Zaloguj się, aby obserwować  
Konrad162

Kościół i nie tylko...

3800 postów w tym temacie

Dnia 16.09.2014 o 16:50, Tyler_D napisał:

Wiem że zadam dosyć kuriozalne pytanie ale czy w waszych parafiach też są jakieś dziwaczne
kartoteki parafian /.../

Księża w swoich aktach mają wszystko: gdzie kto pracuje, gdzie dzieci chodzą do szkoły, kto ile dał na kolendę itp. Pewnie jeszcze trochę innych rzeczy by się znalazło, ale to już by się musiał jakiś ksiądz wypowiezieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 17:24, Tyler_D napisał:

No o tym to coś niecoś słyszałem ale litości, jakieś papierki od spowiedzi, kartoteki?
Kto z takim czymś chodzi, kto to zbiera, sprawdza? Biurokracja mnie przerasta ... [ nie
żeby to było dla mnie problemem bo pewnie moje teczki są puste :D ].

No wiesz, każda szanująca się firma zbiera dane marketingowe, dlaczego najlepiej prosperująca firma na rynku usług ezoterycznych miała by być wyjątkiem? Grunt to znać tendencje rynkowe i profil targetu: stąd kartoteki datków, kartoteki kolędowe, a także zbiory na użytek wewnętrzny: statystyki kościelne rozwodów, ślubów, zgonów etc. Ostatecznie można jeszcze takimi danych handlować- wiedza to potęga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ke? Gdzie kto pracuje? Skąd niby to wiedzą? Chyba od samych naiwniaków którzy im takie dane podają ... chyba bym go wyśmiał w twarz jakby mnie o to spytał. Nie wiem kto to wymyślił ale chyba upadł na głowę zanim wpadł na ten pomysł z tworzeniem takich dokładnych kartotek ... Poza tym po co spisywać kto ile dał, to chyba trochę i bezsensowne i tak trochę pachnie nielegalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 17:30, Tyler_D napisał:

Ke? Gdzie kto pracuje? Skąd niby to wiedzą?

Odpowiem na moim przykładzie. Jak kiedyś byłem w pracy i przyszedł ksiądz po kolędzie, to oczywiście gadka szmatka, gdzie jest mąż itp. No i moja żona powiedziała, że w pracy. A gdzie pracuje? No i o czywiście moja żona powiedziała :) I już zostało wpisane i na następny rok ksiądz się mnie pyta czy nadal pracuję w aptece :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lol. To mnie tym bardziej utwierdza w przekonaniu że wpuszczanie księdza próg swojego mieszkania to jeden wielki błąd. Co za kultura tam panuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 17:35, Tyler_D napisał:

Lol. To mnie tym bardziej utwierdza w przekonaniu że wpuszczanie księdza próg swojego
mieszkania to jeden wielki błąd. Co za kultura tam panuje ...


A co to ma do kultury? Zbieranie informacji profilowych to teraz chleb powszedni, prawie każde twoje kliknięcie w internecie jest rejestrowane i analizowane, a jakbyś zobaczył co na twój temat wie twój bank, to byś przez 2 dni szczeny nie mógł pozbierać. KK w tym względzie różni się tylko metodyką z ubiegłej epoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Być może że bym nie pozbierał szczeny ale bank to bank, zbiera operacje bankowe, to co i gdzie kupujemy, przelewy i pewnie inne rzeczy też, tak mniemam po twojej wypowiedzi ale po co księdzu informacja czy ktoś pracuje i jeżeli tak to gdzie? Może jeszcze o zarobki będą pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 18:03, Tyler_D napisał:

ale po co księdzu informacja czy ktoś pracuje i jeżeli tak to gdzie?


Głupie pytanie. Bo informacje są wartościowe i wykorzystać można je na milion sposobów - na pewno księża mają kilka swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może i głupie ale niemniej jak nie bardziej głupie jest podawanie takich informacji takim osobom jak księża. Tym bardziej jak właśnie nie wiemy czy i w jaki sposób mogą te dane wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 18:16, Tyler_D napisał:

Może i głupie ale niemniej jak nie bardziej głupie jest podawanie takich informacji takim
osobom jak księża. Tym bardziej jak właśnie nie wiemy czy i w jaki sposób mogą te dane
wykorzystywać.


Jeśli twoje miejsce pracy jest tak wrażliwą informacją, to bardziej obawiałbym się wścibskich sąsiadów-zazdrośników - im nie musisz mówić gdzie pracujesz, a i tak się dowiedzą. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 18:16, Tyler_D napisał:

Może i głupie ale niemniej jak nie bardziej głupie jest podawanie takich informacji takim
osobom jak księża.

Ponieważ księża co?

Dnia 16.09.2014 o 18:16, Tyler_D napisał:

Tym bardziej jak właśnie nie wiemy czy i w jaki sposób mogą te dane wykorzystywać.

Jak np?

No kurcze tragedia zbudować jakiś kontakt z parafianinem i zapytać się gdzie pracuje. Wydawałoby się zwykla rzecz, którą praktycznie każdy wykonuje. Co śmieszne Kościół powinien być wspólnotą która się zna i rozumie swoje potrzeby i potrafi się wokół niego organizować. Był np ksiądz który załatwiał prace parafianom poprzez poprzez kontakt z parafianami i też postawienie tablicy ogłoszeniowej.
Ale po co takie tematy ciągnąć jak głupie, a ksiądz to złodziej, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 19:21, Zgreed66 napisał:

Ale po co takie tematy ciągnąć jak głupie, a ksiądz to złodziej, nie?

W sumie to:
1. Żaden temat nie jest bezsensowny.
2. W sumie z Kk jest/powinno być jak ze Steam: skoro się zapisałeś to zgadzasz się na wszystkie warunki. A jak nie to wynocha. I właściwie dziwi mnie to całe oburzenie Tyler''a: przecież temu samemu gościowi w kiecce, który ma na niego kartotekę powierza się/powinno się powierzać tajemnice jakich nie znają nawet krewni i bliscy znajomi.
3. Inna sprawa to kwestia wymogów ustawy o ochronie danych osobowych- z tego co wiem to Kk broni się przed ich spełnianiem jak może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 19:29, zadymek napisał:

1. Żaden temat nie jest bezsensowny.

True, choć zależy to raczej od postawy dyskutujących.

Dnia 16.09.2014 o 19:29, zadymek napisał:

2. W sumie z Kk jest/powinno być jak ze Steam: skoro się zapisałeś to zgadzasz się na
wszystkie warunki.

Zależy od jakich warunkach mówimy ;p

Dnia 16.09.2014 o 19:29, zadymek napisał:

A jak nie to wynocha.

True. Wkurza mnie powtarzanie Polacy to katolicy i tego typu bzdety.
Choć z drugiej strony to nawet i św. Piotr się zaparł 3 razy.

Dnia 16.09.2014 o 19:29, zadymek napisał:

I właściwie dziwi mnie to całe oburzenie Tyler''a:
przecież temu samemu gościowi w kiecce, który ma na niego kartotekę powierza się/powinno
się powierzać tajemnice jakich nie znają nawet krewni i bliscy znajomi.

KK zawsze gromadził danei. Często i jedyne po jakich można poznać kto, gdzie mieszkał, co się działo itp.
To na swój sposób nie jest złe. Złe jest ewentualne wykorzystanie w złych celach.
Szczerze to mam więcej obaw w przypadku banków, państwa, facebooka itp niż do księży. Kwestia poglądów.

Dnia 16.09.2014 o 19:29, zadymek napisał:

3. Inna sprawa to kwestia wymogów ustawy o ochronie danych osobowych- z tego co wiem
to Kk broni się przed ich spełnianiem jak może.

KK się broni w wielu kwestiach jak może. Jeżeli miałbym być szczery. To IMHO bezsprzecznie KAŻDA instytucja powinna prowadzić szczegółowe kartoteki od kogo i ile bierze. No excuses.
Szkoda, że odciągnięcie KK od państwowego cyca nie jest na rękę lewicy i faryzeuszom.
No, ale co zrobisz. Nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 19:45, Zgreed66 napisał:

True, choć zależy to raczej od postawy dyskutujących.

Wystarczy, że dyskusja nie jest martwa.

Dnia 16.09.2014 o 19:45, Zgreed66 napisał:

Zależy od jakich warunkach mówimy ;p

Nie, nie zależy: wg Kan 11 prawa kanonicznego skoro cię ochrzcili to teraz they own your ass, czy ci się to podoba czy nie.

Dnia 16.09.2014 o 19:45, Zgreed66 napisał:

Choć z drugiej strony to nawet i św. Piotr się zaparł 3 razy.

Pikuś, apostoł Tomasz w ogóle stracił wiarę i zażądał fizycznego dowodu!!!

Dnia 16.09.2014 o 19:45, Zgreed66 napisał:

KK zawsze gromadził danei. Często i jedyne po jakich można poznać kto, gdzie mieszkał,
co się działo itp.

Aspekt historyczny? Tym chyba nikogo nie przekonasz.

Dnia 16.09.2014 o 19:45, Zgreed66 napisał:

Szczerze to mam więcej obaw w przypadku banków, państwa, facebooka itp niż do księży.
Kwestia poglądów.

...i praktyki: chyba nie sądzisz, że tylko łódzkie pogotowie handluje skórami?

Dnia 16.09.2014 o 19:45, Zgreed66 napisał:

Szkoda, że odciągnięcie KK od państwowego cyca nie jest na rękę lewicy i faryzeuszom.

To nie ważne komu jest na rękę, ważne czy mają przebicie np w wyborach.

Dnia 16.09.2014 o 19:45, Zgreed66 napisał:

No, ale co zrobisz. Nic nie zrobisz.

Głosuj inaczej, wyślij skargę do GIODO, wyślij mafię, zrób mały włam ...opcje, opcje, opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 19:58, zadymek napisał:

Wystarczy, że dyskusja nie jest martwa.

Osobiście bym obstawiał, aby prowadziła do jakiegoś celu jednak ;p

Dnia 16.09.2014 o 19:58, zadymek napisał:

Nie, nie zależy: wg Kan 11 prawa kanonicznego skoro cię ochrzcili to teraz they own your
ass, czy ci się to podoba czy nie.

I tak i nie.

Kan. 11 - Ustawom czysto kościelnym podlegają ochrzczeni w Kościele katolickim lub do niego przyjęci, którzy jednak posiadają wystarczające używanie rozumu oraz - jeśli ustawa czego innego wyraźnie nie zastrzega - ukończyły siódmy rok życia.

Więc zależy co one określają. Bardziej do tego się odnosiłem. W którym kierunku porusza się KK.
Samo podleganie, jak najbardziej ok.

Dnia 16.09.2014 o 19:58, zadymek napisał:

Pikuś, apostoł Tomasz w ogóle stracił wiarę i zażądał fizycznego dowodu!!!

Raczej chodziło mi o w kategorii odżegnywanie od KK dla samego "poklasku".
Ale też.

Dnia 16.09.2014 o 19:58, zadymek napisał:

Aspekt historyczny? Tym chyba nikogo nie przekonasz.

Jakbym w ogóle chciał :) Inna sprawa fakt, kto wyciąga wnioski z historii! :D

Dnia 16.09.2014 o 19:58, zadymek napisał:

...i praktyki: chyba nie sądzisz, że tylko łódzkie pogotowie handluje skórami?

Nie, zdecydowanie nie. Ale takie hardcore''owe rzeczy raczej po głowie mi nie chodzą ;)

Dnia 16.09.2014 o 19:58, zadymek napisał:

To nie ważne komu jest na rękę, ważne czy mają przebicie np w wyborach.

Dla mnie to dalej jest "komu jest na rękę". Tylko osobnik się zmienia i jego profity.
Choć bardziej się skłaniam ku kwestiom tworzenia "alternatyw" niżeli samego "wyboru".
Wybór między AIDS, a HIV to nie wybór. Przynajmniej dla mnie.
Najpierw wypadałoby się przebić na troszkę niższym lvlu.
To tak jakby nie kupować Call of Duty w nadziei, że coś się zmieni :P

Dnia 16.09.2014 o 19:58, zadymek napisał:

Głosuj inaczej, wyślij skargę do GIODO, wyślij mafię, zrób mały włam ...opcje, opcje,
opcje.

Zabaw się w Brunona K :P Nie, aż takim desperatem nie jestem. Delikatnie ujmując - wy**** mam.
Opcja która by mnie interesowała nawet nie wiem czy jest jakoś specjalnie możliwa.
Praktyka mówi, ni **ja! Więc tym bardziej mam wylane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

Więc zależy co one określają. Bardziej do tego się odnosiłem. W którym kierunku porusza
się KK.

Nie zależy, bo wg tego tekstu nie możesz sobie wybrać, które przepisy ci pasują. Podlegasz im z ramienia tego kanonu jako ochrzczony. Nie musiałeś się nawet zgadzać, ktoś inny zrobił to za ciebie.

Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

Samo podleganie, jak najbardziej ok.

Serio? W takim razie duchowni mogą cię całkowicie bezkarnie np obrzucać błotem pod pretekstem wykonywania statutowej działalności. Wystarczy odpowiedni kanon - ten zawsze można dodać.

Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

Raczej chodziło mi o w kategorii odżegnywanie od KK dla samego "poklasku".

Żaden z nich nie pasuje do tej kategorii. Szymon chciał ocalić skórę. Tomek zwyczajnie nie chciał dać się zrobić w bambuko. Osobiście nie znam żadnego -historycznego czy nie- przypadku odżegnywania się od Kk "dla poklasku", w naszej rzeczywistości daje to czasem skutek wręcz odwrotny.

Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

Jakbym w ogóle chciał :) Inna sprawa fakt, kto wyciąga wnioski z historii! :D

Ja nie o tym. Chodzi o to, że to, że ( ;) coś ma długą historię, nie znaczy, że jest OK.

Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

> ...i praktyki: chyba nie sądzisz, że tylko łódzkie pogotowie handluje skórami?
Nie, zdecydowanie nie. Ale takie hardcore''owe rzeczy raczej po głowie mi nie chodzą

Jeśli konszachty proboszcza z grabarzem uważasz za hardcore to widać nie znasz Kk ;)

Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

Dla mnie to dalej jest "komu jest na rękę". Tylko osobnik się zmienia i jego profity.

Środowiska o których wspominasz to margines, jak większość będzie chciała zmian to zmiany nastąpią.

Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

Wybór między AIDS, a HIV to nie wybór. Przynajmniej dla mnie.

Hmm, to jak wybór między "wiarą niepraktykującą" a apostazją po polsku.
Ale nie, jak przekonasz ludzi do odcięcia Kk od cyca -co jest równoznaczne z deklerykalizacją polityki i faktyczną deprecjacją znaczenia Kk dla Polaków- to nie będzie mu łatwo znowu się przyssać. Działać to będzie tak samo jak klerykalizacja teraz: niby "prawo boskie nad stanowionym", "chciwy kler", niby te "6 mld" i niby sami "wierzący niepraktykujący" ale jest OK bo "tak jest od zawsze"

Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

Najpierw wypadałoby się przebić na troszkę niższym lvlu.

To już się dzieje: ludzie nie całują proboszcza po rękach. Mają własne zdanie na "tematy religijnie drażliwe" i się z nimi nie kryją. Ba, buntują się otwarcie po wsiach i nie wpuszczają kolędy. I to nie jacyś ateiści czy homo, zwyczajne babiny i dziadkowie.

Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

To tak jakby nie kupować Call of Duty w nadziei, że coś się zmieni :P

Świetne podsumowanie ruchu reformatorskiego w Kk ;)

Dnia 16.09.2014 o 20:46, Zgreed66 napisał:

Praktyka mówi, ni **ja! Więc tym bardziej mam wylane.

Praktykę można zmienić. Jak odpowiednia ilość osób zacznie zawracać GIODO głowę to może coś wykiełkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Nie zależy, bo wg tego tekstu nie możesz sobie wybrać, które przepisy ci pasują.

I słusznie, że nie mogę. "Jedyne" o co wtedy muszę się martwić to o kondycję samego KK, które będzie te zasady ustalać.

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Podlegasz im z ramienia tego kanonu jako ochrzczony.

Tak.

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Nie musiałeś się nawet zgadzać, ktoś inny zrobił to za ciebie.

Jak z państwem i każdą umową nazywaną przewrotnie "społeczną".

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Serio? W takim razie duchowni mogą cię całkowicie bezkarnie np obrzucać błotem pod pretekstem
wykonywania statutowej działalności.

Nie mogą. O ile nie załatwią sobie czegoś takiego w statucie. Osobiście takiej możliwości nie zakładam.
Nie zakładaj jakichś abstrakcyjnych akcji ;p Choć z drugiej strony już wiele rzeczy mogą.
Patrz tam np Natanek, albo Trytek. Choć z drugiej strony w przypadku wolności słowa jestem całkiem liberalny.
Więc jeżeli chodzi o gadane to mam spory dystans. Kwestią zaś samego KK jest co pierdzielą jego przedstawiciele.

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Wystarczy odpowiedni kanon - ten zawsze można dodać.

Albo i nie dodawać.

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Żaden z nich nie pasuje do tej kategorii.

Podałem w tym wypadku Piotra. Który dla wygody się wyrzekł.

>. Osobiście nie znam żadnego -historycznego czy nieprzypadku odżegnywania się od Kk "dla poklasku",

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

w naszej rzeczywistości daje to czasem skutek wręcz odwrotny.

"Czasem", czasem też robimy odwrotnie. Przede wszystkim nie ma "zawsze".
Pisałem o "katolikach", którzy na skutek nazwijmy to "konformizmu" zaczynają odżegnywać z kontaktów z KK (bo doktryna np nie pasuje xD). Czyli de facto jeszcze jest tak na prawdę wątek który poruszył np Stachniuk w dziejach bez dziejów. Że Polski katolicyzm jest tylko powierzchowny tj. pozbawiony pogłębienia teologicznego, a opiera się tylko na "poddaniu Kościelnej władzy". Co też swoje implikuje.

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Ja nie o tym. Chodzi o to, że to, że ( ;) coś ma długą historię, nie znaczy, że jest
OK.

Nigdzie nie twierdziłem czegoś takiego. Twierdziłem, że sam fakt zbierania danych przez KK nie musi być tragiczny i mieć złych celów.

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Jeśli konszachty proboszcza z grabarzem uważasz za hardcore to widać nie znasz Kk ;)

Człowieka*. KK, czy nie KK. Instytucja de facto nie ma znaczenia.

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Środowiska o których wspominasz to margines, jak większość będzie chciała zmian to zmiany
nastąpią.

Jakie środowiska i jaka "większość"? To, że liczy się większość względna to jestem świadomy.
Przez co margines i "większość", wcale wykluczać się nie musi. Wystarczy siła przebicia i organizacja.
Niby katolicy to tak "większość" (i to jaka!), a tylko co chwila krzyki jacy prześladowani są, nieprawdaż? XD

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Hmm, to jak wybór między "wiarą niepraktykującą" a apostazją po polsku.

Można opisać to na wiele sposobów.

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Ale nie, jak przekonasz ludzi do odcięcia Kk od cyca -co jest równoznaczne z deklerykalizacją
polityki i faktyczną deprecjacją znaczenia Kk dla Polaków- to nie będzie mu łatwo znowu
się przyssać.

Zależy od priorytetów i możliwości. Osobiście sądzę, że bardziej się to tyczy z pewnego "rozumienia" funkcji samego państwa i tego jak powinno działać (przez co uważam, że powodzenie tego przypadku jest praktycznie niemożliwe).

Jeżeli obywatele traktują państwo jako bożka które należy pompować jak tylko się da. To faktycznie odczepić KK od cycka idzie tylko przez totalną deklerykaliizację. Tyle tylko, że raz, że jest to zamiana jednego bożka na drugiego. Przez co KK jedne co ma do roboty to bronić swojego być, albo nie być. Co nikogo dziwić nie powinno. Jednak zakładałem, że obywatele w jakiś sposób zrozumieją, że należy zadbać oto jak działa państwo, wydatkuje pieniądze i jakie prawo stanowi. To także będzie rozumieć, że przywiązanie KK do cycka szkodzi mu jemu samemu. W końcu KK ma możliwości w Polityce tylko i wyłącznie przez samo społeczeństwo. Ale hmm to tak raczej nie działa - niestety. Wynika to raczej z tego jak wygląda Polski katolicyzm - czyste poddanie się Kościołowi. Wiec IMHO zmienia się tylko "suweren". I to wcale nie na tego lepszego ;p

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Działać to będzie tak samo jak klerykalizacja teraz: niby "prawo boskie
nad stanowionym", "chciwy kler", niby te "6 mld" i niby sami "wierzący niepraktykujący"
ale jest OK bo "tak jest od zawsze"

Nie przypisuj mi czegoś, czego nie napisałem.
Prawo boskie nad stanowionym to tylko i wyłącznie problem gównianego prawa stanowionego przez państwo. Konfliktów na tym tle jest de facto mało.
"6 mld" albo i już bln (zależy na kogo trafisz) to też przyjęcie, że im więcej państwo ma tym lepiej. Bo jak ktoś ma mieć ulgi podatkowe, to państwo traci i tragedia się dzieje. Nie popadaj w skrajności.
KK to nie jest największy problem tego państwa. Fakt przyssanie go do cycka jest problem i to sporym. Ale nie jest w jego samym istnieniu stricte. Nie mniej wyszłoby to na dobre, dla niego samego. Mimo wszystko xD

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

To już się dzieje: ludzie nie całują proboszcza po rękach. Mają własne zdanie na "tematy
religijnie drażliwe" i się z nimi nie kryją. Ba, buntują się otwarcie po wsiach i nie
wpuszczają kolędy. I to nie jacyś ateiści czy homo, zwyczajne babiny i dziadkowie.

De facto zamienili co najwyżej jednego fryzjera na drugiego, jeszcze bardziej szprytnego. To ci progres.
Jakby taka rewolucja we Francji miała by być przykładem takiego progresu.
Ja tego nie kupuję. Jacy byli, tacy są dalej.

Fakt, że KK jeszcze ma kasę z państwa wcale nie poprawia sytuacji ;p Bo fakt, KK powinien być w całości uzależniony od parafian. Nie humorów państwa, aby był grzeczny, to kasa będzie.

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Świetne podsumowanie ruchu reformatorskiego w Kk ;)

Każdego pomysłu opartego na zasadzie "głosowania portfelem".

Dnia 16.09.2014 o 21:46, zadymek napisał:

Praktykę można zmienić. Jak odpowiednia ilość osób zacznie zawracać GIODO głowę to może
coś wykiełkować.

Miałem na myśli przede wszystkim stanowione praw i to kto jest uprzywilejowany.
Nie znam przypadku, żeby rzeczywiście obywatele sami z siebie coś "zrobili".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Jak z państwem i każdą umową nazywaną przewrotnie "społeczną".

Z tą różnicą, ze od przestrzegania tej możesz się wyłgać. Więc "czemu nie?"

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Nie zakładaj jakichś abstrakcyjnych akcji ;p Choć z drugiej strony już wiele rzeczy mogą.

Na pewno nie abstrakcyjnych: we Włoszech już było kilka takich procesów, przerżniętych na skutek "they own your ass"; niewyobrażalnych tak, ale nie abstrakcyjnych. Mowa o tym np tutaj
http://wystap.pl/swiecka-apostazja-we-wloszech/

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Patrz tam np Natanek, albo Trytek. Choć z drugiej strony w przypadku wolności słowa jestem
całkiem liberalny.

Taa, a chlapnij coś publicznie na papieża albo Jezusa... :|
Wolność słowa nie ma sensu, gdy są święte krowy.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Podałem w tym wypadku Piotra. Który dla wygody się wyrzekł.

Wygody...nie bycia zamęczonym na śmierć?

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Pisałem o "katolikach", którzy na skutek nazwijmy to "konformizmu" zaczynają odżegnywać
z kontaktów z KK (bo doktryna np nie pasuje xD).

O, tu konformizm jest obustronny: Kk też niechętnie się od takich ludzi "odżegnuje" ;)
Ale serio, nie znam takiej sprawy.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Człowieka*. KK, czy nie KK. Instytucja de facto nie ma znaczenia.

Ma jeśli wiąże się z zaufaniem niejako z urzędu -Kk nakazuje ufać sukienkowym, w ogóle te wszystkie religie to z marszu bezmózga ufność na zasadzie" spox, my wam wroga wskażemy" (nazywają to wiarą i uznają za cnotę)- ergo dostępem do szczególnie cennych danych.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Jakie środowiska i jaka "większość"?

Wspomniana lewica i dewoci.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Wystarczy siła przebicia i organizacja.

O czym przeca pisałem...

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Zależy od priorytetów i możliwości. Osobiście sądzę, że bardziej się to tyczy z pewnego
"rozumienia" funkcji samego państwa i tego jak powinno działać (przez co uważam, że powodzenie
tego przypadku jest praktycznie niemożliwe).

Zobaczy się, we Francji wyszło.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

że obywatele w jakiś sposób zrozumieją, że należy zadbać oto jak działa państwo, wydatkuje
pieniądze i jakie prawo stanowi. To także będzie rozumieć, że przywiązanie KK do cycka

Jak dla mnie wystarczy, ze politycy zaczną zauważać, że wsparcie "Watykańczyków" nie ma wpływu na wynik wyborczy, reszta sama się ułoży.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

szkodzi mu jemu samemu. W końcu KK ma możliwości w Polityce tylko i wyłącznie przez samo
społeczeństwo. Ale hmm to tak raczej nie działa - niestety. Wynika to raczej z tego jak
wygląda Polski katolicyzm - czyste poddanie się Kościołowi. Wiec IMHO zmienia się tylko
"suweren". I to wcale nie na tego lepszego ;p

Bezrefleksyjne łażenie na modlitwy to nie poddanie się Kościołowi. To przywiązanie do tradycji rew wyuczona od dzieciństwa rutyna, nic więcej. Idzie to jakoś, bo bezpośrednio za wiele to nikogo nie kosztuje -bo jest cyc. Wprowadź jakieś obowiązkowe, bezpośrednie świadczenie na rzecz Kk to zobaczysz to "poddanie się".

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Nie przypisuj mi czegoś, czego nie napisałem.

Ja tak to zrozumiałem.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

KK to nie jest największy problem tego państwa. Fakt przyssanie go do cycka jest problem
i to sporym. Ale nie jest w jego samym istnieniu stricte. Nie mniej wyszłoby to na dobre,
dla niego samego. Mimo wszystko xD

Taki spowoduje tylko, że w końcu ten problem w końcu urośnie. Jakby nie dało się robić postępów na wielu polach jednocześnie.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

De facto zamienili co najwyżej jednego fryzjera na drugiego, jeszcze bardziej szprytnego.

Jakiego fryzjera: czy to co zaoszczędzisz na kolędzie zje ci Tusku?

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

To ci progres.
Jakby taka rewolucja we Francji miała by być przykładem takiego progresu.

Bolało ale efekty są: zamiast panisk i pańszczyzny masz kapitalistów i "wyzysk klasowy", no i gość w czarnym zna swoje miejsce. Lepsze to niż bieda-powstanie warszawskie.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Każdego pomysłu opartego na zasadzie "głosowania portfelem".

Cieszyć się możesz choć z tego małego zwycięstwa: zaoszczędziłeś kasę i nie jesteś frajerem.

Dnia 16.09.2014 o 23:37, Zgreed66 napisał:

Nie znam przypadku, żeby rzeczywiście obywatele sami z siebie coś "zrobili".

Rewolucja sama się zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2015 o 18:59, Tyler_D napisał:

Za komuny zakazywali sprzedaży 1 maja. I to nie tylko w Krakowie, ale praktycznie wszędzie. Pewnie mieli w pamięci zdanie z "Potopu" Sienkiewicza: (nie ręczę za ścisłość cytatu) "szlachta popiwszy sobie na kuligu, wycinała w pień najbliższą załogę szwedzką".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować