014 o 23:40, Pietro87 napisał:


Nie neguję faktu, że sa gdzieś tam ludzie z powołania, uczciwi i naprawdę pomocni, nie
mniej dla mnie są oni wyjątkami od smutnej reguły którą jest zgraja leniwych degeneratów
w sutannach uprawiających zawód księdza dla łatwego chleba [pieniążki z kasy państwa,
emeryturki, dopłaty, brak fiskusa na karku więc jak się rozliczy to wie tylko on i stwórca
na górze - ba gdybym wiedział, ze to taki miły i lekki kawałek chleba sam bym został
pewnie księdzem, a tak ja głupi tyram jako technolog].

No właśnie, teraz gwałtownie zmądrzałeś. Ale przecież jeszcze nic straconego, jeśli jeszcze się nie ożeniłeś, lub owdowiałeś, możesz zawsze zostać zakonnikiem. Powołanie może przyjść w każdym wieku, rzecz chyba jednak nie w tym - jesteś pewny, ze skończysz seminarium? Tam są też egzaminy, nawet egzamin wstępny. Miałem kolegę, zrezygnował po pierwszym roku. No i dobrze, a czy Ty wytrzymałbyś? Przecież całe życie przed Tobą, nawet, jak masz żonę, ale ślub tylko "państwowy", mozesz się zozwieść - nie ma slubu kościelnego= żyjesz w grzechu z którego możesz się wyspowiadać, żałować za grzech i została Ci jeszcze tylko pokuta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.01.2014 o 10:23, KrzysztofMarek napisał:

To najwyraźniej nie wiesz, o co chodzi i Twoja zanajoma położna, też nie. A pojecie to
wzięto żywcem Z Chińskiej Republiki Ludowej, gdzie dziecko (do wyboru: płód) prawo nakazuje
chronić od chwili gdy "przyjdzie na swiat" czyli całkowicie opusci ciało matki. W momencie
rozpoczęcia porodu można jeszcze "dokonać aborcji" przez zastrzyk domózgowy i dziecko
rodzi się martwe. Tak, że to co piszesz, niestety nie jest absurdem, tylko rzeczywistością,
na szczęście u nas jeszcze nie.


Problem w tym, ze szanowny pan doktor habilitowany Oko mówi o nieformalnej metodzie aborcji u nas właśnie. Nie przez zastrzyk a przez wyprowadzenie główki dziecka z łona matki [swoją droga ciekawe jak ta aborcję robią przy porodzie pośladkowym tzw odwróconym] po czym miażdży mu się główkę szczypcami.
Pytanie zasadnicze jakimi szczypcami ? Takimi samochodowymi ? Do ciecia blachy ? Bo w instrumentariuszu medyczny są kleszcze nie szczypce. Co więcej owymi kleszczami co najwyżej przez nieumiejętne nimi operowanie [np przez niedoświadczonego lekarza położnika który odbiera poród] można owszem doprowadzić do kalectwa i uszkodzić np podstawę czaszki [takie wypadki się zdarzały] ale ich ograniczenie mechaniczne nie pozwala na zmiażdżenie główki dziecka [bo zwyczajnie one się mechanicznie tak nie zacisną].
Konkluzja - ksiądz Oko chyba powinien mniej farmazonów opowiadać a więcej poświęcić czasu na robienie rozpoznania w terenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2014 o 12:43, Pietro87 napisał:

/.../> Problem w tym, ze szanowny pan doktor habilitowany Oko mówi o nieformalnej metodzie aborcji
u nas właśnie. Nie przez zastrzyk a przez wyprowadzenie główki dziecka z łona matki [swoją
droga ciekawe jak ta aborcję robią przy porodzie pośladkowym tzw odwróconym] po czym
miażdży mu się główkę szczypcami. /.../
Konkluzja - ksiądz Oko chyba powinien mniej farmazonów opowiadać a więcej poświęcić czasu
na robienie rozpoznania w terenie.

Gdybym nie widział, jak pielegniarki bawią sie wcześniakiem, wkładają sobie do kieszeni i robią sobie "pamiątkowe" zdjęcia, to pewnie bym Ci uwierzył bez zastrzeżeń. Bo w końcu czym jest aborcja, jeśli nie elegancką nazwą na zabójstwo? Niejeden lekarz wyskrobał sobie w ten sposób willę. Miałem wątpliwą przyjemność przed laty rozmawiać z synami ginekologów - stąd gotów jestem uwierzyć w zabijanie dzieci (czy jak niektórzy wolą - płodów) przez zmiażdżenie czaszki - w końcu kości czaszki jeszcze nie są ani dość twarde, ani całkiem zrośnięte, a mózg uszkodzić nadzwyczaj łatwo. Jeśli chodzi o kleszcze - to już chyba stosowano je już w XV wieku, o ile pamiętam, to metoda była trzymana w tajemnicy przez kilkadziesiąt lat i przechodziła z ojca na syna - lekarza. I nie masz racji - rzeczywiscie kleszcze używane do porodu kleszczowego mają ograniczniki i są dopasowane do kształtu głowy, ale mało to zdolnych rzemieślników? To, jakich narzędzi używa się do "aborcji" to tylko kwestia zaawansowania ciąży i pomysłowości wykonującego "zabieg".
Konkluzja - nie wiem co ksiądz Oko pisze, co publikuje, ale czego by nie wypisał, to nie jest w stanie wymyślić niczego, czego już nie stosowano w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.01.2014 o 15:36, KrzysztofMarek napisał:

Konkluzja - nie wiem co ksiądz Oko pisze, co publikuje, ale czego by nie wypisał, to
nie jest w stanie wymyślić niczego, czego już nie stosowano w praktyce.


Problem w tym, ze dla księdza Oko to jest rzekomo norma, dostępna niemalże w każdym szpitalu - co jest wierutną bzdura, bo patologie jak te wspominane pielęgniarki [które pamięta chyba każdy, bo media złapały to w sezonie ogórkowym więc było wszędzie na tapecie] to są jednostkowe przypadki a nie norma. Dla mnie szanowny rzeczony Dariusz Oko i jemu podobni [a jest ich na pęczki] żyją w jakiejś alternatywnej Polsce i alternatywnej rzeczywistości. Boli fakt - że chcą i o zgrozo przez niektórych są brani całkiem poważnie.

P.S.
Nigdzie nie pisałem, ze poród kleszczowy to jakieś nowum. Dalej w sumie czekam aż rzeczony ksiądz Oko rozwinie kiedyś jakie to obcęgi się używa do miażdżenia tych główek [bo on o kleszczach nie mówił tylko o obcęgach], co bym wiedział której porodówki się kiedyś w przyszłości wystrzegać [zrobię wtedy wywiad i rozpoznanie, jak znajdę wspominane obcęgi to uciekam gdzie pieprz rośnie]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2014 o 16:40, Pietro87 napisał:

/.../ > Problem w tym, ze dla księdza Oko to jest rzekomo norma, dostępna niemalże w każdym szpitalu
- co jest wierutną bzdura, /.../

W to, ze takie sposoby są dostępne w każdym, czy nawet co dziesiątym szpitalu to ja też nie uwierzę. To są rzeczy załatwiane po cichu, w szpitalu, gdzie pracuje sporo osób, nie dałoby się tego utrzymać w tajemnicy, a wtedy prokuratura byłaby zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2014 o 16:40, Pietro87 napisał:

Problem w tym, ze dla księdza Oko to jest rzekomo norma, dostępna niemalże w każdym szpitalu
- co jest wierutną bzdura

Nie jest. Można ''zniknąć'' kilka milionów złotych przeznaczonych na kolej, drogi, szkoly, szpitale etc. a nie da się ukryć zabiegu jakim jest aborcja? Please, nawet największe ośrodki medyczne w tym kraju żyją z pól legalnych procedur. I nie chodzi tu tylko o aborcje, ale chirurgie palstycxna, naczyniowa, laryngologiczną etc. A czemu nikt tego nie zgłasza? Bo wszystkim się to opłaca, a do tego szkodliwosc niewielka (póki jak z pewną Szwedką nie dojdzie do tragedii).
Oczywiście przy okazji idealnie można realizować argumenty o różnego rodzaju podziemiach zamiast bezwzględnie ścigać łamiących prawo.
Z trzecuej strony do zabiegu jakim jest aborcja nie potrzea wcale jakiegoś wyszukanego zaplecza.

Dnia 27.01.2014 o 16:40, Pietro87 napisał:

Nigdzie nie pisałem, ze poród kleszczowy to jakieś nowum. Dalej w sumie czekam aż rzeczony
ksiądz Oko rozwinie kiedyś jakie to obcęgi się używa do miażdżenia tych główek

Zabiegi rozkawalające płód u nas odeszły do lamusa, ale są uznaną metoda zabiegową w niektórych krajach (a nawet w USA). Wykorzystywane narzędzia to wszelkiego rodzaju craniotomy, haki, świdry, cęgi, kleszcze i inne takie. Jeśli jesteś zainteresowany to mogę ci podesłać materiały na te at takiego instrumentarium. Tu wstawiam tylko jedną fotkę, bo podobno to brutalne (chociaż kazda ingerencja chirurgiczna dla laika wychowanego na serialach to rzeźnia jakiej świat nie widział) : http://abortioninstruments.com/images/V2/2L.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem że zadam dosyć kuriozalne pytanie ale czy w waszych parafiach też są jakieś dziwaczne kartoteki parafian w których oprócz ''typowych'' danych typu adres, stan cywilny, ilość osób w rodzinie i inne takie zbierane są jakieś karteczki od spowiedzi i informacja o przyjmowaniu tzw ''kolędy''? :D Karteczki to ja ostatni raz chyba widziałem przy komunii swojej a to było no już dosyć dawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 16:50, Tyler_D napisał:

Wiem że zadam dosyć kuriozalne pytanie ale czy w waszych parafiach też są jakieś dziwaczne
kartoteki parafian w których oprócz ''typowych'' danych typu adres, stan cywilny, ilość
osób w rodzinie i inne takie zbierane są jakieś karteczki od spowiedzi i informacja o
przyjmowaniu tzw ''kolędy''? :D Karteczki to ja ostatni raz chyba widziałem przy komunii
swojej a to było no już dosyć dawno temu.

Ja ze sprawami parafii nie utrzymuję kontaktów, ale z prasy wiem, że niektórzy funkcjonariusze Kk prowadzą różne takie kartoteki i zestawienia, czasem je nawet upubliczniają np lista i wysokość darczyńców na jakiś cel- jako formę nacisku. Zbierają też od ludzi bardziej typowe lojalki gdy np masz być świadkiem na czyimś ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No o tym to coś niecoś słyszałem ale litości, jakieś papierki od spowiedzi, kartoteki? Kto z takim czymś chodzi, kto to zbiera, sprawdza? Biurokracja mnie przerasta ... [ nie żeby to było dla mnie problemem bo pewnie moje teczki są puste :D ].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować